Skocz do zawartości

Bezsenny_Idealista

Użytkownik
  • Postów

    251
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Bezsenny_Idealista

  1. Od zawsze intrygowały mnie takie tematy i ich wiarygodność lecz moje blokady i problem z wprowadzeniem się w stan spokoju i medytacji uniemożliwiają mi otwarcie takich "drzwi". Chciałbym samemu jakoś do tego dojść może metodą prób i błędów? Jakkolwiek bym nie próbował wyciszyć się i zacząć medytować to po zamknięciu oczu od razu pojawia się gonitwa myśli i tysiące pomysłów. Nie umiem tego wyłączyć. Ba nie miewam nawet snów. Raz do roku coś przypadkowego bez ładu i składu. Ciekawi mnie też nawiązanie kontaktu i sprawdzenie czy istnieją w ogóle jakieś inne byty, ale nie znam żadnych metod na otworzenie się na kontakt. Mam tak, że jak czegoś nie zobaczę to nie uwierzę. Chętnie bym z tym moim wewnętrznym dzieckiem się porozumiał i zrobił z niego twardziela. @Druid Zawsze podstawowe potrzeby miałem zapewnione i głodny ani brudny nigdy nie chodziłem, ale też bogactwa u nas nie było. Czasami zazdrościłem rówieśnikom niektórych rzeczy, bo nie na wszystko było nas stać. To też ma swój wpływ na kształtowanie siebie.
  2. Dziękuję serdecznie i życzę od siebie przede wszystkim zdrowia. Z resztą będziesz w stanie poradzić sobie sam jeśli tego pierwszego będzie pod dostatkiem
  3. Ścieżka, którą opisałeś będzie gwarantem sukcesu, głównie jeśli czyimś celem długofalowym jest emigracja jako specjalista. Przykładowe oferty z pracuj pl z wymaganymi dwoma językami to w dużej mierze customer service i obsługa klientów zagranicznych, odpowiadanie na emaile, udział w konferencjach. Certyfikaty międzynarodowe dodadzą dużo do konkurencyjności kandydata na rynku pracy i dzięki nim można się przebić przez konkurencję. @Druid @Mosze Red Medycyna, farmacja, biochemia. Medycynę mogę wykluczyć dla siebie, ponieważ to będzie wymagało dodatkowego roku na naukę biologii i chemii, a następnie napisanie matur rozszerzonych z tych przedmiotów na ponad 90%. Ne zaoczną medycynę absolutnie mnie nie stać. Mam stałe koszty, więc muszę pracować. Pozostają mi do wyboru wszystkie inne zaoczne kierunki z normalnymi cenami. Biochemia? Dostanę się, to pewnie nie jest oblegany kierunek. Pytanie jakich podstaw będą ode mnie oczekiwali żebym cokolwiek tam zrozumiał? Nie miałem w technikum ani biologii ani chemii. Tylko przez rok w pierwszej klasie poziom podstawowy. Zatem sporo do ewentualnego nadrobienia. Jest jedna istotna kwestia zmieniająca postać rzeczy. Jeśli na takim czy innym kierunku uczą całej wiedzy od zera jak dla laika to mogę iść studiować nawet samą chemię, fizykę czy "technologię drewna" Orientujecie się może jak to wygląda na takich niszowych kierunkach? Dla przykładu tej filologii to takiej arabskiej czy szwedzkiej uczą od zera na studiach począwszy od alfabetu. Natomiast z angielskiej to wymagają już solidnego poziomu na wstępie (to akurat mam). @Adams Krótkie pytanie do Ciebie jako osoby z finansówki. Stoisz dziś ponownie przed wyborem studiów. Ekonomia czy FiR i dlaczego? Program w większości podobny z tego co patrzyłem. Jest też alternatywny kierunek do wyboru "informatyka i ekonometria" takie połączenie. @Piter_1982 Studia o profilu nauczycielskim z matematyki? Szczerze to nawet nie wiedziałem, że tam są specjalizacje. Muszę mieć zajęcia na uczelni, chociażby te zaoczne weekendowe. Online mi nie służy, bo nie czuję zaangażowania i mam dużo rozpraszaczy. Jak jestem na miejscu to skupiam się tylko na wykładzie. Nie mam takiej samodyscypliny do zdalnych. Prawo daje też rozległą wiedzę ogólną i uczy logicznego rozumowania, ale czy to gra warta świeczki jeśli wybierzesz pracę w korpo, a nie ścieżkę dalszej aplikacji? Lubię czytać biografie znanych osób i o ironio dużo Polskich polityków jest absolwentami historii. Kilku po prawie lub ekonomii. Sporo z nich ma też kilka kierunków. Nie są to może wzory do naśladowania, ale osiągnęli duży życiowy sukces. Na ~38mln obywateli mało kto zostaje politykiem
  4. @Druid Dziękuję, chętnie się zagłębię w te tytuły. Akurat znalazłem ebooki w promocji. Zaraz się zabieram za oglądanie filmu od Ciebie. Podpytam rodziców czy coś im zapadło w pamięć lub moje jakieś szczególne zainteresowania / zachowania z dzieciństwa. Wiem, że w bardzo młodym wieku byłem mocno towarzyskim i ekstrawertycznym dzieckiem, lubiłem kontakt z ludźmi. Wszędzie było mnie pełno i lubiłem być w centrum uwagi. Teraz jako dorosły jestem zupełnym przeciwieństwem. Nie lubię ludzi, jestem bardzo cichy i introwertyczny. Nie lubię zatłoczonych miejsc, bo nie czuję się wtedy pewnie. Lepiej czuję się np. w lesie. W szkole nie miałem lekko ze strony rówieśników. Nie byłem szczególnie akceptowany. Dopiero w szkole średniej miałem normalną atmosferę w klasie. Na pewno ten etap wczesnej szkoły mocno zdeterminował u mnie przyszłość poprzez niską samoocenę i brak wiary w siebie. Nie umiem doceniać własnych sukcesów i zawsze je bagatelizuje. Właśnie z tych okresów mam najbardziej mgliste wspomnienia. Przypominam sobie jakiś pojedynczy obraz, ale nie pamiętam roku wydarzenia ani nie pamiętam żadnych swoich emocji. Nie wiem co wtedy czułem. Jestem biernym obserwatorem swoich wspomnień jakbym oglądał życie kogoś innego. Czy wy też tak macie? Znam osoby potrafiące opowiadać o swojej przeszłości ze szczegółami np. "w lutym 2005 roku poznałem tę osobę podczas takiego wydarzenia, rozmawialiśmy o tym i o tamtym, potem robiłem to i to". Gdybym był w sytuacji przesłuchania i miał odpowiedzieć co robiłem kilka lat temu to bym kompletnie nie pamiętał. Pamiętam, że wykonywałem daną pracę, ale nic szerzej i bez podziału na daty. Z drugiej strony mam świetną pamięć do języków obcych i nauki nowych rzeczy szczególnie schematów. Próbowałem usilnie się skupić i wędrować po wspomnieniach wstecz do coraz młodszych lat i po pojawieniu się danego pojedynczego obrazu nie mogę się na tym skupić i wejść głębiej tylko pojawiają się inne myśli i skupienie znika. Umysł mnie od tego odwodzi. Nie miałem w życiu żadnych szczególnych traum z tego co pamiętam oprócz dokuczania ze strony rówieśników lub częstych kłótni w domu rodzinnym. @Marek Kotoński Unikam konsultacji ze specjalistą na tym etapie. Trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś (zwykła osoba jak ja) byłby w stanie poprowadzić ze mną rozmowę w sposób pozwalający na zdjęcie blokad i dostanie się do mojego umysłu. Szukam narzędzi pozwalających na działanie samemu w granicach możliwości. Czy rzeczywiście terapeuta jest w stanie zmienić mnie lub mój światopogląd zakorzeniony głęboko w podświadomości czy będzie np. wyznaczał mi drobne zadania, które będą miały zmienić dany nawyk czy błąd myślowy w procesie długofalowym? Wiem, że taka praca to wiele (drogich) sesji i nic nie zmieni się jak za dotknięciem magicznej różdżki. Co masz dokładniej na myśli odnośnie uwolnienia wspomnień? Poczucie jakiegoś katharsis, jakiejś formy oczyszczenia czy nagłą depresję wywołaną złamaniem jakiejś podwaliny charakteru? Do czego można porównać takie uczucie? To jak dowiedzenie się przez dziecko, że jest adoptowane czy bardziej jak śmierć bliskiej osoby? Czy może poczucie, że świat wygląda zupełnie inaczej? Nigdy nie doświadczyłem żadnych z wymienionych silnych negatywnych emocji. Ogólnie jestem chłodny emocjonalnie, rodzina często żartuje, że "nie mam uczuć". Dodam taką ciekawostkę. Kiedyś wypełniałem różne kwestionariusze psychologiczne i osobowościowe (nie takie z internetu) i odbywałem rozmowę z psychologiem, psychiatrą, a następnie komisją psychologów ze dwa lub trzy razy w życiu. Raz jako świadek, a dwa przy okazji pewnych ciężkich rekrutacji. Moje wybory były zmienne i zależnie od dnia i nastroju. Bardzo zmienne. Nie umiem odpowiadać szczerze na takie pytania, bo jakoś podświadomie dostrzegam ten właściwy "klucz" w teście jakie powinienem wybrać odpowiedzi żeby mieścić się w widełkach normalności. Nie wiem jak to wytłumaczyć czy nazwać, ale podświadomie manipuluje takimi testami. Podczas rozmowy z psychologiem też odpowiadałem tak jak uważałem, że powinienem odpowiadać żeby wykazać idealne przydatne cechy. Oczywiście z sukcesem z mojej strony.
  5. Cześć, trafiłeś w dobre miejsce
  6. @Adams Dosadnie mi to wytłumaczyłeś, trafiło to do mnie. Moja szkoła średnia była bardzo przeciętna, nawet nie uwzględniana w rankingach. Poziom był taki, że miałem fizykę i matematykę ujęte w podstawie programowej na poziomie rozszerzonym i mam to na świadectwie, ale w ogóle nie realizowaliśmy tych zagadnień, ponieważ cała klasa miała zagrożenia już z samej podstawy. Nikt by nie zdał Sprawdziany z fizyki można było pisać z otwartą książką i telefonem. Jedna osoba z klasy poszła na polibudę, ale sam przez ostatni rok technikum chodził na korepetycje z matmy rozszerzonej żeby czegoś się nauczyć. Poradził sobie i ukończył studia. Kilka osób poszło na studia techniczne, ale na jakies podrzędne państwowe wyższe szkoły zawodowe i rzeczywiście zrobili tam inżyniera na kierunkach typu elektrotechnika. Magistra później robili na słabszych politechnikach i mówili, że matma tam to był "kosmos". Nie wiem jak się ten poziom różni od dobrej politechniki, ale pewnie program ustawowo musi być podobny. Nie były to żadne orły z matmy jedynie sie zaangażowali w nauke na studiach. Matmę na maturze napisali gorzej niż ja kiedy ją poprawiłem. Mam wrażenie, że dla ludzi jak Ty tym bardziej po olimpiadach matematycznych studia techniczne to zabawa i hobbby pod tym względem. Pewnie liczy się też naturalny talent, a nie tylko praktyka. Pamiętam, że w miarę ogarnąłem cały wymagany materiał maturalny, ale ogromny problem sprawiły mi jedynie zadania z treścią "wykaż, że" lub "udowodnij, że". Przy tych zawsze sie blokuje i nie mam pomysłu co robić, bo nie są takie schematyczne. Odnośnie studiów finansowych to mam możliwość studiowania na uczelni ekonomicznej w top 3 w kraju. Dostałbym się na granicy progu punktów tylko czy dyplom stamtąd zwiększy mi potencjalne zarobki? Mają tam inne metody nauczania niż szkoła z dołu rankingu? Nie do końca ogarniam ten system mierzalności poziomu szkół.
  7. Chciałem zajrzeć w głąb siebie żeby przyjrzeć się jakie miałem zainteresowania jako dzieciak, może jakieś pasje, o których zapomniałem po latach. Jestem w trakcie poszukiwania swojej ścieżki życiowej i zainteresowań. Uznałem, że dzieciństwo będzie drogowskazem. To czas kiedy człowiek interesuje się czymś naturalnie, a nie ze względu na zarobki czy łatwiejsze życie. Natrafiłem na barierę, której nie jestem w stanie przejść. Znaczna część wspomnień z dzieciństwa jest wymazana i przy dużym skupieniu przypominam sobie tylko pojedyncze zdarzenia jak klatki bez chronologii. Wspomnienia są bez dźwięku i rozmów. Nie pamiętam jakichś traum, które by wypierały wspomnienia. Może o to chodzi mózgowi żeby nie pamiętać? Wszystko mam jakby zablokowane. Czy jest jakiś sposób żeby przypomnieć sobie wydarzenia z dzieciństwa nawet te wyparte i schowane przez podświadomość? Bez pomocy specjalisty czy hipnozy oczywiście. Jestem zielony w temacie. Pomoże mi to przyjrzeć się moim naturalnym predyspozycjom z dzieciństwa i móc je dalej rozwijać.
  8. 22 sierpnia założyłem w tym dziale temat, że postanawiam już nie fapać i nie korzystać z płatnych usług. Nadal się tego trzymam. Teraz podnoszę poprzeczkę. Postanawiam odsunąć na bok i całkowicie wykluczyć ze swojego życia sferę relacji i kontaktów z kobietami. Muszę wymusić to na swojej podświadomości. Pozostaną jedynie konieczne kontakty zawodowe i sytuacje życia społecznego, których nie da się uniknąć. Będę biernym wobec kobiet i nie będę wykazywał wobec nich zainteresowania. Jeśli mi się to uda to osiągnę chłód i spokój ducha. Myślę, że brak powodzenia w tej kwestii blokuje i utrudnia mój dalszy rozwój i zakłóca jasność umysłu w innych, ważniejszych sprawach. Zostawiam panie dla was bracia, bawcie się dobrze Postanowiono jak w sentencji.
  9. Podsunąłeś mi ciekawe rozwiązanie, którego wcześniej nie ująłem w rozważaniach. Od początku studiów dużo zajęć w ogóle się nie odbyło albo były traktowane przez wykładowców po macoszemu np. pół wykładu przegadane o pierdołach typu "co ostatnio robił lub inne bajki z mchu i paproci" jakkolwiek niezwiązane z tematem. W końcu płacę za te zajęcia. Następnie dostajesz listę lektur, z którymi "warto się zapoznać" i listę rzeczy do nauki co będzie dokładnie na egzaminie. Wyobrażałem sobie to trochę inaczej, ale to chyba niska jakość szkoły prywatnej. Żałuję wyboru, bo mogłem spokojnie iść na publiczną uczelnię i teraz tak zamierzam zrobić. Masz tutaj sporo racji, że dużą niechęć do kierunku wywołała sama szkoła. Nie chcę udzielać informacji gdzie dokładnie się uczę, bo forumowa anonimowość jest dla mnie najwyższą formą spokoju duchowego
  10. Wprowadzenie ciekawe i to na plus. Czekam z niecierpliwością na puentę
  11. Przeglądałem trochę sylabusów i mniej więcej działy są takie same na większości kierunków technicznych. Tylko pytanie czy tam te nowe zagadnienia są oparte i wymagają znajomości rozszerzeń ze szkoły średniej czy są to po prostu zupełnie nowe działy nie powiązane z tamtą wiedzą i są wykładane od początku? Wtedy to żaden problem żeby iść od razu do przodu z materiałem bez oglądania się Po prostu nowe wzory z kart i podstawianie cyferek Sprostuj mnie jeśli zbytnio upraszczam swoją myśl. Widziałem pewną korelację do wiedzy ze szkoły średniej tylko w różniczkach i całkach, których bazą są funkcje (to akurat łatwe) i pochodne (a tego nie przerabiałem na podstawie). Przypomniałem sobie tak wracając do przeszłości, że już w technikum przerabiałem np. liczby zespolone (kolejny dział ze studiów) i dobrze mi z tego szło jak się przyłożyłem. Jednolite magisterskie. Wydawało mi się to bardzo ciekawe zgłębiając wiedzę samemu w domu z tematów mnie interesujących, ale ta wykładana akademicko w ogóle mnie nie porwała. Plus przedmioty zapychacze nie związane z kierunkiem. Każde zadanie na psychologii to praca w grupach. Nie żebym się nie dogadywał tylko mam same baby na roku i to nie jest komfortowe. Dość specyficzny kierunek i ludzie. Po większości widać, że mają jakiś bagaż i przyszli tam coś zrozumieć. Nie można tam za bardzo być sobą i np. opowiadać "rasistowskich" żartów albo czarnego humoru bo nie wypada. Nie moje towarzystwo Kiedyś miałem okazję być na grillu i w towarzystwie był też jeden wykładowca z polibudy. Normalny, bardzo w porządku facet z poczuciem humoru i rozległą wiedzą. Taki normalny do pogadania i pożartowania, a nie z kijem w tyłku.
  12. Jakie jest Twoje zdanie na temat rozwoju AI i możliwości pisania prostego kodu przez sztuczną inteligencję w celu redukcji zatrudnienia? Wydaje Ci się to realne czy nie? Pytam, bo po Twojej wypowiedzi wydajesz się mieć dużą wiedzę z branży. Czy jest możliwe w ogóle żeby AI pisało programy samodzielnie? Może za ileś lat na rynku pracy zostaną tylko seniorzy programiści, którzy będą nadzorowali proces pisania kodu przez AI i nikt nie będzie potrzebował juniorów i midów? Poziom matematyki, który byłem w stanie przyswoić samemu czyli nauka schematycznych zadań to wydaje mi się coś innego niż matma abstrakcyjna ze studiów kierunkowych. Zawsze myślałem, że studiować matmę lub fizykę idą tylko pasjonaci po olimpiadach z wybitnymi umysłami, a nie zwykli śmiertelnicy. Może się mylę, ale trochę się nogi uginają z wrażenia jeśli pomyślę o tym co się na takich studiach przerabia Co do "robienia atmosfery" i bycia dynamicznym i towarzyskim w korpo środowisku to jest to chyba najbardziej krzywdzące dla ludzi mądrych, ale nieprzystosowanych społecznie do takich ram. Jest tu jakiś forumowicz po politechnice i chciałby się podzielić spostrzeżeniami czy jakoś bardzo różni się ona od uniwerków? Poziom, wymagania, roboczogodziny poświęcone na nauke? Czymś to się różni czy tylko nazwą na dyplomie? Zauważyłem tylko z opisów inne nazwy np. "Informatyka" na polibudzie albo "informatyka stosowana" na uniwerku
  13. @UncleSam Kiedyś czytałem trochę o studiach w UK i rzeczywiście nawet jeśli w PL nie pójdzie Ci matura to podobno można i bez tego zacząć tam studia, ale z tzw. gap year czyli taki dodatkowy rok. Wyprowadź mnie z błędu jeśli źle to zapamiętałem. Niestety bardzo drogie są studia w UK i normą są tam kredyty studenckie. Jeśli dasz radę przez to przebrnąć to dyplom z uczelni z UK będzie w Polsce miał mega wartość, bo zawsze to inaczej wygląda. Cyberbezpieczenstwo, mechanika i budowa maszyn, energetyka odnawialna, automatyka i robotyka to kierunki z ogromnym potencjałem. Na czym polega Twoja praca w e-commerce tak w skrócie? Jak byłem na etapie poszukiwania pracy to aplikowałem też na takie oferty, ale rynek pracy mnie zweryfikował, bo nikt nie chciał kogoś na "przyuczenie" w branży tylko najlepiej od razu specjalistę Ciężko znaleźć rzetelne info co to w ogóle jest e-commerce samo w sobie. Prowadzenie sklepu internetowego, pozyskiwanie klientów, jakiś spam na grupach FB z reklamami firm, MLM? Mi się to głównie kojarzy z dropshippingiem, ale jestem poza branżą, więc chętnie się dowiem od kogoś z branży.
  14. Zgadzam się z przedmówcami. Też próbowałem kilku takich aplikacji w celu sprawdzenia własnego SMV i z dużej ciekawości jak to rzeczywiście wygląda. Jakieś pary wpadały, ale nic więcej z tego nie wynikało. Najdłużej pisałem jeden dzień z kawałkiem i samemu się znudziłem rozmową. Nie ważne czy dziewczyna jest bardzo ładna czy poniżej przeciętnej, mechanizmy rozumowania mają takie same. Ego wywalone w kosmos. Jeżeli jakaś urodziwa, bezdzietna w miarę młoda kobieta sama zaczynała rozmowę (rzadkie zjawisko) dodatkowo używając przy tym sporo emotikonów to wydawało mi się to co najmniej dziwne. Zakładałem od razu jakiś border line czy inne red flagi. Niektórym źle z oczu patrzyło, wiecie o co chodzi taki wyraz twarzy jak u seryjnych morderców. Oczy wypełnione pustką. Zmieniałem też kilka razy lokalizację na inne kraje i kontynenty żeby sprawdzić czy mój typ wyglądu jest bardziej lub mniej pożądany w danym rejonie świata. Naturalnie były miejsca gdzie lajkow dostawałem od groma i takie gdzie żadnych. Zależność jednak była taka sama jak u nas czyli kobieta otwiera Ci drzwi, ale to Ty musisz zaciekawić rozmową. Sytuacja kiedy to kobieta sama ciągnie rozmowe to promil przypadków i można śmiało traktować to jako błąd statystyczny. Atakowanie i rozmowa na żywo jest jednak zupełnie czym innym. Pojawiają się emocje. Pisząc na aplikacjach nic nie czułem. Żadnych emocji w pisaniu, jakbym rozmawiał z chatem GPT. Mogłem w każdej chwili przerwać gdy się znudziłem i one pewnie czuły to samo. Te aplikacje nie mają sensu i są nastawione na zysk, ponieważ jeśli nie kupisz premium to będziesz "chowany" przez algorytm i nie będziesz miał żadnych lajkow ani par. Po kupnie premium nagle magicznie dostajesz kilka punktów SMV i wpada sporo par. Po prostu algorytm wtedy częściej Cię pokazuje są wiec i rezultaty. Korpo gunwo i nic więcej.
  15. Chodzi to za mną od pewnego czasu jednocześnie sygnały dochodzące z rynku IT nie napawają optymizmem (rzekomy przesyt i kilkaset CV na jedno miejsce). Wiem, że informatyka jest o wiele szersza niż samo programowanie i pewnie więcej możliwości i ścieżek dopiero bym poznał w trakcie tych studiów. Wspomniałeś o zajęciach wyrównawczych z matmy. Chodzi o to żeby dorównać do poziomu rozszerzonego? Jak radziły sobie te osoby w średnim wieku? Są tam z matmy zagadnienia abstrakcyjne czy całki i inne schematy do ogarnięcia? Fizykę jak wspominasz? Wybrałbyś na infe uniwerek czy polibudę żeby coś dobrego wynieść z zajęć?
  16. Witam zacne grono i zachęcam do obiektywnego spojrzenia jako osoba niezależna. Jestem przekonany, że pozwoli mi to na podjęcie ważnej, klarownej decyzji na najbliższe lata w oparciu o szerokie doświadczenie życiowe braci. Zacznijmy od ogólnego zarysu jak to się stało... Zbliżając się do trzydziestki chciałem osiągnąć coś więcej niż perspektywa pracy fizycznej, więc zaparłem się i poprawiłem mature żeby móc podjąć studia. Musiałem pisać całą od nowa łącznie z egzaminami ustnymi, bo niestety będąc młody i głupi zawaliłem matmę i jej nie poprawiłem w porę. Decyzja zapadła pół roku przed egzaminem i zaparłem się żeby to osiągnąć. Nie chcąc was zanudzać nie będę się nad tym szczególnie rozwodził. Zdałem bardzo dobrze, ba nie spodziewałem się po sobie takich wyników i zawstydziłem nawet młodzież. Ucząc się jedynie sam w te kilka miesięcy opanowałem cały zakres matematyki ze szkoły średniej zaczynając od podstaw typu kolejność działań na ułamkach czy co to są pierwiastki. Dla niektórych z was to banał i nie ma się czym chwalić, ale dla mnie to było osiągnięcie, bo miałem ogromne braki od początku edukacji. Do tego stopnia, że zawsze leciałem na dwójach i byłem w stu procentach przekonany o byciu "humanistą". W dniu egzaminu nie potrzebowałem już nawet karty wzorów, bo wszystko pamiętałem. Koniec końców osiągnąłem 85% z podstawy. Kilka drobnych, głupich błędów zaniżyło wynik. Nie widziałem potrzeby rozszerzenia tym bardziej, że gonił mnie czas na naukę. Z pozostałych przedmiotów również wszędzie miałem blisko stu procent. Do ostatniej chwili nie byłem zdecydowany jaki kierunek studiów wybrać, a zakres moich zainteresowań skłonił mnie ku psychologii. Z racji korzystniejszego planu zjazdów zaocznych wybrałem uczelnie prywatną. W trakcie jednak okazało się, że to zupełnie nie moje środowisko i wcale mnie to nie zainteresowało, a zadania zadawane przez wykładowców wydawały mi się kompletnie bez sensu. Nic nie wnosiły. Czuję, że się tam męczę i stoję w miejscu, jest tam bardzo niski poziom. Nie stanowi to żadnego wyzwania. Ot, przeczytaj coś w schoolar Google i opisz na kilka stron. Zadania dla małpy. Jednak nie jest dla mnie zagłębianie się w tomy filozofii i inne opasłe księgi. Tutaj dochodzimy do mojej pięty achillesowej czyli literatury. Bardzo ciężko przychodzi mi czytanie książek i muszę się do tego zmuszać. Jestem na siebie zły, że wybrałem uczelnie prywatną kiedy to dostałbym się bez problemu na każdy uniwerek w kraju tym bardziej zaocznie. Chcę zmienić uczelnie i zastanawiam się nad kierunkiem zgodnym z moimi predyspozycjami. Są nimi: 1. Zdolności do nauki schematów i ich stosowania. Bardzo szybko wychwytuje takie zależności i postępuje według nich. W ten sposób ogarnąłem matmę. Nauczyłem się schematów i klepałem jak robot. 2. Naturalna zdolność do nauki języków obcych i dobra pamięć. Momentalnie uczę się języków łącznie z wymową i akcentem. -Minus to toporność w podejściu do książek i nie lubię pracy w grupach. Jestem indywidualistą. Samemu szybciej ogarnę projekt niż w grupie czekając na innych. -Musze widzieć szybkie efekty postępu albo zacznę się zniechęcać. To mój kolejny minus. Tutaj rodzi się moje pytanie. Nie mam określonej jakiejś swojej "pasji" w życiu i chciałbym zrobić pragmatyczny kierunek studiów, który będzie mądrym wyborem. Kierunki humanistyczne chyba odpuszczę. Co pozwoli mi rozwinąć wiedzę ogólną? Troche tęsknię za tymi zadaniami z matematyki, bo bardzo ją polubiłem w trakcie nauki. Jestem otwarty na naprawdę przeróżne kierunki od politechnicznych po ekonomiczne. Chciałbym nauczyć się fachowej wiedzy, a nie pisać wypracowania z filozofii. Czy moje cechy da się z czymś konkretnym powiązać? Sam szukam lecz nie dostrzegam...
  17. Jak już poprzednicy wspomnieli najważniejsza będzie czystość umysłu czyli brak używek i odcięcie od social mediów. Zrób sobie sam warunki podobne do terapii w ośrodku zamkniętym i spróbuj zastosować się do tego rygoru przez jakiś czas żeby się ustabilizować emocjonalnie. Wyznaczaj siebie małe zadania nawet pisząc je na kartce i skup się na realizacji co pozwoli odwieść myśli od problemów. To mogą być nawet zwykłe zakupy. Nie wiem w jakim stanie emocjonalnym obecnie się znajdujesz. Nawarstwiło Ci się sporo trudnych chwil jednocześnie (wspomniałeś też o stracie kogoś z rodziny) i to Ciebie dobiło. Dużo czasu trzeba zanim wrócisz do normalności. Od siebie dodam jeden tytuł do przeczytania albo wysłuchania jak wolisz. "Potęga Podświadomości" Murphy'ego. Najgorszym błędem było oczywiście uganianie się, ale to zrozumiałe że chciałeś coś naprawić. Niestety tylko Ty chciałeś...
  18. Świetny pomysł z tym ciemnym motywem. Zawsze takiego używam jeśli jest dostępny na jakiejś stronie, a szczególnie doceniam w godzinach wieczornych.
  19. @WolfSkin Dobra, mój błąd bo nie doczytałem "szpitalny" u autora wątku. Odniosłem się do bardziej survivalowego "plecaka ucieczkowego". Miałem na myśli szybką ewakuację z domu w razie sytuacji awaryjnej. Oczywiście, że zabieranie leków do szpitala byłoby co najmniej dziwne
  20. Opie to tylko z perspektywy płaszcza ochronnego NATO w razie "W". Unia jako koncepcja wspólnych wartości była na początku jej tworzenia fajna i idealistyczna, ale z czasem przekształciła się w twór państwo-podobny, próbujący siłą i szantażem wywierać wpływ na swoich członków. Dać palca to rękę chcą. Co do bycia okradanym przez UE to nie byłbym taki hop do przodu z tymi twierdzeniami. Na początku byliśmy stroną, która bardziej czerpała. Gdyby nie ten napływ środków to dalej byś jeździł po wąskiej, dziurawej drodze, a nie nowymi S-kami i autostradami.
  21. Z deszczu pod rynnę. Nie mam nic więcej do dodania w tej kwestii. PIS, PO = jedno zło. Ta cała polityka to o kant ch%ja rozbić, bo przed kamerami odpier%alają tarło i teatrzyk, a poza kadrem piją razem i planują ile kto w kieszeń weźmie.
  22. Wróćmy do punktu wyjścia. Jak facet od zawsze miał mordę nie wyjściową to "mewing" czy inne pudrowanie nie pomoże. Wiem po sobie. Dla przykładu elegancko ubrany chad będzie wyglądał przystojnie natomiast brzydal w garniturze będzie wyglądał jak g%wno w pazłocie. Change my mind.
  23. Przeczytałem uważnie wszystko, ale moją uwagę przykuł zacytowany fragment. Myślę, że jesteś w dobrym miejscu i warto się przemęczyć. Skup się na kontynuacji nauki i nie zaprzątaj sobie głowy kobietami, bo sprowadzą Cię na manowce. Jak na młody wiek jesteś zaradny i to duży plus. Ja ostatniej wypłaty miałem 4000 i zostaje mi blisko zera po opłatach, a nie palę nie piję i nie chodzę do restauracji ani na imprezy. Tak mam przez ostatnie pół roku. Będzie lepiej za kilka lat
  24. Zgadzam się z wnioskami. Nie warto zaprzątać sobie umysłu kobietami i chwilową przyjemnością. Nie zaburzaj męskiej energii, bądź jak ja i nie myśl nawet o kobietach. One są naszymi oponentami.
  25. Pewnie spędzę sylwestra tak samo jak każdego przez ostatnich 10 lat. Będę siedział przy komputerze czytając smuty, o północy wyjrzę przez okno popatrzeć na fajerwerki. Może włączę jakiegoś sylwestra z polsatem czy z jedynką jak będę chciał zobaczyć jak się ludzie bawią.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.