Skocz do zawartości

PUNK

Starszy Użytkownik
  • Postów

    689
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez PUNK

  1. 40 minut temu, PanDoktur napisał:

    Jak nie wymyślajcie? W trójmieście sporo, na Półwyspie Helskim jeszcze więcej. Nie odróżniasz dress codu w pracy, a poza nią.

    Uważam to za szczególne warunki - wakacje, bycie turystką, wyluzowanie, bliskość plaż.

     

    Tam gdzie ja się obracam na co dzień, brak stanika jest rzadkością. Baby mają w większości kompleksy, dlatego też np. używają push up'y, lift up'y i inne cudactwa.

    Stanik jest raczej synonimem kobiecości niż zniewolenia i baby się go nigdy nie wyrzekną.

     

    A tak w ogóle, to panna opisywana przez @Marib wracała pewnie z ostrego ruchania i zapewne brakowało jej też majtek...

     

    @Marib, biorąc pod uwagę powyższe, czyń tak, aby takich panien było wiecej na ulicy...

  2. Zaczęło się na połykaniu spermy, a skończyło sam już nie wiem na czym.

     

    Tak w temacie, to ja nie bardzo bym chciał spijać np. krew menstruacyjną. Wiadomo, przy minecie różnie bywa, podobnie przy lodzie, jednak połykanie ludzkich tkanek/komórek jest dla mnie nieteges...

  3. @Ignac, piszę również na bazie obserwacji córki. Ta od 10 roku nosi cyckonosz, bo to część kobiecego jestestwa.

    Dla baby, cycki w nosidełkach to baza ubioru.

    Jeśli dziewucha łazi bez cyckonosza to jest wyuzdana/ma świadomość posiadania ładnych cycków i wkurwia tym inne dupy (bo nie ma nic bardziej satysfakcjonującego dla baby, jak upokorzenie konkurencji).

    • Like 2
  4. 35 minut temu, PanDoktur napisał:

    W dużych miastach pełno takich kobiet. Nic nadzwyczajnego. Nie widzę w tej kwestii żadnego ukrytego przekazu.

     

    26 minut temu, Ignac napisał:

    A co w tym dziwnego weź się obwiń 3 razy bandażem elastycznym na wysokości klatki i nałóż na to T-shirt w 30 stopniowym upale. Nie fajnie prawda? Biustonosze jeszcze często mają gąbkę i nieprzepuszczalny materiał.

    Panowie, nie wymyślajcie już.

     

    Bez stanika chodzą kobiety pewne siebie. Raz zdarzyła mi się sytuacja zmuszenia mnie do "podziwiania" sterczących sutów, podkreślam RAZ. Było to w 2002, byłem leszczem, robiłem jako klepacz (programista) i mieliśmy na "hali" pewną Gośkę - całkiem fajną niunię (chujową projektantkę).

     

    Aktualnie pracuję z babami i cyckonosz to świętość. Wiem co piszę, bo nie raz strzelałem z ramiączka.

     

    Na rynku jest cała masa staników, również sportowych. Dla kobiety bielizna jest bardzo ważnym elementem ubioru - poprawia wygląd biustu, dodaje pewności siebie, a większość ma mega kompleksy...

    • Like 2
  5. 1 godzinę temu, yummyboy napisał:

    Czy odbił? Czaił się przez te 2 lata blisko niej jako "przyjaciel".  Przynajmniej tak to wyglądało. Wydaje mi się, że takie zachowanie bliskiej rodziny to skurwysyństwo w stosunku do innej osoby. Po prostu, zasady moralne i nie powinno się tak robić.

    Co w rodzinie, to nie zginie, hehehehe.

     

    Wpadnij kiedyś na rodzinną imprezę i przy stole napomknij o czasach, gdy luba twojego kuzyna będąc z tobą brała z dupy do buzi i to bardzo głęboko.

     

    Ogólnie, niestety, radzę faszystoskimi słowami: du musst vergessen...

  6. 24 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

    Po pierwsze jest coś takiego, że jak facet zdobędzie kobietę czyli pójdzie z nią do łóżka od razu na pierwszej randce, to poczuje się zdobywcą i już nie ma czego zdobywać, niestety tak działamy. My faceci, jesteśmy zdobywcami i teraz jeśli zdobywam Cię na pierwszym spotkaniu czy naturalnie nie stracę tego zainteresowania, i czy nie będę chciał zdobywać innej? Jeśli pójdziesz na pierwszej randce do łóżka to będzie szybka przyjemność ale długodystansowo raczej nie korzystna, gdy wytrzymacie trochę i wasze napięcie wzrośnie i będzie się nasilało to przyjemność powinna być większa i tym samym większa szansa na związek.

    Quatsch, nonsense, bzdura!

    Jestem 100% meżczyzną i jakoś tak nie działam.

    @SzatanKrieger, a ile ty masz tych "zdobyczy" na swoim koncie, że bazujesz na relacji kolegi?

     

  7. 11 godzin temu, deomi napisał:

    Jeśli myślisz o związku z tym facetem, w kontekście "kiedyś dzieci, kiedyś ślub" to nie idź zbyt szybko z nim do łóżka, niezależnie od tego co Ci tutaj napiszą, jego podświadomość swoje zrobi i przyklei Ci etykietę "łatwa".

    Nie wiem ile masz lat, jeśli więcej niż 20, to myślę, że tak po ok 6-8 spotkniach ( po ponad miesiącu spotykania się) już będzie w porządku ;) 

    Jeśli jesteś młodsza, to nawet dłużej.

    Albo się nie ma szacunku dla drugiej osoby już na dzień dobry, albo ten szacunek się traci w trakcie znajomości.

     

    "Podświadomość" to zrobi swoje, jeśli jakaś relacja zaczynie trwać i któraś ze stron (lub obie) będzie uzewnętrzniać swoje inne - autentyczne ja. Wówczas zaczniemy sobie obrzydzać drugą osobę. Np. panna z czasem opowiada o byłych i że lubi w dupala - i nie żebym miał niskie poczucie własnej wartości, ale u mnie opowiadanie o poprzednich związkach zniechęca do budowania bliskości i więzi.

     

    W każdym bądź razie, w mojej ocenie, po moich doświadczeniach, dla mnie, seks powinien łączyć, a nie dzielić.

     

    Nie widzę niczego złego w bzykanku od pierwszego spojrzenia, co nie znaczy, że nic cłego się za tym nie czai...

     

    @Saori, twoje życie - twoje wybory, żyj z głową i nieczego nie żałuj.

  8. W dniu 17.04.2018 o 20:26, JoeBlue napisał:

    KAZDA z bab ktore zaprosilem do swojego mieszkania i nie zerznalem ich za pierwszym razem drugi raz juz sie nie pojawila.

    Dokladnie bylo ich trzy.

    TO cos mowi o oczekiwaniach kobiet.

    Potwierdzam, to najprawdziwsza prawda.

  9. 42 minuty temu, Wypas napisał:

    @Baelish tylko obczaj, bo ja słyszałem od jakiegoś lekarza, że podanie teścia powoduje, że jądra przestają produkować własny. Żeby sobie kuku nie zrobić na całe życie. Ale temat jak najbardziej, może jakieś naturalne boosty testo ktoś zna?

    Lepsze od teścia jest wbijanie hcg.  W zeszłym roku robiłem kontrolę hormonów i dostałem propozycję od androloga wykonania kuracji. Dużo poczytałem. Finalnie zrezygnowałem. Wolę naturalne metody - treningi. Jak dziewczyna jest fajna to pała nie zawodzi i ruchać mogę długo. Poranne wzwody też są. Niebawem zmieniam swoje przyzwyczajenia i powinno być jeszcze lepiej. Higiena musi być, bo przez pewien czas było źle.

    • Like 1
  10. 37 minut temu, Kim Un Jest? napisał:

     

    Tak więc to klasyfikowanie pań że względu na wykształcenie wcale nie gwarantuje powodzenia w związku.

    W większości przypadków, w zwiazkach, to kobiety mają wyższe wykształcenie względem mężczyzny, z którym "budują" związek.

     

    Na potrzeby obrony magisterki musiałem zadbać o odpowiedni "look".  Wybrałem się do salonu pewnej sieci po gajerek. Byłem przeszczęśliwy, że obsłużyła mnie ślicznotka z mojego rodzinnego miasta. Trochę z nią porozmawiałem. To była moja jedyna rozmowa z tą blondyneczką - niestety. Dziewcze wydało mi się ułożone, mądre, prześliczne i wrażliwe. Nie omieszkałem się pochwalić kolesiom z roboty (na 5 roku studiów więcej pracowałem, jak studiowałem) jakiego zaszczytu dostąpiłem. Już w średniej szkole dziewka bardzo mi się podoba. Dla mnie jednak barierą nie do pokonania było wówczas jej wykształcenie. Nie przeszkadzało mi, że jest starsza o rok, przeszkadzało mi, że jest po zawodówce.

     

    Niestety w życiu kierujemy się schematami. Kto wie, czy taka krawcowa po zawodówce nie okazałaby się dla mnie ideałem, a jej "niskie" wykształcenie było jedynie skutkiem, że dziewczyna nie miała czasu na naukę, bo zajmowała się rodzeństwen lub pomagała w domu, czy może też gnojono ją dodatkowo w szkole za pochodzenie i nie dawani szans...

     

    Cóż, mamy papier, który jest elementem naszego "dorobku" i z perspektywy tego papieru oceniamy innych, bo przecież papier to jakieś nasze osiągnięcie. Sam mocno podlegam tym mechanizmom, np. zawodowo nie trawię ludzi po studiach zaocznych - jeszcze nikt mnie pozytywnie nie zaskoczył. Dziś natomiast szanuję fachowców po zawodówkach i ubolewam, że "zniszczono" szkoły zawodowe.

    • Like 1
  11. Szacun dla gościa. Z biologicznego punktu widzenia zadbał o różnorodność genetyczną dla samego siebie. Ze społecznego punktu widzenia ma wyjebane na system prawny, bo i co mu niby zrobią? Jeszcze (pi razy drzwi) do 1400 r. taki koleś nie dożyłby swoich lat, a jemu się tak poszczęściło, że wciąż żyje i naruchał 6 swoich połowicznych kopii.

    Na ołtarze go! Santo subito! (po śmierci ma się rozumieć, a teraz wódy mu polać, bo to spoko gość).

    • Like 1
  12. Godzinę temu, smerf napisał:

    Popieram, wartościowanie ludzi na podstawie kawałka papierka jest dość prymitywnym zachowaniem no ale niektórzy ludzie „sukcesu” już tak maja.

    A czy ten kawałek papierka (choć i papier papierowi nierówny) nie jest już dowodem na to, że ktoś wymaga od samego siebie czegoś więcej niż inni, że ktoś chce pracować więcej, że jest w stanie się poświęcać.

     

    Dziewczynik, jak pokazuje doświadczenie, w okresie szkoły podstawowej, są bardziej ambitne od chłopców, chcą się uczyć, więc statystycznie mają wyższe średnie ocen (pomijam traktowanie dziewcząt przez nauczycieli, jako małe księżniczki i uleganie, choć jeszcze dziecięcemu, to urokowi ładnej buźki).

     

    Jeśli panna ma tylko wykształcenie zawodowe, to mamy jak na dłoni obraz jej domu rodzinnego.

     

    Ja pogardy dla gorzej wykształconych w wypowiedzi @purpose nie widzę. Widzę natomist, że @purpose, ma wewnętrzną irytację, że dał się sfrajerzyć "leniwej" pannie.

     

    Więcej, @purpose może czuć pogardę do samego siebie, że jest bardziej głupi niż mądry, przez to co doświadczył z predatorem o ślicznej mordce i cudnej cipce.

    • Like 3
  13. Godzinę temu, Ace of Spades napisał:

    :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    Tak sobie czytam i myślę, że zajefajny koleś jesteś i ta laska to w sam raz do ciebie pasowała, niepotrzebnie żeście się rozeszli

    Niepotrzebna złośliwość. Jeśli @purpose osiągnął swoją pozycję przez upór, oddanie i ciężką pracę, to ma prawo oczekiwać tego od innych ludzi. Jedyny błąd, jaki popełnia przy tym, to lekceważenie przeciwnika. Bo np. taki orbiter, gdyby zasmakował szpary swoje gwazdeczki, to przez chwilę mógłby odegrać rolę skutecznego upiora w tym horrorku. Na miejscu @purpose cieszyłbym się, że cipek nie dostał angażu.

    • Like 1
  14. @Akadyjczyk, gdybym był tobą, to teraz rozpętałbym tym zjebom genetycznym prawny sajgon. Obdukcja i szpital z 7 dni, sprawa na policję, natychmiastowe zabezpieczenie monitoringu. Właściciel lokalu też by zabulił. Nie pierdoliłbym się. Ciesz się, że żyjesz. Lekcja dla wszystkich - nie zaczepiać szmat na dyskach. Ze swoją, żeby potańczyć, też tylko renomowane kluby.

    Znam typa, który będąc w konkurach z innym przyjebem, oberwał za winklem baseball'em, dziś jest kaleką, "chodzi" o własnych nogach (o ile ten wysiłek można nazwać chodem), ale poruchać na bank już nie porucha. Wszystko przez tępą pizdę.

    • Smutny 1
  15. 1 godzinę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

    PUNK nie zazdroszczę.

    Nie musisz, przypałów z babami miałem w życiu sporo i żyje, do tego mam córkę i wszystko, co ciekawe jeszcze przede mną. Historii mógłbym wypisywać całą masę. Coś tam wrzucę, gdy będe opuszczał forum.

     

    Moje doświadczenia powodują, że nigdy żadna kobieta nie wzbudzi już we mnie współczucia i zrozumienia. Baba dla mnie jest od dawania mi przyjemności fizycznej i rodzenia moich dzieci (bo o jeszcze jednym poważnie myślę).

     

    Chłopak opisał jakiś tam mechanizm, a ty go karcisz. Doszukujesz się jakiejś innej prawdy, której nie ma. Panna urodziła 2 dzieciaków i szuka beciaka.

     

    Wiesz jaka mi jest potrzebna pomoc? Żeby mi ktoś sprzęt zataszczył nad wodę. Innej pomocy nie potrzebuję.

     

     

  16. 13 godzin temu, azagoth napisał:

    I przez 3-5 dni się nie odzywasz (w międzyczasie spotkaj się z koleżanką).

    A skąd pewność, że księżniczka zechce się sama po 3-5 dniach odezwać, bo książę właśnie zaczął ją nurtować?

    A może minie 7 dni, później kolejne siedem i @damiannowak86 ujrzy swą wybrankę na mieście z innym bolcem, a gdy zapyta "jak, dlaczego?", to może usłyszy "nie odzywałeś się, zostawiłeś mnie i zabawiałeś się z Y, czułam się samotna, a X jest inny..."

    Chujowo się porobiło u @damiannowak86. Ja jestem daleki od radzenia mu jak to naprawiać, bo jego panna od początku znajomości winna wiedzieć, że nie jedyna ma rozkoszną szparkę.

     

    Dodam jeszcze, że przecież ta panna chce się tulać, a dupki nadstawiać już nie. Związek chujowo budowany, pannie dużo w nim zaczyna brakować i miewa rozkminy, czy idzie dobrą drogą...

  17. 8 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

    "że te baby takie są"

    A jakie są twoim zdaniem?

    Dla przykładu, uważasz, że zachowanie matki mojego dziecka było logiczne, gdy w wigilię zamknęła się w kiblu z komórką i pisała z frajerem? Ja wówczas musiałem w gościach u niej chlać wódę z jej braćmi. W dupie miała, że za kilka miesięcy urodzi moje dziecko. A może kalkulowała wówczas, że to nie moje, tak jak mi wmawiała później...

    Oj ty @Jaśnie Wielmożny bab nie znasz, albo jesteś babą, skoro próbujesz mnie przekonać do kobiecej logiki.

  18. 4 minuty temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

    . Kłó się z logiką nie z płcią.

    Ale gdzie jest ta logika? Co cię zabolało w tym, że ktoś pokazuje brak logiki i konsekwencji w kobiecej percepcji świata?

    Co do języka, to ma być on prosty i komunikatywny. Wolę rozmowę z człowiekiem rzucającym mięsem niż krasomównym erudytą. Wolę ludzi, którzy nie kryje się z emocjami i wyrażają je prostymi słowami.

    Co jest takiego interesującego we wchodzeniu w relację z samotną matką? Co jest złego w tym, że obnaża się brak pozytywów w wiązaniu się z samotną matką? Relacje międzyludzkie to nie tylko uczucia i odczucia, to też przepisy prawa i następstwa prawne. Niech chłopaki wiedzą, że gdy znajomość z kobietą "obciążoną" przeszłością przesłoni ci oczy, to płyniesz z prądem w kierunku autozagłady.

  19. @Jaśnie Wielmożny, a tobie co odjebało? Niemyszka dupki odmówiła? A może moje przeczucia są słuszne i masz szparkę w kroku?

    @rarek2 pisze, jak jest. Nikogo nie obraża, a ty się gorączkujesz i pienisz. Co jest złego w demaskowaniu czarownicy? Trzeba być skończonym frajerem, żeby wchodzić w związek z kobietą, która już rodziła dzieci innym mężczyznom. Taka kobieta nie ma NIC do zaoferowania! Panowie zapamiętajcie sobie to zdanie. To, że wam urodzi dziecko jest wątpliwe, pewne jest natomiast to, że znajomośc z taką panią uderzy was mocno po kieszeni i psychice.

    • Like 1
  20. 2 godziny temu, kaleczny napisał:

    Osobiście gardzę hip hopem (tak tak :D), ale ten kawałek jest piękny, tak po prostu..

    Cała prawda o kobietach, i Nas mężczyznach (3:01-3:04), Mężczyzna to prostu organizm, nie potrzebuję wiele ^^

     

     

    Obejrzyj film „Pezet - Obrazy Pollocka (prod. Auer)” w YouTube

     

    Pezetem i projektami, w których uczestniczy, się nie gardzi.

     

    Polecam również Chevelle, np.:

    Obejrzyj film „Chevelle - Glimpse of the Con (Audio)” w YouTube

    Obejrzyj film „Chevelle - A Miracle (Audio)” w YouTube

     

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.