Skocz do zawartości

Selqet

Samice
  • Postów

    981
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Selqet

  1. To trochę tak jakby kobieta zabroniła swojemu nosić np. bojówek. Z tą różnicą, że ubiór tego typu nie szkodzi zdrowiu. Makijaż szkodzi a pomaga tylko w oszukiwaniu otoczenia, że jest się ładniejszą niż w rzeczywistości
  2. Książka o której wspomina wydaje się być arcyciekawa. Oto przykład: "Zamężna kobieta niechaj przyświeca przykładem i unika używania alkoholu. Jej przykład w domu i towarzystwie, poparty słusznymi powodami, skutkuje więcej, jak wszelkie piękne słówka. Jeśli będzie umiała upiększać dom i szanować duchowe potrzeby męża, wtedy z niejednego dawnego pijaczyny stanie się porządny ojciec rodziny, gdy tymczasem niegodziwe, ograniczone kobiety wpędzały już niejednego, wzorowego męża do karczmy. Wszelkie panny zaś przestrzegamy, aby nie wychodziły za pijaka. Nie każdy daje się jeszcze nawrócić i uszlachetnić; życie zaś u boku pijaka jest nędznem. Kobiety dużo więc przyczynić się mogą do zmniejszenia pijaństwa. Jeśli postanowią sobie zwalczać nałogi pijackie miasto bezmyślnego popierania, nie podając robotnikom, służbie, listowym nigdy alkoholu, a tem mniej z fałszywie zrozumianej gościnności swoim gościom, mogą sobie kiedyś powiedzieć, iż zawsze wiernie małżonkowi służyły i nie wspierały lekkomyślnie spółczesnej nędzy."
  3. W 1:50 mówi o "Złotej Księdze Kobiet". Poszperałam trochę w internecie, autorką ma być Anna Fischer-Dückelmann ale tytuł książki brzmi - "Kobieta lekarką domową - lekarski poradnik dla kobiet". Jest dostępna online na stronie - https://polona.pl/item/13471456/7/ Oryginał chodzi po 500 zł https://www.olx.pl/oferta/kobieta-lekarka-domowa-zlota-ksiega-kobieca-CID751-IDnazoe.html Był artykuł na JM na temat tej książki - http://joemonster.org/art/5120
  4. Niemożliwe, to jakiś fejk. Kto by niby śmieci wynosił? Nie znalazłam jakiegoś antropologa, który zainteresował się tematem. Może z powodu krótkiej działalności. Najlepszy jest komentarz pod artykułem - https://kobieta.onet.pl/zdrowie/psychologia/zdrowie-psychiczne/w-tym-miescie-mieszkaja-prawie-same-kobiety/l147tq5 Czy rzeczywiście mężczyźni mają powody do dumy? Świat bez ich tzw. pędu cywilizacyjnego to nieskażone środowisko, brak wojen i dzielnych wodzów,bomby atomowej i miliona sposobów zabijania się w walce o wpływy i władzę, polityki z politykami i ekonomistów z ekonomią;brak miliardów ton złomu i plastiku, zdrowie psychiczne i harmonijna współpraca kobiet ( wiadomo, że kobiety współpracują, a mężczyźni rywalizują). Kobiety naturalnie piękne, bez botoksu, depilacji i wiecznej presji odchudzania się.Miejsce do życia - ciepłe kraje (populacja ludzi byłaby mniejsza o połowę). Trzeba by było tylko rozwiązać jakoś problem prokreacji.....Żyć, nie umierać.
  5. Moja siostra katoliczka i jej mąż też katolik chcą abym była chrzestną jak się okocą. Nie przeszkadza im to, że jestem niewierząca. Czy komuś by to robiło różnice jeśli by się okazało, że ich ojciec lub matka chrzestna są ateistami? Myślę, że znaczenie ma to znikome. Odnośnie zdjęć - najlepsze w życiu zdjęcia jakie udało mi się zrobić lub znajomym były robione w trybie incognito (nikt nie wiedział, że jest fotografowany)
  6. @StonekZiemniaczany PCT - Post-coital tristesse http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105817,12911310,Poseksualna_depresja___smutek_po_stosunku_nowa_plaga.html Miałam podobne stany po stosunku kiedyś jak ex za mną nie wyrabiał
  7. Naszła mnie dziś taka myśl. Po co oni to robią? Wyobraźmy sobie sytuację, że widzimy mural np. tego typu I wśród przechodniów zwołują się "hejterzy", planują założyć grupę wsparcia "hejtu". Osoby, które mają stosunkowo równo pod sufitem bąkną coś pod nosem - "Co za shit" i pójdą dalej, o całej sytuacji szybko zapominając o tym z jaką twórczością mieli dziś styczność. Szybko cała sytuacja znajdzie u nich miejsce w nieświadomości. Jednak grupa hejtu nie daje za wygraną. Szukają wykonawcę, współwykonawcę a nawet entuzjastów muralu. Po co? 1. Nie mają czym się zająć. 2. Jest to rodzaj rekompensaty za to, że w życiu prywatnym i służbowym są biernymi pussy 3. Walczą z osobami z zewnątrz bo jest to rodzaj przemieszczenia prawdziwej walki, która powinna mieć miejsce u nich w psychice. 4. Ich paliwem życiowym jest nienawiść.
  8. Miałam koleżankę z którą zerwał narzeczony 3 lata temu. Powiedziała mi w potoku wina i słów, że mogła go złapać na dziecko robiąc mu loda trzymając spermę w buzi i w łazience wziąć się do rzeczy. Żałowała, że nie zrobiła tego. Wtedy pierwszy raz dowiedziałam się, że takie rzeczy się dzieją na świecie Byłam w szoku. Opowiadała o tym ze stanowczością i spokojem w głosie jakoby dawała mi przepis na kotlety schabowe.
  9. @zuckerfrei droższe są, ale na mój gust zbyt brzydkie. Szukałam trochę obrazów rano, mi się podoba takie coś z dedykacją http://allegro.pl/e-maluje-aniol-stroz-ikona-chrzest-narodziny-i6946121647.html
  10. @Smerfetka siostra pewnie poznała na wylot Twoje słabości - przede wszystkim poczucie winy i strach po śmierci starszej siostry. Kobiety często nie mają skrupułów aby wykorzystywać takie rzeczy. Wiem, bo mam też młodszą siostrę, która przez dłuższy czas w taki sposób ze mną postępowała i nadal nie widać postępów. Teraz mamy relację opartą na tym, że widzimy się w tylko święta i tyle. Rozmawiam z nią ze świadomością ogromnej różnicy podejścia po życia i temperamentów. Nic nie wie poza tym gdzie pracuję i gdzie mieszkam. Tak jest lepiej. Poza nią z resztą rodzeństwa (starszym i młodszym) mam bardzo dobre relacje. Nauczyłam ich, że nie życzę sobie dawania o sobie znać tylko wtedy jak czegoś potrzebują. Rozumiem, że od czasu do czasu trzeba sobie pomagać, ale ze wzajemnością i bez przesadzania (eksplorowania jednej strony). Wiem, że mogę na nich polegać, jeśli coś się stanie. Szanują moją postawę życiową, są też ciekawi co się dzieje w moim życiu - we wzajemnością. Dla młodszego rodzeństwa staram się być autorytetem. Tak więc 3/4 z rodzeństwa jest bardzo dobrze, ale też dużo pracy musieliśmy w to włożyć, aby relacje się poprawiły. 1/4 może kiedyś się uda Ważne jest w tym wszystkim ustalanie JASNYCH granic. Jak ich nie ma, szczególnie rodzina może zrobić bałagan w Twoim życiu.
  11. @catwoman pomysł z aniołkiem jest bardzo ciekawy. Pamiętam, że do dziś mój ojciec trzyma drzeworyt z aniołem stróżem, który dostał na chrzciny. Lubię czasami na to patrzeć, został wykonany przepięknie Znalazłam ładny łańcuszek też z aniołkiem https://www.viadem.pl/product-pol-8829-Zloty-naszyjnik-gwiazd-aniolek.html
  12. Gotówka też dobry pomysł, ale rozpłynie się w powietrzu szybko. Po łańcuszku zostanie jakiś ślad.
  13. Łańcuszek tak, ale z kolczykami bym odpuściła. Można nawet na zamówienie kupić ładny, delikatny łańcuszek z imieniem.
  14. @Patia myślę, że jeśli obie strony o tym wiedzą i zgadzają się na taki układ - to jest fair. Obawiam się, że trochę nie rozumiem tego toku rozumowania. Dla mnie raczej jest tu coś z handlu wymiennego Istnieją trzy podstawowe sposoby handlu wymiennego: wymiana bezpośrednia (barter) – czyli wymiana towaru na towar, dokonana bez pośrednictwa pieniądza; wymiana ekwiwalentna – wymiana dóbr o podobnej wartości, partnerzy są równorzędni i odnoszą w jej wyniku takie same korzyści; wymiana nieekwiwalentna – wymiana dóbr o różnej wartości, jeden z partnerów ma pozycję uprzywilejowaną i odnosi w jej wyniku większe korzyści. Wikipedia Skłaniałabym się do wniosku, że w większości przypadków jest to wymiana nieekwiwalentna, gdzie pozycję uprzywilejowaną ma kobieta Gdzie widzisz tu przymusowego dawcę w postaci kobiety?
  15. Powodzenia @Arrinera Żarcik na koniec mam
  16. Moi drodzy - @Arrinera, @GurneyHalleck, @JoeBlue, @Paladyn temat jest o czymś innym. Prośba o to, żeby założyć oddzielny jeśli chcecie dyskutować o upuszczaniu krwi. Robi się niepotrzebny bałagan. Przypomniałam sobie sytuację która miała miejsce w autobusie. Mężczyzna koło 40 lat zauważył, że starsza Pani ledwo ruszająca się chciała wejść do środka. Pofatygował się o to, aby przemierzyć całą długość, wyjść z autobusu i wziąć ją pod rękę. Niby drobnostka, ale cieplej na sercu się robi
  17. Ciężko mi zrozumieć dlaczego ludzie nie chcą się zgodzić na dawcę narządów po śmierci. Najważniejsze argumenty: 1. Tobie już się nie przyda jak będziesz w zaświatach. 2. Jeśli nie zgodzisz się, to w efekcie Twoje narządy będą gniły w trumnie. 3. Może to komuś uratować życie lub wydłużyć czas stąpania po Ziemi. 4. Szczególnie jeśli narządu potrzebuje młoda osoba np. dziecko - skrócisz cierpienia nie tylko małemu człowieczkowi ale i jemu rodzicom, rodzeństwu, dziadkom itd. Pośredni np. ludzie z tafofobią mogą spać spokojnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.