Skocz do zawartości

Dworzanin.Herzoga

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3982
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20
  • Donations

    0.00 PLN 

Ostatnia wygrana Dworzanin.Herzoga w dniu 8 Kwietnia

Użytkownicy przyznają Dworzanin.Herzoga punkty reputacji!

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

112191 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Dworzanin.Herzoga

Major

Major (16/23)

9,1 tys.

Reputacja

  1. @cst9191 Te telewizyjne "autorytety" są bardziej szkodliwe dla niewyrobionego odbiorcy, niż był patostreaming te kilka lat temu. 😊 Bo patusów ogół tzw. społeczeństwa nie kojarzył z sukcesem społecznym i brylowaniem na salonach i w mediach. Prowadzenie burdelu ok, ale zmuszanie do prostytucji to haniebna plama w życiorysie. Większość siedzi za niewinność. Przypomniała mi się piosenka "Siedzimy tu przez nieporozumienie."
  2. Tak właśnie przedstawił dzisiaj swój program Mentzen w wywiadzie XD. "Wolałbym, żeby w trakcie wojny kobiety nie ginęły w okopach, bo to byłaby bezsensowna strata ich życia." - Sławomir Cucktzen, Cuckfederacja, RMF 24/4/2024 Kiedyś o tym, że mężczyźni w PL pracują 5 lat dłużej od kobiet, co jest ewenementem w skali europy, stwierdził, że nikt z tym nie ma problemu i porównał do przepuszczania kobiety w drzwiach i dodał, że nikomu to nie przeszkadza. Czyli systemową dyskryminację zrównał z dobrowolnym, nic nie kosztujacym aktem w codziennym życiu. A jego partyjny kolega, Konrad Cuckowicz stwierdził, że założony przez niego zespół ds równego traktowania mężczyzn to żart i jest za równością wobec prawa, ALE kobiety powinny mieć przywileje. 😊 W praktyce, różnice między cuckserwatystami i większością kobiet określających się jako feministki są kosmetyczne, i równość to ostatnie o co im chodzi. Dlatego ja jestem egalitarystą, a nie feministą. 😊
  3. Moja codzienność. 😊
  4. Odkąd naocznie przekonałem się jaki procent tzw. społeczeństwa ma mentalność kapo w obozie, pusty śmiech mnie ogarnia, gdy niektórzy ludzie dalej powtarzają jak mantrę pierdolenie o obowiązku ryzykowania własnego zdrowia i życia dla kolektywu, który tak naprawdę ma w Ciebie wyjebane na codzień. A ja mam podejście - albo stale, albo wcale. 😊
  5. Natomiast majątek takiego delikwenta należy znacjonalizować, sprzedać i uzyskane fundusze wysłać dla Zełeńskiego. 😊 BTW przypomniał mi się filmik Urbana sprzed 10 lat, zwłaszcza końcówka na czasie:
  6. Czytałem o tym. Z jednej strony uważam, że każdy ma moralne prawo uciec przed wojną [jak zdąży przed zamknięciem granic] i do tych UKR, którzy normalnie tu żyją i pracują nic nie mam, jednak taka niepewność może być dobra z naszej perspektywy, bo ci bardziej problemowi trochę na dupie usiądą. 😊 Zresztą takich, którzy popełniają w PL przestępstwa lub notoryczne wykroczenia należałoby wywalać z wilczym biletem z PL poza koleją tak naprawdę.
  7. Od wysokości łapówki odejmuje się wiek pacjenta podniesiony do kwadratu i ten wynik dzieli przez sto i taki jest procent szans na przeżycie. 😊 [oczywiście żart - podszyty prawdą lub niekoniecznie ]
  8. Zazwyczaj drętwy jest ten humor antyPOwski, ale to niezłe heh.
  9. @Zdzichu_Wawa Dzięki za wrzucenie tych danych. Teoretycznie, skoro wprowadził możliwie najmniejsze podatki, to automatycznie były mniejsze wpływy do budżetu, a więcej w kieszeniach mieszkańców. Przynajmniej tak miało być. 😊 Nie mam teraz za bardzo możliwości poszukać bardziej szczegółowych danych i przeanalizować na spokojnie tego co wrzuciłeś. W międzyczasie starając się znaleźć coś o inwestycjach, znalazłem taki tekst z 2005 roku, pod koniec którego jest wspomniane, że: [...] Szybko można było zauważyć pozytywne skutki rządów prawicy. Za kadencji Stefana Oleszczuka wybudowano w Kamieniu oczyszczalnię ścieków. Do tej pory tej pory nieczystości z całej gminy wpływały bezpośrednio do Morza Bałtyckiego. Prywatna firma, która wygrała przetarg wymieniła cały system oświetleniowy gminy, który wcześniej funkcjonował w 55 %. Nowoczesny system spowodował kolejne oszczędności, ponieważ zmniejszyły się wydatki gminy na energię elektryczną. Wybudowano trzydzieści odcinków dróg i rozbudowano kanalizację. W 1993 roku na inwestycje gmina Kamień Pomorski przeznaczyła 55 % swoich wydatków, podczas gdy średnio w Polsce współczynnik ten wyniósł 19,2 %. Natomiast na wynagrodzenia dla urzędników wydano prawie połowę mniej niż średnio w kraju. Dzięki obniżeniu podatków gminnych dużo firm zaczęło wykazywać zyski. Gdyby zastosowano maksymalne stawki podatkowe wiele z nich by upadło, a pracownicy staliby się bezrobotnymi. ................................. Jeszcze jakaś wypowiedź Oleszczuka, jak on to widział.😊 (Tekst jest fragmentem książki Stefana Oleszczuka - "Człowiek z Kamienia": Jaki budżet? Kiedy na rozmaitych spotkaniach, w wywiadach dla prasy mówię, że budżet gminy powinien być jak najmniejszy to wywołuje to albo wzburzenie, albo zdziwienie, albo jeszcze inne uczucia. Rzadko kiedy zrozumienie. A ja powtarzam przy każdej okazji - budżet gminy powinien być jak najmniejszy. Im mniej pieniędzy ściągniętych z ludzi w budżecie, tym więcej w ich kieszeniach. Normalny człowiek wykorzysta te pieniądze na pewno lepiej (i to z pożytkim dla siebie), niżby miał to za niego zrobić urzędnik. Budżet gminy powinien być jak najmniejszy, a pieniądze z niego powinny być wydawane jedynie na cele wspólne wszystkim obywatelom gminy (w każdym razie, jak największej liczbie mieszkańców danej społeczności lokalnej). To co zwykło określać się wspólnymi potrzebami społecznymi - to przede wszystkim: drogi i ulice, chodniki, oświetlenie, wodociągi, kanalizacja, oczyszczalnia, uzbrojenie terenu. To są potrzeby wspólne społeczności lokalnej, a nie: opieka społeczna, dom kultury, klub sportowy czy inne tego typu kwiatki wymyślane przez socjalistów. Tej kategorii - nazwijmy socjalnych - potrzeb, nie należy uznawać jako wspólne społeczności lokalnej, a jako potrzeby natury prywatnej. Dobroczynność, rozrywkę kulturalną czy sportową należy traktować tylko i wyłącznie jako potrzeby natury prywatnej, indywidualnej dla każdego z osobna. Budżet gminy - czyli pieniądze wszystkich podatników - ma służyć jak najszerszemu gronu tych podatników, a nie spełniać "duchowe" czy "intelektualne" zachcianki co poniektórych. Pieniądze z gminnego budżetu nie są jakimś abstrakcyjnym darem z niebios, forsą wspólną a więc niczyją. W budżecie gminy są nasze pieniądze, zabrane nam pod przymusem w postaci rozmaitych podatków, opłat i innych ofiar składanych państwu. Dlatego należy wydawać je rozsądnie, oszczędnie i na cele wspólne wszystkim. Moją ambicją było - co zabrzmi paradoksalnie - robić dla ludzi jak najmniej, a nie jak najwięcej. Bo jeżeli władza robi "coś" dla ludzi, to to ich odpowiednio kosztuje. Polityka budżetowa prowadzona w Kamieniu Pomorskim przez ostatnie lata opierała się i opiera na niefinansowaniu niczego, do czego nie zmusza nas socjalistyczne prawo. Od początku naszej kadencji wprowadziliśmy stopniowe ograniczenia w zakresie wydatków na: kulturę, sport i placówki typu żłobki i przedszkola. Nie robiliśmy niczego z dnia na dzień, tylko uprzedzaliśmy np. Kamieński Dom Kultury, że z dniem tym i tym gmina przestaje do niego dopłacać. Podobnie rzecz miała się z lokalnymi sportowcami i wszystkimi innymi typami "społecznych działaczy" za pieniądze podatników. Oczywiście koronnym zarzutem kamieńskiej opozycji w stosunku do mnie jest, że za mojej kadencji Kamień stał się pustynią intelektualną. Przepraszam, czy to oznacza, że likwidacja Domu Kultury, kilku bibliotek (w 90-procentach wypełnionych socrealistycznymi lekturami szkolnymi), przekazanie muzeum prawowitemu właścicielowi, likwidacja żłobków i przedszkoli spowodowała, że nagle mieszkańcy Kamienia schamieli i reprezentują sobą pustynię intelektualną? Jakoś nie zauważyłem, że brak Domu Kultury spowodował jakieś spustoszenia w umysłąch mieszkańców Kamienia. Chyba, że owa pustka intelektualna doskwiera moim lokalnym opozycjonistom (jednemu malarzowi z umiarkowanym talentem, gminnemu dziennikarzynie i kilkunastu ich znajomkom, których rozwój intelektualny ograniczył się do ciągłych prób wyłudzenia ode mnie pieniędzy należących do wszystkich podatników), a jeśli tak, to stwierdzam, że istnienie domu kultury i tak nie podniosłoby im ich ilorazu inteligencji. Do tego zarzuca mi się, że jesteśmy za biedni na moje UPR-owskie eksperymenty. Więc logicznie rzecz biorąc, skoro jesteśmy za biedni, to dlaczego mam jeszcze wydawać i marnować nasze wspólne pieniądze na idiotyczne i naprawdę nikomu (poza nielicznymi "działaczami") niepotrzebne cele? Właśnie dlatego, że jesteśmy biednym społeczeństwem, tym bardziej jesteśmy zmuszeni oszczędzać i roztropnie wydawać publiczne pieniądze. Tym kierowałem się i tym będę się kierować nadal - publiczne pieniądze nie są pieniędzmi niczyimi, to są nasze wspólne pieniądze, i można je wydać tylko na nam wszystkim wspólne cele. Niestety większość ludzi wyznaje idiotyczną zasadę tzw. sprawiedliwości społecznej i to co robię w Kamieniu jako sprawiedliwe (bezprzymiotnikowo) doprowadza ich do szału. A o sprawiedliwości społecznej mam takie samo zdanie jak kolumbijski filozof Mikołaj Davila, który swego czasu napisał: "Jeśli jednostka obrabuje inną jednostkę, to nazywa się to "rabunkiem". Jeśli czyni to grupa - "sprawiedliwością społeczną". Między rabunkiem a tzw. sprawiedliwością społeczną nie ma różnicy i ja do tego ręki przykładał nie będę. Wracając do polityki budżetowej - w miarę upływu kadencji, dzięki oszczędnościom w wydatkach na kulturę itp. rozrywki co roku mogliśmy zwiększać udział inwestycji w wydatkach budżetowych. Przy spełnianiu zachcianek socjalnych radnych i rozmaitych "działaczy społecznych" nie doszłoby do realizacji przynajmniej połowy inwestycji. W każdym razie wlokłyby się jak w realnym socjaliźmie. Na zakończenie powtórzę jeszcze raz - im mniej pieniędzy w budżecie, tym więcej zostaje ludziom w kieszeni. Oni na pewno wykorzystają to efektywniej niż urzędnicy. Im więcej forsy oddajemy urzędnikom, tym w coraz większym stopniu stajemy się zniewoleni. Napisał keidyś mój ulubiony filozof Mikołaj G. Davila: "By uczynić z ludzi niewolników, należy im wmówić, że wszystkie problemy, to problemy społeczne". I wmawia się nam cały czas... . A jeśli chodzi o upadek kultury, to przypominam, że jeszcze sto, dwieście lat temu nie istniało coś takiego jak upaństwowiona kultura - a malarstwo, teatr, proza i poezja kwitły i rozwijały się bez potrzeby uczęszczania do gminnych czy miejskiech ośrodków kultury, bez potrzeby zatrudniania instruktorów, kupowania sprzętów itd. Wystarczył mecenat prywatny i mecenat samych artystów. Nic tak nie szkodzi kulturze jak przymusowy i drogi mecenat państwa. https://forum.gazeta.pl/forum/w,17007,20858304,20858304,Wazne_Z_WiK_Zapomniany_sukces_UPR_.html
  10. Tutaj poradnik i outfit do strategii bohatera tematu: https://pl-pl.facebook.com/kiepscy/videos/ksionże/1175889149270294/
  11. W obszar badań trzeba dodać: hrabiapill, ewentualnie: aristocratpill. 😮
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.