Skocz do zawartości

deleteduser110

Starszy Użytkownik
  • Postów

    760
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12
  • Donations

    66.66 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser110

  1. @SamiecGamma, otóż to, mistrzu. Sokrates podczas swojego procesu za świętokradztwo i demoralizowanie młodzieży - za co skazano go na śmierć - wypowiedział następujące słowa: Mam nadzieję, że Sokrates by się nie obraził, ale ja bym poszedł o krok dalej i powiedział, iż: Sokrates uważał, że nie ma nic ważniejszego od filozofii (z greckiego philo- "kochać", sophia "mądrość" - czyli umiłowanie mądrości) i wg mnie ma rację. Jednak jego słowa mówią o dogłębnym badaniu i przyglądaniu się samemu sobie, a ja uważam, że to za mało. O wiele więcej możemy dowiedzieć się o sobie, przyglądając się i badając innych, co owy proces poznawania siebie by całościowo skróciło, tyle że nie każdy jest gotowy, na tyle świadomy lub chętny, aby przyjrzeć się czemukolwiek lub komukolwiek, albowiem wielu ludziom poznanie prawdy o sobie i świecie po prostu zrujnowałoby dotychczasowe życie - a jako ludzie mamy inklinację, by za wszelką cenę unikać bólu - dlatego uświadamianie ludzi to stąpanie po kruchym lodzie, ponieważ prawda spuszczona ze smyczy może niektórych rozszarpać na kawałki, a częściej niż rzadziej tego, który tę prawdę z owej smyczy spuszcza*, więc chyba nie pozostaje nic innego, jak pozwolić każdemu z osobna na znalezienie** swojego raison d'être. * - w tej kwestii mogę Ci polecić książkę pani Esther Vilar "The Manipulated Man" wydanej w 1971 r., za którą do dzisiaj otrzymuje pogróżki - spuściła prawdę ze smyczy i do dzisiaj ponosi tego konsekwencje. ** - które w większości przypadków nie ma nic wspólnego ze znajdowaniem czegokolwiek, a jest jedynie kolejną iteracją schematycznych żyć naszych przodków - dlatego też w mojej parafrazie słów Sokratesa wspominam o tym, że nie tylko uważam, że nie warto wieść takie życie, ale też nie uważam takiego nieświadomego życia za życie w ogóle. Lubię porównywać życie do gier RPG. Gdybym miał określić ludzi jakimś terminem z owego gatunku, to niestety nazwałbym większość z nich NPCetkami i ci "na górze" to dobrze wiedzą i traktują wszystkich pod nimi tak, jak NPCeci powinni być traktowani - jak zwyklą tłuszczę; tło do ich questów. MGTOW nie jest niczym nowym, WGTOW tak samo, tyle że póki co jest rzadsze, ale jeśli nie będzie żadnych kataklizmów slash wojen, to prawdopodobnie przebije MGTOW pod względem członków bez członków. Oba istnieją od wieków; teraz po prostu teraz opakowano je w ładne akronimy i rozpowszechniono. Konkludując, trzeba po prostu sobie zdawać sprawę, że w pewnych kwestiach wyżej chuja się po prostu nie podskoczy i dać sobie spokój; zająć się czymś innym, co sprawia Tobie frajdę. Koniec końców i Chad 10/10 i sfrustrowany incel mają tak samo przejebane, tyle że ten pierwszy spuści sobie z kija częściej. Życie nie bierze jeńców, więc na chuj jeszcze samemu sobie je uprzykrzać? Jako rzecze Seneka w IX liście do Lucyliusza: Z wyrazami szacunku, Ważniak
  2. Hejka! Profesor Jordan B. Peterson po raz kolejny masakruje lewaków! Tym razem lewaków ze stajni Marvela, którzy niedawno opublikowali komiks, w którym zrobili z niego... Red Skulla (link dla tych, którzy nie wiedzą, kim w universum Marvela jest Red Skull), co nie spodobało się profesorowi Petersonowi: Nie trzeba było długo czekać na diss ze strony Jordana, który postanowił wykorzystać szansę daną mu przez lewaków, aby obrócić całą tę sytuację na swoją korzyść, i powołał do życia Lobstera (Red Skull był członkiem terrorystycznej organizacji "Hydra" i jest znany z hailowania Hydrze, i współpracy z Hitlerem), natykając się na fanowską grafikę: Nie brakuje też memów z cytatami Jordana jako Red Skullem: Wyczuwam w tym ogromny potencjał zarobkowy, Jordan zresztą też. Biorąc pod uwagę wielomilionowy following profesora Petersona, koszulki z Lobsterem będą schodzić jak ciepłe bułeczki. Ba, sam kilka kupię! %-) Nikt nie potrafi tak monetyzować lewaków, jak profesor Peterson. Hail Lobster! Więcej na: https://notthebee.com/article/lobsters-unite-jordan-peterson-is-trolling-marvel-for-making-him-a-supervillain-and-its-glorious
  3. Polki nie rodzą dzieci, bo Polacy są biedni, brzydcy i zlewaczali. Biedni, bo: - w 2020 roku mediana (czyli połowa Polaków zarabiała mniej niż dana kwota, a połowa więcej) wynosiła ~3070 zł netto; - w 2020 roku dominanta (najczęściej wypłacane wynagrodzenie) wynosiła ~1820 zł netto; - powyższe kwoty będą wyglądać jeszcze gorzej, gdyby wzięto pod lupę pojedyncze województwa (może dla niektórych to szok, ale Polska to nie tylko Warszawa, Kraków, Wrocław, Katowice, tylko masa innych mniejszych miast, gdzie zarówno zarobki, jak i możliwość zatrudnienia, prezentują się gorzej), ale nigdzie nie mogłem znaleźć takich danych. Średnie wynagrodznie można sobie w dupę wsadzić, bo to tylko kiełbasa wyborcza dla debili, którzy nawet nie wiedzą, że 500+ idzie z ich podatków ("Kurwa, panie! Pa, pan, jaki dobrobyt! Średnia prawie 6 tysięcy! Kto tylko doł zarobić?!"). Powodzenia z zakładaniem rodziny z takimi zarobkami! ------------------------------------------------------------------------------------- Brzydcy, bo w społeczeństwie jest za mało Chadów. Tu cofam się pamięcią do lat szkolnych i staram się przypomnieć sobie ilość Chadów. Trzy klasy po 30+ osób na jeden rocznik, gdzie połowa to kobiety. W mojej klasie było maksymalnie trzech. Jeden true-Chad i dwa half-Chady. W drugiej klasie nie było ani jednego. W trzeciej maksymalnie dwóch wannabe-Chadów. Czyli 5. Chadów na około 50 mężczyzn z jednego rocznika. Załóżmy, że w innych rocznikach prezentuje się to podobnie, więc od 1. klasy podstawówki do 4. średniej będzie około 50. Chadów/chadopodobnych gości na 500 osób. Weźmy jeszcze pod uwagę, że część z nich się z czasem wyrobi, więc pomnóżmy ich liczbę razy dwa; wychodzi 100 Chadów/chadopodobnych gości na 500 osób, czyli 20%. A wiadomo jak to z Chadami bywa, większość z nich się nie garnie do zakładania rodziny, no bo i w sumie po co? Od zakładania rodzin jest właśnie te 80% (a tak naprawdę pewnie z 25%) pozostałych gości - normików. I tutaj wjeżdżam ja z dość kontrowersyjnym rozwiązaniem. CBŚ - Chadowy Bank Światowy - byłby to elitarny bank spermy, w którym swoje nasienie mogliby zdeponować tylko true-Chadzi, którzy przeszliby zarówno brutalną weryfikacje wizualną, jak i zdrowotną, za sowite wynagrodzenie. Wówczas Polki mogłyby uczciwie - przy aprobacie swoich beciaków - zajść w ciąże z upragnionym nasieniem, a beciaki też by były zadowolone, bo ich dziecko miałoby większą szansę na odziedziczenie supreme genów i ogólne lepsze życie. Oczywiście trzeba by było wprowadzić pewne nowelizacje w prawie, aby true-Chadzi nie mogli zostać pociągnięci do jakiejkolwiek odpowiedzialności za dzieci po ich poczęciu. Zamiast 500+, to ja powinienem dostać, kurwa, jakieś dofinansowanie. 10 lat i Polki by wyrzucały z siebie jedno dziecko po drugim jak opętane. ------------------------------------------------------------------------------------- Zlewaczali, bo nie mają w sobie testosteronu: "According to research published in Psychological Science, a journal of the Association for Psychological Science, this particular investigation observed that men’s upper-body strength predicts their political opinions on economic redistribution (a core tenet of socialism). What’s fascinating is not necessarily the fact that body strength (and testosterone, by default) play a role in socio-political-economic views, but that such a link evolved in order to better preserve mankind’s limited resources: the study claims “political views are designed by natural selection to function in the conditions recurrent over human evolutionary history”. In brief, strong men prefer the path of self-interest and leadership while weak men are more reluctant to assert their self-interest and prefer the security from groups and submission". Spotkał ktoś jakiegoś gościa napakowanego testosteronem, z którym laski chcą się ruchać jak pojebane, który byłby lewakiem? No ja nie. Tak rzadkie, jak sam Yeti. Żądacie od dziewczyn, żeby zakładały rodziny z soy-boyami? Śmiech na sali. Jakbym był synem lewaka, to pewnie bym się odjebał z tego świata, co w sumie wielu Polaków i tak robi.
  4. Przeczytawszy cały temat, mogę tylko powiedzieć, że nie pracowałem w jakimkolwiek miejscu, gdzie nie byłoby kumoterstwa, paranteli, nepotyzmu czy kolesiowstwa. Aczkolwiek głęboko wierzę, że gdzieś tam faktycznie są takie miejsca pracy. Wierzę też, że gdzieś tam na mnie czeka moja Himalajka. ❤️ Anyway, w ostatniej pracy pracowałem z gościem z Singapuru - mega inteligentny, wyedukowany, uczciwy i pracowity człowiek; aż go kilka razy musiałem opierdolić, żeby wrzucił na luz, bo i tak nikt tego nie doceni - i w firmie odbywał się wewnętrzny casting (który już sam w sobie był śmiechem na sali, bo to była tylko zwykła ustawka, żeby HR się odjebał od managementu <<wszystko ma miejsce w UK; equal opportunities, no discrimination i temu podobne pierdolenie lewackich bezmózgów z wodogłowiem>>, ponieważ i tak było wiadomo, kto "wygra"), na który postanowił zgłosić swoją kandydaturę. Posady oczywiście nie dostał, dostał ją za to gość, który raz, że w ogóle nie nadawał się do tej pracy; dwa, że nie miał żadnego wykształcenia i nawet nie umiał obsługiwać komputera; i trzy: regularnie podpierdalał współpracowników o najgłupsze rzeczy, że nawet do głowy by normalnemu człowiekowi nie przyszło, że można kogoś za coś takiego podpierdolić. xD Opowiadano mi nawet, że lata temu któryś z byłych menadżerów go opierdolił, żeby przestał do niego przychodzić podpierdalać ludzi, bo już ma tego dość. xD Także można sobie mniej więcej wyobrazić, co to za rodzaj człowieka, co oczywiście nie przeszkodziło mu w zdobyciu menadżera departamentu. xD W jeszcze innej pracy był ktoś podobny do Ciebie; też taki zapierdalator, który myślał, że zostanie doceniony za swoje starania; nadgodziny, kursy, chuje-muje-dzikie-węże, a i tak gówno mu to wszystko dało. Zrobił prawko na tiry i se teraz jeździ nimi po UK. Co do blefowania i rzucania im w twarz wypowiedzeniem, to jest dobra opcja, ale dla kogoś, kto nie boi się zostać bezrobotnym - w UK jest trochę łatwiej, bo jak wylądujesz na bezrobociu, to opłacają Ci czynsz za chatę (a raczej płacą Ci maksymalną kwotę, jaką mogą w dystrykcie, w którym wynajmujesz, jeśli Twój czynsz wynosi więcej, ale jak nie wynajmujesz jakiegoś penthouse'u, to kwota powinna pokryć całość czynszu), a do tego jako singiel po 25. roku życia możesz liczyć na £409.89 miesięcznie do rączki, więc o przeżycie nie ma się co martwić; nie wiem, jak to wygląda w Polsce, gdy zostaje się bez pracy - w każdym razie tutaj byś dostał całościowo więcej zasiłku, niż tam zarabiasz (w przeliczeniu na złotówki of course). Biorąc pod uwagę Twoją zdrowotną sytuację, to na razie nie ma sensu podejmować takiego kroku, ale jeśli tylko się wykurujesz, to spierdalaj stamtąd, jeśli nie zaproponują Ci znacząco większej kwoty. Jak Ci rzucą jakieś marne 500 złotych, to ich pierdol - musisz być gotowy wstać od stołu z niczym, tylko wtedy można mówić o jakichkolwiek negocjacjach. Najlepiej do jakiegoś innego kraju - mówisz, że język znasz, wyedukowany jesteś, więc spokojnie wyciągniesz dużo więcej za granicami Polski i bez takiej odpowiedzialności; na chuj się tam męczyć i rwać włosy z głowy, czy akurat dzisiaj to nie będzie ten dzień, gdy któryś z Twoich podwładnych zrobi sobie kuku na zjebanej maszynie, za co przyjdzie Tobie zapłacić.
  5. Warto wspomnieć, że owa dziewczyna zawdzięcza swoją sławę występowi u Dr. Phila i sławetnej wypowiedzi "kasz mi ałsaj ha bał dat" z hilly-billy'owym akcentem: Było z nią wiele memów jakiś czas temu i ogólnie Internet kręcił z niej bekę. Co do jej wyniku z OnlyFans, to zadziałał efekt skali - wystarczyło, że 5% z jej falołersów z Insta rzuciło jej +/- dolara na OnlyFans i ponad banieczka wpadła. Simps will be simping. 🤷‍♂️ Pozdrawiam wszystkich chłopaków, którzy po Świętach wracają jebać u Januszów za 2061,67 zł miesięcznie. Panem et circenses.
  6. Byku, jak już wrzucasz taką - jak ja na nie mówię - surgerówkę (czytaj: serdżerufkę; od angielskiego surgery; pełno takich chodzi po UK, gdzie mieszkam), to wypadałoby przeprowadzić odpowiedni research, żeby chłopaki i nasze kochane rezerwatki mogły rzetelnie ją ocenić. Pani nazywa się Mia Linda Sully, rocznik '98 i mieszka w Londynie w UK, boss-bitch, MUA. Jej social media: - Facebook: https://www.facebook.com/mialindasully; - Instagram I: https://www.instagram.com/mialindasully_/; - Instagram II: https://www.instagram.com/mialindasully_/; - Instagram III: https://www.instagram.com/mia_latina__/; - YouTube: https://www.youtube.com/channel/UCF2IPP05fWLFHgffWYQ0Z8Q; - Twitter: https://twitter.com/MiaLindaSully; - wzięła udział w brytyjskim programie Absolutely Ascot: https://www.youtube.com/watch?v=Pf_b1yTvmBE. Jej eks: - syn milionera Alfie'ego Besta Seniora, Alfie Best Junior. Jej obecny: - Henry Simmons, który na brak hajsu też nie narzeka, syn bogatego dewelopera z Essex: https://www.instagram.com/p/B4I_uQPl-My/. Mia w wieku 12. lat: https://www.youtube.com/watch?v=-7kyKTnXyBQ Mia w wieku 15./16. lat: A tutaj wideo (ustawione od odpowiedniej sekundy) sprzed 4 lat, gdzie widzimy Mię z kilkoma dodatkowymi kilogramami, drugim podbródkiem, pryszczami, bez makijażu i operacji: Obiektywnie ją oceniając, to taka typowa pyzowata Krystyna, wasza sąsiadka. DUPY NIE URYWA. Ale właśnie cztery lata temu zaczęła spotykać się z synem milionera, który zapewne wyłożył sos na jej zupgrade'owanie do aktualnej wersji - resztę już można sobie samemu dopisać. Osobiście mi się nie podoba ani w przeszłej, ani w obecnej wersji, co nie oznacza, że nie ma na nią popytu, bo - jak widać - jest. Wśród bananów. Chłopaki z Czech też nie są nią zauroczeni (81 głosów na NIE, 4 na TAK): https://www.motorkari.cz/tema/?t=219531 Aby zobrazować mój gust, posłużę się panią Iwonką, która powyższą kobietę bije na łeb: Korzystając z okazji, zapraszam wszystkich w niedalekiej przyszłości na warsztaty ze stalkingu pod moim wykładowstwem. Wprowadzam powoli do mainstreamu nowy nurt SUA (stalking-you artist). Stay tuned, moje beciaczki. ;* PS Choć w porównaniu do jej polskiej wersji, to jest, kurwa, boginią: https://streamable.com/ix489m
  7. To nie kwestia płci, tylko raczej ludzkiej potrzeby znalezienia popleczników swojej zazdrości. Kobiety są w tym o wiele gorsze: "Widziałaś ją, Krycha? Ubrała się jak dziwka!", "Wygląda jak szmata, a jeszcze te jej rajstopy!" i inne podobne cuda, a najlepsze jest to, że w otoczeniu obiektu ich zazdrości to same komplementy lecą z ich ust i jedzą sobie z dzióbków. %-) Inna sprawa, że kobiety funkcjonują kolektywistycznie, podczas gdy faceci indywidualistycznie, i boostowanie nawzajem swoich nastrojów w żaden sposób nie przeszkadza kobietom na rynku matrymonialnym, a tylko pomaga, podczas gdy wzajemne boostowanie samopoczucia facetów już nie pokrywa się z tym wzorem, bo to my w teorii rywalizujemy o nie, a nie one o nas, więc w interesie faceta jest dojechanie innego faceta. Zresztą widać to wszędzie - zakaz aborcje? Szał macicy całego kraju. Ustawa, że mogą wypierdolić Cię z domu, bo Jadźka sobie coś ubzdura? Cisza. Dlatego większość tych ruchów pro męskich jest gówno warta, bo faceci nie działają we własnym interesie. I nie chodzi tylko o komplementy. Ostatnio kłóciłem się z jakąś białogłową na Fejsie, bo pierdoliła głupoty, więc postanowiłem wyjaśnić typiarę, żeby jej papcie wyskoczyły, a po chwili już było ich kilka vs ja jeden i nawet jakieś SIMP-y się przyłączyły do nich, no i co? Na kilkadziesiąt negatywnych reakcji od facetów i kobiet pod moimi komciami, tylko ze dwie były pozytywne od half-Chadów, bo chłopaki wiedzą, co jest pięć. Poszły zgłoszenia od bóldupców i wyjebali mnie z grupy. xD It's a fucking jungle out there, bro. Komplementowanie kobiety przez kobietę jest znormalizowane od lat i w żaden sposób nie grozi za to jakikolwiek ostracyzm, podczas gdy komplementowanie facetów przez facetów prawie że w ogóle nie istnieje* i jest wyszydzane + atakowana jest reputacja komplementującego i seksualne preferencje. Inna sprawa, że "love language" między heteroseksualnymi mężczyznami jest specyficznym kodem - nieprzypadkowo; właśnie po to, żeby nie ulec ostracyzmowi - mężczyźni uciekają się do komplementowania innych mężczyzn za pomocą insult comedy i trashtalku, vide: https://streamable.com/ga19kv Improvise, adapt, overcome. * - najwięcej komplementów usłyszałem od heteroseksualnych mężczyzn, ale ja jestem wyjątkiem - moja obecność w towarzystwie jest luksusowa i wprowadza prestiż; ludzie uwielbiają się kąpać w moim blasku. xD Kobiety natomiast są baaaaardzo skromne, jeśli chodzi o komplementowanie facetów. W twarz co najwyżej usłyszałem, że jestem niczego sobie, a już za ich plecami mi donoszono, że gotowe były strzelać z palca na środku miasta. %-) Ale to było lata temu, jak byłem piękny i młody. It's just a prank, bro.
  8. Oj, chłopaki, chłopaki... Tak już po prostu jest i trzeba się z tym pogodzić, i robić tak, żeby nie być tym biedakiem, który naiwnie zaiwania na swoją miłość życia, hehe. Spokojnie z 98,5% (IDZD) gości , którzy są w "związku" z kobietą dłużej niż +/- dwa lata, ma już mniejsze lub większe poroże. It comes with the territory.
  9. Nick Vujicic - 99 cm wzrostu; jego żona: Sean Stephenson - 91 cm wzrostu; jego żona: Jeden nie ma rąk i nóg, drugi popierdala(ł) na wózku. Hahahahahahahahahahahahahahahaha, beka z was, leszcze. xD Nic mi humoru nie poprawia tak, jak to forum. EDIT: Kurła, zapomniałem jeszcze o nich, hahahahaha, łapcie, hahahahahaha: EDIT 2: Jeszcze są, hahahahaha, oni, hahahahaha: EDIT 3: Że niby wyskoczyli z pizdy mamy i już byli popularni i z hajsem? Wow, też bym tak chciał... a może po prostu zapierdalali na to JAK GOŚCIE Z JAJAMI? Hahahahahahahaha.
  10. To, o czym piszesz, to tulpomancja. Tworzenie pożądanych myślotworów, które z czasem mają zastąpić myślotwór wgrany nam przez innych. Abstrahując od tego, najsampierw trzeba z tego przegrywu chcieć wyjść i zrozumieć, że przegrywzim jest definiowany jedynie przez samego przegrywa i jego stosunek do samego siebie, a nie otoczenie. Gdybyś mnie zapytała, czy chcę zostać milionerem, to odpowiedziałbym, że nie chcę. Gdybyś mnie zapytała, czy chcę zostać sławnym piłkarzem, to bym odpowiedział, że nie chcę. Gdybyś mnie zapytała, czy chcę zostać wynalazcą, to odpowiedziałbym, że nie chcę. Dlaczego niby nie chcę, skoro to wszystko jawi się tak kusząco? Bo nic w tym kierunku nie robię. Gdy czegoś naprawdę chcemy, to działamy - mniej lub bardziej efektywnie - aby to zdobyć. Większość przegrywów masturbuje się swoim przegrywizmem - tworząc grupy poklepujące się po plecach - i nie w głowie im wychodzenie z niego. Ba; są gotowi poświęcić setki godzin - które mogliby poświęcić na wychodzenie z niego - na udowadnianie, że się z niego nie da wyjść, powołując się na badania, statystyki, bla, bla, bla i inne chuje-muje. Misery loves company, aczkolwiek trzeba ubogacić ten aforyzm, aby nie zostawiać pola do błędnej interpretacji: misery loves company of other miserable people. Jeśli już komuś pomagać, to tylko zagubionej osobie, która z tej pomocy na pewno skorzysta i jej chce (no good deed goes unpunished), a przegrywom należy pozwolić babrać się w swoich fekaliach, aż nie pozdychają ze smrodu, bo to truchło, śmietnik i rak cywilizacji toczący ten świat od środka.
  11. Proste, że chce wyjebać naiwnego tatusia na hajs dla siebie i swoich synków. Jakiej kobiecie w wieku 60+ lat zależałoby na ślubie z innych powodów? ? Boże, co za dzbany po tym świecie chodzą... EDIT: Zapewne jesteś tą córką, więc pokaż ten post tacie: JEBNIJ SIĘ W ŁEB, CZŁOWIEKU.
  12. Chłopaki, my tu gadu-gadu, a nikt nawet nie zauważył, że moja @Halinka ejkejej @deleteduser75 poprosiła o usunięcie konta! Nic tego nie zwiastowało! Ja to się zawsze do tego jak pies do jeża zabieram, zamiast siąść, napisać wiadkę, wysłać bydlaka, to czekam, kurwa, na idealny układ planet, ptaków śpiew i morza szum... Gdzie ja teraz taką drugą znajdę?! Który ją wziął wygonił stąd?! Przestańcie w końcu psioczyć na rezerwatki, bo nam wszystkie pospierdalają i nie będzie do kogo kukoldzić!!! 4eva in mha hart, mha sole: Misski! ❤️
  13. O masz, kiedyś to były tematy, a nie to, co teraz: jakieś aborcje, covidy, Morawiecki, Kaczyński, lokdałny. Aż se, kurwa, sprawdzę, który fajny chłopak w ogóle popełnił taki ciekawy temacik. EDIT: O Cię chuj! To ja!
  14. Widzę, Ksanti, że już nie w smak Ci młode dziewice, teraz zdecydowanie wolisz hapać tajskie kotwice? Nie martw się, młody, z wiekiem upodobania się zmieniają. I bywa nawet, że ludzie z kutasami cipami się stają. Jest jeszcze dla Ciebie nadzieja w tym czarnym gęstym mroku, Że Twój Azjata na Gwiazdkę z cipą pojawi się w kroku. Koniec już tego mojego słodkiego bajdurzenia, bo młoda dzierlatka 10 na 10 rwie się do mej kolby opierdolenia.
  15. Serio, kozaku, trzymasz pod dachem kobietę? Ubogą zatem z tylko jednej pizdy masz dietę. Kiedy ją jesz, czujesz odór mojego kutasa, bo Twoja suka na wszystkie fiuty w okolicy jest łasa.
  16. "Trigger"ować to ja chciałem, ale co, jak za każdym razem każda pisała, że za mały ten chuj i chuj z tych moich "spust"ów wyszedł.
  17. Kurwa szwa. Tak, to byłem ja, wysyłałem siusiaka z multikonta. Zadowoleni? Wchodzicie na własną odpowiedzialność: MOJA_TŁUSTA_MACZUGA Zostawcie mnie już w spokoju...
  18. I jeszcze będziesz jej bronił, biały rycerzu?! Co się ostatnio na tym forum odpierdala, to ja nie wiem!
  19. Sorry, koleżaneczko, ale my już chyba w innym wątku wymieniliśmy się naszymi upodobaniami i jasno stwierdziłaś, że nie interesują Cię żadne "Alvara", więc tym samym nie masz u mnie najmniejszych szans ani ja u CIebie. Nie wiem, po co znowu zawracasz mi gitarę w kolejnym temacie??? W ogóle masz jakieś czarno-białe awatary cały czas, co Ty, opłakujesz te wszystkie aktoreczki?! Daj im spokojnie odejść. Wrzuciłabyś jakieś zachodzące słońce, żeby pasowało do Twojego nicku, bo "sol" to właśnie słońce po hiszpańsku, chyba że ujebałaś przecineczek na "o" i miała być "sól", że niby jesteś taką słoną bad-bitch, hehe. Dajmy już sobie spokój i nie cytujmy się więcej, OK? Ewidentnie do siebie nie pasujemy, więc nie zaczepiaj mnie. Lajki to tylko moje wymaganie, jest miliony innych samców, którym wystarczy ta Twoja gruba łydka, hehe. Widzicie, panowie? Człowiek tylko przejawi swój instynkt hipergamiczny i już płacz, a one mogą w biały dzień: "ten nie taki", "ten owaki" i nikt im nie zwraca uwagi! Rzekłem.
  20. Miałem problem z czterema pytaniami. Rozjebałem bank. This makes you 66.83% Darker than the average person.
  21. Osobiście nie uważam, że siwienie jest problemem. Łysienie już tak. Włosy ważniejsze od zębów. Sam siwieję od lat nastoletnich i nie mogę się doczekać, aż cały łeb będę miał siwy, żeby móc śmigać jak Sephiroth po mieście. Młoda twarz + siwe włosy wyglądają zajebiście, ale mówię o naturalnie siwych, a nie tych pizdusiach, co się farbują na platynę. Noś je z dumą, mistrzu, nie ma się czego wstydzić. Mnie samemu nawet przez głowę nie przeszło, by próbować coś z tym robić.
  22. Ja wam, kurwa, dam, incele! Rezerwatek się wam zachciało, tak??? Och, wy szuje! Wrzucać tutaj screeny ze skrzynek pocztowych ino raz! Oto moja, wy imposterzy!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.