Skocz do zawartości

PUNK

Starszy Użytkownik
  • Postów

    689
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez PUNK

  1. Zawsze można zostać kobietą (vide Bruce Jenner). A tak w temacie, to "marzyła bym" o frajerze, co będzie na mnie łożył, a do robienia dzieci "wybierała bym" lepsze geny (25-35). To, że żyję z jednym, a rodzę innym, nie grało by dla mojej moralność żadnej roli. Najważniejsze, żeby kretyn się nigdy nie połapał, w czym rzecz.
  2. Zrozum, że w tym wszystkim chodzi właśnie o ruchanie. Masz powielić swoje geny i o nie zadbać. Bycie człowiekiem (jakie to humanistyczne) powoduje, że ulegasz presji społecznej i kobiecemu pragmatyzmowi stając się nieświadomym altruistą.
  3. Wciąż mnie zastanawia, co tak naprawdę kręci kobiety w męskim ciele. Nie są to "mięśnie". Zauważcie, że ludy koczownicze nie mogły cechować się dużą masą mięśniową, bo to był balast. Kiedyś chodziłem na siłownię i budowałem masę mieśniową. Później zacząłem biegać i przekonałem się, jaka jest moc katabolizmu. Najśmieszniejsze, że mój organizm w pierszej kolejności spalał niepotrzebne mięśnie a nie tłuszcz. Uwidoczniony ABS jest wymysłem popkultury. Popatrzcie na Alexa Honnolda, który ma przeogromną siłę, przy niewielkiej masie mięśniowej. Kobiety są pragmatyczne. Jeśli mężczyzna jest nieśmiały i wycofany, to nie wzbudzi zainteresowania kobiety, wręcz spotka się z pogardą. Mężczyzna będzie interesujący dla kobiety, jeśli pokaże, że może ją ustawić w "stadzie". W filmie o małpach to nie najsilniejszy i największy samieć dowodził stadem, a najbardziej przebiegły.
  4. Gdybym tak nie odczuwał, to by mi nie stawał. Nie ma to nic wspólnego z lepszą płcią. Mi chodzi o uznanie estetyki kobiecego ciała, a nie gloryfikowanie kobiet. Uwielbiam "kobiece linie". Obie płcie dla przetrwania gatunku są sobie potrzebne i obie się odpowiednio przystosowały by nadal trwała ludzkośc.
  5. Nie odczuwałem pogardy. Uwielbiam kobiete kształty, szczególnie biodra. Gardzę pojedyńczymi przypadkami. Kobiety mnie ciekawią, a ich ciała są dla mnie biologicznym dziełem sztuki (te w moim typie oczywiście), jednak nie umię z nimi żyć. Mam dwie siostry i one mnie uświadamiały od zawsze, że to są dwa różne światy. Ja się nie umiem podporządkować kobiecie, nawet moja córka próbuje mnie ustawiać.
  6. Na szczęście jeden. Ciekawa uwaga, aż mnie zmusiła do sprawdzenia słowa "jednocześnie". To "w tym samym czasie" to taka fantazja nie do spełnienia, bo w sumie realizacja nic mi nie da (w żaden sposób nie będe lepszy, może bardziej popieprzony). Podobna fantazja, to mieć 4 dzieci z czterema różnymi kobietami. To byłoby już bardziej pragmatyczne z genetycznego punktu widzenia, jednak koszmarnie kosztowne. Tak naprawdę, to chciałbym jedną kobietę od zawsze i na całe życie, ale jak pokazuje moje doświadczenie (i to forum), jest to nierealne, więc aby nie popełniać więcej błędów daruję sobie kolejne związki.
  7. Dziewucha przesadziła. Top zbyt wyzywający. Jakiś umiar i szacunek dla otoczenia trzeba mieć. Desperatka, chce żeby ją zgwałcono. Feministyczny pojebany świat pochyla się ku upadkowi, to więcej niż pewne, kwestia czasu i wróci stary porządek.
  8. Tak czy siak, lepiej nie być tą jedną osobą z kilku na 100, 1000 czy nawet 10 000. Kuracje ARV są do końca życia (poprzedzonego najczęściej AIDS) i przy aktualnie stosowanych lekach zawsze mają skutki uboczne chociażby w postaci (o ile dobrze zapamiętałem) wzrostu ilości wisceralnej tkanki tłuszczowej i siadającej wątróbki. Wirusologia to ciekawa tematyka i lepiej jak najmniej jej doświadczać na sobie, a w ekstremalnych przypadkach (HIV) w ogóle nie mieć z nią styczności. HIV to niezły chujek szczególnie przez rewertaze, gnojka pomimo nawet zerowej wiremii nie da sie wytępić z organizmu (wiremia dotyczy obecności wirusa we krwii, a nie w spermie czy wydzielinie z pochwy). Ta aktoreczka z filmu promuje pojebane zachowania, ale faktycznie są kobiety, które kręci pedalskie porno i które mogły by bawić się z dwoma homokolesiami. Niestety najgorszy syf związany w chorobami wenerycznymi dotyczy środowiska homo. Popieram jedynie związki kobieta-mężczyzna zgodne z doktryną kościoła RK, czyli mąż szanuje żonę, a żona jest wierna i posłuszna mężowi. Sam jestem ateistą. Zdrada powinna być karana jak w islamie
  9. Ostatnia "dupa", z którą byłem, powiedziała dość fajne zdanie: "jesteśmy sumą naszych wszystkich partnerów seksualnych". Ponieważ dobrze mi się z nią pieprzyło i z uwagi na powyższe (a taķże z uwagi na jej opóźniający się okres), porobiłem KURWA NIEANONIMOWO (nie wiem co mnie napadło, że w ten sposób i tylko ja, a ona nie) badania na kiłę, HCV i również HIV (podkreślam nieanonimowo, bo choć swoich zachowań seksualnych nie nazywam ryzykownymi, to w labolatorium najadłem się zażenowania w chuj). Gdy robię badania na HIV, to zaczynam się mocno zastanawiać nad własnym życiem (w sumie zrobiłem już 4 w moim karierze seksualnej). Tym razem, ze wzgledu na czas oczekiwania na wyniki, mocno się wkręciłem. Tak mocno, że zdążyłem poczytać forum związane z tematyka zakażeń tym syfem. To co tam wyczytałem, przeraziło mnie jak nigdy (w kontekście zachowań seksualnych), szczególnie wypowiedzi homoseksualnych moderatorów i adninistratorów. Ci mieli naprawdę wiedzę autorytatywną i szokujące doświadczenia, byli też "pozytywni". Ponieważ moja ówczesna partnerka wyjątkowo bardzo preferowała anal, oczekując na wynik (z nudów chyba) wymyśliłem sobie, że musiała mieć relacje z jakimś biseksualistą. To było najgorsze kurwa przeszło 30 dni w moim życiu, tym bardziej, że zaliczyłem infekcję grypopodobną. W mikołajki panna odstawiła mi szopkę zakończoną tygodniowym fochem, więc ją kopnąłem w dupę. Po niej pozostał mi jeszcze wyniki do odbioru, ale tu musiałem odczekać. Przy odbiorze, wszystkie wyniki były oczywiście ujemne. Dodatkowo, ujemny wynik HIV potwierdziłem w zeszłym tygodniu, tym razem anonimowo (oczekiwanie jeden dzień, ale to PKD). Po tej mojej ostatniej znajomości stwierdziłem, że pierdolę związki i relacje z kobietami, mam swoje życiowe cele i mam dla kogo żyć. Jeśli mam być z kobietą, to muszę mieć gwarancję, że nie sprzeda mi jakiegoś gówna. Chcę kurwa wierzyć, że mnie nigdy nie wychuja jakimś podarunkiem. Chcę być jedyną osobą, z którą sie pruje. Bezpieczeństwo przede wszystkim, i nie boje się tutaj żadnych ciąż, bo dzieci to nobilitacja. Boję się zagrożeń zdrowotnych, które mogą rozjebać całkowicie życie. Stąd też jestem przeciwnikiem tzw. rozwięzłości. Już żadnych ryzykownych sytuacji nie podejmę.
  10. @Byłybiałyrycerz & @Morgan86 Chlopaki, ja wam nie bronię waszych preferencji. Może słowo "normalny" jest nieadekwatne. Tutaj mogę przeprosić. Mógłbym się kochać z dwiema kobietami jednocześnie, więc można mnie nazwać hipokrytą. Niestety koleś do towarzystwa odpada całkowicie. Mnie męskie nagie ciało (prócz mojego) zwyczajnie napawa obrzydzeniem. Tak, jestem egoistą, bo sam mógłbym się cieszyć dwoma kobiecymi ciałami. Kobiecie natomiast, podobbej radości bym nie zafundował - tylko ja i żaden inny koleś. W haju seksualnym mogę lizać kobiecy odbyt, mogę zaliczyć anala (preferuję mokrę i ciepła cipkę), ale nigdy przenigdy nie skrzyżuję szabelki. W moim przekonaniu, seks jest formą intymności, której nie zamierzam dzielić z innym facetem.
  11. Lubię lizać cipkę, a po kimś nie będę. Feministyczne pierdolenie, ogupiałej baby. Który normalny Gość chciałby krzyżować fiuta z innym przy dostępie do cipy?
  12. Właśnie jestem po rozmowie z "koleżanką". Dwójka dzieci, mieszka z ojcem drugiego dziecka. Wyrwała się z chaty. Miała nadzieję, że pójdę z nią na basen. Zdzira ma parcie na nowego kutasa. Mnie męczy już od 3 lat. Rozmowa przez telefon oczywiście o ruchaniu. Ona do mnie, że jej cipka to świętość. Ja na to, że to żadna przeszkoda, żeby ją zbezcześcić. Daję, tu słowo, że jej nie tknę nigdy. Tym bardziej, że je facet to mój imiennik. Gdyby on wiedział, co ona odpierdala. Poznałem ją przez kolesia, któremu wierzę. Opinia jaką jej wystawił jest druzgocąca. Zadaję się z nią, bo bawi mnie jej staranie, żebym ją raczył w końcu wyruchać. Kurwa, mam nadzieję, że istnieją jeszcze porządne kobiety chcące być wzorowymi żonami.
  13. Wiem, w czym rzecz. Bywałem w sądzie rodzinnym. Nawet miałem przyjemność wydrzeć się na panią sędzię od moich "problemów" z kro (oczywiście nie na sprawie, kiedy to pani sędzina jest Wysokim Sądem). Powód był banalny, leniwa pizda obsługująca kwestie biurowe pojebała w opracowywaniu "wyroku" dla pani sędziny dni kontaktu z moim dzieckiem (protokół swoje, postanowienie swoje). Pani sędzina wielka znawczyni prawa, a jej mężuś to jakiś niedorozwój (zachowanie i aparycja, nawet widziałem typa "spacerującego" po lidlu z rozpiętym rozporkiem). Dobrze, że te czasy mam już za sobą. I muszę przyznać, że pani sędzina dała mi dobrą szkołę, bo kilka późniejszych spraw w innych sądach powygrywałem.
  14. Pytanie, czy prawo do wychowywania dzieci w przekonaniu i pewności, iż pochodzą ode mnie jest moim dobrem osobistym. Lewacki cyrk i kpina z obywateli.
  15. Myślę, że nie. Uwierzcie mi na słowo, tym szczylom z USArmy "at least 18" gówniary same wieszają się na szyjach. Oni nie muszą płacić, wystarczy że taka młodą wyzwolona zaliczy kolorowego ptaka.
  16. Przestań się już chłostać. Twoja była zwyczajnie kolekcjonuje kutasy, a poważne i odpowiedzialne związki latają jej koło dupy. Ona będzie szukać i bawić się ptakami, aż trafi na goscia, co ją odpowiednio ustawi życiowo (tak jak ona tego chce). Wtedy stworzy pozory szcześliwego związku i może przestanie bawić się innymi fiutami (może).
  17. Doskonale pamiętam te dzieci z beczek. To był dla mnie szok. Uważam, że to skrajna patologia z używkami lejącymi się niczym spadajace wody Niagary. Przypomniałem sobie o mojej Justynce: i opisałem to. Ta dziołcha jest jednym ze znanych mi wybitnych przykładów kobiecego pragnienia dziecka. Małżeństwo to rodzina, a rodzina to rodzice i ich dzieci. Autor zjebał i tyle. On jej nie przekona do swoich racji. Prędzej ona mu się puści, niż uzna jego wybory.
  18. Teraz sobie przypomniałem. Jakieś 10 lat temu pewna młodsza i wówczas mocno wstawiona Justynka grzebała mi w gaciach na imprezie pracowniczej. Dziewucha była przerażająco wyposzczona. Nie chcę nikogo urazić, ale panna jest wyznania Świadków Jehowy. Do niczego jej nie prowokowałem. Zawsze uważałem, że był to miły gwałt na mojej osobie (życzę sobie takich więcej). Rzecz w tym, że przyłapała nas 10 lat starsza (ode mnie ma się rozumieć) koleżanka, też od "pukających do drzwi". Finał zdarzenia był taki, że Justynka po miesiącu od zajścia ze mną była już mężatką. Dostała młodszego męża z "przydziału" (bo jeśli nie wiecie, to w tym środowisku przydział jest dość popularną formą swatania). Do dziś nie mają dzieci, jednak gdy Justynka widzi dziecko, to dostaje "zwierzęcego" pierdolca. Dowiedziałem się dzisiaj, że małżeństwo było decyzją jej ojca. Swojego męża praktycznie nie znała przed ślubem. Panna w ostatnim czasie mocno się laszczy, hormony buzują, bo ma 35 lat. Co się dzieje z młodszym mężusiem, że jej dziecka nie daje, to nie wiem, ale jestem na 100% pewny, że ona się puści, tym bardziej że pracuje w męskim towarzystwie. W mojej ocenie mąż jest totalnym pizdusiem przytłoczonym przez swoje otoczenie. Jestem też pewien, że sam mógłbym ją uwieść. To taki mój wywód na temat imion: Justyna i Krystian.
  19. Cześć! Pisz, wyrzuć z siebie to gówno, co cię męczy.
  20. A nie popierdoliło? "Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię Panny Młodej) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe". Po chuj to gadał? Po chuj się żenił? Źle mu było przed ślubem? No to teraz ma, jak w raju. Wyjścia ma dwa: albo się rozwodzi, albo zalewa formę ze wszystkimi konsekwencjami.
  21. Wiem Przepraszam, ale karmię się cynizmem, ironią i szyderstwem, trochę sobie pozwoliłem.
  22. 12 temu - hehehe. Gdy ten kawałek został puszczony po raz pierwszy, to ja miałem 18 lat i byłem nieskażony cipką. Aż się łezka kręci za tamtymi czasami.
  23. Posłuchaj sobie Dog Eat Dog Who's the King, jakby to było o tobie i szczaj na nia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.