Ja popieram nauczycieli. Mam w rodzinie. Rozwalony wzrok, zszargane nerwy, siedzą wieczorami i czytają gryzmoły i przygotowują co roku nowe lekcje pod nowe bzdurne programy. Najgorzej mają ci pracujący z maturzystami.
Nauczycielem opłaca się być tylko w takiej np. podstawówce gdzie nie ma żadnych wymagań i konsekwencji i walić korepetycje dla tych z liceum.
Mośki z PiSu zniszczą Polskę jak lewacy Wenezuelę.
Chcą dawać 500+ na krowy ale dla nauczycieli nie ma? Ten zawód jest tak zeszmacony, że nikt poza pasjonatem nie pójdzie użerać się po studiach z dziećmi za 1800zł netto.
Ogólnie wszystko co państwowe to syf - wojsko, policja, sądownictwo, służba zdrowia, oświata... wszystko leży i się degeneruje. Marzy mi się kapitalizm, ale Polska to poPRLowski chlew obsrany gównem, więc już lepiej iść drogą Chińską!