Piter_1982

@przyczajony_tygrys to już twoja decyzja. Czasami zastanawiam się sam czy warto odpuszczać takie rzeczy. Ja odpuszczałem, ale czasami mnie nosi jak sobie przypomnę niektóre sytuacje. Taki koszt bycia dżentelmenem. Może dlatego mówi się, że nie powinni rozmawiać o pieniądzach. @Stulejman Wspaniały ja marzę o coachingu, ale nie mam tysiaka. Weź, nie bądź żyła

Ma zapłacić za głupotę. Auta się kobiecie, nie pożycza. To tak jakby miał pretensje, że zostawił 10 latkowi kartę kredytową i ten wyczerpał limit. ps. Chyba jakiś wieczór cudów, polecam zajrzeć na grupę 'pokonaj swoje długi', na fb. Siedzę piję piwko i się śmieje. Trzech może, czterech walczy z prawdziwą falą białorycerstwa i rozwścieczonych "Pań".

1. Zmień status na fb - zadzwoń do prowincji i powiedź, że nie wiesz co czujesz. Musisz się zastanowić, ale chcesz żebyście byli przyjaciółmi, no i bardzo byś chciał iść z nią na studniówkę. 2. Uderzaj do laski z akademika i nie żałuj sobie na studiach ps. znajdziesz następną to pewne jak w banku, pomyśl raczej czy fair jest żeby laska przychodziła na studia za tobą do tego miasta, skoro ty myślisz o lataniu na boki, zgniecie cię ten ciężar odpowiedzialności. Obudzisz się zdziwiony jak będziesz miał 30 lat przy "kobiecie życia" której nie miałeś jaj rzucić jak miałeś 20 lat. ps2. @Strusprawa1 dziewice nie zawsze krwawią

Moim zdaniem nic tak jak dom rodzinny nie może dać siły/zmiażdżyć człowieka. Poczucie winy i bycia nikim. Ale nie martw się my trzymamy twoją stronę, chociaż tak nas zawodzisz. I taki dzieciak, myśli że musi być miły dla rodziców, bo przecież mogą w każdej chwili pójść np. do przedszkola/szkoły i powiedzieć jaki z 'nieudacznik'. Wręcz jest wdzięczny, że trzymają to w tajemnicy. A rzeczy mogą być banalne i patrząc z perspektywy lejesz na to.

Niemcy wbrew pozorom prowadzą niezłą politykę zagraniczną. Z emigrantami i innymi rzeczami oczywiście mieli wpadki, ale podejrzewam że jednak sprawniej je rozwiążą w razie W niż Polacy. Mają doświadczenie w rozwiązywaniu dużych problemów demograficznych przy użyciu ramp kolejowych i w razie czego myślę, że nie zawahają się. Mnie szkoda, że nasz minister spraw zagranicznych, nie wykorzystuje sytuacji jaka stworzyła się teraz w Barcelonie. Skoro Barcelona to wewnętrzna sprawa Hiszpanii i Katalonia nie może liczyć na pomoc Unii, to tym bardziej jakaś śmieszna wycinka puszczy w Polsce to nasza wewnętrzna sprawa. Ale zamiast grać w ten sposób oni biją pianę, że złapali Niemca (a on za łeb nas trzyma od lat). To tak jak Lech Kaczyński wysłał Niemcom rachunek za zniszczenia w Warszawie, a drugą ręką podpisał traktat Lizboński. Tak od lat wygląda nasza polityka. Dajemy d.. i krzyczymy, że to nie nasza wina, przecież jesteśmy moralni, uczciwi i do tego Polska to prawdziwy Chrystus narodów. ps. żeby nie było uważam wycinkę puszczy jeśli nie za barbarzyństwo to za idiotyzm, ale też nie zgadzam się żeby Unia nam się wtrącała w te sprawy.

Oglądam pilot serialu Przyjaciele (Rachel uciekła sprzed ołtarza i przyjaciele namawiają ja by wzięła życie w swoje ręce): - Nie możesz całe życie żyć na utrzymaniu rodziców - Wiem, dlatego miałam wyjść za mąż

"Gdzie jest Nemo?" - dziedziczka fortuny zostaje zapłodniono przez randomowego Mariana, kiedy wyjeżdża z domu na studia prawnicze.

Efektywność Jurka Owsiaka wynosi od 50 -60%,jest to skala pieniędzy która przeznaczona jest na pomoc potrzebującym. Instytucja taka jak Caritas,która nie jest tak bardzo popularna jak WOŚP, przeznacza 90% swoich dochodów z ludzkiej miłości pomocy innym do osób bardzo ich potrzebujących. Mógłbyś podać źródło tych informacji? WOSP 50-60% rzeczywiście rocznie tyle wydaje w stosunku do zbiórek, ale reszta zostaje na koncie fundacji. Może zastanawiać takie postępowanie, ale w żadnym wypadku nie oznacza, że resztę bierze "w kieszeń" Owsiak, a to zdajesz się sugerować. Caritas, dwa moje osobiste doświadczenia: - Kolonie z MOPS obsługiwał Caritas, tzn. dostał kasę od miasta dla dzieci z rodzin objętych pomocą. Na jednym z turnusów dzieci były bite kijami przez kleryków (tylko dwóch tak traktowało swoje grupy i był to incydent, jednak nikt nie reagował, jak przyjechał ksiądz prałat to tylko wysłuchał z zatroskaną miną i pokiwał głową). Żeby nie było inny turnus był wręcz wzorcowy, a dwa takie sobie. Dzieci karmiono żywnością z banku żywności (w tym przeterminowaną). Żeby była jasność pieniądze z MOPS były porównywalne jak na komercyjnych koloniach. Wszędzie wszystko załatwiało się (sanepid itp.) na zasadzie, że to przecież biedne dzieci itp. Szambo i śmieci wywożone do lasu, część śmieci palona itp. Niepopłacone faktury, na które część okolicznych firm machnęła ręką. Działo się to w wakacje 2001 roku. Ze wstydem przyznaję, że jako pracownik tego ośrodka brałem w tym udział. - Kiedyś przekazałem 1% na konkretną świetlicę Caritas. Zrobiło też tak wielu moich znajomych. Po prostu robią robotę u nas lokalnie, a drugorzędne jest dla mnie to pod jakim szyldem. Świetlica pieniędzy nie dostała, krótko zostało to ucięte w centrali, że nie mają takiego obowiązku i mogą jak chcą wydawać to na cele statutowe. Za rok nie dostali. - Jak kilka lat temu chciałem przeanalizować właśnie obie te instytucje, o których mówisz niestety nigdzie nie znalazłem sprawozdania Caritasu (to taka chyba tradycja, inny dobrodziej z Torunia właśnie dostał wyrok bo nie chce ujawnić źródeł finansowania).

Chodzi o osobę fizyczną. To powinieneś już dostać. Jak będziesz składał następnego PIT'a możesz wpisać inne konto. Jak zamykasz konto, możesz podać na jakie konto mają twoje środki być przesłane, gdyby się okazało że jakieś wpłyną. Wiążę się to z jakimś tam potrąceniem, ale prześlą dalej. Ja tak miałem przynajmniej przy jednym koncie, przy innych nie pamiętam.

chronologicznie: - 1919 - 18 poprawka do konstytucji USA - prohibicja - 1920 - 19 poprawka do konstytucji USA - prawa wyborcze dla kobiet - 1929 - wielki kryzys przypadek?

I tak się pewnie bez wizyty u jakiegoś doradcy nie obejdzie, ale... Zakładam z dotychczasowym wspólnikiem spółkę + dwie nowe osoby. Niestety mam jeszcze nie do końca poprzecinane nicie łączące mnie z ex i toksyczną rodzinką. Mam zaufaną osobę na którą mogę wziąć udziały, a ona przepisze je na mnie z powrotem za 2-3 lata. Wcześniej nie da rady, wchodzimy w spółkę i specjalnie tak konstruujemy umowę spółki, żeby wcześniej nie dało się ich sprzedać. Każdy z nas wnosi do spółki jakaś wiedzę i po prostu chcemy, żeby wszyscy pchali ten wózek, a nie że ktoś odsprzeda udziały. Układa jest dobry po naszej stornie są dwie osoby, 'po przeciwnej' też dwie i mamy podział 50:50. Teraz moje pytanie jak rozegrać taka operację, żeby jak najmniej oddać potem skarbówce. Teraz udziały będą warte symboliczną kwotę, ale mam nadzieję że wypracujemy dużo większą wartość spółki w ciągu tych 2,5 roku. Wtedy sprzedaż lub darowizna mocno mnie zaboli.

1. Jeśli romans trwa to jeszcze możesz nadrobić, brak szpiega(legalnego) w telefonie żony. To wydaje mi się pierwsze i najważniejsze do zrobienia. 2. Jak będziesz miał dowody, nie zdradzając się z tym przeprowadź z nią rozmowę w której przyzna się do poprzednich romansów i nagraj jak przeprasza za te poprzednie razy 3. Teraz ten gość to ten co poprzednie dwa razy? Czy on / któryś z nich mógłby zeznawać. Możesz pójść do gościa (jak będziesz miał dowody) i że albo zeznaje albo będzie miał za chwilę sprawę o szantażowanie żony. Bo jeśli Pani powie w sądzie, że ten ją szantażował to może mieć zarzuty z art.191 p.1 Kk. a to jest ścigane z urzędu.

@Tomko to była ironia

@Tomko a może jest tak, że mężczyźni po stworzeniu patriarchatu zadbali o to aby pięknym nazywać to co dla nich jest atrakcyjne. Nie niszczmy dorobku naszych przodków i dalej nazywajmy Panie płcią piękną. A tak na poważnie to czy mówiono tak 300, 400 lat temu? Patrząc na barok to i mężczyźni i kobiety stroili się na potęgę. Jeszcze w okresie międzywojennym mężczyźni bardzo dbali o siebie. Teraz chyba dopiero przestają. Gdzieś był, wpis Marka o koszulach, z którym nie zgadzam się po całej linii w tej kwestii. Była tam właśnie istota problemu jak na dłoni.

Nie wolno (za ustawą) 1.. ostrzy ukrytych w przedmiotach nie mających wyglądu broni, 2. kastetów i nunczaków 3. pałek posiadających zakończenie z ciężkiego i twardego materiału lub zawierających wkładki z takiego materiału, 4. pałek wykonanych z drewna lub innego ciężkiego i twardego materiału, imitujących kij bejsbolowy Tak więc można pod warunkiem, że to oryginalny kij bejsbolowy :). Jeśli jeszcze chcesz się nauczyć grać to super. Zasady lepiej miej wykute na blachę. Ja bym się nie kopał. Niestety u nas czasami panowie w mundurach są uparci i zdarza się że mają mentalność szeryfa z miasta bezprawia. Lepszy już trzonek od siekiery. Zawsze mogła ci się siekiera rozwalić, i jej nie złożyłeś tylko tak wozisz w częściach. ps. znana jest ogólnie historia rewolweru Zoraki. Producent uzyskał opinie, że to nie jest broń. Legalnie można to było kupić na dowód w sklepach. Po jakimś czasie Centralne Laboratorium Kryminalistyczne wydało orzeczenie, że to broń. Panowie chodzili po domach i odbierali. Zależnie od terenu albo zadzwonił dzielnicowy i poprosił o przyniesienie na komisariat, albo wpadali panowie rano i czytali paragrafy + rewizja i prokurator. Najśmieszniejsze jest to, że jeszcze przez jakiś czas (kiedy już ludziom je odbierano) jeden ze sklepów sprzedał je i mówił, że nie trzeba zezwolenia. ps2. z ciekawostek ustawa o broni i amunicji nie zawiera definicji kastetu, ale nie wolno go posiadać

@Tomko co innego oskarżony, co innego podejrzany.

Ktoś widział wczoraj paski w TV?

'Beztroska' wymieszana z 'jakoś to będzie' plus 'poczucie winy' przecież pieniędzy w budżecie jest aż tyle, że na wszystko starczy. Wynika to moim zdaniem z niskiej samooceny. Wiedziałeś że Polacy dają obywatelstwo żydom którzy słowa po Polsku nie mówią. Władza twierdzi, że jesteśmy im to winni. Polska daje niezliczonej rzeczy obywateli Izraela wjazd do strefy Schengen. Wydała kasę na muzeum żydów i (tu bym chciał zakląć, ale regulamin nie pozwala) jednego dziękuję nie słyszałem od przedstawicieli. Tylko ciągle mało, mało jak gdyby Hitler i jego koledzy to byli Polacy. Sikorski piękne to ujął robimy łaskę całemu światu (USA, Rosji i Niemcy to już regularny gangbang jest w ostatnich 2 dekadach) i jeszcze dziękujemy.

Za to co u nas przepracują niech mają, chodzi o to że zapłaci polski podatnik za to co pracowali u siebie.

Nie, nie tak samo. U nich trzeba sobie wypracować. Nikt nie płaci za czas przepracowany w Polsce jak za składkowy.

Może jednak warto przenieść się na jakieś mniej wymagające studia, jeśli rzeczywiście nie dajesz rady. Studia techniczne jednak w dużej mierze opierają się na wiedzy z poprzednich lat. Nie jest tak, że od pewnego momentu zaczynasz się uczyć i wszystko jest ok. Szczególnie w matematyce nic nie przeskoczysz. To tak jakbyś szedł na drugi stopień studiów muzycznych a nie umiał nawet gam liczyć. Jak nie masz podstaw z analizy a pomimo to chcesz zostać to trzeba przysiąść i nadrobić schować godność i żebrać o zaliczenia, w obecnej sytuacji 'Szkolnictwa Wyższego' w Polsce zadziwiająco skuteczna metoda, nawet na tych najlepszych uczelniach. Wtedy zmieniłbym jednak na nie koniecznie jedną z najlepszych politechnik, a po prostu uczelnie, która da dyplom. Zastanów się po co Ci ten dyplom. Moim zdaniem warto mieć. W przyszłości może być tak, że zaczniesz pracować w jakimś miejscu i super będziesz to ogarniał, bo praca a studia to często dwie inne sprawy. I teraz wyobraź sobie, że warunkiem awansu będzie jakieś tam szkolenie. Żeby zrobić szkolenie .. zgadłeś często trzeba mieć te nieszczęsne 3 literki. Czasami też w projektach unijnych (coraz częściej) będzie wpisane posiadanie takiego a takiego tytułu, bez zbędnego wnikania w umiejętności. Oczywiście można narzekać, że to głupie. Moim zdaniem jeśli masz jeszcze ten rozpęd po kilku ostatnich latach nauki to warto cisnąć. Potem za kilka lat na pewno nie będzie łatwiej wrócić.

Nie mówię o replikach. Można kupić takie monety na rynku. Nie chcę wrzucać linków do sklepu jak komuś zależy może poszukać w necie, albo dać znać na priv. Jest przynajmniej jeden dealer w Polsce. O postarzaniu pisałem jako sposobie na przeniesienie walorów w bardzo specyficznych warunkach, zależy co chcesz uzyskać.

Gwarancje możesz mieć u konkretnego dealera, który Ci sprzedał (że odkupi od ciebie np. 4% poniżej ceny dnia na takiej i takiej giełdzie). Jeśli sprzedajesz u innego to takiej gwarancji nie ma. Pamiętaj nie każdy dealera ma taką ofertę, ważne ale nie najważniejsze. Moim zdaniem najlepiej liczyć 'prowizję' i cenę zakupy czystego kruszca. Mennica ma swój cennik skupy, ale nie jest tak, że gwarantuje kupno od każdego, kto przyjdzie. Może nie chcieć kupić małej ilości, złota w konkretnej postaci, albo akurat nie mieć takiej potrzeby lub zaoferować wysoce nie zadowalającą cenę. Chyba, że mówisz o firmie Mennica Wrocławska - to przykładowy dealer (nie polecam) i chyba mają taką gwarancję - czy może o to Ci chodziło? Jeśli kupujesz złoto w biżuterii to jest np. najgorsza lokata, bo sprzedajesz potem jako złom. Patrz na 'prowizję' w operacji gotówka->kruszec->gotówka. Moim zdaniem dla kwoty 50k najlepiej wyjdziesz na monetach. Możesz popytać po dealerach zadzwonić za ile kupią, jedną sztabkę monetę itp. Możesz też zrobić takie rozeznanie w planowanych miejscach docelowych. I po prostu policzyć.

Wtedy każdy kto po studiach (malarz po ASP czy absolwent Akademii Muzycznej, też) szedł do wojska dostawał patent, a księża nie. Jestem przeciwny kapelanom z pensjami takimi jak dziś, ale wtedy to rzeczywiście była niesprawiedliwość. PRL uważał studia w seminarium jak na każdej innej uczelni wyższej. Praworządność polega na tym, że władza też przestrzega prawa. Dzisiaj kapelan to świetna fucha, na koszt podatnika. Nie mylmy tego z jednostkami, o których mowa jest w artykule. ps. Antka najlepiej podsumowuje dowcip z Ucha Prezesa (21)

Sztabki złota? Moim zdaniem to kiepski pomysł. Za 50k kpisz 1/3 kilograma. Sztabki są chyba najtrudniej zbywalną formą złota. Dobrze się przechowuje na palecie kilka ton w sztabkach, ale nie takie ilości.