Skocz do zawartości

deleteduser83

Użytkownik
  • Postów

    221
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser83

  1. Chrumkacz, w przypadku, gdyby to moja dziewczyna inicjowała chore akcje - rozsiadłbym się wygodnie, choćby na podłodze - tak jak dżentelmen w obrazku, który wkleiłeś - i podziwiał igrzyska. Nawet, gdyby stała jej się wielka krzywda (kalectwo/oszpecenie), to miała by to, na co zasłużyła. Po wszystkim pożegnałbym niunię raz na zawsze. Gdyby sprawa dotyczyła matki lub siostry, to w przypadku grubszego tematu zapewne bym interweniował, żeby je przynajmniej maksymalnie oszczędzić. Jakby tylko dostały liścia na opamiętanie - być może bym nie robił nic. No, ale z pozycji wygodnego fotela łatwo się mówi.
  2. Koledze Zimbabwe życzę jak najlepiej, ale wiem, że tak duże, nagłe zmiany nastroju - od totalnego doła po euforię - nie przynoszą niczego dobrego, a jedynie świadczą o braku stabilizacji psychicznej. Im większe "nakręcenie", tym większy upadek i rozczarowanie. Pozostaje mieć nadzieje, że ten przypadek będzie wyjątkiem od reguły i nie będzie niepotrzebnego "ała". Na miejscu kolegi zacisnąłbym zęby i w pierwszej kolejności zabezpieczył tyły oraz zamknął tamten rozdział. Następnie metodą małych, żmudnych, ale skutecznych kroków, pisałbym nowy rozdział w swoim życiu. Z wszelkimi do-nosowymi chemikaliami wstrzymałbym się do momentu względnej stabilności. Zobaczymy, co napisze.
  3. Podstawowy problem z hejtingiem polega na tym, że co najmniej połowa ludzi - jeśli nie większość - nie odróżnia go od konstruktywnej krytyki. W niektórych środowiskach nie warto zabierać głosu nawet, jeżeli ma się argumenty, ponieważ i tak zostanie się z mieszanym z błotem. Ogólnie o zjawisku jako takim warto mówić, mimo, że profity są z tego niewielkie. Lepsze to, niż nic. Wielu ludzi zapomina, że odbiorcami hejtu są normalni ludzie, którzy mają uczucia. A co do samego spotu - cel osiągnął, bo wywołał dyskusję. Gdyby zrobić to łagodniej i bardziej merytorycznie - tak, jak np. w przypadku niedawnej akcji "Stop mowie nienawiści" (również o hejtingu) - to przeszłoby praktycznie bez echa. Subiektywnie jednak mi się nie podoba. Pomijam polityczne zabarwienie akcji i samego Kuźniara.
  4. @Barhar, we wcześniejszym poście sugerowałem, że jeżeli ktoś po 30 dniach nie napisze nic, to dostanie słowne upomnienie/przypomnienie (bez konsekwencji) na P.W. Jeżeli po kolejnych 30 dniach (lub mniej) wciąż nie będzie pisał, to dostanie oficjalne ostrzeżenie. Jeżeli ktoś uzbiera 8-9 takich ostrzeżeń (jak w regulaminie), to zostanie zbanowany. Szczególnie podejrzane przypadki zawsze będzie można rozpatrzyć indywidualnie, np. wcześniejszym banem. Podsumowując. Jeżeli ktoś będzie w porządku, ale pisał nie będzie - to bana dostanie nie wcześniej niż po kilkunastu miesiącach. W wersji light, oczywiście.
  5. Co do płatności. Pomijając już to, czy kłóci się z ideą forum, czy nie - odstraszy większość ludzi i efekt będzie raczej przeciwny do zamierzonego. Więcej wad, niż zalet. Sprawa czasu na pierwszego posta (przywitania) po rejestracji. Jeszcze wczoraj była mowa o 72h, później 24h, a teraz już tylko 1h. Moim zdaniem 24h to optimum, ale to już decyzja "góry". Odnośnie miesiąca bez posta. Nie chodzi o pisanie "sztuka dla sztuki" (np. powielając czyjeś posty), byle tylko wyrobić limit. To byłby nonsens i pewny spadek jakości. Marek w pierwszym poście tego tematu wspomniał, że jeżeli ktoś nie pisze, to zostanie z forum usunięty. A żeby móc zweryfikować czyjąś bierność, trzeba wprowadzić pewne kryteria/minimum. Co do tego, że 30 dni na jednego posta, to mało. Dwie sprawy moim okiem: 1) Bracia Samcy to forum, które - niejako z natury - odwiedza się regularnie (niekoniecznie codziennie). 2) na forum jest mnóstwo tematów/działów i każdy znajdzie coś dla siebie (nie tylko sprawy damsko-męskie) Wobec powyższych 2 pkt-ów uważam, że miesiąc to naprawdę sporo czasu na to, żeby ustosunkować się w choćby jednym temacie, dodając coś od siebie. Czasem pozornie niewielka wartość dodana potrafi zrobić sporą różnicę na tle całego zagadnienia. Sam obowiązek pisania ma co najmniej jedną zaletę. Marek będzie mógł za jakiś czas powiedzieć z dumą: "Mam na forum 600 aktywnych użytkowników.", zamiast oszukiwać się, że jest ich 1000. Prawdziwa ilość użytkowników pokazuje realną siłę i zasięg forum. I ostatnia sprawa. Co w sytuacji, w której ktoś nie będzie mógł wejść na forum przez 1 miesiąc lub dłużej. Tak, jak napisałem wyżej w pkt-cie 1., forum to strona, którą odwiedza się na bieżąco, więc jeżeli ktoś wie, że wyjeżdża - może o tym uprzedzić Marka lub moderatorów i wtedy "zamrozi" się konto na dany okres (np. czasowym banem). W sytuacji wypadków lub niespodziewanych okoliczności - pozostawałaby jedynie opcja cofnięcia bana (jeżeli to jest możliwe). Musiałoby to jednak być uzasadnione. Tak to widzę.
  6. Przypuszczam, że wybrała skórzaną kurtkę, by podkreślić (lub upozorować) swoją niezależność oraz indywidualizm. Gdyby zdjęła szal byłoby nieco lepiej, choć w mój gust i tak nie trafia, bo za blondynkami nie przepadam tak samo, jak za balerinami. Stopa wygląda, jakby wdepnęła w gówno. Generalnie - miała być laska z pazurem, a wyszła pszaśna dziołcha spod Wejherowa.
  7. Nie licząc mojego ojca mam dwóch bardzo dobrych kumpli, których znam od wielu lat i których mógłbym nazwać przyjaciółmi. Zarówno w trakcie "przebudzenia", jak i tuż po nim, odciąłem się (na stopie prywatnej) od większości znajomych. Ilość czasu oraz jakość życia wzrosły niesamowicie. Uwielbiam ludzi, ale z umiarem. Akumulatory ładuję, kiedy jestem sam.
  8. 72h od momentu rejestracji wystarczy w pełni. Później maksymalnie miesiąc bez posta - tak, jak pisałem wcześniej.
  9. Czasem to na dwoje babka wróżyła. Nierzadko zastanawiam się, czy panienka, za którą się obejrzałem na ulicy, to 17-tka, 19-tka, czy tylko dobrze wyrośnięta 13-tka. Trudno też prosić świeżo poznaną laskę o to, żeby pokazała dokument w celu weryfikacji "legalności'. I tak, jak napisał red - prawdziwi pedofile interesują przeważnie się dziewczynkami (dziećmi) lub nastolatkami, które wyglądają na dużo mniej, niż mają naprawdę.
  10. Ogólny zamysł popieram w pełni - lepiej zapobiegać niż leczyć. Na tę chwilę jest - moim zdaniem - bardzo dobrze i warto to przynajmniej podtrzymać. Ustosunkuję się do tych dwóch pkt-ów: 1. Co do pisania. Tu należałoby ustalić pewne minimum. Na przykład jedna reprymenda na P.W. (bez konsekwencji), jeżeli ktoś nie napisze w ciągu 1-2 tygodni/miesiąca (do ustalenia). Jeżeli po kolejnym okresie użytkownik wciąż pozostawałby bierny - wówczas można by zastosować ostrzeżenie. W bardziej ekstremalnych przypadkach - ban. 2. Co czytania forum przez gości. Zwróćcie uwagę, że wielu użytkowników przyznaje przy powitaniu, że czytało forum tygodniami (a nawet miesiącami) zanim założyli konta. Dlatego uważam, że optymalnym rozwiązaniem byłby dzienny limit - np. 2 całe tematy (bez ograniczeń stron) lub limit 5-7 stron do wykorzystania. Takie rozwiązanie pomoże oddzielić ziarno od plew, jednocześnie nie odstraszając potencjalnych przyszłych użytkowników. Z kolei limit czasowy jest IMHO średnią opcją, bo ktoś kliknie na temat, po czym nagle będzie musiał odejść od komputera (z jakiegoś powodu) i kiedy już wróci, to będzie miał po limicie.
  11. W relacjach męsko-męskich - jasne. Wszelkie zarzuty/wątpliwości należy wyjaśnić rzeczową rozmową, popartą logicznymi argumentami. Jeżeli rzeczywiście okaże się, że zachowujemy się jak typowe dupki, to warto nad tym popracować dla własnego dobra. Jeżeli jednak podobne teksty lecą od kobiety - szkoda sobie strzępić języka. Logika tu nic nie da, a nawet, jeżeli przyzna nam rację, to i tak nie wyciągnie z tego wniosków, i w przyszłości "zaatakuje" podobnie. Tłumaczenie się i podawanie przykładów tylko upodli nas w jej oczach - m.in. o to im chodzi. Takie teksty nie mogą nas wyprowadzić z równowagi (trzeba zachować spokój), ale nie można też pozostać biernym i udać, że nic się nie stało.
  12. O Lechu Janerce dowiedziałem się dzięki MTV i tej właśnie piosence. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, jaką symbolikę tam przemycał. Jeden z nielicznych muzyków rodzimej sceny muzycznej, których naprawdę szanuję.
  13. To normalne. Z boku widać lepiej. Jest dystans emocjonalny, który sprzyja chłodnej analizie i pozwala wyłapać więcej niuansów. Mi też za czasów biało-rycerstwa trudno było zauważyć błędy jakie popełniałem w związku, a które już bez problemu dostrzegałem w relacji kumpla. Będąc dla kobiety "tym złym" - paradoksalnie - będziesz tym dobrym. Kompletnie nielogiczne, ale tak to właśnie działa. Kwestia umiejętnego dozowania negatywnych i pozytywnych emocji oraz trzymania się wyznaczonych (przez Ciebie) granic. Pełna dominacja. P.S. Z własnego doświadczenia wiem, że trudniej być draniem dla (pozornie) miłej dziewczyny/kobiety. Trzeba sobie jednak uzmysłowić, że na poziomie podświadomym, one wszystkie są takie same. To dokładnie takie same cukierki w różnych opakowaniach.
  14. Podpisuję się pod postami XYZ i Brzytwy. Wiem z autopsji, że klin to metoda o bardzo wysokiej skuteczności. Warunek jest jeden: musi być dobry.
  15. Chleb maksymalnie z zeszłego tygodnia, a woda tylko ta po kąpieli. A tak trochę bardziej serio. Tego typu uogólnienia są jednoznacznym komunikatem/"szpilą" i wyjścia są 2. Jeżeli to nikt bliski, to można podejść do tego z dystansem i olewczo zbesztać słownie pół żartem-pół serio. Jeżeli mówi to laska z którą jesteśmy lub mamy wobec niej plany - koniecznie trzeba przytemperować tak, żeby drugi raz tego nie powiedziała. Nawet, jeżeli tak pomyśli.
  16. To pokazuje, że czeka Cię jeszcze sporo pracy z samym sobą, ale spokojnie - nie wszystko na raz. Laska poleciała całkowicie po schemacie - to powinno Ci nieco ułatwić (i z czasem ułatwi) przejście z tym do porządku dziennego, bo uświadomisz sobie, że nie była nikim wyjątkowym, a większość jej "zalet" była wynikiem Twojego zaślepienia hormonami. A całe to pierdolamento + zarzuty były z jej strony typową reakcją obronno-zaczepną - chciała Ci wbić szpilę, przerzucając winę na Ciebie. Trochę poboli, a potem będzie już z górki.
  17. I Ty jeszcze masz dylemat? o.O Zrozum, że w tym momencie i w tym konkretnym przypadku, to nie już jest normalna, "zdrowa" relacja międzyludzka. Moralność należy schować do kieszeni. Kiedyś - kiedy jeszcze byłem "misiem" - bym Cię zrozumiał, ale teraz, niestety, wszystko widać jak na dłoni. Ja to widzę tak, że dzwonisz do niuni, komunikujesz jest spokojnie i stanowczo to, co koledzy doradzali przede mną. Wyłącznie żołnierskie, jednoznaczne komunikaty - bez pola do dyskusji i zbędnych pytań. Nie daj się wciągnąć w żadne manipulacje z jej strony. Im dłużej się będziesz zastanawiał, tym będziesz miał większy mętlik w głowie i mniejsze przekonanie, co do tego, co masz zrobić.
  18. Na 92% (tak strzelam) Grażynka będzie się teraz dwoić i troić w podchodach. Zapewne trochę ją zabolało to - bądź co bądź - odtrącenie. Odpuści, gdy pojawi się jakiś łatwiejszy, porównywalnie dobry cel. Ale wszystko w rękach Assasyn'a, który ma okazję do przetestowania charakteru.
  19. Red, uwielbiam to agresywne "spojrzenie" Bety, którą wkleiłeś (nie pamiętam modelu). Ja bym celował w M3 (E30), albo to cudo:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.