Skocz do zawartości

ATE50

Użytkownik
  • Postów

    230
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez ATE50

  1. dlatego w 2008 mało brakowało aby doskonały system nie poległ...
  2. Nie masz zielonego pojęcia o metodologii badań naukowych, także empirycznych społecznych do których aspirujesz w swoim felietonie. Jak chcesz to Cię poduczę. Poproś.
  3. Tak? To może jakiś naukowy artykuł? Gdzie wnioskowanie logiczne, bo rozumiem, że dedukcjonizm nie wchodzi w grę, podasz? Może jakieś prawo psychologiczne podasz, bo tak szeroko się rozpisujesz?
  4. Tak, ma odpowiadać, ponieważ banki są instytucjami zaufania publicznego. Jeśli jakiś bank tego nie rozumie powinien zwijać interes i otworzyć autokomis. Tak, ma odmówić kredytu. To rola banku. Sprawdzać wiarygodność klienta, po to aby nie stracili inni uczestnicy tej bankowości. Co do faktów, bo pewnie jesteś Waść młodym adeptem tej branży. W czasach minionych i nie tak dawnych, 30 lat wstecz, banki nie rozrzucały kredytów na lewo i prawo, a ja sam będąc gołodupcem wściekałem się że dostałem chyba ze trzy razy odmowę. Jakże chwalę sobie teraz tę zamierzchłą i pogrzebaną rzemieślniczą mądrość bankowców z której gówno dzisiaj pozostało. Co do sedna i robienia ludzi w konia, to akurat trochę mam pojęcie na ten temat. A właściwie, nie trochę, tylko sporo. Przez 15 lat byłem tzw. kadrą wyższą średnią w korpo. Byłem analitykiem i badaczem marketingowym i rynkowym w dużej spółce. I nikt, ale nikt nie jest mnie w stanie przekonać, że tzw. agresywna sprzedaż nie służy jednemu celowi: nowemu jachtowi synalka prezesa, zwiększonej o nadmiar dywidendzie rady lub głównych akcjonariuszy, złotym maseczkom u kosmetyczki kochanek właścicieli większościowych, etc. Chcesz posłuchać na naprawdę argumentów jakimi posługiwano się aby to uczynić? Zadłużyć, ściągać długi (deal z komornikami) z ludzi których się w chooja robi bo to jest w strategii? To może wróć się do teorii. Jak brzmi motto współczesnych firm? Monetaryzm ponad wszystko. Przepoczwarzają się po upadkach. Skorumpowane państwa udzielają im "ratunkowych" pożyczek w imię zwiększania ekonomicznego zniewolenia jednostek. Ale przecież wiedział co podpisywał ten, co go wcześniej nie uczuliliśmy w procesie edukacji i nie powiedzieliśmy, że drobna czcionka rządzi i sprowadza komornika. Abuzywność? Toż to wymysł szatana. Bo clou tkwi w gwiazdkach zapisanych czcionką font3. A powiedz mi, jak to jest możliwe że z kilkonastoma korpo miałeś do czynienia w przeciągu paru lat? I na jakim szczeblu? Znałeś, gadałeś z Zarządem, Radą, Prezesami? Byłeś odpowiedzialny przed Zarządem za coś? Słucham.
  5. Mnie jako człowieka, niejako z branży, zadziwiała durność delikwentów, którzy nie odróżniali specyfiki psychologii i psychiatrii, antropologii kulturowej i antropologii fizycznej, czy też socjologii i politologii. Tytuschryptus, doceniam twoją cierpliwość w uświadamianiu. A propos- do jednego bym się czepił pisząc o psychologii ewolu(cyjnej)cjonistycznej, do tego ostatniego słowa, które może wprowadzić w błąd, ponieważ cała współczesna psychologia (a jest to nauka bez wątpienia, bo spełnia kryteria naukowości różnych klasyfikacji) to opiera się w dużej mierze na dorobku ewolucji i jej teorii. Piszę tu oczywiście o aspektach sctricte biologicznych. I jeszcze jedno, psychoanaliza w sensie Froudowskim właściwie nie istnieje w teraźniejszych badaniach i teoriach. Nawet nie mogę sobie przypomnieć co tam zostało właściwie?
  6. Słowo "wydaje" jest jak najbardziej na miejscu. Zatem, trochę demografii..., ściana wschodnia, czy jak kto woli pięć województw ściany wschodniej to populacyjnie ok 8 mln mieszkańców z czego ok 1 mln zarabia na saksach. 38 - 8 =36 z poprawką na saksy, =35-36 mln/7 mln..., no właśnie... jakim cudem ci milionerzy disco polo osiągają takie zyski z tej "muzyki" ze ściany wschodniej. Następny stereotyp legł w gruzach. Tego szajsu słucha cała Polska. Tylko się nie przyznaje, bo lepiej zwalić swoją kiczowatość muzyczną na brata ze wschodu. Tak się składa, że Green Day nie wydał ani jednej dobrze zrobionej płyty CD. Także nie wiem o czym piszesz jak jesteś audiofilem czy nieźle słyszysz. Co do zestawu audio vs. jakaś muza z komputera to nawet nie ma o czym dyskutować. To jest znacząca różnica, jednak dla osób które "coś" słyszą. I tu masz rację.
  7. Owszem, wnosi, bo An-224 jest ewenementem (1 szt), a 124 jest wołem roboczym (ma kilka rekordów), z którego korzysta kilkadziesiąt państw na co dzień. I ma świetną przestrzeń załadunkową przy czym kosztuje mniej. No..., tak i nie..., ponieważ czym innym jest dostępność technologii, czym innym jej adaptowalość przez kadry inżynieryjno-techniczne, a czym innym możliwości odtworzenia przez zespoły wytwórcze. Dobrym przykładem jest silnik F-100 do F-16 i offset (tzw.) Miałem tę przyjemność, że pracowałem swojego czasu jako kadra średnia przy produkcji lotniczej na przełomie transformacji systemowej w Polsce. To wówczas najbardziej zaawansowane technologie w Polsce. Pisałem, liznąłem ruskich i zachodnich. Nigdy nie dopuszczali nas do hi-techu, zawsze klepaliśmy najwyżej coś zwykłego. Tzw. offset na F-100 to zaoranie naszych dążności do rozwoju. Zamknięty szybciej, niż otwarty. Ruscy robili to samo. Offsety kreowane są w ten sposób jak montownie samochodów, dostajesz części i montowanie. Szkoda. Tak, masz rację że to polityka, i że ci co udowodnią posiadaczom wysokich technologii, że powinni być do niej dopuszczeni trochę tego lizną. My na razie nic. Aż strach pomyśleć jak wyglądałby bój zakupionego za miliardy F-35 z niemożliwością odpalenia pocisku p-p do jakiegoś Miga... . To tak jak z marynarką wojenną RP, my jej wo ogóle nie potrzebujemy paradoksalnie. Dobry system rakietowy obrony wybrzeża i nikt na Bałtyku bez nas palcem nie ruszy włącznie z Rosją. Po co pakować kasę w okręty w ty podwodne. Dla mnie to niezrozumiałe. Co do przekopu, tak to bardzo drogie kiwnięcie palcem, ale... dowód na niemożliwe u Polaków staje się możliwe i to sygnał. Poza tym, ruscy mają świadomość, że na coraz więcej nas stać i ta coraz większa samodzielność ich drażni. Zresztą jak przez ostatnie 500 lat.
  8. I tu muszę się z tobą zgodzić. Przekop mierzei ekonomicznie i gospodarczo się nie spina. Jednak jest to demonstracja polityczna i tu punkt, drogi punkt bo z naszych podatków, dla Polaków. Sporo za i przeciw mierzei w dyskusji o transporcie wodnym w poniższym forum: https://www.skyscrapercity.com/threads/elbląg-port-morski-przekop-mierzei-wiślanej-hydepark.2270606/ Powiem ci, że nawet koncepcyjnie nie mamy nic do gadania. Jesteśmy skazani na zakup technologii, a i to na warunkach dużo gorszych od mniejszych krajów. Przykład programu Krab pokazuje gdzie jest nasz potencjał technologiczno-wytwórczy. Lotnictwo skończyło się na Irydzie zaorany program po katastrofach). Nasze F-16 nie mogą odpalić pocisków bo nie mamy kodów dostępu do większości z nich, pancerza ze zubożonego uranu amerykanie także nam nie udostępnią dokumentacyjnie, etc, etc, etc. A gdzie Rusłan, który często bywa w Polsce?
  9. Tak się składa, że swojego czasu pracowałem w zbrojeniówce. I także nie wszystko mogę mówić i pisać, ale mam ten wgląd, że ruskich i zachodnich mogę porównywać.
  10. Jak to jest???? że ja dostaję minus "punkta" za jedno "k....",a ty się bez problemów wypowiadasz w skrajnie durnym trybie i nic....? Co do, zasadności, to ręce opadają. Miałeś w ogóle do czynienia z produkcją zbrojeniową? Wiesz na czym to polega? Wiesz co to jest interes zbrojeniowy? Jeszcze parę dat bym dodał, parę liczb bym dodał.... ale masz rację... wykorzystujmy swoja szansę, to nasz czas, wzmacniajmy dane do wsadów geopolitycznych, softowych, rozgrywek (i nie tylko)!
  11. Wyznaję podobną postawę.
  12. Szczególnie, że dosyć łatwo połączyć fakty (sic): "Fakt"-przekaz, Duda gwałci, Duda ułaskawia pedofila-Axel Springer-lewica-Niemcy-atak-pomoc lewackiemu Trzaskowskiemu. Łańcuch łatwy do diagnozy. Co do druku 63, to przeczytałem w całości i cieszę się że ojcowie się bronią. Przeżywałem to 15 lat temu (ja tę walkę i walkę o swoje dobre imię wygrałem /3 dzieci pozostały przy mnie/), ale teraźniejsze 3,97% przyznawania ojcom praw, a ponad 42 % kobietom, to tragedia mężczyzn. Ale widzę, że idzie ku lepszemu. Chyba, że lewaccy zaprzańcy zgotują nam Hiszpanię.
  13. Owszem, zadałem,bo o temacie czytałem i o nim słyszałem zanim założyłeś temat. A GW od dawna traktuję jak inne skrajne źródła(podobnie jak skrajnie prawicowe). Co do "podpalania" to chyba ty się roznieciłeś jak zobaczyłeś wyrazy: Duda, pedofil, ułaskawił...przeczytaj swój pierwszy mail. Tyle w temacie. Jak ja lubię takie teksty. Gość nawet nie zada sobie trudu, aby sprawdzić ile mam lat, a pisze "synku"..., tak,mógłbyś być moim synem w tym swoim wieku...
  14. MoszeRed sam się odnosi do tego co piszę, także nie potrzebuje twojej wazeliny...
  15. Owszem jest. Kimkolwiek by nie był Prezydent RP, to zawsze staram się go szanować. Duda nie jest z mojej bajki, bo ani nie głosowałem na niego 5 lat temu, ani teraz. Nie, jestem centrystą. Także, jak kulą w płot... Temat pedofilii sam w sobie nie jest czarno-biały i chyba dobrze o tym wiesz. Chodzi o natężenie zwichrowania. Bo czy święty mikołaj sadzał sobie dzieci notorycznie na kolanach, a gwałcenie niemowląt to jedno? W sensie seksuologi na pewno nie, już nie mówię o kulturowych kalkach. Jak się do tego przyłoży jakiś system normatywny, to także jest kłopot. Widać to na tym przykładzie. Z drugiej strony, nie wiem czy to dobry pomysł, aby prezydent zajmował się "takimi sprawami".
  16. ...Wiele źródeł powiela to samo info... Tak, ale dziwnym trafem lewackich źródeł. TU/TAK: ...ułaskawił pedofila, który molestował seksualnie własną córkę..., to jest driver prasy brukowej, pośrednio obraża dobre imię Prezydenta RP TU/TAK: ...Ja tu widzę cztery hipotetyczne możliwości... hipotezy? Naprawdę w nie wierzysz? TU/TAK"...Ja wiem o kilku przypadkach gdy ofiara pedofila..., no i jak to się ma do sedna ułaskawienia prezydenckiego?
  17. Zaraz, zaraz..., pierwsze wrzucasz nowy temat z driverem z nierzetelnego źródła lewackiego, potem obrażasz Prezydenta, następnie tworzysz teorie spiskowe, a później zaczynasz analizę typu: kat-ofiara. To zdecyduj się, bo logiki w tym nie ma. I żeby była jasność, Duda nie jest z mojej bajki.
  18. Nigdzie tego nie napisałem, a ty wyrywasz z kontekstu i cytujesz ostatni fragment zdania. Nieładnie. Ale OK, kończę ten wątek dla dobra dyskusji.
  19. Ale czego nie rozumiesz? CR w 3 w ne na tyle osłabł, że nawet słabi chrześcijanie dostali stołek. Siedzieli w katakumbach, kradli, rabowali i wreszcie dostali szansę na mieście Co do meritum..., użyłeś skrótu i się czepiłem. Nie dlatego, że nie cenię twoich wypowiedzi, ale akurat drażni mnie powielanie schematu (wprowadza w błąd) typu chrześcijanie stworzyli..., spuścizna chrześcijańska, uzurpacja praw do bycia wiarą Cesarstwa, etc, etc, etc.
  20. ad1. wręcz odwrotnie, nie miało żadnego wpływu na upadek CR ad2. rozumiem, że piszesz o Bizancjum... Raczej myślałem tu o innych formach, alternatywnych formach ... np. Penderecki i jego (swoisty) jakże różny, odmienny zapis swoich koncepcji muzycznych.
  21. To znaczy, że Antoni Meissner mija się z prawdą? Znajdę tę konferencje to wrzucę.
  22. ATE50

    Wynajem

    Dokładnie. Ja także miałem całe swoje życie kontakt ze sportami wyczynowymi (skoki do wody, akrobatyka, judo, karate). Potem była przerwa i wróciłem do sportu amatorskiego w wieku 45 lat. Triathlon, quadrathlon, maratony pływackie. To są sporty wytrzymałościowe i starsi mężczyźni bez problemów dotrzymują na długich dystansach (amatorom) tempa. Także, nie wiem co to za gadka, że starsi to to i tamto.
  23. No, w tym miejscu to trochę za daleko..., to sugeruje Kreatora, który coś stworzył i nas dopuszcza, a my to odkrywamy. Poza tym, sami fizycy (top) od dawna nie używają matematyki w opisie swoich dokonań i pytań. Tworzą swój aparat poznawczo-opisowy. Stąd wniosek, że niekoniecznie narzędzie jakim jest matematyka jest odkrywane. Może być równie dobrze "stwarzane". Aaa, to jak to jest misiu, to może jednak zmienisz zdanie? Bo chrześcijaństwo miało żaden wpływ na clou Cesarstwa Rzymskiego. To był pasożyt na dogorywającym organizmie, który stworzył przez trzy wieki wspaniałą cywilizację. I dużo lepiej zaadoptował się na gruncie Bizancjum. Zresztą ten pasożyt tam był pierwej. Co do Imperium cezarów, to chyba by się misiu pogniewali, że przypisujesz chrześcijanom dominantę w ich złotych wiekach. Oj tak.
  24. Nie należy się. Jak chrześcijaństwo , zresztą z powodów politycznych, stało się religią państwową to było już dawno pozamiatane po imperium jakim było Cesarstwo Rzymskie. Przypominam, lata świetności (rozkwit- polityczny, ekonomiczny, gospodarczy, prawny) Imperium Rzymskiego to 0-300 ne. Przypominam, że wówczas nie obowiązywało żadne chrześcijaństwo. Jak się pojawiło w CR to Konstantyn już "miał plana" na Bizancjum i Konstantynopol (zresztą nie tylko on). Rzym, ten z 3 wieków świetności upadł. Także, pisanie, że chrześcijaństwo było oficjalną religią Cesarstwa jest ....dodaj sobie sam. No i... doczytaj w co wierzyli ówcześni Rzymianie. Bo na pewno nie w Jezusa. A mylenie wpływu chrześcijan na CR z wpływem na Bizancjum (wschodnia odnoga po cesarstwie jest nadinterpretacją tegoż wpływu. Chyba, że kolega miał na myśli Święte Cesarstwo Rzymskie..., no ale to już inna bajka. I jeszcze jedno, pisanie, że Judaizm różnił się od chrześcijaństwa..., no proszę, przecież to wspólny pień, pień ściągania sobie wygodnych fragmentów wierzeń z Zaratruszjanizmu.
  25. Może. I jest. Chrześcijaństwo stało się religią Cesarstwa Rzymskiego? No to chyba Nobel się szykuje. CR to tylko fragment kontaktu z chrześcijaństwem. Sienkiewicz widzi to inaczej. Inni także. Ma korzenie - co najmniej - Zaratrusztrańskie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.