Skocz do zawartości

Claudianne

Starszy Użytkownik
  • Postów

    469
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Claudianne

  1. I wyszło szydło z worka skąd w ludziach ta mityczna ‚empatia’. Żenujące. Co do tematu, jeśli informacje co do tego, że w tym przypadku nastąpiła śmierć mózgu jest prawdziwa to nie za bardzo rozumiem sens sztucznego podtrzymywania ‚życia’, o ile można wtedy taką wegetacje nazwać życiem. Mózg jest jedynym organem, którego się nie da przeszczepić. Życie materialne przychodzi i odchodzi. Nie rozumiem dlaczego ludzie tak bardzo egoistycznie próbują za wszelką cenę innych przywiązywać na stałe do łóżka szpitalnego, zamiast dać im odejść. Ja jestem obojętna na czyjąś śmierć, ponieważ dla mnie śmierć nie istnieje. Dusza jest nieśmiertelna, ale ciała owszem, ulegają zużyciu. Uważam, że gdyby nie istniała reinkarnacja to nasze życie nie miałoby jakiegokolwiek sensu.
  2. @Gigi każdy ma jakąś własną receptę na szczęśliwe życie, nie da się zaproponować takiej samej dla każdego. To forum ma wydźwięk jaki ma w stosunku do kobiet, natomiast nie ma sensu próbować z tym walczyć, przecież to Ty jesteś (jak i ja) tu gościem. Kiedy wchodzimy w jakieś towarzystwo, akceptujemy panujące w nim normy. Jeśli nie akceptujemy, nie pojawiamy się w takim towarzystwie. Ci co myślą, że faktycznie rady odnośnie kobiet stąd działają czy też nakręcanie się na przeciwną płeć negatywnie im w czymś pomoże i w ten sposób znajdą 'Himalajkę' owszem mogą się przeliczyć, ale przecież to nie Twój problem. Nie musisz szukać mężczyzny wśród gości, którzy sieją pogardę w kierunku Ciebie, tylko dlatego, że masz waginę, a oni penisa. Nie musisz szukać wśród tych, którzy nie będą chcieli z Tobą zamieszkać, nie będą z Tobą snuli planów na przyszłość i inne tego typu kwestie, które dla kobiety są zazwyczaj równoznaczne z tym, że nie traktują jej poważnie i gdy ona szuka kogoś na stałe to od razu taki dandys pójdzie do odstrzału. Może i to forum zakłamuje rzeczywistość, ale osoba zdrowa na rozsądku wyniesie z tego miejsca to co najlepsze, a inne kwestie (negatywne) pominie, natomiast, jeśli niestety pochłonie wszystko niczym gąbka to w każdym bądź razie nie jest to Twój problem, więc nie ma takiej potrzeby, żeby sobie tym zajmować głowę i czas, brać udział w walce z wiatrakami.
  3. Prawnie można odmówić dziedziczenia długu po przodku. W sumie to co Cię obchodzą inni? Przeczytaj ten post. Przerażające, że wysłałaś taką ilość CV z brakiem odzewu, gdyż świadczy to o tym, że idziesz w ilość, a nie jakość. CV powinno być czytelne i estetyczne, musisz jakoś przykuć uwagę, ponieważ przeciętny pracodawca styka się z wieloma CV dziennie. Najlepiej tylko pisać w CV to co będzie akurat atrakcyjne dla konkretnego pracodawcy, do którego wysyłasz CV, jaki on będzie miał z Ciebie zysk - spróbuj na swoje CV popatrzeć z jego perspektywy. Oprócz CV, warto też dołączyć krótki list motywacyjny. Nie znalazłam informacji jaką branżą się zajmujesz. A co powiesz na na przykład naukę języka chińskiego? Przypuszczam, że niedługo Chiny staną się najsilniejszą gospodarką świata, a jeśli nie to i tak są potęgą. Momentalnie zyskasz super pracę w jakiejś korporacji, nawet i za granicą (czyli mogą być to bardzo dobre zarobki) lub i w Warszawie, gdyż zapewne byłaby to praca zdalna. Tylko trochę się by zeszło z nauką tego języka zapewne. Lub nauka innego niszowego języka. Jedyne czego byś potrzebowała to albo zapewnienie sobie literatury odpowiedniej do nauki albo jakiś kurs i się przyłożyć całym sercem do tego. Taniej by wyszło niż zapewnienie sobie gabinetu do bycia stylistką paznokci, których teraz jest bardzo dużo, więc nie jest powiedziane, że pomysł nie okazałby się klapą. Jeśli chodzi o karierę naukową, to jako osoba, która zna wielu naukowców to powiem Ci szczerze, że bez doktoratu ani rusz i najlepiej być szczerze zainteresowanym tym, czym się zajmujesz, jak to się mówi - z pasją. Najbardziej dochodowa aktualnie wydaje mi się mechanika kwantowa, ale to ciężki orzech do zgryzienia. Ogólnie jesteś nastawiona na 'nie', zazdrość to bardzo niska wibracja, przyciągasz w ten sposób wszelkie braki. Zaakceptuj to jak jest, nie patrz na bardziej zieloną trawę u sąsiada, bo stajesz się w ten sposób toksyczna. Jesteś też bardzo negatywnie nastawiona do osób bardziej majętnych od Ciebie, a czymże oni Ci zawinili? Fakt, owszem jest tak, że pochodzenie z lepiej usytuowanej rodziny daje lepszy i łatwiejszy początek, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zacząć dobrze zarabiać, ale nigdy tego nie osiągniesz, dopóki sama w to nie uwierzysz, a bogactwo będzie wywoływać u Ciebie takie pejoratywne emocje. I przede wszystkim zadbaj o siebie i męża pierwszorzędnie, a nie zajmuj się innymi toksycznymi osobami z Waszej rodziny. Nie powinno Was to interesować, nie macie takiego moralnego obowiązku innym pomagać, jeśli sami nie jesteście w zbyt dobrej formie finansowej, a na pewno nie pomagać tylko dlatego, że to rodzina, a kwestie, że to negatywni ludzie to pomijać.
  4. Ustawa 15zzu weszła w życie kilka miesięcy temu ze względu na pandemię, natomiast absurdalnie rozwala ona rynek nieruchomości i prowadzi do nadużyć przez cwaniaczków, których niemało jest w tym kraju. Treść jej brzmi następująco: Czyli mamy niechcianego lokatora lub użyczającego lokal w naszej nieruchomości i powiedzmy, że ima się ona jakichkolwiek opłat, mieszka za darmo, nie da się go eksmitować ze względu na zakaz eksmisji (jak narazie bezterminowy), natomiast właściciel ma i tak obowiązek płacić za media w nieruchomości zajmowanej przez niechcianego mieszkańca, ponieważ w 2016 roku wyszła ustawa 6a o ochronie praw lokatorów brzmiąca następująco: Czy osoby zajmujące się na codzień prawem orientują się kiedy zniosą ten zakaz, mimo, że końca pandemii nie widać? Czy da się jakkolwiek prawnie odzyskać własną nieruchomość w takiej sytuacji, gdy wynajmujący lub użyczający bezumownie lokal mieszka za darmo, nie można mu odciąć mediów, ze względu na ustawę 6a, nie można go eksmitować ze względu na 15zzu? Nie znalazłam żadnego przepisu, który legalnie pozwoliłby pozbyć się niechcianego mieszkańca z własnej nieruchomości, może ktoś się orientuje lepiej w tym temacie i pomoże. Za zmienienie zamków czy zatrudnienie karków jest kryminał, więc to pomijam.
  5. Chwalisz się, że jesteś dziwką?
  6. Obecnie na rynku mamy trzy możliwości - EBK/LASEK, LASIK lub SMILE. Odradzam metodę EBK/LASEK - to są zabiegi pierwszej generacji, a obecnie mamy możliwość przeprowadzenia zabiegu metodą trzeciej generacji takiej jak metoda SMILE. Metoda SMILE jest metodą najmniej inwazyjną, polega po prostu na tym, że laserem femtosekundowym wycina się tak zwaną 'mikro soczewkę' z rogówki, a następnie się ją wyjmuje poprzez niewielkie nacięcie. Zabieg trwa około 30 sekund na jedno oko. Notabene nie słyszałam o tym, żeby istniały jakieś powikłania po zabiegu SMILE, a że tak powiem 'siedzę w tej działce'.
  7. @zychu Nie potrafisz swojej (gówno)tezy poprzeć żadnymi naukowymi dowodami, a więc odwracasz kota ogonem. Najwidoczniej musisz w taki pejoratywny sposób odreagowywać i tuszować swoje kompleksy, co świadczy właściwie o niskim ilorazie inteligencji.
  8. Poproszę jakieś statystyczne badanie z ReaserchGate na ten temat. A jeśli nie znajdziesz to dlaczego wypowiadasz się w imieniu większości kobiet na tym globie? Skąd możesz wiedzieć co większość kobiet robi, gdy ma więcej czasu wolnego? Jeśli spotykałeś się w życiu tylko z takimi kobietami - bezbarwnymi, nie lubiącymi poszerzać swoich horyzontów to świadczy to tylko o Tobie - przyciągasz do siebie dokładanie to samo kim Ty jesteś, więc może najpierw zacznij zmianę od siebie.
  9. Dziękuję. Natomiast w tych działach mogą się wypowiadać tylko mężczyźni, a z chęcią przeczytałabym również o żeńskich voyage'ach i ich przygotowaniach. @Stefan Batory super pomysł, od niedawna jestem w podobnej grupie studenckiej, ale zrzeszających 'taterników'. Kajaki ekstra, chciałabym kiedyś spróbować spływu kajakowego nad Dunajcem.
  10. Marzy mi się odcięcie od cywilizacji na kilka, kilkanaście dni w niedalekiej przyszłości, zasiedlając się w namiocie. Całodniowe wędrówki wśród dzikiej przyrody, rozniecanie płomienia przy którym będzie się spożywało posiłek i tym podobne - klimat w stylu powyższego filmu. Czuję się ściśnięta przez wszechobecną cyfryzację, inwigilację - jestem tym przemęczona. Potrzebuję naładować baterię, jak tylko wycofa się temat pandemii i ‚otworzą świat’. Czy ktoś z Wam ma podobne plany, marzenia lub kiedykolwiek się udał na taki survival, a jeśli tak to czy moglibyście opisać jak to wyglądało w praktyce i na co zwrócić uwagę przy przygotowywaniu się na taki wyjazd?
  11. Test przeciwciał mówi o tym, czy przeszedłeś chorobę i w Twoim organizmie pojawiły się przeciwciała, czyli uzyskałeś odporność na COVID-19. Nie mówi on o tym czy aktualnie jesteś chory i zarażasz, więc na tej podstawie nie możesz zostać poddany izolacji. Test antygenowy mówi o tym, że jeśli Ci wyjdzie pozytywny to na 100% aktualnie jesteś zarażony i zarażasz innych, ponieważ obecne jest dużo materiału genetycznego wirusa w Twoim organizmie, dlatego wyszedł on pozytywny. Na tej podstawie automatycznie jesteś poddany izolacji. Notabene, jeśli wyjdzie ten test negatywny to nie oznacza to, że aktualnie nie masz w organizmie wirusa, ponieważ on wykrywa tylko bardzo dużą ilość materiału genetycznego (np. u osób, które mają ciężkie objawy). Test rtPCR jest testem, który może wykryć najmniejszą cząstkę wirusa w organizmie, więc jest najbardziej miarodajny, natomiast może on dać fałszywy wynik, gdyż jest on 3-etapowy i łatwo skazić próbkę lub źle ją spreparować. Na podstawie wyniku pozytywnego tego testu również masz zasądzoną izolację. Jeśli masz zasądzoną przez sanepid izolację przez wynik pozytywny testu antygenowego lub rtPCR można się skontaktować z lekarzem pierwszego kontaktu i może on zasądzić umorzenie izolacji lub jej skrócenie. Co do kwarantanny domowników. Nikt o zdrowych zmysłach nie wsypuje innych. To chory system, żeby łańcuchowo wszystkich zamykać w domach. I tak każdy na to zachoruje prędzej czy później. Who cares.
  12. To nie jest tak do końca niesprawiedliwe. W końcu to mężczyzna ponosi nieco większy wkład finansowy w relacje - zabiera swoją partnerkę do restauracji czy kina, teatru. Ja nie wyobrażam sobie mężczyzny w domu sprzątającego wszystkie cztery kąty z dokładnością jaką ja to robię. Jakieś codzienne porządki to owszem, ale facet dokładnie szorujący folią aluminiową piekarnik? To jest niemęskie. Wolałabym też być 'główną' gotującą. Natomiast, gdyby na przykład mężczyzna oczekiwał, że jego kobieta za siebie będzie zawsze płacić, gdy ją zaprasza gdzieś i rozliczałby ją co do grosza, to ten układ byłby niesmaczny. Inna sprawa, że dokładnie takie podejście jest promowane tutaj na forum przez dużą część płci męskiej, czego nie popieram. Notabene dziwie się, że niektórzy mają tak niską czułość akceptacji na konsumowane jedzenie i inne czynności. Owszem, monotonny obiad można przyrządzić w kilkanaście minut, ale dlaczego miałabym siebie i partnera pozbawiać przyjemności z jedzenia? Co do prania to też zależy. W innej funkcji się pierze wełnę, kaszmir, jedwab, wiskozę (a najlepiej jednak ręcznie), a w innej funkcji bawełnę czy poliester. Czarnego z białym raczej się też nie pierze. Sprzątanie to też nie tylko odkurzanie i starcie kurzy z widocznych powierzchni. Który z Panów czyści co tydzień dokładnie wszystkie półki w lodówce wraz z czyszczeniem wykałaczką jej odpływu?
  13. Dodam jeszcze w tym temacie pewną informacje, chociaż nie chciałabym, żeby była ona uznawana za poradę medyczną, więc jeśli ktoś będzie zainteresowany to wiadomość prywatna do mnie. Starsza osoba, która od wielu dni wegetowała w łóżku, czuła się tragicznie, nie mogła wstać, bo od razu występowały duszności i rozważano przeniesienie jej do szpitala na oddział zakaźny, zaczęła kuracje pewnym sterydem (a więc trzeba mieć ewentualnie znajomego lekarza, który wypisze lek na receptę). Po kilku godzinach jej zdrowie się znacznie poprawiło i jest coraz lepiej.
  14. @maroon według mnie jesteś w błędzie, ale nie za bardzo mam czas, żeby za wszelką cenę udowadniać swoje zdanie i pisać epopeje wyjaśniające.
  15. SARS-CoV-2 prawdopodobnie jest sztucznie wyprodukowanym wirusem (pytanie czy jako broń biologiczna, czy jako czysty przypadek w instytucie wirusologii w Wuhan, gdzie już kilka lat temu magazyn Nature ostrzegał, że może się to zdarzyć, gdyż ten instytut jest niezabezpieczony, a ponadto były też prace naukowe na ResearchGate trochę ponad rok temu o prawdopodobnie tym konkretnym koronawirusie i jakimś cudem znikły z tej strony na początku tego roku), a więc może to być coś co nie wyewoluowało w naturze i jest nam nieznane.
  16. Raczej bym nie kwestionowała tego, że dla niektórych może on być śmiertelnym lub bardzo ciężki w przebiegu. Właściwie to też niewiadomo jakie się będą wiązać długoterminowe powikłania związane z tym zakażeniem, ale wiadomo, że wiele osób, które bezobjawowo przeszły owe zakażenie, ma znaczące zmiany w płucach w obrazie RTG. Ja jestem jakiś czas po zakażeniu koronawirusem i do tej pory czuję się nieco dziwnie, chociaż nie był dla mnie on ciężki do przejścia, czego nie mogę powiedzieć o osobie starszej, od której się nim zaraziłam - do tej pory jest 'wyłączona' z życia i wegetuje w łóżku, mimo upływu tygodni. A to prawda. Służba zdrowia jest już niewydolna i ludzie padają jak muchy z powodu nieudzielenia w porę pomocy lub wczesnej diagnostyki danych chorób. Ostatnio się zastanawiałam dlaczego tak mało jest miejsc na studiach medycznych, dlaczego tak mało kwalifikuje się w Polsce lekarzy. Przecież jest bardzo duży popyt na medycynę, dla wielu maturzystów jest to ciężkie do spełnienia marzenie (niektórzy poprawiają kilka lat wynik matury z biologii i chemii), ażeby dostać się na akademię medyczną.
  17. Władza robi z ludzi idiotów. Takie testy byłyby bezsensowne, gdyż jedynym testem, który może wykazać czy aktualnie jesteśmy zarażeni koronawirusem jest test PCR (który i tak jest obarczony błędem, ponieważ reakcje łańcuchową polimerazy stworzono głównie w celu wykrywania wirusów DNA, a nie wirusów RNA (a więc należy przepisać na cDNA), jakim jest koronawirus, i przez to, że metoda rtPCR jest 3-etapowa istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś na którymś etapie może się pomylić). Badania przesiewowe, o których jest mowa, będą testami antygenowymi, czyli będą mogły wykrywać tylko osoby znacząco objawowe (które i tak mniemam, że się izolują, nawet, jeśli nie mają przyklepanej izolacji przez sanepid, a poza tym przy cięższym przebiegu, osoba zakażona koronawirusem nie ma siły wstać nawet z łóżka przez kilka tygodni, niestety), ponieważ takie testy są mniej czułe od testów rtPCR i potrzebują dużej ilości cząsteczek koronawirusa w organiźmie, żeby móc je wykryć. Czułość tych testów wynosi ok. 80%, co interpretować można w ten sposób, że jeśli wyjdzie wynik pozytywny to prawdopodobnie organizm jest zarażony koronawirusem, natomiast negatywny wynik obarczony jest znaczącym marginesem błędu - czyli w sumie gówno wart.
  18. Tak, według mnie nikt nie ma przymusu dzielenia się pieniędzmi z kimkolwiek, to musi wychodzić z własnej nieprzymuszonej woli. Osobiście nie wyobrażam sobie pozostawić rodzica w niedołędze i ubóstwie, natomiast wierzę, że są osoby, którzy mieli złych rodziców i nie chcieliby mieć z nimi po wyfrunięciu z gniazda cokolwiek wspólnego. Natomiast nie za bardzo rozumiem co owe pytanie ma wspólnego z tym co napisałam i tematem wpisu.
  19. Każdy dorosły człowiek ma wolną wolę i prawo do szczęścia, więc jeśli ojciec widzi go u boku innej kobiety niż matka córki to córce nic do tego. Z postu wynika, że ojciec z ową kobietą żyją już kilkanaście lat razem, a więc do tego czasu każdy człowiek jest w stanie poznać drugiego na wskroś, mieszkając z nim pod jednym dachem. Czy owa kobieta ma dobre zamiary, czy też nie to kwestia do rozważenia głównie przez ojca, przecież to on ją zna i to już kupę czasu, a nie córka. Córka patrzy na nią z góry przez pryzmat zła wcielonego, bo kobieta ojca może położyć rękę na czymś, co mogłoby być jej. Właściwie widzę, że jedyną motywacją córki jest stanie na straży majątku ojca. Notabene pytanie 'dobra kobieta czy przebiegła baba' chyba bardziej dotyczy córki niźli kobiety jej ojca. Majątek można samemu zrobić. Majątek też można w każdej chwili stracić. Niech córka się cieszy, że rodzice zdrowi, co zazwyczaj jest ciężkie lub niemożliwe do wykupienia, gdy się to straci. Czasem się brzydzę tego, jak gatunek ludzki nawet wobec własnych rodziców potrafi być tak perfidny i stara się wybielać przed innymi, ubierając swoje opowiastki w ładnie brzmiące słowa. Czy córka dzwoni do ojca bez powodu pytać się co słychać, czy córka go w ogóle kocha? Gdyby kochała cieszyłaby się jego szczęściem, a nie wyliczała ile by jej zostało szekli ojca do dyspozycji.
  20. @Lalka aww chciałabym zobaczyć cudeńka, które stworzysz. Jest szansa, że je tutaj opublikujesz? ❤️ Bardzo chciałabym się nauczyć szyć, ale obawiam się, że mam do tego dwie lewe ręce. Od czego według Ciebie najlepiej zacząć, jak się nauczyć i przede wszystkim jaki sprzęt sobie zafundować na początek?
  21. @Lalka na to co tworzysz to brak mi słów! Cudowności. Nie mogę się napatrzeć. Marzy mi się, żeby w przyszłości swoim pociechom coś takiego uszyć jak Ty uszyłaś. Ubranka też będziesz szyła? Masz ogromny talent artystyczny, wydaje mi się, że z tego mogłabyś w przyszłości miliony monet zarobić.
  22. To znaczy, że w nim jest problem, a nie w innych, więc zamiast dumać nad tym co zrobić, żeby przywiązać kobietę do siebie na drodze legislacyjnej, niech zreflektuje się dlaczego go kobiety nie szanują i odchodzą w bok, dlaczego w ogóle spotyka takie kobiety na swojej drodze, przecież to nie jest codzienność. Ale przecież najłatwiej zrzucać odpowiedzialność za swoje życie i porażki na innych. Gdybym była na etapie szukania drugiej połówki i poznała mężczyznę, i dowiedziałabym się, że był 2 lub więcej razy żonaty to nie traktowałabym go na poważnie, uciekłabym jak najszybciej gdzie pieprz rośnie. Po Waszemu mówiąc, dla mnie byłoby to jak dla Was związanie się z samotną matką.
  23. @spacemarine chyba przespałeś wszystkie lekcje języka polskiego w szkole, gdyż Twoja wypowiedź jest kuriozalnie nieskładna.
  24. Wątpię, żeby kobiety na to się zgadzały. Może jakieś zaburzone czy zdesperowane lub wyglądające jak Quasimodo. Niektórzy na BS są oderwani od rzeczywistości i piszą to co chcieliby, żeby w ich życiu zaistniało, a nie to co istnieje faktycznie. W sumie dlatego też powstało konkurencyjne forum dla tego miejsca, bo na tym jest coraz gorzej pod tym względem.
  25. Każdy ma wolną wolę i z własnych potrzeb tudzież chęci powinno się chcieć nad sobą pracować. To o czym Ty piszesz kojarzy mi się z uprzedmiotowieniem kobiety i sprowadzeniem jej do roli worka na spermę. Niektórym to forum chyba robi porządne kuku w głowę, chociaż wątpię, żeby to co piszesz miało faktyczne odzwierciedlenie w rzeczywistości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.