Skocz do zawartości

sekacz19

Starszy Użytkownik
  • Postów

    327
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez sekacz19

  1. Niektórzy żyją sami z wyboru, inni z powodu takiego, że życie tak a nie inaczej się potoczyło. Samotnych traktuje się jak jakieś odludzie. Dużo małżeństw to po prostu syf który nie wiadomo po co istnieje. My będąc samemu mamy bardzo dobrze, realizujemy się zawodowo, osobiście, podróżujemy, zwiedzamy a oni? Tkwią w bagnie. I z zazdrości tak nam mówią, bo jest nam za dobrze. Głupi przykład, sam należę do grupy osób singli, a są to moi dobrzy koledzy i koleżanki z którymi regularnie się spotykam praktycznie codziennie. Mamy wspólne zainteresowania, tematy do rozmów, wyjeżdżamy w różne miejsca. Nawet byliśmy teraz razem na wakacjach. Nazywamy siebie rodziną i tak naprawdę się w niej czuje. Czy coś mi więcej trzeba? Nie, bo z nimi czuje się bardzo dobrze, niepotrzebna mi kompilacja
  2. Dokładnie. Perfidnie i w bezczelny sposób chce to zrobić. Przeszkoda usunięta. Na tym związek nie polega by stawiać jakieś ultimatum.
  3. Zabroń jej dostępu do konta w banku. Zobaczymy co powie. Chce Cię ustawić i podporządkować, odciąć od znajomych i kolegów. Małżeństwo to nie jest więzienie. Posiadanie dzieci również i powinieneś jej to wystawić na twarz. Nie rób awantury bo to nie ma sensu, jeśli jest zastępcze rozwiązanie w postaci szwagierki i się zgadza to porozmawiaj z żoną raz jeszcze. I powiedz, że czy z Nią czy bez niej i tak pojedziesz. Skoro rodzina powinna trzymać się razem, to ona w tym momencie nie wykazuje takiej postawy
  4. sekacz19

    W co aktualnie gracie?

    Głównie ostatnio gram w World of tanks, Euro Truck Simulator 2, a jak chce poczuć trochę emocji Sniper Ellite 4
  5. Następnym razem jak pójdziesz weź ze sobą długopis, jak będzie to napisz na paragonie numer telefonu i zaproś na kawę, będziesz wiedział czy chce się umówić, czy się wdzięczy za napiwki
  6. sekacz19

    Witajcie

    Witaj. Nie krępuj się, pisz śmiało co Ci leży na wątrobie
  7. Ja mam podobny problem, uda niewspółmiernie z resztą nogi. Kupuje dżinsy w hurtowni, lycra w nich to obowiązek w naszym układzie. Szukaj hurtowni
  8. Myślała, że jak siedzi w domu to nic nie będzie robić? Leżeć i pachnieć. Ot cała filozofia współczesnych kobiet. Tutaj misiu na mnie i moje potrzeby ale nic nie wymagaj ode mnie w zamian
  9. Oczywiście to doceniam. To jest dla mnie ogromny plus. Skoro by odwołała spotkanie w idiotyczny sposób, nie inicjowałbym następnego czy pytał "a może wtedy By Ci pasowało" . Byłoby to bezsensowne latanie za panną która wodzi za nos. Czekałbym aż wyjdzie z zamiennym dniem spotkania. Jeśli nie wyjdzie, to ma wyjebane i tak samo trzeba to potraktować. Jedni potrzebują mniej inni więcej czasu, nie ma reguły. Indywidualne podejście Olałbym całkowicie. Jeśli Ci zależy to się spotykasz, a takie zachowanie o tym nie świadczy. Od razu nie da się jasno określić uczuć, nadchodzą z czasem. Poznając siebie poznajemy intencje. Dałoby mi znak zapytania, czy intencje są szczere. Podpisuje się pod tym. Manipulacja i jeszcze raz Manipulacja. Zacząłem to czytać i powiem szczerze, gdyby to na mnie trafiło to już bym odszedł. Ja nie mając nic do ukrycia nie bałbym się dać telefonu i napewno bym nie zareagował hałasem, awanturą, szantażem "zrobisz tak jeszcze raz to z nami koniec". Brak seksu? Ja pierdole xD Dla mnie nerwowa reakcja byłaby jasnym sygnałem i potwierdzeniem, że ma coś do ukrycia, kop w dupe takiej paniusi i narazie. Zapytałbym skąd to zachowanie, wątpliwości. Wolałbym to wyjaśnić w rozmowie z takim facetem. Zachowała się jak moja była, która mnie zdradziła. Taki tam offtop
  10. Ona ma wyjebane a ty latając za Nią pokazujesz, że jesteś potrzebującym pieskiem. Ona to bezczelnie wykorzysta znowu nie mając już do ciebie szacunku. Ty przy okazji dobijesz się jeszcze bardziej i po co Ci to? Nie odzywa się, to bardzo dobrze. Na co Ci taka spierdolina
  11. Metoda na olewanie jako zdobycie faceta ? Powiem szczerze, że osoba która wpadła na taki pomysł jest wysoko zbliżona ilorazem inteligencji do płyty chodnikowej. Dla mnie kobieta która mnie olewa jest natychmiastową dyskwalifikacją. Włącza się tryb "Wypierdalaj w podskokach" i po prostu wale pięścią w stół. Jest to dla mnie prowadzenie żałosnej i głupiej gierki, zabawa moimi uczuciami, brak szacunku do mnie, marnowanie mojego czasu, uwagi zaangażowania na spotkanie z Nią. Nie może się równać z niczym innym. Jedyne na co może w tym wypadku zasłużyć to worek friendzonu z którego nigdy nie wyjdzie lub całkowite usunięcie z życia. Owszem, podczas budowania relacji można mieć jakiś gorszy dzień w którym człowiek nie jest tak bardzo zaangażowany. Każdy ma swoje kłopoty, problemy. To olewanie widać gołym okiem. Takie coś działa na piesków którzy lubią latać za pannami. I są needy. Facet który ma głowę na karku, obserwuje zachowanie kobiety a nie to, co ona mówi. Można wyczytać bardzo dużo. I zrobi to na co ona zasługuje. Czego ja oczekuje od kobiety? Nie jestem jakiś wymagający. Chciałbym by kobieta, która będzie o mnie zabiegać, będzie mieć dla mnie czas, będzie chciała się spotykać, sama je będzie proponować, poświęci mi uwagę, zainteresowanie, czułość. Bym czuł uczucia które do mnie przekazuje, będzie miała propozycje odnośnie spędzenia czasu a nie tylko na mnie to będzie spoczywać. To nie musi być nic wymyślnego bo naprawdę nie wymagam huj wie czego. To może być nawet miły wieczór we dwoje zaaranżowany przez Nią spędzony przy filmie pod kocykiem, wspólne zakupy, wybrać się za miasto, posiedzieć w kawiarni, nad wodą, przejażdżka na rowerach. Proste rzeczy, które angażują obydwie osoby. Nic więcej.
  12. Olać ją i tyle. Jeśli komuś zależy na spotkaniach to będzie do nich dążyć i nie będzie rezygnować. Ja miałem podobną sytuację i nic z tego nie wyszło. Też było odwoływanie ciągle. Szkoda czasu i nerwów. Poszukaj kobiety która będzie się angażować
  13. O widzisz, super. Odkąd nie jestem z byłą coś we mnie siadło i brakuje mi tego zmysłu organizacji, improwizacji jak kiedyś. W zasadzie z byłą nic szczególnego nie robiłem więc można rzec, że defacto zaczynam od początku raczkować i to mnie najbardziej przeraża. Brakuje jakiegoś drogowskazu...
  14. Nie ma sensu już o to walczyć. Daj sobie spokój. Ja miałem sto procent podobną sytuację, tylko że głupio podjąłem kolejne próby latania. Teraz sobie odpuściłem całkowicie i to był najlepszy wybór jakiego mogłem dokonać. Zaczynam w sumie podobnie, początek idzie mi dobrze, jest to napięcie, tylko problem mam później w dalszej fazie by to podtrzymać i spadam do friendzonu. Zwykle właśnie kawiarnie, inwestycje z mojej strony, płacenie za nie. Jak tego uniknąć, jak podejść inaczej do tematu? Jakieś rady co robić w tym czasie, gdzie je zabierać?
  15. Również uważam, że powinny nastąpić w społeczeństwie zmiany, bo zmierza to wszystko w złym kierunku i jest coraz gorzej. Lecz mam nadzieję, że kiedyś ta sytuacja wyjdzie na prostą. Ja się wcale nie dziwię, że my mężczyźni mamy dość, wycofujemy się. W końcu czy my tak dużo oczekujemy? Nie, szukamy wiernej partnerki do życia z głową, która to życie pomoże prowadzić, będzie dbać o dom razem z nami i stworzy prawdziwe rodzinne ciepło. Kobiety z kolei szukają dziury w całym i mamy efekty w postaci rozstań, rozwodów. Owszem, nie wszystkie, ale duża większość. Te rewolucje, nowe prawa bardzo wszystko pomieszały w społeczeństwie.
  16. Jak to wprowadzą to mnie w tym kraju nie zobaczą. Już utrzymujemy pasożytów którzy nie chcą iść do pracy bo mają 500+. Nie mam zamiaru dodatkowo być dojony ze swoich pieniędzy. To jest hańba. Ciekawe czy Jarek i "Krzysiu" (Anna Grodzka) i inne bydło w tym cyrku będą to płacić
  17. Strasznie dziwaczeją... Z kolei mam ziomków po 30-tce kawalerów i trzymają się bardzo dobrze. Wiadomo od czasu do czasu jak to chłopy wypijemy sobie. Widać, że wiek i samotność z czasem na kobiety wpływa źle. Ja mam dopiero 25, nie martwię się na zapas ?
  18. Jeszcze mi się przypomniało co mówił organizator i jednocześnie się śmiał Mówił że tworząc te spotkania od kilku lat, grupy od 18 do tych 32 lat jeśli chodzi o obecność nie ma reguły z obecnością, bywa różnie i czasem jest mniej panów lub pań. Po 30 tce jest ewidentny niedobór Pań, po 40 tce zdecydowanie brakuje Panów i tekst "Panowie chyba poszli w końcu po rozum" ? Męska społeczność wybuchła śmiechem ? Tak, troszkę osiadły. Sam mam koleżanki po 30-tce i naprawdę z tymi kobietami jeśli są same nie dzieje się dobrze. Zaczynają się cuda na kiju. Druga sprawa trzeba sobie zapamiętać jedno. Jeśli kobieta kręci, sama nie wie czego chce to olać ją po prostu i nie brać na poważnie, bo i tak nic się nie wskóra. Jeśli chce czegoś więcej, muszą to być konkrety by nie tracić czasu. Trzeba wyciągać wnioski
  19. Dostałem właśnie wiadomość z przeprosinami od ostatniej kobiety moim zdaniem najlepszej, 27 lat. Po 24 godzinach, teraz rozegram to po swojemu. Wiesz co? Miałem wrażenie po tym speed dating, że te starsze kobiety były bardziej puste niż te młodsze. Zdecydowanie te przed 30 prezentowały dobry poziom intelektualny w 2/3 przypadku, po 30 tylko 1/3. Albo kryzys wieku średniego albo rzeczywiście na starość się dziecinnieje ?
  20. Ostatnimi czasy się z taką spotykałem, która sama nie wiedziała czego chce. Na koniec właśnie usłyszałem,jesteś wspaniałym facetem, ale nie chciałam Ci robić nadziei na coś więcej. To na huj spotykasz się przynajmniej dwa razy w tygodniu i robisz nadzieję ? Ale to standard. Lubią się bawić. Choć fakt, jest to ciekawe doświadczenie takie szybkie randki. Być może wybiorę się jeszcze ale do innej, młodszej grupy 20-29 a nie jak Teraz 24-34
  21. Ja się tym nie przejmuje. Zrobiłem co mogłem by wypaść jak najlepiej i nie mam sobie nic do zarzucenia. Być może tak jest jak mówisz i jeszcze teoretycznie mogą się odezwać a czy to nastąpi to zobaczymy w przyszłości Nic nie miałem do stracenia i też nic nie straciłem Byli lepsi goście ode mnie i nie uznaje tego za porażkę. Tak bywa Mogłem być akurat na 3cim miejscu spośród wybranych 3 kolesi i stąd jest jak jest. Ale nie będę tego zbędnie analizować. Dokonałem dobrych wyborów dla siebie
  22. Raport sytaucyjny, po napisaniu wiadomości do obydwu dziewczyn absolutna cisza. Wychodzi na to, że były podstawione by napędzić spotkanie. Nie wiadomo jak było z resztą ludzi tam. Gdy siedziałem tam dużo korzystały z telefonów, mogła to być podpucha
  23. Wygląd wyglądem, można znaleźć nieoszlifowany diament, ale jak w głowie będzie pusto to nic nie pomoże. Można się natknąć ale nie mam odwagi na tyle by podejść i zagadać. Stąd też dla takich osób jak ja jest to fajna forma poznawania kobiet. Czas pokaże tak naprawdę jakie są i będą ich intencje. Oczywiście trzeba przypuszczać, że napewno nie zostałem wybrany jako jedyny przez nie i inni goście też, tylko w nieświadomej ilości. Ale nic na siłę, poczekamy na rezultaty
  24. Jestem już po. Generalnie skład był skromny 7 facetów 6 kobiet. Była to grupa 24-34. Organizacja bardzo spoko, tylko ludzi było mało. A że lokal nie za duży to było okej. Co do dziewczyn, 3 do 3, które miały w głowie rozum a drugie zupełnie odwrotnie. Miało być więcej ale nie przyszli, a jedna dziewczyna zadzwoniła, że ona nie przyjdzie, bo nie będzie w taki upał wychodzić z klimatyzowanego miejsca. To dobrze, żadna strata. Pierwsza 29 lat, ogarnięta dziewczyna, żal było odejść od stolika, dobrze ubrana, opalona, zadbane dłonie. Początkowo patrzyła na wszystkich bardzo sceptycznie dopóki nie zaczęły się rozmowy. Otwarta, wygadana, było o czym pogadać,zainteresowaniw i tym podobne, rozmowę również ciągnęła sama. Zdecydowane tak, tu nie miałem wątpliwości. Pierwszy raz była. Następna druga 31 lat, to był dramat. Z wyglądu zrobiona na okolice 25,widać że o siebie dba. Ubrana nieźle, W głowie siano... O tyle że sama dużo inwestowała w rozmowę ale wszędzie było jej hihihihihi xD Od razu gdzie pracuje, co robię w życiu, naprawdę banały. Wydawała się zainteresowana, na raz w sam raz dałem tak. Nie była po raz pierwszy. Trzecia 25 lat szukająca swego miejsca na ziemi, wieczna wędrówka, przeprowadzki z różnych miast. Coś mi od początki nie grało dlatego ją starałem się wydoić z informacji dlatego więcej gadała ona. Uznałem że to będą kłopoty,znam już takie przypadki wędrówek i to są dobre miny, kto wie czy jeszcze nie ma dzieci na karku. Nie była pierwszy raz, była w różnych miastach. Ubiór kiepski. Lałem wodę, zdecydowane nie. Czwarta 32, wyglądała staro, sukienka w kwiaty do ziemi plus sandały, full antykoncepcja. Rozmowa na poziomie ale zdecydowane nie mój typ. Dałem nie. Piąta 32 lata a wyglądała na 40... To było apogeum.. W głowie siano, wygląd jak u trzeciej , ten sam styl. Nie miała ochoty na rozmowę. Zdecydowane nie. Szósta moim zdaniem najlepsza ze wszystkich dziewczyn. 27 lat, blondynka. Ogarnięta, pracuje, po studiach w kierunku zbliżonym do mojego, ma jakieś marzenia, ambicje. Ciągnęła rozmowę, była wygadana, zadawała pytania naprawdę niestandardowe, chciała trochę wyciągnąć jaki jestem, jak się zachowuje w różnych sytuacjach. Była pierwszy raz na randkach. I tu zdecydowane tak. Co do kontaktów czekam na informacje od organizatorów. Pierwsza i ostatnia warte bliższego poznania, przy czym pierwsza była lekko skryta ale się otwierała. Drugą zaznaczyłem ot tak, za wygląd. Nic więcej. Co do ubioru, założyłem koszule granatową w kratę długi rękaw, podwinąłem je według poradnika youtube, zegarek na bransolecie, dżinsy i sportowe markowe obuwie. Prócz tej jednej co niezbyt chciała gadać reakcje były zawsze pozytywne. Czułem się naprawdę dobrze. Ciuchy dopasowane, niedawno kupione także grało. No i też wzrost magiczne 185 plus buty to byłem chyba najwyższy ze wszystkich. Co do facetów. Dwóch gości w takich samych koszulach, w kratę granatowe spodnie, dobre buty, wiek 25-27 max, koledzy,podjechali pod knajpe pod drzwi Audi A6 C6 i czekali aż wszyscy wyjdą żeby ich widzieli. Ostatnia dziewczyna wspomniała coś o chwaleniu się, być może to było o nich. Jeden czerwony na twarzy, chyba po czymś wypity a raczej napewno, koszula szara dżinsy, czapka z daszkiem, dziewiczy Wąs i halówki. Koło 25. Trzeci normalna koszulka bordowa, krótki dżins i sportowe buty, dziewczyny reagowały dobrze. Jakieś 29. Czwarty koszulka z kołnierzem, torba, dżinsy krótkie plus halówki. Wyglądał na po 30. I ostatni kapelusz wiklinowy z kokardą, czarna koszula z wstawkami ze skóry. Krótki dżins i sandały. Tutaj to nie mogłem określić xD Także tak wyglądał poziom facetów. Uważam, że byłem w czołówce, pytanie jakie będą wyniki. Edit. Wyniki : Pierwsza i ostatnia dziewczyna dały tak. Czyli mam dwa bardzo dobre kontakty od dziewczyn, które miały w głowie dobrze. Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie
  25. Ubrany będę komfortowo także pod tym względem się nie martwię. 18.30 się zacznie. Pełen luz, nie muszę nikogo udawać ani imponować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.