Skocz do zawartości

Alli

Użytkownik
  • Postów

    63
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    50.00 PLN 

Treść opublikowana przez Alli

  1. Racja, nie ma sensu dłużej prowadzić tej konwersacji. Szkoda czasu. Mimo wszystko pozdrawiam.
  2. Po czwarte chciałbym abyś z łaskawości swojej autorze wytłumaczył mi gdzie w tym wątku jest analiza. Z tego co widzę to zdecydowanie przeważa tam ocena. Ale okej, biorę pod uwagę to, że mogę się nie znać, w końcu mam tatuaż 🤔. Kurde, nie chciałem się spinać w swojej wypowiedzi, jeśli uraziłem Cię to przepraszam. Za to spinę dostrzegam, głównie z twojej strony. Nie chciałem się aż tak tłumaczyć. Zamiarem mojej wypowiedzi było przedstawienie punktu widzenia osoby wytatuowanej. Przecież, w dyskusji dobrze jest wysłuchać wszystkich stron debaty, prawda? Tam gdzie napisałeś, że napisałem, że o gustach się nie dyskutuję, a dyskutowałem przyznaję Ci rację. Sprawnie łapiesz za słówka. Punkt dla Ciebie. I fajnie jakbyś trochę wyluzował. Wiem, że działam na Ciebie jak płachta na byka, ale dla własnego zdrowia lepiej będzie jeżeli przepracujesz ten problem w swojej głowie. Czasy mamy takie, że coraz więcej będziesz widział tatuaży. Jak tak dalej pójdzie to chyba oszalejesz z tej wściekłości.
  3. Być może autor wątku został niegdyś skrzywdzony przez wytatuowaną osobę i teraz doświadcza negatywnych emocji kiedy widzi tatuaże 🤔. Przyznam się, że sam mam wytatuowane obie ręce i klatkę piersiową. Mam na sobie sobie motywy prezentujące moje wartości, filozofię, ważne wydarzenia itp. Generalnie są dla mnie bardzo osobiste. Przed sesją spotykam się z tatuażystą który jest prawdziwym artystą, opowiadam mu o mojej wizji i wspólnie tworzymy unikalny wzór. Czy próbuję się wyróżnić, albo chcę wyglądać "groźniej"? Zdecydowanie nie. Po prostu to lubię i tyle. Takie mam gusta. Nie mam potrzeby w zimnie chodzić w krótkim rękawku żeby wszyscy widzieli. Głównie chodzę w koszuli poza domem, więc zazwyczaj i tak nikt nie widzi moich tatuaży. A czy jestem prosty, prymitywny, chłopski i byle jaki to przede wszystkim nie mnie oceniać. Chłopski może tak, bo pochodzę ze wsi 😂. Chociaż gdybym był nierozgarnięty to może nie posiadałbym firmy, małego domku i dwóch mieszkań na wynajem. A może mam schizofrenie i to wszystko to tylko złudzenie, bo wydziarani to tylko zwykłe bydło niezdolne do wyższych ambicji 🤔😂. Czy nie posiadam żadnych wyjątkowych zdolności manualnych? Coś w tym jest, ponieważ nie czuję się jakiś bardzo dobry w manualnych pracach. Chociaż samemu podczas urlopu zbudowałem sobie taki szkieletowy domek 35m2. Zdecydowanie lepiej czuję się w sprzedaży i negocjacjach. Znam wiele osób które mają tatuaże i znam wielu którzy są czyści. I co mogę powiedzieć. Ludzie są różni. Znam patologię bez tatuaży i naprawdę super ludzi, właścicieli firm z tatuażami. I na odwrót. Przyznam, że mam 24 lata i niewykluczone, że moda mogła mieć wpływ na wygląd mojego ciała. Jednak niczego nie żałuję. Podoba mi się to, a o gustach się nie dyskutuje. Dlatego też nie wiem jak nazwać takie wrzucanie do jednego najgorszego worka ludzi z dziarami. Nie chcę napisać, że czuję pogardę do takiego ograniczonego sposobu myślenia, ale być może jest to adekwatne słowo w stosunku do tego co czuję.
  4. Świetny pomysł, będziesz miał lżejszą głowę 💪 Błagam Cię nie rób tego, tylko nie to, proszę 😂. Pamiętaj, nigdy ponad stan.
  5. Przykro mi, ale jeśli ona pewnego dnia go zostawi to prawdopodobnie nie wybierze Ciebie, a innego wykolejeńca. Chłopaki już wyżej napisali dlaczego. Bo jesteś dla niej tylko kolegą/tamponem emocjonalnym i nie będę się tutaj rozwijał. Ja bym Ci radził odłożyć trochę kaski i udanie się do jakiegoś dobrego psychoterapeuty. Myślę, że pomógłby Ci zrozumieć wiele trudności, z którymi się zmagasz. Nawet jeśli ona wybierze Ciebie to twoja chorobliwa nieśmiałość i brak obycia w tych sprawach zmiotą Cię z planszy. Potencjalnie taki związek sprawi, że będziesz się czuł jeszcze gorzej niż przed nim. Dlatego najpierw musisz zmierzyć się ze swoimi własnymi demonami, a później spróbować szukać kobiety do związku. Pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego najlepszego.
  6. Cukier jest niezdrowy. Wolę za pomocą myśli wysłać wam pozytywną energię 😂. @Rhobar II, @cst9191, @ManOfGod, @manygguh, @Baca1980, @sleepwalking, @SzatanKrieger, @Pancernik, @elogejter, @Piter_1982, @DOHC, @SamiecGamma, @cst9191, @Carl93m, @Personal Best, @mac, @Xin, @thyr, @RabarbaR, @lync, @Iceman84PL, @Master, @Brat Jan, @nowy00, @Fury King, @niemlodyjoda, @Martius777, @Rnext, @Obliteraror życzę wam przede wszystkim zdrowia, bo bez niego wszystko inne traci na znaczeniu. Pieniędzy, bo każdemu nie przydadzą 😂 samych himalajek, trwałego uśmiechu na twarzy, stalowych nerwów i mięsni, wiary w siebie i miłości do siebie oraz spełnienia każdego najskrytszego marzenia, ale pod warunkiem, że wyjdzie to wam na dobre 😂
  7. Jest już dzień po urodzinach i emocje opadły. Czuję się bardzo dobrzę. Bardzo dziękuję wam za udzielone rady i życzenia. Bardzo mi miło i ogromnie to cenię. W sumie jestem zadowolone ze swojego życia. Nie chcę się chwalić, ale myślę, że całkiem dużo udało mi się już zrobić, a chcę jeszcze więcej. Chodziło mi o coś innego. Każdy ma lub kiedyś miał potrzebę bycia dla kogoś ważnym. Brak zaspokojenia takiej potrzeby powoduje smutek. Stąd uczucie dołka emocjonalnego. Ale i on zawsze mija. Życie pędzi do przodu, prawda? 😉 Lektury już zamówione. Pewnie będą w jakimś stopniu odkrywcze 😅 Widocznie oświecenie bywa czasem przykre. Ale to dobrze. Dzięki przykrym uczuciom wyciąga się wnioski. A to rodzi owoce. Jakiś czas temu zauważyłem, że to ja jestem sponsorem wszelkich spotkań i imprez. Pamiętam, że w czasach szkolnych zawsze staraliśmy się dzielić kosztami naszych spotkań. Jeden kupił to, a drugi tamto i było fajnie. Niezależnie od tego czy to urodziny czy "piątkowe piwko". Sytuacja zmieniła się odkąd zacząłem trochę lepiej zarabiać. Od tej pory słyszę "to się później rozliczymy", ale to później jakoś nie nadciąga 😂. Więc dlatego nie mam ochoty nic organizować. Podzielam twoje zdanie 💪 W sedno 👏👏 U mnie lepiej szczerze mówiąc działa prawo przyciągania. Ale też daje radę prawo ciężkiej pracy, prawo wiary w siebie, prawo dobroduszności i prawo nieustępliwości 😂 Nie pamiętam żebym kiedyś usłyszał/przeczytał tak prawdziwe i tak wspaniałe życzenia 👏♥️ To prawda ♥️ Zaczynam to zauważać. Dlatego od jakiegoś czasu staram się pomagać nieznajomym. W dodatku robię to anonimowo. Po prostu lubię pomagać i robi mi to dzień. A anonimowość pozwala mi uniknąć pasożytów. Kurde, mam 24 lata, a po prostu przeraża mnie tak szybko uciekający czas. Chciałby żeby się zatrzymał. Mówi się, że czas to pieniądz. Ale dla mnie czas jest o wiele bardziej cenniejszy od pieniędzy. W tym roku zrobiłem tak samo i normalnie cieszyłem się z tego prezentu jak małe dziecko 😂. Ja to rozumiem tak, że jesteśmy sami, ponieważ każdy musi indywidualnie przejść swoje życie z zgodzie z samym sobą. W dodatku nikt nigdy w pełni nie zrozumie co dokładnie czujemy i jakie emocje odczuwamy w danej chwili.
  8. Cześć wszystkim Sprawa wygląda tak, że w dniu dzisiejszym mam urodziny. Niestety dzień już się kończy, a życzeń wciąż brak. Trzeci rok z rzędu. Większość osób stwierdzi, że urodziny to taki dzień jak każdy inny, nie ma się czym przejmować. Ale nie. Mi jest jednak przykro. Zawsze pamiętam o urodzinach bliskich i bliskich znajomych, a życzenia zawsze były przemyślane i z serca. Nie jakieś "kopiuj wklej". Dodatkowo zawsze staram się sam wychodzić z bezinteresowną propozycją pomocy jeżeli dostrzegam, że ktoś z bliskich tego potrzebuje. Naprawdę często wychodzę z siebie żeby pomagać bliskim. Więc nie ukrywam, że spodziewałem się, że ktoś jednak będzie o mnie pamiętał. Jednak w dniu urodzin znowu czuję się jak frajer. Ja się dla kogoś staram, a na końcu i tak czuję, że reszta ma mnie w dupie, bo dziękuję też wyjątkowo rzadko słyszę za oferowaną pomoc. I to był ostatni taki rok. Koniec z byciem frajerem. Już nikt z "bliskich" nie usłyszy ode mnie "wszystkiego najlepszego". A pomoc będę oferował jedynie nieznajomym. Oni częściej są w stanie docenić pomocną dłoń.
  9. Alli

    Kryptowaluty

    Ja się wręcz obrażę na jeśli tak nie będzie 😂. Jak CHZ i VET urośnie jeszcze kilka razy to to będę mógł się chwalić swoim milionem 💪😂
  10. Alli

    Kryptowaluty

    W mojej ocenie BNB ma jeszcze potencjał na dalsze spadki zanim odbije i rozpocznie następne wzrosty (oczywiście mogę się mylić i życzę Ci jak najlepiej). Myślę, że CHZ i LUNA są już gotowe na rajd ku górze 🔥
  11. Alli

    Kryptowaluty

    Trochę mi dupa pęka kiedy widzę jak DOGE rośnie. Staram się budować swój portfel kryptowalut rozsądnie, stosując analizy itp. A mój znajomy na pałe kupił sobie DOGE i w ciągu tygodnia rośnie mu kilka razy 😂
  12. Alli

    Kryptowaluty

    Niestety próbuję na PC 😂. Ale być może u mnie będzie podobnie i po czasie problem zniknie
  13. Alli

    Kryptowaluty

    Miał ktoś z was problemy z Metamaskiem? Chcę wymienić na Uniswapie UBT na ETH. Mam tutaj podpiętego metamaska, wyskakuje mi na nim powiadomienie o transakcji, ale z jakiegoś nieznanego mi powodu nie mogę kliknąć "Potwierdź". ETH na opłatę transakcji mam, poślizg też zwiększyłem, ale nic to nie zmienia. Wie ktoś o co może chodzić? Za środki z UBT chciałbym dokupić jeszcze Chiliz i LUNE, ponieważ spodziewam się, że rozegra się tam niedługo spora pompa.
  14. Mam troszkę mniejszy staż życiowy od Ciebie, ale coś tam się pomądrzę 😉. Nie zamierzam oceniać Cię na podstawie twoich ambicji, ja podziwiam Cię za to, że jakieś ambicje masz. Jednak chciałbym się do nich pokrótce odnieść. Po pierwsze, uważaj na Instagrama, bo tam jest masa zakłamanych pozorantów pięknych żyć. Po drugie, dla większości osób takie wystawne życie, super auta, drogie laski, wille okaże się po pewnym czasie nudne. Nie widzę możliwości żeby cieszyło to wszystko po powiedzmy 10 latach od tego osiągnięcia. Stanie się to zwykłą i szarą codziennością. Teraz kwestia pieniędzy. Nie wiem czy to dobry pomysł stać się milionerem na etacie. Ale załóżmy, że pracujesz na etacie i już masz ten milion. Okazuje się, że ten milion to nie jest tak dużo jak wszyscy mówią. Przy tak wystawnym życiu rozleci się szybciej niż się pojawił. To byś musiał mieć trochę więcej tych milionów. Ja pozwolę sobie zaproponować Ci troszkę inne rozwiązanie w drodze do twoich marzeń. Lata przy książkach moim zdaniem nie są latami straconymi. To raczej stawia Cię zdecydowanie wyżej w drodze do bogactwa przed znaczną częścią twoich rówieśników. Piszesz, że w przyszłej pracy będziesz w stanie zarobić 4-5k euro na miesiąc. To są całkiem dobre pieniądze. To powinno pozwolić na w miarę szybkie odłożenie sporej sumki. A sumkę mógłbyś przeznaczyć na otwarcie i rozwój własnego biznesu. Właśnie tak, własna działalność powinna przynieść bogactwo szybciej niż etat. Fakt, jest bardziej stresująca, jest ryzyko, masa pracy i tak dalej. Trzeba być tego świadomym. Ale z doświadczenia powiem Ci, że rozwijanie własnej firmy przynosi taką energię, że pomimo zmęczenia ciężko czuć zajechanie i wypalenie. Oczywiście musisz robić to z pasją, jak najlepiej i dla ludzi. Wtedy pieniądze będą po prostu skutkiem ubocznym. Własny biznes może stać się siłą napędową w twoim życiu. A ze wcześniejszych marzeń wcale nie musisz rezygnować. Mogą stać się dodatkiem i czasoumilaczem przy prowadzeniu czegoś własnego.
  15. Czytając Twój post czuję się jakbym w dużej mierze czytał o sobie. Nawet jesteśmy w podobnym wieku, ponieważ również za kilka miesięcy kończę 24. U mnie może inaczej było tylko pod tym względem, że bardzo dużo w domu musiałem zrobić sam. Robiłem w domu typowo męskie zajęcia. A co spowodowało moją zmianę i nabranie pewności? Sam nie wiem. Po prostu pewnego dnia miałem jakiś błysk w głowie. Nagle zrozumiałem, że jestem w stanie dojść do dużych rzeczy i stworzyć sobie fajne i udane życie. To była tak jakby żarówka, która nagle mi się zapaliła i w dodatku wybuchła prosto w twarz. Wcześniej moim pragnieniem było stworzenie udanego związku z jakąś kobietą. Po kilku nieudanych próbach postawiłem na własny rozwój. I kroczek po kroczku zbudowałem własną małą firmę, która stale się rozwija i przyznam się, że dobrze mi się żyje. Pieniędzy nie brakuje, pomagam też mamie, a możliwe też, że za kilka lat będę kupował mieszkanie. Nie piszę o tym żeby się pochwalić, ale żeby pokazać, że się da. To niesamowite, że jeszcze 4 lata temu moja pewność siebie po prostu nie istniała. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że brak ojca mógł zbudować we mnie przeświadczenie o tym, że muszę radzić sobie sam. Nie wiem, może to mnie zbudowało. Możliwe, że gdybym miał ojca i łatwej w czasie dojrzewania, nie miałbym motywacji aby zacząć się rozwijać.
  16. Alli

    Kryptowaluty

    Dlaczego uważasz, że VET to pozycja obowiązkowa? Prawdę mówiąc sam mam w portfelu 40 tys VET. Moim zdaniem projekt ma potencjał, a też jest niesamowicie daleko od swoich szczytów, co może świadczyć o tym, że wzrostu dopiero przed nim. Jednak czasem mam wątpliwości co do sensowności tej inwestycji kiedy widzę, że rośnie mniej w porównaniu do reszty moich coinów 😂. Dlatego chciałbym też poznać zdanie kogoś innego na temat VeChain.
  17. Alli

    Kryptowaluty

    Wyżej napisałem, że wczoraj odkupiłem spowrotem. Przy czym zostawiłem sobie cały zysk dla siebie, a wszedłem spowrotem z kwotą, z którą początkowo wchodziłem. Nie wiem, ale zaczynam się lekko niepokoić. Dlatego już teraz zrealizowałem sobie część zysków. Może i zbyt bardzo chucham na zimne, ale obawiam się, że prześpię moment wyjścia i stracę wszystko. Wy się nie obawiacie, że hossa może skończyć się szybciej niż się powszechnie zakłada? Ja np obawiam się, że bessę mogą rozpocząć pozapychane giełdy. A ostatnio zaczęło już się lekko przytykać np na Binance. Obecnie zyskuje prawie każdy kto wejdzie w cokolwiek. Naturalnie to nie może wiecznie trwać. Żeby ktoś zarobił, ktoś musi stracić. Wydaje mi się że instytucje nie są głupie i zadbają o to żeby straciła właśnie ulica. Pytanie tylko kiedy to nastąpi. Zapewne w momencie, którego ulica się nie spodziewa. A sam uważam, że zaliczam się do tej ulicy, ponieważ jeszcze sporo muszę się nauczyć. Dlatego też wolę być ostrożny i co jakiś czas realizować zyski. Jeżeli nie wyciągnę tyle ile tylko się da z moich coinów to mówi się trudno. Fajnie, że wgl coś zarobiłem.
  18. Alli

    Kryptowaluty

    Właśnie ostatnio trochę na nim zarobilem i pomyślałem, że może wrócić do poprzednich wartości. Ale dziękuję za radę.
  19. Alli

    Kryptowaluty

    Ja właśnie zakupiłem swoje coiny. I tak kupiłem po dużo niższej cenie niż po tej po której ostatnio sprzedałem. Nie potrafię przewidzieć przyszłości więc postanowiłem zakupić teraz. Może jeszcze dalej będzie spadać, ale też nie chcę obudzić się z ręką w nocniku.
  20. Alli

    Kryptowaluty

    Emocje już trochę ucichły i czas powoli wchodzić spowrotem. Myślę żeby kwotę 30 tys rozłożyć na 30 projekty: Cardano, Liska i VeChain. Jak myślicie? Do kiedy mogą potrwać obecne spadki? Teraz być może warto kupić póki cena nie szybuje do góry. Chociaż wolałbym żeby jeszcze trochę pospadały, ponieważ w perspektywie tygodnia wzrosty na Altach i tak są spore.
  21. Alli

    Kryptowaluty

    Panowie, posłuchałem waszych rad i trochę własnej intuicji. Sprzedałem wszystko 2 godziny temu. I za chwilę zaczęły się spore spadki. Uffffff Teraz będzie można odczekać chwilkę i dokupić coś
  22. Alli

    Kryptowaluty

    Jeżeli chodzi o mnie to na samym początku stycznia zainwestowałem 30 tys zł w BTC, ETH, PAY, ZRX, LSK, ZIL, ADA, IOTA, OMG, NEO, BNB, XMR, LTC, ATOM, XRP, VET, DOT, BCH, DASH, ZEC i NEM. Na dzień dzisiejszy wartość wszystkich moich coinów wynosi 70 tys zł. Co oznacza 40 tys zysku w nieco ponad miesiąc. I przyznam, że nie jestem wielkim ekspertem. Toteż zaczynają udzielać mi się emocje. A nie powinny. Zaczynam myśleć żeby zrealizować zyski. Chociaż intuicja i rozum bardziej podpowiadają żebym jeszcze spokojnie czekał, ponieważ wiele wskazuje na to, że hossa jeszcze potrwa. Być może do końca obecnego roku. Zaczynam myśleć, że może zbliżać się korekta i teraz zrobić cash out, a po niej odkupić to co sprzedałem. Ale przecież korekta dopiero co się skończyła. Naprawdę robi mi się bałagan w głowie, co jest bardzo, ale to bardzo niedobre. Może poradzi mi coś ktoś bardziej trzeźwo myślący?
  23. Nie zamierzam oceniać autora wpisu, ponieważ zwyczajnie go nie znam. Zapewne możesz mieć sporo racji co do oceny kobiet z którymi się spotykałeś. Ale czy bierzesz pod uwagę możliwość, że gdzieś w Tobie może istnieć problem? Czy to Ty nie ponosisz części odpowiedzialności za przebieg spotkań i reakcje poznanych kobiet? Czy wiesz właściwe czego i kogo szukasz? Nie twierdzę, że tak jest. Jednak dobrze jest świadomie odpowiedzieć sobie na takie pytania. W ten sposób można zlokalizować własny problem, a następnie go wyeliminować. W końcu życie oddane prawdzie to życie, w którym bez przerwy rygorystycznie analizujemy samych siebie.
  24. Ja również swego czasu zastanawiałem się co mam zrobić żeby poczuć szczęście. Próbowałem zrozumieć jaka jest moja droga. Przyznam, że przemyślenia te trwały latami. W zasadzie nie było dnia kiedy bym się nad tym nie zastanawiał. Aż niespodziewanie przyszło coś w rodzaju "olśnienia". Tak nagle poczułem, że w końcu wiem o co chodzi. Przed snem głowiłem się nad szczęściem i celem mojego życia, a następnego dnia jakąś sekundę po przebudzeniu naszła mnie myśl, że chcę ułatwiać życie tym którym los nie do końca sprzyjał. I tak moim celem życiowym stało się stworzenie domu dziecka oraz schroniska dla psów. Przy czym zamierzam zadbać o to, żeby taki dom dziecka zapewnił najlepsze możliwe wsparcie dla rozwoju osieroconych dzieci. Bo wiemy jak często wyglądają takie placówki. Wiem, że do realizacji tego marzenia jeszcze długa droga, ale wierzę, że to się stanie. Nie wiem jeszcze dokładnie dlaczego ale czuję wewnątrz palącą potrzebę realizacji tych planów. One są takim dopalaczem w moim życiu, które sprawiają, że wstaję rano z uśmiechem na ustach. W dodatku każdego miesiąca wpłacam 10% swoich miesięcznych dochodów na cele charytatywne. Widocznie drogą mojego życia jest niesienie pomocy. I myślę, że to czyni ze mnie szczęśliwego człowieka. Wiedząc też, że na to wszystko potrzebuję pieniędzy, wielką frajdę sprawia też mi ich pomnażanie. Chociaż już nie smucę się kiedy coś idzie nie po myśli, bo wiem, że póki jestem zdrowy, ze wszystkim mogę sobie poradzić. Nie namawiam nikogo do takiej drogi, którą wybrałem ja sam. Nie chcę również stwierdzić, że jest to jedyna i słuszna droga do bycia szczęśliwym. Bo z pewnością jest wiele różnych ścieżek i każdy ma inne predyspozycje. Moje "oświecenie" poprzedziły intensywne przemyślenia. Gorączkowo myślałem i myślałem, aż myśl sama pojawiła się w głowie. A myśl nadała cel mojemu życiu. Cel z kolei nadał sens, który dał szczęście i spokój ducha. I uważam, że cel powinien być nasz własny. Wolałbym unikać kopiowania innych ludzi, którzy wg nas są szczęśliwi. Bo nie mamy pewności czy tak jest. Nie wykluczam, że mój pogląd, który opisałem wyżej zmieni się pewnego dnia. Może to wyniknąć to z turbulencji życiowych. Nigdy nie wiadomo, a problemy są czymś naturalnym. Do tego należy regularnie kwestionować swoje poglądy aby nie zamknąć się w klatce. Jednak na ten moment czuję, że właśnie dzięki temu uważam się za szczęśliwego człowieka. A jestem szczęśliwy, ponieważ moje życie ma sens.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.