Skocz do zawartości

Marek Kotoński

Administrator
  • Postów

    11770
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    162
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Marek Kotoński

  1. Rnext - racja, ale co chwila są nowe komcie, nowe idee. No ale w sumie zmieniłby IP i znowu zassał, faktycznie. Opłata nie - ja to utrzymuję i tak jest ok, kontroluję wszystko. Ktoś zapłaci dziesięć złotych a potem mi wygarnie że płaci i wymaga Ze sprzedaży książek utrzymam forum spokojnie. A na zatoki kup w aptece NaCL (grosze kosztuje), podgrzej i przepłucz zatoki, nic nie boli a ulga niebiańska. Fantomas - pełna racja. Assasyn - wizualnie jest moim zdaniem super, a co chciałbyś zmienić? Widziałem wielkie forum menshealth jak wygląda? Vercetti - liczba kont sporo mówi, jakaś ilość jest potrzebna o rozruchu i zaistnienia, ale na pewnym poziomie ilość obniży jakość co będzie miało tragiczne skutki.
  2. XYZ - Dawniej mówiłem jak Ty - ale pracuję tyle lat w tych sprawach, że już wiem mniej więcej jak to wygląda w większości przypadków. Rozwój osobisty działa tylko wtedy, gdy masz w miarę ustabilizowaną sytuację życiową. Wiem po sobie, że ciężkie rozstanie generuje taki poziom cierpienia i bólu psychicznego, że w DUPĘ można sobie wsadzić medytację, afirmację i całą resztę. Ja robiłem takie cuda że się w głowie nie mieści - a jak cierpiałem tak cierpiałem. Przerabiałem to ja i masa innych osób. Z drugiej strony wiem, że jak ludzie pobrali parę miesięcy psychotropowe leki, mogli normalnie żyć. Ja brałem pół roku effectin (na IBS), odstawiłem (z dnia na dzień) i normalnie żyłem. Oczywiście są inne sposoby, np. ciągłe wsparcie psychiczne od kogoś, kto wie jak to działa. Ale ja już za darmo nie będę rok czasu po godzinę, dwie dziennie słuchał czyjegoś płaczu, a ludzie porzuceni najczęściej nie mają pieniędzy. Ja już się poświęcałem wiele lat, a później musiałem się prosić ludzi o pieniądze na jedzenie - a gdy miałem doła, nikt mnie nie chciał słuchać. Nigdy więcej. Można też człowieka ciężko zastraszyć, by wyszedł z psychicznego piekła wyobraźni do tu i teraz. Można też posadzić obok guru duchowego, by także wyszedł z "siebie" - ale to także kosztuje. Trzeba w życiu kalkulować. Żeby cierpienie człowieka uczyło, musi być przeplatane spokojem - trwałe cierpienie (niektórzy cierpią po rozstaniu trzy, cztery lata) nie tylko niszczy zdrowie i psychikę, ale też wprowadza nawyk zamartwiania się, co jest później bardzo ciężkie do wyrzucenia z siebie. Dlatego osoby potężnie przeżywające rozstanie, powinny brać leki. Gdy się ustabilizują, wdrożyć samorozwój. Ci którzy szybko się zbierają, absolutnie nie powinni ich brać.
  3. Spędziłem kilka lat na czatach napalony na maksa, ale gdy widziałem w nicku albo w rozmowie (a były zaawansowane) że laska ma poniżej 17 lat, rozłączałem się albo byłem złośliwy (idź dziecko odrobić lekcje) i rozłączałem. A wtedy nie było takiego szumu o pedofilach i prowokacjach jak teraz.
  4. O właśnie, dobry pomysł - dzięki. Ktoś bez konta może obejrzeć tylko kilkanaście stron. No i rozwiązanie problemu w garści
  5. Jak sami widzicie, jako forum powoli stajemy się mocnymi graczami. Naszą siłą nie jest wielkość, ale zgranie ludzi, wspólne cele, wysoki poziom pisania i chłopaków którzy tu są. Jestem zadowolony z postępów i tego gdzie zmierzamy. Niestety, wraz z byciem coraz bardziej znanymi, będzie do nas przychodzić coraz więcej ludzi. Za wszelką cenę chcę uniknąć wszelkiej maści pasożytów emocjonalnych, którzy tylko biorą a nic nie chcą od siebie dać. Chcę by forum pełne było ludzi uczciwych (wobec nas, inne sprawy mnie nie interesują), lojalnych i rozumiejących po co tu jesteśmy - dla siły psychicznej, dla poczucia wsparcia i bycia w mądrej, silnej grupie. Całe życie miałem do czynienia z ludźmi, którzy manipulowali mną dla uzyskania moich zasobów - bezcennego czasu, energii i zaangażowania. Robili to za pomocą wzbudzania litości, chociaż i z innymi sposobami się spotkałem. Takich ludzi trzeba bezwzględnie eliminować z naszego otoczenia, zanim nas zatrują i zamienią nam życie w cuchnące bajoro. Trzeba ich wydalić, czym zajmie się układ wydalniczy forum - Ja i bracia moderatorzy. Szukamy nowych, ale to kwestia na inną rozmowę. Oczywiście wydalone elementy zasilą naszą opozycję (a jakże, mamy taką, coraz bardziej się organizującą), ale lepiej by wypuszczali toksyny na zewnątrz, niż w naszym ciele wirtualnym. Dlatego będziemy powoli wprowadzać pewne nowości: 1. Zakładasz konto, MUSISZ PISAĆ. Nie ma opcji założenia konta, by sobie czytać i śledzić forum, sępić wiedzę za darmochę i ogrzewać się przy palenisku wiedzy za friko. Jesteś z nami, to dzielisz się swoim doświadczeniem, pomagasz i wspierasz innych. Sypnie Ci się w życiu, to inni Ci pomogą i zobaczysz jaką moc do zmian i pociechę to daje. Takie są zasady. Masz konto i nie piszesz? Usunę Cię. 2. W późniejszym czasie (nie wiem kiedy) ludzie bez konta nie będą mogli nas czytać. To bardzo ryzykowny krok, zdaniem niektórych samobójstwo marketingowe, dlatego chętnie posłucham co o tym sądzicie. Ps. Chłopaki, jest zasada że każdy ma mieć avatar. Jest kolorowo i wesoło, ale są tacy co albo nie rozumieją (głupich tu nie chcemy), albo nie przeczytali regulaminu (lenie, można wybaczyć ostatecznie), albo myślą że oni będą tu egzystować na własnych zasadach - nie, nie będziecie. Proszę o zakładanie avatarów.
  6. Grizzly - psychotropy pomogą przetrwać okres po zerwaniu. Teraz gdybym miał znowu to przeżywać, od razu bym na tym leciał. Po co cierpieć, w imię czego? Leki niszczą, ale stały stres i bezsens życia znacznie mocniej. Jedni pocierpią miesiąc i żyją, inni cierpią latami. LATAMI kurwa mać - i po co? Bierzesz 1 tabletkę dziennie i żyjesz normalnie. Po kilku miechach odstawiasz i cierpienie związane z rozstaniem już nie wróci, mózg nauczył się że jest ok po rozstaniu. Tak samo uważam że jak ktoś ma ciężką przeprawę w życiu, niech weźmie lek uspokajający, a jak nie może spać przed ważną wyprawą, lek usypiający. Ale rzadko, a nie codziennie.
  7. Brawo! Męska decyzja. Laska Cię lżyła, ponieważ miałeś się czołgać, płakać i płaszczyć, a Ty pokazałeś DUŻE, spocone, włochate JAJCA. Takie bluzgi to największa pochwała od kobiety jaka może istnieć. Pić nie pij teraz bo coś odwalisz - ale poruchać by wypadało. jak nie masz towaru idź do agentury, zapłać i zerżnij jakąś z dużymi cyckami. To Ci naprawdę pomoże, zerwie z panną psychiczną więź skojarzoną z wiernością. Jeśli psychicznie zacznie się źle dziać, szybko do psychiatry i leki psychotropowe - 3, 4 miesiące i będziesz jak nowy. Byle nie pić i nie ćpać. Skasowane zdjęcia, nr. tel i wymienione zamki? Bo jeśli nie, to znaczy że podświadomie liczysz na jej powrót...
  8. Jedyna recepta to traktowanie kobiety jak dziecka - dziecko też paple, ale sie miło uśmiechamy wtedy. Kobieta to wyrośnięte cieleśnie dziecko.
  9. Może być też jakaś choroba, albo uraz psychiczny, ale najczęściej jest to brak podniecenia. Trzeba pokazać "pazur"... albo portfel.
  10. Mnie też to strasznie wkurwia - ale recepty innej niż przemoc słowna nie znam.
  11. Dla mnie wybaczenie zdrady słabością nie jest, bo ja wiem że kobieta nigdy nie będzie moja ani na wieki - więc pilnowanie baby jako SWOJEJ nie jest dla mnie. Ja bym nawet na to przymknął oko. NIESTETY! Dla kobiety moja pobłażliwość to SŁABOŚĆ i idące za tym konsekwencje które trzeba ponieść. Trzeba sobie to wykalkulować. Niestety, zawsze się przy tym oberwie. To nie działa przy naprawdę świadomej, pracującej nad sobą kobiecie - problem w tym że nigdy takiej nie spotkałem. Wierzę że są, ale kiedyś wierzyłem w Św. Mikołaja.
  12. W tej akurat sprawie myślę, że powinieneś zapomnieć rady Pikacza jak najszybciej. Jeśli kobieta nas osacza, nie daje oddechu - to nie jest to miłość, a właśnie chorobliwe pragnienie bycia jednością, które jest niemożliwe do spełnienia. Ale Panie do tego dążą i w to wierzą. Miałeś zdrowy odruch ucieczki w takiej sytuacji, Twoje ego broniło się przed nienaturalną, niszczącą presją kobiety. Nigdy nic nie rób przeciwko swym uczuciom. Jeśli czujesz że się dusisz z kobietą, nie próbuj z nią być bo poczucie winy, bo ona się starała itd. To Twoje życie i musisz nim mądrze zarządzać, a nie ulegać presji otoczenia, co przyznaję ze smutkiem robi teraz Pikacz. Ja sugeruję odejście w tej sytuacji, bo jak pisali chłopaki wybaczenie zdrady jest słabością, a kobieta gardzi i instynktownie brzydzi się słabością. Jej podziękuj a zajmij się sobą, zacznij nad sobą konkretnie pracować.
  13. Na anorektyczki patrzeć nie mogę - bierze mnie na wymioty.
  14. Przypadek może być wtedy, kiedy ja pierdnę w czasie seksu bo się zapomnę, a nie przy takiej grubej sprawie. Ktoś kogoś prowokuje, ale wątpię bym miał szansę wiedzieć kto kogo. Często bywa też tak, że toczy się jakaś gra między mocarstwami, a one same nie wiedzą właściwie o co chodzi i kto w co gra. Szkoda że PL nie trzyma z ruskimi, tylko bratamy się z rezunami
  15. http://www.cda.pl/video/200091f4 Może wieczorkiem obejrzę.
  16. Plajta GW cieszy oko i serce, ale nie łudźmy się, będzie jak z "upadkiem" komuny - przemalują się, ładnie ubiorą i będą nadal. Może przejdą w internet, może będzie nowa nazwa gazety, może kojfnie Szechter - ważne że będzie sączyć się kłamstwo, nieważne z jakiej tuby.
  17. Marek Kotoński

    Hipnagogi

    To jest to właśnie, hipnagogiczne doświadczenie dźwiękowe, a ezoteryk by powiedział że odebrałeś ciałem astralnym informację, którą umysł zinterpretował jako dźwięk. Pogromca - no to mocne doświadczenie, aż tak nie miałem. Chyba że mówimy o OOBE, to miałem trochę mocniejsze W sumie trudno rozróżnić etap wychodzenia z ciała a hipnagogi.
  18. Chyba czułbym się nieswojo w takim "rozrywkowym" i "wybuchowym" towarzystwie To właściwie nie jest książka, a poradnik dla czytelników samczego i forum - książka daje rozrywkę, a ta akurat książka może dać ochronę od potężnych uderzeń losu. Ja np. kupiłem wszystkie książki Łazariewa (kilkanaście) z szacunku - bo w każdej pisze niestety to samo. Ale sporo mi to dopomogło. Tylko Łazariew może brać za książkę 30 parę złotych, bo jego książki są sprzedawane w setkach tysięcy egzemplarzy, a ja muszę dać cenę wysoką, by móc za to przetrwać. Gdyby książkę opychało jakieś duże wydawnictwo, można by w papierze brać 40zł a w ebooku 20zł. Jestem więźniem kalkulacji finansowej. Książka to zebranie w całość wszystkich moich idei o kobietach w zgrabnej postaci - jeśli Cię nie stać, osiągniesz praktycznie to samo czytając samczeruno. Będzie to niedogodne, długo trwało, trzeba przeżyć moje żarciki, ale efekt będzie podobny. Kto ma pieniądze, ten uprzyjemni i mocno skróci ten akt. To jak w życiu - nie masz hajsu jeździsz fabią, masz hajs jeździsz chevroletem, np. evandą
  19. Będzie znacznie droższa - ale możesz sobie taniej ebooka wydrukować jakby co. Papierowa będzie takim bardziej gadżetem niż produktem - tak zrobiłem ostatnio i ludzie chętnie kupowali po 250zł trzy książki, rzadko kto tyle płacił, tylko więcej. To chyba nie najlepszy pomysł na promocję Papierowa myślę dopiero w 2016 - po zleceniu czeka się miesiąc na przesyłkę, a że gwiazdka to pewnie sporo dłużej.
  20. Dzięki za komcie. Będzie reklama, będzie w papierze - za miesiąc, dwa, ale cena zaporowa jak ostatnio. Masz rację Arox, trzeba by podpytać Sławka o marketingowe sztuczki, w końcu ma dwa miliony czytelników i zna się na tej robocie Zrobię też dodatkowe nagrania mp3, dobry pomysł.
  21. Myślę że książkę do końca tego roku zakończę. Wszystko pisane od zera, wykorzystałem tylko jeden tekst (zmieniłem go trochę) z ecoego (Co zawdzięczam katolicyzmowi?). W książce której tytułu jeszcze nie znam, opiszę jak "działa" kobieta oraz wszystko to, co nas masakruje w związkach. Opiszę szczegółowo programowanie społeczne wpychające nas w związki, religijne sprawiające że wybieramy ZAWSZE gorsze partnerki, oraz na początku chyba najważniejsze - jak została ukształtowana kobieta. Myślę że to będzie taki łagodny cios pięścią w nos czytelnika, który sobie z tego nie zdawał sprawy. Wszystko pisane prosto, lekko i przyjemnie, ale bez nachalnego dowcipkowania jak robię to na samczym. Pod koniec książki pewnie wkleję coś z forum, jakieś historie - będę musiał popytać ludzi czy zechcą mi ich udzielić. Myślę też nad działem w książce pytania i odpowiedzi, i chyba was poproszę o nie, bo nie mam kogo - wy zadacie pytania, a ja będę odpowiadał. Podam wasze dane jakie zechcecie. To będzie takie zwieńczenie książki, planuję nie więcej niż 200 stron, bo uwierzcie mi - WIĘCEJ NIE TRZEBA. Jeśli po tej książce wejdziecie w zły związek, osobiście wam wpierdolę, a jak będziecie silniejsi ode mnie to skarcę was wzrokiem, albo myślą w przypadku bardzo silnych. Powiem tak - gdybym miał tę książkę w wieku 18 lat, moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej. Inna kwestia czy bym jej uwierzył - ale coś by w głowie zostało. Po pierwszym, drugim odrzuceniu już bym wiedział że książka miała rację i do niej wrócił. Pisałem ją tak, by zrozumiał ją nawet nowoczesny, pryszczaty gimnazjalista. Tekst nieco utrudnia pisanie o kościele - biłem się z myślami czy pisać o religii w książce o kobietach. Wiem że stracę przez to (bunt czytelników, hejt, oburzenie, nienawistne modlitwy o nawrócenie itd.), ale traktuję czytelnika poważnie, chcę mu przekazać taką wiedzę, by mógł zmienić swoje życie bez ćwiczeń - samym aktem zrozumienia. Mniej zarobię, ale jak coś robię to ma to być zrobione DOBRZE. Taka jest moja idea, takie jest moje przesłanie do ludzi - i w tej wiedzy świadomość tego co zrobił nam kościół katolicki, co umieścił w naszej podświadomości, MUSI być napisane. Nie będę rezygnował z ważnej wiedzy w strachu przed otoczeniem. Żeby było jasne - to samo co kościół zrobił nam, robi swym wiernym islam i judaizm, toksyny w najczystszej postaci, zabijające w człowieku szczęście i naturalną żywotność. Teraz przechodzimy do kwestii finansowej. Całe lata byłem naiwnym romantykiem, w związku z czym klepałem biedę, żeby nie powiedzieć nędzę. Nie szanowałem wiedzy którą mam, więc ludzie którzy ją ode mnie brali nie szanowali mnie i mojej wiedzy. Ebooka "Co z tymi kobietami?" puściłem za darmo, z tysięcy czytelników jeden wpłacił mi 10 złotych. Następne dwa ebooki kosztowały już poniżej 20 złotych, dzięki czemu: Powstało forum którego utrzymanie mnie zdrowo kosztuje - nie zarabiam na reklamach i niczym innym - i zbieram cięgi, wyzwiska i oskarżenia od tych, których trzeba było stąd wyprosić ze względu na zachowanie. Czyli płacę i czytam o sobie różne ciekawostki w sieci, genialny biznes, prawda? Niestety, ludzie w większości to egoiści chcący tylko brać. Rzadko zdarza się ktoś taki, co sam z siebie chce cokolwiek od siebie dać w geście wdzięczności za to, że chociażby ma możliwość czerpania stąd siły. Takich niewdzięczników będziemy stopniowo się pozbywać, by swoim własnym nieszczęściem nie przenieśli tego na nas. Aktualizacja samczeruno na wordpressa. Naprawa samczego i ecoego po ataku hakerskim, po którym całkowicie padły. Mam pieniądze na egzystencję, bezwzględnie konieczny przy mojej chorobie samochód. Ludzie widząc że mi się powodzi, zaczynają mieć do mnie respekt, który skutkuje większą siłą przekonywania ich przeze mnie - to jedna strona medalu, przyjemna, druga jest taka że hejterzy bardzo to przeżywają. Niestety, sukces zawsze idzie w parze z hejtem i muszę nauczyć się z tym żyć. Dlatego cena tej książki będzie wysoka. Póki co ustalę ją na 44 złote za ebooka, i myślę by dorzucić jeszcze jakieś nagrania czy coś w tym stylu, zrobić pakiety coachingowe. Jeśli ktoś myśli że to dużo, niech spojrzy jaką cenę daje Adept - swoją drogą jest ok facet, ale on daje punktową i fragmentaryczną wiedzę, jest praktykiem. By mieć całość, trzeba wydać olbrzymie pieniądze. Ja opisuję podstawy i całość procesu, czyli jestem bardziej ideologiem, teoretykiem. Uważam że 44 złote, czyli dwie butelki wódki, to mała cena za poznanie WSZYSTKICH dziur na drodze do szczęśliwego związku. Dzięki tej sprzedaży będę mógł: Rozwijać forum, serwery dedykowane, opieka informatyczna - kilka tysięcy rocznie. Zapłacić podatki za 2015 rok, bo kasę przehulałem na forum, samochód, kompa itd. Inwestować w nowe książki, może kalendarz, spis męskich zasad ilustrowany. Niestety, rysunki cholernie kosztują, nikt nie odda swojej pracy za darmo jak ja robiłem to przez lata. Tłumaczenia na angielski. Pogrubienie penisa (żart. Żart! Żart?) 2016 rok będzie czasem inwestycji i harówki, by zwiększać naszą społeczność i jej siłę oddziaływania. By tak się działo, muszę mieć pieniądze. A więc muszę się nachapać za książkę, nie mam innego wyjścia. No chyba że Pan Bóg da z nieba pieniążki?
  22. Ok, ale jak zamierzasz stać się spokojnym człowiekiem reagującym uśmiechem na babskie prowokacje? Jeśli znasz taki sposób, to napisz książkę - zostaniesz MILIONEREM w ciągu miesiąca, międzynarodowym guru z milionami wiernych fanów, ja też będę wśród nich. Więc ja Ci powiem - to co piszesz to mrzonki, fantazje. Nie zmienisz się, nie w tak krótkim czasie, a baba będzie coraz mocniej prowokować bo się starzeje, maleją jej szanse na chłopa a mieszkanie nadal jest na Ciebie. Ona się mści i Cię jednocześnie tresuje, warunkuje. Masz zamiar tak spędzić swoje życie? Na obwinianiu siebie że krzyczysz, jeśli babiszon Cię specjalnie prowokuje? Tak chcesz spędzić życie? I nie, nie każda tak się zachowuje. Ustawiona kobieta jest grzeczna, a Twoja ustawiona nie jest. Ale ok, widzę że nie dociera do Ciebie, więc pomogę Ci dobrą radą żebyś nie wpadł w gówno. Za ten numer powinna być solidna kara - Ty ją warunkuj. Obraź się na tydzień, nie odzywaj i nie dawaj auta - powiedz jej wyraźnie, że jest to kara za jej zachowanie w samochodzie. Programuj ją, albo ona zaprogramuje Ciebie. Innego wyjścia nie ma.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.