Skocz do zawartości

Hukko

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Hukko

  1. Miałem czasami tak, że na spotkaniu znajomi nie chcieli brać swoich kobit wiedząc, że ja też tam będę. Dziwna sprawa, ale zdarzało się że mnie bajerowały w obecności swoich chłopów. Rzadko bo rzadko, ale zdarzało się. Mimo wszystko totalna zlewka z mojej strony, czasami trzeba było prosto z mostu powiedzieć żeby spierdalała. Ale to były dawne czasy, teraz ta charyzma jakoś wyparowała i zamulam na imprezach.
  2. Hukko

    Kłaniam się

    Czołem, dużo sił życzę w takim razie.
  3. @Krugerrand ależ ty mi nie mów co mam robić. Zapytałem o poradę dotyczącą ubioru, nie masz powodu żeby siać takie komentarze w moim kierunku. Z tym, że idę sam to chodziło mi o to, że raz czytałem żeby partnerka też coś założyła co by współgrało ze mną, a raz żeby na to nie zwracać uwagi.
  4. Witam, Wielkimi krokami zbliża się wesele mojego dobrego kumpla i wypadałoby założyć jakieś konkretniejsze odzienie. Fajne i wolne dziewuchy będą, zatem idę na nie bez towarzyszki. Czytałem różne poradniki jak się ubrać i już mi baniak paruje. Tego nie, tamtego nie, tamto tak ale bez takiego i takiego. Żadnych konkretów. Dlatego zwracam się z prośbą o te konkrety. Powiem krótko - obecnie nie jestem przy kasie, więc liczę się z kosztami. Jest w planach zakupić używkę poprzez vinted i iść do dobrego krawca żeby mi to porządnie skroił żeby to miało ręce i nogi. Granatowe gajery choć dobrze wyglądają i są bezpieczne to wydają mi się takie nudne. 1.Na wesele miałem po prostu zamiar zakupić jakąś fajną kamizelkę dobrej jakości (nie jak janusz) w zestawie ze spodniami, do tego czarne buty oxfordy, jakiś krawat pod kolor i pasek. Sikor na czarnym, skórzanym pasku. 2. Na poprawiny bardziej luźno - może jakaś biala lniana koszula ze stójką, spodnie casual i buty, być może te same oxfordy albo coś a'la espadryle. Ma to jakiś sens? Mój wiek - 25 lat. Szczupły, ale nie szkielet.
  5. O ile Musisz Wiedzieć ma spoko materiały z jasnym, klarownym przekazem, tak dzieła szabelskiego i jego forum kojarzą mi się z puasem nękającym dziewczyny w za dużej marynarce na deptaku w środku miasta. Cringe. Jedno zaś można mu przyznać - ładnie się wybił na swojej działalności. Ale to ciągle jeden i ten sam biznes co "frywolny". Działanie na zdesperowanych chłopaczkach i uderzanie w ich czule punkty + wpajanie toksycznego mindsetu. Kup to i stań się alfa. Kup tamto, a nie odpędzisz się od dupeczek. Stosuj to, a o tobie nie zapomną. Juz abstrahując od forum na literę P, na którym się poczujesz jak byś przebywał wśród mentalnych januszy z wykształceniem podstawowym niepełnym. A ten filmik traktuje jako ciekawostkę na kanale. Fajnie jakby autor dalej NIE brnął w tym kierunku, ale byznes ys byznes.
  6. Mi to się wydaje, że świat na którym żyjemy jebnie szybciej niż nam się wydaje. Wszechobecna degrengolada, upadek obyczajów, poluzowane norm społecznych i masowe ogłupienie. Polityka mnie nie interesuje, media społecznościowe tak samo, ale ostatnio sie zalogowałem na fb celem dołączenia do kilku grup tematycznych. Wszędzie mi wyskakiwało jakieś soft porno, pełno podtekstów seksualnych, jakieś zboczone obrazki (nie oglądam porno, więc nie wiem skąd ten algorytm) zatem przeciętny chłop na nofapie to ma dopiero przejebane. Blokuje to gdzie się da, ale jak zetnę hydrze łeb to w tym miejscu odrastają trzy. Dodam od siebie jeszcze przykład młodych ludzi, którzy są omamieni przez ścierwo typu fame mma i podobne. Nie tylko ja to zauważyłem - kumple potwierdzają, że coraz więcej młodych szczyli nasladujacych zachowania "bohaterów" tych gal pałęta się po mieście, często z jakimiś nożami i pałami. Wszystko to młode 17 letnie łebki. Póki co nie słyszę o zabójstwach w biały dzień, ale kilkukrotnie zdarzyło się, że jakiś szukał ze mną dymów. Jeśli chodzi o samice to różnic wielkich nie dostrzegłem - jak były nielogiczne i bez zasad, tak są dalej. Mimo wszystko jakkolwiek to nie zabrzmi - kocham te czasy. Jak ma się odpowiednie podejście, nie idziesz za masami, nie dajesz się oglupić to możesz się niesamowicie uodpornić i zbudować unikalny charakter.
  7. Kręciłem dość intensywnie z taką panną w szkole średniej, nawet umówiliśmy się, że wpadnie do mnie na walentynki i coś obejrzymy. Kilka dni przed walentynkami zaczęła mi wysyłać artykuły o tym jak zdjąć simlocka kobiecie i ogólnie o pierwszym razie. Jednym słowem dość mocno sugerowała, że chce się ze mną bziknąć tej nocy. Wysyłała mi też skąpe przebrania i powiedziała, że chyba sobie takie kupi. Później zaś stwierdzila, że ma dla mnie niespodziankę na walentynki. Koniec końców 14 lutego kilka godzin przed spotkaniem wpadłem na pomysł żeby zrobić 4pak desperadosa dla lepszej gadany i cóż...skonczylo się na degustacji egzotycznych alkoholi z barku mojego brata. Zadzwoniłem do niej zajebany i nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, raczej jakaś ściema w stylu, że dzisiaj nie wypali. Potem już się wiecej nie widzieliśmy. Ostatecznie kolega ją obracał przez x lat, następnie inny, a potem jeszcze inny. Ogólnie bardzo ładne dziewcze, zajebista figura i nawet coś tam w ludzkim języku potrafiła powiedzieć. To jedyna moja taka akcja, że nie skumałem o co chodzi. Dużo zaś było takich, że panie coś więcej chciały, same podchodziły w barze, same pisały, natomiast ja: a) zjebałem bo gorszy dzień lub nie chciało mi się po prostu b) nie chciałem na tamten moment się bawić w takie rzeczy Mogę opisać niektóre akcje bo czasami włos się jeży na głowie, ale to może pod jakimś innym postem.
  8. "Lud" to za mądry nie jest. Wystarczy spojrzeć na popularność fame mma i podobnych. Od jakiegoś czasu zauważyłem zwiększenie agresji i pijaństwa wśród ludzi.
  9. Gdzieś w Azji jest największy współczynnik zdrad, chyba w Tajlandii. Coś tam z tajkami działałem, z jednymi mniej oficjalnie i z jedną trochę bardziej. Żadne kurewki z ulicy tylko normalne dziewczyny. Ubierają się normalnie, podobnie jak u nas latem, a te zdjęcia wyżej to jakieś kitajskie albo koreańskie stroje ludowe. My też jakieś tam swoje mamy. Białas = forsa i właśnie tak będziesz postrzegany w Azji poludniowo - wschodniej. Chociaż czy u nas jest inaczej? xD
  10. Trochę wieje desperacja od Ciebie. Zakisiles ogóra? Jak u Ciebie z pracą, relacje z rodziną, znajomymi? Jakiś sport, interesujesz się czymś? Mało napisałeś o sobie, ale podałeś cytaty z Biblii, które i tak źle interpretujesz.
  11. Ale nie ma co się nakręcać. Owszem, zawsze jest szansa, że jedna ze stron pójdzie w bok, ale nie musi. Natomiast Ty zastanów się nad tym czy ktoś mógłby zdradzić taką żonę jak Ty. Zanim odpowiesz "nie" pomyśl co zrobiłaś ostatnio źle, może jakieś kłótnie, spinanie się o nic, może seks nie taki co kiedyś i na odjeb się? Myślę, że coś możesz mieć na sumieniu.
  12. Ja też lubię tańczyć, ale jak byłem w związku to nie jeździłem na kluby i dyskoteki, tym bardziej nie wyobrażam sobie tego mając dzieciaka w domu. Tego samego wymagałem od dziewczyn. Jesteś singlem to rób co chcesz, ale będąc w związku istnieją jakieś zobowiązania. Dobrze wiem co się dzieje w klubach, zbyt dużo widziałem i równie wielu rzeczy doświadczyłem. Wystarczy jakiś atrakcyjny osobnik, alkohol i pozamiatane - wielu ulegnie.
  13. Standardowe do porzygu. Jak moja była dowiedziała się, że zacząłem miewać stany depresyjne i wleciały prochy + kończyła mi się umowa w pracy bez chęci jej przedłużenia to usłyszałem klasyczne "nie czuję się bezpiecznie, ostatnio przestaliśmy się dogadywać". Sęk w tym, że miesiąc wcześniej padały z jej ust wywody miłosne w moja stronę i teksty, że nie wyobraża sobie żebyśmy nie byli do końca żywota razem. No i cyk, szybkie zerwanie z jej strony bez żadnych wyrzutów sumienia i dwa tygodnie później lata z nowym panem na mieście. No, ale akurat wtedy magicznym sposobem moje stany depresyjne zniknęły - ona była ich powodem.
  14. Hukko

    Cześć

    Cześć
  15. No tak - orbiterki nie dopuszczasz do siebie, zwykła koleżanka, która chce czegoś więcej, a Ty jesteś w związku i nie pozwalasz na nic oprócz zwykłego koleżeństwa. Jeśli pozwolisz na coś więcej to wtedy staje się automatycznie kochanką. Ja w taki sposób do tego podchodzę.
  16. To zakończ te relacje i nie zachowuj się jak dzieciak. Jest różnica pomiędzy posiadaniem orbiterki, a jawną zdradą. To że one tak grają i Ty chcesz się dopasować do zasad gry to spoko - graj w ich grę kartami które one rozdają Pamiętaj, że grając to kasyno ostatecznie zawsze wygrywa.
  17. Tragedia, zarówno Ty jak i ona. Po co chcesz się w to bawić skoro oboje kogoś macie? Jeszcze bym zrozumiał jakbyś był singlem, bowiem nie każdy ma jakąś moralność - niestety. Ale że oboje jesteście w związkach? Ja bym zrobił tak: tą dziewczynę co do Ciebie wypisuje olał, a jak się nie boisz to wysłał screeny jej partnerowi (może uratujesz mu tym dupe), a następnie zastanowił się solidnie nad swoim postępowaniem. Jak Ci się nie podoba aktualny związek to go zakończ, a nie wal dziewczynę po rogach. Zrobiła Ci coś? Między innymi przez takie akcje sytuacja na rynku jest jaka jest. Sugerowanie żeby w to brnąć tylko to pogłębia, wtedy tacy ludzie jak Ty i ona będą żyć sobie bezkarnie i dalej niszczyć społeczeństwo. Kiedyś też tak było natomiast pewne normy kulturowe, ostracyzm społeczny to ograniczały. Dzisiaj już tego nie ma, więc ludzie robią co chcą i się z tym nie kryją. Żenujące innymi słowy.
  18. W razie wojny taki żołnierz zawodowy akurat ma najlepiej moim zdaniem. Na pierwszą linie idzie wszelkie mięso armatnie typu poborowi, potem jakiś WOT, a dopiero na trzeciej lini jest żołnierz. Posłanie zawodowego na pierwsza linie to strata zasobów - z reguły jest zbyt dobrze wyszkolony w przeciwieństwie do świeżaka z łapanki. No i wojsko to nie tylko prucie z km'u do wroga, ale też szereg innych specjalizacji m.in. jednostki tyłowe: kierowca, sanitariusz, operator drona, operator stanowiska plot, nurek, kontroler ruchu, itd.
  19. Ratownictwo docelowo wybrałem bo to jeden z sensowniejszych kierunków w moim mieście, a nie chce wyjeżdżać na ten moment. Na taką typową medycynę brakuje mi rozumu i nie chce mi się kilku dobrych lat poświęcać. Co do pozostałych kierunków które podałeś - nie interesuje się nimi kompletnie.
  20. Panowie, czy któryś z Was skończył ratownictwo medyczne bądź leśnictwo? Wybieram się w tym roku na jeden z tych kierunków i oba mnie interesują, natomiast nie mam pojęcia który będzie bardziej atrakcyjny pod względem pracy w przyszłości. Mianowicie: 1. Ratownictwo - byłem w wojsku jako kierowca ciężarówki i nie czułem się w tym dobrze. Po ratownictwie chciałbym spróbować swoich sił jako medyk. Stała praca i dla mnie wynagrodzenie w zupełności by wystarczyło. Jeśli nie to praca na karetce w POZ (zdaje sobie sprawę, że ciężka praca) lub gdzieś prywatnie w przychodni + chciałbym zrobić kurs ratownika WOPR i ewentualnie jakaś mała szkółka pływania po godzinach. 2. Leśnictwo - interesuje mnie ukończenie tego kierunku i pójście w stronę strażnika leśnego. Zawsze mnie to jarało i moje zainteresowania są poniekąd powiązane z tym. Zarobki trochę lepsze niż w wojsku, ale jest pewien problem. Nie mam pleców w leśnictwie co wiąże się z tym, że mogę zostać bez roboty po studiach. Jest ryzyko. Jak uważacie? Obecnie zacząłem pracę w biurze w budżetówce i studia by były zaoczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.