Skocz do zawartości

Ruslan

Użytkownik
  • Postów

    129
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ruslan

  1. Umiera jako niezaszczepiony.
  2. https://www.youtube.com/watch?v=k3gxNwjPtQU niestety po angielsku tylko
  3. Japanese Extreme Apologizing - YouTube
  4. XIII Księga Pana Tadeusza | CAŁOŚĆ! // Chwasty Polskie (4) - YouTube
  5. Mało. Przeczytaj na poprzednich stronach jak zwiększyć. Branie 6k to nic nie daje.
  6. No właśnie. Analizując zachowania ludzi, człowiek czasem przestaje się dziwić, że tam na górze traktują wszystkich jak "bydło". Nawet Biblia przyrównuje ludzi do ślepych owiec, które potrzebują pasterza. Byłoby fajnie, jakby byli tacy konkretni pasterze i czerpali satysfakcję z opieki nad stadem. Ale pasterze robią to tylko dla swojej korzyści. Taka sytuacja.
  7. Świetne wpisy panowie. Wczoraj trafiłem na filmik, który pasuje jak ulał. Angielski wymagany.
  8. Dużo opowiadać. Zrezygnowałem we wrześniu zeszłego roku. Ostatnio na szkoleniu byłem w grudniu 2019. Może napiszę coś dłuższego za kilka dni i opowiem jak było.
  9. 35kg? To nie błąd? Na 35kg 5k I.U. powinno starczyć. Nie widać na badaniu dokładnej nazwy. Czy to na pewno metabolit 25OH(D3) a nie 1.25OH(D3)? Ładny poziom tak na marginesie. Tak trzymaj.
  10. D3 to fundament wszystkiego, to nie witamina ale hormon. Kąpiele są super, robiłem w siarczanie magnezu i soli kłodawskiej. Doustnie magnez to można chlorek ale jest bardzo niesmaczny. Kilka postów wyżej ktoś napisał cytrynian. I dobrze napisał. Cynk najlepszy w formie pikolinianu.
  11. Tekst nie mojego autorstwa tylko mojego kolegi. Kofeina jest de facto toksyną produkowaną przez rośliny w celu obrony przed owadami. Szybko paraliżuje ona ich układ nerwowy. U ludzi działa ona nieco inaczej. Już jedna filiżanka kawy zwiększa stężenie adrenaliny (hormonu stresu) o 200%, jak i zwiększa poziom kortyzolu (także hormonu stresu) o 30%. Kofeina nie daje więc energii, ale.. powoduje stres w wyniku stymulowania hormonów stresu. Symuluje ona reakcję typu „walcz lub uciekaj”, zarezerwowaną dla nagłych, groźnych wydarzeń. Wtedy organizm także wyrzuca ogromne ilości hormonów stresu, mające przyspieszyć reakcję do sekund. Kofeina stymuluje więc nadnercza, zmuszając je do wyrzucania tych hormonów stresu. Nadnercza, ciągle przestymulowane, powoli ulegają wyczerpaniu. A zasada w organizmie jest prosta. Jeśli jakiś organ lub układ ciała wykazuje nadczynność lub jest sztucznie stymulowany, to z biegiem lat albo zanika, albo zwalnia swoja pracę, albo wręcz przechodzi w fazę wyczerpania, a potem w pełnoobjawową niedoczynność. Tak jest z procesem zapalnym tarczycy w przebiegu choroby Hashimoto. Najczęściej zaczyna się albo od pełnoobjawowej nadczynności, albo od stanu bliskiego nadczynności. Potem organ ten powoli zanika, atakowany przez proces zapalny. Po latach przechodzi w odwrotność – niedoczynność. Podobnie jest z braniem lekarstw na depresję zwiększających poziom serotoniny. Serotoniny jest dużo więcej, więc organizm powoli zmniejsza jej produkcję. A receptory serotoninowe stają się coraz mniej wrażliwe na serotoninę. No i właśnie tak samo jest z nadnerczami nachalnie stymulowanymi przez kofeinę. Ona daje Ci chwilowy zastrzyk energii, ale jest to kredyt, brany z nadnerczy. I ten kredyt trzeba będzie potem spłacać z nawiązką. Kofeina zaburza biosyntezę ważnego neuroprzekaźnika – GABA. Jest on produkowany w jelitach i ma działanie uspokajające. Zmniejsza ono lęk i stres. Sprzyja relaksacji i snowi. Dodatkowo, rozkład kofeiny może trwać nawet 12 godzin, więc jest to kolejny negatywny wpływ na sen. Mało prawdopodobne, że pijąc kofeinę, szczególnie po godzinie 16:00, człowiek doświadczy głębokiego snu. Kofeina i kawa mają też wpływ na trawienie i wchłanianie treści pokarmowych. Kawa zaburza równowagę kwasową w żołądku, rozcieńcza kwasy potrzebne do trawienia. Zaburza to wchłanianie składników odżywczych. Np żelaza aż o 75%. To samo dotyczy wchłaniania magnezu i wapnia, które kofeina także wypłukuje z krwiobiegu. Poprzez zaburzenie procesu trawienia, wiele cząstek pokarmowych trafia do jelit niedostatecznie strawionych. Powoduje to potem szereg problemów. Bowiem niestrawione, zbyt duże cząstki białek (np glutenu) niszczą jelita, i przedostają się przez nieszczelne jelita do krwi. A tam powodują liczne procesy zapalne i autoimmunologiczne. Poza tym, kofeina wyczerpuje twoje zapasy tiaminy i innych witamin z grupy B, wapnia, magnezu, potasu, żelaza i cynku. Kofeina zwiększa utratę wapnia i ryzyko wystąpienia osteoporozy. Już 100 mg kofeiny zmniejsza możliwości intelektualne, zamiast je zwiększać, co jest swoistym paradoksem. Szczególnie dotyczy to procesu zapamiętywania. Polecam więc Wam wszystkim podjęcie wyzwania. Jeśli pijesz np 4 filiżanki kawy dziennie – zmniejsz jej ilość do trzech filiżanek. Po dwóch tygodniach do dwóch. Po kolejnych dwóch tygodniach – do jednej rano. Tu już mogą pojawić się pewne objawy odstawienne. Sam wiem, jak trudne jest to wyzwanie. Wielokrotne próby nagłego odstawienia kofeiny spełzły na niczym, bo nie mogłem normalnie funkcjonować. Udało mi się ograniczyć ilość spożywanej kawy o 1/4 i teraz przymierzam się do kolejnego takiego kroku.
  12. O to to. Patrice O'Neal miał audycję z laską, która przyznała, że nie chciałaby doktora, bo to za duży pułap dla niej, Jest za leniwa, i nie chciałoby się jej trzymać wysokich standardów.
  13. Przypomniało mi to coś. Oto inny amerykański ewangelista zmiksowany przed świetnego Pogo (ma duzo innych fajnych kawałków). Aby zrozumieć o co chodzi, trzeba wiedzieć co to są tzw. glossolalia; zielonoświątkowe "mówienie językami". https://www.youtube.com/watch?v=6k0JeEKR3Do
  14. Gratuluję sukcesów. Suple masz ok, ale z tego BCAA to bym zrezygnował. Dodałbym pikolinian cynku, to najlepiej przyswajalna forma cynku. Pikolinian cynku w proszku | MagicznyOgród (magicznyogrod.pl) D3 z boczkiem to super, 10.000 jednostek dziennie to właściwa dawka.
  15. Skorzystają władcy tego świata, ci którym wszystkie państwa są winni pieniądze. Zaprowadzą nowy porządek. Już nigdy nie będzie normalnie. Będą zabijać ludzi masowo. Zostawią sobie tylko garstkę niewolników.
  16. Co do Jarka to nie wiem na pewno, ale reszta to żydostwo. Wcale się z tym nie kryją. Co to znaczy żyd?
  17. Tak, skóra działa jako bariera. Proponuję iść do sauny i wylać na kamienie pół litra wódki. Zobaczymy jak twoja bariera zadziała. Albo wlać wódę do miski i usiąść goła dupą. Nie miałem depresji tylko czułem chroniczne zmęczenie. Moczyłem tylko nogi w misce, także twoja teza o gorących kąpielach jest nieprawdziwa. Cholesterol nie jest szkodliwy, to chyba każdy wie. 2 tysiące jednostek d3 jest wystarczająca? Zrób sobie badanie d3, potem bierz te 2k d3 i zrób badanie. Zobaczysz jak ci się obniża d3 w organizmie. Fluor jest szkodliwy. Sól to używam kłodawską nie himalajską. Dałem ci linka do badań na temat absorbcji przez skórę. Nie rozumiem dlaczego zaprzeczasz faktom naukowym.
  18. Tak, magnez jest antagonistyczny do wapnia. Najlepiej jak jest równowaga w organizmie. The balance between calcium and magnesium controls the release of many hormones. As an example; excess calcium forces magnesium levels to decrease, which increases insulin production and causes hypoglycemia. Alternatively, when magnesium is in excess; calcium levels fall leading to hyperglycemia. Blood sugar regulation is not just about sugar intake. https://biocorrectnutrition.com/magnesium-role-metabolism/ Za dużo wapnia powoduje obniżenie poziomu magnezu, a to zwiększa produkcję insuliny i powoduje hipoglikemie(za mało "cukru" we krwi). Z drugiej strony, gdy jest nadmiar magnezu, poziom wapnia spada powodując hiperglikemię (za dużo cukru we krwi). Regulacja poziomu cukru, to nie tylko kontrola ile go spożywamy. Nasza populacja w większości ma niedobory magnezu, wapnia jemy za dużo. Akurat Zięby nie czytałem w ogóle. Polecam książkę Jacka Safuta "Mit chorób nieuleczalnych". Absorpcja magnezu przez skórę to fakt naukowy, ale tego nie powiedzą ci szamani klasycznej "medycyny". Oni pracują dla farmacji, która chce abyś był chory i uzależniony od ich specyfików, które nie leczą przyczyn, a skutki. Za twoje pieniądze. Tu masz linka: https://www.semanticscholar.org/paper/Intracellular-absorption-of-transdermal-magnesium-Piccini-Ragazzoni/345dbc33cd88d0635722908815caeef1010f70fb Wiedzę weryfikuję na bieżąco i na sobie. Po 2 tygodniach kąpieli w siarczanie magnezu, samopoczucie zmieniło się o 180 stopni. Rano wstawałem jakbym był dziadem, wszystko mnie bolało. Po kuracji jak młody bóg. Może napisz coś konkretnego oprócz ataków personalnych. Chętnie zmienię poglądy na podstawie faktów naukowych. Tylko nie pisz mi o "magnez skurcz". Pozdrawiam serdecznie.
  19. ad1. Tak, to prawda. ad2. Kościól to założył Jezus, ale nie te wszystkie odłamy włącznie z rzymskim. Od księży zawsze mnie odrzucało. Kościół to nie budynek , a "eklezja" z greckiego, czyli zbór, grupa ludzi, Katolicki oznacza ogólny, powszechny. Jak ktoś jest rzymski, otrodoksyjny, protestancki to już nie katolicki, Co do wyznawania grzechów, to jest w Biblii, tylko nie w takiej formie jaka jest np. w kościele rzymskim. Tutaj jest to ładnie i zwięźle opisane: https://www.gotquestions.org/Polski/spowiedz-grzechow-przed-kaplanem.html ad3. Zgadzam się, prawda.
  20. Spowiadać należy się Bogu, okazać skruchę, szczerze żałować i pokutować. Taka spowiedź nie umacnia poczucia winy ale z niej uwalnia. Po to Jezus poniósł ofiarę.
  21. @yrl Proszę porównać skład molekinu i tabletek z podkowy. Moim skromnym zdaniem molekin zawiera niepotrzebne składniki jak, barwnik, substancję zbrylającą, zagęszczacze itp. Szczerze powiem, że nie mam naukowej wiedzy czy one są bardzo, średnio czy mało szkodliwe. Ale patrząc na to co wyprawia mafia farmaceutyczna to nie brałbym nic z apteki, o czym wspomniałem w tym temacie. Bez badań to chodzenie po omacku. Możesz brać te 4k d3 przez 10 lat i nic się nie zmieni. Badanie to punkt wyjściowy. Bez tego suplementacja jest bez sensu. Jak się cykasz to nie bierz, ale d3 z kofaktorami nie jest groźna. Jeżeli bierzesz kofaktory i się gorzej czujesz, to znaczy że jest jakiś głębszy problem i wtedy należy przerwać. Tak jak ze wszystkim, należy "słuchać" własnego ciała. Ono cię nie okłamie. @GaryProszę przeczytać cały ten temat. Na którejś tam stronie opisałem twoją sytuację, ponieważ sam byłem w podobnej. Miałem 39ng/ml d3. Poza tym nie podajesz jednostek tego 21.3. Jest to bardzo ważne. Nie brałem ADEK-u ale z opinii sprawdzonych ludzi wierzę, że z firmy Visanto na pewno działa. Poza tym w ADEK-u nie ma magnezu a to bardzo, bardzo ważne. Proszę uważnie czytać cały protokół, który podałem na wcześniejszych stronach. Odpowiem na PM jakby co. PS. Oczywiście najlepiej się opalać od maja do końca sierpnia między godziną 11 i 14, eksponując jak najwięcej ciała. Klata, plecy i nogi to mus. Opalanie ramion, łydek i twarzy nie da pożądanych efektów. Chyba każdy czuje, że jak się 2 tyg poopala to ma dużo energii, super samopoczucie i libido w kosmosie Pozdrawiam bracia.
  22. Nie znam tej firmy, ale jak pomnożysz ilość d3 z ilością tabletek, to wychodzi 360000, a k2mk7 9000mcg. To wszystko za 50 zł zaokrąglając. A tutaj podkowa: https://podkowa.eu/pl/p/Witamina-D3-K2-MK-7-20.000-IU-300mcg-80szt.-/1696 Tutaj dostajesz 1 600 000 d3 i 24 000mcg k2mk7 za 80zł zaokrąglając. Nawet bez liczenia widać co się bardziej opłaca. Na podkowie masz też mniejsze dawki w asortymencie. Policz sobie bracie. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.