Skocz do zawartości

Starzec

Użytkownik
  • Postów

    127
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Starzec

  1. Coś w tym rodzaju ... (bo co to są owe "kwoty" uchodźców które chcą nam narzucić, to przecież handel ludźmi, wynalazek stary jak cywilizacja) Dla wielu (...) może to być niezłe źródło dochodu. ... Trudno mi się doszukać innego wytłumaczenia. ... Nie wierzę w altruizm rządzących, ani w lewacką propagandę. Bo to na co decydują się władze, a zwłaszcza to na co banki dają pieniądze musi się opłacać, albo co najmniej powinno dawać szansę opłacalności. Mogę się mylić ... ale jeżeli tak, to oznaczałoby, że jesteśmy (tutaj w Europie) rządzeni przez szaleńców. P.S. Zainwestowany pieniądz musi zwrócić się z zyskiem. Jeden z naszych Braci, zwrócił uwagę, że cały ten interes może być (jest) nieopłacalny, a przynajmniej nie gwarantuje 100 procentowego zwrotu. Tak jest w tym sporo racji, ale nie do końca. Otóż "handel ludźmi" na przestrzeni wieków w zasadzie bywał jednym z najbardziej dochodowych (tutaj nie ma o co się spierać). Jednak ktoś musi ponosić większe koszty od innych. Zwrot in plus dotyczy tych, którzy wykładają największe pieniądze, a powstałe straty pokryją, Ci którzy wykładają ich najmniej. Patrzcie uważnie jaka rolę przypisano takim krajom jak nasz ...?!
  2. Kiedy odpowiadałem na Twój wpis, w kwestii "obrotu" miałem już wystukane na klawiaturze: pieniądz i towar, ale po chwili zastanowienia ten drugi człon wykasowałem, bo dzisiaj handluje się pieniędzmi tak samo jak towarem (...więc zostawiłem tylko "pieniądz") , ...o "wirtualnym" pieniądzu nawet nie wspominam, bo to spowodowałoby totalne odejście od tematu przewodniego w tym wątku. ... a to dopiero byłaby jazda. Oczywiście "maluczcy" tacy jak My (w Polsce) nie mogą bawić się w "alchemików pieniądza" Zresztą ... co tak na prawdę sprzedaje na rynku ? towar ? ... no nie całkiem (tj. nie tylko)... na rynku bowiem sprzedaje się z-a-d-o-w-o-l-e-n-i-e (najważniejsze jest to żeby "klient" był zadowolony, a cała sztuka polega na tym, żeby go do tego przekonać) ... pozdro
  3. Przecież sam sobie odpowiedziałeś ... ten jeden tysiąc daje możliwość zarobku innym, którzy inaczej niż "imigranci" już tego "tysiąca" od tak nie przejedzą ale go zainwestują ... Bo istotą współczesnej ekonomii zachodniej nie jest krótkoterminowy zysk (jak wyobrażają sobie Ci którzy nigdy nie mieli do czynienia z dużymi pieniędzmi), ale właśnie obrót, który ją ożywia. Jeżeli chodzi o "perpetuum mobile" (?) ... Tak...gospodarka UE to jest właśnie takie "perpetuum mobile" czego dobitnym przykładem jest cała ta polityka imigracyjna. Pisząc o tym staram się przedstawić sposób rozumowania zachodnich decydentów, a nie mojego "Brata" GurneyHallecka ...
  4. i dobrze, ... bo jak powiedział jeden z żydowskich przywódców Chaim Weizmann, ... nie toleruje dwóch rodzajów ludzi (gojów): antysemitów i filosemitów
  5. To prawda ... ale obawiam się, że w naszym przypadku rezultaty mogły by się okazać (delikatnie mówiąc) nieco inne od zamierzonych. Strumień pieniędzy z byłych demoludów oraz z południa Europy (nie będę się tutaj rozpisywał dlaczego tak się dzieje) płynie wartko do Niemiec, więc ich na to stać (deficyt rzędu 0,35%), a nas nie, ... bo to nie jest kwestia zapisu (takiego czy innego) ale realnej siły gospodarczej (a My na razie tej siły nie mamy). (W skrócie): Tematem przewodnim tego wątku jest pytanie: dlaczego Merkel prowadzi taką a nie inną politykę imigracyjną ? Dlaczego chce zwiększać środki na imigrację. Żeby zrozumieć jej intencje podam przykład z naszego podwórka. Dlaczego Niemcy tak zabiegały o poszerzenie Unii Europejskiej o kraje byłego bloku socjalistycznego (...) ? ... Gdyby ktoś nie wiedział o co chodzi, to podpowiem, że chodzi o "pieniądze". ... Każda duża gospodarka, taka z rozwiniętym przemysłem dóbr konsumpcyjnych oraz wysokich technologii potrzebuje rynków zbytu. Kresem rozszerzania UE stała się Ukraina (tzn. ten "projekt" osiadł na mieliźnie, której nazwa brzmi: Ukraina). Co powinno uzmysłowić planistom w Berlinie, że ten sposób powiększenia rynku zbytu (na razie) wyczerpał swoje możliwości (do tego dodałbym problemy Grecji, które były sygnałem ostrzegawczym dla gospodarki UE i nieuchronnego końca dotychczasowej formuły polegającej na radosnym przyłączaniu do niemieckiego jądra niekompatybilnych ze sobą obszarów). No ale taka "gospodarka" jak Niemcy potrzebuje klientów (musi bowiem zbywać swoje produkty, nie tylko na rynku zewnętrznym, a tutaj coraz bardziej daje o sobie znać chińska i nie tylko chińska konkurencja, ale też na wewnętrznym. Tutaj rynkiem wewnętrznym Niemiec jest cała UE). Jak z 1 euro przekazanego Polsce do Niemiec wraca 60 centów, tak z 1000 euro zainwestowanego w pojedynczego uchodźcę do tego, który je daje może wrócić nawet 1000 euro (imigrant, pozbawiony własności, skazany na ośrodek wyda je wszystkie lub prawie wszystkie...trzeba tylko dopilnować, żeby nie wywiózł tego tysiąca gdzie indziej). To się po prostu opłaca, temu który wykłada pieniądze. Oczywiście to "zysk" na krótką metę (żeby przeżyć), ale Niemcy nie mają innego wyjścia. ... Tak samo Chinole, które na poważnie budują "nowy jedwabny szlak". Jedni i drudzy ratują się teraz przed implozją swoich rozdętych ponad ludzkie potrzeby gospodarek. No tak, ... ale takie "perpetuum mobile" nie może działać. Oczywiście, że nie może. Ale ten którego machina będzie działać chociażby dzień dłużej od machiny konkurenta zbierze całą pulę, zostając monopolistą (bitwę wygrywa ten, który pozostaje żywy na polu walki). To jest "wojna", na której "imigranci" są "amunicją" (a de facto "materiałem wybuchowym" ... no ale to inna historia). W tej "wojnie" przeznaczono nam (tj. Polsce) funkcję magazynu "amunicji". Wszystko jest przygotowane, role zostały rozpisane, konkretni ludzie wzięli pieniądze aby zorganizować przechowalnie "uchodźców" i pilnować, żeby nikt nie hasał sobie bezkarnie (pardon ...bezproduktywnie i bez celu, ale za to z pieniędzmi) po Europie. Niestety w ostatniej chwili do władzy doszli niewtajemniczeni więc mamy nieustanną "napie...dalankę" na nasz kraj, bo to jest bardzo poważna sprawa (tylko pięknoduchowie i pożyteczni idioci myślą, że chodzi tutaj o dobro innych ludzi ... Nie ... chodzi o kasę!) Każdy "uchodźca" to konkretny pieniądz. Każde miejsce w ośrodku, każdy kilowat zużytej tam energii i każdy litr wypitej wody to konkretny pieniądz. A pieniądz nigdy nie pozostaje zbyt długo w jednym miejscu ale zawsze spływa w kierunku środka ciężkości (albo inaczej zdąża do atraktora, którym w naszym przypadku są niemieckie banki, wykładające kasę na niemieckie projekty ...). Prawdziwym kapitałem są ludzie i ziemia. Katastrofa dwóch wojen światowych nauczyła Niemców, że po ziemię nie ma co wyciągać ręki, bo to w dzisiejszym świecie nie za bardzo się opłaca.... ale ludzi zawsze można ściągnąć (umieszczając rezerwę tego kapitału w krajach zależnych) ... Dzisiaj "kwestia uchodźców" to prawdziwy "przemysł". Dlatego w walce z niepokornymi nie przebiera się w środkach. Oczywiście skutki takiej polityki mogą okazać się opłakane. Ale czy to pierwszy raz w historii? Czy ktoś kiedykolwiek wyciągnął z niej jakieś wnioski? ... Odpowiedzcie sobie sami ...
  6. Tak ... bo kobieta bez mężczyzny nic nie znaczy ... My o tym wiemy... bo jesteśmy realistami ... i nic tego nie zmieni (nawet najbardziej wysublimowana ideologia)
  7. Szlak powinien działać w dwie strony, ... no ale co My możemy sprzedać chińczykom ... ? Nowy Jedwabny Szlak może mieć kilka rozgałęzień. Chinolom wyszło, że jedno z nich powinno być w Polsce (Polska to taki węzeł na pomoście bałtycko-czarnomorskim). To im (chińczykom) powinno zależeć na tym bardziej niż nam. ... Dlatego mając taka pozycję, nie martwiłbym się angolami ... (oni stanowią zakończenie, a My węzeł tego szlaku ... a więc kto jest ważniejszy ? ... są jeszcze jakieś wątpliwości ? przecież i tak, to o Nas będą zabiegać, ...ważne żeby nie sprzedać się zbyt tanio)
  8. Jeszcze tego lata robiłem setkę ... plus trzy tony na ręce i nogi ... (nie ściemniam choć wiekowy już jestem) ... Pompki polegały na tym, że stopy były ok 40 centymetrów wyżej, tak wiec ciężar ciała przypadający na przednie kończyny był dużo większy niż przy pompkach klasycznych. ... Kosztowało mnie to trochę, ale zawsze jest satysfakcja ... bo wielu młokosom nawet połowy z tego się nie chce ... (nie muszą nadrabiać jak takie dziadki jak ja) Lubię jak laski zerkają na dojrzałego sprawnego samca ... My mężczyźni tak mamy, lubimy się sprawdzać. Jeżeli nie po mordzie, to (siłowo) musimy wykazać się inaczej. Przecież to oznaka zdrowia ...
  9. Paliłem (z przerwami) ponad dwadzieścia lat ... w moich czasach to było cool ... ale od kiedy wziąłem się za siebie (długodystansowe marsze, ćwiczenia) stopniowo przestawało mi się chcieć, a teraz mam obrzydzenie do fajek ... uważam, że to najgorszy nałóg ... strzeżcie się tego jak ognia ... !! [Raz z mojej klatki (w tym tygodniu) wyszła laska ... patrzę, a ona bierze fajkę w usta i ciągnie ... a fuuuj ...nie chciałbym takiej smrodziuchy w łóżku ... ]
  10. Kobiety jako władcy (ale nie władczynie) sprawdzały się tylko wtedy gdy nie naruszały zasad patriarchatu. ... w przeciwnym razie skutki zawsze były opłakane.
  11. Kiedy jem mięso (w zasadzie tylko drób i ryby) zawsze dziękuję zwierzęciu, że poświęciło się dla mnie. Jemy (je) bo musimy ... (nas też zjadają bakterie i robaki, ale one chyba nikomu nie dziękują)
  12. @karolek ... nie zrozumiałeś o co mi chodzi. ... Otóż (niezależnie od tego w którą stronę zboczyła dyskusja w tym wątku) chciałem zwrócić uwagę na ten drobny fakt, że "Siła" potrzebna jest do szybkiego opanowania (podbicia) terytorium, a do jego przejęcia najlepszy jest "podstęp". ... Nie chodzi o "Starszych Braci ..." na świecie zawsze jedni dążą do przejęcia aktywów drugich. Proceder ten można uprawiać na dwa sposoby. Ten drugi ("podstęp") jest rozłożony w czasie, ale przynosi za to bardziej trwałe rezultaty. Ten pierwszy ("siła") jeżeli jest zbyt gwałtowny zawsze wywołuje opór drugiej strony, która uważa się za pokrzywdzoną i mobilizuje jeszcze innych konkurentów, którzy na domiar złego zawiązują koalicje przeciwko temu kogo uznają za agresora. Jest to więc (zwłaszcza w naszych czasach) bardzo niepewny i ryzykowny interes. Tajemnica sukcesu tkwi w tym, że trzeba wiedzieć kiedy którego można i należy użyć. Jeżeli ktoś rywalizuje z kimś innym o dominację na rynku (przecież zawsze o nią chodzi) i nie wyciąga pały, wcale nie oznacza, że nie chce tego drugiego wyeliminować. Jeżeli stajesz z kimś w szranki i ten ktoś nie ma w ręku siekiery, to licz się z tym, że może mieć przy sobie "truciznę", którą zechce cię poczęstować ... Między "Młodszymi Braćmi ...", a "Starszymi Braćmi w wierze" trwa nieustanna walka o dominację na polu, na którym zarabia się prawdziwe pieniądze. I nie zmienią tego żadne wyznania i manifesty. Żyjemy na świecie gdzie jedni pożerają drugich. A ceną za złudzenia jest śmierć ...
  13. Siłą to podbija się kraje, a przejmuje podstępem ...
  14. Bo pieniądze nie lubią hałasu ... O takich "państwach" jest głośno tylko wtedy gdy ich rolę przejmuje ktoś inny.
  15. Tego nie wiem, ... ale mam nadzieję, że nie ... @karolek To o czym wspominasz dalej (na co zwracasz uwagę) daje mi do myślenia ...
  16. @Ksanti "Przez 1000 lat nikt nie odważył się zaatakować Wenecji ..." Z tych samych powodów, dla których nikt nie atakuje Szwajcarii (niezorientowanym przypomnę, że tym czym dla Helwetów są góry, tym dla Wenecjan była ich flota) Każda epoka w dziejach potrzebuje swoich "Wenecjan", z którymi (a zwłaszcza za pośrednictwem których) można robić interesy ...
  17. Masz rację ... lepiej mieć cnotliwych sąsiadów, ...ale niestety za nimi stał Zachód, który przed I wojną światową zainwestował grube miliony w Rosji i tylko z konieczności (o czym wspominałem) zaakceptował nowe państwo polskie jako słabą przeciwwagę dla Niemiec na wschodzie. To było rozwiązanie tymczasowe. Zdobycie Moskwy przez "Białych" nie zakończyłoby sprawy, ale dopiero zaczęło rozpoczynając rosyjską "rekonkwiste" już dwadzieścia lat wcześniej. (Musimy pamiętać, że dla mocarstw zachodnich to Rosja była i nadal jest ważniejsza niż Polska). P.S. Przywódcy bolszewików nie byli analfabetami. Jak większość rewolucjonistów w historii byli całkiem przyzwoicie wyedukowani. Ciemny lud (który był narzędziem ich w rękach) jeżeli już to co najwyżej jest zdolny do buntu, ale nigdy do rewolucji, która najpierw rodzi się w głowach upadłych inteligentów przy kawiarnianym stoliku, a dopiero później wylewa na ulice. Działania bolszewików były przemyślane i metodyczne. Natomiast dla wszystkich tych którym świat walił się na głowy wydawały się chaosem i apokalipsą. Ta walka wszystkich ze wszystkimi przypomina mi obecne zmagania polskich patriotów którzy jedni przed drugimi zamiast wspólnie walczyć z marksistowską recydywą prześcigają się w zawodach o tytuł "najprawdziwszego Polaka Katolika" ... Tak, bolszewicka rewolucja była "przełomowym" wydarzeniem w naszej części Europy oczywiście w sensie pejoratywnym, ... o katastrofalnych skutkach ...
  18. @Strusprawa1 ... Myślę, że już MoszeKortuxy odpowiedział na Twoje pytania, tak że nie dodam tutaj niczego co nie zawierałoby się w Jego wpisie. Nie można zapominać, o tym że "Biała Rosja" była sojusznikiem aliantów, a ci jeszcze przed podpisaniem Traktatu Wersalskiego wspominali o swoich zobowiązaniach względem Rosji, a to bardzo poważna sprawa. Polska uzyskała koncesje na "wschodzie" tylko warunkowo, przy milczącej zgodzie "Zachodu" ale niczego od nich na piśmie. Dopiero ostateczna klęska "Białych" rozwiązała ten problem (nie na długo zresztą). Bolszewicy nie byli na tyle głupi jak Denikin żeby otwarcie kwestionować prawa Polski, ale ich plan był bardziej perfidny i o wiele bardziej bezwzględny. Jednak aż do 1922 roku Bolszewicka Rosja była na europejskich salonach persona non grata, co przez dwadzieścia lat ratowało nam skórę. Wybór mógł być tylko jeden. Trzeba było doprowadzić w Rosji do klęski jedynego sojusznika zachodnich aliantów (czyli "Białych") i zająć jego miejsce. Innego wyjścia nie było. Doskonale rozumiał to Piłsudski który był pragmatykiem i nie kierował się żadną sympatią do bolszewików o co oskarżali go jego polityczni przeciwnicy. Nasze zwycięstwo nad Niemnem, osiągnięte z ogromnym wysiłkiem (klęska WP była całkiem realna...Armia Czerwona pobita pod Warszawą nie została jednak doszczętnie rozbita i nie straciła zdolności bojowej ) to był kres naszych możliwości w operacjach na dużą skalę, i pod koniec 1920 roku wojnę trzeba było zakończyć. Sytuacja wewnętrzna w Polsce zaczęła się komplikować, co uwidoczniło się w Traktacie Ryskim gdzie błędy i celowe działania oponentów Piłsudskiego doprowadziły do oddania bolszewikom znacznych połaci kresowego terytorium, oraz do brutalnego podziękowania za współpracę w walce z bolszewikami Ukraińcom Petlury i nielicznym Białym Rosjanom, którzy opowiedzieli się po naszej stronie.
  19. @karolek ... no z tym "Są dla mnie niczym" ... to na prawdę bardzo poważna sprawa ... Nie wiem, czy mnie samego byłoby stać na taką szczerość. Myślę, że gdyby szacowny autor miał wszystkich za nic, nie pytałby nas o zdanie, ani tym bardziej o radę ... no ale zawszę mogę się mylić ...
  20. @karolek, @WąsatySamiec Bracia ... niestety widzę, że i Wam się udziela ... zatem Pax Uważam, że rację (nie lubię używać tego terminu) mają obie strony sporu . ... Przecież każdemu z nas zdarza się taki dzień, że wszystko (no prawie wszystko) w tym ludzie, nas wkur...w..ają. Ważne jednak, jakie i czy w ogóle ma to granice. Jeżeli się nasila, bądź utrzymuje przez dłuższy czas, to mamy problem. ...
  21. A jak u Panów ze stosunkiem do samego siebie ? ...
  22. Ciekawe jak plasujemy się na tle UE jeżeli chodzi o przemoc stosowaną przez kobiety, względem mężczyzn ... ?
  23. "Lajki" ...? nie uważam tego za klepanie po plecach. Daję je tym Braciom, z którymi nie tyle się zgadzam, co uważam, że przekazują coś wartościowego, że wierzą w to co piszą, że przebija z ich słów "to coś" ... słowem gdy czuję, że coś sobą reprezentują ...
  24. i to może być kolejny dowód na to, że najpierw był człowiek, a dopiero potem kobieta, która od niego pochodzi ... ... ... dobra to był żart ... W zasadzie to zgadzam się z Panami w większości kwestii, ale pragnę tylko uświadomić niektórym, że o urodzie kobiety decydują jeszcze inne czynniki, które wykształcają się u niej później i nie mają swoich odpowiedników w "dziecięcym wyglądzie" ... (przyciąga nas to co odmienne, czego My nie posiadamy). W kwestii opieki nad potomstwem dodam: ... otóż u większości gatunków (zwłaszcza u ssaków) opieka samców nad potomstwem nie istnieje. Samce te, nie walczą więc o spłodzenie potomstwa (którym się nie interesują, a nawet je pożerają gdy to nie zostanie szybko odseparowane przez samice) ale o dostęp do samic podczas rui. To Natura decyduje za te osobniki podstępnie realizując swój plan w łonach zapłodnionych samic, czego już same samce często nie są nawet świadome.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.