armin

O boziu, imię Marysia i słodka postać w awatarze. Nie wiem czy rezerwat to wytrzyma. Przyjmuję zakłady że pierwszy wątek pani Marysi w Rezerwacie osiągnie co najmniej 10 stron komentarzy. Mimo wszystko cześć.

Jeśli ktoś zatruwa społeczeństwo w którym żyjesz jest społecznym szkodnikiem i banitą. Walić i kopać po ryju to obowiązek obywatelski.

Nie ma dobrej zabawy bez ostrego seksu, ale 1. Dać się upodlić publicznie bez możliwości powrotu do normalnego życia nie jest jednak oznaką dekadencji? W cywilizacjach, które były budowane patriarchalizm był raczej wartością dodaną. Zastanawiam się czy w czasach budowy Imperium Osmańskiego albo Imperium Rzymskiego (budowy, nie upadku) takie sceny miały publicznie miejsce. 2. Jeśli ktoś daje się tak upodlić kobiecie, to jest najlepszy przykład, że wstrzemięźliwość seksualna może dla niektórych być większą wartością niż "ruchanie" (o ile ono w ogóle w tego typu relacjach występuje). To jest dobry, choć skrajny, przykład, że zaspokojenie pragnień seksualnych za wszelką cenę może być dla mężczyzny rujnujące. Edit: przypomniał mi się znana redpillowa rada, która pasuje tu jak ulał: The fucking you get is not worth the fucking you get.

I mam w nim szacunek, mała

Mam to samo, mam zajebiście silną psychikę. Zawsze patrzę w oczy, kiedy z kimś rozmawiam, nigdy nie wykonuję niepotrzebnych ruchów. Wystarczy mi 10 pierwszych słów, 5 pierwszych gestów jakiegokolwiek koleżki i już wiem, że w jego psychice czai się strach. On jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że wkrótce będzie miał pełne portki. A wiesz dlaczego? Dlatego, że jego słaba psychika już wysłała mu maila do nadciągającej kupy, że spotkanie jest w spodniach.

Stosowałem blokery kiedyś przed treningiem / w dniu treningu bo na macie się pocilem tak, że zawsze basen pode mną. Ktoś mi kiedyś powiedział, że w ten sposób organizm kumuluje toksyny wewnątrz co jest złe dla zdrowia i przestałem, chwile trenowałem w skarpetach. Obecnie trenuje bez a i mata w klubie do którego chodzę w miarę chłonie pot, co jest całkiem znośne. Wychodzę z założenia że do ogólnego użytku nie ma co stosować blokerów, bo pocenie się to ważny element pracy organizmu. Trzeba się po prostu regularnie myć, nie jeść świństw, pić sporo wody to i pot nie będzie mocno śmierdzący. A to, że będzie to trudno, jesteśmy ludźmi

Nie obupólna. Ona przyjęła Twój werdykt. Teraz chce, żebyście do siebie wrócili i myśli o Tobie, działa pod wpływem emocji, więc oddaje Ci kasę, itd. Jak do niej wrócisz to zaspokoisz jej i swój ośrodek odpowiedzialny za produkcję pozytywnych hormonów u siebie i u niej. Na dłuższą metę to męczarnia, będziesz tracił swój czas na powroty, frustrował się relacją, z której już wychodziłeś. Tak więc daj jej i sobie spokój i tak jak napisał brat @mac odetnij się, jak trzeba to zablokuj kontakt, powinieneś dla niej nie istnieć a ona powinna nie istnieć dla Ciebie.

Miała chcicę, Ty odmówiłeś i zrozumiała? W czym problem?

Ty właśnie mając podobny czasowy staż na forum w jednej wiadomości nazwałeś mnie synkiem i zasugerowałeś, że to JA gwiazdorzę. Niezła próba kowboju. Jeśli Wam blackpill pomaga to dobrze, macie swój staż tutaj i już nikt Wam nie pomoże, ale jak pisałem w poście na starszyźnie, to forum kiedyś było tłumaczeniem młodym mężczyznom życia. Ty myślisz, że fatalizm i Twoje niepowodzenia powinno się przelewać na innych. Ja uważam, że to jest toksyczne dlatego się uniosłem. Zwykle tego nie robię w Internecie. Niech to będzie nawet gwiazdorzeniem, nie zjem snickersa, byleby blackpillowców słuchano jak najmniej, najlepiej tylko w spektrum opisowym redpilla.

Nie analizuj na zapas. Napisz do niej dla samego siebie. Nie masz w tym tygodniu ochoty nigdzie wychodzić? Masz gorsze dni? Czujesz się przybity? Nie pisz, nic Cię nie zmusza, przepracuj to sobie. Pojawi się ochota, przyciśnie Cię energia? Może dobry dzień i chciałbyś sobie go bardziej umilić dobrym towarzystwem kobiecym: zaproponuj spotkanie. Co złego robisz? "Chcesz się tylko spotkać z sympatyczną koleżanką poznaną w PKPie". Skup się na sobie i swoich potrzebach. Żyj na swoich zasadach.

Jak tak Cię panie traktują to znaczy, że się dajesz tak traktować. Jeśli dajesz komukolwiek, nie tylko kobiecie, narzucać zasady gry, to wykorzysta Cię do ostatniej Twojej złotówki. Ale jeśli to Ty jej narzucisz zasady gry to uzna Cię za swój autorytet, będzie czuła dreszczyk: o, ten gość nie daje sobie wchodzić na łeb. Zależy to od Twojej ramy. Twojej. Nie jej ramy. Jak wchodzi na głowę i nie chce z niej zejść to mówisz do widzenia i gasisz światło. Uniosę się, ale przestańcie p**rdolić te blackpillowe teorie z cyklu kobieta mnie bije, bo to są złe rady.

Może ma tego chłopaka. Jeśli kłamie, to ma zaniżoną samoocenę bo osoba o zdrowej samoocenie nie potrzebuje kłamać. Nie ma co każdej rozmowy, sytuacji piłować pod redpilla, takie analizowanie bez pełnych danych zwykle do niczego nie prowadzi. Najlepiej doświadczać, próbować bo nawet nieudane akcje dają wartość dodaną - doświadczenie. Dodatkowo z pytaniami na forum, porzadkujesz sobie w głowie Matrixa Taa, albo po alkoholu wylewać blackpillowe żale. Takich postów jak wyżej brakuje na tym forum

Nie no, jej chodziło o danie w łapę egzaminatorowi. Tam wszędzie można (było?) dać w łapę. Chyba, że coś się od wojny zmieniło

Kiedyś koleżanka z Ukrainy mówiła, że tam można kupić za 100 dolców prawko bez żadnych kursów, to było jeszcze przed wojną, ale tak jak Bracia wyżej powiedzieli, wątpię czy warto.

Skoro masz numer to możesz się za kilka dni odezwać. Ja sobie trzymam jakieś panie do kontaktu, żeby w razie czego sobie lewarować znajomości. Nie z każdą musisz od razu wybierać kolor zasłonek do sypialni. Wzorzec kulturowy, ewentualnie czasem strach. Tak jak wyżej, jeśli atrakcyjna to warto mieć kontakt z paniami, bo to podbija Twoje doświadczenie (nawet jeśli bez seksu) + oswaja Cię z kobietami a z tego co piszesz, wnioskuję że dużo ich nie masz. Jak kobieta ma wysokie libido to czasem szuka wszędzie. Dała Ci numer to napisz za kilka dni (tylko nie od razu jutro), że zapraszasz na kawę czy coś tam i obserwuj czego chce. My tu tylko Ci coś poradzimy, ale to Ty MUSISZ NIE BAĆ SIĘ PODJĄĆ RYZYKA, zacznij się bawić tym co dał Ci los i nie analizuj zbyt dużo.

Coraz dziwniejsze te pasty robią.

To nie było personalne. Uniwersytet to uczelnia nietechniczna, mogłeś więc skończyć Politechnikę i nie być na Uniwersytecie, a nawet jeśli byłbyś prostym mężczyzną bez wyższego wykształcenia, to też spoko No Uniwersytety są lewackie. Mam totalnie inne doświadczenie.

Dawno nie byłeś (może nawet w ogóle) na Uniwersytecie. To przodujące siedlisko lewactwa, promowania wprost marksizmu i reszty zboczeń. Za ostatnich lat w apogeum swej polityczności. Już pomijam, że postulat apolityczności szkoły czy uniwersytetu to bzdura. Uczelnia humanistyczna i szkoła MUSI kształtować według ideologii: liberalnej, religijnej, państwowej albo innej. Chyba, że chodzi o uczelnie techniczne lub przyrodnicze.

Nie wiem czy wjedzie ten scenariusz ale prosto: będziemy kontrolować PiS, będzie duża zmiana, zapewnimy, że te rządy będą demokratyczne, itd. Inna kwestia że media i ta cała ekipa wokół Tuska dostanie spazmów a Kosiniak zostanie okrzyknięty Kukizem. Raczej nie jest na to gotowy.

Ci co głosowali to jeszcze tam dobra, każdy ma swoje zdanie. Za to jestem pełen uznania dla dzbanów, którzy chodzili na te protesty w obronie Donalda Tuska i się tym emocjonowali. To jest polityczny masochizm w wersji cuckold.

Ja twierdzę, że Lewica skrajna (ta spod znaku Żukowskiej i Zandberga) ma zbyt słabą kartę przetargową, żeby dojechać nas na pełnej. Kosiniak będzie hamulcowym. Ma teraz dobrą sytuację, bo jak mu się coś u Tuska nie spodoba to się obraca na pięcie i idzie do Kaczyńskiego, ewentualnie będą zbierać odpady z rozwalonego PiSu i podciągną 1-2 posłów Konfederacji, żeby się spięło. Jak chcą utrzymać się kadencję u władzy to w Polsce nie da się wprowadzić wszystkiego czego proponują, Polska jeszcze jest zbyt konserwatywna mimo wszystko. Może pojedyncze lewackie projekty przejdą.

To tutaj Tusk jest odpowiedzialny za to osobiście niemal, bo to on desygnował tam Giertycha. Beka z Typów, jakby to napisał @zuckerfrei, gdyż Giertych jest jedynym posłem z KO, który jest przeciwnikiem aborcji (tuskowe ultimatum). Polityka nie zna sentymentów - jedni mogą więcej, drudzy idą w odstawkę, nawet pomimo wierności, ideałom, itd. Z kolei z Mejzą jest taka historia, że on startował z Partii Republikańskiej. Ponoć nasrał tyle banerów wyborczych, niszcząc nawet te PiSowskie, że całe Lubuskie było zawalone.

Najlepsza jest akcja z Mejzą z PiSu. Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, mówią o nieczystej grze Łukasza Mejzy w kampanii. - Sposób działania pana Mejzy był bezwzględny. Jego plakatami było obwieszone całe województwo. Z kolei plakaty innych kandydatów, w tym moje, były zrywane - mówi Wirtualnej Polsce posłanka PiS Elżbieta Płonka, która straci mandat poselski na rzecz Łukasza Mejzy. Płonka to była wicemarszałek województwa lubuskiego, posłanka VIII i IV kadencji. Wieloletnia samorządowiec i lekarka z zawodu. Jej zasługi dla regionu i lojalność wobec partii nie wystarczyły jednak, by wygrać z Mejzą. Źródło: https://wiadomosci.wp.pl/poslanka-pis-przegrala-z-mejza-walke-o-mandat-dzis-mowi-jego-kampania-byla-bezwzgledna-6953136106154944a?s=09

Bracie, dla mnie możesz sobie nawet cipkę na oczach nalepić i tak chodzić, jeśli to ci przyniesie korzyść. Ja pisałem o mindsecie. Jak masz midset nastawiony tylko na ruchanie, to nie jest to twórcze. Być może, ale nie odkrył teorii względności w celu zaruchania.