Skocz do zawartości

self-aware

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez self-aware

  1. Nie wiem czy to to samo co myślę, ale pewnie tak. Chodzi o cieniowanie? To coś co powoduje, że mamy inny kształt twarzy? To potrafi zmienić twarz kobiety totalnie. Co do rzęs to nie takie proste, ludzie mają różne Przy czym jak widzę takie zbyt długie, sztuczne rzęsy to akurat nie jest to coś co się podoba komukolwiek poza Sebixami i Karynami. No i co do ostatniego, pisałem nie raz że poznawanie dzisiaj kobiet jest dla zwykłego chłopa trudne, jak jeszcze odrzucimy te co się malują (czyli z 90% ??) to już w ogóle bez szans.
  2. Czerwona szminka to nie jest problem. Każdy wie, że to szminka, nie ma oszustwa. Sam lubię u kobiet. Tak samo malowanie paznokci czy coś. Twarz potrafi się zmienić serio mocno i przede wszystkim schować fakt, że kobieta o siebie nie dba tak jak powinna. Pryszcze, chujowa cera i tak dalej. Wiele z tych rzeczy wynika z używek, gównianej diety. Kobiety raczej są leniwe w takich sprawach i wolą po prostu dowalić tapety. Facet nie ma takich możliwości i jak chce dobrze wyglądać to musi pracować nad tym latami. Nie, to nie jest to samo. Jak baba goli nogi to ja przecież wiem, że są ogolone i bez golenia miałaby tam kłaki. To nie jest oszustwo. Każdy jest świadomy co i jak. Makijaż to oszustwo bo nie masz pojęcia ile tego makijażu tu jest i na ile babka wygląda tak jak faktycznie wygląda. Czy rezygnacja z pornografii byłaby korzystna dla świata? Tak Czy w związku z tym nastąpi? Nie, nawet się pogłębi. To nie jest takie proste.
  3. Powtórzę to co już pisałem. Bardzo wielu kolesi nie zdaje sobie sprawy z tego jak dużo tego makijażu tam jest. Wielu się wydaje, że ta idąca seks bomba bez makijażu wyglądałaby prawie tak samo, no troszeczkę gorzej. Gdyby usunięto coś takiego jak makijaż z całego świata to byłoby piękniej Bez żadnych rozkmin na szybko przychodzi mi parę rzeczy do głowy: - Skończyłyby się akcje, że facet zostawia kobietę dopiero po tym jak zobaczył jak bez makijażu bo okazuje się, że jednak mu się nie podoba -> win-win dla obu płci. - Mężczyźni przestaliby zwracać uwagę na "wymakijażowane" kobiety bo nie byłoby ich po prostu... po chwili te całkowicie naturalne podobałyby się tak samo jak te w makijażach. To jak z porno, jak się odrzuci to powoli to co nam się podoba wraca do jakiejś normalności a jak ktoś ogląda nałogowo od lat to podnieca się jakimiś shemale itd. -> jak dla mnie znowu win-win dla obu płci. - Kobiety byłyby dużej ładne i atrakcyjne -> tutaj teoretycznie win-win dla obu płci (w praktyce kobiety dłużej wymagałyby księcia bo ściana byłaby później, a zatem win tylko dla tych przystojnych mężczyzn bo brzydsi mieliby jeszcze gorzej). - Mniej wydawania forsy na kosmetyki -> win-win dla obu płci (dla beta-bankomatów szczególnie). - Przeciętna kobieta wreszcie byłaby przeciętna, koniec z niesprawiedliwym, sztucznym oszukiwaniem i podbijaniem SMV o 2-3 punkty -> win dla brzydkich i przeciętnych mężczyzn, lipa dla brzydkich kobiet i potężny win dla ładnych, które jeszcze bardziej zyskałyby na zainteresowaniu (tyle tylko, że nagle okazałoby się, że jest ich dużo mniej). I jakby tak pójść o krok dalej to jeszcze wyjebałbym przeróbki w Photoshopie: - Koniec z instagramerkami, zmniejszyłaby się jebana internetowa atencja, która bezpowrotnie rozkurwiła relacje z kobietami. Koniec z "influenserkami" i całym tym szajsem (a przynajmniej w takiej ilości jak teraz). Relacje interpersonalne od razu wróciłyby chociaż trochę biżej normalności. Wszystkie rzeczy, które podnoszą sztucznie SMV jak staniki powiększające cyce czy właśnie makijaż są o tyle złe, że kobiety oceniają swoją urodę już po liftingu co jest nieporozumieniem. I z tego poziomu mają oczekiwania odnośnie partnera. To tak jakby kobieta szukała zaradnego finansowo gościa i poszła na randkę z kimś kto przyjechał wypożyczonym autem a na codzień jeździ zdezelowanym szrotem za 1000zł. Już widzę kwik kobiet gdyby zrobiono artykuł o takiej randce, a jest to idealnie to samo co makijaż.
  4. W takim razie coś mi się popieprzyło, wręcz kojarzę Twoją rozmowę z ViolentDesires gdzie radziła Ci jak radzić sobie z brzydszymi, zazdrosnymi koleżankami. Kojarzę też Twój post, w którym mówiłaś, że zawsze mogłaś mieć jakiegokolwiek faceta (co już jest potężnym benefitem). Jestem tego wszystkiego pewien na 99%. Ale może to nie Ty a inna babeczka z jakimś podobnym awatarem. Ewentualnie benefity z bycia ładną są dla Ciebie taką codziennością, że ich po prostu nie widzisz Przecież jakby podszedł w teatrze to byś tu napisała, że tam chodzi się na spektakl a jakiś kretyn przychodzi podrywać a Ty nie życzysz sobie zawracania Ci tam dupy takimi rzeczami. Każdy facet, który zastoował w życiu rady od kobiet dotyczące kobiet wie, że najlepiej robić na odwrót
  5. Dokładnie tak. Jak facet jest mało atrakcyjny to jest właśnie pożądane, aby był frajerem. Jest wtedy idealny na męża. Oczywiście pożądany nieseksualnie a finansowo Seksualnie pożądany facet być nie może, gdy jest brzydki albo przeciętny, nie w tych czasach. Żaden luz i inne rzeczy tego nie dadzą. Na kliknięcie myszką czeka zbyt wielu wysokich przystojniaków. Facet jest kochany jak jest wyluzowanym skurwielem, owszem. Jednak tylko wtedy gdy spełnia oba punkty, które opisałeś. Proste jak jebanie. I Grey jest tego idealnym potwierdzeniem, co ciekawe jeszcze w tym tygodniu rozmawiałem właśnie o nim z koleżanką z pracy. Sama powiedziała, że jakby gość nie był przystojny i bogaty to żadna nie chciałaby tego oglądać i byłby zwykłym zboczeńcem, dewiantem, gwałcicielem. Wyniki ankiety są dla mnie bardzo zastanawiające swoją drogą. Widać, że ta iluzoryczna pewność siebie kobiet jest na tyle mocna, że mamy tutaj coś w stylu fake it till you make it.
  6. I Ty naprawdę uważasz, że jakikolwiek chłop, który wie, że musi wykonać pierwszy krok (to Wy kobiety to podtrzymujecie) powinien się jeszcze zastanawiać nad tym czy jakaś tam kobieta ma ochotę na podejście? Na portalach randkowych desperaci, na ulicy desperaci, w klubach desperaci... Wszędzie desperaci Jak tu próbować z kobietami jednocześnie nie będąc przystojniaczkiem i nie wychodzić na desperata. Jakaś magiczna rada od kobietek? Oczywiście zgrywam się, nie chcę się dowiedzieć bo wiem, że to i tak będzie pierdololo. I właśnie dlatego przeciętny facet powinien mieć totalnie w dupie czy kobiecie się coś tam spodoba i podchodzić jak ma ochotę. Skoro kobiety wymagają żebyśmy to my robili 1 krok to muszą się liczyć z tym, że wykonamy go wtedy kiedy to my tego chcemy a nie wtedy, kiedy dama ma ochotę. I ganienie za to mężczyzn uważam za śmieszne. To trochę jak podczas rozmowy z kumpelą... Mówi mi, że ma dosyć kolesi na dysce, zawsze jakieś fajtłapy, oblechy i tak dalej do niej zagadują a ona potańczyłaby sobie z kimś fajnym. No to pytam się jej do ilu fajnych kolesi podeszła, standardowo słysząc "Ja? Jestem kobietą, nie będę podchodzić". Ale do krytykowania wszystkich co próbują podejść do niej to pierwsza. Jak słucham takie coś to nawet się cieszę, że zagadują ją tylko tacy co jej się nie podobają Taka mini karma. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego ile rzeczy może Ci przyjść w życiu łatwiej dzięki temu, że masz wygląd. Ja tu mówię o rzeczach trywialnych, których możesz nie dostrzegać. Ładnych ludzi się po prostu inaczej traktuje. No i o tym, że prawdopodobnie nie masz najmniejszego problemu z mężczyznami nie wspomnę, bo raczej samotna w poduszkę wieczorami się nie wypłakujesz. I zapewne tego aspektu w najmniejszym stopniu nie doceniasz, a zrobiłabyś to jakbyś była przez mężczyzn niechciana, sama od lat No i inna sprawa, że jeśli jesteś bardzo ładna i jak twierdzisz masz z tego mało benefitów to rzeczywiście możesz się wypowiadać tylko za siebie Każdy kto nie urodził się wczoraj doskonale wie, że laski wyglądem wygrywają życie, jeśli tylko mają choć trochę oleju w głowie.
  7. Przecież mnie zacytowałaś, to chyba logiczne, że w takiej sytuacji Ci odpowiadam... Jaka jest szansa, że ten gość spotka tą kobietę, którą mijał na ulicy jeszcze raz w życiu, np w teatrze?
  8. Pewność siebie dzisiejszych kobiet to jakaś fikcja. To o czym Ty @SzatanKrieger mówisz to tylko i wyłącznie sprawa ich wyglądu i wszędobylskiego spermiarstwa dającego tony atencji. One tylko sprawiają wrażenie takich pewnych siebie w relacjach z ludźmi i to z tego powodu co opisał ktoś wyżej, są non stop zagadywane to mają ten aspekt obcykany. Powiedz takiej żeby spakowała manatki i pojechała do innego miasta/kraju, znalazła pracę i ustatkowała się zaczynając wszystko od zera, ale tak sama, bez pomocy mężczyzn. Zesrałaby się w gacie ze strachu 500 razy zanim zrobiłaby cokolwiek. Podsumowując, prawdziwa pewność siebie to doświadczenie życiowe, umiejętności, wygranie wielu życiowych kryzysów i tak dalej. Oczywiście do tego dochodzi też samoocena i tutaj niestety jak ktoś ma kiepskie geny to ma przejebane bo od dziecka będzie odrzucany, atakowany i wyśmiewany za brzydotę. I tu właśnie na salony wchodzą dziewczyny, które są adorowane od dziecka i przez to wydaje się, że są takie pewne siebie bo to winduje ich samoocenę do kosmosu. W przypadku przeciętnych oraz brzydkich mężczyzn jest jeszcze kwestia relacji interpersonalnych z kobietami, które są prawie zerowe. A społeczeństwo mamy jakie mamy, czyli kto nie rucha ten pizda i frajer. Takie coś mocno odbija się na psychice młodego chłopaka.
  9. Ja z koleżankami rozmawiam o takich sprawach praktycznie tylko dla beki. Po prostu nie mogę czasem uwierzyć jak wszystkie powtarzają dosłownie to samo, nawet jeśli mają różne charaktery. Nie bardzo wiem w sumie co mam Ci odpisać bo wydaje mi się ta idea aż tak oczywista, no ale dobra... Idziesz sobie gdzieś tam i widzisz kobietę, która Ci się podoba. Masz świadomość, że widzisz ją jeden jedyny raz w życiu i nigdy drugiej szansy nie będzie. Albo podchodzisz i zobaczysz co się wydarzy, albo na 100% chuj. Coś jeszcze jest niejasne?
  10. I słusznie. Jakbym był w związku i zobaczyłbym pierwszy raz kobietę bez makijażu i nie podobałaby mi się to i tak chciałbym to zakończyć. Miałem sytuację w życiu z 8 lat temu, ale pamiętam do dzisiaj... Spotykałem się z jedną dziewczyną i doszło w końcu do tego, że wylądowaliśmy w łóżku. Byłem mega zmęczony więc nie było seksu, po prostu poszliśmy spać. Rano się obudziłem i ona nie miała już makijażu bo przed snem go zdjęła. Poczułem dosłownie obrzydzenie, kobieta kompletnie nie w moim typie, do tego okropna cera i tak dalej. Do tego poczułem się bardzo oszukany.
  11. To tez tak nie do końca jest. Często chłop myśli, że laska nie ma makijażu bo jest dobrze zrobiony i mu się wydaje, że to naturalny wygląd.
  12. Trzeba wziąć pod uwagę jednak fakt, że do takich porównań brane są odpowiednie fotki, czyli te po lewej to najgorsza możliwa fota danej kobiety. Dziwi mnie bardzo, że nikt tego tutaj nie napisał, przecież to jest totalnie oczywiste. Inna sprawa, że makijaż to trochę chujoza. Delikatny może być jeśli dama potrzebuje zasłonić jakiś tam mały defekt, po to to jest. Natomiast często bywa tak, że w makijażu myślisz sobie "no, ładna laska" a bez "totalnie mi się nie podoba" albo co gorsza nie jesteś w stanie nawet jej poznać (to już jest dramat).
  13. Zawsze zwrócę uwagę na kobiety w mocnym makijażu, ale jedne z pierwszych myśli jakie mi wpadają do głowy to te odnośnie tego jak wygląda bez tego. Czuję się czasem zażenowany tym gdy kobieta jest mało atrakcyjna ale myśli o sobie, że jest zajebista tylko dlatego, że przywaliła makijaż (przy czym znam wielu januszerskich kolesi z brzuchem piwnym, którzy też mają o sobie super mniemanie). Wkurza mnie, że będąc przeciętnym kolesiem muszę szukać w kobietach mocno poniżej przeciętności bo laska na moim poziomie SMV pyknie makijaż i ona serio wierzy w to, że jej się należy gościu np. 7+/10 bo ona teraz z 3 zrobiła się na 7 (tak tak, u wielu kobiet makijaż drastycznie zmienia wygląd). Pierwsza randka to obligatoryjnie powinien być basen. Gdyby zlikwidować całkowicie coś takiego jak makijaż to skorzystaliby na tym prawie wszyscy. Tylko też weź pod uwagę, że jesteś młodziutka to i skórę masz ładną bez makijażu. Ale faktem jest, że gdyby tak po prostu wszystkie laski przestały nosić ten szajs to długoterminowo byłoby 100x lepiej.
  14. Irytujące jest to, że dla kobiet podchodzenie gdziekolwiek jest irytujące a jednocześnie deklarują, że one pierwszego kroku nie zrobią + zdaje mi się często słyszeć rzeczy typu "gdzie ci mężczyźni? Dlaczego brak im dzisiaj odwagi?". Nie jest możliwe dzisiaj spełnić kobiecych wymagań pod tym kątem i nie wkurwić przy tym połowy kobiet bo czego chłop by nie zrobił to wiecznie się którejś nie podoba. Postaw się po prostu na miejscu dzisiejszego mężczyzny (ale nie tego przystojniaczka co dostaje sygnały zainteresowania tylko zwykłego faceta). Próbuje kogoś poznać a tu chujnia w stylu @JudgeMe albo coś w ten deseń, przestaje zatem podchodzić do kobiet a potem od nich samych słucha farmazonów, że powinien mieć więcej odwagi. Przerobiłem z koleżankami dziesiątki takich rozmów. Schemat jest zawsze ten sam, ZAWSZE. Kobiety mówią, żeby się nie bać itd, a potem jak już ktoś podchodzi to nie bo to, nie bo tamto i tak dalej. Bardzo często jeszcze potem walą bekę z kolesia, obgadują go i jego wady. Doskonale wiesz co miałem na myśli Wolałabyś się urodzić brzydka? I dlaczego nie? Powtórzę za @Messer, dobrze, że jest sobą. Być może dzięki niej ten gość nie spierdoli sobie życia jakimś ślubem czy coś. Może ta akcja to będzie zapalnik, dzięki któremu wejdzie na dobry tor myślenia jakie naprawdę są kobiety.
  15. To jakiś plus, aczkolwiek jakoś ciężko mi w to uwierzyć. Zwłaszcza, że pamiętam Twoje inne posty o podchodzących na ulicy mężczyznach. Pisałaś, że byś ich wyśmiała, że to żałosne i tak dalej. Pisząc to oczywiście też pewnie byłaś głodna i padał deszcz ;] Sorry laska, ja tego nie kupuję. Ale chuj z tym.
  16. Niestety tak. Po raz nie wiem który dodam, że to głównie wina internetu. Kiedyś ładna kobieta miała paru adoratorów lokalnie, dzisiaj ma dziesiątki albo setki. Nie można być normalnym przy czymś takim. Wyobraź sobie małe dziecko, które wszystko dostaje na pstryknięcie palca. Jakie będzie? No z dużym prawdopodobieństwem popierdolone. Podobna zasada jest z bardzo ładnymi kobietami. Wszystko za łatwo, za szybko, bez żadnego wysiłku. Trudno zatem tym nie gardzić. Taka @JudgeMe myśli pewnie o sobie, że jest jakaś zajebista, a to zwykła sucz z tego co czytam. Z drugiej strony... ci wszyscy goście o których mówisz mimo wszystko pobzykają a przeciętni faceci, którzy są asertywni i nie będą podskakiwać kobietom ani lizać ich dupska mają mega ograniczone pole manewru. A natura niestety się upomina... Pamiętam jak robiłem za granicą w pracy, miałem tam taką koleżankę 7-8/10 i do niej po prostu podbijało pół zakładu. Do tego bardzo wesoła, wygadana itd... Wiadomo jak wyglądają relacje takich kobiet, mężczyźni zrobią wszystko dla nich. Ja się trochę pobawiłem w "forumowe" gierki z nią i jak mi mówiła, że mam coś zrobić w trybie "Podaj mi to", "Weź przynieś" i tak dalej to zawsze stałem i patrzyłem na nią i czekałem na "Proszę". Na początku było albo "Oooo jezuuu, proooszę" albo "Doobra, sama sobie wezmę". Po którymś razie już sama gadała i w końcu walnęła do mnie tekstem "Ty mnie tresujesz czy co?". Ja mówię, że zwyczajnie oczekuję poproszenia o wykonanie jakiejś czynności, przecież to normalna sprawa, nie jestem chłopcem na posyłki. Ona mi powiedziała, że niby tak, ale kobiety nie są przyzwyczajone do takiego czegoś i będzie mi z takim myśleniem bardzo ciężko znaleźć jakąś babkę. I ja sobie z tego zdaję sprawę. Na sam koniec jednego dnia byłem mocno zmęczony to uznałem, że wykorzystam to wszędobylskie spermiarstwo. Uznałem, że należy mi się bo przez nich będę miał całe życie pod górkę z kobietami, beciaki mentalne. Otóż miałem ciężkie chujostwo do przeniesienia z punktu A do B to powiedziałem jej, żeby powiedziała jakiemuś ziomowi, żeby to zrobił, że niby to jej robota, więc niech wykona za nią. I oczywiście dźwigał ziomek, a ja sobie z nią poszedłem na przerwę. Ona nawet mu "dzięki" nie powiedziała, nic. A ziomuś i tak dumny, że z "opresji" koleżankę wyrwał. Jeszcze jej powiedziałem, że może wykorzystamy tą jej możliwość zjednywania sobie niewolników i zostaniemy nadgodzinki, ale robić będą tylko inni kolesie a my weźmiemy kasiorkę. I się pośmialiśmy troszkę... Ja nieco przez łzy tak szczerze, ale ona to miała bekę równo. Mówię Wam Pany... dzisiaj urodzić się z cipką i mieć twarz chociaż 5-6/10 to jest wygrana w totka. Każdy z nas jako chociaż w ciele przeciętnej kobiety na luzie poradziłby sobie w życiu. Kobieta w ciele faceta błagałaby po jednym dniu o powrót do swojej płci w momencie, w którym doszłoby do niej, że jest dosłownie sama ze wszystkim co tylko się da i o wszystko musi walczyć. A to prawda. Nie żaden McDonald tylko dla niej ten facet to był po prostu zwykły śmieć ludzki, jak pewnie z 90% pozostałych samców. Zatem tak jak mówisz, to cenna lekcja i w pewnym sensie daje to trochę pewności siebie w relacjach z babami bo dochodzi do człowieka, że przejmowanie się ich opinią nie ma żadnego sensu -> a to plus.
  17. Nic. Dobrze zakodowany motyw jest odpowiednio bezpieczny. Wtyczki od "sekjuriti" nie dadzą bezpieczeństwa przed innymi wtyczkami, które są chujowo zakodowane. Ponadto, one same w sobie mogą być dziurą w bezpieczeństwie. Najważniejsze to aktualizować WordPressa, mieć sprawdzone wtyczki od porządnych programistów i sprawdzony motyw jeśli już ma być jakiś kupny z ThemeForest. Nie wiem jaki bo z takich nie korzystam, jakbym miał strzelać to np. Astra, wiele lat na rynku i w chuj klientów. No i oczywiście normalny hosting
  18. Zdecydowanie nie. Związek może mieć każdy, mimo wszystko. Bo mega brzydal może zostać złowiony choćby na kasę jako bankomat, albo przez inną mega beciakową kobietę, albo przez taką co już jest przy ścianie. A FWB? Tutaj bez wyglądu nie masz prawie najmniejszych szans bo tu chodzi po prostu o seks. Na chuj kobiecie brzydki koleś od seksu jak może mieć wielu fajnych?
  19. Jeden strzał. Potem już nie miałem żadnego związku. Była jeszcze jedna krótka relacja, ale nic poza tym. Oczywiście nie liczę jakichś tam zabaw z dziewczynami przed 20 rokiem życia, ale wtedy było dużo łatwiej.
  20. - Dzisiaj się zorientowałem, że od dawna nie mam problemu z kolanem mimo treningów. Sam nie wiem co pomogło, próbowałem wielu rzeczy i coś musiało zadziałać. Jupi. - Przejebałem 4 stówy na bukmacherce, ale traktuję to pozytywnie bo jak kubeł zimnej wody, już dawno zboczyłem ze swoich bukmacherskich wytycznych i to jest kara, lepiej teraz niż jakbym przerąbał więcej. - Od ponad miesiąca zimne prysznice, w końcu zachowałem w tym regularność. Co prawda teraz czuję pewne osłabienie i delikatny katar zatem przechodzę na parę dni na ciepłe, ale wiem, że wrócę do zimnych.
  21. Ten temat nic nie da. @deomi to o ile wiem bardzo atrakcyjna kobieta i w mojej opinii po prostu wszystko przychodzi zbyt łatwo, tu jakiś pocieszyciel, tam kolejny i kolejny i kolejny. Wszyscy pewnie na pstryknięcie palca. Takim kobietom bardzo często się po prostu nudzi. Ogólnie mega atrakcyjne kobiety są trochę popierdolone przez obecne czasy. Nie da się mieć mega atencji i być normalnym. Taka @Zielonooka jakby mogła mieć do wyboru ze 2-3 kolesi do związku to pewnie chodziłaby w chmurach ze szczęścia a jest sama cały czas, wiek już coraz wyższy i nie napierdala mimo to co chwilę tematu o tym, że jest samotna. Pomijam tu już inną kwestię, że każdy jest tak doprawdy sam. @deomi - Jestem tu prawie 4 lata i mam wrażenie, że w pierwszych miesiącach na forum było z Tobą lepiej niż teraz. W ogóle piszesz, że z kobietami nie możesz znaleźć wspólnego języka... a nie jest tak po prostu, że z nimi musisz coś od siebie dać a w przypadku mężczyzn wystarczy, że jesteś (wygląd)? Jeśli tak to spokojnie, daj sobie czas... uroda przeminie i zostanie wielki chuj.
  22. Olewać kobiet na 100% nie ma co, choćby po to żeby nie żałować, że się nie próbowało. Ja wiele lat nie robiłem nic i żałuję straconego czasu, chociaż teraz, gdy normalnie chodzę na kluby i tak dalej to i tak sukcesów na tle seksualnym nie mam żadnych, ale przynajmniej w przyszłości sobie nie powiem, że gadam pierdoły bo naczytałem się pigułek w necie tylko sprawa będzie jasna, chuj z tego wyszedł, ale próby były. Wiadomo, życie jest krótkie, więc trzeba wycyrklować sobie jakoś ile czasu poświęcić na to i na tamto... Przy chujowym wyglądzie logika podpowiada żeby dać sobie całkowicie spokój, ale teoretycznie statystyka przecież musi w końcu zadziałać i cokolwiek powinno się udać, chociaż pójść na kawę z jakąś babką. Imo, chujowo byłoby na koniec życia nie mieć nawet jednej randki na koncie. Relacje międzyludzkie to jednak ważna część życia. Gdybym nie wszedł kiedyś w związek to bym się nie kapnął, że kobietki nie są jednak takie cudowne. Jednak jeśli ktoś już miał tych kobiet pełno to nie dziwi mnie w ogóle, że ma już w to wyjebane. Zwłaszcza jeśli ktoś działa głównie na tej statystyce, że podejdzie do np. 100 kobiet i z jedną się mu uda i napierdala np. do 25 tygodniowo. No to niby miesięcznie ma jedną nową i w skali powiedzmy 3-4 lat te 30 lasek za sobą (chociaż tu chyba założyłem zdecydowanie zbyt optymistyczną wersję, no ale niech już tam będzie), ale przy tym znowu stracone niesamowicie dużo czasu. Chyba kwestia znalezienia złotego środka. Ja lecę na bibę
  23. @Revolt - popatrz na filmiki tego typu: Nie musisz oczywiście robić takich obrotów, jakieś wybierz najłatwiejsze i kombinuj Jak coś to zachlej pałę i jakoś wyjdzie. Imo najważniejsze żebyś tylko ogarnął jako tako poczucie rytmu, na youtube masz tego wszystkie od chuja, wpisz jakieś taniec dyskotekowy podstawy czy coś, nie wiem.
  24. Jasne, ja to doskonale rozumiem Tylko problem w tym, że wybrać można źle. Wtedy poświecisz masę czasu i energii i chuj z tego masz. Wiele lat straciłem totalnie bez sensu. Nawet teraz nie wiem do końca czy idę dobrą drogą, ale to już czas pokaże. Jeśli wybrałeś tak młodo dobre rzeczy to tylko gratulować... inteligencji? intuicji? farta? Nie wiem sam, ale gratuluję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.