Skocz do zawartości

Grzenio

Starszy Użytkownik
  • Postów

    444
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Grzenio

  1. @Adolf Em też powiedziała, że "wolnossące", to z opierdalaniem petardy jej się kojarzy. Silnik bez turbosprężarki. Turbina dodaje oczywiście mocy itp, ale w końcu to wiatrak, który jest po drodze spalin w układzie wydechowym i "wygładza" dźwięk. Klasyczne silniki V8 z podwójnym układem wydechowym (oddzielnie dla lewej i prawej "czwórki" cylindrów) brzmią zajebiście.
  2. Ze względów bezpieczeństwa proponowałbym markowi jednak jakiegoś klasyka - wolnossące V8. Można się cieszyć cały rok. Motocykl, to różnie może być. Lubię i szanuję motocyklistów i nie przeszkadzają mi na drodze. Czasem się nawet z nimi ścigam. Ale w przypadku kolizji niestety nie mają żadnych szans. Marek. Jakieś śliczne klasyczne wolnossące V8 i cały rok możesz się cieszyć.
  3. @Przemek1991 Co do pracy w Policji akurat, to kiedyś była afera (jakoś potem nagle przestano na ten temat publikować), bo wyciekło, że testy do pracy w policji są takie, że jeśli jesteś zbyt inteligentny (masz IQ powyżej jakiegoś-tam poziomu) to Cię nie przyjmą, bo policja to ma być banda osób (chociaż inne słowo ciśnie się na usta), która będzie ślepo wykonywać rozkazy i nie będzie za dużo myśleć samodzielnie. Oczywiście. Można dostać się po normalnych cywilnych studiach do pracy w Policji (prawo, medycyna, biotechnologia, informatyka) ale przechodzisz normalną ścieżkę: Słupsk/Szczytno/Piła, pół roku na ulicy a dopiero potem lab, albo cokolwiek innego. Ale lepiej udawać głupiego. Tam dopiero można zostać profesjonalnym bandytą. Tylko trzeba sobie załatwić trochę zapasowych, nieprzestrzelonych w żadnym labie luf do służbowej klamki i po każdej realizacji imadło, piła do metalu, pilnik, piec lub ognisko. Znam paru policjantów i policjantek. Co robią? Słabo zarabiają. W pracy mają prywatne komputery i to jakieś złomy z monitorami CRT (takie stare z kineskopami - no kurwa widziałem ze 3 lata temu), bo służbowych im nie dają. Kiedyś zgłaszałem szkodę za wybitą szybę w aucie (dość drogim). Policjantka powiedziała, że ona mniej zarabia niż ta szyba kosztuje (Mercedes S Coupe). Inna policjantka mówi, że zawinęła handlarza narkotykami, sąd go wypuścił po paru dniach to teraz jej trawkę przynosi za darmo i ona nie wie co ma zrobić i już nie ma na niego sił. Tygodniami siedzą na obserwacji w jakimś Daewoo Lanosie, wpierdalają chińskie żarcie i obserwują handlarzy narkotykami pod jakimś gimnazjum. Że jak raz na pół roku za kimś pobiegną i przewrócą i skują kajdanami to jest fajny dzień, bo coś się dzieje. Chyba bardzo trudna praca. Mówią, że system jest zły. Ale ten system nie zrobili kosmici, transformersi czy ufoludki. To my sami, Polacy ten system zbudowaliśmy i go pielęgnujemy od lat.
  4. Przekonaj mnie, bo IMO to tylko łapówka dla części społeczeństwa aby PiS miało poparcie. Koszy ogromne, robione to jest na kredyt, które dzieci będą musiały spłacać. Sam mam 6 dzieci i nie biorę żadnego 500+. Bez ograniczenia kosztów pracy i podniesienia kwoty wolnej od podatku nic się nie zmieni. W tym kraju podział społeczny i skłócenie społeczeństwa jest precyzyjnie zarządzany i nie może być dobrze. Zbyt wiele złych zmian w przepisach prawa przez ostatnie 20 lat było. Sam jestem pracodawcą w okresie największej prosperity zatrudniałem ponad 60 osób i wiem co mówię. Ja wiem, że w Szwecji są wyższe podatki, ale tam przynajmniej Państwo Szwedzkie obywatelowi coś daje. Mam dziecko onkologiczne i gdyby nie kasa moja, EX i różnych fundacji, to ono już by nie żyło (nie raz pisałem o tym na forum). To państwo obywatelowi nie daje NIC. "Istnieje tylko teoretycznie" i to tylko po to, by miał kto pilnować ten obóz koncentracyjny, gdzie ludziom wydaje się, że mają wolność. Nie ze wszystkim zgadzam się z Markiem, ale tu akurat jego określenie "KL Polska" dobrze oddaje rzeczywistość. 500+ nie jest dobrym programem, to tylko łapówka i będzie to długo spłacana. Ja zawodowo śledzę zmiany przepisów, interesuje się makroekonomią, gospodarką polską i tym co się dzieje w UE. I uwierz mi, że dzieje się bardzo źle i to pierdolnie z wielkim hukiem. Chyba, że wszystkim co zarabiają powyżej pensji minimalnej zostanie wszystko zabrane, bo tak i już. Kto im zabroni. Ci co mają 500+ nie wyjdą na ulice w obronie tych, którzy jeżdżą Audi, BMW albo 911 Turbo S. Wszystko będzie pod hasłem "dobrze tak tym złodziejom". Tylko ci "złodzieje" nie pracują tylko w czasie jak "śpią". Nawet jak kopulują, to myślą o swoich firmach, o podatkach i wynagrodzeniach do płacenia. Bo prowadzenie firmy to odpowiedzialność. Potem wprowadzi się kartki na mięso i cukier, będą puste sklepy i spełni się marzenie niektórych. Będzie równo i sprawiedliwie. Komuna wróciła. Gotowanie żaby trwa od dawna. Będzie socjalizm pełną gębą. Wszyscy będą mieli wtedy pensje minimalną, podatki będą 90%. Pewnie z tego połowa będzie na kościół. 500+ to powrót do socjalizmu, rozdawnictwo, na kredyt. Podatki i koszty pracy niech obniżą. Wiem, @Anna, że Cie nie przekonałem. Szanuje Twoje poglądy. Każdy z nas jest inny i każdy ma prawo do swojego zdania. Co do 500+ to czas pokaże. Co do Twojego ostatniego akapitu opisującego 3 pokolenia rozwiązłości i upadek cywilizacji - w pełni się z Tobą zgadzam. Ta inna kultura to na 99.99% będzie Islam. Chociaż lubię rozwiązłe kobiety.
  5. @zuckerfrei Tutaj zgadzam się trochę z Kolonko i Michalkiewiczem (nie, żebym się do nich modlił, słuchał RM, oglądał TVTrwam i wierzył we wszystko co mówią). Nie wiem, czy to było wrzucane gdzieś tutaj (może było) ale wrzucę jeszcze raz: https://www.youtube.com/watch?v=5ENvKiE6R-c Nie wiem na ile to prawda, a na ile ktoś chciał sobie widownie zrobić. Niemcy to nie jest taki głupi kraj. Chociaż wydarzenia ostatnich lat swoje mówią. [OT] Przypomniało mi się przy okazji dyskusji o Niemczech. Niemcy odnotowały duży wzrost gospodarczy ostatnio (kosztem Polski) przez używając eufemizmu....... niefrasobliwość PiS. Wzrost ten jest na tyle duży, że ich biznesowa prasa tematem się zajęła. Otóż PiS w ramach uszczelniania systemu podatkowego wprowadził zasadę, że nie można odliczać VAT od zakupu materiałów budowlanych przez firmy tylko należy się ubiegać o zwrot bezpośredni. Oznacza to, że nie możemy na deklaracji VAT-7 wpisać w odpowiedniej pozycji VAT do odliczenia kwoty VAT zapłaconej w zakupach materiałów i odliczyć go od VAT naliczonego w fakturach wystawionych tylko należy zwrócić się do US, aby on przelał należny podatek na konto podatnika. Co to w praktyce oznacza najlepiej wiedzą Ci, którzy kiedykolwiek się o to ubiegali - natychmiastowa kontrola z US. Co robią w takim razie polscy przedsiębiorcy budowlani? Kupują materiały budowlane w Niemczech właśnie - jak kupujesz za granicą w UE jest to wewnątrzwspólnotowe nabycie i jest bez VAT . No nikt nie chce mieć kontroli, bo to jest bez sensu. Polskie hurtownie materiałów budowlanych mają problemy, im spadły obroty i zyski, nie płacą podatków i za chwile zaczną się masowe bankructwa, a w Niemczech jest gitara. Co jest zapowiadane? Oddzielne konta bankowe do VAT i kwoty netto. Wystawiasz komuś fakturę na 100 + 23% VAT to płatnik faktury puszcza 2 przelewy oddzielne na 2 rachunki i kasa, która wpływa na konto VAT jest święta pod rygorem chyba ucięcia łba. Nie możesz się finansować VAT'em - to są pieniądze na 500+. Ogólnie to jest utrudnianie swobody działalności gospodarczej, uciskanie podatnika i skrajny fiskalizm. ehhhh... co poradzisz.
  6. Nie wiem co paliłeś, ale chce to samo A tak na serio, to Twoje rozważania na temat czasu z racji wieku (leci 49) zwróciły moją uwagę - dużo myślę na ten temat ostatnio. Kiedyś kolega zapytał mnie jaka jest moja definicja dobra (zaprzyjaźniony psycholog więzienny - fajnych mam kolegów). Powiedziałem mu, że dobro dla mnie to bezinteresowne poświęcanie swojego czasu innym. Bo właśnie czas to jest to coś, czego nie możemy w żaden sposób odzyskać. Wszystko inne w zasadzie można jakoś odzyskać. Gdybyśmy byli nieśmiertelni to moglibyśmy być Adolfem Hitlerem albo Saloth Sarem (Pol Pot) lub innym zbrodniarzem i po odpowiednio długim czasem moglibyśmy się stać wzorem cnót wszelkich. Minęły by pokolenia, ludzie by zapomnieli o zbrodniach. Ów psycholog więzienny powiedział, że jak żyje (a ma 60 lat) to takiej definicji nie słyszał. @Stulejman Wspaniały słusznie zauważa w swoich audycjach, że ludzie nie są bezinteresowni, ponieważ czyniąc "dobro" i bawiąc się na "imprezach dobroczynnych" zagłuszają swoje "winy" i poprawiają sobie samopoczucie. Oczywiście. Ale czas? Czas to jest Coś. Wiem, że tego Dużego czasu mam coraz mniej. Tego małego czasu też mam mało. Jak byliśmy dziećmi to wszystko się cholernie dłużyło, potem czas przyśpieszył. Po 55 roku życia podobno czas znów zwalnia - może nie będzie tak źle. Oby było tylko co do gara włożyć.
  7. nogami do przodu A tak na serio, to przecież z IT to jak z zawodem lekarz. To zależy co robisz. Możesz się zawsze przekwalifikować z developera na analityka, z konsultanta na specjalistę od bezpieczeństwa itp. IT to temat rzeka. W zależności od kraju/regionu/branży/specjalizacji zarobki są różne. Wg mnie to jak chcesz zarabiać dużo więcej to idź w nielegal. Wymuszenia, haracze, handel organami, narkotykami albo coś. A jeśli chcesz wyjść z IT i jedynym powodem jest kasa to faktycznie zrób to jak najprędzej bo to Ciebie nie kręci i po prostu bez sensu taka robota. A jak? Znajdź inna pracę poza IT i już. Podobno dużo płacą na platformach wiertniczych na morzu północnym. Zdrowie trzeba mieć końskie. Istnieje ryzyko, że można wpaść do lodowatej wody. Może po tygodniu ktoś zauważy, że Cie nie ma. Ogólnie to nie rozumiem ludzi, dla których kasa jest najważniejsza w wyborze pracy. Pieniądze nie są najważniejsze. Liczy się jeszcze złoto i nieruchomości. Aby rano wstawać i pierwszą myślą nie było "o kurwa.. znów do tej pierdolonej roboty" to jednak trzeba lubić swoją pracę. Czy sama kasa to spowoduje? Wątpię. Tak czy inaczej @ridge90 może napisz coś więcej gdzie przebywasz i co robisz. Tutaj jest parę osób z IT, to może ktoś coś Ci doradzi. Same hasła "1-2 lata" "nie w Europie" brzmią zbyt enigmatycznie.
  8. Grzenio

    Cześć

    pokaż ROTFL edycja @Caroll zjadło Ci 'n'
  9. hahahahahaha. ehh.. Wstęp: Polska to nie jest normalny kraj, w którym funkcjonuje coś, co moglibyśmy nazwać "racją stanu". Jest to pojęcie obce w tym społeczeństwie. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. Historycznie zostało to jakoś zduszone w narodzie. Polska to taki prywatny folwark różnych grup nacisku, koterii i prywatnych interesów. Zaczynałem edukację w LO w latach 80'tych. Język polski wtedy to w zasadzie nie był język polski, ale historia literatury. Pojęcie, które wbiło się mi szczególnie mocno, to prywata, która za polski sarmackiej doprowadziła do upadku Państwa Polskiego. Racja stanu funkcjonuje w takich Państwach jak Rosja, Niemcy, Chiny, USA. Pewnie we wielu jeszcze innych. Ale niestety - Polska? Jakoś słabo to widzę. Najlepiej to widać po tym, kto nami rządzi od wielu lat. Ostatnia ustawa Szyszki: kto miał wyciąć to wyciął. Przykład: wycięcie drzew na działce 1ha pod hotel kosztuje 3 mln PLN. Ile takich działek w rękach PiS w Polsce jest? Pewnie dużo. Rozwinięcie: Polska to też mocno zakompleksiony kraj. Mówi się, że taki UJ albo UW to elitarne uczelnie. No przepraszam. W swoim czasie na tych 2 uczelniach łącznie studiowało 100.000 studentów. No ja przepraszam. Nosz kurwa mać! 100.000 Elity? Przy założeniu, że 20% z tego co roku zostaje absolwentem tych uczelni, to co roku przybywa nam w kraju 20.000 elity. No chyba komuś się coś popierdoliło. Elitarne uczelnie w USA: MIT 11.000, Princeton 8.000 i Yale 12.000. Poza tym wiele Elitarnych uczelni w USA to uczelnie prywatne, spółki prawa handlowego, posiadają właściciela, zarząd, prezesa zarządu, radę nadzorczą, składają sprawozdania finansowe, utrzymują się z czesnego oraz ze sprzedaży patentów i wyników badań. Co do systemu edukacji w Polsce to bardzo dobrze opisuje go dialog chyba z filmu "Chłopaki nie płaczą": "Zbytnia pobłażliwość wobec studentów spowoduje, że oni gotowi jeszcze pomyśleć, że to my tu jesteśmy dla nich" (albo jakoś tak). Sposób finansowania uczelni w Polsce jest chory. Towarzystwo, które zostaje na uczelni bezpośrednio po studiach i nie pracowało wcześniej nigdzie w przemyśle (zapomniałem - nie ma przemysłu), to często są teoretycy. Skąd oni mają wiedzieć jak to wszystko działa. Był taki produkt, jak wu-ftpd. Do 2000 roku był to najpopularniejszy serwer ftp na świecie. Nawet IBM używał go w systemie AIX. WU pochodzi od Washington University. A czym mogą się nasze uczelnie pochwalić? Ktoś coś wymyśli, to zawiść, zazdrość, grantu nikt nie da, bo osoba która decyduje o przyznaniu grantu jest z konkurencyjnej uczelni. No to potem młodzi naukowcy zawijają dokumentacje, wykorzystują kontakty z uczelniami w USA i wyjeżdżają. Jakoś mnie to nie dziwi. Zakończenie: A co by tu napisać na koniec. Chujnia z grzybnią i patatajnią. Jak @Rnext napisał powyżej: służba zdrowia (biznes zdrowia), policja (państwo w państwie) i szkolnictwo (biznes edukacyjny), to wszystko leży. Oczywiście każdy z nas z ręką na sercu powie, że ja taki nie jestem i pewnie ma racje. Z pewnością działa tu psychologia tłumu. Jak ktoś skończy studia, jest uczciwy, pracowity i etyczny pójdzie do pracy w miejsce, gdzie panują jakieś złe zasady to prędzej czy później "dostosuje" się. Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one. Potem lata praktyki i człowiek zapomina, że za młodu miał jakieś ideały. To byt kształtuje świadomość. Z wiekiem pojawia się cynizm, wyrachowanie, wyjebanie, brak zrozumienia, brak współczucia, chciwość, niezdrowy egoizm i inne takie "fajne" rzeczy. Nie każdego stać (dosłownie - finansowo) na komfort, aby postępować zgodnie z zasadami. Kiedyś jak miałem lat 20-parę i komuna upadała, to miałem nadzieje, że coś się w Polsce zmieni. Miałem kolegę (zmarł) i na pytanie, kiedy w Polsce będzie lepiej odpowiedział "Nigdy". Wtedy te 25 lat temu kompletnie mnie to zaskoczyło i nie wiedziałem o co chodzi. Dzisiaj go rozumiem. Zmieniło się, ale czy jest lepiej?
  10. @Anna to wszystko już było. Ostatni raz około V wieku naszej ery jak upadl Rzym. I tak cała ta cywilizacja zachodnia upadnie. Z hukiem. Pod naporem islamu lub innej siły.
  11. Grzenio

    Cześć :)

    @Gosposia Za taki avatar to i ja odpowiem: Cześć
  12. Najsłabszym ogniwem zawsze pozostaje człowiek. Ostatnio siedzę trochę w audytach IT. Praktycznie http://www.mclennan.edu/information-systems-and-services/checklist albo prościej http://www.wikiwand.com/en/ITGC Czasem robię nie tylko te ogólne kontrole ale też coś ciekawszego. Sprawdzam jakieś powiązania i automaty pomiędzy SAP i innymi systemami - ogólnie fajne, bo coś nowego. W sumie robię to trochę z inżynierskiej ciekawości i pod kątem przygotowania do egzaminu na certyfikowanego audytora CISA. Otóż okazuje się, że Polsce poziom techniczny jest bardzo wysoki i ludzie znają się na tej robocie. Wszelkie słabości jakie można wykryć są na poziomie braku dokumentacji. Otóż wszystko o czym tu na forum, gdzie ludzie piszą o zmianach haseł, blokadach urządzeń, o zasadach bezpieczeństwa itp, to na to wszystko są rozporządzenia, normy, zbiory dobrych praktyk itp. Na to są dokumenty pisane. Sektor publiczny obligatoryjnie musi niektórych z nich przestrzegać, bo jak nie to osoby odpowiedzialne mogą iść nawet za pręty pierdzieć w pasiak. Korporacje zagraniczne (szczególnie z USA) są nieprawdopodobnie poukładane. Obawiam się, że lepiej niż nie jeden polski bank albo ubezpieczyciel. I oczywiście im większe bezpieczeństwo tym bardziej upierdliwe to w obsłudze jest. Wie o tym ktoś, komu się kiedyś kontener truecrypt'a uszkodził (ja). Pisze o tym, bo pojawia się to 2. raz we ciągu paru tygodni. Jeśli ktoś chce abym wrzucił coś z rozporządzeń dla sektora Public i coś dla schizofreników od IT security to proszę o info. Chociaż to raczej informatyka zawodowa.
  13. Akt notarialny Umowa majątkowa małżeńska. Dziękując bogu, że mam co czytać.
  14. Może to jakieś bzdury są a może nie? https://youtu.be/5ENvKiE6R-c
  15. [OT] Kolega z branży IT rozmawiał z kolegą z MF, który bierze udział we wdrażaniu JPK https://pl.wikipedia.org/wiki/Jednolity_Plik_Kontrolny w MF. Idzie to jak krew z dupy. Mówi mu: "Stary weź mnie tam na dwa dni, moją dniówkę znasz, powiem Ci gdzie leży problem.". Wielkie oczy zrobił i powiedział. "Życie Ci kurwa niemiłe? Będziesz o 4 rano szedł do kibla i wpadniesz pod ciężarówkę wyładowaną gruzem. To ma nie działać jeszcze 3 lata." Wszędzie pracują ludzie i brak jest woli sprawczej lub jest decyzja polityczna, że czegoś ma nie być to tego czegoś nie będzie. Mnie zastanawiają dwie rzeczy jeszcze: Kontrole skarbowe bez zapowiedzi (przegłosowali - weszło) i zapowiedz konfiskaty mienia w całości (wejdzie). Czy będą konfiskować majątki tym, którzy naprawdę nakradli przy przemianach po 89 roku, czy będą konfiskować majątki tym, którzy uczciwie pracowali tylko są przeciwnikami politycznymi. Trzeba pamiętać o jednym. Jak się komuś wszystko zabierze, to ten ktoś nie będzie miał nic do stracenia. I może zrobić wszystko.
  16. Moja ostatnia lubiła z liścia po twarzy oraz chodzenie z nią po klubach na smyczy.
  17. No to ma dziwkę w domu. Ja po moich ostatnich przejściach zamierzam nagradzać tylko siebie.
  18. Łopatą w łeb zawsze działa. Bez względu na płeć, rasę a nawet gatunek. Duże uproszczenie, ale niestety. Hitler udowodnił. Tak samo udowodnił, że kto nie je ten nie tyje. Temat rzeka. Ogólnie IMO głupi.
  19. trochę będzie chaotycznie: Jest taki kraj faszystów, donosicieli i koszmarnych kanalii ogólnie. Szwajcaria się nazywa. Kumpel ostatnio podczas kontroli granicznej miał Glocka przyłożonego do łba. Znał włoski, niemiecki, angielski, papiery miał ok, ale coś-tam .. asertywny był. Chuj z tym. Szwajcarzy ogólnie nie muszą się liczyć z nikim ani z niczym, ani przejmować lobby paliwowym. Wymyślili ostatnio jakiś napęd elektryczny. Nie chodzi o motor, bo to nie problem, ale o ogniwo. W nim elektrolit podlega tankowaniu jak zwykłe paliwo. Po zużyciu się go zlewa - wlewa nowy - 2 baki są: na elektrolit dobry i zużyty (może pojebałem coś). Zapowiadają, że na najbliższych targach w Genewie to pokażą. Jeśli im się uda ten wynalazek, to szacunek. Obecnie Li-Ion, Li-Poly i to wszystko jest to dupska. Tesla S oczywiście osiągi ma i nakładzie prawie każdemu sportowemu autu. Jeden chciał się ze mną ścigać, to mu powiedziałem, że OK, ale do Monachium. Zasięg! Auta elektryczne? 1. Zasięg, zasięg, zasięg i jeszcze raz zasięg! 2. Czas ładowania (tankowania elektrolitu/wymiany wkładu baterii na nowy). Inaczej to wszystko nie ma sensu. Podoba mi się koncepcja Opla Ampera, gdzie silnik spalinowy ładuje baterie. Brak przeniesienia napędu spalinowego na koła. Oszczędzamy masę i silnik pracuje w z góry ustalonych warunkach obciążenia (sprawność). Hybrydy? Bez sensu. Parę lat temu była konferencja naukowa na AGH poświęcona przyszłości motoryzacji. Podobno "jednorazowość" samochodów ma poza napędzaniem koniunktury swój drugi cel. Możliwość "szybkiej" (3-5 lat) wymiany wszystkich samochodów na NOWE (żaden nie pojeździ dłużej) w przypadku wynalezienia czegoś rewolucyjnego. Na dzień dzisiejszy niczego takiego NIE MA i nie zapowiada się, że będzie. Całe to pierdolenie Morawieckiego, to nie wiem. Dla mnie to jeśli ktoś taki był kiedyś w BZ WBK, to źle o tym banku świadczy.
  20. Grzenio

    Tony - przywitanie

    @Tony dobre przywitanie.
  21. IMO Go-Pro. Mam Hero 4 i jestem zadowolony.
  22. Zamienię chętnie na bycie 30 lat młodszym. A teraz to zdrowie fizyczne nie to, wiedza nie chce wchodzić tak jak kiedyś, ogólne zmęczenie życiem, ogólna niechęć do czegokolwiek. Nie można mieć wszystkiego.
  23. http://wyborcza.pl/7,155287,21396961,morawiecki-stawia-na-auta-na-prad-bedziemy-pionierami-i-liderami.html?disableRedirects=true Poczytajcie komentarze. Milion aut elektrycznych w 2025 roku. No za Gierka takiej propagandy sukcesu nie było. Tosz to komuna, że ja pierdole.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.