Skocz do zawartości

self-aware

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez self-aware

  1. Jestem ektomorfikiem, przytycie to konkretna robota Kiedyś udało się prawie 10kg (ryż, kurczak, ryż, kurczak, ryż...), natomiast było to męczące. Sport to świetna sprawa, ale nie chcę mieć tutaj nic dopinane na 100% bo tak jak wspomniałem, to po prostu męczy. Ponadto, również kosztuje gdyż musisz bardzo dużo jeść. Zabiera to wszystko też duużo czasu. Dodatkowo, kilka dni gdzie nie masz apetytu i wszystko leci na łeb na szyję. No i najważniejsze, samopoczucie nie jest zbyt dobre no bo jak może czuć się człowiek, który non stop wpycha w siebie jedzenie i gdy przychodzi brak apetytu a on chce utrzymać formę MUSI wpychać dalej? Co zrobiłem? Jem sobie tak, żeby nie czuć głodu, ćwiczę... I zaakceptowałem Podniesie się waga? Fajnie. Nie? Fajnie. Pomyśl też jak bardzo ograniczy to Ciebie (żarcie 6-7 posiłków dziennie). Wyjazd za granicę do pracy? Nie skupisz się w 100% bo w tle będzie ciągle to pilnowanie żarcia (albo bye bye efekty). Wyjazd pod namioty na kilka dni? 6-7 posilków zamiast zabawy i kiełbachy wieczorem przy ognisku Nie chcę Cię demotywować, ale jako ektomorfik przyznaję, że przytyć MOŻNA, ale jest to męka.
  2. Mi też jest przykro czytając te historie ale z drugiej strony uświadamia mnie to w decyzji, że nigdy w życiu się nie ożenię (pozwoliłem sobie te słowa pogrubić aby było lepiej widać, podkreślić aby zaznaczyć jak bardzo są ważne i dodać kursywkę, bo PIĘKNIE brzmią, więc trochę elegancji nie zaszkodzi)
  3. @wrotycz - jakbym miał firmę jednoosobową to nigdy nie zatrudniłbym kobiety, więc jednak JUŻ niektórzy nie chcą
  4. Osobiście to trochę się kobiet po prostu boję od jakiegoś czasu. Mogą one dzisiaj bez żadnego problemu zniszczyć Ci życie z uśmiechem na ustach. Myślę, że za jakiś czas rozglądnę się za czymś typu "kamerka w zegarku" czy coś w tym stylu i będę nagrywał za każdym razem gdy przyjdzie mi spędzić czas z kobietą/kobietami. Coś takiego może ocalić życie. Do czego to doszło... Z drugiej strony czuję też pewnego rodzaju podekscytowanie, jestem szalenie ciekawy gdzie to nas wszystkich doprowadzi jak mężczyźni będą wsadzani do paki za uśmiechnięcie się itd. wtedy pewnie nastąpi jakaś rewolucja bo nie wierzę, że ta bańka nie pęknie. Kiedyś gdzieś czytałem jakiś artykuł tego typu (o "gwałtach") i ktoś skomentował, że pewnego dnia mężczyźni tak się wkurwią, że zaczną kobiety mordować. Kto wie czy do takich akcji nie dojdzie... A balonik jest pompowany niemiłosiernie.
  5. Można gadać, że atrakcyjne kobiety też mają swoje problemy ale jednak nie ma absolutnie porównania, mają one bajecznie łatwe życie w porównaniu do brzydkich koleżanek Właściwie w porównaniu do większości ludzi, bo przystojny facet też ma fajnie, ale nie tak bardzo jak piękna kobieta. Plusów bycia atrakcyjnym jest MNÓSTWO. A jak się jest łądnym i jeszcze ma się w głowie to i owo to już w ogóle.
  6. Ja tak trochę żartowałem... Oczywiście, że ŻADNA laska na coś takiego nie pójdzie Mimo, że sam ostatnimi laty mało czasu poświęciłem kobietom to uważam, że robisz błąd odrzucając je z życia. Później będzie trudniej. Pierwszy związek i tak pewnie pierdolnie, ale doświadczenie jakieś będzie. Mi mój pierwszy związek dał dużo. Trwał trochę ponad 2 lata. Nie żałuję.
  7. Wchodzić w kimś w relacje z nastawieniem, że za x czasu się go wyrzuci z życia - słabo (mówię o stałym związku oczywiście). No... chyba, że powiesz tej lasce, będziemy ze sobą powiedzmy 500 dni a potem spadaj. Jeśli się zgodzi...
  8. @PewnySiebie - Też uważam, że udany bo przede wszystkim tak jak napisałeś "Nie od razu Rzym zbudowano" Mimo wszystko... To moje pierwsze lizanie całkowicie obcej laski na dyskotece w calym życiu. Może to się wydawać głupie, ale jakoś mocno buduje. Na dyskotekę poszedłem sam, bez żadnych znajomych. W moim przypadku znajomi powodują presję. Czekają aż poderwę, zadają za dużo pytan z tym związanych. Dlatego też zamierzam chodzić dalej sam. Poza tym czasem mam ochotę usiąść i obserwować reakcje ludzi. Wiadomo jak to brzmi dla innych ludzi. Siedzisz i obserwujesz? Ale co obserwujesz? Posrało Cię, na impre przychodzisz obserwować jakieś reakcje? Itd itp. Staryyy... Wbijaj na parkiet i ruchaj! (oczywiście wszyscy mają swoje dziewczyny poznane na domówkach a jak ich nie mieli to na parkiecie powodzenie zerowe, ale ja mam wbijać i od razu kutasa wyciągać). Spojrzały się na nich, jedna coś powiedziała. Coś krótkiego, z ust wyczytałem "spadaj" albo "spierdalaj" ale głowy nie dam, spojrzała na inne i zaczęły się śmiać do siebie. Póxniej przyszedł na salę jeden gość i zdobył jedną z tych panien. Około 190cm, bardzo dobrze zbudowany, gęba typowy alfa. Po ubiorze widać też było kasę. Nie szarżował jednak z dotykiem, był raczej taki... Szanujący kobiece ciało. Nie mniej jednak przy nim wyglądałem marnie Co do cery to akurat nie trudno abym miał ładniejszą od wytapetowanych kobiet, z zarostem dają mi około 5 lat mniej, bez nie mam szans kupić piwa bez dowodu a 30 się małymi krokami zbliża
  9. Tak ryzykowac nie zamierzam Przy mojej posturze mógłby się ktoś zainteresować banknotami Poza tym... Piękna kobieta zbajerowałaby mnie i wydałbym dużo za dużo
  10. @Ragnar1777 - Na dyskotece byłem najlepszą wersją siebie jaką potrafię zrobić Mam wrażenie, że niektórzy myślą, że moje próby nie wypalały bo chodziłem w dresach. Zawsze ubieram najfajniejsze jeansy jakie mam obecnie, najlepsza koszulę, czyste buty. Dobieram to tak aby było schludnie i oczywiście dopasowane do sylwetki oraz abym ja się czuł dobrze w tym, czyli moj styl to tak hmm... Elegancko, ale trochę luźno, czyli np. w garniaku bym na dyske nie poszedł bo czułbym się bardzo źle Perfum jest (ta laska powiedziała, że ładnie pachnę), fruzyrka schludnie. Także w tej kwestii to wiadomo, że staram się robić co mogę. Ubiór to jednak moim zdaniem nie daje prawie nic jeśli chodzi o plusy. Mam na myśli to, że jeśli jest chujowy to masz -----, ale jeśli jest porządny to po prostu jest porządny. Dlaczego tak? Wszyscy, którzy mają powodzenie w klubie są z reguły świetnie ubrani, więc rywalizując z nimi też musisz się dobrze ubrać ale tylko po to, aby nie mieć kolejnych minusów za brak dobrego stroju. Ponadto, widziałem wielu świetnie ubranych gości (nie wczoraj, ogólnie), którzy i tak chuja wyrywali Także... Brak ubioru to lipa. Świetny ubiór.. To świetny ubiór, i tyle. Psychika, umiejętności, wygląd. Te 3 czynniki to wszystko.
  11. @Głodny Prawdy - No to tak: 1.Nie liczyłem na żaden seks. Napisałem, że idę na imprezę tak o. Jak powiedziała, że idzie to powiedziałem "cześc" i tyle. Poza tym obecnie no fap/no porn, nie dałbym rady się seksić. 2. Mi się ona w miarę podobała, gdyby nie to to w życiu bym się z nią nie całował. Jakbym miał oceniać na dysce jak ktoś wygląda bez makijażu to w sumie chyba bym nie szedł w ogóle. Najfajniejsze laski mogą bez tynku wyglądać chujowo. 3. Tak jak wspomniałem, nie mam psychiki do tej gry, jeśli miałbym celować w 7+ to bądźmy szczerzy, chodzenie na dyski po prostu mija się z celem No i znowu, nie oszukujmy się, pewnego poziomu kobiet nie przeskoczę nigdy (nie mówię, ze to ma być ciągle 5/10). 4. Mimo wszystko to co "fuu" a co "nie fuu" to jednak subiektywna opinia. Z twarzy 5/10, w miarę mi się podobała + też wypiłem trochę alko. Ciało fajne, szczupłe. 5. Tak, będę próbował dalej. Chce zmierzyć się z tego typu emocjami. @AdamPogadam - To fakt, jest mit, że wystarczy tylko być przebojowym i podchodzić ale to jest oczywiście gówno prawda Czyli, że to my mężczyźni jesteśmy oczywiście winni bo się boimy.
  12. Komentarz pod komentarzem, proszę o scalenie albo coś. Właśnie wróciłem. Hmm... W sumie to raczej kiepsko Nawet bardzo. Nie trafiłem chyba dobrze w miejsce. Klub teoretycznie ok, muzyka spoko. Sęk w tym, ze było mało ludzi. Na parkecie około 30 osób. Z tego same grupki + kilka kobiet tańczących ze sobą z czego: - Dwie bardzo brzydkie, więc nie podchodziłem. Nie o to chodzi w treningu chyba aby podchodzić do lasek, które mnie odrzucają. - Pozostałe poza moim zasięgiem na całe życie. Seksowne, wszystkie po 180cm około, więc wyższe ode mnie, ubrane prawdopodobnie w drogie ciuchy. Podejście do którejkolwiek kobiety nie miało najmniejszego sensu, kompletnie nie moja liga. No i... tyle. Aż nagle idzie jakaś laska, mocno nawalona i aż wywraca się o własne nogi. Wyglądało to groźnie, więc podchodzę i pytam, czy żyje. Ona mnie przytula i dziękuje za troske... Chwilę ogarnia swój mały nokaut jaki właśnie miała i zabiera mnie na parkiet. Rozpina mi koszule i wywija się. Ja ogólem zdziwiony trochę... xD Była tak 5/10, ale obecnie i tak nie mam szans na lepsze kobiety, a dawno nic... Więc pokorzystałem. Buziaczki itd... No i ładnie pachniała. Też pochwaliła mój zapach. Tak z dobrą godzinę się bawiłem z nią. Potem poszła w pizdu i już jej w klubie nie widziałem. Humor mam totalnie neutralny teraz. Wiem, że gdyby nie ten incydent z laską to w sumie nie zrobiłem NIC, utwierdzając się trochę w przekonaniu, że to nie jest zabawa dla mnie. Z racji jednak, ze w końcu sobie trochę pomiętosiłem to humor nie jest zły, ale mam świadomość, że ogółem lipa, bo tak w sumie to nie zrobiłem NIC, a incydent z dziewczyną to czysty fart. Myślałem, żeby jeszcze skoczyć na jakąś inną imprę ale jakoś już mi się nie chciało. W ogóle w momencie, gdy wyszedłem z domu to imprezowy nastrój trochę mi minął. Może to coś w stylu prokrastynacji, chcemy coś zrobić ale odwlekamy bo się boimy. Może tutaj zadziałał podobny mechanizm, bałem się porażki, więc straciłem nastrój imprezowy? Nie wiem. Na pewno obserwowałem ludzi, ciężko było wysnuć wnioski bo większość to były grupki znajomych. Paru mężczyzn, którzy tańczyli obok lasek ale cholernie cykali się podejść. Ozzywiście wywijali obok i uśmiechali się, ale widać było w tym uśmiechu fałsz oraz chęć podejścia ale w związku z tym mega strach. Wiem, że kobiety widzą to tak samo i walą z tego mega bekę. Przyszlo też takich trzech przeciętnych gości, odważyli się podejść do tych atrakcyjnych samic. Cóż... Odnośnie kobiet 8+ (a na dyskotece myślę, że nawet 7+ bo atencję tam mają potężną) są to kobiety tylko dla porządnych zawodników. Świetny wygląd, bardzo dobre umiejętności. Mężczyźni "słabsi" w te klocki oraz generalnie mniej atrakcyjni mogą takim kobietom jedynie dziękować za możliwość życia na wspólnej planecie. Totalnie olani.
  13. Mega powodzenia życzę Panowie Ilość celów poraża, ale jeśli czujecie się na siłach...
  14. @Messer - spokojnie, nie idę tam z ŻADNYMI oczekiwaniami Przyznam, że zawsze szedłem licząc na taniec z jakąś panną. Teraz pierwszy raz w życiu jest inaczej, ktoś tam napisał, żeby iść... I tyle... I tak właśnie zrobię
  15. Osobiście chciałbym aby pojawiły się te fajne lale roboty Natomiast niekoniecznie dlatego, że chciałbym zamienić ta coś na kobiety - to mimo wszystko pójście na łatwiznę. Uważam, że wtedy kobiety po postu będą musiały trochę ogarnąć piczę. I to będzie korzystne. Ponadto może zmaleją ceny za prostytutki.
  16. Powiem Wam, że wypiłem lampkę wina i cieszę się, że idę na tą dyskę Chuj tam co będzie, ja po prostu lubię tańczyć, nawet solo, byle muza mi podpasowała. Juz świruję po pokoju
  17. @HodowcaKrokodyli - Tak tak, wiem Nie mam ani wyglądu, ani psychiki, ani umiejętności I zdecydowanie nie nadaje się do tej zabawy co już mi życie po prostu pokazało, gdyż byłem zawsze olewany.
  18. @PewnySiebie - Jeszcze nie wiem jaki klub w sumie, ktoś coś we Wroclawiu polecić może? Nie lubię za bardzo typowego umc umc, tytuły takie jak "Club Can't Handle Me - Flo Rida" czy "ItaloBrothers - My Life Is A Party" to jest muzyka, przy której czuję się fajnie.
  19. @PewnySiebie - Jestem kiepskim przykładem bo nie mam skilla do podchodzenia itd. i można uznać, że jeśli mi się nie uda z żadną nawet potańczyć to bez SMV milion nie ma co podchodzić. Natomiast chcę aby ta dyskoteka, bez względu jak pójdzie, nie spowodowała popsucia humoru. Myślę, że wiem co ma na myśli kolega @Themota i powiem, że nawet do mnie to przemawia co napisał. Tak prosto, bez kombinowania... Podejść pewnym siebie aby zaimponować? A może bardziej spokojnym aby nie wystraszyć? A może A, a może B, a może C.... A może po prostu podejść i przestać filozofować? Chyba o to koledze chodziło.
  20. Fajne odpowiedzi Panowie No cóż... Znowu będzie trzeba przeanalizować sytuację. Dzisiaj idę na dyskotekę, tym razem głównym celem jest się po prostu nie przejmować nawet jeśli będzie totalna kupa i nie dam rady nawet podejść do żadnej kobiety Czy się uda? Zobaczymy.
  21. @Wikary - Ok, spoko W rozpieszczaniu kobiety jest coś fajnego, przyznam, tyle że trzeba to robić baaaardzo rozsądnie. Swojej ex lubiłem czasem coś kupić od tak, a w kwestii kasy mimo rycerzykowania zawsze byłem żydem
  22. Nie bardzo zrozumiałem? Lubisz jak Twoja wydaje Twoją kasę? Czemu? Jaki specyficzny fetysz?
  23. @HodowcaKrokodyli - Ciekawe Zwłaszcza ta wzmianka o świadomości tych Pań, że są ładniejsze. Nie sądzisz jednak, że mając taką świadomość do związku już by Cię nie chciały? W sensie, jako gość na chwilę zabawy to spoko, bo klimat, ale już do związku lipa? Inna sprawa... Tak sobie myślę, czy kobiety 8/10 bez makijażu rzeczywiście są tak kurewsko przepiękne?
  24. @HodowcaKrokodyli - Dzięki za rozjaśnienie Lajki na dzisiaj mi się skończyły ale jak mniemam jest Ci to raczej obojętne Czyli uważasz, że SMV to bzdura? Hmm... A może np. jest tak, że kobiety po prostu inaczej liczą SMV niż nam się wydaje i dla laski tej 8/10 i tak byłeś 8+?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.