Skocz do zawartości

kenobi

Użytkownik
  • Postów

    663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez kenobi

  1. @Adri przeczytałem wszystkie twoje posty. Tobie się zdaje, że jak będziesz chudsza, to twój mąż będzie miły, a jego rodzina bardziej będzie Cię szanować. Otóż nie będzie. Zdaje Ci się, że jak schudniesz, to mąż będzie Cię pożądał jak dawniej. Otóż nie będzie. Chciałabyś aby bardziej się angażował w rodzinę, ale on nie będzie. Prezentujesz postawę kobiety, która ma męża — i mąż jest filarem rodziny. Zapewnia dobrobyt, czas, opiekę, bezpieczeństwo. Wyobraź sobie że męża mnie ma. I co wtedy? Wtedy się odchudzisz, będziesz wychodzić z domu, zarobisz na dzieci i na siebie, prawda? No to zacznij tak robić jakbyś była samotną matką. Twoje otoczenie, mąż i jego rodzina są agresorami emocjonalnymi wobec Ciebie. Jestem dobrą ofiarą dla nich. Jak to dziecko w klasie, któremu każdy da pstryczka w nos.
  2. To może o podrywaniu coś napiszesz? Np. taki przypadek jak szybko pójść do łóżka z kobietą. Po imprezie? Z pracy? Jak to było?
  3. Piszą że szuka związku i chce mieć dzieci stabilizacji i fajne życie. A potem idzie do łóżka aby się zabawić.
  4. Zamiast się mnie czepiać, niech jakiś żonaty gość doradzi autorowi wątku co najlepiej zrobić.
  5. Towarzystwa Ci brakuje? Paczki przyjaciół? Do zabawy i na wycieczki? Do pogadania i bilarda? To Cię uszczęśliwi? Raczej jesteś w błędzie. Czujesz się samotny. Brakuje Ci bliskiej osoby, takiej twojej. Mężczyzna to nie będzie. Kobieta powinna być. Ale jeśli twoje motto brzmi "nie chcę się przywiązywać", to znaczy że coś chcesz otrzymać oferując zero w zamian. Tak się nie da.
  6. A nie można połączyć razem kilku tych zainteresowań? Jak kto ma górę pieniędzy to pewnie można. Ale większość nie ma tyle pieniędzy. Chyba, że lubisz jakieś nietypowe "fetysze,"... Wtedy pewnie tak — jak ktoś musi w życiu przeżyć anal, a żona nie chce. Albo jak żona nie robi loda. Albo jak jest wycofaną seksualnie istotą, to wtedy taki sam przypadek jakby seksu nie było. Seks to skomplikowana sprawa i może niszczyć związki.
  7. Napisałem tam w moim wątku. Po co w pojedynkę żyć, jak lepiej w rodzinie. Dobrze jest mieć dzieci, rodzinę. Kiedyś o tym marzyłem. Co ma seks do rodziny? To tylko zabawa ludzi dorosłych. Spełnienie, bliskość, zaspokojenie potrzeby bliskości. Kobiety mówią, że brakuje im bliskości, a tak je natura zmusza do seksu. Czy mam problem z seksem? Nie wiem. Jak ktoś ma problem z jedzeniem, to się obżera i potem jest gruby. Czyli obżarstwo szkodzi. A seks? Nie szkodzi. Nie mówię na żonę "moja stara". Do rodziny nie wracam, tylko żyję w rodzinie. Iluzoryczny konstrukt? Któż to wie — może tak, może nie. Mistrz pytał kobiet: Czy zdradą jest chwila zabawy z nieznajomym, czy wiele lat życia razem bez miłości? Tak jak lekarz śpiewał — każdy by chciał, tylko każdy zaprzecza. Zabawa w chowanego jest uciążliwa, masz rację. Mistrz mawiał: Jedni lubią górki, a inni sąsiada córki. Pytaliśmy: Jak mamy to rozumieć mistrzu? Mówił: Jeden chce jechać motorem wiele godzin. Inny marzy o żaglówce na jeziorze. Kto inny lubi drogie samochody i zegarki. Jeszcze inny chce wycieczki, w góry, nad morze, do jaskini, dookoła świata. Ale są i tacy, co wolą zabawy z kobietą. Bracie to jest erotyczny świat idealny. Chyba nawet Prof: Lew Starowicz pisał coś w literaturze seksuologicznej o raju seksualnym. Jednak My zwykli śmiertelnicy w raju nie żyjemy....póki co. Ta pani z biura też ma konsekwencje. Dlatego w biurze tak jest — oni ją podrywają, a ona jest niepodrywalna. Ale potem może wystawia konto na Erodate i umawia się z kimś na seks — zarobi paręset złotych i połączy przyjemne z pożytecznym. Bracie Kaceperitos. Jestem tego samego zdania. Masz dobry związek z Żoną. Sam zazdroszczę Tobie Bracie takiego normalnego zdrowego układu z Małżonką. To po co to zepsuć ?. Będziesz żałować po zdradzie i będziesz mieć wyrzuty na sumienia: Na zasadzie: Po co mi to było: ?, Bo widać że nie masz natury dz....arza. Dlatego łatwiej zdradzać jak z żoną nie ma dużo seksu. Jak w małżeństwie jest wszystko super, to się trudniej zdecydować na zdradę, bo można wszystko zniszczyć. Żony myślą, że będą męża seksem sterować. Tymczasem to jest dla nich samych pułapka. Niestety nawet jak mąż ma dużo seksu z żoną, to nie powoduje, że staje się monogamistą i przestaje pożądać innych kobiet. Acha — i jeszcze jedna ważna rzecz dla autora wątku — seks z obcą będzie mniej więcej taki sam jak seks z twoją żoną. Ani lepszy, ani gorszy. Seks za pieniądze taki sam jak seks bez pieniędzy — ani lepszy ani gorszy. To jest prawdziwy powód dla którego nie warto zdradzać. Bo nawet jak poznasz kochankę, prześpisz się z nią 10 razy, to ona stanie się dla Ciebie "mniej obca", jak żona. Czyli będziesz miał dwie żony jakby. I potem będzie Cię pociągać jakaś inna obca. Uczeń mistrza mówił: Miałem wiele, wiele kobiet, ale teraz po wielu latach dochodzę do wniosku, że nie ma żadnych reguł. Ta co była ładna, dała mi kiepski seks. Ta co była brzydka dała mi super seks. W zasadzie chodzi o charaktery, to jakim kto jest człowiekiem. W łóżku jesteśmy bez barier i prawdziwi. Niekoniecznie powinniśmy tak bardzo biegać za kobietami, skoro zawsze jest tak samo.
  8. Zauroczyłem się w dziewczynie z dzieciństwa, poszliśmy do łóżka. Mieszkała daleko, więc nie miałem z nią seksu, więc zachciałem seksu z jakąś obcą kobietą. Poszukałem romansu w internecie. Było fajnie, ale się rozpadło. Poszukałem znowu, ale to było fałszywe — szukałem niby romansu, przyjaźni, a w rzeczywistości seksu. Więc skierowałem się w stronę płatnego seksu. To był dobry ruch. Potem seksu, z czego była przyjaźń. Relacje z pieniędzmi i bez pieniędzy w tle. Jesteśmy ludźmi, bawimy się jak człowiek z człowiekiem.
  9. Męska hipokryzja polega na tym, że są wierni mężowie, siedzą tacy w biurze, i przychodzi laska, a oni się do niej ślinią, są bardziej mili niż gdyby ona była mężczyzną, chichy i śmichy, żarciki, spojrzenia. Gdyby nie było konsekwencji, to każdy by ją przeleciał. W słowach każdy się oburzy, że on nie zdradziłby żony, że to obrzydliwe, że tak się nie robi, że trzeba mieć nierówno pod kopułą. Ale to właśnie oni mają nierówno, chcieli by z laską seksu, ale zaprzeczają. Męską hipokryzją jest przesiadywanie na Erodate czy Datezone i pisanie do kobiet. Męską hipokryzją jest oglądanie kamerek, pornoli i robienie sobie dobrze do tych obrazów na ekranie. Wiesz co nie jest męską hiporyzją? Jak ktoś jest sam, jest kawalerem, prawiczkiem, incelem. Wtedy ma prawo mnie krytykować. Ale jeśli ktoś ma wysokie morale, to nie krytykuje, bo wie że różne są sytuacje życiowe. Zostaje tylko niemoralny krytyk, który nie jest w związku, bo żadna go nie chce: krytyk i eunuch z jednej są parafii, obaj wiedzą jak, ale żaden nie potrafi. Brak seksu ryje mężczyznom berety, są na głodzie, nie są sobą, Snickers nie pomaga. Lekarz śpiewał: wiele razy słowa i muzyka: Jakub Sienkiewicz wszyscy to wiedzą ale każdy powie wiele razy wszyscy to wiedzą ale każdy powie wiele razy to jest potrzebne to jest potrzebne bo wszyscy to wiedzą ale każdy powie wiele razy wszyscy to mieli ale każdy chciałby wiele razy wszyscy to mieli ale każdy chciałby wiele razy to jest potrzebne to jest potrzebne bo wszyscy to mieli ale każdy chciałby wiele razy wszyscy zaprzeczą ale każdy czeka że się zdarzy wszyscy zaprzeczą ale każdy czeka że się zdarzy to jest potrzebne naprawdę potrzebne bo wszyscy zaprzeczą ale każdy czeka że się zdarzy Hoho! Ile to ja już razy słyszałem, że się muszę przyznać, jeśli mam odwagę, czy mam jaja. Głównie od kobiet to słyszałem. Taka ich logika.
  10. W zasadzie wszystko przerabiałem. I pornole (ale bez uzależnienia), i jedną kobietę w życiu, i dzieci, rodzina. Łatwiej jest zdradzić, jak żona nie daje seksu, bo wtedy masz taki wybór: 1. rezygnujesz z seksu i jesteś nieszczęśliwym mężem i ojcem 2. rozwodzisz się, czyli rozbijasz rodzinę z powodu braku seksu — wszyscy są nieszczęśliwi, może będziesz miał seks 3. zdradzasz, czyli seks na boku. Jeśli masz z żoną seks, to korzystanie z pornoli, kamerek uważam za dobrą alternatywę dla zdrady. Wprawdzie nie dotkniesz innej kobiety, nie będziesz miał z nią orgazmu, ale w zasadzie to nie jest zdrada, tylko zabawa, jakby gra komputerowa, wirutalna. Może się zdarzyć jednak, że zrobisz sobie dobrze wiele razy, a wciąż będzie czegoś brak. Brak kobiety, cipki, minetki, loda, seksu i orgazmu z kobietą. Takie pragnienie oznacza, że natura się wzięła za Ciebie — pożądasz innych kobiet i ta myśl będize Cię już zawsze dręczyć. Za 20 lat będziesz starszy, a młode kobiety będizesz postrzegał jako bardzo bardzo atrakcyjne, jako istoty z innego seksualnego świata. To ryje banię. W swoich postach nie napisałeś o seksie z żoną. Czyli przemilczałeś najważniejszy temat. Jeśli ktoś jest prawiczkiem, to bardzo pragnie seksu, bo ten seks jest dla niego innym światem. Jak ktoś miał tylko jednego partnera seksualnego/partnerkę seksualną, to pragnie poznać więcej, bo to dla niego inny świat. Młodzi ludzi mają problemy ze sobą... na przykład on jest prawiczkiem, a ona nie jest dziewicą, bo kogoś miała już — i on z tego kręci dramy, że ona miała niejednego, a on tylko jedną. Gdy występuje duża dysproporcja w ilości parternów to rodzi to problemy w związku. Np. ona miała 20-tu, a on tylko trzy. Ona dziewica, a on miał pięć dziewczyn. Czyli — brak balansu w ilości partnerów to pierwszy problem. Drugim problemem jest pożadanie innych kobiet. NIestety tak działa natura u mężczyzn. Poczytaj w wikipedii o badaniach i Efekcie Coolidge'a. Tak. Ulży Ci jak przelecisz divę. Jeszcze bardziej ulży jak przelecisz dwie. Ale te dwie będą kiepskie, złe spotkania. Poszukasz trzeciej, czwartej i 10-tej. Znajdziesz super laskę, fajną w seksie, miłą dziewczynę. Może się zauroczysz. Będziesz spełniony w seksie. Będziesz chciał więcej i więcej. To się nigdy nie kończy. Pamiętaj. Jak narkotyki. Ryzykujesz rodziną. Masz do wyboru: 1. nigdy nie zaznasz seksu z inną 2. ryzykujesz rozbiciem rodziny Jeśli potrafisz bezpiecznie zdradzać, np. masz delegacje, wyjazdy, pieniądze, ogarniesz sobie drugą kartę SIM czy numer Skype, to możęsz zdradzać niepostrzeżenie. Ale jeśłi robisz błędy, rozdajesz swój służbowy/prywatny numer na lewo i prawo, a jakaś wariatka będzie walić SMS-ami jak jesz z rodziną zupę, to stracisz rodzinę. Ja zdradzam wiele lat. Nie mam wyrzutów sumienia. To moja przygoda życiowa. Trudna droga. Każdy odpowie "Nie, nie chicałbym jednej. Chciałbym dwie". POtem powie "Chciałbym trzy". A potem "dziesięć".
  11. Pozwolisz, ale chyba mylisz forum. Możesz mieć za niedoskonałość (wadę) nietrzymanie stolca. Choć to nie jest wada ani nic wstydliwego. Z takim podejściem robisz z siebie pi*dę na dzień dobry, i do widzenia. To była ironia... To była ironia.
  12. > > ... aplikacji randkowych postanowiłem tam wejść i się sprawdzić jakiego mam skilla z kobietami. Bez presji. ... > Wiek 28 lat. ... ładna jest. Bardzo komunikatywna, Super. Próbuj, próbuj, w końcu zaskoczy. Gratulacje. > Ma samych kolegów (czerwona flaga), nie chce mieć koleżanek. Charakter typowo męski, ale potrafi być kobieca. Za dużo ideologii. Każdy jest inny. > Jak jej przedstawiłem swoją opinię, że nie preferuję dziewczyn, które mają samych kolegów to się oburzyła i miała wielkie "ale". To nie jest twoja opinia, ale obawa, strach, przerażenie w oczach. Pokazałeś się jako gościu, który ją bada i bada, analizuje i analizuje, aby ocenić, czy ma jakiekolwiek szanse u niej. Chcesz podrywać, powineneś generować dobre emocje, a generujesz złe emocje. To psuje. > Potem pogadaliśmy dłużej i sobie wszystko wyjaśniliśmy. ??? wyjaśnianie na początu znajomości? bo problemy na początku znajomości? > Spotkaliśmy się około 3 razy. .. fajnie spędziliśmy czas. Widać, że jej wpadłem w oko. Super. > Stwierdziła też, że widać po mnie, że jestem "na głodzie" (chodzi o sex). Nie wiem, zachowywałem się normalnie, ale często głęboko patrzyłem jej w oczy. Oboje robiliśmy sprośne żarty i było spoko. To nie jest dobre — innymi słowy Ty coś chcesz, ona może Ci to dać. Ale nie daje. > Drugie spotkanie chciałem u siebie, ale się nie zgodziła, bo ponoć za szybko dla niej. Presja na seks. Blokuje. > Superowo się dogadywaliśmy, była chemia. No wręcz parowało od nas. Nie raz widziałem kobietę podnieconą, a ona to była wręcz wulkan. Podobałem się jej. W to już słabo wierzę. Pewnie wiele w twojej głowie się działo, a w jej głowie niekoniecznie. > Umówiliśmy się na sobotę, że ma do mnie wpaść ... > W piątek po północy oznajmiła mi, że jej mama I wycofała się jednak. > Zająłem się sobą. Nic nie pisałem i daliśmy sobie czas. Nie daliście sobie czasu. Ty musiałeś czekać, a ona milczała. Ona zdecydowała. Nie Ty. > Napisałem w niedzielę z rana co u niej i jak się mama czuje Okej. Dobrze zrobiłeś. Ja bym tylko nie pisał o mamie. > Napisałem pod wieczór, że nie będę jej przeszkadzał i jeśli nie chce rozmawiać to okej. Desperacja i łzy — "Ojej! NIe chcesz ze mną pisać, to nie... trudno... płaczę...". > Odpisała godzinę temu, że zajmowała się mamą i nie miała czasu nic do mnie napisać. I że nie spodziewała się takiej wiadomości ode mnie, iż : "jeśli nie chce rozmawiać to okej". Po czym sama oznajmiła, że też nie chce i kontakt się urwał całkowicie. Dokładnie tak — napisała "nie chce mieć z Tobą nic wspólnego" To koniec. >Z taką w związek nie wolno wręcz wchodzić, ale spotkać się, poświntuszyć można. Byle cokolwiek robić z tym pieprzonym ED. > Eh...już się nastawiłem na erotyczne spotkanie, ale nic z tego nie wyszło. Erotyczne spotkanie... a tutaj badasz czy ona ma wielu kolegów, ... jak do związku... jakbyś żony szukał...
  13. Najlepiej od razu wypunktować wszystkie swoje wady. Wtedy nie będzie następnych randek od razu, a nie dopiero za jakiś czas. Ludzie lubią na pierwszej randce robić o sobie wywiad, ankietę. Zamiast się poznawać, jaki kto jest, jaki ma charakter, to zanudzają rozkminkami na temat dawnego życia.
  14. Trzeba szukać po numerze ogłoszenia, a nie numerze telefonu. Np. ta laska https://pl.escort.club/anons/122357.html ma numer ogłoszenia 122357 To samo dotyczy erodate i datezone -- są tam numery ogłoszeń. Oczywiście może zakładać co raz to nowe profile i oszukiwać. Cóż... trzeba uważać.
  15. Pani Ania niech nie szarżuje, bo Robert w tango pójdzie i niejedna z nim się zabawi.
  16. Mężatki na portalach szukają właśnie kogoś dyskretnego, miłego, zaangażowanego, kto nie będize dla nich niebezpieczny. Kobieta ma zagrożenie i to trudne zadanie. Pozostań w roli kochanka. Jak Cię trójkąty nie pociągają, to nie bierz w nich udziału. Jak ona chce trójkąt, to niech sobie z kim innym organizuje. Nie martw się że ją stracisz. Wróci jeśli jej dobrze z Tobą. Dobrze niekoniecznie tyko w seksie, ale dobrze w sensie tego jak się czuje na randkach z Tobą. Zapamiętaj: Mistrz mówił: Aby nie stracić kobiety musisz być gotowym ją stracić. Sory Wodzu! Nie twoja sprawa, nie wciskaj nosa na nie swój teren. To jej życie, jej decyzje. Szuka przygód na boku. Gdybyś nie nadał się na kochanka to by Cię nie sondowała. Jęsli byś z nią na seks nie poszedł, to poszłaby z innym. Może jeszcze pójdzie z innym, drugi, trzecim i dziesiątym. A może nie pójdzie. Zostanie wierną żoną, bo uzna, że to nie ma sensu. Jak się zakochasz, a ona odejdzie to pocierpisz, a potem Ci przejdzie. Będzie bolało. Możesz już teraz uciec, aby w przysłości nie bolało. Ale czy chciałbyś wymazać z pamięci wszystkie spotkania jakie razem mieliście? Uciekając wymazujesz wspomnienia wydarzeń, które jeszcze nie zdarzyły się.
  17. Bardzo dobrze. Ty masz seks, ona ma kochanka. Wszyscy szczęśliwi. Uważajcie, aby czegoś nie popsuć. A cóż tak umniejszasz? Gościu znalazł seksowną kochankę, z którą się spotyka. W czym problem? Przez cały post próbujesz słowami zgnoić tę kobietę. Coś Cię boli chyba. Też się nad tym nie będę rozwodził. Ale jak ona chętna, i on chętny, to mają seks. Koniec kropka. Gaslighting — gdy argumentów brak, to się osobę uderza. Twoja taktyka: zgnoić jego, zgnoić ją. Bo Cię coś boli. Twoje słowa świadczą o tobie. Zapamiętaj. W dodatku kobiety czują jaki jesteś. Mistrz mówił: Kobiety czują od razu, a mężczyźni muszą się nauczyć. Mojego czasu nie marnował. Twój czas zmarnowałeś sobie sam. Tak. Łączy ich coś więcej. Nie tylko seks. Uprawiają seks, są kochankami, ona ma męża. Ale są też ludźmi. Mają emocje, uczucia. Kobiecie trudno jest znaleźć zaangażowanego, uczciwego, dyskretnego kochanka. Ty tak nie masz, więc nie wiesz jak to jest. Taaa... słabo się skończy. Słyszałem to już milion razy od różnych proroków. Ty wiesz czy podła, co? Chyba że podła, bo zdradza męża? A Tobie to nie pasuje, że męża zdradza, co? I w dodatku ma dobry seks z kochankiem, a przecież to niedozowolone? NIe rządzi nim cipa. Spotyka się dla seksu, dla zabawy, randki, spędzenia czasu z kobietą. Mistrz mówił: Wielu by chciało, ale nie mają z kim. Agresją... hmm... ciekawe, ciekawe... No co z tego? I pójdzie do innego? I co wtedy będzie? Na razie bilans jest taki, że on się z nią rucha, a Ty nie. To raczej męskie myślenie. Kobiety w romansowaniu są w miarę stałe, o ile kochanek nie robi złych akcji. "taki syf"?? Sam byś chciał. "jak nie ta to inna" — prawda, prawda Intencje autora do założenia wątku? Może się pochwalił po prostu. A może chciał usłyszeć krytykę: — nie uprawia się seksu z obcą żona — zginiesz marnie — ona się Tobą tylko bawi — cipa załoniła Ci oczy — bla, bla, bla... A tutaj seks-randka, seks-randka, seks-randka... I wielu inceli jęczy w głowie, że też by tak chcieli. On ma orgazmy głęboko w niej. Jak się to ma do "kopnięcia w dupę"? Czas się cofnie? Jak to się ma "znalazła sobie zabawkę"? Kto z kim się bawi? A moze w twojej głowie nie "kto z kim" tylko "kto kim"? Świetny. Co tydzień randka. Śuper. No i w czym problem, że sobie znajdzie? Zazdrościsz? NIe ma prawa? Jak się kto dał w bambuko zrobić i potem cierpi to trudno. Każdy jest kowalem swojego losu. PS. właśnie wróciłem z hotelu po seksie z boską kochanką. Przecież ona się nim bawi albo robi sobie beke, wyczuła frajera. Takie rzeczy się ustala chyba po wielokrotnym satysfakcjonującym fakcie...? ale co ja tam wiem, tutaj sami zazdrośnicy 😂 Tak. Kobiety też robią błędy. Zamiast iść na seks, spróbować raz, drugi i trzeci, a potem się spotykać jak im się podoba, to wcześniej zanim cokolwiek się stanie dumają i dumają w swoich głowach, projektują przyszłość. Przykłady: — Bedzie między nami układ? — pyta dziewczyna — Nie. — Jak to nie? To po co się umawiamy? — Umawiamy się na spotkania? — Czyli? — Czyli będzie pierwsze. Jak Ci spodoba, to będzie drugie. Może trzecie, a może i trzydzieste. Zobaczmy. Najpierw muismy się spotkać raz.
  18. Gdybyś ujawnił miasto, to by ktoś Ci pomógł. Ewentualnie Garsoniera.
  19. Od dyskusji i ostrzegania mężczyźni powinni mieć niezależne forum. Takie istnieje — nazywa się Garsoniera — darmowe forum płatnej (i nie płatnej) miłości. Jest za darmo i można sobie pisać ostrzeżenia, opinie, dyskusje.
  20. kenobi

    Amatorskie porno

    A link do filmów gdzie? )
  21. Rozumiem twoją frustrację — do tej pory korzystałeś za darmo, a teraz trzeba płacić. No tak niestety jest. Ale zuważ — na Erodate i Datezone jak zapłacisz, to możesz pisać do kogo chcesz, wiadomości trafiają do kobiet. One odpisują lub nie odpisują. Są fejkami albo nie są fejkami. I to jest w miarę sprawiedliwe — płącisz za korzystanie z bazy kontaktów do kobiet. Z kolei Tinder to jest drańśtwo — płacisz, a oni nie pozwalają Ci pisać do kogo chcesz, ani nie pokazują Ci wszystkich. To zasadnicza różnica i pozostaje się cieszyć, że Erodate i Datezone w Polsce tak dobrze działają. Ja nie czytałem tych komentarzy, fejk czy nie fejk. Pisałem do wszstkich kobiet hurtowo, kopiuj wklej. Która zainteresowana, to się spotykamy. Większość nie odpisuje. Cóż... potem narzekają, że nie mogą się spotkać, że są wystawki, albo trafiają na awanturników, oszustów. Takie bagienko. Piszą "naciągaczka" albo "fejk konto", a ona po prostu gościowi nie odpisuje, no to się mści. Podsumowując: jest bajzel, jest dziadostwo, są oszuści, naciągaczki, facetów tabun, kobiet mniej, faceci piszą miliony wiadomości, kobiety ledwie co odpisują. Ale za to jest wolność! Wolność. A nie jak na Tinderze.
  22. Ci co robią to mają. Ci co nie robią, to nie mają. Wniosek? Trzeba robić. Coś robić. CZy coś robisz? Chyba tak. Idziesz na szybkie randki. Gratuluję. Pytasz czy odpuścić. Dlaczego? Co zyskujesz w ten sposób? Boisz się? Kasy szkoda? Czasu szkoda?
  23. Sorki... ale dopiero teraz wszedłem na forum.. Bardzo dobrze, że był seks. Jak nie po pijaku, to znaczy że Cię wybrała, akceptowałą i dopuściła do siebie. Czyli wszystko na plus. Jednak mało dawałeś znać co myślisz, co czujesz, więc ... u faceta po seksie atrakcyjność kobiety spada, a w oczach kobiety pojawia się pytajnik, czy skoro już jest "zaliczona", to czy dobrze zrobiła dopuszczając Cię do cipki. Czy po prostu jej nie wykorzystałeś. Trzeba było słowami te jej lęki skasować. Bo ptoem się łączy jej mózg i będzie różne bzdury wymyślać. Co mówić? "O łał! Super było z Tobą" "Jak będę stary, to będę wspominał, że gładziłem twoją młodą skórę" "POdobało mi się jak Cie pieściłem, a Ty się tak oddawałaś, to było dla mnie super przygoda sylwestrowa, którą na zawsze zapamiętam". Słowa, słowa i po problemie. ONa tylko chce wiedzieć, czy nie wtopiła. To jest to kobiece myślenie. Źle zrobiłeś. Przeciwnie niż wyżej napisałem. Hmm... może to takie ostatnie pożegnanie... Z seksem nie ma problemu. Taki czy siaki — to dla kobiet nie jest ekstremalnie ważne. Dla niej ważne są jej uczucia. A były takie "nie ma vibe-u, a on potwierdza że nie ma vibe-u, a ja mu dałam, i szkoda że tak wyszło". NIe chodzi o seks... Nie chodzi o znajomych.. Nie chodzi o imprezę... Tylko o to, co z twoich ust płynie. NIe dałeś jej komfortu. NIe powiedziałeś, że było super, ona się nie uspokoiła. Wręcz powiedziałeś "Przeleciałem Cię, a teraz spadaj, bo nie ma vibe-u". NIEEEEEEEEEEEEEEE pytać. NIE pytać. MÓW o SOBIE> O SOBIE> "Hej cześć... myślę o Tobie.. co robisz teraz? Idzisz spać? Rano do pracy/na uczelnie?" "Jak Ci tam po imprezie? Ja o tym myśle, cudownie że byłaś. Podobasz mi się. Umówimy się kiedy znowu?" "Fajna z Ciebie, dziewczyna, super kochanka, chciałbym Cię poznawać. Spotkamy się? KIedy"? Wyluzuj. Poznawaj ją. Może palić zioło, a być zaangażowaną dziewczyną. Może uciekła, bo ojciec pijak. Flirciara? Super... lepiej niż zimna laska. Wybredna? Hmm.. może super, może nie. Nie analizuj tak. Poznawaj ją. Niech zgadnę... bingo!!! Te słowa są tylko w twojej głowie, prawda? Twój przekaz: "Przeleciałem Cię, nie ma vibe-u" Prawda obiektywna: "nie nudzę się≤ zajebiście tanszycz, podbasz mi isę, jesteś otwarta, i super seks z Tobą miałem". Czujesz różnicę? NIe trzeba z siebie małpy robić, aby podrwyać. CZasem wystarczy mówić co myślisz. Mistrz uczył: Jeśli masz coś dobrego do powiedzenia, to mów od razu. Natychmiast. Jak nie mówisz, to jesteś draniem. Jak masz coś złego do powiedzenia, to nie mów od razu. Czekaj. Jak mówisz, to jesteś draniem. Ktoś zapytał: No to mówić, czy nie mówić? Mistrz powiedział: Jeszcze raz: dobre mówisz od razu, złe czekasz. No i zobacz autorze wątku — Ty robiz na odwrót niż radził mistrz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.