Skocz do zawartości

Jorund

Użytkownik
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Jorund

  1. Odwieczna wojna studenci zaoczni vs dzienni Oczywiście i tu i tu są wady oraz zalety, jednak w mojej opinii najlepiej iść zawsze tam gdzie jest najtrudniej i sito jest największe, gdyż jak wiadomo proste drogi nie są zazwyczaj korzystne. Czyli bardzo dobre i bardzo trudne kierunki na studiach dziennych. Dlaczego? Z perspektywy świeżego maturzysty studia zaoczne mają same plusy, no bo wiadomo, zarabia się kasę i jednocześnie studiuje, nabiera się doświadczenia, odciąża rodziców, ma się taką namiastkę samodzielności, można planować już swój budżet, jest też takie wrażenie wyprzedzania swoich kolegów i bycia od nich lepszym, to każdy wie. Problem w tym, że znaleźć od zera pracę w branży, która kogoś interesuje i jest zgodna z jego kierunkiem studiów jest trudno. Najczęściej studenci zaoczni robią w jakichś call center, restauracjach jako kelnerzy, korpogównach, fast foodach, czasem i fizycznie na budowie, różnego rodzaju miejscach w ogóle niepokrewnych z ich kierunkiem. Nic w tym nic dziwnego, bo trudno bez rekomendacji osób trzecich i indywidualnego kształcenia się po nocach jeszcze w czasach szkoły średniej znaleźć coś sensownego. Więc owszem kasa jest, choć nie są to jakieś zawrotne kwoty, ale doświadczenie w branży dalej żadne. By złapać coś sensownego to jednak z reguły trzeba te chociaż 2 lata spędzić na studiach by mieć jakiś punkt wyjścia i wiedzieć o co chodzi na wstępie. Jeśli chodzi o wiedzę i przekazywany materiał to również nie okłamujmy się to nie jest to samo co przekazuje się na dziennych, często to jest może z 60% tego co tam się wykłada jak jest dobrze. Wykładowcy też traktują takich studentów ulgowo i puszczają dalej czasem za nic. Ogólnie są to studia dla papierka i nic więcej. Jeśli tylko to kogoś interesuje, nich idzie i studiuje w tym trybie. Ale materiał i wiedzę będzie miał bardzo okrojoną. Następna sprawa jest taka, że może wystąpić duży problem w otwarciu kierunku, który studiowaliście na drugim stopniu. Z reguły zależy to od popytu na dany kierunek i nie jest powiedziane, że to otworzą. Jeśli tego nie zrobią to kończycie z licencjatem/inżynierem, ewentualnie dla tych co nie otworzyli studiów czasami jest możliwość wrzucenia ich gdzie indziej (aby kasa się zgadzała ) Czyli nie otwierają wam drugiego stopnia i dają możliwość studiowania na czymś co kompletnie was nie interesuje i w niczym się nie przyda. O tym, że nie poczuje się uroków prawdziwie studenckiego życia w tym trybie to już chyba nie muszę rozwijać. Na bardzo dobrych i bardzo trudnych studiach dziennych i to należy szczególnie podkreślić, że nie chodzi tu o kierunki dla każdego, tylko wąskiej elity najlepszych, jest już zupełnie inaczej. Z reguły tam trzeba ostro zapierdalać i szybko ogarniać nowy materiał, jest zadawane mnóstwo czasochłonnych rzeczy do robienia w domu, grono profesorskie jest niezwykle wymagające, więc trudno to pogodzić z jakim etatem i mieć jeszcze czas na życie. Jednak w mojej opinii mimo wszystko warto i nie chodzi nawet o samą zdobytą wiedzę i dobre, szanowane przez pracodawców wykształcenie, bo wiadomo, że za 20 lat to ta wiedza może mieć małą wartość, z tym że podstawy jakich uczą też na studiach, najczęściej na pierwszych semestrach są niezmienne. Na takich studiach, gdzie dadzą ci w kość nauczysz się szybko ogarniać nowe materiały, nowe rzeczy, wpoją ci jak należy podchodzić do różnych problemów i je rozwiązywać. Jak już wspomniałem dobrze nauczysz się też podstaw rożnych dziedzin, dzięki czemu nawet jak staniesz przed nowatorskim rozwiązaniem to w mig ogarniesz jego mechanizmy. Następna sprawa to kontakty i znajomości. Ludzie z którymi jesteś w grupie to przyszli specjaliści i kozaki w danej dziedzinie. Dobrze mieć takich przyjaciół co w razie czego mogą pomóc lub coś załatwić. Należy też wspomnieć o tym, że na najlepsze studia idą też najlepsi. Masz na co dzień do czynienia wtedy z największymi mózgami i ogarami, więc aby nie zostać w tyle i nie być największym debilem, automatycznie więcej pracujesz, a przebywając z nimi sam stajesz się lepszy i rozwijasz swój umysł, a taka umiejętność myślenia przyda ci się nie tylko w pracy ale w życiu. Dam swój przykład, gdy stanąłem przed wyborem liceum i wstępnego już określenia swojej drogi, byłem mniej więcej na podobnym poziomie co reszta klasy, nie licząc oczywiście tych najlepszych i najgorszych. Ale z kolegami i koleżankami to był w miarę równy poziom. Sam poszedłem potem do bardzo dobrego i renomowanego liceum (zresztą ledwie się dostałem) a inni poszli do dużo gorszych szkół i przeciętnych liceów. Nie muszę chyba dodawać jak mnie i innych w tej szkole cisnęli, poziom był naprawdę wysoki i w przedmiotach kluczowych znacznie wykraczający poza materiał licealny i nie było w ogóle rozmowy, że tego nie trzeba umieć. Ale kiedy przyszła matura i wybieranie studiów to była między nami przepaść. Niby też liceum, podobne książki, ten sam egzamin, a jednak nie mieli nawet startu. Gdy oni marzyli aby dostać się na dany kierunek mnie, to nawet nie interesowało, tam gdzie ja uderzałem to oni gadali, że to dla jakichś geniuszy. I nie wywyższam się teraz, tylko jest to autentyczna historia. Dlatego zawsze, według mnie trzeba wybierać trudniejszą drogę bo w którymś momencie to i tak zaprocentuje. Podsumowując jeśli nie masz dużych aspiracji, chcesz jak najszybciej się usamodzielnić, kierunek jaki cię interesuje jest przeciętny i każdy może go skończyć bez większej spiny, rodzice raczej ci nie pomogą i nie będą utrzymywać podczas kształcenia się, masz już jakąś robotę na oku i w miarę ogarnięty plan na przyszłość albo pracujesz i jakiś papierek przydałby ci się do awansu i lepszych pieniędzy wybieraj studia zaoczne. Natomiast jeśli chcesz skończyć dobry kierunek, zależy ci na zdobyciu wiedzy w danym temacie, chcesz wejść do towarzystwa ludzi lepszych od siebie i ciągle się rozwijać, rozważasz karierę akademicką, chcesz posmakować studenckiego życia, możesz sobie pozwolić na bycie ciężarem dla rodziców przez następne parę lat, co zaprocentuje nie tylko potem w pracy, ale ogólnie w życiu to idź na dzienne. Tyle mam do powiedzenia na ten temat.
  2. Wiesz takiego całkowitego gołodupca też nie wezmą, musi mieć chociaż te 2 stówki na zbyciu na hotel ale wystarczy ogarnąć z kim buja się środowisko gwiazdek, które mają co prawda najlepsze lata za sobą, ale srają kasą i zasoby partnera w ogóle mają gdzieś. Spójrzcie jakich kochanków miała Jennifer Lopez, Madonna, w kim zakochała się Demi Moore W tym przypadku nie liczą się nawet żadne zasoby, tylko wejście do określonego środowiska gdzie takie kobiety można poznać, potem jak ktoś jest atrakcyjny i wcale nie bogaty to i tak ma z górki. Niektórzy posuwając taką wpływową starą harpię i dając jej to czego oczekuje robią niesamowite kariery. Sam Al Pacino na Sycylii gdy był młodym chłopakiem i nie miał w ogóle pieniędzy, był utrzymankiem jakiejś starszej pani Co do instynktu i zasobów, to osobiście uważam, że to wszystko zmienia się w zależności od potrzeb, wieku, osobistej sytuacji. W przypadku kobiet, w okolicach 30stki istnieje silne parcie na ustabilizowanie się, urodzenie dziecka, a do tego potrzebne są pieniądze i ktoś na stałe. Akurat w naszym biednym kraju, dodatkowe plusy ma facet ustawiony finansowo, z dobrą robotą, bo niestety albo w tym wieku pani jeszcze zarabia grosze i mało którą stać na posiadanie gówniaka, albo musi ostro zapierdalać i na gówniaka nie ma nawet czasu. Natomiast gdy kobieta nawet przed 30stką jest dobrze ustawiona, bo np. pochodzi z bardzo bogatej rodziny, to też jakiś nieatrakcyjny fizycznie i towarzysko facet, nieposiadający dobrej gadki, charyzmy, ale za to też bogaty jej nie zdobędzie. No bo co jej z takiego skoro sama ma pieniądze? jedyny jego argument jest w tym momencie zbity. Ona weźmie sobie dużo biedniejszego, ale takiego co daje jej emocje, imponuje, fascynuje, jest pewny siebie, wygadany, przystojny... Natomiast jakaś biedna, niezaradna, robiąca na kasie będzie się o takiego zabijała bo ma zasoby i zagwarantowałby jej bezpieczeństwo i słodkie nic nie robienie tylko opiekowanie się bachorem. Tak samo jest ze starymi babami po 40stce. Taka już ma z reguły dzieci, a nawet jak nie ma to ma koty i ogólną wyjebkę. Wmówi sobie sama, że nigdy gówniaków nie chciała, instynkt i tak jej już minie, kasy już jakiejś też się dorobiła, więc jedyne co ją wkurwia to przemijające lata i chce przeżyć znowu miłość i zachowywać się jak gówniara. Często jest jeszcze tak, że taka ustawiona pani w czasach szkolnych była niepopularną szarą myszką, zlewaną przez szkolnych łobuzów i na stare lata pragnie sobie to odbić. Wszystko zależy od sytuacji, a że w tym kraju akurat w danym wieku 90% ludzi ma podobną, więc można tworzyć wręcz takie schematy.
  3. Też jestem zdania, że już pod 40stkę to wracają do punktu wyjścia, bo w tym wieku z reguły mają już na tyle dobrą pracę, że mogą bez problemu utrzymać siebie i dziecko (plus alimenty, to co zabierze mężowi itp) Wzrasta im też o dziwo temperament i oczekują od partnera dobrego sexu, dlatego wszyscy panowie z brzuszkiem i permanentnym brakiem wzwodu ich nie obchodzą. Gdy wkraczają w ten wiek, chcą by je ruchał i pokazywał się wszędzie z nimi ktoś młody, atrakcyjny, wysportowany, taki szkolny alfa, o którym marzy każda gówniara, nie bez powodu powstały takie kategorie jak milf, nie to nie jest tylko wymysł branży pornograficznej, ale takie układy naprawdę się tworzą. Niektóre w ogóle starają się aby całe ich grono znajomych było młodsze minimum o dekadę, szczególnie te atrakcyjniejsze tak jakby chciały oszukać tym swój wiek Posiadanie dużo młodszego i przystojnego faceta jasno wysyła komunikat innym rówieśniczkom, że one męczą się po ślubie z jakimś obrzydliwym grubasem i muszą mu dawać, a ona ma takie ciacho i jest w ogóle od nich lepsza, że taki atrakcyjny młodzian ją chciał. W tym wieku kobiety uprawiają często też sexturystykę, lub bawią się w większym gronie. Chcą błyszczeć, być w centrum uwagi, chcą by każdy je widział i bawić się korzystając z życia. Wszystko pięknie, fajnie tylko znowu nawet na tym etapie występuje konflikt interesów. Bo facet oczywiście z jednej strony by chciał taką, ale tylko do seksu (bo pod tym względem owszem dużo mogą i raczej nie mają wiele zahamowań, bo czego one to w przeszłości nie robiły) i najlepiej by ustawiać się w mieszkaniu lub motelu, robić swoje i nara. A tu dupa zbita, bo taka chce się pokazywać, łazić po klubach, imprezach, tańczyć na parkiecie, chodzić na romantyczne spacerki, jeść w restauracjach na wolnym powietrzu, wspólnie jechać na wakacje no fajnie tylko jak taki młody, ma się pokazywać wśród ludzi ze starą babą? To jest dla niego wstyd, śmiech znajomych i narażenie się od razu na komentarze typu znalazłby sobie jaką w jego wieku, pewnie ona go sponsoruje. Panie nie mają łatwo, dlatego jak nie znajdą kogo pragną, to muszą brać to co jest lub siedzieć w nieskończoność na portalach randkowych, wierząc że w końcu trafi się ktoś taki, że ona znowu się zakocha i poczuje emocje jak za szczeniackich lat.
  4. Żaden rodzic nie będzie temperował swojego dziecka w takiej sytuacji. To ciągle ty jesteś dla nich tym obcym i nie licz, że argumenty jak słuszne by nie były do nich trafią. W ich interesie jest również abyś żonę utrzymywał i robił co ona chce. W innym wypadku zawsze istnieje ryzyko, że znowu zwali się ona im na głowę z gówniakiem i trzeba będzie ją utrzymywać. Na razie nic nie mówią i są nastawieni serdecznie bo robisz to czego oczekują (dlatego wydaje ci się, że teść to taki spoko koleś) Ale jak dalej będziesz utrzymywał swoją strategię, którą parę dni temu zacząłeś to zobaczysz jak zmienia się nastawienie teściów do twojej osoby. Jeśli stary twojej baby faktycznie jest taki buńczuczny to wcale niewykluczone, że w grę wejdą rękoczyny. Nie myśl też, że nagle zmieni się żonie nastawienie, zobaczy w tobie pewnego i twardego faceta i pójdzie do tej roboty i stanie ci się posłuszna. Gdybyś ją zamknął w klatce na pustkowiu to może, ale w obecnej sytuacji ma ona swoich doradców w postaci rodziny, koleżanek i przy każdej możliwej chwili twoja osoba jest poruszana w rozmowie. Tak jak ty pytasz się na forum co masz zrobić, tak ona pyta się wszystkich o to samo, a ci ją odpowiednio nastawiają. Ogólnie na zazdroszczę bo czekają cię ostre jazdy i finał pewnie będzie jeden...
  5. Na moje to jesteś już przegrany w jej oczach i tak. To gadanie o znalezieniu pracy wiele nie pomoże. Ona po protu cię nie szanuje, nie jarasz jej i gdyby to nie było małżeństwo to rozsądnie byłoby spierdalać z tej relacji, a tak jak się uwiązałeś to nie wiem. Ja ci powiem co będzie jeśli odetniesz ją od pieniędzy i zaczniesz zgrywać niewzruszonego szefa. Kasa to jedyne co ją przy tobie jeszcze trzyma, jeśli jest w miarę atrakcyjna to szybko znajdzie sobie kochanka by cię upodlić i poniżyć jeszcze bardziej. Trochę dziecko jej zawaliło plany bo już dawno szukałaby sobie w ogóle innej gałęzi, ale jak wiadomo samotnej mamusi jest pod tym względem trudniej, nie oznacza to że jednak nie będzie próbować. Następna sprawa jeśli zamknąłeś jej źródełko kasy dzięki czemu nic nie robiła to przygotuj się, że jednak teściu zareaguje. Poprzednio cię tylko straszyła dla wybadania twoich reakcji i aby ugruntować swoją pozycję, ale teraz gdy wyłożyłeś swoje działa ona zacznie się bronić wszelkimi możliwymi sposobami. A rodzice zawsze staną za swoją córką i jeszcze serio po mordzie dostaniesz. Jeśli znowu otworzysz źródełko z kasą wszystko będzie tak jak było, czym dodatkowo stracisz w jej oczach bo uległeś i ona postawiła na swoim. Jeśli będziesz dalej kontynuował co zacząłeś sprawa pewnie skończy się rozwodem, gdzie ona, teściowie i koleżaneczki zrobią wszystko by cię zniszczyć i pokazać od najgorszej strony. W moich oczach jesteś postacią tragiczną bo czego nie zrobisz, będzie chujowo, ale nie ty pierwszy i nie ostatni co tak ma w małżeństwie. Ona w najgorszej sytuacji skończy na jakiejś kasie czy sklepie z ciuchami i będzie brać na litość wszystkich aby jej pomagali bo to samotna mamusia i szukać szczęścia na badoo i sympatiach Ty skończysz jako rozwodnik, ale chociaż będziesz wolny. Dla ciekawostki powiem, że osobiście byłem świadkiem podobnej sytuacji. Kobieta też z tych co nigdy nic nie robiła, nic jej się nie chce, ale bardzo atrakcyjna przy tym, facet kompletnie nieatrakcyjny fizycznie ale bardzo dobrze zarabiający. W pewnym momencie wymyślił, że ona ma iść do roboty bo nie będzie utrzymywał pasożyta Poszła na ekspedientkę na 3 miesiące po czym jej się znudziło. Po niedługim czasie miś zamknął źródełko z kasą i tydzień później po tym zdarzeniu znalazła sobie kochanka (mnie) choć miała jeszcze innych do wyboru (ładna kobita zawsze ma pełno adoratorów) Przy okazji finansowo pomagali jej rodzice i ciągle gnębili jej faceta, przez co niby zamknął on źródełko z kasą, ale i tak pieniądze dawał. Gdy ona miała mnie na boku i dodatkowo on ustąpił to już miała go za takiego śmiecia, że kompletnie przestała szanować. O seksie nie było nawet mowy, a jak facet zobaczył, że jego kobieta jest na niego zła i oschła to jak biały rycerz bez wiedzy próbował ratować tonący okręt i zaczął spełniać jej finansowe zachcianki. Czym jeszcze bardziej podpadł jako facet nieatrakcyjny, potrzebujący o dużo niższym smv. Jak można się domyślać jej zachowania to i tak nie zmieniło, ona siedziała w jego mieszkaniu jak królowa i traktowała jak parobka. W końcu gość słusznie nie wytrzymał i to zakończył. Nie mieli razem dzieci więc poszło bez większych komplikacji. Ona nareszcie poszła do jakiejś sensownej pracy (oczywiście w korpo, ale lepsze to niż stanie w sklepie jak licealista dorabiający w wakacje) facet jest dalej sam, chyba po tym związku już miał dość na długi czas, a co potem się z nią działo to nawet nie wiem. Pewnie szuka innej gałęzi albo już znalazła i powtarza poprzedni schemat by nic dalej nie robić
  6. standardowo, pewnie jak w kłótni po pijaku obił jej ryja to dopiero zauważyła i wywnioskowała, że to chyba alkoholik
  7. @Brat Jan To zależy czy mają ochotę na sex grupowy czy interesuje ich tylko rola rogacza. Grupowo 2m+1k lubią bardziej zabawiać się młodzi ludzie, ci starsi których staż małżeństwa jest przynajmniej 10 lat bardziej lubią cuckold lub wymianę partnerów, przynajmniej z tego co ja zauważyłem. Co do tego czy ruchają inną na oczach partnerki z tego co widziałem i rozmawiałem zazwyczaj coś takiego jest w przypadku wymiany partnerów na początkowym etapie spotkania, potem już nikt się na siebie nie przygląda . Wiąże się to według mnie tylko z tym, że chętnego faceta lub parę znaleźć dużo łatwiej na takie cuckold czy swingowanie niż chętną kobietę. Możesz spróbować, na rożnego rodzaju festiwalach i koncertach można często znaleźć taką wyluzowaną parę na spontanie w innym przypadku, możesz szukać przez neta nawet w innym mieście i ustawić się na spotkanie zapoznawcze. Jak to byłby wasz pierwszy raz to lepiej szukać ludzi już doświadczonych pod tym kątem co trochę was w to wprowadzą. Odradzałbym na pierwszy raz tych, którzy też tego nigdy nie robili i chcą spróbować bo jeszcze włączy się jej lub jemu niespodziewana zazdrość i będzie lipa ze spotkania
  8. @giorgio Nie obchodzi mnie co gada 90% ludzi ani tutaj ani gdzie indziej. Byłem, widziałem rozmawiałem i wiem jak to wygląda z ich perspektywy. Większość natomiast nie zna takich par, nie bawiła się z nimi, nie gadała na takie tematy, ich podejście do tematu jest czysto teoretyczne i co więcej patrzą na to przez prymat własnej osoby. To że oni sobie tego nie wyobrażają i w ich przypadku by się to nie sprawdziło, nie oznacza żę u innych to nie działa. Widziałem, nawet znam osobiście. Oczywiście zawsze są jakieś nieporozumienia czy kłótnie ale w ich przypadku nigdy nie dotyczyły one sfery seksualnej, a tym bardziej nie było sytuacji że kobita chłopu nie daje przez dłuższy okres czasu. I ja się na nic nie uparłem, tylko przedstawiam swoje zdanie na zadany temat, no chyba że według ciebie ideą takiego forum jest wyznawanie konkretnej jednej prawdy i w komentarzach tylko jej potwierdzanie. Tylko w takim razie po co coś takiego miałoby istnieć, gdzie nie można z kimś się nie zgodzić, niczemu zaprzeczyć czy chociaż poddać w wątpliwość? To że dla ciebie jest to gwóźdź do trumny nie oznacza, że tak jest w każdym przypadku, a jest nie tak rzadko zupełnie na odwrót. Niczego nie neguję Po prostu u mnie coś takiego by się nie sprawdziło bo znam siebie i swój charakter, nie oznacza to że u kogoś innego nie będzie to ok. Tak samo jak nie sprawdziłoby się u mnie małżeństwo czy wieloletni długi związek. Ale to że u mnie to nie zadziała, nie oznacza że na świecie nie ma szczęśliwych małżeństw. Problem większość osób tutaj, z tego co zauważyłem jest taki, że do wszystkiego podchodzą schematycznie, na zasadzie czarnej skrzynki. Na określoną sytuację należy zrobić to i to bo tak napisali bracia, czy przeczytali w poradniku. Problem w tym, że ludzie są różni i nie zawsze dana regułka będzie prawidłowa, nawet jeśli w 70% będzie słuszna to w 30% może być błędna. W zasadzie w poprzednim akapicie już na to odpowiedziałem, ale mogę rozwinąć. Oczywiście, że jestem zawsze za gdy robię za dodatkowego bolca Jeśli ludzie decydują się na coś takiego i potem to praktykują to oznacza, że robi to jakiś pozytyw w ich życiu, dostarcza dobrych emocji, nie powoduje negatywnych emocji jak zazdrość, pozwala zrealizować fantazje. Oni szukają kogoś na trzeciego, ja szukam parki, gdzie będę ruchał żonę na oczach jej męża. Oboje jesteśmy dogadani i nie ma w tym kurna nic złego. Nigdy nie spotkałem się z jakąś zazdrością, odmową, dziwną sytuacją czy agresją. Zawsze była fajna rozmowa, miła atmosfera, trzymanie się ustalonych zasad i scenariusza. Przecież nie mówię, że każdy związek powinien być otwarty, ale jeśli chce ktoś tego spróbować to niech próbuje, a nie kieruje się dobrymi radami innych. Poza tym moim zdaniem jest to lepsze niż rozwód gdy ma się dodatkowo wspólne zobowiązania, interesy i dzieci i lepsze też niż kitranie się po kątach, hotelach, kiblach, tak by małżonek się nie dowiedział. Ale o tym już pisałem w poprzednich tematach. Sparafrazuję tutaj słowa J. Urbana: Jestem za tym, pod warunkiem że mnie to nie dotyczy
  9. @Beno Dlatego taka zabawa jest tylko dobra dla wieloletnich i zgranych małżeństw/par (już któryś raz to piszę, ale widzę że to jak rzucać grochem o ścianę) Osobiście ja nie pozwoliłbym babie swojej na ruchanie się z innymi , bo taki mam charakter, że nie dopuszczam innych kogutów do czegoś i kogoś kto jest mój. Natomiast znam parę takich małżeństw, robiłem też za kontrolowanego kochanka dla żon i mogę z czystym sumieniem oznajmić, że takie rozwiązanie sprawdza im się świetnie. Są świetnymi partnerami wobec siebie, super zgrani, dogadani, nie pozwalają aby w trakcie zabawy ktoś próbował przekroczyć granicę (jeśli tak by zrobił to od razu wypierdala) i przy tym mają kontrolę i sami dogadują między sobą partnerów na boku czy grupowo. W zasadzie zostały wyłączone i wzięte pod kontrolę dwa najważniejsze czynniki odpowiadające za rozpady małżeństw, czyli zazdrość i zdrada. I nie mówię tu po półrocznych związkach typu sebix i karyna gdzie przed sobą przysięgają wierność, a potem robią się w konia mając innych na boku i spektakularnie ze sobą zrywają gdy coś wypłynie, tylko ludzi co naprawdę wiele ze sobą przeszli, mają wspólne zobowiązania, interesy, pieniądze, nieruchomości, tworzą dobrą rodzinę i o rozwodzie nie ma nawet mowy. A co najważniejsze pomimo otwarcia związku i bawienia się w swingowanie ci ludzie codziennie i tak sypiają ze sobą i to nawet po akcji. To nie jest tak, że baba chłopu nie daje dupy, ale rucha się z jakimś byczkiem bez jego wiedzy lub na odwrót, no to wtedy druga osoba ma prawo się wkurwić bo jemu czy jej się chce, a partner nie dość że nie uprawia sexu to uprawia go potem z kimś innym Powtarzam takie parki uprawiają ze sobą sex dużo częściej niż przeciętne polskie małżeństwa, a coś takiego jest dodatkową realizacją ich fantazji i receptą na rutynę, która zawsze się pojawia przy stałym partnerze. Nie znacie takich ludzi, sami nie braliście udziału w takiej zabawie jako trzeci, nie rozmawialiście z nimi o tym, dlatego wydaje się to dla was takie dziwne i od razu szukacie podstępu.
  10. @Beno Swingersi to z reguły mają całe albumy fotek i filmów, jak się zabawiają grupowo więc taka akcja w sądzie byłaby bezsensowna. Poza tym temat dotyczy wieloletnich i zgranych małżeństw gdzie kochanków i kochanki traktują jak wibratory i robią to tylko przez chęć urozmaicenia sobie życia seksualnego. Zdrada nie następuje w ich przypadku na poziomie mentalnym bo on czy ona mają przyjść, zrobić swoje i wypierdalać Często nawet wiele nie rozmawiają i nie utrzymują z nimi jakiegoś większego kontaktu. Więc on czy ona w takim układzie nie mają być o co wobec siebie zazdrośni.
  11. No niestety facet z włosami zazwyczaj ma przejebane i to szczególnie w typowo słowiańskiej rasie. Z drugiej strony normalny mężczyzna powinien mieć lekkie zakola by wyglądać jak facet, ci co mają idealną linie na czole to często daje się wyczuć od nich damski pierwiastek, no chyba że są zrobieni po przeszczepie. Nie zgodzę się jednak, że to niemęskie się czymś takim przejmować w szczególności u młodych chłopaków co mają mniej niż 25 lat. Należy pamiętać że włosy dodają facetowi atrakcyjności, szczególnie gdy środowisko obfituje w łysiejących. Poza tym mając włosy wygląda się młodziej i zdrowiej. A to też są czynniki, na które kobiety patrzą. Istnieje ponadto trend w filmach, serialach, reklamach gdzie pokazani są super atrakcyjni faceci z przepiękną sylwetką, bujnym zarostem no i zazwyczaj modną fryzurką zrobioną z gęstych włosów. Czemu do filmu podziemny krąg, który sam w sobie opowiada o buncie, zerwaniu mentalnych łańcuchów i ogólnej wyjebce nie dali w głównej roli jakiegoś łysiejącego grubasa z brzydką mordą? Tylko Brada Pitta z najlepszego okresu i przepięknie zrobioną fryzurką? Każdy chce wyglądać jak najlepiej i nie jest dziwne gdy zaczyna się wkurwiać i panikować gdy na jego oczach spada jego atrakcyjność i włosy wyłażą mu garściami, tym bardziej jak kolega obok ma wieczny dylemat jak tym razem się obciąć?
  12. Intercyzę można i podpisać po ślubie. Jak się zacznie czegoś dorabiać, wypali mu interes nic nie stoi na przeszkodzie wtedy podstawić babie papierek. A w ogóle co do ślubu to jest to jasne, że jestem jego przeciwnikiem i bawić się w to powinni tylko ci, którym zależy na założeniu typowej rodziny i życiu po katolicku. Nie zmienia to faktu, że duża większość nabiera się na to, że po ślubie to oni zamkną babę w złotej klatce i będzie musiała im dawać na zawołanie i być wierna. Gdyby tak nie było to, który normalny młody facet bawiłby się w takie gówno? Wierzą oni, że z daną kobietą będą już na zawsze i sami nawet proponują małżeństwo. Gdyby każda im powiedziała, że po ślubie tak nie będzie to nie bawiliby się w to.
  13. @PewnySiebie dokładnie to działa w obie strony. I to nie tylko jak kobieta straci urodę, ale nawet jak zostanie zgwałcona to facet raczej zawsze taką zostawi Kantują i obiecują po równo kobiety jak i mężczyźni i w razie czego w dużej części odchodzą niezależnie od płci. W sumie dobre to porównanie do biznesu gdzie wbić nóż w plecy może ci w pewnych sytuacjach nawet najlepszy kumpel. W związku, każda ze stron ma swoje nadrzędne cele i odpowiednio chce się zabezpieczyć. W przypadku kobiet jest to bezpieczeństwo finansowe aby w razie czego facet jak pójdzie do młodszej nie zostawił jej na lodzie gdy ta najlepsze lata będzie mieć za sobą, uroda przeminie i będzie mieć marne szanse na znalezienie kogoś. W przypadku mężczyzn chcą oni zapewnić sobie stały i pewny sex z kobietą, która będzie tylko ich i będzie im dawać niezależnie od ich sytuacji oraz ewentualnie potomstwo jeśli chcą. Konflikty rodzą się wtedy, gdy druga strona zaczyna być zmuszana do pewnych czynności przez pierwszą, np. kobieta do seksu z facetem, który się zaniedbał, już jej nie pociąga, czy przestał zapewniać jej bezpieczeństwo, a mężczyzna do utrzymywania kobiety, która już mu nie daje albo się zestarzała i go nie podnieca, ewentualnie zdradza go. Intercyza to jawne powiedzenie w twarz kobiecie, że w razie czego i tak nie zostanie jej zapewnione bezpieczeństwo gdy on sobie pójdzie do innej i zmarnuje dla niego swoje najlepsze lata. Nic więc dziwnego, że w ten sposób one reagują. To tak jakby ona powiedziała do niego "Słuchaj skarbie po ślubie już nie będziemy uprawiać seksu" Który tutaj z obecnych by wziął ślub z babą po takim tekście? Inna sprawa to wy posiadacie w ogóle jakieś poważne majątki, że wyskakujecie z tą intercyzą? Większość młodych chłopaków w Polsce to ma co najwyżej parę tysięcy na koncie i mieszkanie po babci pamiętające czasy Gierka, więc z drugiej strony to trochę przesada. Ja rozumiem gdy ktoś ma miliony na koncie, biznesy, nieruchomości, złoto, biżuterię i bierze sobie jakąś wieśniaczkę, która nie ma nic. Wtedy intercyza jest logicznym posunięciem i w zasadzie niezbędnym. Natomiast w przypadku przeciętnego polaka gdybym ja był samicą i wyskoczył taki z intercyzą, to chyba buchnąłbym śmiechem i powiedział że" Z tobą intercyzę to mogę podpisać nawet w tej chwili "
  14. Najbardziej mnie śmieszy jak robią z tłustej leniwej świni bohaterkę bo schudła ile to facetów z nadwagą też schudło i było przy tym wyśmiewanych przez kobiety czy rzucanych albo było ofiarami zdrady, a przy okazji ćwiczenia i dietę musieli pogodzić z pracą, karierą i innymi rzeczami. I jakoś nikt o nich nie pisze super artykułów i nikt się nie zachwyca. A tu zasrany baleron całe dnie tylko wpierdalał i nagle zachciało jej się zrzucić sadło i od razu, cóż za poświecenie, słodka zemsta, motywacje, blogi, dajcie jej jeszcze własny program fitness w telewizji bo zrobiła coś nieprawdopodobnego. No najwyraźniej potwierdza się, że dla kobiety wystarczy tylko być i jakoś wyglądać i sprawa w zasadzie załatwiona. Bo potem wszystko samo się zrobi, facet sam się znajdzie bez większego wysiłku. Dlatego choćby z tego powodu pogardzam grubaskami, którym nie chce się nawet ruszyć tłustej dupy i pobiegać 3 km bo im korona z głowy spadnie. Poza tym spójrzcie jaka wewnętrzna zmiana nastąpiła w tej babie. Gdy była tłustą świnią i nawet nie myślała o diecie, to jej facet był dla niej ok. Oficjalnie ona odeszła od niego bo przesadził w jej poniżaniu, ale jak było naprawdę to nikt nie wie. Natomiast gdy nastąpiła już cudowna przemiana, to od razu ten facet przestał być już w jej typie i uważam, że wcale nie powiedziała tego z żadnej zemsty Po prostu podwyższyło jej się smv i faktycznie zaczęła patrzeć na lepszych, przystojniaczków, oczywiście z kasą Każda, która nagle stanie się atrakcyjna czy to przez zrzucenie kilkunastu kilo czy wygranie na loterii czy operacje plastyczne nagle od razu zaczyna mierzyć wyżej, jednocześnie robią wszystko aby wymazać całe swoje życie sprzed przemiany, tak jakby świat przed tym nie istniał.
  15. To co według ciebie należy zrobić w tej sytuacji? może najpierw napisz, a potem zrodzi się dyskusja czy tak należy? Czyli radzisz sobie sam z samotnością, walisz konia pod porno, a zaczynasz interesować się panną tylko wtedy, gdy jest wizualnie z 7/10 i od razu stajesz się orbiterem i wiecznym jej rozmówcą, wychodząc z założenia że tylko wtedy tracić warto energię, no bo też prawda po co łasić się do jakiejś grubaski 2/10 Piszesz, że jest bardzo mądra i cię pociąga charakterem, a gdyby była gruba i brzydka to też by cię pociągała i intrygowała? Dalej ona twierdzi, że chce się teraz bawić czyli ruchać z kim popadnie co jest oczywiście logicznym i typowym podejściem kobiet w tym wieku no bo kiedy niby ma to robić? W wieku 30 lat gdy trzeba już na gwałt szukać frajera? czy może po 40stce gdy już nikt jej nie będzie chciał, no może poza desperatami z brzuszkiem i impotencją, więc teraz jest jej czas. Masz więc zaszczyt bycia jej przyjacielem, pewnie jednym ze 100 innych, tylko że ty akurat masz rolę faceta do wygadania i do ciekawych ciągnących się w nieskończoność intelektualnych dyskusji, w których łechtasz jej ego i ona sama uznaje się za wybitnie inteligentną Skoro nie potrafisz się nią dzielić, to chyba oznacza, że coś do niej czujesz, albo przynajmniej to że nie jest ci obojętna, więc musi cię boleć gdy słyszysz od niej jak znowu się z kimś dupneła... inni zadali też to pytanie więc powtórzę, sypiasz z nią? czy połowa miasta ją posuwa w tym inni orbiterzy, a ty walisz konia licząc, że kiedyś będzie twoja i tylko twoja. Nawet gdyby tak się stało, to ja np. nie chciałbym na stałe takiej panienki, którą wielu już posuwało. No pomyśl sobie idziesz z nią ulicą albo do knajpy, a tam połowa puszcza do niej oko czy nie chce skoczyć na numerek do kibelka, a przy okazji podśmiechuje się z kolesia co bierze ją na poważnie. Jak oceniamy taką postawę? Ja już nauczyłem się nie oceniać, w każdej w końcu jest 2/3 kurwy Jasne, że może. Samce alfa to już ją dawno ruchają, w tym jej były, który odpuścił sobie stały związek, w którym musiałby w nią inwestować, pilnować, a zamienił to w fuck friend gdzie nie musi nic, ma wywalone i bierze to co najlepsze posuwając ją bez zobowiązań, a ona dalej go raczej kocha i daje dupy licząc, że się zejdą.
  16. @marek76 jako chyba jedyny tutaj nie będę oceniał twojej moralności i braku lojalności względem kumpla, a nawet powiem, że śmiało rwij ją i nawet zostań jej kochankiem aby nikt się nie dowiedział skoro masz być dzięki temu szczęśliwy i czaisz się na nią 10 lat. Problem w tym, że tym w temacie zapytałeś się oczywiście jak to zrobić? Nie wiem i według mnie wcale jej nie wyrwiesz bo w jej oczach jesteś napalonym na nią kolegą jej męża i orbiterem (pisałeś że ci się zwierza) Twoja żona w tym też na pewno nie pomaga gadając jej na osobności jaką jesteś pierdołą, poza tym jej mąż pewnie ma też wyższe smv daje jej dodatkowo bezpieczeństwo finansowe, dobrze ją też posuwa i często biorąc po uwagę to co piszesz, więc na cholerę ma to niszczyć dla ciebie? skoro nie dawała ci jasnych sygnałów to musiałbyś nagle wystrzelić na ksiezyc, kopnąć w dupę tego pasożyta żonkę na początek, otaczać się innymi lepszymi znajomymi, młodszymi kobietami, finansowo też stać najlepiej. Ale czy warto? masz różowe kapki na oczach, a prawda jest taka, że to już podstarzała, przechodzona baba z dzieckiem i to że nawet tak zachowuje się w stosunku do swojego męża i uprawia z nim perwersyjny sex, nie oznacza że będzie tak samo z tobą. Skoro sam nie potrafisz sprawić by własna żona ci dawała to problem jest z tobą i znalezienie kogoś innego na jej miejsce wiele nie zmieni.
  17. @manygguh Ależ ja już wcześniej opisałem jak należy pokierować taką rozmową aby to ona się produkowała i załatwić ją od razu i to w jej kółku znajomych. Jeśli nie jest się na tyle biegłym w rozmowie no to zostają argumenty siłowe z tym, że zawsze oczach wszystkich gdy podniesiesz rękę na kobitę, inwalidę czy kogokolwiek jesteś traktowany jako słaby, który dał się wyprowadzić z równowagi. I to nie jest ważne czy klepniesz ją lekko, czy wykręcisz rękę czy spuścisz od razu wpierdol, liczy się fakt że twoja reakcja była czysto fizyczna. Silny mężczyzna uderzył słabą kobietę. A to, że według ciebie z babą nie da się dogadać, to może ty nie możesz się dogadać bo w tej materii jest ona po prostu od ciebie lepsza i to ona zbija twoje ataki, a nie na odwrót. Natomiast kłamanie na temat ćwiczonych sportów walki to już jest zupełne dno i metr mułu. Raz że coś takiego można szybko zweryfikować, wystarczy parę szybkich pytań i dostep do neta w telefonie, dwa jak wejdziesz już na ten grunt to za cholerę nie da się z tego wykręcić musisz dalej iść twardo w te swoje bajki, a trzy gdy to wyjdzie, że zmyślasz to jesteś w towarzystwie już przegrany jako kłamca, fantasta, słaby który musiał zmyślać aby nie dać się zdominować babie a w jej oczach to już w ogóle jesteś zerem. Więc bez zgrywania maczo, z kobietą wygrywa się intelektem, a nie mięśniami
  18. Równie dobrze mogło to być zaproszenie do trójkąta. Parka ustaliła między sobą, że zagrają w ten sposób podchodami co na ten temat myślisz, a nie wprost by w razie czego się wycofać. Wbrew pozorom parom, które chcą się w ten sposób bawić nie jest łatwo znaleźć przyjaciela na grupowy seks lub cuckold, który spełniałby wszystkie wymagania, był przystojny, towarzyski, taki co nie zacznie kombinować na boku by panne odbić, a przy okazji co będzie trzymał mordę na kłódkę. Mogło być tak, że spełniłeś ich oczekiwania, jej się podobałeś i spróbowali tak nieśmiało aby zbadać twoją reakcję. Skoro odmówiłeś flirtu z nią to temat zamknięty.
  19. @koksownik Roztrząsanie sprawy po kilku dniach i to w dodatku w sumie błahej, o której każdy już zapomniał nie jest dobrym pomysłem. Coś takiego trzeba rozwiązać od razu w tej samej sekundzie. Gdy wrócisz do tej sytuacji po czasie dasz jasny sygnał, że to co zrobiła cię tak zabolało i dało do myślenia, że musisz do tego wrócić. Sam zrobisz z siebie słabego i pokażesz, że co ona nie zrobi to ciebie to dotyka. W dodatku ona będzie wszystkim gadać coś w stylu "pamietacie jak w żartach klepnełam go lekko w twarz? On to przed chwilą ze mną roztrząsał i chciał na siłe wrócić do tej sytuacji sprzed tygodnia o której już dawno zapomniałam, co za koleś" a biali rycerze na to "no beznadziejny, może mu się podobasz i po tym zdarzeniu plakał potem cała noc " a ona "no kurwa może xD" @manygguh jasna reakcja wykonana od razu na taką sytuację i agresywna rozmowa o motywy jej postepowania, a przy okazji możliwość wyjaśnienia i rozwiązania sporu to nie jest stanie jak pała. To raczej zwykłe codziennie zachowanie ludzi na poziomie.
  20. b Taka byłaby reakcja w grupie u ludzi na poziomie, ironizowanie, podpytywanie z bananem na gębie o klub, staż, zawody, podśmiechiwanie się na to jak zareagowaliby w przypadku autora zależy od jego smv i kim jest w tej grupie. A kim jest można się domyślić. Gdyby był tam dominującą postacią, to kobieta raz, że sama by poszła się z nim ściskać, dwa nigdy nie dałaby mu w pysk, a ta nie dość, że dała to czuła się tak pewnie, że jeszcze mu przygadała " i co mi zrobisz" tak jakby wiedziała, że nic jej nie grozi i w razie czego inni ją obronią Że możesz jej oddać i będzie ją mega bolało? Łał jaki ty jesteś męski, normalnie zademonstrujesz swoje umiejętności na słabszej dziewczynie Wiesz, że Floyd Mayweather dokładnie za coś takiego czyli danie w pysk i wykręcenie ręki matce swoich dzieci aby ją bolało poszedł siedzieć na 3 miesiące? W dodatku media zrobiły z niego psychopatę, damskiego boksera, zazdrośnika, tego co znęca się nad swoją byłą i dziećmi. Filmik ma na celu pokazać jak przeciętni ludzie traktują te sztuki walki. Większość się z nich śmieje i bardziej szanuje jakiegoś karka na sterydach z siłowni niż wieloletniego zawodnika jakiegoś klubu no bo tamten to wygląda i jest na pewno silny i niebezpieczny. A kobiety tym bardziej, szanują zawodników ale tylko ścisły top i tylko wtedy gdy na tym sporcie walki zarabiasz grubą kasę i jesteś sławny. Jak jesteś przeciętnym facetem i ćwiczysz tylko dla siebie to najlepiej zachowaj to też dla siebie, nawet jak cię kto prowokuje. Zresztą popatrz jak zachowują się na co dzień największe kozaki na tej planecie, bracia Kliczko, Manny Pacquiao, Anthony Joshua, Vasyl Lomachenko, to jest normalnie wzór cnót i prawdziwi gentelmani, oni by nawet kwiatkiem nie uderzyli No to dobra daj jej w pysk bo masz zasady, a co jak ona ci odda mocniej? też jej oddasz bo nie dasz się upokarzać? a jak kopnie w jaja? to kopniesz w cipe? i co wylądujecie w parterze, a potem ona trafi na obdukcje Ludzie no nie róbmy znowu podstawówki. w 99% sytuacji zwykła rozmowa wszystko rozwiąże i rozwieje cała sytuację.
  21. @manygguh b Już powiedziałem, jaka byłaby reakcja grupy na tekst, że trenujesz sztuki walki i masz odruchy po latach treningu. Od razu zostałbyś sprawdzony, a jak jeszcze byłoby więcej samic to bezlitośnie wyśmiany. Wiele ironizowałoby, nazwało cię mistrzuniem karate, a co beszczelniejsze dawałby ci plaski w morde sprawdzając twoją reakcje. Nie muszę chyba pisać co by było gdybyś dał się wyprowadzić z równowagi i takiej oddał? Poza tym ktoś trenujący powinien mieć na tyle szybką reakcję, że po prostu się odchyli c) to jest utrata kontroli i w oczach jej i potem innych jesteś przegrany, poza tym zaczynasz grać w jej grę i według jej zasad zamiast ustalać własne. a) to co wyżej i grupie jest to dodatkowo niebezpieczne bo zareagować mógłby nie tylko biały rycerz, ale też osoba z którą masz na pieńku, a taka sytuacja jest wymarzona by ją wykorzystać i ci dogryźć i zrobić w oczach innych z ciebie impulsywnego głupka. Takie oddawanie w pysk kobicie ala podstawówka to może jeszcze przejść w towarzystwie zabawowym, młodzieżowym, osiedlowym choć i tak nie najlepiej o nas świadczy, natomiast w grupie ludzi poważnych, coś reprezentujących jest to towarzyskie samobójstwo dlatego nawet w sytuacjach błahych należy się tego wystrzegać by potem wiocha nie wyszła w sytuacjach dla nas ważnych mających wpływ na naszą przyszłość.
  22. @koksownik nie mów, że nawet gdybyś nigdy nie poznał tego forum i nie wiedział o co chodzi z tymi kobietami, to latałbyś szukać ognia jakimś dwóm lafiryndom. To już nawet nie chodzi o jakieś shit testy czy inne bzdury, ale własną godność. Poza tym niepotrzebnie w ogóle wchodziłeś w jakąś dyskusje z nimi, trzeba było powiedzieć NIE i olać ciepłym moczem, no chyba że któraś z nich ci się spodobała to znowu mogłaby być okazja na nawiązanie znajomości, ale to już inna sprawa. W grupie jest jedna samica, więc logiczne, że jednych bardziej lubi innych mniej. Autora może nawet w ogóle nie lubi, nie jest z nim zżyta więc dała rękę, a nie tuliła się i tyle. Według mnie powinien też uścisnąć powiedzieć nara i iść w swoją stronę. Przez to forum to niektórzy znowu przechodzą w skrajność, czyli za każdym razem w każdej sytuacji chcą górować i iść pewnym schematem. Zupełnie niepotrzebnie, bo to co wiemy to stosujmy wtedy gdy chcemy coś zdobyć, coś osiągnąć. Jeśli jest grupa osób, która zupełnie nas nie obchodzi to zachowujmy się nawet odwrotnie. Przećwiczmy sobie sytuacje gdzie nie jesteśmy samcem dominującym w grupie i zobaczmy jak inni na to reagują dla własnego doświadczenia. Osobiście też wydaje mi się to dziwne, że od razu mu dała plaskacza, ale skoro są tam ludzie z byłej klasy, którzy pamiętają go jak był pewnie cichy i białorycerski to już go zaszufladkowali. W grupie ma po prostu pozycję gorszą od innych i tyle. Natomiast jak już dała mu plaskacza i mleko się rozlało to akurat twoje rady nie są dobre. a) Łapie ją za rękę wykręca i co? Ona zaczyna się drzeć, że to jakiś pojeb, inni faceci w grupie i białorycerze od razu ich rozłączają (przypominam że to jedyna samica tam ) awantura, ona zgrywa pokrzywdzoną ci zaczynają się do niego stawiać i może nawet dają mu w ryj. Wychodzi na psychicznego co grozi słabszej kobiecie, grupa jest przeciw niemu, jego pozycja jest na poziomie zerowym. b Jeśli ktoś ćwiczy sztuki walki to zazwyczaj ludzie o tym wiedzą, ma jakieś sukcesy, udziały w zawodach, poza tym odpowiednio wygląda w zależności od sportu jaki ćwiczy (inaczej wyglądają bokserzy, inaczej zapaśnicy, a jeszcze inaczej mma) już nie mówiąc o tym, że przeciętny zawodnik powinien wychwycić takiego plaska od niezdecydowanej baby, zbić albo się odchylić. Jeśli zacznie gadać farmazony czego to nie ćwiczy to narazi się tylko na śmiech grupy (szczególnie osób, które wcześniej go już znały) pewnie niektórzy by mu potem dogryzali i pytali się gdzie on ćwiczy? co on umie? gdzie go można zobaczyć? Zaplątały się tylko w sytuację bez wyjścia, a kobieta i tak by buchnęła śmiechem. c) Wtedy wychodzi na chama i psychola, panna się skarży innym z grupy, jest w zasadzie już przegrany bo nie tyle zareagował emocjonalnie co po prostu stracił nad sobą kontrolę. Jak już wyszła taka głupia sytuacja i dostał w ryj to powinien jak już to stanąć twardo i donośnym tonem spytać się dlaczego to zrobiła? dlaczego go uderzyła? i domagać się odpowiedzi. Wtedy ona musiałaby się tłumaczyć przed nim i ona byłaby w gorszej sytuacji. Cokolwiek by nie powiedziała on od razu mógłby ją zbyć, czy to dlatego, że nie nie uścisnął jej ręki, mógłby odpowiedzieć że nie zauważył i to tez nie powód aby sobie pozwalać na taki śmiały gest w jego stronę. Gdyby zaczęła gadać, że jest taki i taki to jest od razu okazja do wyjaśnienia sobie przez sobą i wszystkimi co ona ma do niego i dlaczego się nie lubią. W takich sytuacjach trzeba walę przenieść na swoje pole czyli rozmowę zadając pytania i kontrolować, twój oponent ma się produkować dlaczego coś zrobił, a ty od razu go gasisz w stylu "... ale to znowu nie powód by się tak zachowywać i wyskakiwać z łapami, ja do ciebie nie wyskakuję mimo że jestem silniejszy" "Jak coś do mnie masz to powiedz i od razu wyjaśnijmy to sobie, a nie róbmy głupiej sytuacji z tego" Żaden biały rycerz wtedy też nie ma prawa do ciebie wyskoczyć bo przecież nic nie robisz, rozmawiasz i to kulturalnie na poziomie, a nawet gdyby to gasisz go tak samo "Dlaczego ty mnie znowu atakujesz? podoba ci się ona, że tak stajesz murem jak rycerz?" "Jeśli w czymś nie mam racji to powiedz mi w czym?" W takiej sytuacji zaznaczyłby swoją pozycję, co zaprocentowałoby też w przyszłości, od razu towarzystwo bardziej by go szanowało w tym ta pizda bo nie daj się zgnoić, ale też nie zareagował impulsywnie.
  23. Nie rozumiem dlaczego próbujesz się na siłę dopasować i stać się kimś kim nie jesteś? myślisz, że jak trafisz do określonego towarzystwa to zaczniesz samoistnie być taki jak oni? Albo czytając to forum nabierzesz określonych cech dzięki czemu łatwiej będzie ci się wkupić do określonej grupy facetów? To tak nie działa, zawsze jak na siłę starasz się gdzieś dopasować to inni wyczuwają to instynktownie i choćby z tego powodu cię nie akceptują. Poza tym jest to sprzeczne z twoją osobowością już latami wypracowaną, nawet jak będziesz postępował w określony sposób i jacyś goście zaczną cię lubić to twoja samoocena nie wzrośnie. Wręcz się będziesz dusił i na siłę udawał aby dalej ciągnąć ten spektakl. Jeśli bardziej odpowiada ci towarzystwo kobiet to gadaj z kobietami, nic na siłę. Podstawową cechą u facetów, których tak podziwiasz i którzy tutaj piszą jest po pierwsze egoizm i stawianie siebie i swojego interesu na pierwszym miejscu. Dlatego nie podlizują się nikomu, nie płaczą jak kobieta chce odejść, nie starają się aby ktoś ich polubił, w zasadzie każdy może z powodzeniem egzystować beż ani jednego kolegi i sobie poradzi i nie będzie mu jakoś z tym smutno. Znajomości tworzą się same. A tu coraz częściej ktoś chce mieć gotowca, a to na wyrwanie dupeczek z ulicy, a to na założenie super biznesu, czy teraz jak zaprzyjaźnić się w realu z facetami z jajami. Wiąże się to chyba już od najmłodszych lat ze sposobem nauczania w szkołach, gdzie wszystko (szczególnie w naukach ścisłych) podaje się na zasadzie czarnej skrzynki. Na pewien problem jest dawany taki schemat postępowania i jeśli chcesz zadanie rozwiązać masz wykonywać krok po kroku to i to jak małpa. I potem w życiu już dorosłym dalej każdy chce dostać receptę jak należy postępować by coś osiągnąć, bo w końcu ten styl musi być skuteczny, skoro dawał przez całe lata świadectwa z czerwonym paskiem... W sumie nie wiem jak można nie móc się określić jaką woli się płeć. Domyślam się po wieku, że pierwszy raz masz jeszcze przed sobą? Skoro nie wiesz co ciebie podnieca to może ustaw się na próbę z facetem, a potem z kobietą i sam obczaj jak ci lepiej. Teraz pewnie napiszesz, że nie wiesz jak to zrobić, bo jesteś wrażliwy, nieśmiały i brak ci doświadczenia Na sex portalach geje sami zazwyczaj zagadują, a jest tam tego w cholerę więc bez problemu kogoś znajdziesz na spotkanie w kawiarni. Z kobitkami możesz mieć trochu gorzej, bo one chcą już stabilnego emocjonalnie i pewnego faceta, ale zawsze pozostają ci profesjonalistki, z którymi za opłatą możesz pogadać, pożartować potem zaruchać i zrobić co chcesz. Ewentualnie możesz nić nie robić i poczekać bo jesteś jeszcze młody i z czasem na pewno ta kwestia ci się rozjaśni. Chciałeś to z siebie wyrzucić ale myślę, że jednak liczysz też na pomoc Pewnie matura już zdana i na studiach od października będziesz chciał zabłysnąć i sprawić by następne 5 lat minęło ci na samych sukcesach towarzyskich. Ale moim zdaniem, źle się do tego zabierasz. Gdziekolwiek będziesz to tobie ma być zawsze dobrze, a nie masz robić dobrze innym aby cię lubili. I zapomnij tu o jakiejś pozytywnej energii i że ktoś będzie cie tu dopingował. Możesz dostać tu tylko jakieś rady, a co z tym zrobisz to twoja sprawa.
  24. Kolega @Babinicz zaczyna odczuwać chyba identyczny stan jaki odczuwają kobiety gdy trafią na białego rycerza, lizusa, samca beta, albo nawet gdy facet, który je początkowo zaintrygował zaczyna wszystko psuć i stawać się w ich oczach pierdołą pojawia się zawód, nuda, zażenowanie ich zachowaniem. Można wreszcie poczuć się tak jak one i przestać patrzeć na nie tylko przez pryzmat cycków i dupy, a gdy się to już zrobi i wyłączy na chwilę popęd włączając umysł to widać jak 90% z nich jest identyczna, papierowa, szara, wręcz mdła. Tak samo jak w oczach takiej, cała armia orbiterów, która kręci się zawsze w pobliżu. A co do Matrixa to można nawet zacytować Cyphera "Niewiedza to Błogosławieństwo"
  25. @Zwierzak Jak dla mnie to takie zdjęcie nawet nie potwierdzało, że to jest jej dupa, ale może po prostu ciężko mnie przekonać Swoją drogą niektóre prostytutki czasem mają w ofercie robienie sobie z nią zdjęć za dopłatą Druga sprawa piszesz, że facet jest przystojny ma poukładane w głowie czyli ma duże smv, więc teraz rodzi się pytanie czy gdyby nie miał tej skromnej wiedzy pua to nie wyrywałby i tak takich towarów? Albo czy gdyby jakiś chudy 165cm, brzydki facet robił identycznie to co on na tym peronie, to czy ta kobita by się z nim umówiła? Bo to jest w zasadzie kluczowe pytanie o sens istnienia w ogóle takich społeczności i czy kursanci nie są nabijani w butelkę? Moim zdaniem cała ta wiedza pua powinna być bardziej rozpatrywana w kategoriach ciekawostki i tylko do wykorzystania dla wybranej wąskiej grupy mężczyzn bo inni i tak nie będą mieć z niej pożytku. Natomiast gadanie, że każdy facet przy pomocy paru metod i określonych zachowań, które są wykładane na takich kursach zamieni się w Casanovę to zwykła bzdura. Zastanawiam się też teraz, czy w ogóle robienie takich filmików ma bardziej na celu zrobienie reklamy własnym kursom czy może raczej chełpienie się w necie jakim to jest się graczem Co do kanałów na yt myślę, że kobiety na serio nie kojarzą kim w ogóle są ci goście z prostej przyczyny. One nie szukają w internecie sposobów jak podrywać bo tego w ogóle nie potrzebują, choć oczywiście samo pojęcie pua jest im znane z babskich for, ale też niekoniecznie chce im się znowu wyszukiwać kim jest czołówka krajowych szamanów podrywu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.