Skocz do zawartości

deleteduser178

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2066
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser178

  1. To coś w sobie, które woła o czekoladę, to wewnętrzne dziecko, jak już Brat @Ważniaknapisał wytworzyłeś bardzo surowego sędziego (moim zdaniem perfekcjonizm), a wewnętrzne dziecko woła o mniejszy reżim, spontan i zabawe, teraz Ty jako dorosły musisz po negocjować z jednym i drugim, mówić do siebie jak byś był w 3 osobach, Ty, wewnętrzne małe dziecko odpowiedzialne za te pokusy i surowy dorosły/sędzia. Teraz Ty jako dorosły ustawiasz komu na ile i kiedy pozwolić, jak i sędziemu i jak młodemu wewnątrz Ciebie. A koncept wewnętrznego dziecka by się z tym klocil, oszukiwanie jednej części siebie (wewnętrznego dziecka) na korzyść (wewnętrznego sędziego) poskutkuje tym, że jak kiedyś wewnętrzne dziecko dojdzie do władzy to będzie 2 tygodnie walił zaległe browary i czekolady, myśląc, że ma depresję. Jak negocjujesz to nie uszukuj sam siebie, po takim Batmanie, część Ciebie nie będzie Ci wkoncu wierzyć i będziesz miał tygodnie przestoju z kijowym samopoczuciem.
  2. Zalatuje perfekcjonizmem, sam mam, ciężko się z tym "wypoczywa". Zacznij od edukacji co to jest i jak z tym walczyć, może Ci się trochę rozjaśni.
  3. No to dlaczego jej nie powiedziałeś? Chyba bardziej boisz się mniejszego dostępu do szpary, aniżeli tego szczepienia. A jak oblejesz i zaczniesz się tłumaczyć, to twój dostęp i tak diametralnie spadnie. Odpowiedź sobie, zaszczepić się w imię dostępu do szpary, chyba nie tędy droga xd Zrobię jak uważam i kiedy uważam, jak się zaszczepię to wam dam znać Yo. PS, Kiedy kurwa teściowa kolacja, bo mi bęben pęka od chujowego obiadu, może chociaż kanapek nie spierdolisz na wieczór. Grota mokra, teściowa ustawiona, szczepionka nie w twojej dupie tylko w ośrodku zdrowia, wszyscy happy 😎
  4. Ja używam Davidy Beckhamy Classic (jak źle napisałem literkę przepraszam) nie wiem za ile się psikacie, ale tutaj buteleczka za 150 ziko i jestem z nich mega zadowolony.
  5. Bogdan Wojciszke "Psychologia Miłości" Polecam przeczytać, tam jest wszystko napisane na ten temat tylko szerzej, nie polecam czytać osobą świeżutko wychodzącym z matriksa, dla red pillowca to uzupełnienie praktycznie wszystkich spostrzeżeń z forum, poparte naukowymi badaniami itp. @Ace of SpadesDobre spostrzeżenie, tylko ile lat Ci to zajęło? No właśnie, czasami jest już za późno, Tobie także polecam ten tytuł, pozdrawiam 😉
  6. Policjant zginął na służbie, lekarz zaraził się na dyżurze, strażak poniósł śmierć podczas pożaru, żołnierz zginął na misji, pracownik biurowy dostał ataku serca, pracownik żurawia zginął podczas jego upadku, ba nawet nurek z oddziałów specjalnych ratujący dzieci jakiś czas temu z jaskiń też wtedy zginął. Dlaczego społeczeństwo dziwią takie sprawy? Szkoda gościa, rodziny, ale tak wygląda życie, wiedział gdzie pracuje i za jakie pieniądze, nikt go w mundur nie pchał, gdyby poniosła śmierć ekspedientka na pasach przed sklepem pisalibyśmy "to wszystko za 2 k miesięczne", raczej nie, także nie spuszczajmy się nad policjantami, to ich świadomy wybór, gdzie pracują 😉
  7. To może @mph25napisz co wdrożyłeś, realnie co zmieniasz codziennie, a nie co chciałbyś. Tak kurwa szczerze krótko i prosto, nie pisz, że dziennie przeznaczasz chuj wie ile czasu na Bóg wie co, tylko szczerze jak wygląda twój dzień. Wiem po sobie, że w intensywnym etapie życia, jakim jestem teraz, jak zaplanuję pożądanie dzień, to nie mam czasu wejść na parę minut na forum, masz już tak zorganizowany czas? Też miałem różne okresy, wiedziałem jak ma wyglądać mój dzień, ale się go poprostu bałem, bałem się produktywności, po czasie wiem dlaczego, to był strach przed przyznaniem, że jestem od kogoś gorszy, nie nadaje się do czegoś. Nie próbowałem, żyłem w fantazjach co mogę osiągnąć, i oglądałem streamy z gier na łóżku po 4 godziny dziennie myśląc co osiągnę za rok jak wezmę się za robotę. Co się stało jak zacząłem? Magia, życie samo się układa, nie szukam wymówek tylko działam, przeprogranowuje umysł żebym cieszył się z spędzania czasu poza tv, laptopem i telefonem, ba nawet posadziłem japońskie drzewka na placu, gdzie rośnie sama trawa. Albo się starzeje, albo zaczynam czuć co to PRAWDZIWE życie, że cieszy mnie podcinanie drzewek od siedzenia przed tv. Przeczytaj książkę, Fenomen Poranka, mi za trochę przyjdzie, ale dużo osób pozytywnie się o niej wypowiadało w internetach.
  8. To wpływ "samorozwoju", wiesz, że masz dobrze w życiu, ale też myślisz, że jak się znowu więcej sie przyłożysz to osiągniesz jeszcze więcej, tylko gdzie jest limit, wszystkie te rozmowy tutaj o ruchaniu jak się dorobisz itp, wszystko to napędza, ale w przypadku chwilowego przestoju, albo osiągnięcia swojego sufitu, człowiek zamiast czuć satysfakcję czuje niepokoj i depresję. Trzeba uważać co się czyta i co Cie napędza, nie tak łatwo przełączyć tryb w głowie z pracuj na odpuść, mnie stresuje bardziej urlop i 2 tygodniowy przestój niż sama realizację celów.
  9. Ale autor wątku chyba nie wie o tym, że przyjdzie taki dzień, że poczuje się niezniszczalny z tym co przeżył. Życie będzie mu się jawiło jako jedno wielkie przetrwanie, aż nagle uświadomi sobie, że wyprzedził swoich rówieśników w strefie komfortu o lata świetlne. Czym jest sukces? Nikt tego nie wie, może wykształciłeś w sobie takie cechy charakteru, że jak już złapiesz wiatr w żagle to awansujesz 100% szybciej od swoich kolegów. A i pamiętaj, osiągniesz swój sufit, to znajdziesz drugi, jak nie ułożysz sobie innych spraw to nigdy nie będziesz "żył na swoim poziomie", wiem po sobie, marzyłem o mojej obecnej pracy, teraz czuję się w niej jak nieudacznik bo wyżej w niej nie polecę, wszystko jest w głowie.
  10. Poczytaj/Posłuchaj, Jordana Petersona, wiele osób go neguje, ale mnie pomógł znaleźć sens w tym życiu, jak i motywację do działania, stosuje jego metody i z dnia na dzień jest coraz lepiej. PS, Pierwszy raz od 10 lat pozwoliłem sobie na spontaniczny urlop, mam z 20 książek zamówionych, będzie co czytać, a takie stany przejściowe to może i przesilenie wiosenne, słuchaj organizmu i pomagaj mu w działaniu.
  11. Może ma w sobie jakieś substancje biochemiczne, bo nawet rolnicy są z nią w bardzo dobrej symbiozie, pewnie plony 2 x większe 😎
  12. Ja bym z takimi tematami poszedł na psychoterapię (już byłem, za trochę wracam zobaczyć postępy z ostatnich miesięcy). Widać, że jesteś świadomy co Cie boli, i gdzie są braki, ale samemu, czy z pomocą forum nie złapiesz dystansu do sytuacji i nie odnajdziesz spokoju wewnętrznego. Te głosy, gdzie szukasz matki to zranione wewnętrzne dziecko, z pomocą terapi dowiedz się jak je uspokoić i tych braków poszukać u siebie samego, a nie zewnętrznego otoczenia. Pozdrawiam 😉
  13. Kobiety są "silnymi" singielkami, a facet, gdy nie ma nikogo, zaszufladkowany jest jako Incel, już sami siebie tak nazywamy. Jak nie zmienisz podejścia to zostaniesz tym zaprogramowanym "Incelem" do końca swych dni, ba dojdzie do tego, że będziesz diva dziękował, że się zgodziła za opłatą uchylić na 10 minut swojej groty. Oglądałem wczoraj film anonimowy "Ralf Demolka w internecie", mamy takie zmiany nawet w bajkach , że w pewnym momencie głównego bohatera ubrali w sukienkę, uratowały go wszystkie księżniczki z dawnych filmów Disneya, na końcu położyły go w tej sukience na łóżku i dały żabę do pocałowania. Zwykła bajka, a wywowala u mnie tak dziwne emocje, że ja jebie, włączyłem stare produkcję sprzed 20 lat "iniemamocni" i wtedy był przedstawiany stary obraz rodzin, ojciec pracuje, matka z dziećmi bez gadania. Dalej nazywaj się Incelem i dziękuj największym pasztetą z miasta, że pozwolą Ci się dotknąć za 100, będziesz jak ten Demolka z bajki, ubiorę Cię w kiecke i położą na łóżku poniżając.
  14. Ja już na to leje, jak znajdziesz inny sens życia niż zagadanie do możliwie, wyruchanej przez pół miasta Karyny (Kij wie, kogo tak naprawdę widzisz na ulicy), jakoś lżej na duszy.
  15. @Tajski WojownikElegancki filmik, a powiedz jak z pracami fizycznymi w Tajlandi? Jak ogarnąć pracę, poza biurowa, czy jest sens? Czym się można tam zająć poza nauczaniem i pracą zdalną?
  16. Ale pomijając moja jedna wypowiedź w tamtym temacie, już gdzieś tu pisałem, że w zasadzie po części żałuję zakupu mieszkania w tak młodym wieku, z tymi funduszami mógłbym zrobić dużo więcej dla samego siebie, pozwiedzać coś, ogarnąć jakieś studia, z droższe kursy, najprawdopodobniej zmieścił bym się w tym budżecie i latał bym teraz (w zasadzie nie teraz bo jest korona, ale miał bym kwity), za sterami samolotu, a mieszkanie ogarnął dużo później. I wiesz co jest najlepsze? Pomimo SWOJEGO lokum, lepiej i duzo swobodniej czułem się na wynajmie, jak by nie patrzeć jesteś już w pełni odpowiedzialny za stan mieszalnia, dodatkowe ubezpieczenia, koszty cięższych remontów itp, itd. Chwilę temu założyłem temat odnośnie rozmyślań co zrobić dalej, czy siedzieć na wsi, sprzedać, wynajmować i w zasadzie co osoba to inne postrzeganie kwestii mieszkania. Zobaczę w najbliższym czasie co się z tego rozwinie, ale w gruncie rzeczy jestem zadowolony, że powiedziałem siostrze na jaką minę mnie wpieprzyła wtedy, młodego chłopaka, odnośnie tego mieszkania, miałem w ten czas kupić w kredycie małe lokum w mieście, to namówiła mnie na takie interesy, nie wyszło mi taniej, tylko problemów mam przez to 100% więcej.
  17. Wolę to niż dożywotni wynajem, jak wyjdzie taniej niż wynajem zawsze możesz nadpłacać, z wynajmu jak nie będziesz płacić też Cię wyrzucą, temat rzeka i nie w tym wątku bym prosił, bo się pół forum zaraz pokłóci 😉
  18. Nie gardził, tylko wkurwia mnie jak ktoś krzyczy, że się w życiu niczego nie dorobi, nawet kawalerki w kredyt 😉 A czy zdolności zarobkowe mają coś do tego, że mam pojebaną z deka rodzinę? Jak nie to mieszkanie, to za 2 lata kupię w kredyt następne, nie będę rozpaczał do końca życia. Przynajmniej pomimo problemów szukam najlepszych rozwiązań i myślę co dalej. I to jest kolejny temat, gdzie ktoś przy moim osobistym problemie, wyciąga moje opinie na temat kupna mieszkań do 30 roku życia. Zdania nie zmienię, da się odłożyć 15 tysięcy na wkład własny, żeby kupić w małym mieście mieszkanie za 150k.
  19. Tu nawet nie rozchodzi się, że ona nie ma pieniędzy i dlatego żałuję, mają kasiory jak lodu, własny dom itp, nie dociera, że to ICH błędy, za które powinna ponieść konsekwencje finansowe, a nie ja jako nowy właściciel. Gdybym kupił mieszkanie i powychodziły by różne kwiatki też bym miał pretensje do sprzedającego, nie da się wszystkiego sprawdzić przed zakupem.
  20. Sprzedała, a nie dała, ale clu rozumiem. Dobrze wie, że zostało mi ono sprzedane, a wyjechała, że "cofnie darowiznę jak mi się nie podoba", czyli daje to zrozumienia żebym nie miał rozszczen do jej zaległości bo ma większego bata na mnie, tak to chuja cofnie ewentualnie pieniądze, a nie samo mieszkanie. Dziwna i chora rodzina, cieszę się, że jestem po terapi, chyba jako jedyny widzę problem głębiej.
  21. Ale w zasadzie to nic jej nie zrobiłem, raczej mi tego na bank nie udowodni, bo jak i co. Tak, jestem właścicielem, prawnie w KW i tak dalej jestem ja jako właściciel. Tylko akt darowizny, że zamiast niby kupić, otrzymałem od niej za darmochę, a ona kasę wzięła pod stołem z bratem. Jak wyżej, tak, z tym nie ma żadnego problemu, jestem pełnoprawnym właścicielem mieszkania. Nie chodzi o sentyment, oni mi już zwisają, tylko o moje nerwy i nakłady finansowe, spłać rodzeństwo i usłysz, że ktoś Cię straszy odebraniem twojej własności 😎 Wolę sprzedać, kupić SWOJE, w razie w będą roszczenia o pieniądze, a nie obecny dach nad głową, dobrze kombinuję @Mosze Red?
  22. Jak wszystko splacilem, ogarnąłem się od nowa z kasą, mam plan na siebie, to zostanę wypierdolony bez mydła, albo jak nie sprzedam i nie wyjadę będę żył w ciągłym stresie. Nie mam już siły, chyba pierwszy raz w życiu mam załamanie nerwicowe. Nie możesz nikomu zwrócić uwagi, dziś powiedziałem dość i wysrałem siostrze na jaką wpierdoliła mnie minę. Szał, atak i widzicie jakie grube szantaze, ale się kurwa nie dam 😉
  23. Tak Tak Możliwe, że coś znajdę. Bardziej jak rozmawialiśmy o bracie to wtedy pisała, że pieniądze dostali. Może o to nie wystąpi, ale kurwa cios poniżej pasa, żyć z takim garbem? Nie bardzo. Dobrym rozwiązaniem będzie sprzedaż i kupno czegoś na normalnych warunkach?
  24. A bo siostra, będzie taniej, mieszkanie warte 70k na tamten moment, moja niewiedza prawna i głównie życiowa. Najbardziej się boję o to żeby sam siebie nie spłacić jak tyle tam włożyłem pieniędzy. Kasa pod stołem, nie ma żadnego potwierdzenia. Bratu zrobiłem przelew z dopiskiem "kredyt".
  25. Yo bracia, jak nie problem z bratem to teraz z siostrą. "Kupiłem", mieszkanie od siostry w postaci darowizny, po czym splacilem brata i siostrę pod stołem, względem tej nieruchomości. Od darowizny minęło 2.5 roku, dziś rozmawiałem z siostrą i na zwrócenie uwagi, że zostawiła mnie z dziadostwem, bo chciałem żeby się dołożyła do kosztów kar, które przez poprzedniczkę muszę płacić (czytaj ją jako właścicielkę mieszkania, problemy z bratem, musiałem go prawnie eksmitowac, sąsiadkami, hipoteką spłacona już przezemnie , nie założona wspólnota mieszkaniowa itp) zaczęła straszyć mnie, że cofnie darowiznę mieszkania. W zasadzie, kupiłem to mieszkanie, ale na zasadach między nami, pieniądze, za nie otrzymali, zrobiłem tam generalny remont, koszt około 50/60 tys, splacilem hipotekę 15 k, teraz czekam na uregulowanie zaległych spraw związanych z Wspólnota i miałem sprzedać to w chuj. Co zrobić? Jakoś mi się nie widzi oddawać nieruchomości, która w zasadzie kupiłem i do której tyle dołożyłem, jak sprzedam, nie chce mi się ich spłacać drugi raz, po trzecie, sprzedam i co kurwa, splace w zasadzie sam siebie, bo pieniądze które tam włożyłem podniosły wartość nieruchomości? Może i nic nie cofnie, nie wystąpi o zwrot mieszkania, ale kurwa, powiedziałem jej, że pierdole takie mieszkanie, że ktoś mnie będzie straszył że dach nad głową stracę, chce kupić nowe mieszkanie, wszystko żeby było już w akcie notarialnym jako kupno ja mnie, nie żadne darowizny itp. Tylko co zrobić z siostrą? Grubo w chuj. Czuję się jak ograbiony z majątku facet, którego żona walnęła w poroże. Dostałem depresji przekraczającej moje możliwości, ktoś coś, bym był wdzięczny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.