Skocz do zawartości

Inside

Użytkownik
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    5.00 PLN 

Treść opublikowana przez Inside

  1. Mogła być pijana i w ten sposób wpaść na pomysł, że będzie szukała faceta na Tinderze. A jej mówienie, że wydawało jej się to zabawne to głupie usprawiedliwianie siebie. Właśnie to że w Twoim mniemaniu to oznaczało, że nie z nią - nie ma żadnego logicznego podłoża. Nie szukaj logiki tam, gdzie jej nie ma, bo sam widzisz. - Dotykaliście się, całowaliście, ona sama zainicjowała. I wszystko poszłoby dalej, gdybyś tylko się nie zawahał, bo chciała Twojej odpowiedzi, że tak że ją kochasz i inne pierdololo. Musisz być stanowczy i wiedzieć czego chcesz, a tak to zagięła Cię jednym prostym pytaniem, przed którym nie potrafiłeś się obronić. Nawet mogłeś odpowiedzieć, że "W tej chwili to nie ma znaczenia co myślę, bo jestem na Ciebie tak napalony, że tej nocy nie zapomnisz do końca życia" i nie byłaby to odpowiedź na pytanie, ale Ty nie masz jej odpowiadać na wszystko. Twoje zadanie to: MASZ SIĘ NIE WAHAĆ <- zapisać A Ty chciałeś, czy nie? Bo jak dla mnie to chciałeś, skoro dałeś się wyciągnąć na miasto i las, zamiast do domu. Bullshit przyjacielu. Po tym jak zobaczyła Twoje zawahanie może już nie chciała, ale to nie były jej pierwsze intencje. Jaka dobra, opiekuńcza kobieta. Cóż za skarb. Nie musisz się jej z niczego tłumaczyć, a jak chcesz to 10 sekund i krótko, bo: Ona nie chce się spotykać i słuchać o tym dlaczego się popłakałeś. Sam widzisz, że ostatnio pisałeś z nią 6 lutego, ona ma na to kompletnie wyrąbane. Poważnie myślisz, że to ją interesuje? Robi Ci shittest przed seksem, po czym grzeczne jak koleżaneczka proponuje herbaty, nie odzywa się od 6 lutego i Ty myślisz, że ona jest wartościową osobą? Każda udaje na początku, każda chce się pokazać z jak najlepszej strony, tak samo jest z moją byłą. Też myślałem, że jest wartościowa, a wartości miała tylko górne i dolne. Po co Ci sam kontakt z kobietą? Inny koleś będzie ją rżną, a Ty będziesz od pogawędek. Wake up, man! Szanuj się! Gadasz tak, bo czujesz bliskość, nawiązałeś jedną z pierwszych bliskich relacji z kobietą i się przywiązałeś, UWAGA - nie do tej kobiety, TYLKO do tego uczucia, które była w stanie Ci dostarczyć, a Ty wcześniej tego nie miałeś. Wiem, czego oczekujesz. Chcesz kontaktu z kobietą, bo z tego co wnioskuję, być może błędnie, wcześniej takich kontaktów raczej nie miałeś, w pełni zrozumiałe, ale musisz coś też sam zrozumieć. Ona jest tak samo "wartościową" kobietą jak każda inna. Nie odzywa się od 6 lutego, bo gadaliście o pierdołach, które nikogo nie interesują i są zwykłym zapychaczem rozmowy. Tu potrzebna jest seksualność, Ty musisz wiedzieć czego chcesz i to umieć pokazać, a nie gadać o pierdołach, bo potem dalej będziesz chodził po lasach i mieście zamiast rżnąć panią w łóżku. Ona wiedziała czego chciała, żebyś ją wyruchał, a Ty nie wiedziałeś czego chcesz. Skoro udało Ci się dojść do tego momentu, to zbierz z tego lekcje, bo możesz to powtórzyć jeśli tylko chcesz. Ale najpierw sam musisz sobie szczerze odpowiedzieć, czy też tego chcesz, czy wolisz chodzenie po lesie.
  2. Masakra, człowiek dostrzega jak bardzo to wszystko jest fałszywe. Wydaje Ci się, że znasz kobietę, a potem nagle inna osoba. Dzisiaj bym jej nie poznał No cóż, ja się powoli staram pozbierać do kupy i próbować dalej swoich sił, bo mi się spodobało. Oj chyba tak, to może być zwyczajnie powielany schemat. Będę starał się w miarę zrozumieć te zasadę. I na pewno nie będę już siedział wiecznie przy jednej non-stop, zauważyłem że kobieta chyba potrzebuje jakiejś motywacji w postaci innej kobiety, żeby wiedzieć że wcale to wszystko nie jest takie stabilne i może się w każdej chwili rozlecieć, kiedy zawali ze swojej winy. Oj, ile się nacierpiałem - ale prawda. Jakby mnie to nie trafiło, to trafiłoby kiedy indziej, a teraz mam w głowie pewien stopień zrozumienia. Siłownia cały czas, mam dużą motywację odkąd ją zostawiłem. Marek często mi w aucie leci, bo zawsze robię trasy 40-50 minutowe, więc trafiam idealnie. Jordan Peterson? Angielski znam bardzo dobrze, kolesia nie za bardzo - na pewno obczaję, Swoją drogą zza granicznych, bardzo wciągnął mnie kanał "LFA", bo leci krótko i na temat. Bardzo lubię Marka i doceniam za całą jego pracę, mimo wszystko czasami odlatuje bardzo od tematu i takie krótkie filmiki bardzo fajnie równoważą całość. Lubię być tajemniczy, bardziej chodziło mi o takie zaufanie w kwestii relacji, ale jak widzę - na stabilność raczej liczyć nie za bardzo mogę. To ja mam tutaj grać, żeby było niestabilnie -> żeby było stabilniej. Niska samoocena Dzięki wszystkim za odzew, dobrze się rozpisać i powiedzieć człowiekowi to co leży i dostać do tego jakieś słowa wsparcia, rady.
  3. No witam szanownych Braci. Ja lat 19. Pierwsza kobita, od miesiąca ex. Poznałem ją przez Internet, pierwszy kontakt - wrażenie nieśmiałości, ona się łatwo nie zakochuje (Jak się okazuje srutu tutu pitu pitu). Poważnie, mój pierwszy związek, doznania no niesamowite, minęło długo czasu zanim się finalnie spotkaliśmy - zwlekała ładny czas, na co dzisiaj bym sobie nie pozwolił. Jej drżące ręce, mimika twarzy, zachowanie na mój widok - no kobieta wniebowzięta przyjazdem. Nigdy bym nie podejrzewał, że w tym ciele znajduje się taki kawał diabełka. Dzieliła nas odległość, przyjeżdżałem na weekendy. - Nie, nie znalazłem jej w łóżku z innym, jeśli ktoś się tego spodziewa. To typ kobiety, która ciągle ego musiała podbijać sobie aktywnością innych facetów, stale jakieś kontakty (tylko internetowe), luźne granie, rozmowy. Była tam ekipa, z którą sam przesiadywałem i nawet po seksie siadaliśmy czasami do kompa sobie wspólnie ponawijać. Pisało do niej masę facetów, zaczepiało ją, zdjęcie na profilowych zawsze ładna buźka, sam dałbym się wciągnąć. Zawsze byłem o nią zazdrosny, nigdy nie chciałem, żeby do niej pisali - jasno dawałem jej do zrozumienia, ona mówiła że no oj, niech sobie piszą, przecież się nic nie dzieje. Czerwona flaga jak nic, teraz jakbym takie coś usłyszał to byłaby z tego niezła akcja. Takich facetów było kilka, czasami pokazywała mi zdjęcia po kilku dniach, że do niej pisali (przynajmniej mi mówiła, woow, no szok, jaka dobra duszyczka!). Nigdy im nie mówiła stop, nawet jak byli okropnie nieatrakcyjni. W gronie facetów zawsze szukała atencji (Internet), im więcej osób na nią zwracało uwagę - tym lepiej. Prywatnie chciała żebym ją rżnął jak leci, mówiła że mnie kocha, a (1) w gronie znajomych jakbym był jej kumplem. Potrafiła sobie robić jakieś dokuczliwe, niewinne "żarciki", ale im więcej osób to widziało - tym lepiej. Czego się dowiedziałem w trakcie trwania tego pięknego i przepełnionego słodkością wręcz związku to fakt, że kiedy flirtowałem z nią od 2 miesięcy ona cały czas była ze swoim poprzednim chłopakiem. Zerwała z nim 2 tygodnie po tym jak jej powiedziałem te dwa przecudowne słowa na "K" i 'C" - (mimo że jej jeszcze wtedy nie widziałem na żywo, ah ten pierwszy związek). W styczniu widziałem, że zaczęła zadawać się w Internecie z moimi w sumie znajomymi, ale tak jak kiedyś wołała mnie żebyśmy wszyscy wspólnie rozmawiali - tym razem przestała to robić. Zauważyłem, że zaczęła na osobności też gadać z innym gościem, też moim znajomym, nazwijmy go Marcin. Tłumaczyła to tym, że ona gra sobie w gry, a że przecież mało kobiet gra w gry, to siedzi z facetami i nie powinienem być przecież zazdrosny. Okej - byłem naiwny w wielu kwestiach, ale tu wiedziałem co się święci, bo już byłem zapoznany z braciasamcy.pl, przynajmniej trochę. Zerwałem z nią, wiedziałem że jak ja tego nie zrobię, to za tydzień zrobi to ona. Kontaktu z Marcinem do tej pory nie urwała, pytałem jakiś czas temu czy coś ich łączyło - odpowiedź jasna i klarowna, że nie. Mijają 2 tygodnie i widzę że ustawione statusy KC Marcin, napisałem zapytanie ze śmiechem, czy to już oficjalne? - pewnie że tak! Wiecie czemu zapytałem? Bo nie wiedziałem, ponieważ Marcin jest traktowany jak punkt numer 1 - wyżej pogrubiona czcionka i nigdy bym nie poznał! I ten schemat się powtarza, tak samo jak próbowała przeskoczyć na mnie, tak samo jest teraz drugi kolega, schemat goni schemat! I dalej szuka adoratorów! Czy mnie to boli? - Odpowiedź prosta - Tak! Czemu? Słuchajcie drodzy Bracia, nie mam pojęcia. Nie wyobrażam sobie z nią znowu być, bierze mnie na wymioty i obrzydzenie jak patrzę na jej zdjęcia, które już usunąłem. Ale tak, boli mnie to w pewnym stopniu emocjonalnie, chociaż nie potrafię tego zidentyfikować dlaczego i jak temu dokładnie zaradzić. FTOW? Wyniosłem wiele z tego związku, nauczyłem się wiele, gdyby nie on - byłbym jak ciemna, niczego nieświadoma masa, a teraz potrafiłbym się takim debilnym tłumaczeniom, jak jej solidnie postawić. Bracia, dużo jest takich kobiet, czy to wąska grupa pań? Bo ja już nie wiem co mam o tym sądzić. Jak tu w ogóle ufać? Czy lepiej w ogóle tego nie robić?
  4. Pośrednik typu Microsms. To działanie na zasadzie usługi Premium Okej, dzięki za pomoc, postaram się dowiedzieć więcej w takim razie.
  5. @Tim2049 Jedna osoba w rodzinie ma zarejestrowaną działalność ale opiera się na produkcji olejków do twarzy i generalnie jakieś takie rzeczy kosmetyczne. Nie jestem pewien czy idzie pod to podpiąć działalność internetową.
  6. Ja daję ludziom program, aplikację i dostaję za to pieniądze. Produkt jak produkt. Dostępny w wersji darmowej i płatnej - ulepszonej.
  7. Inside

    Kobieta po 35

    Na roksie masz wszystkie ^^
  8. Takie prawdziwe - wczoraj przerobione Myślę, że kobieta może zaoferować całkiem sporo, jeśli tylko samemu potrafi się wiadrami zbierać to co z niej najlepsze. Przynajmniej ja lubię bliskość kobiety, nawet jeśli to nie jest seks - ich głupkowate czasami myślenie, brak logiki, działanie emocjami - ja lubię to swoje poczucie wyższości i kiedy widzę respekt w ich oczach.
  9. Okej, @Tim2049, powiem tak - mnie prowadzenie działalności nie jara pod względem takim, że sam się wszystkim miałbym zajmować. Na czym mi zależy to zalegalizowanie tych zysków, ogarnięcie podatku i zrobienie wszystkiego jak najniższym kosztem na pełnej legalności, bo zdaję sobie niestety sprawę z tego, że koszta firmy mogłyby być wysokie. To co robię też nie jest wymagające, właściwie kupić można tylko jeden "produkt" internetowy i zwyczajnie chcę z tego zyski tak, żeby mnie nikt nie dojechał
  10. Inside

    Uber & Taxify

    Mój przyjaciel jeździ w Warszawie jako kierowca Ubera, z tego co z nim rozmawiałem ma umowę z jakąś firmą, która właśnie zrzesza kierowców Ubera i nie ma jakichś tam ogromnych kosztów. Jeździ KIA, modelu nie pamiętam i z pół roku temu podliczył mi jak wyglądają jego zarobki. Przeważnie wychodzi 6-12h dziennie, w zależności jak mu się chce i na rękę, wliczając w to koszty paliwa i eksploatacji pojazdu ma 120-250zł dziennie.
  11. Dokładnie o te inkubatory przedsiębiorczości mi chodziło. Warto jest się w to wkręcać, czy jest tu jakieś ryzyko? Trochę mi to śmierdzi, bo koszta naprawdę wydają się być niskie i nie wiem na jakiej zasadzie to działa. Dajmy na to twojstartup.pl - pierwszy wynik z przeglądarki. W moim przypadku mogłoby to mieć sens? Edytuję: Druga rzecz to kwestia tego, że kończę szkołę w tym roku i będę musiał mieć ubezpieczenie. Na takim inkubatorze przedsiębiorczości, ZUS wychodzi 0zł i zastanawiam się - czy w takim wypadku mam to ubezpieczenie?
  12. Panowie, chcę otworzyć swój biznes internetowy, mam praktycznie wszystko przygotowane i niedługo trzeba będzie wszystko formalizować pod tym względem. Nigdy wcześniej nie miałem żadnej swojej działalności, dorabiałem jako freelancer i wśród moich zainteresowań nigdy nie było miejsca na teorię pod względem przygotowań biznesu. Chciałbym wiadomo, wycisnąć jak najwięcej pieniędzy z tego biznesu, przy czym zrobić to w 100% legalnie. Zyski szacuję na około 5-6 tysięcy miesięcznie brutto, przy czym muszę się tym dzielić ze współpracownikiem. Kokosy to nie są, ale jest to praktycznie pasywny dochód. Zastanawiam się teraz, co właściwie powinienem zrobić? Przecież założenie firmy to koszta ZUS, z tego co wiem to wręcz konieczne jest zatrudnienie kogoś do księgowości (100 - 150PLN), podatek 19% od dochodów - no jakaś tragedia. A ja jeszcze opłacam wszystkie maszyny, żeby to działało. Jestem w tym zielony i chciałbym spytać, czy w ogóle potrzebne jest zakładanie do tego celu firmy? To będą płatności internetowe, pieniądze będę otrzymywał od pośrednika - prawdopodobnie Microsms. Czy istnieje jakaś opcja żebym tylko płacił podatek z dochodu? Niby słyszałem o czymś takim jak "Startup" i to chyba działa na zasadzie jakiejś fundacji z tego co przeczytałem, ale trochę mi to śmierdzi. Właściwie to nie mam pojęcia co zrobić najlepiej w tej sytuacji.
  13. Dlaczego javascript twierdzi, że: 0 jest równe "0" 0 jest równe pustemu obiektowi - [] ale "0" już nie jest równe []?
  14. Inside

    Sex z prostytutką

    Nie o temat chodzi, tylko o post Bonzo.
  15. Goryl, Hipopotam, Wielbłąd, Piżmowiec syberyjski... + kły Zwierzęta roślinożerne
  16. Nie wiem co robisz, żebym Ci powiedział co robisz źle. Takie chwilowe osłabienia i wahania energii mogą wynikać z braku pewnych składników mineralnych i NIE JEST to spowodowane przez niejedzenie mięsa. Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że możesz nawet spożywać posiłki, które wszystkie składniki zawierają ale organizm ich nie przetrawi, to uciążliwa i bardzo częsta przypadłość, niezależnie od diety. Jeśli nie próbowałeś surowego odżywiania to może warto się zainteresować tym tematem, a przynajmniej zwiększyć ilość takich posiłków. I nie mówię tu o jabłku, dwóch dziennie. Surowe jedzenie samo w sobie zawiera enzymy które są w stanie same strawić siebie, w przypadku jedzenia przetworzonego (gotowane, smażone) organizm sam musi wykorzystywać własne enzymy do tego, aby przyswoić jedzenie, które właśnie jesz. I da się zachować równowagę pomiędzy jedzeniem surowym i przetworzonym i funkcjonować normalnie, zwykła dieta tradycyjna. Jednak z czasem brak równowagi daje mocno po kościach. Poza tym - cukier, cukier, cukier. Siła napędowa organizmu człowieka, to tak jakbyś dostał solidnego kopa. Zrobiłbym na Twoim miejscu przewagę ilości, Surowe 2:1 Przetworzone i sprawdził swoje własne samopoczucie.
  17. Akurat porównując inne języki, to gramatyki w angielskim jest stosunkowo niewiele. Główna trudność to używanie czasów, bo mają ich 5, jeśli się nie mylę. A z resztą, nieważne jakim czasem powiesz, to i tak będziesz zrozumiany. Składanie zdań też będzie proste, jeśli nie zabraknie Ci słownictwa, to znajomość słówek jest rzeczywiście istotna
  18. Żeby to rzeczywiście coś dawało, a to są funkcje które można mieć za darmo. Nie wiem tylko jak kwestia reklam na aplikacji mobilnej. Jest apka, która pozwala na odpalanie yt w tle na mobilce, filmiki też można pobrać podając link, więc serio nie wiem za co tu płacić.
  19. 1. Po równo, nikt nigdy niczego nikomu nie wylicza, sama wychodzi z inicjatywą zapłat za praktycznie wszystko, ja dbam o to żeby wychodziło pół na pół. 2. Ja dopiero biznes rozkręcam, a ona ma stałą robotę z wysokimi zarobkami. 3. Nigdy tak nie mówiła, ani niczym nie działała żeby dać mi to do zrozumienia. 4. A to różnie bywa, przeważnie ja zawsze inicjuję wszystko, zdarza się, że zaczyna sama. Większość jednak zawsze wychodzi ode mnie. 5. Nigdy nie było z tym problemu, szczególnie żeby się fochała. Jestem zadowolony z partnerki, ale widziałem swój problem we mnie jaki sam odczuwam i się nim podzieliłem, dlatego nie chciałbym tego spierdolić. Nie no, @Personal Best wydaje mi się, że nie zrozumiałeś. Ja też wierzę, że historię z forum w większości są prawdziwe, mało kto wymyśla. Sformułowanie tematu wynika stąd, że wiedza, którą wyciągam z forum jest dla mnie teorią, którą chciałbym wprowadzać w życie.
  20. Nie wykazuje właśnie i to mnie cieszy. Sama też gada że się sobie nie podoba i obserwując mam wrażenie że nie kłamie. Niee, to nie jest księżniczka, absolutnie
  21. Też nie ma co gadać, że jestem podporządkowany, do tego absolutnie bym nie dopuścił, są to momenty, jednorazowe sytuacje, ale są. Stąd ten temat, wdrażanie wiedzy w życie jest cięższe. Odpuszczałem, a czemu - to napisałem. Może to jest testowanie granic, na ile sobie może pozwolić, pewnie tak i teraz to dostrzegam. Jak czytasz to forum, niby zaczynasz sobie zdawać z pewnych rzeczy sprawę, a przynajmniej myślisz że tak jest. Okazuje się, że kiedy napiszesz temat z własnym problemem, sprawa wygląda o wiele lepiej i myślę, że potrzebowałem takiego bodźca, żeby ktoś odpowiedział co do mojej sytuacji i mi coś uświadomił, a Wy właśnie to zrobiliście. Myślę, że istotne było to, żebym się ogarnął pod tym względem, że wiecznie tego co mam, mieć nie będę. Momentami, tak. To znaczy - tak było. Ta, już to zauważyłem. Czasami ciężko jest pogodzić to, że sam działasz na siebie, a ciągłe "granie" też potrafi irytować, jeśli zajmuje to za dużo mojego czasu. Wszystko to co napisaliście jest słuszne, mocno na mnie wpłynęło i gdyby nie fakt limitu reputacji, to każdemu by się należała. Kluczowe jest doświadczenie, a najgorsze to, że to pierwsza. Pora się zabrać do roboty, nie rozpłakiwać nad tym co będzie, jeśli... Tragedii w związku nie ma -przejmuję ster, bo akurat to mi wychodzi, a problemem było to, że potrafiłem go czasami oddać, cóż - to się od teraz zmienia. Jeśli wiem, że coś jest dobre, to wprowadzam to w życie, tak działam, także odkładać tego, aż wszystko spierdolę nie zamierzam. Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo teraz wszystko wykładam na siebie, bez odpuszczania. Może to zaakceptuje, może nie - w drugim, przypadku to będzie jej problem. Ja myślę, że lekcję jakąś z tego związku, tematu wyciągnąłem. Dziękuję, Panowie. Jak coś, to temat jest nadal otwarty, nigdy za wiele.
  22. Aż tak mnie nie powaliło, akurat siebie to szanuję bardzo. Właśnie najgorsze jest to, że jak patrzyłem na to kiedyś z boku, to zawsze mówiłem, że jak nie jedna, to druga, a nagle kiedy przychodzi co do czego okazuje się, że nawet kiedy nie jesteś tego świadomy, potrafi Ci się to przytrafić, cóż najwyraźniej mnie ten syf dotknął i ja wiem czym jest to spowodowane - w tym że stosunkowo późno zacząłem relacje z kobietami, a to jak widać boli, oj boli. Uświadomiłeś mnie tym, bo nawet sobie nie zdawałem sprawy, że jestem dotknięty, mimo że wiedziałem że coś takiego istnieje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.