Skocz do zawartości

Eustachy Motyka

Użytkownik
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Eustachy Motyka

  1. Widzę, że jest tu masa tematów jak zacząć natomiast nikt nie pisze na temat sparingów czy jakiś walk amatorskich gdy jesteśmy na dalszym etapie naszej przygody z sportami walki. Ja sam jako, że już miałem okazję posparować tak z sędzią w ringu i to przy publice mogę zacząć ten temat. Otóż nie myślcie o wyniku walki, jak przegracie to nic się nie stanie, to nie koniec świata a wy z tego nie żyjecie, to tylko przeżycie dla was. Ja swoją pierwszą walkę przegrałem... i bardzo dobrze, bo wyciągnąłem wnioski i później zacząłem wygrywać, mimo, że w pierwszej walce dostałem mocne lanie od bardziej doświadczonego przeciwnika. Nie rzucajcie tego w diabli, bo nawet taki Tyson walki przegrywał to tym bardziej taki "Kowalski" nie powinien się przejmować, bo żyje z innych rzeczy. Mój kolejny rywal był na zbliżonym poziomie jak ja, lecz ja po kilku miesiącach naturalnie zwiększyłem umiejętności, przeanalizowałem swoje błędy i już miałem jakiś obraz tego co z czym się je. Przede wszystkim w moim przypadku najlepiej sprawdza się brak wizualizacji i unikanie myślenia o pojedynku aż do samej walki, im bardziej masz zryty beret, tym bardziej wyolbrzymiasz umiejętności rywala i jesteś drewniany itd. na chłopski rozum "Idę i bije" ?. Przed walką zróbcie PORZĄDNĄ rozgrzewkę z tarczami, skakanką itd. Jak wyjdziecie nierozgrzani to szybciej się zmęczycie, mięśnie rozgrzane są gotowe na intensywny wysiłek, a bicie w tarcze pomoże wam wejść w tryb walki. Za pierwszym razem będzie to trudne, bo pewnie będzie "dyskoteka" ale myślcie o tym by przerywać swoje akcje ze względu na tlen, najgorsze co może być to wypompowanie po pierwszej rundzie, bo w następnych jesteście workiem treningowym dla rywala, dużo chodźcie i nie stójcie w miejscu jak kołki trzeba być mobilnym. Kolejna rada to bijcie na wielu płaszczyznach, jeżeli możecie kopać, to kończcie każdą kombinację kopnięciem, zawsze za to są punkty, a rywal odczuje bo broniąc się przed ciosami nie wychwyci tej nogi nawet jak nie kopiecie jak pro. Jeżeli spadnie wam kask, bądź obróci się ochraniacz to zgłaszajcie to sędziemu, zawsze to kilka sekund dla tlenu no i nie macie skrępowanych ruchów czy ograniczonej widoczności, jak nie zgłosicie to sędzie będzie kontynuował walkę. No i na koniec najważniejsze! Szacunek dla rywala, wygrana czy przegrana, obaj wychodząc do walki podejmujecie ryzyko, więc podziękujcie, bo to trzeba mieć jaja do takich rzeczy
  2. W sumie to znam taki przypadek, z tym, że gość był na tyle lewy, że nie wiedziałby jak kupić bilet na pociąg ?
  3. w tym cytacie to nie chodzi o to by Wołodyjowski oszczędził sobie wstydu, lecz Kmicic poprosił go aby ten zabił Kmicica gdyż im dłużej trwa walka tym bardziej go ośmiesza. Ludzie często i gęsto stosują ten cytat nie mając pojęcia co on znaczy.
  4. Skąd się biorą tacy idioci? Walczyć z czymś co nie istnieje? Ateizm to nie to samo co ANTYTEIZM, odrzucenie istnienia boga nie jest tym samym co walczenie z wiarą w niego. Jeden sobie wierzy, a drugi nie i to jest ich indywidualna sprawa, najbardziej wkurzają mnie zjeby co to chcą za wszelką cenę postawić na swoim jakby to miało jakiekolwiek znaczenie ?
  5. Nie można oczekiwać seksu od nowo co poznanej dziewczyny, albo się sobie spodobacie albo nie, kupno kwiatów czy obiadu w restauracji jest twoim gestem a nie towarem który wymieniasz na jej dupę. Oczywiście możesz tym zaplusować, ale tylko dopasowanie osobowości sprawi, że coś z tego będzie. Jeżeli laska idzie z tobą do wyra, bo masz fajną furę ale jesteś nudziarz i debil dla niej to mowa tu o prostytucji, a nie relacji. Oczywiście można krytykować kobiety w wielu kwestiach, ale jakby wszystko sprowadzało się do bycia chadem to tak naprawdę nasz gatunek nie miałby prawa przetrwać.
  6. Warto byś się zapisał na jakieś sporty walki, mnie taki treningi pomagają w rozładowaniu tego stresu który się gromadzi przez wiele mniejszych czy większych sytuacji w ciągu dnia. Kiedy zrobię dobry trening jestem spokojniejszy, wyluzowany i dopiero wtedy potrafię ocenić coś z dystansu.
  7. Chciałoby się powiedzieć "W dupie byłeś i gówno widziałeś" ... ale nie tym razem xDDD Panowie ja tu normalnie leje ze śmiechu
  8. Widać, że chłopaki za bardzo nakręcone faktem, że sparują z Masterem i chcą za wszelką cenę "pokazać". Więc w większości osób nie widzimy BOKSOWANIA tylko próbę uderzenia za wszelką cenę co sprawia, że taki doświadczony zawodnik nawet nie musi się wysilać w przewidywaniu ruchów przeciwnika. Nie ma co się bać, ale trzeba też podchodzić do boksu jak do szachów gdzie przewidujemy swoje i przeciwnika ruchy, by być zawsze krok przed nim. Nie bez powodu zawodnicy ze wschodu oprócz boksowania grają w szachy, szachy trenują te cechy które są potrzebne w boksie.
  9. Jak tak ma być to trudno, ludzie mają gorsze problemy. Nie możesz zachowywać się jak ćpun na dworcu, który zrobi wszystko za działkę towaru. Jak są kobiety to fajnie ale jak ich nie ma to też powinno być fajnie.
  10. Co tutaj się odwala, rozkładacie tutaj na czynniki pierwsze sprawy które nigdy tego nie wymagały. Nie? To nie i nara, idziesz do przodu i nie patrzysz się do tyłu na panne, bo duma Ci nie pozwala. Kobiety nie są jakoś specjalnie złe czy dobre, one są po prostu kobietami.
  11. Absolutnie się z tym nie zgadzam, moim zdaniem to patologiczny wyjątek i znam wiele kobiet które na czas ciąży nie paliły papierosów czy tym bardziej alkoholu nie ruszały. Jesteś gospodarzem i ty ustalasz zasady więc, ok tym bardziej, że to ten facet kupił jej piwo. Patologia była od zawsze, co więcej uważam, że kiedyś ludzie mieli mniejszą świadomość niż dzisiaj więc do takich incydentów dochodziło częściej.
  12. Aż mi się szkoda tego Chińczyka zrobiło, powinien szona wytargać za włosy, blondasowi dać ojcowskiego liścia i pójść sobie. Tam to jeszcze większy problem patrząc na to ile kobiet przypada na ilu mężczyzn.
  13. No i usuń jej numery itd. bo jak się napijesz to Ci się zbierze na głupoty ?
  14. Poznałeś ją na Tinderze i na pierwszej randce miałeś jej coś do powiedzenia w Ritmo na tylnych siedzeniach. No ale czego oczekiwałeś po takim początku? Naprawdę nie wiem jaką Ty chciałeś tworzyć przyszłość z taką dziewczyną.
  15. Myślisz o niej i będziesz o niej myślał, nic tutaj nie ugrasz. Teraz pewnie ssie Big Bena Marcina i musisz się z tym pogodzić ? Jest to smutne ale taka jest rzeczywistość. Możliwe, że dawno małpka chciała dchwycić się drugiej gałęzi, tylko dopóki nie miała pewności to trzymała Ciebie jako taki plan awaryjny do czasu wiadomo ? Jedyne co robisz to łechtasz jej ego i pokazujesz jakim jesteś sheit, a ona jest awesome. Moja rada jest taka byś usuną ją z kontaktów, wykasował wszystkie zdjęcia i wiadomości, urwał kontakt oraz kompletnie wymazał z swojego życia. Możliwe, że przez jeszcze długi czas będziesz o niej myślał, ale jeżeli nie odetniesz się od niej to będziesz cierpiał.
  16. Siemano Rico Verhoeven! Dobrze widzieć fana tej wspaniałej dyscypliny jaką jest Kickboxing
  17. Być może, choć sama historia wydaje się jak najbardziej realna. Można tu spokojnie mówić o pewnego rodzaju patologi w rodzinie
  18. Eustachy Motyka

    Witam

    Siemano! Forum odwiedzałem wcześniej, a dopiero teraz postanowiłem, że założę konto
  19. Na anonimowych (https://anonimowe.pl/Q1yeQ) znalazłem, ciekawą historię która daje do myślenia. Otóż w komentarzach na FB których jest dziesiątki wszyscy piszą, że dziecko trzeba wychować no ale klapsa nie wolno i trzeba ROZMAWIAĆ (dzieciaki wszystko płaczem wymuszają i terroryzują dorosłych ludzi), żonie trzeba dać wsparcie, bo jej też może być ciężko (żonie która nie pracuje, siedzi w domu i nie potrafi zająć się dziećmi). Natomiast facet pracuje na nadgodziny jako jedyny żywiciel i nie może nawet podnieść głosu, bo żona robi mu awanturę. Ja jestem w szoku, bo to nie chodzi by iść do psychologa (nie wiem czemu to jest odpowiedź na wszystkie problemy w dzisiejszych czasach, WTF?!) tylko żeby chłop zrozumiał coś czego żaden z komentujących nie zauważył ? Nikt tego faceta we własnym domu nie szanuje, gość jest traktowany jak śmieć który jak ten chłop musi pracować dla swego pana. W ogóle co to za argument, że dziecko wymusza coś na tobie płaczem? Jeżeli tak jest to przede wszystkim problem z tobą, bo to ty jesteś za to dziecko odpowiedzialny. Mimo, że współczuje bohaterowi opowieści to jednak powinien on pokazać kto nosi spodnie w tym domu i ustawić wszystkich do pionu. A wy jak myślicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.