Skocz do zawartości

Raivo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    389
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    10.00 PLN 

Treść opublikowana przez Raivo

  1. Nie miałem jak dotąd "przyjemności" konwersować ze znaną już teraz osobą znaną jako @Fit Daria ale coś mi się zdaje, że... ?
  2. A więc brak szacunku przy pozornie błahej sprawie zaboli Cię bardziej niż uprawianie seksu z inną kobietą podczas związku z Tobą czyli w sprawie raczej poważnej? Wymieniłaś również przedmiotowe traktowanie, jeśli taka sytuacja nie świadczy także o takim właśnie podejściu to nie wiem. Mnie to zupełnie nie przekonuje, no chyba, że po prostu dla Ciebie seks to jak zjedzenie śniadania i sama korzystasz z takiego podejścia tj. robisz to z innymi mężczyznami będąc w związku z kimś i dla Ciebie to jest normalne zachowanie.
  3. To ładnie musiał groszem pachnieć skoro było warto przełknąć taką pigułkę Zdrada przez mężczyznę jest do wybaczenia, przy utracie lub zmniejszeniu dochodów - wtedy już Panie "nie czują tego czegoś" i "potrzebują czasu". No, w każdym bądź razie skoro taki fakt nie spowodował "odebrania szacunku drugiemu człowiekowi" u Ciebie to szczerze gratuluję i jednocześnie zastanawiam się jaka postawa partnera by takowe poczucie u Ciebie poczyniła.
  4. Tysiące kobiet a szczególnie z merytoryką, którą przedstawiasz to jest nic, choćby skali kraju. To mężczyźni są filarem obecnie wyglądającej cywilizacji, bo ją utworzyli i dzięki nim możesz głosić nieskrępowanie takie bzdury jak to żywo czynisz. Kobiety, takie jak Ty zwłaszcza mają mentalność i sposób życia pasożyta - czyli brać jak najwięcej i nie dawać nic w zamian. Zaiste chwalebna postawa. Nie niektóre tylko jak już pisałem zdecydowana większość. Przykro mi, że inne kobiety czują się zawstydzone Twoją rozwiązłością, tak dumnie obwieszczaną nawet tutaj po 2 postach. Pewnie są nienormalne, ale Ty z pewnością naprostujesz ich myślenie, zdejmiesz kajdany i korony cierniowe z ich głów a wtedy idąc Twoim śladem staną się światłe i postępowe. Ode mnie tyle na dziś, może inni umilą Ci dalszą część wieczoru.
  5. "A w jakiej książce żeś to wyczytała"? Bo Ty tak stwierdziłaś? Aha. To akurat gorzka prawda, gdyby nie to miejsce, to garstka osób miała by tego świadomość. Otóż jest zupełnie odwrotnie droga Iskierko - kobiety przejmują się tym tak jak niczym innym. I robią wszystko aby ich odbiór społeczny był jak najbardziej pozytywny. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
  6. Końcówka filmu przemawia najbardziej, niektórych to może właśnie lekko ukłuło
  7. Ja mam takie zdanie, że osoba pragnąca podjąć pracę jako nauczyciel doskonale zdaje sobie sprawę z możliwości zarobkowych w tym zawodzie. Każdy ze stopni zawodowych nauczyciela oraz minimalna wypłata dla każdego z poszczególnych stopni są to dane ogólnie dostępne i bardzo dobrze znane na długo przed rozpoczęciem pracy. Nie chcę określać czy kwoty te są wysokie/niskie adekwatne bądź też nie ale nie bardzo rozumiem tego żądania i strajku akurat teraz, dlaczego nie wcześniej. Jest wiele grup pracowniczych, otrzymujących stawki niższe niż nauczyciele oraz posiadających znacznie mniej przywilejów i nikt się nie upomina o takich - związków zawodowych najczęściej nie ma a jeśli są to ich realna władza jest symboliczna. Tutaj akurat mamy do czynienia ze związkami o zasięgu ogólnokrajowym więc jednocześnie o nieco silniejszym polu działania. Właściwie to może niech wszyscy ludzie zaczną nagle strajkować i domagać się 1000zł podwyżki - bo skoro jedni dostają to dlaczego inni mieliby nie dostać? Czy aby wszyscy są równi wobec prawa ? Tak słyszałem, ale słyszałem już wiele...
  8. a za każdą porażką kobiety stoi mężczyzna, wiadomo
  9. W punkt. @Tomko brzmi niedorzecznie ale zapewne ta kobieta naprawdę tak uważała, dla tego typu Pań to wszystko są nic nie znaczące przygody. Jak czytam takie historie to mi włosy na jajach stają... a wczoraj goliłem
  10. Na Markowe reklamy bym dał się zrobić, tylko ten passat nie dawał spokoju Tutaj już podczas drugiego zdania powiało fejkiem, aż mi się okno samo w piwnicy uchyliło.
  11. W końcu jakiś mężczyzna spełniający wymagania typowej kobiety # @Cuba Libre A nie, przepraszam. Mógłby nie chcieć ślubu. Odpada.
  12. Tak, podobają mi się i nie ważne czy mają coś poprawiane czy nie, jak mi się kobieta podoba to mi się podoba i nie zastanawiam się nad takimi rzeczami. Jeżeli tuning nie rzuca się w oczy jako typowo sztuczny (np. usta ala glonojad, implanty pośladków) czyli patrząc na niewiastę trudno określić czy jest naturalna w pełni czy muśnięta ręką chirurga to problemu nie widzę. Nie przepadam jedynie za zbyt agresywnym makijażem (chyba, że specjalnie dla mnie na romantyczny wieczór ) no i doczepiane włosy też do mnie nie przemawiają. Nadmierne poprawki u kobiet świadczą o problemach z akceptacją siebie i mniejszych, większych problemach emocjonalnych (pomijam zabiegi wynikające ze stwierdzonych wad anatomicznych lub podobnych względów wymuszające niejako taką czynność). W ogóle coraz więcej kobiet młodszych, starszych ode mnie mi się podoba ostatnio. Może dlatego, że dawno nie ruchałem.
  13. Złapanie chłopa na dziecko żeby mieć w razie czego (a stawiam, że na pewno tak będzie) klepnięte wysokie alimenty (darmowy hajs przez 18-26 lat) to nie jest instynkt macierzyński. Także rodzice raczej rozumieją
  14. Bardziej chodziło mi o zobrazowanie jak można w stosunkowo łatwy sposób zagarnąć kobietę, dla której priorytetem są pieniądze. Natomiast opcja ze spacerem o której wspomniałeś to jeszcze lepszy motyw bo nie trzeba ponosić niepotrzebnych nakładów a to tylko tu zostawię
  15. "Dlaczego mężczyźni nie chcą się żenić"? Poniżej przedstawię swój punkt widzenia na tę sprawę. Powodów jest naprawdę bardzo wiele i długo by odnosić się do wszystkich dlatego w skrócie. W ciągu ostatnich 15-20 lat rynek matrymonialny przeszedł swojego rodzaju (r)ewolucję za sprawą rozszerzenia się dostępu do internetu, a co za tym idzie, możliwości związanych z bardzo szybkim rozwojem tej infrastruktury obejmującym większość populacji. Fakt ten zmienił diametralnie dotychczasową formę i pułap osób, do których dotychczas dana jednostka miała dostęp. W ubiegłbym wieku związki małżeńskie zawierane były głównie z osobami z bliskiego otoczenia, w zasięgu np. najbliższych kilku wsi. Dana kobieta miała więc ograniczony wybór, wybierała z tego co było w jej zasięgu. Nie bez znaczenia pozostawały również nie tak luźne jeszcze jak teraz obyczaje. Warto zwrócić uwagę, że małżeństwa z tamtego okresu były dużo bardziej trwałe. Choć schemat działania kobiet m.in. w tym względzie nie zmienił się - zmieniła się kultura, postęp cywilizacyjny i przede wszystkim dostęp do ogromnej puli mężczyzn. Wcześniej aby "złapać dobrą partię" na męża trzeba było postarać się dużo bardziej niż obecnie i było to zdecydowanie dużo trudniejsze oraz bardziej doceniane niż w tej chwili. Niestety wraz ze wzrostem możliwości wyboru, w górę poszybowały również wymagania wobec potencjalnego partnera - na nieszczęście wygląda na to, że całkiem współmiernie do różnicy w możliwościach poznawczych tj. z kilkudziesięciu facetów - do powiedzmy kilkuset tys. (szacunkowo). Spowodowało to naturalnie, że coraz mniejsza grupa mężczyzn jest w stanie sprostać coraz większym wymaganiom kobiet. Dlatego mamy jak mamy - wąska grupa mężczyzn - przyjmijmy że jest to 10% jest obiektem zainteresowania 80% kobiet. Prościej - 10% M może obracać (i pewnie obraca) do 80% K. Spowodowało to poważne zaburzenia w sferze związkowo-uczuciowej (Incell, MGTOW, wiele innych) Mężczyzna jest obecnie traktowany jako łatwo wymienialny produkt. Ponadto w obecnym ustroju, sytuacji politycznej, gospodarczej, prawnej i kulturowej kobieta jest płcią faworyzowaną i ma za sobą różnego rodzaju aparaty i organizacje co widać doskonale np. na salach sądowych. Taki stan rzeczy powoduje u mężczyzn frustracje, wycofanie, brak ochoty do podejmowania tak dużego ryzyka aby wiązać się niekorzystną umową cywilno-prawną, na mocy której nie nabywa on właściwie żadnych praw ani korzyści, nakładane jest natomiast wiele obowiązków (szczególnie materialnych), które są restrykcyjnie egzekwowane prawnie. Nie można jednakowoż po zawarciu takiej umowy w żaden sposób wyegzekwować zaangażowania emocjonalnego, finansowego czy jakiegokolwiek innego ze strony kobiety w żaden sposób. Finalnie mamy więc sytuację, w której na mężczyznę nakładane są jedynie obowiązki a kobieta uzyskuje gro przywilejów oraz praktyczną gwarancję do ich uzyskania. Na ten temat napisać można nie jedną książkę. Niektóre już powstały a patrząc na to co się dzieje dookoła jestem przekonany, że kolejne już się piszą :) Zachęcam do odniesienia się do tego co napisałem, uszczegółowienia lub obalenia przedstawionych wizji :)
  16. Ja myślę, że to nie do końca tak, facet też może mieć niższe libido przez jakiś czas. Może faktycznie w pracy jest sytuacja jaka jest, jednak przebywa się w miejscu pracy tak długo, że negatywny stan potrafi się mocno i na długo udzielić. Wg mnie sytuacja jest do ogarnięcia, czego autorce postu serdecznie życzę
  17. Jeśli chodzi o urodę Polek to wg mnie stoi na bardzo wysokim poziomie - konkretnie - często zobaczyć można na żywo kobiety atrakcyjne. Co do sfery mentalnej wypowiadać się nie będę. Ale tym razem bez podtekstów.
  18. Podpisuje się pod dwoma powyższymi postami z całą odpowiedzialnością
  19. Dlatego w ramach wsparcia Pana Rafała Olszaka zakupiłem jego ostatnią książkę pt. "Twarde życie mężczyzny". Doszła wczoraj, jeszcze nie zacząłem czytać. Jest zresztą temat na forum apropo tej lektury, natomiast odnośnie treści jak dotąd wypowiedział się tylko @PatZz
  20. Moim zdaniem bardzo zły pomysł i nie do zrealizowania. Jeśli żona ma ochotę na przygodę to informować Cię raczej o tym nie będzie, zapewni Cię, że wszystko jest w porządku - Miś no coś Ty :) Jednorazowo... :) A co jak się spodoba i Ty lub żona będziecie chcieli kolejny raz to wtedy co? Zdrada kontrolowana? Wg mnie to byłby początek końca małżeństwa, o ile degradacja nie nastąpiła już wcześniej. Oby nie. Ty najlepiej ocenisz czy relacja z tym orbiterem jest w granicach rozsądku i tolerancji czy należy reagować. Natomiast jeśli tak to moim zdaniem całkiem inaczej niż Ty proponujesz. Na koniec dodam, że żonaty nigdy nie byłem i jestem sporo młodszy od Ciebie więc nie musisz brać moich rad pod uwagę. Przedstawiam swój punkt widzenia, w tym przypadku jedynie jako teoretyk (na szczęście).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.