Skocz do zawartości

calandra

Samice
  • Postów

    212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez calandra

  1. Moim zdaniem oczywiście, że ma szansę. Wszystko zależy od tego jakim jest człowiekiem oraz w jaki sposób zabiera się za pannę, która go interesuje. Jeżeli zabiera się za nią jak pies do jeża - to oczywiście będzie miał małe szanse. No i druga kwestia - zależy też jakiej panny szuka. Bo może to jego interesują tylko takie panny, które lecą na kasę. Pozdrawiam serdecznie
  2. @KasiaAlmirall26 - cześć Kasiu. Wiem, że oczekujesz przede wszystkim opinii mężczyzn. Chciałabym Ci jednak powiedzieć coś od siebie. Czy można odzyskać faceta po pół roku olewania? - Nie. Uważam, że jeżeli tak się zachowałaś w stosunku do Niego to nie było w porządku. Bardzo dobrze, że teraz to rozumiesz. Na Twoim miejscu wyciągnęłabym odpowiednie wnioski na przyszłość i poszła dalej swoją drogą. Po drugie - trochę późno zdałaś sobie sprawę, że jednak coś do niego czujesz. Ale czy napewno coś czujesz? Czy tylko jesteś samotna? to dwie różne rzeczy. Jeżeli jesteś tylko samotna to tym bardziej nie powinnaś zawracać chłopakowi głowy. Najpierw zajęłabym się sobą i poukładaniem swoich uczuć. Przede wszystkim musisz wiedzieć czego chcesz w życiu, co czujesz. Pamiętaj to Ty powinnaś rządzić swoimi emocjami a nie one Tobą. Poukładaj swoje życie, swoje uczucia. Zajmij się spełnianiem swoich marzeń, znalezieniem swoich pasji. Idź swoją drogą. Napewno jeszcze nie raz spotkasz kogoś wyjątkowego. A ta sytuacja powinna być dla Ciebie nauczką na przyszłość. Pozdrawiam serdecznie
  3. @ZdzisławBeton tak masz rację. Przepraszam, mój błąd, nie zauważyłam. Niestety już za późno na edycję. Pozdrawiam serdecznie
  4. @Harpagon dziękuję za odpowiedź. @ZdzisławBeton wszystko zostało już wyjaśnione. Pozdrawiam
  5. Pytanie trochę nie precyzyjne. Jesteście, znaczy pochodzicie? Czy obecnie mieszkacie? Pozdrawiam
  6. Hmm... Nie wiem czy miałam dziwne czy nietypowe sytuacje. 1 sytuacja: w jeden wieczór miałam 3 imprezy, 2 na mieście ze znajomymi, które obskoczyłam po kolei, a na końcu o 12 w nocy przyszłam do mieszkania na 3 imprezę, którą organizowały współlokatorki. Witając się nie poznałam, że witam się z dziewczyną myślałam, że to chłopak. Na tej imprezie poznałam chłopaka, który znalazł się tam przypadkiem, nawet nie będąc zaproszonym. Zaczęliśmy się potem spotykać. 2 sytuacja: wracałam z pracy, pełna radości, nie chciało mi się jechać więc szłam pieszo i dużo się śmiałam. Podszedł do mnie chłopak, który stwierdził, że wydaje się bardzo przyjazna. Podałam mu mój nr tel i umówiliśmy się potem. Przez jakiś czas utrzymywaliśmy kontakt. 3 sytuacja: na dyskotece świetnie mi się tańczyło z jednym facetem, naprawdę inaczej, potrafił dię bawić tańcem, a nie tylko udawać. Spotkaliśmy się kilka razy w tym samym klubie, więc wymieniliśmy się kontaktem i przez jakiś czas potem utrzymywaliśmy ze sobą kontakt. Inne sytuacje: chodziłam na konwersacje angielskie, gdzie poznałam kilka fajnych osób, z niektórymi do dnia dzisiejszego utrzymuję kontakt, albo jak napisałam ogłoszenie na necie, że szukam partnera do tańca to też poznałam ciekawych ludzi, albo jak miałam ogłoszenie, że szukam partnera lub partnerki do biegania też spotkałam wiele osób. Czy dziwne hmm.. dla mnie normalne sytuacje, ale sami oceńcie Pozdrawiam
  7. Ja nie zagłosuję, bo szczerze nie wiem. Obecnie wydaje mi się, że tak. Ale nigdy nie byłam w takiej sytuacji więc nie wiem. Człowiek często, kiedy nie jest w danej sytuacji może mówić jedno, a kiedy się w niej znajdzie niekoniecznie tak zrobi. Często nam się wydaje, że w jakiś sposób się zachowamy, a rzeczywistość może być inna. Tyle ode mnie. Pozdrawiam
  8. Odnośnie artykułu: ta kobieta wiedziała w co się pakuje. To był tylko i wyłącznie jej wybór. Jeżeli chce coś teraz zmienić to najpierw rozmowa. Odnośnie związku z dużo starszym facetem: każdy robi jak lubi, choć uważam, że ponad 10 lat starszy od kobiety to już przesada. Osobiście dla mnie optymalna różnica to tak do 5 lat włącznie w jedną lub drugą stronę. Odnośnie straconych lat: trzeba się najpierw nad tym zastanowić, a nie potem żałować. Moje subiektywne zdanie: jest okres dzieciństwa i trzeba to wykorzystać, jest okres studiów tak samo, fajnie jest się wyszaleć po to, żeby wchodząc w związek czy małżeństwo nie żałować niczego. Oczywiście przy okazji rozwijając się. Pozdrawiam serdecznie
  9. Dlatego mogą nie ponieść żadnych skutków decyzji aborcji. Mogą po prostu odejść bez wzięcia odpowiedzialności za cokolwiek. Głównie i zawsze to kobieta ponosi tego skutki, to ona potem musi się z tym zmagać przez całe życie, dodając jeszcze, że jest bardziej emocjonalna, więc będzie to dwa razy bardziej przeżywać niż facet. Oczywiście są mężczyźni, którzy też to bardzo przeżyją, i wezmą za wszystko odpowiedzialność ale jak widać po powyższych tekstach nie wszyscy. Zgadzam się z powyższym tekstem. Pozdrawiam
  10. Właśnie dlatego mężczyzna nie powinien o aborcji decydować sam. Niektórzy faceci są bardzo mało emocjonalni i żaden z nich tego na sobie nie przeżyje, stąd takie słowa. Ja bym mogła powiedzieć podobnie odnośnie np. bólu jaki przeżywają faceci pomiędzy nogami. Nie czuję tego, więc jest mi to obojętne. Też mam taką nadzieję Pozdrawiam
  11. Temat dość trudny. Osobiście odradzałabym tej dziewczynie aborcję. Wydaje mi się, że zanim podejmie decyzję ktoś powinien ją uświadomić jakie to niesie ze sobą konsekwencje szczególnie dla niej. Będzie się to potem za nią ciągnęło do końca jej życia. Może nie teraz, nie za chwilę, ale napewno za jakiś czas. To jest naprawdę wielkie cierpienie. Ona może teraz tego nie widzieć, a po czasie może już być za późno. Na końcu i tak zrobi jak zechce, ale przed tym powinna porozmawiać z kimś kto ją uspokoi, wytłumaczy wszystko na spokojnie. Najlepiej z kimś kto coś takiego lub podobnego już przeżył. Świetnie odzwierciedlają to słowa: @deomi uważam, że to nie matka jest winna jak każdy z nas się czuje. To każdy z nas buduje swoje życie i ponosi tego konsekwencje. Można się cieszyć z tego co się ma, bo napewno każdy z nas ma wiele i próbować osiągnąć jeszcze więcej, albo płakać nad tym czego nam brakuje. To jest tylko moje subiektywne zdanie. Życzę Ci szczęścia w życiu Pozdrawiam serdecznie
  12. @azagoth masz rację zgadzam się, źle to ujęłam. Może powiem tak, że każdy ma jakiś cel w życiu do którego dąży i to też jest swego rodzaju szczęście Jeżeli ktoś osiągnie swój cel to warto mu pogratulować Jak hmm... Jak osobę, z którą miło spędzę czas i każdy potem powróci do swojego życia. Odnośnie dłuższej takiej relacji nie mam doświadczenia, więc nie mogę się wypowiedzieć. Przypuszczam, że istnieje możliwość zakochania się jednej ze stron. Pozdrawiam serdecznie
  13. Szczerze nie myślałam o tym w ten sposób. Hmm... Naprawdę szczerze bym mu pogratulowała, że znalazł w życiu szczęście. Bez podtekstów. Jeżeli jego typ kobiety jest inny niż ja to po co wchodzić w takie relacje. Nie rozumiem. Każdy szuka swego szczęścia. Dlaczego mam się nie cieszyć z jego sukcesu. Poza tym nie mam tego talentu do domyślania się czegoś, dlatego oczekuję jasnej informacji i nie lubię podtekstów. Sama ich nie używam. Więc prosiłabym nie doszukiwać się w moich wypowiedziach podwójnego dna. Bo ich nie ma. Pozdrawiam
  14. Jak normalnego człowieka, który lubi inne typy dziewczyn. Jeżeli byłby to jakiś mój znajomy to chętnie mu pogratuluję jak znajdzie taki typ Pozdrawiam
  15. Naprawdę mam Ci tłumaczyć takie proste fakty. Zdrowie? Zdrowie to może Ci się tylko popsuć. Oczywiście chodzi o wagę. Jeżeli chcesz poprawić zdrowie to idź lepiej do dietetyka, zamiast psuć sobie zdrowie. Ale zrobisz jak zechcesz. Pozdrawiam
  16. Tak, przechodziłam kiedyś głodówkę. I to kilka razy. Efekty hmm.... były duże. Ale..... Nie polecam nikomu. Jest to niezdrowe dla organizmu i żołądka. Powoduje efekt jojo w wadze. Ciężko potem powrócić do prawidłowego żywienia. Efekty są tylko chwilowe. A krzywda dla organizmu może być nawet trwała. @Bruxa - i moje pytanie, dlaczego chcesz sobie robić krzywdę? Nie lubisz świata, ludzi, chcesz sobie rozstroić żołądek albo jeszcze coś gorszego?
  17. Nienawidzę ludzi fałszywych i nieszczerych. Nienawidzę ludzi, którzy w towarzystwie pokazują się jako ci najlepsi, żeby za plecami innych wszystkich obgadywać. Nienawidzę plotkarzy i ludzi, którzy nie potrafią powiedzieć prosto w oczy co myślą. Nie lubię też ludzi, kiedy nie potrafią dotrzymać danego wcześniej słowa. Pozdrawiam
  18. Hmm... Przeglądałam na internecie opinie ludzi w różnych kwestiach, nie pamiętam już dokładnie na jakie tematy. I przez przypadek trafiłam na to forum. Przeczytałam jakie to kobiety złe, fałszywe, coś na temat gadzich mózgów i same inne plugastwa na temat płci żeńskiej, za to bardzo wybielenie płci męskiej i coś na temat wyższości mężczyzn nad kobietami. Historie jakie tu przeczytałam bardzo mnie przeraziły. Chciałam pokazać, że wiele kobiet myśli inaczej niż się tutaj przedstawia. Na początek zablokowano mnie za brak polskich liter. Pisząc z komórki było mi ciężko je stosować, ale to był mój błąd to prawda. Za to po dalszym czytaniu forum okazało się, że facetów od razu się nie blokuje tylko najpierw się ich upomina. Fajnie prawda Po czasie okazało się, że także na tym forum są różni ludzie. Mają różne poglądy i nie wszyscy faceci są tak negatywnie nastawieni. Poza tym doszłam do wniosku, że najczęściej Ci ludzie negatywnie nastawieni do życia i/lub kobiet to osoby, które same zostały już wcześniej skrzywdzone, dlatego tak postrzegają świat. Inna kwestia to otoczenie. Z forum dowiedziałam się też jakie są kobiety z innego punktu widzenia. Bo nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem jakie jest na forum przedstawiane. Spotkałam się też z mądrymi radami wobec osób skrzywdzonych, aby zająć się sobą, swoimi pasjami. Zawsze jak tak pisałam na innym forum to moje wypowiedzi albo pomijano albo wyśmiewano albo uważano, że to niemożliwe. No i nie mam zbyt wiele czasu żeby tutaj być. Brakuje mi też czasu, żeby szukać wad u innych ludzi, lepiej dążyć do szczęścia No cóż, dziękuję za uwagę. Pozdrawiam serdecznie
  19. Pytanie o zawód lub inaczej mówiąc czym się zajmujesz jest dla mnie zawsze jednym z pierwszych pytań jakie zadaję. Innym jest pytanie o zainteresowania i hobby. To są normalne pytania, które pozwalają mi określić o czym mogę z daną osobą porozmawiać, czy jest to coś czym i ja się interesuję. Czy ta osoba robi to co lubi, czy męczy się na siłę w swojej pracy, kim jest, jaki ma charakter. Osobiście uwielbiam opowiadać o swojej pracy, swoich zainteresowaniach, planach na przyszłość czy hobby. Jednak żeby nie zanudzać drugiego człowieka to staram się znaleźć wspólny temat. Zarobki hmm... nie interesowałam się tym nigdy. Tylko raz w życiu zadałam facetowi takie pytanie, trochę mi było wtedy głupio się o to pytać, ale chciałam mu udowodnić, że wcale nie zarabia tak dużo i że sama mogę za pewne rzeczy płacić nawet jak będą używane tylko przez niego. Status raczej bez znaczenia. Z ciężką sytuacją materialną hmm... szczerze to nie wiem. Chciałabym żeby potrafił sobie radzić w życiu i potrafić utrzymać minimum siebie. Jakby mu się noga powinęła to pomogłabym facetowi, utrzymywałabym go przez jakiś czas, tak jakbym tylko dała radę. A odnośnie auta to nie ma dla mnie znaczenia czy facet ma jakikolwiek samochód. Jak samochód zaczyna mi być potrzebny to sama go sobie kupuję, stać mnie na to. A najlepszy dla mnie to taki co jest sprawny, niedrogi i ma duży bagażnik Pozdrawiam serdecznie
  20. Widziałam już ten wątek. Niczego on tutaj nie zmienia. Znam mnóstwo rodzin, gdzie facet jak zarabia te 2000 zł to rodzina jest bardzo szczęśliwa. 2000 zł to naprawdę sporo, do tego dolicz sobie swoją pensję nawet te 1500 zł i jeżeli jesteś w miarę poukładaną osobą to i z tych pieniędzy odłożysz coś na wspólne wakacje. I niejedna rodzina Ci to powie. Swojego zdania w tej kwestii nie zmienię, bo znam życie i wiem co ono ze sobą niesie. Poza tym wymagam więcej od siebie niż od drugiego człowieka. Zgadzam się z tym w zupełności. I z pozostałą częścią wypowiedzi. Zaczynając relację z drugą osobą nie patrzysz się na to ile dokładnie ona zarabia. Większe znaczenie powinno mieć, czy sobie radzi w życiu, jaką jest osobą, czy pasujecie do siebie. I nie zawsze wygląd zewnętrzny ma tutaj tak duże znaczenie jak to niektórzy twierdzą. Pozdrawiam serdecznie
  21. Widać, że nie masz pojęcia co to oszczędność. Nie wiesz jak można dysponować pieniędzmi. Jeżeli Twój facet zarabia 2k, dodatkowo macie Twoją pensję powiedzmy nawet te 1500 zł - to spokojnie będziecie spłacać kredyt i żyć na poziomie. Masz nierealne wymagania i widzę, że nie ma sensu tego tłumaczyć. Życzę powodzenia ze znalezieniem miliardera, bo chyba tylko taki Cię zadowoli. W sumie to sama się uśmiałam. Hehehehe Pozdrawiam
  22. oraz Przecież to głupota co piszesz. 2k na miesiąc to sporo pieniędzy. Znam kobietę, które za 1500 zł miesięcznie potrafiła utrzymać 3 dzieci i jeszcze coś odłożyć. Znam też inną osobę, gdzie rodzina miała jedną pensję około 2k i spłacała jeszcze kredyt na mieszkanie, w tym jedno dziecko i wcale nie narzekali. Za 2k miesięcznie bez kredytu to już życie w luksusie, jeszcze jak masz drugą pensję to już wogóle. Po prostu nie mogłam już czytać takich głupot jakie tutaj powstają. Jeżeli ktoś pisze, że za 2k bez kredytu nie jest w stanie się utrzymać to znaczy, że nie potrafi rozporządzać finansami, a jedynie wydaje je na głupoty. Myślę, że to jest tutaj ogromnym problemem. A ja szczerze to bym nie chciała. Wolałabym nie rodzić, nie dostawać pieniędzy od nikogo, tylko sobie sama zarobić. Ale jeżeli chce mieć w przyszłości własne dzieci to nie mam wyboru. I to jest smutna prawda. A rodzenie wcale nie jest takie łatwe, jest cholernie bolesne i żaden facet ani kobieta nie wmówi mi tutaj, że jest inaczej. Jednak po tych bólach pojawia się pociecha i dlatego ten ból jest wtedy zapominany. oraz Zgadzam się w zupełności jeżeli chodzi o przyczyny. Zgadzam się. Uważam, że 500+ to całkowicie nieprzemyślana inwestycja, co najczęściej wykorzystują ludzie dla siebie, a nie dla dzieci. Odnośnie tematu poza tym co napisała @catwoman dodałabym jeszcze: * bo w dzisiejszych czasach wielu kobietom poprzewracało się w głowach - nie potrafią oszczędzać i tylko więcej wymagają, mają nierealne wymagania * bo kiedy dziecko jest skutkiem wpadki, jest to decyzja całkowicie nieprzemyślana, która najczęściej kończy się rozwodem i brakiem kolejnych dzieci * bo wszystko nastawia się na karierę, a nie na życie rodzinne * bo ludzie nie wiedzą czego chcą, mają za dużo - i wtedy najczęściej wybierają takie studia, bo rodzice im kazali, albo bo koleka/koleżanka takie wybrała, bo wypada mieć wykształcenie wyższe i są nieszczęśliwi w życiu To wszystko co pamiętam. Pozdrawiam
  23. Zgadzam się w 100%. Niestety skończyły mi się już reakcje na dzisiaj. Oboje rodzice powinni wychowywać i zajmować się dzieckiem w zależności od tego, które z nich w danym momencie ma więcej czasu lub jest mniej zmęczone Pozdrawiam
  24. To samo mogę powiedzieć o niektórych facetach. Nie podejrzewam ich o inne zachowania. Strasznie generalizujesz. Zawsze znajdą się ludzie odpowiedzialni i nieodpowiedzialni i nie będzie to miało znaczenia czy będzie to kobieta czy mężczyzna. Może po prostu w środowisku, w którym się obracasz mało jest ludzi logicznych. Pozdrawiam i życzę szczęścia
  25. Pewnie masz rację. Statystycznie może to wyglądać inaczej. Nie przeczę. Wszystko zależy od pary. Myślę, że raczej każda para wypracowuje swój sposób. To o czym piszesz to dziecinne zagrywki, tak się nie zachowują ludzie dorośli. A tym bardziej odpowiedzialni. Czytając ten wpis śmiać mi się chciało i mogłabym go porównać z wypowiedzią "mamo bo ja chce lizaka! daj mi!". Tak mi się skojarzyło Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.