Skocz do zawartości

deleteduser94

Starszy Użytkownik
  • Postów

    255
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser94

  1. Ekonomia nie jest nauką ścisłą i nigdy takową nie będzie. Liczba krajów w jakich bywasz nie ma absolutnie żadnego znaczenia dla Twoich przychodów. Znam osobiście ludzi którzy nie ruszają się więc niż 50 km od swojej pipidówy a prowadzą lokalny biznes przynoszący bardzo ładne zyski. Odczytujesz to jednowymiarowo - jeżdżenie z kraju do kraju, jak z Łodzi do Katowic. Ja to odczytałem inaczej - rozwijasz się na wielu płaszczyznach, znajomość języków to jedno, obycie z ludźmi, kulturami, perspektywami, dystans do świata, to czytanie między wierszami. W dłuższej perspektywie takie detale mają wpływ na to gdzie będziesz za ileś tam lat. Umiejętność rozpoznania właściwych ludzi, to jeden z kluczy do sukcesu, moim skromnym zdaniem.
  2. Gustujesz w muzyce klasycznej? Tarrega jest także autorem słynnego walca, którego fragment został użyty jako dzwonek Nokii. @Maniek92 Capricho arabe oczywiście w wykonaniu Mimi, haha.
  3. Mądrego to zawsze dobrze poczytać. Dla przeciwwagi znowu wrzucę Sinatrę.
  4. mmm klasyki Ta sama piosenka z francuskim szarmem.
  5. Moglibyście podać przykłady takich produktów? Oczywiście, że tłuszcze. Zdradzę pewną tajemnicę - witaminy dzielimy na te rozpuszczalne w wodzie i tłuszczach. Jeżeli coś się zmieniło i są grupy witamin rozpuszczalnych w glukozie, to proszę mnie poprawić Dawka świadczy o szkodliwości. Paracelsus badał wiele substancji chemicznych pod kątem wykorzystania ich jako leki. Badał też ich właściwości trujące, można go więc uznawać także za ojca toksykologii. Jest autorem słynnej wypowiedzi: Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną (łac. Omnia sunt venena, nihil est sine veneno. Sola dosis facit venenum). Dzięki temu stwierdzeniu jest uważany za ojca hormezy. (wikipedia)
  6. Skąd wytrzasnąłeś taki wniosek? Ja także sobie to cenię, inaczej bym tu nie siedział. W tym momencie się kłócimy, czy prowadzimy merytoryczną dyskusję? Weźmy przykład pierwszy z brzegu. Delikwent nie raczył przeczytać regulaminu. Okej, nic się nie dzieje. Czy postarał się o własny research przed założeniem tematu? Może. Czy raczył poczytać forum przedtem, posłuchać audycji? Chyba nie, bo by nie założył takiego wątku. Ja to zignorowałem (troll alert), ale nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś po ojcowsku zjebał autora tematu. Dla jego dobra, bo coś takiego oznacza brak szacunku.
  7. @goryl Normalne, że ludzie żartują, używają sarkazmu i innych zabiegów. Posprzeczać też się można od czasu do czasu, a może właśnie z tej wymiany zdań właśnie wyniknie coś konstruktywnego? To froum byłoby żałośnie nudne, gdyby pojawiały się jedynie merytoryczne, wyważone odpowiedzi, zero humoru, zero giętkości intelektualnej. Moim zdaniem nie to forum. Na jakiegoś racjonalistę musiałbyś się przenieść. I teraz patrz - odmienna opinia do Twojej. Krytyka. Zbyt ostro dla Ciebie? Gdzie jest granica? Brak krytyki = brak swobonej wypowiedzi, a ustalając granice tej krytyki, ustalasz granice swobonej wypowiedzi. Nie możesz tego robić, bo wtedy wypowiedzi już nie będą swobodne... Prosisz o usunięcie rezerwatu? A może teraz Ty trolujesz, bo wg mnie ten wątek jest "głupi". Oceń sam.
  8. Jak zwykle Polska = bieda. 1000zł... Twierdzicie, że to rozkręci gospodarkę? To kurwa czemu by nie po 10 000 sypnąć? To byłby ostatni przekręt (rozkręcamy) gospodarki. Ale raczej nie, bo po takim zabiegu, zamiast wody w Wiśle, płynęłoby mleko z miodem, a susza tuż za rogiem. Jak myślicie, co ładowanie pieniędzy (moich, Twoich, pomniejszonych o ileś tam procent, przechodząc przez machinę urzędniczą) w dany segment gospodarki (w rozrywkę!) może przynieść? (w imię walki z kryzysem, haha, naiwniacy).
  9. @Cortazar Podaj datę urodzenia (jeżeli znasz godzinę urodzenia, to dowiemy się więcej). Może być priv. Jakiś czas temu, to miesiąc, pół roku, czy rok?
  10. Wybrałem jako przykład czterech mężczyzn: Chopin, Faraday, Schwarzenegger i Napoleon Bonaparte, Cztery odrębne natury płci męskiej. Do ilu z nich Twój opis można zastosować?. W takim razie według czego definiujemy mężczyznę? Według tego jak rozwinięte są jego cechy płciowe, jego osiągnięć, czy właśnie czego? Styl Chopina, jego inteligencja i szarm, pozwoliły mu na obracenie się na salonach najbogatszych (np. Rotschildowie). Jako pedagog trzepał mnóstwo kasy z kieszeni bogatych damulek. Faraday znany był z tytanicznej pracy i pewnym momencie prawie mieszkał w swoim laboratorium. Schwarzenegger chyba najbardziej pasowałby do Twojego opisu i wizerunku mężczyzny. Napoleon - przeciwieństwo 'afly z wyglądu'. WIki: francuski mąż stanu[2], dowódca wojskowy i przywódca polityczny, jako Napoleon I cesarz Francuzów i głowa I Cesarstwa Francuskiego w latach 1804–1814 oraz w roku 1815, wcześniej Pierwszy Konsul Republiki Francuskiej 1799–1804, prezydent (1802–1805), a następnie król Włoch (1805–1814), protektor Związku Reńskiego (1806–1813), a przez to faktyczny zwierzchnik Księstwa Warszawskiego. Uważany za najwybitniejszego dowódcę wojskowego w historii, a także za jedną z najważniejszych postaci w historii Francji i świata[3][4][5][6][7][8]. Okres wojen napoleońskich wywarł wpływ niemal w całej Europie. Ci ludzie nie zapisali się do kart historii dlatego, że jak najgłośniej szczekali. Przepracuje swoje kompleksy i zajmijcie się swoimi prawdziwymi priorytetami w życiu.
  11. @18TillIDie Wyczuwam potencjał. Rozumiem, że efektem ubocznym jest pisanie postów w zwierzęcym stylu? Przydałoby się tłumaczenie na język ludzki. Autorze, trochę odjechałeś. To wszystko zależy od priorytetów w życiu. Zero komfortu? To do rzeki raczej trzeba zapierdalać, a nie woda na życzenie. W dupach się poprzewracało. Szukajwody! Wszedłem w tryb predatora i zacząłem szukać jedzenia. W jakie zdziwienie wprawiło mnie odkrycie supermarketu. O mało nie wyruchałem kasjerki, taki testosteron. Słabizna. Pość minimum 48h. Po 14 dniach postu możemy rozmawiać. Gdy nie jesz przez taki czas (min. 48h) temperatura ciała obniża się i te zimne przysznice można sobie wtedy praktykować albo nie. Tutaj mowa tylko o jedzeniu, można też wstrzymać się od przyjmowania płynów i wtedy nie bierzemy przyszniców, bo ciało wchłania wodę przez skórę. Efekty zdrowotne są olbrzymie. Zostawię to napierdalanie innym. Niech napierdalają i do śmierci. Fajnie sobie zrobić drzemkę na pełnym słońcu na ławce w Madrycie, wiesz? Także Twoje założenia są dobre @18TillIDie, ale nie kreujmy tego jako jedynego wizerunku mężczyzny (alfy/bety i inne chuje muje)
  12. Poprawna edukacja seksualna powinna mówić na takie tematy jak: Szczyt atrakcyjności chłopców jest 20 lat później niż dziewcząt. Szczyt atrakcyjności dziewczynki zyskują bardzo szybko a potem ona cały czas spada. Samotne matki nie są wydolne wychowawczo. Dzieci samotnych matek mają zaburzenia. Chłopcy szczególnie. Dzieci samotnych ojców zaburzeń nie mają. Kobiety czeka ściana. Jak obliczać SMV. Ilość partnerów u kobiet uszkadza zdolność do wiązania się (jak taśma przylepna odklejana wiele razy i przyklejana). O tym, że dziewczynki mają naturalny rytuał przejścia - miesiączkę. O tym, że chłopcy potrzebują niesłychanie rytuału przejścia. Źródło: http://knowledgeof.men/index.php?title=Poprawna_edukacja_seksualna
  13. Cytat: "U młodej kobiety wrażliwość seksualna jest stosunkowo słaba, zaczyna wzrastać dopiero ok. 20-23 roku życia i osiąga swój szczyt około 40 roku, aby słabnąć w następnych latach. U mężczyzn szczyt pobudliwości przypada około 21 roku życia a już w wieku 40 lat zaczyna się stopniowo zmniejszać. Widać więc wyraźnie, że w okresie kiedy mężczyzna pragnie intensywnego współżycia z racji swojej pobudliwości kobieta dopiero rozbudza się w tej sferze życia. Gdy zaś mężczyzna zaczyna tracić już swoje siły witalne kobieta dopiero osiąga największe zadowolenie ze współżycia seksualnego". Seksualność kobiety rozwija się powoli i stanowi ważną sferę życia przez długi okres czasu. Oczywiście, że kobieta może mieć ambicje w innych dziedzinach i może zostać lekarzem, adwokatem, albo sędzią.
  14. Wymagasz, wymagasz. Wymagasz... To jest jak najbardziej prawdziwe i masz rację w tej kwestii. Pełna zgoda. Rozpatrujesz to wszystko tylko na jednej płaszczyźnie - seksualności, i jeżeli tak, to masz rację, ale to nie jest całe życie człowieka, tylko jedna z wielu potrzeb. Polaryzacja: dla kobiety przeżywanie jej seksualności to zazwyczaj szczyt ambicji, stąd ta konsternacja. Tak, moglibyśmy to podciągnąć pod polaryzację. Większość kobiet jest nieodpowiedzialna i leniwa i ile kobiet SAMODZIELNIE zapracowała na swój majątek? Jednak wcześniej zacytowałaś gotowy przepis jak stać się 'prawdziwym' mężczyzną. Seksualność to tylko pierwiastek życia mężczyzny (polaryzacja: kobieta bardziej przeżywa swoją seksualność). By to zrozumieć możesz obejrzeć poniższy dokument. W końcu, tak, jeżeli mówisz tylko o seksualności, to masz rację. --- Reporter: " Do you think women understand what it is like being a man" Nora:" not at all, no clue"
  15. Jest prawdą to co napisałaś. Przepis wydaje się banalnie prosty? Z uprzywilejowanego kobiecego punktu widzenia - tak. Gdy facet jest oceniany i WYMAGA (cytat poniżej) się od niego odpowiedzialności, pracowitości, zaradności, majątku, statusu, oparcia emocjonalnego i finansowego, itd. Plus cechy, które Ty wymieniłaś, to nie jest już to takie proste. Tymaczasem wszystkieTwoje potknięcia są traktowane z przymrużeniem oka. Tylko tak jak chłopaczek z krzyżem w avatarze napisał - nie każdego będzie kręcić zabieganie o Twoje wydumane względy i wątpliwej jakości nagroda za jego starania. Pracują, pracują, tylko każdy orze jak może. Niektórzy są na takim etapie, że walczą ze sobą, aby się nie złamać i nie załączyć pornola, albo nie jeść słodyczy, a niektórzy już dawno mają to za sobą i zdobywają przez siebie wytyczone szczeble kariery i inne wyższe cele. Wymagasz, uuu...
  16. @LibertynDoskonale rozumiem, że aby filozofować, składać wiersze, komponować, chadzać po koncertach, trzeba mieć pełny brzuch, bo w przeciwnym razie nie ma to racji bytu. Dopiero potem rozwija się medycyna, przemysł i wszystko inne - gdy podstawowe potrzeby są zapewnione. To by było wspaniale, gdyby każdy myślał o swojej lokalnej społeczności i dokładał cegiełkę do budowania jej dobrobytu, ale moim zdaniem to zbyt idealistyczne i nierealne. Sam zresztą napisałeś, że najlepiej, aby każdy zajął się swoimi chimerami, a w tym momencie sobie zaprzeczasz, czy nie? Czym większy kolektyw tym więcej patologii zacznie się ujawniać. A jakbym sobie zorganizował ziemię w Italii i był samowystarczalny? Brał tylko to, co ziemia mi zaoferuje? Tak jak napisał @absolutarianin Dopóki więcej cegiełek jest dokładanych, a mniej burzonych, to będzie ok. Z jakiegoś obiektywnego punktu widzenia (np. jak bierzemy pod uwagę średnią zarobków), tak, ale nie wiem czy można podzielić społeczeństwa na gorsze i lepsze, bo w tym momencie znowu zaprzeczylibyśmy sobie. Przyjęliśmy, że kierujemy się indywidualizmem? Uważasz, że społeczeństwo szwajcarskie (nie byłem, znam tylko z opowieści) jest lepsze od polskiego? Może jest tylko inne? W końcu gdy są zapewnione podstawowe potrzeby, człowiek po ciężkim dniu pracy chce rozrywki. "Chleba i igrzysk".
  17. Moglibyście to jakoś przybliżyć? Chodzi o to aby gospodarka była oparta na rolnictwie i innych kluczowych sektorach? Jednostki tworzą w końcu zbiorowość i vice versa. Biorąc jako przykład takiego Chopina, to chyba nie chodzi o to, by każdego dnia, co najmniej 3 godziny hakał buraki, a później brał się za komponowanie swoich polonezów i etiud? Chopin był chorowity i to też jest przejaw jego indywidualizmu. Nie mógłby przecież harować na polu, ale mógł być genialnym kompozytorem, albo zarabiać na życie jako pedagog. Jakiś lekarz też by się przydał w tej grupie indywidualnych jednostek jak będzie potrzeba poskładać komuś nogę do kupy. Czy studiowanie anatomii 3 godziny dzienne, czy doglądanie upraw 3 godziny dziennie jest ciężką pracą, zostawiam ocenie każdemu z osobna.
  18. @Colemanka Przypomniałaś mi o tym: Jeżeli aktywność kobiecą sprowadzasz do dania dupy za miskę zupy, to tak, kobiety są bardzo aktywne pod tym względem Edit: to jest to czego szukałem:
  19. @Colemanka Pewnie masz na myśli, że leży jak kłoda. Możemy przerobić wszystkie pozycje kamasutry i co to zmienia? Co to ma wspólnego z samą naturą aktu seksualnego? Realizacja swoich preferencji seksualnych też nie ma z tym nic wspólnego. Moja partnerka może wyjść z inicjatywą, ale jest to tylko doza wszechobecnej aktywności w związku. Technicznie rzecz biorąc: kobieta czeka aż przyjdzie samiec i ją zapłodni. Potem czeka aż urodzi dziecko. Potem czeka na alimenty, zasiłki, zasoby samca, zwał jak zwał. Potem chowa dziecko (o aktywność!) i ewentualnie wychowuje. Oczywiście możemy mówić o charakterach i o kobietach wysoce aktywnych, zawodowo, bądź sportowo. Nie zmienia to jednak natury kobiecości i męskości. Zresztą, aktywność kobieca w tej samej dziedzinie jest ułamkiem aktywności męskiej. Kobiety w świecie biznesu, lub polityki, to ułamek aktywności, którą generują mężczyźni. Wystarczy porównać tenis, albo piłkę nożną kobiet i mężczyzn, by zrozumieć gdzie leży różnica.
  20. Myślę... Bardziej to kwestia wiary Nie wierzę w wszechobecne kurestwo (albo nie chcę wierzyć, haha). Może dlatego, że nie chadzam po klubach i tinderach.
  21. Dlaczego mężczyźni interesują się przebiegiem? Aby nie wychowywać nie swoich dzieci (podobno co 10 w Polsce), albo nie złapać syfa. Światy kobiet i mężczyzn wzajemnie się wykluczają: to, co męskie, nie może być kobiece – i odwrotnie. W sferze seksualnej mężczyzna jest aktywny, kobieta bierna. Seksualność kobieca jest bardziej złożona niż męska. Chociażby przez zaangażowanie emocjonalne. Każdy stosunek seksualny to potencjalna możliwość zajścia w ciązę i związane z tym obciążenia biologiczne. Mężczyźni nie mają takiego problemu - mogliby jednego dnia zapłodnić cztery kobiety i ich psychika nie ucierpi, wręcz przeciwnie, zwiększy się ich pewność siebie. Dowodem na emocjonalną deprywację kobiet mających dwucyfrowe, lub (o zgrozo) trzycyfrowe przebiegi jest '1000 Cock Stare'. https://medium.com/@yaycapitalism/the-1000-cock-stare-53539adaca3d @HatmehitBardzo dobre podejście. Też tak myślę. Próbuje się wmówić rozwiązłość kobietom (kto to sprawdzi?), co nie jest prawdą i są to przypadki skrajne. @Dassler89 Właśnie chciałem to umieścić w swoim poście.
  22. To w końcu o czym jest temat - o zarabianiu i oszczędzaniu, czy odnajdywaniu swoich predyspozycji?
  23. Jaką ideę masz na myśli? Przymus o którym piszesz to popęd seksualny.
  24. Wierzę, że z Twojej perspektywy tak to wygląda, ale nie mów, że była to strata czasu. Przeżyłeś określone chwile w życiu i zdobyłeś doświadczenie. Nie wytłumaczę Ci jak smakuje Horchata (strata czasu, pieniędzy i prądu, ale moze Ci smakować!) Zycie trzeba doświadczyć. Dostanie kopa w dupe od laski to jedno, a podryw i seks, to drugie. Realizacja potrzeby seksualnej ma w tym właśnie swoje ujście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.