Skocz do zawartości

deleteduser30

Starszy Użytkownik
  • Postów

    540
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser30

  1. Czołem Bracia, zostałem zaproszony przez rodziców dziewczyny do nich do mieszkania (mam w sobotę z nią studniówke i zapewne też z tego względu chcą mnie poznać, przynajmniej tak mi dziewczyna powiedziała). Mieszka obecnie ze starszą siostrą, mamą i jej konkubentem (z tego co wiem, mają dobrą relacje między soba). Pomyślałem sobie, że może warto coś kupić/przynieść? Co sądzicie? Jak Wy zachowaliście się w takiej sytuacji? Odmówić nie wypada, bo już raz nie mogłem przyjść, gdy była okazja.
  2. Tak, miałem dokładnie tak samo. Idz wcześniej, zapewne wstawi Ci jeszcze raz lekarstwo. Ja tak miałem robione w dolnej lewej 6stce 3 razy z rzędu (lekarstwo i czekać). Ale już po 3 razie kazałem jej wyrwać w cholere zęba bo ból okropny. No i teraz tylko zbierać na zęba tysiaka, chociaż nie widać tak braku. Więc polecam udać się wcześniej do dentysty - oczyści jeszcze raz kanały i wstawi lekarstwo, powinno być wtedy lepiej.
  3. W tym temacie to nie warto oszczędzać. Ja sam po zmiane dentysty, zrobiłem zdjęcie zebów (po jej namowie) i wyszło że prócz jednego do kanałówki mam jeszcze 2 kolejne. A tak to miałbym pieeekło za pare miesięcy. Polecam młodych dentystów, są uczeni nowych metod leczenia.
  4. Im mniej będziesz myślał o spotkaniu - tym lepiej dla Ciebie. Spróbuj wyjść spontanicznie i być sobą, bo bajerowanie laski gdy nie masz doświadczenia cytatami wyczytanymi z internetu to fatalna sprawa. Zobaczysz, że jak będziesz wyluzowany to nawet o ławce na której z nią będziesz siedział w parku opowiesz z takim zainteresowaniem, że myszka nie będzie wiedziała, co się z misiem dzieje
  5. Właśnie nie mam opcji przyjechania autem bo rodzice laski nas zabierają. No tak, nie musze przecież tego nawet argumentować, ważne że ona wie czemu i to tyle. Właśnie u mnie średnio z takim lekkim piciem, bo jestem spory chłop i jak walne jednego/dwa, to się kończy na litrze. Co gorsza, z tym towarzystem już pare razy zdażyło mi się wcześniej nieźle przychwlać, więc będą się dziwić czemu zmieniłem zdanie Głównie to właśnie nie chce pić, po potem na 2 dzień zjazd energii, kac a ja mam jeszcze sesje w kolejnym tygodniu. No a ćwiczenia i rozsądek jakoś tam dalej są..
  6. @mac to musi być jakaś regionalna siłownia, nie sieć? Takie sytuacje się zdażają, ale musisz być nieźle napakowany albo sprawiać wrażenie groźnego, że nic nie mówią
  7. Czołem Bracia, otóż zmieniłem trochę swój tryb życia, na bardziej zdrowy (bez alkoholu, słodyczy etc.). W tą sobotę mam 100dniówkę dziewczyny, a wiem że jej całe towarzystko będzie piło. Ona akurat średnio rozumie to że nie chce pić, ale akceptuje to, bo sama wie że ćwicze. Natomiast jak to uargumentować w towarzystwie? Bo jak powiem że trenuje i zdrowiej jem, to zaraz będzie że co to on z siebie nie robi.. Jakaś ciekawa wymówka?
  8. No, czyli wedle planu skoro się odezwała. Laski też lecą na starszych, więc tutaj z pewnością masz plusa. Zawsze lepiej jak się pochwali że ma jakiegoś 29latka niż 19latka, który dopiero co liceum skończył i może gonić twoje autko elektryczną hulajnogą
  9. Dobrze postąpiłem. Zachowałeś sie jak prawdziwy facet, postawiłeś na swoim i na Twoje wyszło. To się liczy. A i bardzo prawdopodobnym jest, że panna sama do Ciebie wróci z paczką extra safe'ów
  10. deleteduser30

    Zahamowania partnerki

    Po prostu powiedz, ja np. z moją ustaliłem że póki co analu nie będzie, bo chce jej dobrze wagine spenetrować (a ona sama chciała anal) Zawsze warto powiedzieć, stanowczo i zdecydowanie co chcesz. Jak jesteś na tyle dla niej atrakcyjny i będzie się bała, ze uciekniesz - to zgodzi się nawet na wchodzenie do ucha
  11. Dieta to podstawa. Może po prostu idź do sprawdzonego dietetyka, a on Ci ułoży diete? Albo samemu ogarnicz słodkie i tłuste, oczywiście z umiarem, bo nagły skok tylko wpłynie negatywnie na twoje postępy.
  12. Teraz to już wszedłeś z nią w takim etap, że nie ma odwrotu. Egzekwuj co tylko możesz, żeby bylo twoje a jej pierdolamendo się nie przejmuj. Zdradziła i w zasadzie to w 99% pewne - masz do tego święte prawo, aby się o swoje domagać. A to że ona krzyczy - olewaj, kobiety to lubią robić aby przykuwać uwagę innych jaka to ona nieszczęśliwa etc.
  13. Piszę z założeniem, że dostosujesz się do regulaminu. Kobiety takie są, w jej wieku 3/4 koleżanek wychodzi za mąż - ona również powinna. A miś się trafił, więc czemu nie. Jeżeli już zrobiłeś dziecko, to powienienś zrobić WSZYSTKO dla jego dobra. Jeżeli razem z matką wychowacie je lepiej - to zostań. A jeżeli ona cię ogarnicza i przez nią masz nie mieć spokoju, nie wiem, mniej zarabiać - to zostaw ją i osobno. Warto sprawę przemysleć na spokojnie i nic pochopnie nie czynić. Ale powtórzę, dobro dziecka na pierwszym miejscu. Jego przede wszystkim nie powinieneś zostawić.
  14. Mam dziewczyne której obecnie muszę odmawiać seksu, bo chciałaby kilka razy z rzędu a ja biedny potem nie mam siły na treningi czy zwykłe funkcjonowanie Więc korzystam, ale z umiarem. Ale zapewne tak mnie ta starsza laska interesuje, bo mnie odrzuca w ch*j i jest obojętna na moje zagrywki. Jeeezu.. Czuje to że nie odpusze i będzie wracało, co chwile. Jak jutro coś odwale na tańcach albo coś ciekawego się stanie, to dam tutaj znać.
  15. Domyślam się, dlaczego. Bo gdy z nią pracowałem przez jakieś 3 miesiace to tak średnioraz/dwa w tygodniu byliśmy razem na zmianie i byłem faktycznie chłopcem do śmieszku albo byłem bardziej zamkniety w sobie. No i może wtedy mnie zaszufladkowała,bo nie próbowałem jej poderwać (?). Do niej napisałem po paru miesiacach przerwy, gdy już nie pracowałem, dopiero jak mi się posypała 1 partnerka do tańca, to ją spytałem się chętnie zgodziła. To też dziwne, nie chce wyjść na narcyza ale no od dziewczyny wiem, że inne jej koleżanki by mnie chętnie przeleciały. Więc też nie jest tak, że jestem jakiś łe i ble..wiadomo, może po prostu nie w jej guście (?). Też ostatnia sytuacja w klubie co się laska do mnie kleiła jak powalona.. No faktycznie, był udawany. A może też dlatego, że wie iż mam dziewczynę? Kur*a,bo jak mi nie przejdzie to po prostu będzie tragedia.. EDIT: Teraz się wstydze tego, że napisałem tutaj ze chce jej takie "ultimatum" postawić. Faktycznie, śmierdzi desperacją na kilometr. A facet jak coś takiego pokaże to traci z miejsca atrakcyjność
  16. @SSydney no faktycznie, skoro 3 razy nie chciała się spotkać to przy takim czymś to albo spotka się na siłę, albo odpuści i po tańcu będzie. A tak to przynajmniej mam super tancerke. Ja ją mogę olać tylko tak, że nie będę z nią pisał XD bo póki co to do tego nasza relacja się sprowadzała (prócz tańca). Według Was, jest jeszcze jakaś szansa coś z tego ugrać czy po prostu jej nie odpowiadam i tyle? Bo jak mówiłem, zagrywki niedostępności/koleżankami nie działają póki co.
  17. @SSydney O nic nie chce jej prosić, tylko się zdeklarować. Interesuje ją relacja to się spotka, nie to nie. Jak oleje to skończe tańczyć na jakiś czas i tyle. Ale przynajmniej nie będe jej spotykał i ciągle o tym myślał. Tkwić w podchodach już kilka tygodni..słabo. Coś w takim stylu "Doszedłem do wniosku że mnie olewasz, więc taniec na siłe nie ma sensu, znajde sobie inną partnerke, baj"
  18. EDIT: Tak mi przyszło do głowy. A co jeśli napisze jej "Nie chce już z tobą tańczyć, skoro ty nie chcesz się spotkać" i panne olać? To będzie już takie dosadne..albo wóz, albo przewóz.
  19. Bracia, ta sprawa nie daje mi spokoju. Proponowałem jej kawe w środe, odmówiła (trening) i to już pisałem. Następnie w czwartek napisałem o klub, zaproponowałem tam wyjście w weekend. A ona że w weekend ma dwa closy w pracy i że piątek ma wolny, to ja czy w piatek nie wyskoczymy na potańcówke. Ona na to, że już do domu wraca po zapasy. Ja ok, dobra. Byłem w tym klubie i to opisałem w innym temacie i dodałem relacje z tego, także wiem, że ona to widziała (moje zdjęcie z dwoma koleżankami, jedna z nich to szczególnie niezła dupa). Co jakiś czas ta sprawa do mnie powraca i czuje się jak zakochany nastolatek i kur*a chciałbym to skończyć. Ona się nie odezwie raczej, więc muszę czekać do poniedziałku na kurs tańca, żeby móc cokolwiek więcej zrobić. Już mi przychodzi na myśl skrajność (pocałunek), ale jak dotąd tak ma wyje*ke to pewnie wyjmę z liścia i będzie po znajomej. Dziwne, daje się dotykać na kursie tańca, tańczymy od siebie czasem przyciśnięci nawet, a tutaj takie bagno.. Macie jakieś inne propozycje? Lub też co sądzicie o tej. Nie piszcie żebym olał i zajął sie sobą, bo to robię. Ale ona jakoś nie daje mi spokoju kurde...
  20. Z tego co widze, nikt nie podał żywej legendy. Tyson i jego najlepsze nokauty. Czy tylko mnie się wydaje, że po tym jak minął czas Kliczko, to nie ma już takich boxerów, którzy ustaliby ze starymi wyjadaczami na ringu?
  21. To w dużej mierze sprawa indywidualna. Po prostu, jak jesteś zalany to redukujesz. A jak jesteś docięty, to masujesz. Ważne, żeby nie popadać w skrajności i nie być na skrajnej redukcji, ani na masie z 10000kcal. Powoli do celu. Tak naprawdę, jeżeli nie jesteś zawodowcem i nie planujesz nim być, to rób to intuicyjnie. Póki dobrze czujesz się na masie, nie masz za dużo smalcu na sobie i masz progres siłowy - to zostań na masie i nie patrz na innych. A jak już przestaniesz widzieć swojego dżona przez brzuch to oznaka, że czas troche zredukować
  22. Chciałem sie tym z Forumowiczami podzielić - nie widzę w tym nic złego. @giorgio suuper nutka. W takim rytmie to panna nie raz by moim dżonym obruciła haha
  23. @wrotycz tak wiadomo, ale nawet nie miałem ochoty na seks. Poza tym, ona mieszka blisko klubu i tam nie było sklepu z gumkami (nikt z nas samochodem nie był). @dyletant no to albo mało ruchałeś kolego, albo miałeś mega szczęście. Zakładam oczywiście, że to drugie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.