Skocz do zawartości

deleteduser24

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3066
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    69
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser24

  1. Ksanti Po prostu jesteś jak na mój nos młody, więc ona nie miała czasu "rozwinąć" którejś z tych setki cech. Poczekaj z tymi wymaganiami tak do 35 lat, a zobaczysz, że wtedy napiszesz "żeby była taka w miarę" hahahah ;)
  2. Ludzie, kto myśli, że Trump jest takim niezależnym biznesmenem który zrobił miliardy w branży w której koncesje wydaje rząd, a opanowanej przez syjonistów, jest po prostu naiwny. Trump to kolejny ich człowiek, który był hodowany od dawna na "opozycyjnego " prezydenta. Bo jak to powiedział tow Stalin (albo Lenin, nie jestem pewien teraz) - "opozycje i tak będziemy mieć z czasem. To lepiej niech ona będzie nasza". I tak to wygląda.
  3. Doemi Zauważyłem w swoim życiu, że najwięcej wymagań mają bajkopisarze którzy swoje kontakty z kobietami przezywają w głowach, bo w realu ich nie mają. Konkretny facet nigdy ci nie da "spisu rzeczy nie do przyjęcia" bo wie, z doświadczenia, że jedne perfumy pachną dobrze na jednej kobiecie, a te same na innej źle.
  4. Trochę więcej pokory. Co Ty myślisz, że wpadłeś, masz zachciankę, a wszyscy tylko czekają na Twoje życzenia? Trochę cierpliwości. Nie czytałem "Poradnika rozwodowego" więc się nie wypowiem. Czytałem zaś "Kobietopedię". Jeśli ten sam poziom treści i merytoryki to się przyda na pewno.
  5. Gdyby naprawdę chcieli coś zrobić w kwestii " dowalenia" hipermarketom, to wystarczyłoby zrównać przepisy podatkowe. Nic więcej. Małe sklepy płacą obecnie podatki co do złotówki, zaś hipermarkety wykazują permanentnie straty. Czyli działają charytatywnie jak widać w Polsce. Cały ten bełkot o dbaniu o pracowników i ich niedziele to tylko zagrywka pod publikę.
  6. Chłopie piszesz tak, że tłumacza chyba potrzeba "z Twojego na polski" żeby to zrozumieć. A żeby ci konkretnie wartościowo odpowiedzieć to trzeba rozumieć dokładnie sens pytania. Pomyśl o tym.
  7. Nie chcę urazić nikogo ale ten no fap kojarzy mi się z tym kawałem o koniu co to był uczony nie jedzenia, i już prawie przestał jeść i eksperyment by się powiódł, ale zdechł. Z naturą jeszcze nikt nie wygrał. Jeśli czujesz popęd, a organizm ciągle produkuje nasienie, to znaczy, że po coś to robi. I, że "utrata" nasienia nie jest szkoda dla organizmu. Bo gdyby tak było, to natura wypracowałaby bardziej restrykcyjne mechanizmy produkcji i "utraty spermy". Najlepiej oczywiście mieć kobietę do rozładowywania napięć okołosexualnych. Jeśli jej nie ma to wiadomo co robić. A składniki odżywcze po prostu uzupełniać wartościowym jedzeniem i piciem. Mnemonic Dobrze piszesz, tylko że owo rozróżnienie przebiega nieco inaczej niż napisałeś. Sex to fantazje związane z i wynikłe z przymusu prokreacji. Sex więc jako fantazje nie jest w ogóle na jakimkolwiek miejscu w piramidzie Maslowa. To prokreacja jest. I to na samym szczycie zaraz po jedzeniu i piciu. Rożnica jest taka jak między jedzeniem a smakowaniem. Smakowanie oczywiście to jest jedzenie, ale to fantazja kulinarna. Zaś jedzenie to najważniejsza potrzeba w piramidzie potrzeb.
  8. Adams Ja pośmiejmy się zatem razem. Bo " Lepiej milczeć, niż się odezwać i rozwiać wątpliwości" oraz " Kto mało ma do powiedzenia, najbardziej zwraca uwagę na formę wypowiedzi". To nie łacina zaczerpnęła zwrot "per capita" z żargonu finansowego, ale odwrotnie. Aa skoro już taka wiedzę nabyłeś za darmo, to jeszcze postudiuj tabelkę. No chyba, że z angielskim tak jak z łaciną stoisz, to cóż... https://s17.postimg.org/conb76aen/per_capita.png Tyle ................................................................. Zauważalne jest, że jak sie uderzy w stół ( kredyt to sznur na szyi) to kredyciarze się odzywają. I robią to zawsze sztampowo - albo wyśmiewanie tematu, albo zapiekłość i obelgi. Świadczy to tym, że ich wyluzowanie w kwestii "ja mam krechę i śpię spokojnie" jest iluzoryczne, bo podszyte nerwami, które właśnie wtedy się ujawniają. .................................................................. Kwestia kolejna - ciągłe używanie przez kredyciarzy głupiego zbitka słów pt " wolę płacić za swoje NIŻ SPŁACAĆ KOMUŚ KREDYT!". A kto powiedział, że wszystkie wynajmowane nieruchomości są wzięte na kredyt? W Wawie większość mieszkań pod wynajem to są mieszkania inwestycyjne, kupione za gotówkę jako lokata kapitału. Nie ciąży na nim żaden kredyt. To jest właśnie ta mitologia kredyciarzy, którzy podpierają się nią kiedy trzeba samemu sobie udowodnić, że się podjęło dobra decyzję pakują d w kredyt. ............................................................ Jerzy To jest czysta ekwilibrystyka słowna tylko. Co za różnica czy bank pożycza, czy kupuje chałupę. Finalnie jak nie płacisz rat to bank zabiera mieszkanie. Egzekucja komornicza przebiega tak, że wchodzi komornik i przykleja na drzwi mieszkania papier. Łapiesz kto jest właścicielem? Podpowiem ci - bank. Dopóki nie spłacisz ostatniej ratki chłopaku.
  9. Wtedy sprawa wyglądała tak, że poznałem ją w innym miejscu, a jak byliśmy już w układzie to zadzwoniła do mnie z zapytaniem czy nie chciałbym pomóc im w czynnościach bo akurat potrzebują takiego jak ja. Zgodziłem się więc. Czynności przeprowadzaliśmy więc, w piwnicach obiektów, na stołach, na wykładzinach itd. Wiele miesięcy hahaha No ale jak to bywa w miłości - kończy się, a wtedy zaczynają się schody. No i się zaczęły. Dość strome dla mnie ;)
  10. Jakbym był niegrzeczny to bym ci napisał "masz i spierdalaj boś wyskoczył jak Filip z konopi" ale że jestem grzeczny, a grzeczni ludzie tak nie robią, to ci tylko dam linka do jednego z setek artykułów na ten temat jakie są w sieci. http://www.rp.pl/artykul/1180701-Jak-zostac-bez-mieszkania-i-pieniedzy.html
  11. Tomko A te co się rżną pojedynczo w układach jeden na jeden to nie robią takich rzeczy? Co to zmienia w kontekście "robiła to i tamto". Każda robiła. Poza tym z własnego doświadczenia wiem, że laska w układzie 2m 1k jest tak podjarana, że idzie na takie rzeczy których nie zrobiła z jednym. Bonzo Po godzinie? Nie zdąży jeszcze foty wrzucić podczas rejestracji a już ma 20 propozycji pukania. Na układ taka jest dobra, ale żyje się ze świadomością, że pukają ją inni, co wiąże się z różnymi czasem niedogodnościami typu np zakochany gach pod bramą ;) Druga kwestia to to, że takie wyluzowane czasem potrafią zaskoczyć człowieka nawet doświadczonego. Miałem raz tak z jedną krótko mi znaną. Fajna wyluzowana dupa. Ładna, zgrabna, z wyglądu niewinna blondi, a rżnęła się jak zboże. Poszliśmy raz w centrum Wawy do knajpy takiej piętrowej (zapomniałem nazwy) już lekko na bańce. Kiedy weszliśmy do knajpy i wypili po szocie, ona mi mówi "chodź coś ci pokażę", i bierze mnie za rękę i prowadzi po schodach na samą górę. A na samej górze był ten słynny "darkroom", który był naprawdę dark. Nic nei widziałem w nim. Poczułem tylko że siadam na miękką kanapę, ona klęka robi mi loda, później siada i jedzie...ale naprzeciwko były drzwi od wejścia do kanciapy DJów, którzy akurat je uchylili bo jeden wychodził...czym oświetlił darkroom. Zobaczyłem że naokoło siedzi kilka osób i sobie chłonie to co my robimy hahahah. Jak skończyliśmy te zaloty to ona znowu mnie za rękę, i na sam dół do kibla. A tam w kiblu królem był pan dealer. Ona do niego po proszek, proszek na spłuczkę i do nosa. Ja że nie wciągam gówna, oni że ok. Za godzinę idzie po druga krechę. Wraca na parkiet. Mija jakiś czas ona do mnie pożycz kasy bo już nie mam na zabawę. Ja, że nie mam. Ona i tak idzie. Mija 30 min idę zobaczyć czy tam nie zjechała na glebę. Sprawdzam po kolei przedziały...1,2,3 a w czwartym "moja" niunia klęczy i robi loda panu dealerowi. Pewnie płaciła za proszek. Na tym się znajomość skończyła. Na drugi dzień widzę, że zapomniała grajdołka ze słuchawkami którego mi dała do kieszeni. Dzwonię, nie odbiera. Drugi raz nic. Po czym oddzwania na drugi dzień, co się stało. Ja że nic tylko mam jej grajdołka i chce jej przekazać. Ona że ok, ale żebym nie dzwonił już na ten numer bo ona nie może rozmawiać. Bo...przyjechał jej chłopak z Mazur ją sprawdzić bo się nie meldowała 3 dni.
  12. To jest w wieku 30 kilka lat również prawie oczywiste, że dzieci są, a czasem już takie większe, co ja mówię większe, takie już czasem za duże. hahah Znajomy z pracy przyszedł do pracy ze śliwami pod oczami, jakimiś szramami na łbie, i ogólnie obity jak pies cygana. A historia tych ran wyglądała tak, że on przywalił z liścia swojej konkubinie, a za 20 minut został obity przez jej dwóch synów. Takie zawalenia też się zdarzają ;)
  13. Obrazki z Oświęcimia pokazują zawsze jedną rzecz - obóz. Ale tego co było za płotem obozu, a w zasadzie odwrotnie, za czego płotem był obóz, nie pokazują. Podczas wojny Oświęcim to było jedno z największych zagłębi przemysłowych. Obóz zaś powstał jako kwaterunek dla siły roboczej dla owego zagłębia przemysłowego. A tu masz wypowiedź świadka. https://www.youtube.com/watch?v=yhaH7tEsauo
  14. Moja siora miała kawalerkę 37 metrów za 350 tysięcy w kredycie ;)
  15. Posłuchaj starego psa co z niejednej miski jadł. Jak dupa ma stare zdjęcia z byłym, to jest tam jakaś niedokończona historia. Czy to w realu czy w jej głowie. To jest 100 procent. Po prostu on jest jeszcze dla niej ważny. Po drugie nie widzisz, że to co ona mówi jest niespójne? Siedziała 4 lata na portalach, szukając jak sama twierdziła niezobowiązującego sexu, a...miała w życiu tylko 4 zaganiaczy, w tym jej były chłopak. Nie czujesz tutaj ściemy dla naiwnego? Poza tym jak skończyłeś, to temat zamknięty. Wyciągnij wnioski i tyle.
  16. Tego typu fantazje to ja rozumiem u bab w wieku grubo ponad 30 lat. Miały już zwykły sex, mają może partnera z którym chcą sobie urozmaicić życie itd. Ale jak takie coś pisze laska która ma obecnie 24 lata, a robi takie fikołki już od jakiegoś czasu, to tutaj jest jedno wyjaśnienie - do swojego kurestwa które ma we krwi dorabia sobie ideologię "każda ma fantazje". Przy czym "nie szukałam uczuć a tylko sexu bez zobowiązań" to na mój nos też w jej wypadku dorabianie ideologii do hujowych realiów. Szukała faceta, ale cały czas ją tylko rżnęli i nie chcieli wchodzić w związek. Przeleciała przez 100 łózek, zobaczyła, że nie jest księżną która będzie wybierała i przebierała, to zmieniła podejście - teraz szuka miśka któremu się odda łaskawie pod opiekę. A dupy będzie dawała innym na boku dalej. To na 100 procent. Jest takie przysłowie "nigdy nie będziesz miał przyjaciela z policjanta, i z kurwy żony".
  17. Trzeba zrozumieć autora, bo się miota i jest w sytuacji rozpierduchy emocjonalnej. Był z babą 6 lat i po takim czasie ona zaczyna fikać. Pogubił się. Proponuję więcej pokory w tych radach, bo każdy kto tutaj jest, łącznie ze mną, na pewno nie raz zajebał sprawę w takiej sytuacji. Nie da się być cały czas "idealnie" samoświadomy i opanowany. Facet zagroził lasce, że poinformuje niunię adoratora, żeby ją sprawdzić, i tyle. W takich sytuacjach człowiek wpada na różne pomysły. Sam miałem kiedyś problem z mężatką której odjebało kiedy z nią zerwałem relację (dla mnie stricte sexualną, dla niej emocjonalną) a że charakter miała wybitnie sukowaty, a do tego w miejscu pracy to było (dwa moje błędy w jednym) to robiła jazdy o jakich się niektórym nie śniło. Będąc w sytuacji podbramkowej, bo była moją przełożoną, a z racji sytuacji finansowej zależało mi na tej pracy, zagroziłem jej, że jak nie zakończy tych wrzasków, oczerniania itd w firmie to powiem jej mężowi o tym że go zdradziła. Wiem, to jest śmieszno/tragiczne. Pizda tak robi. Ale to ja wiem dzisiaj. Wtedy łapałem się już brzytwy. I nie rzucajcie kamieniami pierwsi (pisze do tych występujących tutaj z pozycji alfa) bo niektórzy mają pewnie po plus minus dwadzieścia lat, i zaręczam wam, że nie jesteście alfami w pełni. Alfą można być dopiero po przejściach życiowych, nie po poczytaniu książek, posłuchaniu audycji i twardzielskim zerwaniu z kilkoma niuniami 19 letnimi. A wy tego doświadczenia nie macie. Nabędziecie go dopiero jak przeciągnie was (a stanie się to na 100 procent kiedyś) po betonie jakaś baba w wieku 30 kilka lat - doświadczona w manipulacjach, wredna, dobra aktorka, przebiegła i wyślizgana na wielu hujach. Skąd mam taką pewność, że tak traficie? Bo kiedy jesteś silnym wyzwaniem, zaczynają się kręcić wokół suki z którymi sobie nikt dotychczas nie dał rady. Sam to przerobiłem wiele razy. A wtedy to już jest inna bajka niz czytanie wpisów na forum i rozkładanie ich na spokojnie przed kompem na czynniki pierwsze.
  18. Łabędź - To co zacytowałeś, odniosłeś do ogółu kredytobiorców, i procentu ogólnego nieradzących sobie z kredytem. Zaś ja napisałem to w kontekście ilości sprzedających w sytuacji podbramkowej. Różnica. - Nie czytam Forbesa więc nie wiem co tam piszą, posłużę się więc Tym co podałeś Ty: " Przeglądałem ostatnio taport Forbsa z ubiegłego roku i wygląda na to że Polacy posiadają 2,2 miliona kredytów hipotecznych z czego co 4 jest we frankach. Z tego grona mniej więcej co 10ty ne radzi sobie ze spłatą." Nie wiem czy w ostatnim członie zdania chodziło ci o liczbę ogólną, czy o tych frankowiczów. Ale przypatrzmy się globalnej liczbie w takim razie. Jeśli co dziesiąty z ogólnej liczby ma problemy ze spłatą, to z 2.2 miliona kredytów hipotecznych 220 tysięcy ludzi w Polsce ma problem ze spłatą. 220 tysięcy to spore miasto. Tyle ludzi ma problem ze spłatą, co w języku ludzkim, nie bankierskim, oznacza, że nie mają kasy w ogóle na spłatę kredytu, albo mają niejednorodną historię spłat, czyli płacą jak im się uda zdobyć jakieś pieniądze. Czyli innymi słowy 220 tysięcy ludzi potencjalnie jest zagrożonych utratą nieruchomości. Dodatkowa kwestia to problemy z samym przygotowaniem zadłużonego mieszkania do sprzedaży -wyczyszczeniem papierów, aby bank w ogóle się zgodził na sprzedaż. Są przypadki, że klient nie spłaca rat kredytu, zadłużenie rośnie, bank nalicza karne odsetki, ale klient nie ma argumentu przetargowego z bankiem (najczęściej jest to jakaś spora kwota wpłaty w jednej transzy) więc bank nie wydaje zgody na sprzedaż. Czyli dług rośnie w skali rata plus odsetki karne, a chatę musisz trzymać dotąd aż nie zrobisz porządku w papierach, co z czasem staje się już niemożliwe z racji tej słynnej "spirali długu" - czyli dług generuje kolejny dług. I co się dzieje po czasie? Dług przerasta wartość nieruchomości w momencie nabycia. Czyli bank finalnie zabiera chatę, a Ty zostajesz z długiem do spłacenia. Ja wiem, opisuję przypadki ciężkie, ale nie nieczęste. Skąd myślisz taki masowy protest frankowiczów kiedy frank skoczył? Bo TYLU było zagrożonych utratą płynności, lub już ją utracili w momencie kiedy pikietowali. Co do wyliczeń jakie przedstawiłeś. Zgadzam się z tym co pokazujesz - permanentny dylemat "wynajmować czy płacić raty" - opcja druga - "płacę ale za jakiś czas to jest moje". Jesteś z tej opcji i Twoja wola. Ja tylko chcę tutaj pokazać chłopakom którzy nie mają doświadczenia z finansami, a napalają się na zaciągnięcie kredytu/długu, że to nie jest tak pięknie jak w reklamach banku.
  19. Według mojej opinii tematy typu "pomocy!" powinny mieć oddzielne miejsce, bez względu jakiej kwestii życia dotyczą. I jeśli okazuje się, że koleś tylko zatruwał dupę, absorbował czas i uwagę, a nie zamieścił feedbacka czy i jakie podjął kroki w temacie, powinien dostać karę. Któryś raz już tutaj widzę jęczenie, milion analiz, podpowiedzi co i jak zrobić, po czym ciszaaaaa. Koleś się wypłakał i poszedł. Jak mniemam z powrotem w ramiona ukochanej "o której złe języki tyle nakłamały".
  20. Ja myślę, że już materiał jest tak roztrząśnięty, przeanalizowany, a porad jest tyle, że teraz czas na feedback. Bo w przeciwnym razie to był tylko zmarnowany nasz czas.
  21. Napiła się alkoholu może po to żeby zabić stres przed spotkaniem. A Ty wyrzuciłeś ruchanie z samochodu boś taki wrażliwy ;)
  22. developers Napisałem wyżej jak moja mi dawała kiedy była już na wylocie. U nich ten mechanizm to takie 3 w jednym: 1. Oddalasz się z laską, jesteś obcy, a z obcym jest większy dreszcz. 2. "Patrz co tracisz nieświadomy debilu". 3. Zabija swoje poczucie winy tym, że ci daje prezenty w postaci dupy na odchodne. Oczywiście działa to wtedy kiedy sex był między wami ok czy w miarę na końcówce, bo jeśli byłeś dla niej całkiem aseksualny to cipy w ogóle nie powąchasz w ostatnim czasie przed rozstaniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.