Skocz do zawartości

JohnyKakao

Użytkownik
  • Postów

    112
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez JohnyKakao

  1. Mi zawsze pomagało robienie sudoku. Nie raz zasypiałem z długopisem w ręku. Krzyżówki podobnie. Ogólnie jakieś łamigłówki, które zmuszają mózg do myślenia.
  2. A tak mi się skojarzyło ze Slepnac od Świateł. Prawie każdy na początku odpowiada 1 i 0,10. Zastanawiam się jak to jest, że jedni po chwili namysłu znają odpowiedź, a drudzy bez rozpisania nie potrafią podać prawidłowej?
  3. Masz kij i piłkę, razem kosztują 1,10. Kij jest droższy od piłki o złotówkę. Ile kosztuje piłka?
  4. Rozumiem cię kolego, mnie też takie myśli nachodzą codziennie. Dalej nie wiem czym się zająć, na czym zarabiać kasę, co robić po maturze. Jednego dnia mam wizję, która mi się podoba, a na drugi dzień pojawia się mnóstwo wątpliwości. Natomiast co mogę doradzić, to wszystkiego próbować (no prawie wszystkiego), zbierać doświadczenia. Jak coś zaplanowałeś to to robisz, chciałeś iść na kurs to idziesz, jak się nie spodoba to nie wracasz, ale poszedłeś, nie odpuściłeś i masz opinię na podstawie doświadczenia, a nie gdybanie co by było gdyby. To pomaga. Czy da się to jakoś "przepracować"?
  5. Jak ćwiczyć ripostowanie? Jak jest potrzebne to jest pustka w głowie i złość, po sytuacji milion pomysłów jak można było zgasić. A tak w temacie, byłem w pracy za granicą z Polakami, przycinaliśmy drzewka jabłoni na cydr. Jeden z współpracowników postanowił rzucać takimi małymi jabłkami w moją stronę. Na początku mi takie coś nie przeszkadza, ale jak się domyślacie moja bierność nie powoduje zaprzestania. Rzuca dalej i dalej aż się zaczynam wkurzać, słowne uwagi nie docierają, nagle dołącza się do jakże twórczej zabawy kolejnych dwóch głąbów. Jaką małpą trzeba być, żeby takie coś wymyśleć? I serio trzeba w pysk dać żeby się od razu zwierzęta nauczyły?
  6. Gratuluję, mi leci już 4 tydzień. Zauważyłem u siebie, że po 3 tygodniach mam ogromny popęd i ten okres utrzymuje się u mnie przez około 2 tygodnie. Wtedy trzeba najbardziej uważać na najmniejsze zapalniki, a internet bardzo nie pomaga, na reklamach półnagie modelki. Po tym czasie miałem flatline, co też odbiera motywację do wytrwania. Ale wytrzymam te 90 dni i dłużej, chcę zobaczyć czy będą takie efekty jak ludzie piszą.
  7. To jest po to, aby takiego młodego człowieka zniszczyć, wykształcić przykładnego, systemowego zombie. Czuję taką nienawiść do szkolnictwa, że nie umiem inaczej. 13 lat tego gówna, lata kiedy ma się najwięcej energii wigoru po to, aby ci się odechciało. Jestem w klasie maturalnej. Zero zajęć przygotowujących do przejścia do dorosłego życia. Za to dalej to samo gówno, żeby belfer czuł się przydatny i spełniony. Posrane
  8. @Stary_Niedzwiedz W sumie wyszło podobnie, Pani zarzekała się, że jest zainteresowana, napisałem konkretnie to co podałeś i zaczęła mącić, więc pas. Dzięki za pomoc, muszę się zastanowić co dalej. Chyba zrobię prawdziwy profil ze zdjęciem i zobaczę jak będzie szło.
  9. Tak mi poradził jeden z braci, bo jak się zdarzało mi pisać przez internet to bardzo szybko panie się wyłączały, no chciałem zobaczyć jak mi będzie szło z fejkowym zdjęciem albo bez i paniami +25. @Stary_Niedzwiedz Dobra, pewnie masz rację, jak się nie ujawni to pas.
  10. @Still @Stary_Niedzwiedz Nawet się zaśmiałem, a teraz poważnie. Jak się zabrać do tego spotkania? Najpierw musiałbym uzyskać od pani zdjęcie żeby zobaczyć jak wygląda, a potem wyjaśnić że cyfry w moim nicku to mój wiek tylko o 11 lat mniej.
  11. Właściwie to chętnie bym się spotkał, ale tak jak pisałem, to miał być tylko trening, a poza tym dziewczyna jest 6 lat starsza, a ja nie wspomniałem o wieku
  12. A ja w ramach treningu założyłem konto na sympatii bez zdjęcia i pisałem do pań również bez zdjęcia. Dość szybko trafiłem na jakiś ewenement, bo od 3 tygodni pisze sobie z nią i codziennie odpisuje na prawdę rzeczowo i wyczerpująco. Tylko zastanawiam się co tu robić, bo powoli kończą mi się pomysły o co dalej pytać. Ogólnie to łatwiej mi utrzymać kontakt z dziewczynami +25 niż tymi w moim wieku (~20 lat), mimo że jakoś specjalnie nie ściemniam w tych wiadomościach.
  13. @Exile Dzięki za odpowiedź, dałeś mi do myślenia. Przedmówca zrozumiał o co mi chodziło, pytanie jak pytanie. Dużo ludzi pisze, że trzeba siedzieć po godzinach w domu i się ciągle uczyć np. nowego framework'a. Ja siebie w takim modelu dokształcania nie widzę, wolę poświęcić dajmy na to kilka tygodni i mieć spokój na dłuższy okres.
  14. Z tym mam właśnie problem, analogiczna sytuacja. A dużo poświęciłeś na naukę w domu? I jeśli można wiedzieć to czego konkretnie się uczyłeś?
  15. @Exile Co studiowałeś? Jeśli informatykę to poszedłeś bo lubisz czy bo jest kasa?
  16. Z uwagi na mój kierunek (technik informatyk) i zbliżającą się maturę i późniejsze decyzje dokładnie przestudiowałem cały temat i odpowiedzi. Nie kręci mnie programowanie, próbowałem w szkole i domu, ale to nie moja bajka. Myślałem o tej dziedzinie tylko ze względu na zarobki, ale rozumiem, że nie tędy droga. W informatyce podoba mi się praca przy sprzęcie. Już przed szkołą pomagałem rodzinie w formatach itp., a dodatkowo dorabiam jako mobilny serwis. Jest sens iść na studia informatyczne, czy szukać innego kierunku, a szukać pracy jakiś helpdesk itp.?
  17. Jeszcze zauważyłem, że byłem co raz bardziej opryskliwy, chamski i wkurzałem się bez powodu na bliskich, bo np. nie zrozumieli co powiedziałem. Chyba jest to spowodowane frustracją seksualną.
  18. Życzę wytrwałości, ja najdłużej wytrzymałem 60 dni. U mnie po kilku tygodniach przyszedł okres otępienia, braku chęci do wszystkiego. Postaram się teraz wytrwać dłużej, aby sprawdzić, czy faktycznie są takie efekty jak piszą.
  19. Myślałem, że to żart, ale skoro tak Ci to nie daje spokoju to proszę, zmienię. A reszcie dam jak skończy mi się niemożność dodawania reakcji.
  20. WOW, dzięki panowie za taki feedback. Na prawdę, jestem pod wrażeniem, to chyba przez rozkminy jakie pojawiły mi się w głowie. Przyznam, że jak pierwszy raz to przeczytałem, to trochę zabolało, ale jak się dłużej zastanowiłem i zrobiłem to ćwiczenie, to coś zatrybiło. Ad.1 Chodziłem kiedyś na siłownię z myślą, że dzięki temu pojawią się kobiety. Ale to co robię teraz jest tylko dla siebie. Dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Ad.2 I to, i to. Ale przede wszystkim chcę się oswoić z poznawaniem nowych ludzi. Ad.3 Chyba to drugie Ad.4 Mam póki co dwa największe marzenia, swoje dla siebie Już dawno wpadłem, a zaczęło się od pierwszego kosza (czasy gimnazjum). Może stąd właśnie ta reakcja obronna, ego nienauczone odmowy stworzyło taki mechanizm. A kolejne porażki tylko to pogłębiają. Zacząłem się na tym łapać jakoś rok temu i próbuję wtedy pytać o największe pierdoły... A trzeci akapit opisuje to, co głupio uprościłem do "dupczenia". Oczywiście jest to główna motywacja, ale zależy mi też na tym co wypisałeś. Spróbuję potrenować według Twoich zaleceń P.S. A z tym trądzikiem to wyolbrzymiłem. Co dwa/trzy dni wyskakuje mi kilka większych syfów na twarzy i wkurza mnie to, dlatego stosuję środki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.