Skocz do zawartości

tytuschrypus

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4659
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez tytuschrypus

  1. Tak się kończy rozdawnictwo na prawo i lewo. Szkoda, że to w sumie dopiero początek końca. Liczę na to, że *** nie dotrwa do końca kadencji.
  2. Przerobiliśmy już tutaj wieeeeeeele jego wcieleń i to niestety nie do końca tak działa. Arch, jak nie ma atencji, to zaczyna w pewnym momencie dyskutować sam ze sobą i masz w temacie trzy jego multi piszące jedno do drugiego. Robi się nagle bajzel, bo w każdym temacie jest o divach, czadach, mieszkaniach w wawie i innych jego ulubionych tematach. @JAL ok, teraz lepiej rozumiem, całkiem niezłe Natomiast można to połączyć z tym co ja proponuję i Twój pomysł ułatwiłby moderatorom "zapraszanie" do reszty forum sprawdzonych na tym swoistym poligonie próbnym nowych użytkowników.
  3. A czy taki dział nie mógłby być jak "zasłużona starszyzna" tylko zamiast bezwzględnego, sztywnego limitu liczby postów użytkownikowi trzeba to po prostu odblokować? Wtedy moderatorzy mogliby na wniosek lub samodzielnie decydować, kto może dyskutować na forum. Kiedyś, kiedyś na jednym specyficznym branżowym forum (tak z 15 lat temu) było w ogóle tak, że każdy nowy użytkownik był na obserwacji do czasu napisania 100 postów i do tego czasu miał poblokowane wszystko, w tym większość działów i dopiero wtedy moderatorzy rozpatrywali indywidualnie, czy zawodnik może pisać dalej. Żeby nie było - w celu podniesienia poziomu forum na pewno dobra inicjatywa @mac, ale przed różnego rodzaju psychopatami w tym wiadomym to i tak nie uchroni. Jemu, gwarantuję Ci, nawet ten temat schlebia i łechce ego, że komuś utrudnił życie na tyle, że rozpatruje zmiany organizacyjne z tego powodu. Trzeba będzie, to zapłaci. Trzeba będzie, to napisze najpierw 400 "normalnych" postów, żeby potem zacząć rozsiewać te swoje zgrane tematy i posty. Bo to psychol. No właśnie, tylko co z tego, że nie przebrnie? To będzie "próbował" przebrnąć 100x w tygodniu, efekt końcowy z grubsza podobny
  4. Tylko mecze i to jak nie ma ich gdzie indziej :D
  5. Uch, ależ Ty jesteś sprytny! A nie, czekaj. Przecież już jakiś czas temu rozkręciłeś prywatną gównoburzę pod pozorem "dobrej rady dla braci" czy podobne farmazony. A teraz wpadłeś, coś tam z dupki napisałeś o mnie zamiast odnieść się do meritum i udajesz, że to tak specjalnie Powtórzę, żałosne. I powtórzę, trzeba wstydu nie mieć, żeby po tym co się wypisywało w ogóle tu zaglądać. Ale każdy ma swój poziom wstydu. Pozdrawiam
  6. Nie oznaczyłeś mnie prawidłowo (tak, tak, właśnie napawam się Twoim brakiem umiejętności oznaczania, żeby sobie zrobić dobrze ) więc nie widziałem posta. Już tłumaczę, co miałem na myśli, postaram się krótko i węzłowato. Przemawiają przez Ciebie kompleksy (chyba) i potraktowałeś to osobiście. Sprawa jest bardzo prosta. Są na tym forum użytkownicy, którzy pozują na znających się na psychologii (wprowadzając wręcz w błąd innych użytkowników, którzy dają się nabrać pewności, z jaką prezentują swoją wiedzę). Przy bliższej indagacji okazało się, że nie wiedzą nic, nie znają podstaw, wypisują pierdoły mieszając ze sobą to co im się wydaje i co znajdą pasującego im do ich rozmyślań w necie. Zostało to wyjaśnione bezdyskusyjnie, z odpowiednimi cytatami itd. Znasz, bo z tego co wspomniałeś czytałeś. I teraz takie osoby, które gówno wiedzą o psychologii, z taką psycholożką nawet nigdy nie rozmawiali albo jej nie widzieli autorytatywnie orzekają, że wszystkie te panienki są do luftu, nienawidzą mężczyzn i w ogóle śmiech. Przecież to kuriozalne i żałosne. Zwracam więc na to uwagę, tylko tyle i aż tyle. Nie dopatruj się więc w mojej wypowiedzi czegoś, czego w niej nie ma dorabiając do mojej osoby (Osoby, dobre sobie - zwykłego anonimowego zlepka postów w sieci) jakichś teorii, motywacji, przyczyn itd. Pozdro!
  7. Akurat Ty odnośnie zachowania kogokolwiek na forum nie powinieneś nawet pisnąć słowa, gdybyś miał odrobinę tego "wglądu w siebie", który tak mi zalecasz. Wstydu trzeba nie mieć, żeby po takich dziecinnych dramach jakie tu uskuteczniłeś nie dość że jeszcze wrócić mimo górnolotnych deklaracji, to jeszcze innych pouczać i oceniać ich zachowanie, odpowiedzi, rozpatrywać motywacje. Jeśli chcesz dyskutować, to dyskutuj z tym co napisałem, a nie z tym kim w Twojej z dupki pożal się borze analizie jestem.
  8. Czyli w sumie z dupy, biorąc pod uwagę wybiórczość i tendencyjność indywidualnych ocen. Dzięki za potwierdzenie. Absolutnie, za to dostarcza nielichej rozrywki
  9. Czy to, że w dzisiejszych czasach debili na studiach jest więcej na wydziałach nauk społecznych pochodzi z tzw. IDZD? Masz rację. Jestem użytkownikiem forum kapkę dłużej od Ciebie i rzeczywiście, zdziwiłbym się. To chyba jakaś projekcja. Może Ty tak masz. Z mojego punktu widzenia udowodnienie tutaj komuś, kto psychologię zna z internetu z którego w dodatku nie umie za dobrze korzystać że zna ją gorzej ode mnie to żadna satysfakcja. Myślę, że każdy zdrowy człowiek będący wykształcony w jakimś kierunku czy mający duże doświadczenie w jakiejś dziedzinie nie odczuwa przesadnej satysfakcji, że wie więcej od laika. Jeżeli odczuwa, to ma problem z samooceną. Wiele jeszcze przed Twoim wyczuciem treningu w takim razie. Każdy, kto czytał moje posty wie, jakie jest moje zdanie na temat poziomu studiów, studentek i młodych psycholożek co nie zmienia faktu, że na tym forum negatywnie o nich wypowiedzieli się też w tym temacie ci, którzy po pierwsze raczej nie mieli okazji zweryfikować wiedzy tych studentek, po drugie sami dali popis niesamowitej niewiedzy w tym temacie. Także bez analizy psychologicznej mojej osoby która jest, wybacz, kompletnie z dupy i do której nie masz danych - sprawa jest bardzo prosta. Co byś powiedział o kimś, kto dał dowód na to, że nie odróżnia diesla od benzyny nawet po kolorach na stacji benzynowej, a potem pisał na forum, jak to ludzie po mechaniku się nie znają na silnikach? No właśnie. Ośmiesza się. I tego dotyczył mój komentarz.
  10. Nie, żebym bronił poziomu uczelni wyższych w naszym kraju, bo leci na nawet nie na łeb a na mordę, ale zadziwia mnie, z jaką łatwością niektórzy deprecjonują jakąkolwiek wiedzę zdobytą przez te przeklęte studentki... Zwłaszcza że część z nich miało już okazję na tym forum popisać się swoją arogancją, niewiedzą i niekompetencją w tej kwestii, a teraz takie osoby na forum orzekają sądy jak to studentki z psychologii gówno wiedzą. Wiedzą mniej niż powinny wiedzieć i mniej niż np. ja wymagam, ale dalej więcej niż ładnych kilku userów tego forum A co do tematu - kobiety, jak wszyscy ludzie, podlegają sterowaniu przez środki masowego przekazu, w obecnych czasach media społecznościowe. A w tychże mediach brak szacunku do mężczyzn i negatywny PR się wprost wylewa. Każda samotna matka to bohaterka, każda zostawiona przez faceta jest bez winy, mężczyźni są przedstawiani jako fleje, pierdoły, maminsynki, a jeżeli nie to wręcz odwrotnie - jako zbyt pewni siebie, szownistyczni mizogini. No sami powiedzcie, jak ktoś śledzi rzeczywistość przez pryzmat takich przekazów - jak ma lubić mężczyzn?
  11. Jakbym ja rzucił biznes i pojechał w Bieszczady, to pewnie bym długo nie wytrzymał i założył biznes w Bieszczadach
  12. @Mosze Red, @Obliterarora dzień dobry, witajcie :) Prawda :)
  13. A kto czekał z Tobą, czy jak komuniści zacząłeś o sobie mówić per "wy"? Każdy kto jest tu dłużej (choć coraz mniej takich) już miał okazję zauważyć, że jak mam intensywniejsze biznesowo okresy to się mniej udzielam. Nie bój się, ja nie z tych co się oficjalnie żegnają z forum, deklarują zakończenie jakiejś misji, a potem wracają dalej prorokować Fatalnie. W polinie nie da się uczciwie pracować, tylko wyzysk, wyzysk, wyzysk neokapitalistycznych władców niewolników. Szukam właśnie domków w słonecznej Italii bo tam dużo mądrych ludzi mi powiedziało, że za grosze można kupić fantastyczne nieruchomości, takie prosto do wprowadzenia się. Znajdę więc taką okazyjkę i będę narzekał, że w polinie nie da się zarabiać. Żartuję oczywiście. Idzie znakomicie, co myślę można wnioskować po tym, że mam czas tylko podczytywać forum. Ale dziękuję za zainteresowanie, mam nadzieję, że i u Ciebie agitacja i prorokowanie na zadowalającym poziomie
  14. Nędzny bate. Ja nie mam misji ideologicznej, a klientów lub kontrahentów, względnie wyznawców przyszło mi pozyskiwać gdzie indziej niż na braciasamcy.pl. Martw się o swoją myszkę między nogami :p
  15. Ja bym powiedział, że Twoja ex co się nie myła to była taka w związku głównie przez Ciebie, a i z jakiegoś powodu taką sobie właśnie wybrałeś. Że nie wszystko widać bo jest wersja demo - prawda. Ale takie rzeczy, żebyś nie był kompletnie świadomy - rzecz niepodobna. Ale do czego zmierzam. Generalnie jak sam ogarniasz, jesteś zaradny itd. to siłą rzeczy przyciągasz sieroty życiowe albo lenie, to jest automat. Musisz być świadom takich mechanizmów i wtedy nie będziesz się z takimi spotykać. Więc to nie do końca tak, że panie są leniwe i syfiary a my jesteśmy tacy fajni. Może Ty jesteś. Ale są też fajne porządne panie a one często (niespodzianka) mają za partnerów syfiarzy, których wychowują i matkują. Ty prawdopodobnie ojcowałeś i próbowałeś wychowywać swoją ex. Odnośnie meritum, o które pytała @KrólowaŁabędzi. Co się zmienia? Wszystko się zmienia. Do tej pory była kaszka z mleczkiem, tzn. w ogóle nie znasz tak naprawdę tej osoby, bo się widujecie na wyjazdach i w momencie odpoczynku. Wolny czas to jest wasz czas spędzany razem. Jak mieszkacie ze sobą, to oprócz czasu odpoczynku jest też ta cała reszta, której teraz nie widzisz albo się kontrolujecie, bo nie jesteście "u siebie", a przynajmniej nie tak całkiem. Po prostu przestajesz żyć sama a zaczynasz wspólne życie i to jest pole kompromisów. Ja mam inne zdanie niż niektórzy, np. mam może lepsze doświadczenia niż @mac ale to wiele zależy od tego, jak ogólnie jest w związku. Jak facet jest pantofel, to wspólne mieszkanie przyspieszy proces pantoflowania. Jak laska jest uległa, to u niej. Prawdziwie satysfakcjonujący jest wbrew pozorom jedynie kompromis albo dobre dobranie się, kiedy większość nawyków macie podobnych. Moim zdaniem ludziom wspólne mieszkanie kojarzy się z katastrofą, bo ono bezlitośnie obnaża złe dobieranie partnera. Co innego jak jedno lubi gruszki drugie jabłka, a co innego jak jedno lubi gruszki a drugie spuszczałoby napalm na sady i deptało każdą gruszkę w zasięgu wzroku, że tak użyję porównania. W domu jesteście sobą i może okazać się, że jesteście znacznie bardziej różni niż wam się osobno wydawało i to są różnice nie do pogodzenia. Miałem jedną taką partnerkę, pierwszą z którą mieszkałem, potem było już tylko lepiej. Przy dobrym zgraniu się życie razem jest znacznie łatwiejsze niż osobno. Co dwie głowy i pary rąk to nie jedna. Łatwiej jest planować posiłki, chce się bardziej gotować (mi się nie chce samemu dla siebie gotować w chuj, musi być jakiś jeszcze odbiorca), planuje, przyjemniej ogląda filmy na bieżąco komentując. To są inne życia ale niekoniecznie życie z kimś musi być gorsze. Tylko to musi być odpowiedni ktoś. Kurde, jakoś jak z WO to zabrzmiało ?
  16. Skrzywienie zawodowe No bo to jest prawda. MNÓSTWO ludzi ma takie problemy, tak jak mnóstwo ludzi choruje np. na infekcje górnych dróg oddechowych, albo nie wiem, ma bóle mięśni. Tylko jak ktoś ma infekcję i nie przechodzi, to idzie do apteki albo do lekarza, jak bolą go ciągle mięśnie, to rehabilitację. Ale niestety problemy natury psychicznej już są bagatelizowane, a przecież to się leczy jak wszystko inne. Ale masz 100% racji Hippie - trzeba chcieć, trzeba pracować nad sobą, tak jak będąc przeziębionym trzeba brać lekarstwa i siedzieć w domu, a nie np. iść na imprezę i chlać do rana. Przecież tutaj można spotkać takie przypadki, że głowa mała. Nie, jest nadwrażliwa, egoistyczna i ma silne wahania nastrojów - szkoda, że nie wypada upublicznić naszej korespondencji to byś miała dobry przykład. To się leczy, serio.
  17. To proste. Masz problemy natury psychicznej i powinnaś je leczyć, a co najmniej iść na terapię, bo to co opisujesz odbiega od tego, co w ludzkim zachowaniu pod kątem kontaktów społecznych uważa się za nie tyle co pozostające w normie, co po prostu oznaki zaburzenia. To już nie jest introwertyzm. P.S. Nie wyzłośliwiam się, jak mogą niektórzy pomyśleć, piszę serio.
  18. Wszystko robisz dobrze, wszystko będzie dobrze, nie przejmuj się! A faceci to świnie, dobrze robisz i tak któryś by Cię na pewno w końcu zdradził, Ty tylko wyprzedzasz to co nieuniknione, mądry ruch!
  19. Po co to filozoficzne - wybacz - pierdololo? Rozumiem, że utrzymujesz, iż żeby do regulacji X dodać okres wejścia w życie 10 lat zamiast 1 roku konieczne jest nadrobienie zaległości cywilizacyjnych i bez tego my jesteśmy skazani na tego typu regulacje wchodzące w życie po roku, bo tam gdzie wprowadzili 10 lat to kiedyś też wprowadzali rok? #bezsensu Cała reszta wklejonej historii nijak nie odpowiada na moje pytanie:
  20. Miałem na myśli trochę co innego - jasne, że są branże które mogą profesjonalnie skorzystać z urządzeń Apple, chociażby graficy. Ale pisząc "power user" chodziło mi o użytkowników mocno siedzących w sofcie i szukających niestandardowych rozwiązań, grzebiących w opcjach konfiguracyjnych, korzystających z opcji dla programistów, instalujących oprogramowanie z zewnątrz, własne launchery itd. To, że ktoś podepnie termowizję i sprawdza rury korzystając z ajfona nie czyni go według mojego rozumienia tego pojęcia power userem :)
  21. A jak nie wyjdą, to odszcz... przepraszam, odwołasz? Czy po prostu jak nie wyjdą to znaczy że je ktoś dobrze ukrył, a Ty wiesz i tak lepiej? Dalej nie ma to związku z tym, że ten sam proces w innym kraju został rozwiązany w sposób cywilizowany i jak się na nich wzorować, to w całości.
  22. Nie widzę związku z tymi dwoma zdaniami. Na Androidzie power user ma co robić, na iOS absolutnie nie. Przez to iOS jest właśnie do przeglądania mediów społecznościowych i robienia notatek, bo i do czego więcej? Nie ma nic, co możesz zrobić na nim, a na Androidzie nie, możliwości customizacji żałosne, zerowa elastyczność. Takie telefony też są ok dla sporej grupy użytkowników, ale dla nich i Android jest ok. Już pomijam, że obecnie czysty Android w porównaniu z najnowszym iOS to szczyt ergonomii, minimalizmu i użyteczności. Innowacyjność Apple w dziedzinie elektroniki użytkowej się skończyła, może w innych kategoriach sprzętu powróci?
  23. Jakieś dowody, fakty? Ale ja napisałem cywilizowany w celu podkreślenia, jak zupełnie inaczej można to samo zrobić w innym kraju, a Ty mi na obalenie tego stwierdzenia podajesz przykład jakiegoś innego proces... W naszym, niecywilizowanym kraju To trochę bez sensu.
  24. @GriTo pewnie tak, ale w Apple jest ona absolutnie nieadekwatna do tego, co oferuje - przynajmniej obecnie. Bo równie podstawowe rzeczy można robić na jakimś telefonie z Andkiem za 1000 zł. Oczywiście nikt nikomu nie broni, jak używa Ci się fajnie to na zdrowie, natomiast z ww. przyczyn które wymieniam uznawanie Apple za coś lansiarskiego i lepszego od innych jest już raczej żenujące i przykre, a wśród młodych ludzi częste, co zdarza mi się przy okazji pracy zauważać.
  25. @Orybazy Dokładnie. Inwestujesz np. (strzelam) w hurtownię albo produkcję sztucznych ogni, które są legalne od niepamiętnych czasów, rozwijasz biznes, masz kontrahentów, kredyty, właśnie zmodernizowałeś zakład i kupiłeś linię produkcyjną... A tu nagle ustawa i okazuje się, że puszczanie sztucznych ogni to gwałt na etyce, środowisku, poszanowaniu porządku i jeszcze niebezpieczne dla młodzieży, setki okaleczeń, skandal. Średniowiecze. I za rok od dziś nie będziesz mógł produkować sztucznych ogni, weź się chamie do uczciwej roboty, jebany januszu biznesu, zachciało Ci się na krzywdzie innych robić pieniądze. Teraz stało się to samo, a te lewackie protesty są przykre, a jeszcze bardziej przykre że właśnie na to w dyskursie nikt nie zwraca uwagi - że czas na adaptację jest nieadekwatny i niespotykany w cywilizowanych krajach, które podobne regulacje wprowadziły i samym faktem wprowadzenia lewactwo już sobie mordy chętnie wyciera. Ale już to ile w tych krajach było na to czasu, to już przemilczają. No, ale lewactwo się gospodarką nie przejmuje, przecież są cudze pieniążki. Znamy to z historii. Wkur... mnie to wyjątkowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.