Skocz do zawartości

Grzesiek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    612
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Grzesiek

  1. Uszanować wolność słowa, prawo wszystkich, w tym lewaków i idiotów do mówienia czego chcą. Wyczucie to nie to samo co polityczna poprawność. Wolałbym mieć se takiego przedstawiciela, który ma wpływ na rzeczy, a nie szczęście jeśli dostanie się do sejmu. Po co mi przedstawiciel, z którym się zgadzam, ale on nie jest w stanie spopularyzować moich poglądów? To wołanie na puszczy.
  2. Braun niestety oprócz wielu zalet, tj. talentu krasomówczego głównie, jest osobą skrajnie niekonformistyczną, co doprowadza to tego, że potrafi zachowywać się inaczej niż przystało na posła. Brakuje mu wyczucia i zdolności przewidywania jak jego wypowiedzi zostaną odebrane, podobnie jak Korwinowi z resztą. Na plus są protesty anty-lockdownowe, polityka imigrancko-historyczna i ogólny ferment, który sieje w sejmie swoim "szczęść Boże" i wiszeniem różnych ludzi. A także interwencje poselskie i ogólna aktywność w tematach niewygodnych, zamilczanych przez innych. Na minus jest przerwanie prelekcji na uniwersytecie wraz ze zniszczeniem mikrofonu, brak umiarkowania w poglądach i niezdolność dostosowania się do czyichkolwiek zasad, nawet w imię własnego sukcesu. A także wsparcie środowisk szurskich, zwłaszcza w kontekście antyszczepionkowców ogólnych. Człowiek bardzo kontrowersyjny, ale przynajmniej przy całym swoim odklejeniu można powiedzieć o nim coś dobrego, w przeciwieństwie do np. Krystyny Pawłowicz, która jest w pewnym sensie w tej samej lidze posła, ale nie miewa dobrych momentów.
  3. To jest problem rządzących i polityków, zwykli ludzie nie patrzą na innych w kategorii "obywateli". Ja tu mówię o zwykłych Kowalskich, którzy nie mogą dopuścić do siebie myśli, że inaczej głosujący Kowalski to też Kowalski.
  4. Ostatnio rozpoczęły się kampanie wyborcze wszystkich partii i widzę postępujące zezwierzęcenie i strybalizowanie zachowań ludzi. PO jebie PiS, PiS jebie PO, Lewica jebie Konfę, Konfa jebie jedno zło i tak dalej. Gdy się wejdzie w kanały informacyjne związane z jakąkolwiek partią pierwsze co człowiek widzi to stek wyzwisk na temat wyborców innych partii. Że zdrajcy, że komuniści/naziole, że antypolskie, że co oni mają w głowie, trzeba być debilem żeby głosować na X. Ja rozumiem, że wewnątrz swojego kręgu trzeba się jednoczyć wobec wspólnego wroga, ale takie zachowanie powoduje gorszy wynik wyborczy. Bo jeśli mamy kogoś kto np. poprzednio głosował na PiS, a tym razem rozważa PO, wejdzie sobie na taki portal X i przeczyta że jest debilem to natychmiast z niego wyjdzie i nigdy nie wróci. Okopie się w swoich przekonaniach i zagłosuje znów na tę samą partię co poprzednio, bo ktoś go nazwał idiotą. Wyzywają się politycy, wyzywają się ich poplecznicy, aż w końcu zwykli ludzie. Jedyna konstruktywna metoda przekonywania ludzi zasadza się na znalezieniu punktów wyjścia, co do których przekonywany i przekonujący się zgadzają. Bez tego nie dotrzesz do człowieka, bo najpierw trzeba go pozbawić instynktu obrony przed obcym, żeby mógł w ogóle usłyszeć, przemyśleć i zrozumieć Twoje postulaty. Dobrym punktem wspólnym dla wszystkich zaangażowanych politycznie jest chęć działania na rzecz dobra kraju. Wszystkie strony sceny politycznej głosują i działają, bo chcą, żeby w Polsce było lepiej. Różnią się tylko systemem wartości i pomysłem na tę lepszą Polskę. Wyborcy PiS uważają, że najważniejsze jest, żeby zachować tradycyjne wartości i zadbać o nie redystrybuując pieniądze. Wyborcy PO uważają, że najważniejsze jest, żeby zrobić tak żeby było wygodnie, odsunąć szkodzący PiS od władzy i mieć dobre stosunki z Unią, bo ona jest źródłem dobrobytu. Wyborcy Lewicy uważają, że najważniejsze jest, żeby zadbać o kobiety i wprowadzić progresywizm obyczajowy, a w polityce i prawie kierować się moralnością i byciem "dobrym". Wyborcy Konfederacji uważają, że najważniejsze jest, żeby zadbać o silną gospodarkę narodową, uwolnić ludzi od obciążeń nakładanych przez państwo, bronić interesu Polski przed zakusami Unii i odsunąć od władzy partie starego układu. Wyborcy Polski 2050 uważają, że najważniejsze jest, żeby dbać o konstytucję i prowadzić dialog. Wyborcy PSL uważają, że najważniejsze jest, żeby dbać o polską wieś i samorządy. *Powyższe to przykłady, na pewno rozmija się to trochę z prawdą odnośnie tych grup. Nie znam wszystkich opcji. Wszyscy chcą dobrze. Jeśli jesteśmy zwolennikami jednej opcji, naszym zadaniem jest przekonać do niej zwolenników innych opcji, a w podczas dyskusji formować także naszą opinię tak, aby podjąć jak najlepszą decyzję. Bo w końcu nie liczy się która konkretnie partia wygra, tylko która partia wprowadzi najlepsze dla Polaków zmiany. Bez dopuszczenia do siebie faktu, że nasz rozmówca to też człowiek nie mamy szans ani przekonać jego, ani zmienić swojego zdania na lepsze. Bez takiego podejścia każda kłótnia polityczna jest jedynie stratą czasu i wysiłku skutkującą obniżeniem nastroju wszystkich uczestników i NICZYM WIĘCEJ. Także podsumowując. Nie "jebmy" partii X, krytykujmy partię X. Nie krzyczmy "wypierdalać", tylko mówmy spokojnie "nie zgadzam się co do X". Zdrowa rozmowa w której ścierają się odmienne poglądy jest podstawą rozwoju i demokracji. Ktoś kto głosuje na X to nie debil, tylko osoba o innych priorytetach, ale tym samym celu. Czym innym jest obłuda samych polityków i partii, mówimy tutaj o osobach je wspierających.
  5. @robert_m Xicorr to średnia marka. Z tego co wiem produkowana w Chinach i podpisywana w Polsce. Kolega wyżej dobrze napisał. Jeśli chodzi o budżetowe marki do ogarnięcia to najpierw wybierz sobie jaki to ma być typ zegarka automatycznego. Czy garniturowiec, pilot, diver czy może coś szpanerskiego płynącego złotem, czy bardziej minimalistyczna, stonowana elegancja. Pierwsze kryterium wyboru zegarka za jakieś pieniądze, to musi Ci się podobać teraz i za miesiąc. Nie kupuj byle czego bo fajnie błysnęło w gablotce. Zatem konkrety: https://www.chrono24.com - Zegarki nowe i używane, wybór taki, że głowa mała. Można sortować według wielu cech, także polecam poprzeglądać. Nawet jeśli nie kupisz stamtąd, to zapoznasz się z cenami i wieloma zegarkami. Fajne marki, które mają wiele w ofercie: Seiko, Orient, Citizen. Japońskie marki, przystępne cenowo i wszystko dostaniesz. Mikrobrandy warte uwagi (mniejszy wybór, ale lepszy stosunek ceny do jakości, inne materiały): Zelos, Steinhart, Davosa, Stowa (droższe), Islander i wiele innych. Ogólnie jeśli byś zwiększył budżet do powiedzmy 10k to otwiera się duuużo więcej opcji. Orisy, Squale, Doxy, Omegi, Zodiac, Zenith, jest w czym wybierać. Tu są głównie szwajcary. No i zawsze możesz nosić podjebkę czegoś sławnego za grosze, zazwyczaj projekty Rolexa sygnowane logiem innej marki, gdzie króluje Pagani Design. Po takich zegarkach nie spodziewamy się za wiele, ma się wydawać że to drogi sikor jak się patrzy z daleka. Dobre do klubu xD Unikaj marek modowych, typu Hugo Boss, jakieś Gucci, Diesel, Lacrosse. Mi się na przykład podoba Zeppelin z modowych, ale to się niestety przepłaca mocno, a niewiele modeli jest w automacie.
  6. Nauka szczęścia nie obniża Ci poziomu szczęścia. Zobrazuję ci to obrazkowo: Chociaż tak ogólnie to doradzę wizytę u terapeuty, bo wydaje się po Twoich wypowiedziach, że boisz się szczęścia, życia, kobiet. To nie jest głębokość na forum.
  7. Odpowiadając na pytanie z tematu: Szczęście w sobie znajduje się za darmo, a za szczęście z zewnątrz trzeba zapłacić. Ergo szukanie szczęścia w sobie jesteś mniej narażony na manipulacje. Co nie znaczy, że manipulacji w ogóle nie będzie, ale co do zasady ludzie manipulują dla zysku. Tam gdzie nie ma zysku finansowego jest 90% mniej oszustwa. ALE, szukanie szczęścia w sobie nie oznacza zamknięcia na świat zewnętrzny, bierności i apatii. Bardziej "klu" problemu leży w tym gdzie jesteś zakotwiczony emocjonalnie. Jeśli jesteś zakotwiczony w sobie, inni nie mają tak dużego wpływu na Ciebie. Ale niedorzecznością byłoby oczekiwać, że będziesz cały czas w stanie ekstazy płynącej z samej tylko radości przebywania ze sobą. Dalej duża część "szczęścia" to odnoszenie sukcesów, cieszenie się życiem, zaspokajanie swoich potrzeb. Mamy np. piramidę potrzeb Maslowa. U podstawy potrzeby fizjologiczne, potem emocjonalne, potem rozwój. Częścią emocjonalno-fizjologicznych potrzeb jest seks i związek. Te cytaty ostrzegają przed szukaniem na siłę, a nie przed szukaniem wcale. Skrajności są prawie zawsze złe. Szczęście w sobie jest dobre, ale jeszcze lepsze w połączeniu ze szczęściem z zewnątrz.
  8. Nie ma być łatwo, ma być zdrowo. Co Ci po tym, że wyjdziesz z problemu antyspołeczności, gdy tym samym wejdziesz w problem uzależnienia? Patrząc na problem w ten sposób będziesz brał benzo (a może inne rzeczy też, kto wie czy nie działają lepiej) do momentu aż nie będziesz zadowolony ze swoich umiejętności społecznych, a to będą co najmniej lata, jeśli w ogóle kiedyś sprostasz swoim własnym wymaganiom. Zainteresuj się tematem szacunku dla swojego ciała i do samego siebie. Na ten moment chcesz przehandlować swoje zdrowie za umiejętności społeczne, czyli zamieniasz pustelnika na narkomana. Możesz nie być ani jednym ani drugim, ale nie osiągniesz tego idąc na skróty. Serio, co to za frajda bycie duszą towarzystwa w MONARze? Panienki trzeba wyrywać, ładne, młode, świeże, a nie narkomanki co już dawały dupy każdemu na wszelkie możliwe sposoby w zamian za działkę. A fe!
  9. Brawo za więcej kontaktu z ludźmi. Co do medycyny estetycznej, krzywy zgryz raczej warto naprawić, zęby Ci starczą na dłużej dzięki temu. Rok to niewiele, wada pewnie nie jest zbyt duża. A bardziej inwazyjne inicjatywy... cóż. Dowiedziałeś się, że nie ma drogi na skróty. Jest tylko drenaż portfela i sukces po następnej procedurze i następnej. I następnej. Dobrze, że się nie zdecydowałeś i nie zrobiłeś czegoś głupiego. Jak widziałeś na przykładzie klubu zwykli goście obracają ładne panienki, oskarki podpierają ściany. Nie w szczęce chada tkwi sedno sprawy, co jest dobrą wiadomością, bo szczękę każdy ma jaką ma, a resztę rzeczy można w miarę łatwo zmienić. Jeśli jesteś gotów zapłacić gruby hajs (a zatem miesiące swojego czasu) za złamanie szczęki, a potem napierdalanie tejże szczęki przez najbliższe miesiące, gdzie musisz jeść przez słomkę i ledwo mówisz, bo wszystko boli, to z taką determinacją przemiana duchowa czy trening na siłowni to mały pikuś. Odnośnie leków, uważaj. Wszystko, co osiągniesz pod wpływem leku to zasługa leku, nie Twoja (a przynajmniej tak myśli Twoja podświadomość), dlatego bardzo łatwo jest się uzależnić, nawet psychicznie. Co zrobisz na trzeźwo to wiesz, że 100% Ty. Imo następny cel dla Ciebie to zrobienie tego samego co w tym miesiącu, tylko że na trzeźwo.
  10. Od momentu gdy życzyłem mu powodzenia już się nie produkuję. Każdy zasługuje na kredyt zaufania na początku, ale ten człowiek szybko się z niego wystrzelał w moich oczach. Natomiast śledzę temat, bo rzadko się widuje takich delikwentów. Kto wie jaką wymówkę przyniesie kolejny dzień? Kto wie jaką zmianę awatara by ubliżyć chcącym mu pomóc? Jak dla mnie przednia zabawa w stylu animal planet. Ale tak, nie czuję się urażony, bardziej rozczulony sytuacją z profilowym. Urocze, w rzeczy samej.
  11. Kolega NEET się chyba przeliczył myśląc, że tutaj dostanie bezwarunkowe "wsparcie" jak na typowym kobiecym forum i teksty pod tytułem "jesteś piękna taka jaka jesteś, nic nie musisz zmieniać, to świat źle Cię traktuje kochana". Tylko babcia kocha bezwarunkowo. Też mnie ciekawi co zrobi, bo na razie jedyne co widać, to siedzenie na dupie i zbijanie jakichkolwiek porad milionem wymówek. Trzymajmy kciuki, może mu się uda.
  12. No i dostałeś. Pierwsze parę postów wprost odpowiada na Twoje pytanie. Dodatkowo dostałeś coś, na co najwyraźniej nie byłeś gotowy, czyli powiedzenie wprost w czym tkwi prawdziwy problem. Bo jeśli już dostajesz się na rozmowy kwalifikacyjne, to problem nie leży w CV, tylko w Tobie/Twojej personie. Dostałeś prawdę: nikt nie chce smutasa wymówkowicza. Na szczęście nie jest to problem nie do naprawienia. Jakbyś nie miał rąk, to by było trudniej. Pierwszy krok to przyjęcie rady bez defensywności, którą tutaj prezentujesz. Zobacz jak szybko ten wątek przekształcił się z "pomóżmy koledze, który nie wie" w "nie chce mi się z Tobą pisać". Załóż maskę normalnej, uśmiechniętej i pozytywnej osoby, tak jak robią to wszyscy inni (właśnie po to, żeby pozostali ludzie chcieli z nimi przebywać) i nie zdejmuj jej póki jesteś przy ludziach. W końcu będzie coraz łatwiej i łatwiej, aż całkiem przestaniesz maskę zauważać. Ludzie staną się milsi, świat bardziej przyjazny, a może i Ty wyjdziesz z depresji gdzieś po drodze. To Twoje życie i Twoje wybory. TY decydujesz jak skończysz.
  13. A ja Wam powiem, że witamina D3 jest panaceum na wszystko tylko jeśli akurat ją sprzedajesz. Wszyscy mi to wciskają, a ja nie potrzebuję. Nie ma różnicy przed i po. Tak samo nie choruję, jestem tak samo wesoły. Jest nieprawdopodobne, żeby 99% ludzi w naszej strefie klimatycznej miało niedobory poważnie zaburzające ich funkcjonowanie. W dodatku jednej, jedynej witaminy, która jest tak ważna, że klękajcie narody. Nie kupuję tego zupełnie. Recepta na zdrowie i szczęście jest prosta: Dużo ruchu na świeżym powietrzu, kontaktu z innymi, zróżnicowane jedzenie, dobry sen, brak nałogów i nie myślenie za dużo. Żadna tabletka Wam tego nie zastąpi.
  14. Może byłem za ostry w doborze słów. Pozwól, że się poprawię. Dobrze, że coś robisz i że Ci się chce. Pracuj dalej, a następnym krokiem niech będzie porzucenie postaci Jokera jako wzorca i próba naprawy swojego postrzegania siebie. Bez tego napotkasz problemy na dalszych etapach, których nie będzie łatwo rozwiązać. Moje rady oznaczają, że uważam że warto było poświęcić mój czas i wysiłek aby Cię wspomóc zgodnie z moją najlepszą wiedzą. Przeszedłeś już parę metrów, ale do mety jeszcze daleko. Działaj dalej i weź pod uwagę przyjacielskie wskazówki, które sprawią, że będzie Ci się łatwiej dostać do celu. Znalezienie dobrych przyjaciół i dobrej żony to nie lada wyzwanie, tak ogólnie, dla wszystkich. Wielu się nie udaje. Tym niemniej, uważam, że chcieć to móc i jeśli chcesz, możesz to osiągnąć.
  15. Ja tylko rzucę jednym spostrzeżeniem. Jeśli się stawiasz w pozycji Jokera z filmu lub się z nim utożsamiasz, to wychodzisz ze złego miejsca. Joker był chory psychicznie, wszyscy go bili i poniżali, a on nic nie mógł z tym zrobić, bo tak go skrzywdziła matka i "system". Już nie wspominając, że to się skończyło ofiarami w ludziach. Ty jesteś normalny. Zachowuj się jak normalny człowiek i myśl jak normalny człowiek. Jeśli będziesz dalej sugerował się tą postacią, to pójdziesz w stronę przeciwną niż chcesz. Znajdź sobie wzorzec, kogoś dobrze dostosowanego społecznie, w którego ślady pójdziesz. Odwrócenie dziesięcioleci negatywnego programowania nie będzie łatwe, ale jest konieczne. Oczywiście nie muszę dodawać, że operacje plastyczne, wyjazdy do dalekich krajów itd. to nie jest droga do sukcesu. To jest droga do porażki z inną szczęką, zjebaną mimiką twarzy i w obcym państwie. Proponuję rozważyć terapię u psychologa.
  16. Wpisz sobie w CV śmieciowe prace w miejscach, które już nie istnieją/trudno sprawdzić/nikomu się nie chce. Np. MacDonald's, restauracje/bary, jakieś call center, tego typu rzeczy. Pogadaj sobie z ludźmi, którzy tam pracowali żeby się dowiedzieć jak taka praca wygląda od zaplecza na wypadek jakiś pytań kontrolnych. Albo coś, na czym już się znasz, jeżeli takie coś istnieje. I tak najbardziej na wyniku rozmowy kwalifikacyjnej zaważy wrażenie jakie wywrzesz. Daj się polubić zatrudniającemu, porozmawiaj normalnie, bez spiny, pokaż że będzie się z Tobą dało w przyszłości pracować i nie będziesz odpierdalał. Najważniejszym kryterium doboru kandydatów po spełnieniu podstawowych wymagań jest DOPASOWANIE CHARAKTERÓW Z ZESPOŁEM. Niestety jeśli nie chodziłeś wcześniej na rozmowy kwalifikacyjne i nie byłeś szczególnie uspołeczniony, to będziesz musiał dużo nadrobić umiejętności miękkich. Nie wiem dokładnie do jakich prac startujesz, a to dość ważna informacja. Ale jeśli na pozycje "entry level" to powinno pomóc. Z Twojego posta bije też zniechęcenie i taka, wybacz, smuta. Rozmawiając z ludźmi staraj się unikać nadawania rozmowie takiego tonu, nikt nie chce przebywać codziennie na 8 godzin ze smutasem. Jakkolwiek by to było nieszczere, trzeba założyć typową maskę społeczną, wesołego, płytkiego człowieka.
  17. W 4 klasie dostałaby 5- za wypracowanie xD minus za chuśtawkę
  18. Są ludzie strasznie zajarani tym AI z nutką czarnowidztwa i wróżą "wielkie zwolnienia". Ale prawda jest taka, że postęp jest nieunikniony, już w przeszłości całe branże ginęły zastępowane nowymi wynalazkami, a jednak ludzie jakoś sobie poradzili. I teraz też sobie poradzą. Może będzie trzeba się przebranżowić lub douczyć, ale każdy chcący sobie pracę znajdzie.
  19. Macie tutaj ostatni raport odnośnie zdrowia psychicznego młodzieży, warto przeczytać: https://mlodeglowy.pl/wp-content/uploads/2023/04/MLODE-GLOWY.-Otwarcie-o-zdrowiu-psychicznym_-Raport-final.pdf To, co zaskakuje najbardziej, może poza tendencyjnością niektórych pytań, to średnio prawie 9% dzieci w badanym przedziale wiekowym miało próby samobójcze. Oczywiście im młodsze dzieci tym mniej, ale o ile każde pytanie można zadać pod tezę, to nie wyobrażam sobie jak można nagiąć "próbę samobójczą". To jest przerażające. Jeszcze dziwniej się robi, jak to się zestawi z % dzieci będących ofiarami poważnej przemocy domowej - takich jest tylko 4,5%. Niestety polaryzacja społeczeństwa robi swoje + ograniczenia pandemiczne spowodowały rozerwanie więzi rówieśniczych + jest kryzys, więc jest więcej problemów + dzieci wychowuje internet. Ogólnie jest źle, na to wygląda. Tak jak jestem przeciwnikiem bezstresowego wychowania, to chyba w tym przypadku nie ono jest jedynym winowajcą.
  20. Zdjęcie się nie wyświetla, ale powiem Ci tyle: Ubieraj się z fantazją i pewnością siebie. Nie ma znaczenia co masz na sobie, o ile to nie jest brudne/wyjęte psu z gardła/zniszczone, liczy się to jak to sprzedajesz światu. Jest masa debili, którzy ubierają się zupełnie niezgodnie ze wszystkim, ale wszystkim się podoba, bo "ekscentryczny" styl. Znajdź sobie przyjaciółeczkę (to nie powinno być trudne, podbij do jakiejś laski na ulicy i niech Ci da numer z litości, po paru nieudanych próbach podrywu zostaniesz sfriendzonowany) i jej wysyłaj zdjęcia swoich kreacji, wychodź z nią na kawę odstawiony i testuj reakcję. Tylko koniecznie kobieta, bo my tutaj nie jesteśmy w stanie dać Ci tak wartościowej opinii jak kobieca. Możesz też ją zaprosić na zakupy ubraniowe, właśnie sklepy typu wólczanka/bytom/vistula, przymierzaj rzeczy, a ona niech ocenia. Ja tak kiedyś zrobiłem, wyszedłem w czarnej koszuli z przymierzalni i zobaczyłem mokro w oczach. Kupiłem koszulę za 300 czy 400 zł, koszmarnie droga (i ogólnie kiepska, mimo dobrej marki, materiał taki gniotliwy, szeleszczący), ale 2 na 2 razy jak ją miałem na sobie to podryw zakończył się sukcesem. Ogólnie przeznacz sobie z 1000-1500 zł na kilka podstawowych zestawów: ze 2 marynarki, 2 pary spodni, z 5 koszul i 5 krawatów, może buty, jakiś dobrej jakości pasek pod buty, może zegarek. Przyjaciółeczki od porad wyglądowych polecam, a już są zupełnie niezbędne przy wyborze spodni, żeby Ci się patrzeć na tyłek, bo tego sam nie zrobisz. P.S. Tylko za krawaty nie wybul za dużo, zamów sobie z AliExpress za grosze. Dużej różnicy w jakości nie ma, wybór ogromny, a za prawdziwy jedwab zapłacisz w sklepie stacjonarnym bajońskie sumy. Podobnie pasek, polecam kupić od azjatów na targu, byle prawdziwą skórę. Sklepy mają kosmiczne marże na takich duperelach.
  21. Dupa w górze i głowa w górze? A reszta w łuk? Co? W sensie nogi wygięte jak przy krzywicy? Niech mi to ktoś rozrysuje xD
  22. W sumie dobre zakończenie historii. Najpierw po sobie jechaliście, ale w końcu doszliście do porozumienia i wybaczyliście sobie co tam było do wybaczania. Jakbyście jeszcze z Loczkiem nagrali jakąś kulturalną rozmowę razem na YT, to by dopiero było! Na przykład rzucanie tematami i szukanie opinii w których się zgadzacie. Pierwszy temat: Sądy są zdecydowanie za drogie Nie no, żartuję. Ale co by nie mówić dobry rozgłos nie jest zły i na pewno obaj zyskaliście trochę subów w trakcie tej całej afery.
  23. Czarna magia to Szatan/demony, a Szatan jest królem kłamstwa i naczelnym oszustem świata. Nie da się wygrać korzystając z ciemnych sił, człowiek jest zbyt wątły żeby móc wyjść zwycięsko ze starcia z Szatanem i go oszukać. Dostaniesz to, co chcesz, ale zapłacisz czymś wartym o wiele więcej, i nawet nie wiesz czym dokładnie. Wszystko ma swoją cenę, a zwyczajowo za pakt z diabłem płaci się duszą. Nie polecam. To coś takiego jak sterydy na siłce. Niby masz szybko i względnie łatwo ciało kulturysty, ale w zamian kurczy ci się siusiak, łysieje łeb, puchną flaki, krostnieje skóra i, co najgorsze, jeśli przestaniesz brać, cały progres w pizdu.
  24. Zycie to fala. Fala polega na tym, że raz jest wyżej, a raz niżej, ale nigdy nie przestaje się ruszać i zmieniać. Jeśli teraz jest gorzej, to znaczy że zwiększasz swoje szanse na to, że jutro będzie lepsze. Trzymaj się, planuj i próbuj, staraj się dojść tam gdzie chcesz, kombinuj, bo nic nie trwa wiecznie, także trudności. A poza tym polecam się zapoznać z założeniami stoicyzmu, bo to jest filozofia na trudne czasy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.