Skocz do zawartości

Normalny

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2509
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8
  • Donations

    77.00 PLN 

Treść opublikowana przez Normalny

  1. Dla dwudziestolatka 30-stka będzie może i stara ale dla czterdziestolatka nie będzie taka zła. Właśnie taka będzie poszukiwana. Datą "graniczną" ustaliłbym dla kobiety 40 lat gdy wchodzi już biologia ... chociaż dla pana 50 lat taka 40-stka będzie idealna - nikt wtedy nie myśli już o zakładaniu rodziny, dzieciach itp. Przesadzamy trochę z tymi niby "starymi paniami po 30-stce".
  2. Do tego bym się akurat nie czepiał. Jest wielu, którzy o moim małżeństwie w schyłkowym okresie wiedzieli więcej niż ja sam - choć mnie nie znali. Ludzie nie żonaci ani dzieciaci (chyba ), z odmiennych biegunów religijnych, poglądowych itp. tacy jak np. o. Adam Szustak oraz nasz Marek. Wysłuchali tyle historii i tyle opowieści, że obraz małżeństwa i ojcostwa mogą sobie wyrobić bez zaangażowania emocjonalnego. Takiego, które nam czasem zasłania oczy na to jak jest.
  3. https://kobieta.onet.pl/dziecko/surowe-kary-za-utrudnianie-kontaktow-z-dzieckiem/nzmhh37 Parę ciekawych cytatów z powyższego linka: Senat RP przygotował projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Znalazł się w nim zapis o karze ograniczenia lub pozbawienia wolności (do dwóch lat) w przypadku uniemożliwiania lub utrudniania kontaktów drugiego rodzica z dzieckiem. Pojawia się również zapis o karze pozbawienia wolności do 12 lat – w przypadku, kiedy dziecko targnie się na własne życie w „następstwie niewykonania orzeczenia o władzy rodzicielskiej”.
  4. I komentarz pewnej pani pod tym artykułem: "To jest smieszne" Co wg niej jest śmiesznie? Może to: " ... by rodzice, którzy wspólnie wykonują władzę rodzicielską, wzajemnie informowali się o bieżących sprawach dziecka oraz przekazywali jego dokumenty, np. dowód osobisty czy dokumentację medyczną".
  5. Z czego część osób z tego forum i ich bliscy i znajomi : Zobaczymy praktykę. Sposób orzekania itp. Bo przepis pewnie będzie właściwy - gorzej z jego interpretacją lub egzekwowaniem.
  6. Miałem w głowie takie same programy - tzw. wizję życia. Rodzina, obiadki, wspólne wakacje - sielanka. Teraz nowy gach ex ma fotki z byłą rodziną na FB. Z tą którą jeszcze niedawno ja miałem. Pal licho ex ale dziecko na to patrzy. To boli teraz Ciebie. Z czasem będziesz się śmiał z tego choć w tle zawsze ten program "wizji życia" i będzie Cię dołował.
  7. @Hydraulik Mniejszy kontakt z potomstwem.
  8. Spotkałem się z taką opinią również w jakimś psychologicznym artykule. Coś w tym jest - gdy bliska osoba odchodzi, odchodzi ostatecznie - umiera. Gdy odchodzi żona/mąż tak naprawdę nie odchodzi, żyje a mając dzieci pozostaje się z nią/nim w jakiejś relacji do naszego końca. Natomiast ten stan traumy po rozwodowej z jakimś czasie minie. Może nie do końca ale przyzwyczaisz się - a po jakimś czasie dostrzeżesz zalety rozwodu. Ja po kilkunastu miesiącach zrobiłem sobie bilans rozwodowy i wyszło mi więcej zalet niż wad. Potrzebujesz czasu aby do tego dojść. Nie ważne co znaczysz dla żony. Ważne co znaczysz dla siebie. Ona niech szaleje. A Ty powolutku, cegiełka po cegiełce będziesz się odbudowywał. Po czasie będziesz silniejszy, pewniejszy siebie, będziesz podobał się wewnętrznie samemu sobie - a wtedy również innym paniom a nawet ex żonie. Po czasie nie będziesz nic musiał - będziesz mógł. A to jest piękne.
  9. Przy zarobkach 3400 zł netto obstawiam alimenty na dziecko w wysokości 650 - 700 zł.
  10. "Zmieniłam się, chce być sama, tak będzie mi dobrze". Miesiąc po rozwodzie pojechała na wakacje z nowym gachem.
  11. Powiedz jej, że w takich wypadkach niech wyśle sms, że dziecko jest (odpukać) w szpitalu. Wtedy natychmiast jako ojciec we właściwy sposób zareagujesz.
  12. Panie z lewej strony (nie tylko politycznej) martwiąc się o swój los zastanawiają się nad naszym losem. I oto pomysły na ich i naszą pomyślność. Wklejam cytaty bo mi odebrało mowę po tym co przeczytałem – to co mnie przeraża podkreśliłem: Każda z nas zna powiedzenie: męskie NIE znaczy TAK! Dlaczego więc liberalne, zachodnie elity chcą odebrać Polsce jej tradycyjny, rodzinny zwyczaj bicia mężczyzn? Mężczyzna jest głową rodziny, a kobieta jest szyją – każdy z nas zna to staropolskie powiedzenie. Jest oczywiste, że szyja może kręcić i kiwać głową, ale może też rytmicznie uderzać nią o ścianę. … Z drugiej strony w naszym kraju wprowadzono nowinkę, czyli europejską konwencję o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Prawo to narzucone nam przez brukselskie elity zawiera dosyć bulwersującą tezę o tym, że tradycja nie może usprawiedliwiać przemocy w rodzinie. Zwłaszcza tej wobec mężczyzn. Agnieszka Graff: Bicie to nie jest przemoc. Przede wszystkim chciałam wyjaśnić podstawowe nieporozumienie. Bicie to nie jest przemoc. Bicie to jest przykry obowiązek każdej żony .... Po pierwsze: „ Jak się męża nie bije, to mu wątroba gnije.” Po drugie: „Częste męża bicie wydłuży mu życie”. I po trzecie „Bicie męża zło w nim przezwycięża”. I na tej trzeciej tezie chciałabym się skupić. Otóż mężczyźni potrzebują przypomnienia im wartości moralnych ... To jest informacja dla młodych Polek. Elżbieta Korolczuk: Mężczyzn trzeba monitorować, nie bić. Mężczyzn trzeba chronić, bo niestety dzisiejszy świat jest dla nich środowiskiem niesprzyjającym. Mężczyzn trzeba naprawdę monitorować, chronić za pomocą bardzo jasnych zasad, które kobiety powinny ustalać zarówno w sferze publicznej jak i prywatnej. Zacznijmy od odcięcia Netflixa ... Poza tym prowadzenie samochodu, odcięcie od konta. Paulina Młynarska: Przenieśmy bicie mężczyzn do alkowy. Jeżeli mężczyzna odczuwa potrzebę przyjmowania klapsów, bycia dyscyplinowanym, przenieśmy to do sypialni. Zamiast strzelnic, dajmy mężczyznom kluby BDSM. Proponuję też wprowadzić BDSM do szkół jako regularny przedmiot. Musimy postawić na edukację. (Co wprowadzić do jasnej ch..... się pytam? ). Mój komentarz – świat zwariował, przynajmniej w głowach niektórych, całkowite odwrócenie ról, nie pamiętam aby kiedyś był tzw. rodzinny zwyczaj bicia mężczyzny, jaki przykład idzie dla młodych dziewcząt wkraczających w dorosłość? I jeszcze jedno – przepisy prawne które w zamierzeniu twórców miały chronić kobiety (anty przemoc) przeszkadzają niektórym z nich bo chronią też mężczyzn – przynajmniej teoretycznie. źródło: http://krytykapolityczna.pl/multimedia/czy-nalezy-bic-mezczyzn/
  13. @arachill Sorry, ale potrzebna Ci terapia wstrząsowa. Na początku będzie mocno bolało ale się uzdrowisz powoli. Co do tego Turka - myślisz, że co robi? Pokazuje żonie jak zrobić kebaba na 100 sposobów? Przepraszam, ale próbujemy Cię trochę rozwścieczyć, musisz się obudzić. Wielu z nas tak spało - ja też podczas gdy pan inżynier mojej wiernej żonie pokazywał jak się ... wieżowiec stawia.
  14. Tęsknisz za nią w jakiś sposób (rozumiem) ale piękne czasy już nie wrócą. Błędem było wycofanie pozwu. Ona teraz wzbudza winę w Tobie i Twój pozew jest jej usprawiedliwieniem tego co robi. Ty się zamartwiasz a ona ma wywalone i bawi się z Turkiem. Piszesz, że nie docenia tego co robiłeś dla dziecka - one nie doceniają tego co facet zrobił tylko to co może zrobić - one są praktyczne. A jak nastolatka to może się i 40-stka i 50-tka zachowywać, zresztą tak się zachowują. Co robić? Wrócić do pozwu bez orzekania o winie (ale być przygotowanym na odparcie ataku sądowego!!!), być prawnie wolnym, dalej troszczyć się o dziecko. Żyć! Zobacz jak życie nie znosi próżni - żona odeszła a tu nagle nowa praca, nowe auto - same plusy . Tylko gdzieś z tyłu głowy pozostanie matrixowe "bo to jakoś inaczej powinno być". Jak się zachować jak ich spotkasz? Kulturalnie ale chłodno, zdawkowa wymiana uprzejmości, lekki uśmiech i poczucie, że jesteś super facetem. Nawet nie wiesz jak ich tym wkurzysz .
  15. Nie jestem z tych co uważają, że jeśli ktoś się nie rozwodził nie ma prawa doradzać. Na przykład tutejszy gospodarz - nie był żonaty ale dobrze prawi o małżeństwach, dzieciach z tych małżeństw oraz rozwodach. Co by doradził?- orzekanie o winie czy jego brak? - nie wiem. Nie pamiętam z audycji wypowiedzi na ten temat. Natomiast przestrzegam przed wejściem na pole walki sądowej zwanej orzekaniem o winie - w szczególności gdy są dzieci. I tyle z mojej strony w tym temacie.
  16. Nie wiem ile było samotnych matek a ile tzw. pełnych rodzin. Nie zawsze brak ojca jest spowodowany tym, że kobiecie się "odwidziało". Niektórzy odchodzą w sposób naturalny - choroba lub tragiczny - wypadek. Takiemu 4 latkowi będzie wtedy przykro obchodzić dzień ojca bez ojca. Z przyczyn organizacyjnych (ściągnięcie rodziców na uroczystość tylko raz) można te oba święta połączyć.
  17. @typiarz Alimenty na ex w przypadku braku winy mogą być zasądzone do 5 lat po rozwodzie gdy pani popadnie w niedostatek. Jak ma dwie ręce i nogi i jest zdrowa ma iść do pracy. Sąd żadnych alimentów jej nie da. Orzekanie o winie to miesiące wyczerpującej walki i ryzyko, że samemu się dostanie wine. Pancia przecież będzie się bronić. Wplątanie w to dzieci jest najgorsze. Cieszyć będą się tylko prawnicy bo kasa leci za koleje rozprawy. Tak w mocnym skrócie napisałem.
  18. Dawno temu u dziecka w przedszkolu organizowany był "Dzień Rodziny". Takie połączenie Dnia Matki i Ojca. Mi jakoś to nie przeszkadzało no i jest jakieś wyjście z sytuacji - gdy tego ojca/matki rzeczywiście nie ma.
  19. Jeśli się będziesz rozwodził to nie idź w jakieś orzekanie o winie. Ma być szybko i możliwie bezboleśnie psychicznie-finansowo dla Ciebie. Poczytaj forum, archiwalne wątki z działu Rozstania - tam jest wiele wartościowych wpisów i rad.
  20. Niech przytwierdzi symbole religijne z Bliskiego Wschodu i zaśpiewa piosenkę. Nergal - odwagi. Jak dla mnie powinien być sądzony o obrazę uczuć religijnych. Miałby prawo się bronić. W islamie by nie miał. @Maynard Co do muzyki -ja również. Wychowałem się na death ...
  21. @zuckerfrei Dobre na tyle, że jak mamusia zacznie szaleć to można jej podesłać link dot. konkretnych przepisów. Przepisy te jeśli wejdą może też podsunąć jej adwokat. Dla mnie te informacje są in plus mając na uwadze dotychczasowe stalinowskie przepisy w tym zakresie. Ale!!!! - zobaczymy w praktyce. Słusznie zauważa @Red_Pill - "płacisz to widzisz dziecko, nie płacisz to nie domagaj się kontaktu z dzieckiem" - czy o to chodzi MS? Co nie zmienia faktu, że mamy (matki i ojcowie) prawny i moralny obowiązek utrzymywać dziecko. Co moim zdaniem tu jest jeszcze potrzebne - prawne narzędzie (w razie potrzeby) które umożliwiłoby kontrolę wydatkowania przez matkę alimentów na dziecko które dostaje od ojca dziecka.
  22. Tu link do stron ministerialnych: https://www.ms.gov.pl/pl/informacje/news,10525,reforma-prawa-rodzinnego--zmiany-dla-dobra.html
  23. Na dzisiejszej konferencji mówiono nie tylko o alimentach. Cytuje mój zamknięty wątek: Jak poinformował resort sprawiedliwości, wysokość alimentów natychmiastowych "ma być ustalana według jednej, uniwersalnej zasady". "Co roku będzie ogłaszana kwota przeliczeniowa, zależna m.in. od minimalnego wynagrodzenia netto i współczynnika dzietności, która pozwoli precyzyjnie ustalić świadczenie w zależności od liczby dzieci w danej rodzinie" - wyjaśniło MS. MS przekazało, że "na dziś wynosiłoby ono 460 zł na jedno dziecko, 840 zł na dwoje dzieci i 1140 zł na troje". "Dla porównania, średnia wysokość alimentów zasądzonych w 2016 r. wyniosła 577 zł, a w pierwszej połowie 2017 r. 590 zł" - dodał resort. "Niezależnie od tych zmian, proponujemy także dla równowagi rozwiązania, które będą gwarantować temu rodzicowi, wywiązującemu się ze swoich obowiązków alimentacyjnych, by mógł utrzymywać kontakt z dziećmi. Chcemy też wyeliminować zjawisko, że uniemożliwia się jednemu z rodziców kontakt z dzieckiem, zwłaszcza w sytuacji, gdy ten rodzic chce i wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec tego dziecka. Tutaj polskie prawo powinno stanąć z kolei w obronie tego z rodziców, który ma tytuł do tego, aby z dzieckiem zachować kontakt i utrzymywać relacje" - mówił Ziobro. W związku z tym - jak podał MS - "osobie, która będzie utrudniać lub udaremniać drugiemu z rodziców orzeczone przez sąd kontakty z dzieckiem, może zostać przydzielony kurator (asystent rodziny)". "Jeśli nadzór kuratorski nie przyniesie efektu, a problemów nie rozwiąże również nałożenie przez sąd kary pieniężnej, sprawa trafi do prokuratora na wniosek rodzica". Tak ode mnie. Czy nowe przepisy będą skuteczne? Czy coś zmienią? Zobaczymy. Temat który przez dziesiątki lat był omijany dziś jednak został przez władze zauważony. http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1109788,zmiany-w-alimentach-ms-wprowadza-alimenty-natychmiastowe.html
  24. Jako, że wspomniane w tytule kwestie są rozsiane po różnych wątkach scalam je w tym miejscu. Ma to też związek z dzisiejszą konferencją Ministerstwa Sprawiedliwości i zapowiedziami zmian które są czymś nowym i chyba wyczekiwanym - przez ojców ale i przez matki. Jak poinformował resort sprawiedliwości, wysokość alimentów natychmiastowych "ma być ustalana według jednej, uniwersalnej zasady". "Co roku będzie ogłaszana kwota przeliczeniowa, zależna m.in. od minimalnego wynagrodzenia netto i współczynnika dzietności, która pozwoli precyzyjnie ustalić świadczenie w zależności od liczby dzieci w danej rodzinie" - wyjaśniło MS. MS przekazało, że "na dziś wynosiłoby ono 460 zł na jedno dziecko, 840 zł na dwoje dzieci i 1140 zł na troje". "Dla porównania, średnia wysokość alimentów zasądzonych w 2016 r. wyniosła 577 zł, a w pierwszej połowie 2017 r. 590 zł" - dodał resort. "Niezależnie od tych zmian, proponujemy także dla równowagi rozwiązania, które będą gwarantować temu rodzicowi, wywiązującemu się ze swoich obowiązków alimentacyjnych, by mógł utrzymywać kontakt z dziećmi. Chcemy też wyeliminować zjawisko, że uniemożliwia się jednemu z rodziców kontakt z dzieckiem, zwłaszcza w sytuacji, gdy ten rodzic chce i wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec tego dziecka. Tutaj polskie prawo powinno stanąć z kolei w obronie tego z rodziców, który ma tytuł do tego, aby z dzieckiem zachować kontakt i utrzymywać relacje" - mówił Ziobro. W związku z tym - jak podał MS - "osobie, która będzie utrudniać lub udaremniać drugiemu z rodziców orzeczone przez sąd kontakty z dzieckiem, może zostać przydzielony kurator (asystent rodziny)". "Jeśli nadzór kuratorski nie przyniesie efektu, a problemów nie rozwiąże również nałożenie przez sąd kary pieniężnej, sprawa trafi do prokuratora na wniosek rodzica". Tak ode mnie. Czy nowe przepisy będą skuteczne? Czy coś zmienią? Zobaczymy. Temat który przez dziesiątki lat był omijany dziś jednak został przez władze zauważony. http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1109788,zmiany-w-alimentach-ms-wprowadza-alimenty-natychmiastowe.html
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.