Skocz do zawartości

penisofobia

Użytkownik
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez penisofobia

  1. Dobra, zmieniam zdanie. Samcowie mają rację. Je**ć klasę. Zasady są dla de***i. 

     

    @Chloe11 Wymień natychmiast wszystkich gagatków, którzy do Ciebie zarywali na pw, a na forum publicznym zgrywają twardzieli i redpillersów. Najlepiej ze screenami :) 

     

    Nie możemy pozwolić, żeby kłamcy mówili nam, jak mamy żyć! Śmierć hipokrytom!!! (nie nawołuję do mordowania, to tylko metafora).

     

    @Chloe11 Jeśli tego nie zrobisz, to będzie znaczyło, że zmyśliłaś i wrabiasz potężnych braci samców. 

  2. 1 godzinę temu, bydlak napisał:

    Jak wielu składało takie propozycje? Podasz nicki?

    33 minuty temu, tarzann napisał:

    @Chloe11 dokładnie, podaj nicki kto składał te propozycje matrymonialne. To trochę nieładnie jak bracia uczą innych o byciu twardym redpillerem, a w kuluarach zalecają się do rezerwatek i proszą o ich uwagę. Podaj jak możesz nicki :)

    Panowie, panowie, spokój. Kobieta musiałaby mieć zero klasy i i poszanowania prywatności/dyskrecji, żeby ujawniać takie informacje. To jest tylko i wyłącznie sprawa tych samców, którzy pisali. 

    A że jakiś napisał, to jest normalne i nieuniknione xD Oni sami najlepiej wiedzą, że praktykując hipokryzję zatracają swój rozum i godność człowieka. Nie wciągajcie w to tej niewinnej kobiety. 

     

    • Like 1
  3. 6 minut temu, Hatmehit napisał:

    @penisofobia o takiego pierdolnięcia się nie spodziewałam. Chore jest to co opisujesz. Nawet nie w wersji beciak, ale kurde jak tak można jakiegokolwiek człowieka traktować? Mówi mizantropijna skorpionka.

     

    Piszesz o braku pogardy do samotnych matek (jestem bardzo za), ale sama prezentujesz sobą kompletną pogardę do jednej płci. Taki opisywany beciak to tragedia dla niego samego i kobiety, nie wytrzymałabym. 

    Hatmehit, dla mnie też wiele rzeczy jest chore. Np. opisywanie na forum ze szczegółami jak to pan, który mógłby być Twoim ojcem, pchał Ci swoje przyrodzenie do gardła, aż leciały łzy. To jest dopiero chore.

     

    Ale czy ja Ciebie oceniam i mówię Ci jak masz żyć? 

     

    Ja nie mam pogardy do mężczyzn, ile razy mam powtarzać? To jest moja wizja życia, która uchroni mnie przed zostaniem samotną matką (najgorszy los), a nie Twoja, więc się odczep. Wizja, którą z resztą zamierzam wcielić w życie, więc jakieś pseudoumoralnianie niewiele tu zdziała. 

     

    Królowa moralności no, wszystkich widzi tylko nie siebie. 

  4. 2 godziny temu, Tyson napisał:

    Czasem jak czytam takie teksty, albo wypociny różnej maści klonów @arch, zaczynam podejrzewać, że gimbaza  też lubi to forum.

    Nie chce mi się wierzyć, że dorośli, w pełni sprawni na umyśle ludzie, są w stanie wypisywać takie głupoty.    

    Piszę ze swojej perspektywy, tak? Pewnie zabolało, że już nie jesteś młody i piękny? Nie oszukujmy się... Nie będzie żadnych 18 latek dla 40 letnich dziadków... Normalna w to nie wejdzie, nie urodzi wam dzieci i nie będzie tak kolorowo jak sobie to lubicie wyobrażać. 

     

    1 godzinę temu, Mroczek napisał:

    Szkoda tylko, że wszystko będzie za jego własne pieniądze skoro przepisze na Ciebie cały majątek xD

    Jak to za jego? Przecież ja też zamierzam pracować na nasze wspólne szczęście. 

     

    1 godzinę temu, Libertyn napisał:

    Sugeruje że takim podejściem ich odstraszysz. 

    No ciekawe, skąd będą wiedzieli, jakie mam podejście i plany wobec nich.

    1 godzinę temu, Libertyn napisał:

    Pisałem jej na fejsie i mi dała bloka. Po tym jak jej pisałem że prostytucji nie zlikwiduje, bo są prostytutki dla których to wybór. Nie schudnie bo seksualizacja i patriarchat. Nie pójdzie na terapie bo trzeba walczyć z patriarchatem w necie. I oglądać rape porn.  

    Dobrze, ale co mnie to obchodzi? Serio czujesz aż tak nieodpartą potrzebę obgadywania jej na tym forum i to w temacie o samotnych matkach? I jeszcze musisz ją do mnie porównywać?

    Może o sobie byś napisał jakieś smaczki cwaniaczku.

    1 godzinę temu, Libertyn napisał:

    Układać życie to psu można tresurą. Ewentualnie osobie zaburzonej. Ale taka z reguły nie ma majątku do przepisywania. Układanie komuś życia to niszczenie

    Nie chcę gotowego majątku. Ja chcę, żeby on pod moim wpływem ten majątek zgromadził dla nas i coś osiągnął. Oczywiście ja też przecież będę pracować xD

    2 godziny temu, Libertyn napisał:

    Toksyczne na mile. 

    Jesteś w udanej wieloletniej relacji? Nie? Ojej. 

    2 godziny temu, Libertyn napisał:

    Tak długo jak będzie podnóżkiem i się nie znudzi

    Ale kto ma być niby podnóżkiem? W jaki sposób? Przecież ja miałabym szacunek do swojego beciaka. 

    Libertynku, Skarbie, drugim człowiekiem znudzić się może tylko jakiś prymityw. Ja nie potrzebuję żadnej chwilowej fascynacji, ani motylków, ani innej chemii w mózgu, żeby kogoś szczerze pokochać na każdej płaszczyźnie. Miłość to coś o wiele głębszego.

    2 godziny temu, Libertyn napisał:

    Za to sama bezkarnie mu rogi będziesz przyprawiać. A ewentualny syn będzie życiową ofermą

    Eee, no raczej nie będę, bo panuję nad sobą w przeciwieństwie do niektórych. Zdrada mnie jakoś nie jara i swojego beciaka nigdy bym nie zdradziła. Bo po co? Dla chwili jakiegoś ocierania? xD Weź... 

    A syn nie wiem jaki będzie, jak można to przewidzieć? Można teraz sobie pogdybać, ale po co? 

    2 godziny temu, Libertyn napisał:

    Jesteś potworem

    Ale dlaczego jestem potworem? Bo chcę szczęścia dla siebie i dla beciaka? A może mam go odrzucić i przejdzie przez życie jak typowy brat samiec? Tego chcecie? Bo sami musieliście mieć zrąbane życie i teraz każdy beciak musi mieć? Czekam na poważne argumenty.

    2 godziny temu, Libertyn napisał:

    Aha. Ciekawe. 

    Aha, czyli sugerujesz, że mało atrakcyjny beciak nie będzie w stanie pokochać mnie za coś innego niż dupa i cycki?

    2 godziny temu, Libertyn napisał:

    Borderline? A może CHaD i masz stadium manii co to ty nie zrobisz a potem wpadniesz w doła bo patriarchat? 

    Absolutnie nie pasuje. Nie mam żadnych zaburzeń. Jestem w zupełności NORMALNA. 

     

    22 minuty temu, t0rek napisał:

    Wiem, że trollujesz, ale co tam:

    Nie trolluję. Tak postanowiłam i tak zrobię. Po lekturze tego forum stwierdziłam, że mam niepowtarzalną okazję i jedyną szansę, żeby urobić sobie jakiegoś beciaka i wieść szczęśliwe życie. Mam nawet jednego na oku, nadaje się ;) 

     

    24 minuty temu, t0rek napisał:

    Całe szczęście, że biologia zafundowała nam mechanizmy ochronne. Pewnie syn skończy z astmą od tej atmosfery "kuli" (taka kula emocji, że aż brakuje powietrza), a "beciak" od tej podświadomej kastracji będzie miał brzuch jakby połknął piłkę lekarską i inne problemy zdrowotne. Będzie do tego chodził ciągle zamulony i dopiero po 4-tej kawie zatrybi. Pewnie zacznie też odreagowywać ten Twój podświadomy gniew na mężczyzn w jakiś sposób. No ale - większość podchodzi stricte materialistycznie, więc będzie, że syn nieśmiały, a beciak za mało się rusza. Plan idealny!

    Wręcz przeciwnie. Potrafię tworzyć pozory, tak że beciak będzie myślał, że ma na cokolwiek wpływ albo cokolwiek sam zadecydował ;) Oh jakie szczęście, że tak potrafię. I on będzie szczęśliwy, i ja będę szczęśliwa. 

    Matrix=szczęście. 

     

    Nie mam żadnego gniewu na mężczyzn. Nawet do mojego starego nie czuję gniewu. To aż dziwne. 

     

    Nie zrezygnuję ze swojego planu, tylko zacznę go wcielać w życie. I koniec, finito. 

     

    PS. Wiem, jak się kończy, gdy facet ma za dobrze, dlatego lekkie groźby czy szantażyk majątkiem nie zaszkodzi, a przywróci trzeźwe myślenie. A co jeśli mojemu beciakowi nie uda się zapracować na żółty dom z ogródkiem i basenem? To będziemy mieszkać w bloku. I tyle. 

  5. 2 godziny temu, Libertyn napisał:

    A potem będzie kolejny i kolejny. 

    Sugerujesz, że nie ma już normalnych mężczyzn? 

    2 godziny temu, Libertyn napisał:

    Tak fitDario urobisz. Swoją nadwagą i borderline i wiszeniem ma dziadku. Swoim lenistwem. Nie. Ty nie urobisz. Kto by Cię chciał? Jakby mi kobieta kazała sobie wszystko przepisać to bym zwiał. 

    Weź daj se siana, nie jestem Darią. Gdybyś miał choć ciut honoru i klasy, powiedziałbyś jej to prosto w twarz, a nie obrażał za plecami na forum publicznym, żeby się popisać przed koleżkami samcami.

     

    1 godzinę temu, Mroczek napisał:

    Jeśli znajdziesz takiego frajera to co? Będziesz szczęśliwa, że zniszczyłas życie przypadkowemu facetowi i żyjesz na dorobku jego rodziców (bo tak naiwni ludzie sami zwykle nic nie osiągają), a Ty sama  nie zawdzięczasz nic sobie?

    Kolego, chyba mnie nie zrozumiałeś. Ja nie zamierzam niszczyć nikomu życia. Wręcz przeciwnie. Ja chcę to życie ułożyć mi i mojemu ewentualnemu beciakowi. Ważne, żeby był robotny, bo mózg już będzie miał zapewniony - mój mózg ;) Zafunduję taki matrix, że za każde nawet niemiłe słówko będzie dziękował, podziwiał mnie i uwielbiał. Będzie szczęśliwy w matrixowej kuli, w której go zamknę. 

    1 godzinę temu, Mroczek napisał:

    człowieka, którym gardzisz tylko dlatego, że ma kutasa pomiędzy nogami.

    Przestań mi wmawiać, że kimś gardzę, bo to nieprawda. Mój beciak - jak sama nazwa wskazuje - jest mój, a o swoje się przecież dba, kocha i szanuje. Mój własny beciak będzie miał ze mną raj. Jednak znając naturę męską, w końcu mu się znudzi takie słodkie życie, które ja jestem w stanie ułożyć, dlatego wcześniej zadbam o to, żeby nie opłacało mu się zbytnio mnie zdradzać po kilkunastu latach ;) 

    1 godzinę temu, Mroczek napisał:

    Raczej powinnaś dążyć w życiu do tego by osiągnąć sukces swoją pracą i inteligencją o ile takową posiadasz a nie budować swoje szczęście na

    Noo, sratatata... A później wysłuchiwać, że zamiast se chłopa znaleźć za młodu, to teraz po 30stce płaczę w kącie, przytulając kota i popijając wino z gwinta. 

    1 godzinę temu, Mroczek napisał:

    BTW Może nie zdajesz sobie sprawy z tego, że mężczyźni są co raz bardziej świadomi i też testują potencjalne kobiety a bogaci faceci mają wybór i nie muszą się użerać z wkurwiająca, roszczeniową babą.

     

    Więc jeśli nie jesteś ponadprzeciętnie atrakcyjna i inteligentna to raczej nie masz szans na konkretnie dzianego faceta.

    Hahaha, a kto mówi, że ja chcę jakiegoś starego, zapierdzianego dziadka po 30? Jestem młodziutka i również młodzika zamierzam zindoktrynować i razem się dorobić. 

     

    Nie muszę być aż tak atrakcyjna i nawet nie jestem. Inteligencja i wysokie umiejętności interpersonalne w zupełności wystarczą. 

     

    1 godzinę temu, Bohun napisał:

    I powiedz jeszcze że jesteś niezaburzona :( 

    Hahaha, to podaj nazwę zaburzenia, CZEKAM. Chyba, że myślenie u kobiet nazywasz zaburzeniem... ?

     

     

    Ach, czuję, że to najzajebistrzy plan ever. 

    • Haha 1
  6. 17 minut temu, Libertyn napisał:

    Piwosz który jej przywali nie będzie zdradzony. Będzie się płaszczyć w nadziei że on się zmieni. 

     

    Jaki z tego morał? 

    A czy moja matka się płaszczyła? Czy ktoś myśli, że ja się będę płaszczyć i cackać z gnojem? Odpowiedź brzmi: nie. Przy pierwszych oznakach gnojostwa kopnę go w doopę i tyle mnie widziano. 

     

    Morał z tego taki, ze ludzie sa ujowi, a ja zamierzam szit testować każdego faceta ile wlezie, bez żadnych skrupułów, później urobię go na ślub, przepisze mi cały majątek i będzie harował na moje i dziecka zachcianki. To jest moja wymarzona wizja szczęśliwego życia. I nikt mi nie zarzuci, że nie myślałam, że się nie zabezpieczyłam dostatecznie itd. 

     

    16 minut temu, Bohun napisał:

    Ja tak w piaskownicy nie miałem ;) 

    A forum bracia samcy to co?

     

    3 minuty temu, trop napisał:

    "Se" to se możesz palcówę walnąć.

    O cholera, aleś trafił, to jest to czego mi potrzeba popołudniową porą ?

  7. 2 minuty temu, Vishkah napisał:

    Wtedy dziecko też jest winne. Nie wiem czego, ale jest bo tak - prawem konsekwencji.

    Eee? Nie, dziecko niczemu nie jest winne. Kobieta, która oszukała to su... ale największą winę i odpowiedzialność i tak ponosi facet, bo źle wybrał. 

     

    3 minuty temu, Vishkah napisał:

    Dodajmy do tego że kobieta która okłamała powinna być ostracyzowana społecznie, skazana prawnie i obciążona kosztami zwrotu środków poniesionych przez mężczyzne.

    A z jakiej racji? Kto się mężczyźnie kazał wiązać z oszustką? Nikt, sam jest sobie winny i niech teraz poniesie tego konsekwencje. 

    • Haha 1
  8. 6 minut temu, Bohun napisał:

    nie chcę tutaj pisać doktoratu czemu tak, a nie inaczej

    Czytaj: wcale tak nie jest, ale napiszę, że nie myślisz logicznie, tylko dlatego że jesteś kobietą, a ja nie jestem w stanie cię zrozumieć ? 

    No błagam xD Liczne rozmowy zarówno z młodszymi, jak i starszymi mężczyznami, uświadomiły mi, że oni wcale nie myślą tyle logicznie, co bardzo prosto ? Rzadko zdarzy się, że mężczyzna rozumie szerszy kontekst sprawy. 

    11 minut temu, Libertyn napisał:

    Albo wręcz odwrotnie. Kobieta nawet jeśli zdradzi to potrafi grać ofiarę braku czułości i namiętności. 

    Przecież, każdy wie, że takie sytuacje się zdarzają. Mężczyzna zdradzi, bo małżonka nie daje seksu po urodzeniu dziecka i kobieta też zdradzi, bo stary woli po robocie pierdzieć w fotel i chlać piwsko, zamiast uszczęśliwić swoją kobietę. Obydwoje są ofiarami i sprawcami w jednym. 

    10 minut temu, Bohun napisał:

    Gwoździem do trumny jest to że kobiety same twierdzą że mają jakiś 6-ty zmysł, są wyroczniami psychologicznymi samozwańczymi naczytanymi bravo girl na podstawie których dokonują tych zajebistych mega ważnych wyborów życiowych.

    Trudno się z tym nie zgodzić, nawet w tym wątku użytkownik SzatanKrieger usilnie twierdzi, że kobieta nie ma prawda popełnić błędu, bo chroni ją jakaś mityczna kobieca intuicja... 

    Niestety większość gów*o chroni, Uważają się za nie wiadomo kogo, jakie to one mają zdolności, kiedy prawda jest taka, że nie mają nic. Uważam, że większość kobiet i mężczyzn nie ma żadnego szóstego zmysłu. 

     

    PS. Ja oczywiście mam ? Są na to namacalne dowody.

  9. Wątek ów powstał tylko w jednym celu - żeby znowu wysrać na forum, jakie to kobiety są złe, niszczą mężczyzn, dzieci i w ogóle wszystko ich wina ;)

     

    Temat można łatwo podsumować, idąc logiką tutejszych mężczyzn:

     

    Facet, którego spotyka opisana sytuacja jest sam sobie winny i w przypadku gdy:

    a) prawda wyjdzie na jaw i matka odbierze mu wszelkie prawa do dziecka - powinien się z tym pogodzić 

    b) prawda wyjdzie na jaw i mężczyzna zdecyduje się porzucić dziecko po kilku latach wychowywania - jest największym ście***m i skur******m 

     

    A to wszystko jest wynikiem jego złego wyboru, to że prawdopodobnie nie przeczytał całego życiorysu kobiety już z czasów przedszkolnych, to teraz poniesie konsekwencje, co jest normalne. Nie wiem w czym problem. 

  10. 21 godzin temu, t0rek napisał:

    Słowem "Jest slot na frajera - kwestia kto tam trafi". 

    Nie mam SzatanaKriegera za frajera, bardziej za brata samca ?, co się niejako ze sobą łączy. No sory.

    21 godzin temu, trop napisał:

    Proszę, wskaż te głupoty? 

    Wskazałam kilka stron temu, poszukaj se. 

    Godzinę temu, Bohun napisał:

    asymetria sytuacji kobiet i mężczyzn

    Asymetria Drogi Kolego, która sprawia, że dosłownie wszystko jest winą kobiet, a mężczyźni, co by nie nawywijali, zostaną zwolnieni z jakiejkolwiek odpowiedzialności. Z takim podejściem wracaj do dziczy, bo cywilizowany świat jest dla ludzi, nie dla małp. 

  11. 1 godzinę temu, Lawendowa napisał:

    jeśli masz miękkie serce to musisz mieć twardy tyłek ;). 

    Droga Lawendowa, to są święte słowa. To krótkie niepozorne zdanko jest naczelną zasadą każdego bardzo wrażliwego człowieka. Bardzo szkoda, że niektórzy wiele się nacierpią, zanim zrozumieją. Jest jeszcze inne fajne powiedzonko, które warto mieć w pamięci "Nie rzucaj pereł przed wieprze" ;) 

    1 godzinę temu, Lawendowa napisał:

     Uważam, że mężczyźni też troszkę się boją niezależnych, zdecydowanych kobiet, którymi nie będą mogli się opiekować, więc pewnie i u nich wbrew pozorom ta potrzeba jest na wysokim poziomie. 

    Mężczyźni boją się przede wszystkim okazywać słabość, być w czymś gorszym - tzw. męska duma. Uważam, że ona ma destrukcyjny wpływ na masę aspektów w życiu mężczyzny. 

    Obawiam się również, że u jakiejś części mężczyzn, to wcale nie będzie chodziło o potrzebę opiekuńczości, a o chęć dominacji - wniosek wyciągnięty z lektury forum. 

    1 godzinę temu, Lawendowa napisał:

     A myślałam, że tylko mój taki po prostu jest, a może rzeczywiście z taką miłością i opiekuńczością został wychowany ;). Pies znajomych gdy się chce go przytulić od razu się wyrywa ;). A mój się przytula i usypia ;). 

    O dziwo, gdy był mniejszy wcale nie lubił nadmiernego przytulania, głaskania nawet, no ale jak to szczeniak. Ja zbyt bardzo to lubiłam, więc musiał się przyzwyczaić ? Teraz sam przyłazi i łasi się jak kot. 

    Tak... dasz dużo miłości, a zwierzę na pewno się odwdzięczy, to widać nawet w jego oczach. Niesamowite ?

    • Like 1
  12. Ogólnie to zgadzam się ze wszystkim, co napisała @gladia

    49 minut temu, gladia napisał:

    Idę na rolki.

    Trochę późno, ale miłej jazdy i jak najmniej myślenia o tutejszym syfie ;) 

     

    18 minut temu, SzatanKrieger napisał:

    Tak naprawdę jest to szok, jakby nasza ukochana i dziecko zginęło we wypadku a może i nawet gorzej, bo to trochę tak jakbyśmy się obudzili ze snu, gdzie to wszystko nasze życie to była jedna wielka iluzja. Nie zdziwiłbym bym się, gdyby w afekcie facet wziął i nie zabił takiej kobiety, jakby się dowiedział we wieku 60 lat o takiej akcji. 

    10 minut temu, Dellinger napisał:

     Co by było gdyby po 16 latach okazało się że to nie jego córka? 

    Pozwalam sobie uprościć temat do tego pytania. 

    Panowie naprawdę rozumiem wasz ból, jednak jakie znaczenie miałaby ta prawda po takim czasie w relacji ojciec- dziecko? Rozumiem, kobieta do skreślenia, ale dziecko które wychowaliście? Co? Nagle gdy okaże się po 16 latach, że nie z waszej spermy powstało wasze ukochane dziecko, to wszystko skreślicie? Traktujecie dziecko jak rzecz, a nie człowieka. To okropne. 

     

    • Dzięki 1
    • Zdziwiony 1
    • Smutny 1
  13. 49 minut temu, gladia napisał:

    Przykład rzeczywiście nietrafny bo nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby facet powiedział do matki swego dziecka - zostawmy je w diabły i jedźmy w siną dal, tralala. Totalna abstrakcja. Tak się może zdarzyć tylko w jakiejś patologii, gdzie oboje to jacyś alkoholicy czy inne ćpuny a my dyskutujemy o tzw. normalnych ludziach. 

    Dla mnie też byłaby to istna abstrakcja, gdybym nie znała dwóch takich przypadków. Pierwszy: ojciec w Anglii, matka w Polsce, pewnego dnia postanowiła wyjechać do fagasa i już nigdy nie wrócić, zostawiając córkę pod opieką babci. To była druga klasa podstawówki. Nie było żadnej patologii, alkoholizmu itd. Po prostu wybrała prostsze życie wszystko zwalając na głowę własnej matce, z dnia na dzień.

    Druga: tu chodziło już o nastolatka, on miał wtedy 15 lat, rodzice stwierdzili, że im też się coś od życia należy i zapragnęli zawojować światem, a jego zostawili samemu sobie. Zajęli się nim dziadkowie. 

    I z tego co wiem, w pierwszym przypadku "rodzice" przestali po pewnym czasie w ogóle przesyłać kasę na córkę, wszystkim musiała zająć się babcia. 

     

    Tak więc... to byli normalni ludzie, ale do czasu. Nie wiem... znudziło im się? A może żałowali decyzji o rodzicielstwie? 

     

    @gladia ja mam dokładnie takie samo podejście jak Ty.

     

    54 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

    Znajomo, @Fit Daria Nie ma we mnie frustracji. Nigdy nie byłem szczęśliwszy, nie potrzebuję wylewać frustracji. Co mnie frustruje to jedynie kłamstwo i manipulacja. Czy psychikę mam silną czy słabą, to wybacz ale posty na forum to za mało by to określić.

    Myślę, że posty na forum i tak mówią więcej niż nick, na podstawie którego próbowałeś mnie diagnozować ?

     

    55 minut temu, SzatanKrieger napisał:

    Sugeruję, że masz wybaczyć mamie bo od tego zacznie się Twoje uzdrowienie.

    Tak samo jak ja wybiorę psychopatkę na żonę, to dziecko może mieć wszelkie pretensje do mnie, że poszedłem w tango z chorą psychicznie laską i, że ma rozbitą rodzinę. Ja szanuję Twoją mamę i nie mam absolutnie żalów do niej, zresztą jej nie znam tylko chodzi o to, że jej wybór mężczyzny kosztował ją, Ciebie i siostrę wiele, może zbyt wiele. Po prostu wybacz jej, że się pomyliła w swojej ocenie bo inaczej będziesz jak ten @arch nie mogła rozstać się z tym miejscem. Gdzie notabene miałaś nie wbijać...

    Szatanku, po co manipulujesz? Przecież kilka stron temu są czarno na białym nasze wpisy. W swoim powiedziałam wyraźnie, że mojej matce wybaczyłam wszystko i jestem wolna. A Ty próbujesz mi wmawiać, że zrobiła mi jakąś niewyobrażalną krzywdę i za to należy się nienawiść. 

     

    @SzatanKrieger Skoro uważasz, że jestem kimś innym niż za kogo się podaję, to wnioskuj do moderacji o sprawdzenie. Ja mam tu konto pierwszy raz, a Ty rzucasz pomówienia bez żadnych podstaw, a wręcz jeszcze tej Darii się może przez was oberwać, co widać było kilka postów temu. Gdy okaże się, że to pomyłka, przeprosisz mnie oficjalnie na forum. To sprawa Twojego honoru mężczyzno ;) 

  14. 16 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    No właśnie nie mam, bo Tobie podobne jednostki mnie namawiają bym się nie bał takiego związku, plus zmiękczacie sprawę

    Jestem manipulowany i moja wola zmiękczana ale...prawie już mnie miałaś! lecz gdy napisałaś że dzieci będą najważniejsze (co oczywiście jest jasne) no to wiesz, tak trochę słabo być drugim planem i nagle znów wróciłem do starego siebie! :D ;) 

    A przy okazji drugiego planu, mam sąsiada który rozszedł się z babką po chyba 10 latach bycia razem, ona ma teraz około 35 lat i wymienił ją na model z dwójką dzieci, także spokojnie zawsze znajdzie się facet do urobienia ? Oczywiście, każdy ma w nosie babkę z którą był tyle lat a szkoda bo chyba tylko ja jej współczuję. 

     

    Szkoda, że robisz uniki na pytania @penisofobia jak i inne kobiety gdy to niewygodne ale to nic, nie musisz mi odpisywać nawet bo odpowiedź jest brutalnie jasna. Wszystko jest piękne dopóki nasze własne dziecko nie musi brać ciężaru czyjeś decyzji a w tym wypadku odpowiedzialności za życie lub gdy wy same macie rezygnować z własnych dzieci, dla czyiś. Wtedy nagle wraca racjonalność i ochrona własnych interesów.

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Zbyt dużo porażek w życiu doświadczyłem, za każdym razem gdy dawałem od siebie serce na wierzchu było deptane, poniewieranie i traktowane z góry, a gdybym te samo serce usłyszało po 14 latach, że "nie jesteś moim ojcem", i gdybym zwrócił uwagę o coś a następnie Ty byś powiedziała "co robisz mojemu dziecku" to by mi te serce pękło do reszty. 

    Kochany @SzatanKrieger bardzo żal mi wszystkich ludzi, niezależnie czy to kobieta czy mężczyzna, o dobrym sercu i chęciach, którzy są rozdzierani na strzępy przez drapieżników w ludzkiej skórze. Doskonale Cię rozumiem, bo też taka jestem. Różnica między nami polega na tym, że Ty po prostu lubisz robić z siebie ofiarę i wylewać frustrację na forum internetowym. Nie potępiam, wręcz przeciwnie - rozumiem. Żeby temu nie ulegać i wziąć się w garść potrzeba silnej psychiki, której Tobie akurat brak. Takie jest życie, no co ja Ci poradzę? Zawsze jest kat i ofiara. 

     

    Druga kwestia Drogi @SzatanKrieger jest taka, że manipulować to trzeba umieć ? Zarówno Tobie, jak i wielu innym mężczyznom, to totalnie nie wychodzi, więc darujcie sobie. Wszystko na podstawie Twoich własnych słów, które podkreśliłam. Najpierw zarzucasz mi, że próbuję zmiękczać Twoje serce, a następnie od razu z grubej rury robisz to samo ? No czy nie jest tak?

    Poza tym moja historia wcale nie miała działać w ten sposób, co zaznaczam już któryś raz. Ona służy tu tylko za przykład! Ja nie mam żadnego żalu, żadnej frustracji, ten post nie temu służy. Przykry jest jedynie fakt, że moja niewinna samotna matka jest tu lżona od najgorszych. O tym jest ten post. A Ty @SzatanKrieger sugerujesz/zachęcasz mnie, żebym swoją matkę nienawidziła i obwiniała za rzekomą krzywdę. Pytam kolejny raz: dlaczego? Bo jak na razie odpowiedzi nie dostałam. 

     

    Trzecia kwestia, chcesz być przez matkę stawiany na równi albo nawet wyżej od jej własnego dziecka. Następnie piszesz, że oczywistą koleją rzeczy jest, gdy to dziecko jest najważniejsze dla matki, i ja twierdzę tak samo. Jednak wciąż masz pretensje. 

     

    Warto zdać sobie w końcu sprawę, że gdybyś postawił matce ultimatum "ja albo nasze/twoje dziecko", wybór będzie oczywisty, naturalny i prawidłowy. Jesteście niepoważni mając o to pretensje. 

     

    Z resztą dokładnie tak samo jest z samotnymi ojcami. Nie wyrzekną się własnego dziecka na rzecz nowej seksownej partnerki, prawda? Żadna kobieta nie może tego od nich oczekiwać. Ja bym nie oczekiwała. 

     

    8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

    Każdej kobiecie, która źle wybrała współczuję ale jeszcze bardziej współczuję mężczyźnie, który postanowi uratować kobietę od jej własnych wyborów nie przedłużając własnego rodu, ryzykując nieposiadanie własnych dzieci, stratę majątku, łożenie nie na swoje, usłyszenie by spierdalał i się cmoknął, "to są moje dzieci a nie Twoje" czy inne smaczki. 

    No i super, Ty bardziej współczujesz mężczyznom, a ja kobietom. 

     

    Moja przyjaciółka jest córką samotnej matki (matka długo zwlekała z rozwodem, patologiczny ojczulek zdążył wywrzeć na córce wpływ, przez co później w szkole zawsze sprawiała problemy, ale ostatecznie radzi sobie), która wzięła drugi ślub z obecnym ojczymem przyjaciółki, dzieci przejęły jego nazwisko i wyglądają jak normalna rodzina. Córki mówią o nim "tatuś" i darzą ogromnym szacunkiem. 

     

    2 godziny temu, Sharingan napisał:

    I to co pisałaś do @SzatanKrieger na temat terapii. I nie chcąc obrażać, może naprawdę sama się na nią wybierz, bo rzeczywiście wyglądasz na skrzywdzoną, która ma sporo ze sobą do przepracowania, to że brak drugiego rodzica odcisnął na Tobie swoje piętno. 

    Hahaha jakie piętno? Wymień kilka cech tego "skrzywdzenia", które wyłowiłeś z moich postów. 

    2 godziny temu, Sharingan napisał:

    Bo partner, nie będzie partnerem, będzie bankomatem. Nie będzie częścią rodziny, tylko pomagierem, wołem i osłem roboczym. W zamian za co? Że skapnie mu już przejechana wagina? Dostanie namiastkę rodziny, do pierwszej próby, konfliktu? On może sobie żyły wypruwać, traktować i pokochać dziecko jak swoje. Tylko na tym traci. Partnerka się dla niego nie poświęci. Jest egoistką i liczy się tylko ona i jej bombelek. Same na siebie bat ukręciłyście. Pod pozorem miłości i szukania trwałego związku z bagażem w postaci dziecka, kusicie i manipulujecie, więc partner nigdy nie będzie dla was tym kim powinien być i kim chce być. Was nie należy nienawidzić, tylko współczuć i omijać szerokim łukiem, żeby nie marnować życia. Bo oprócz seksu nie powinno się nic od takiej osoby oczekiwać.

    Weź zluzuj gacie, bo chyba za bardzo uciska tam gdzie nie trzeba ? Oczywiście, że będzie częścią rodziny. Oczywiście, że nie do pierwszego konfliktu. 

    Co dla Ciebie oznacza to "poświęcenie"? Bo tak się składa, że ja tu cały czas piszę o "sytuacjach ostatecznych", kiedy trzeba podejmować bardzo trudne decyzje. Wy natomiast opowiadacie o codziennym życiu i ja, jeśli o nie chodzi, się z wami zgadzam! 

     

    2 godziny temu, Sharingan napisał:

    Was nie należy nienawidzić, tylko współczuć i omijać szerokim łukiem, żeby nie marnować życia. Bo oprócz seksu nie powinno się nic od takiej osoby oczekiwać.

    2 godziny temu, Sharingan napisał:

    Stos nie, ale piętno poprzez wyszydzenie i przekazywanie innym facetom, że wchodzenie w taką relację to w większości przypadków gwóźdź do trumny.

     

    @trop To jest w miarę kulturalnie, ale też kilka głupot napisał tam Mosze Red. 

     

    @Lalkaa To jest dobre podejście, ale załóżmy taką hipotetyczną sytuację: Żyjecie sobie tak w szczęściu paręnaście lat i macie 5 letnie dziecko. Nagle Twój mąż stwierdza, że ma już dość, znudziło mu się życie rodzinne i proponuje porzucić wasze dziecko i wyjechać do Ameryki. Nie możecie tu dojść do kompromisu. I teraz tak. Jeśli wybierzesz dziecko, a mężulkowi każesz wypi******ć, to on najprawdopodobniej w końcu trafi na forum bracia samcy i zacznie wypisywać, jakie to kobiety są złe, bo zamiast wybrać faceta, pogoniły go. Z kolei jeśli wybierzesz męża i porzucisz dziecko, to co z Ciebie za matka? 

    Może to nie jest zbyt na miejscu i trafny przykład, ale mi chodzi o mniej więcej tego typu sytuacje. Które się przecież zdarzają. Ja po prostu nie wierzę, i nawet nie chcę wierzyć, że są kobiety, które wybrałyby drugą opcję (chociaż znam 2 takie :().

    • Zdziwiony 1
  15. 1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

    - Poświęciłybyście swoje macierzyństwo a jak macie dzieci, te dzieci na rzecz dzieci waszego partnera?

    I na ewentualny brak swoich, przez wzgląd że partner nie da rady i Ty sfinansować Twoich dzieci droga użytkowniczko forum?

    - Bo wiecie moje kochane i miłe panie, do tego jestem namawiany ja i inni panowie radosnymi obietnicami i dobrą nowiną o samotnej mamie, która NAGLE się interesuje takim leszczem jak ja, przypadek? Nie sadzę ? 

    Kto Cię namawia? Nie masz rozumu? 

     

    Swoich dzieci w życiu bym nie poświęciła.

    Z macierzyństwa biologicznego mogłabym zrezygnować w takim wypadku tylko pod warunkiem, że nowy partner i jego dzieci nie mają żadnego kontaktu z biologiczną matką i dzieci staną się prawnie moimi. Najlepiej oczywiście, gdyby były jeszcze malutkie ?

     

    1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

    Nie musicie mi odpowiadać wbrew pozorom bo odpowiedź znam.

    Dla tego ja podziękuje bo samotna kobieta nie poświęci się dla mnie nigdy w taki sposób, jak ja miałbym się dla niej poświęcić. Poza tym gdybym był samotnym ojcem już inną łatkę bym miał w środowisku czy na forum, także możemy sobie teoretyzować ale prawda jest jaka jest, to jest fakt. Przy czym ja jako idealista, mógłbym się podpiąć pod samotną mamę, gdybym miał zagwarantowane, że będzie mnie kochać do końca życia ale jak wiemy miłość do końca życia we wydaniu ludzkim trwa średnio 3 lata, także pasuję. Taki to ze mnie cham i prostak niedowiarek o miłość pełnej warunków we wydaniu kobiecym:

    Ty chyba na wszystko znasz odpowiedź...

     

    Nie, samotna matka nie poświęci się dla NIKOGO oprócz swoich dzieci. Na serio nie wiem, kogo to dziwi i kim trzeba być, żeby mieć o to pretensje ?

     

    1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

    Ja nie mam czego wybaczać, wybaczyłem właśnie wszelkie kity mi pociskane, przy czym mam oczy jak laser i widzę wasze mydlenie z daleka, szczególnie to o dobrym sercu i tym, że nie powiedziałyście synowi by poszukał kogoś innego, niż kobiety z dwójką dzieci. Chcesz to kłam @Fit Daria ale na mnie to nie robi wrażenia, tak samo przerzucanie winy na mnie. Dodatkowo nie muszę Ci przypominać, że na feministycznych stronkach, nie lubią samców zeta, co nie? Zapomniałaś? :D 

    A wiesz czemu? Ty wiesz doskonale czemu, bo widzę co w Tobie siedzi na wylot, nie masz po prostu ze mną szans, na każdy Twoją zaczepkę odpowiem mocniejszym argumentem, po prostu szkoda Twoich dłoni na pisanie - część forum zbajerujesz ale na mnie kłamstwo kobiece nie robi już wrażenia, widzę was na wylot, przejrzałem sztukę/ iluzję którą przede mną odgrywacie. 

    Wbrew pozorom nie jesteś tak mocno zindoktrynowana w ten feminizm jak Ci się wydaje, cały czas walczy w Tobie "normalność" ale o tym doskonale wiesz. Lekarstwo noszą w sobie faceci "zeta male" i dlatego, jesteśmy grupą najbardziej znienawidzoną przez feminizm, bo na nas po prostu nie działa ten kit.

    Nie masz oczu jak laser, tylko paranoję i chyba obsesję na punkcie tej Darii ? Mówiłeś jej już?

     

    Myślałeś nad terapią? 

     

    Jak na razie, to nie podałeś żadnego argumentu poza zarzutami bycia jakąś Darią ?, której filmiki z resztą oglądałam kiedyś ? Jest inteligentna i ma własne zdanie, czego zakompleksione typy nie trawią.

     

    Nie jestem mój Drogi w nic zindoktrynowana. Nigdy nie byłam, bo myślę samodzielnie. A feminizm jest po prostu słuszny. I nie nienawidzę nikogo aż tak. To jest mocne słowo. Ja was nawet rozumiem. Słabi ludzie potrzebują gdzieś dać upust swojej frustracji, dlatego właśnie przemocowiec wyżywa się w domu na rodzinie, nadpobudliwe gówniarze gnębią słabszych fizycznie, incele tworzą strony, gdzie mogą swobodnie wzajemnie się nakręcać i publicznie wylewać najgorsze pomyje na kobiety ;) 

     

    1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

    Już widzę tą rozmowę "Synu, zrezygnuj ze swoich dzieci, bierz tą 30 latkę z dwójką dzieci" - jasne. Każda mama kochająca syna by powiedziała, żeby brał kobietę z bagażem. Nie chodzi o to, że kobieta z dzieckiem jest gorsza tylko to jest obciążenie, problemy i finalnie może poskutkować brakiem własnego potomka. Wasze wymigiwanie się od odpowiedzi tylko dodatkowo mnie utwierdza w przekonaniu, że mam rację. 

    Prędzej powiedziałabym mu coś w stylu "rób co chcesz, ale dobrze to przemyśl, bo to, to i to..."

     

    1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

    Samotne mamy same sobie zapracowały na tą opinię, ona nie wzięła się z powietrza. 

    Wzięła się z tindera i podobnych gównianych portali, gdzie normalni ludzie nie mają kont i nie łudzą się, że znajdą tam niezaburzoną psychicznie jednostkę. Oczywiście są wyjątki i one zazwyczaj wzajemnie się odnajdą :) 

     

    1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

    No cóż, zignorowała oczywiste czerwone światełka. 

    Jak pisałem gdyby dzisiejsze kobiety żyły tak 500 lat temu jak dzisiaj, to by ogromna część z nich by umarła, śmiercią w krzakach, kobieta miała zawsze zrobić jedno, wybrać odpowiedniego mężczyznę - a że wybieracie bandziorów, cieniasów bez moralności, debili, ruchaczy to macie potem ciężko w życiu.

    Bywa, że czerwonych światełek nie ma, czego nie jesteś w stanie przyjąć do wiadomości, bo zburzyłoby Ci twój fałszywy obraz świata. 

     

    1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

    Kobiety uprawiają seks z alfami a potem chcą by taki beciak jak ja, uratował je od ich własnych wyborów?

    NIEDOCZEKANIE - przynajmniej nie z mojej strony.

    Chłopie ogarnij się. Przecież nie zakuwam Cię w różowe kajdanki i nie próbuję zaciągnąć na smyczy wprost w objęcia krwiożerczej samotnej matki ?

     

    1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

    Chcesz to się denerwuj i tuptaj nogą, wiesz że mam rację, a nawet jak nie mam to co?

    Nie mam tego w zwyczaju, jestem spokojna i opanowana. Jak nie masz racji, to nie masz racji i znaczy, że się zbłaźniłeś swoim postem. 

     

    Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

    Już biorę matkę z dwójką dzieci, gdzie wszystko inne traci znaczenie - takim jestem dobrym człowiekiem, chcę stracić znaczenie i być drugim lub trzecim planem, a najlepiej narzędziem! :D 

    No co TY @SzatanKrieger co ty piszesz, prawdziwy mężczyzna by tak zrobił!

    - nie jesteś prawdziwym mężczyzną! 

    Potrafisz czytać ze zrozumieniem? 

     

     

    @Sharingan Boshee sory, nie ogarnęłam o co chodzi z tym "A ja mówię" ?

     

    52 minuty temu, Sharingan napisał:

    Po drugie nigdzie nie napisałem, że tak bym postąpił. Napisałem, że łatwiej, nie że tak zrobię, w porównaniu do Ciebie. Z logicznego punktu, z partnerką mogę mieć kolejne dziecko, z dzieckiem nie będę miał kolejnej partnerki.  Sama nie wiesz do czego pchnęły by Cię instynkt, emocje etc, a jednak tak stwierdziłaś.

    Tu nie ma miejsca na logikę według mnie. Instynkt właśnie tak działa, że bym postąpiła w ten sposób ? czyli najpierw dziecko. 

    No w sumie się zgadza, że łatwiej robić egoistyczne rzeczy. Ciągle zapominam, że tylko matczyna miłość jest bezinteresowna. 

     

    52 minuty temu, Sharingan napisał:

    Nie, to jest bardzo popierdolone, po prostu chore

    No właśnie... Często faceci nie rozumieją... Co widać po odpowiedziach. 

     

    Nie skumałam, że gadasz o codzienności, dlatego poleciałam od razu z ekstremalnym przykładem ?

     

     

    19 minut temu, SzatanKrieger napisał:

    To nawet nie śmieszne, ma trzech mężczyzn do wybawienia z opresji, ja nie będę czwartym.

    To nie bądź. Dla mnie sprawa jest prosta jak drut. 

     

     

    @SzatanKrieger Naprawdę, przykro się Ciebie czyta. Twoje "Hihihi" to jak śmiech przez łzy. 

  16. 6 minut temu, Sharingan napisał:

    Ale ludzie nie wchodzą w związki dla dziecka, tylko po to, żeby być ze sobą i założyć wspólnie rodzinę i jak już dzieci pójdą na swoje, partnerzy zostają ze sobą. Jak dbasz tak masz. Spychając partnera nie dziw się, że w pewnym momencie pójdzie do kogoś kto mu okaże zainteresowanie. Bo to właśnie w codziennym życiu jest tak, że mężczyzna jak odwali swoje, to kobiety przestają w nim postrzegać partnera, który ma też swoje potrzeby, a jedynie służy do utrzymania rodziny.

    31 minut temu, penisofobia napisał:

    Nie mówię o codziennym życiu, gdzie matka zbyt mocno wkręci się w macierzyństwo i zaczyna olewać całkowicie partnera. To nie jest ok. 

    Pierwsza kwestia.

    7 minut temu, Sharingan napisał:

    Z mojego punktu widzenia, łatwiej uratować partnerkę i mieć kolejne dziecko. I cieszę, że nie jestem z kimś takim jak Ty, kto od razu by mnie przekreślił, bo wybór pomiędzy dzieckiem i matką mojego dziecka to wybór, którego w życiu bym nie chciał podjąć. 

    8 minut temu, Sharingan napisał:

    Nie neguję, że dobro dziecka nie jest najważniejsze, bo decydując się na dziecko, trzeba mieć tego świadomość.

    Druga kwestia. Drobna nieścisłość. 

     

    Drogi Kolego, nikt nie chciałby niespodziewanie stanąć przed tak trudnym i tragicznym wyborem. Ja jednak wyznaję zasadę "Życie jest nieprzewidywalne", tego nauczyło mnie doświadczenie. 

    Rozumiem, że w takiej sytuacji uśmierciłbyś oboje? Oczywiście tego typu rozważania to czyste teoretyzowanie, prawda jest taka, że nie wiemy co byśmy zrobili, bo tu działa instynkt, któremu akurat ja bym się poddała. Bo, czy Ci się to podoba, czy nie, instynkt przetrwania i instynkt macierzyński są esencją życia doczesnego (na poziomie biologicznym i poza ewolucją oczywiście, wierzę że człowiek jest w połowie ponad ?). Bez nich nie ma niczego. 

     

    Naprawdę dobrze Ci z myślą, że mógłbyś poświęcić własne dziecko dla egoistycznej miłości do partnerki? Przecież gdybym to ja była partnerką takiego człowieka jak Ty, to po czymś takim najbardziej pragnęłabym znaleźć się z powrotem obok swojego dziecka. Dlatego również bardzo się cieszę, że nie jest mi dane być z Tobą ?

     

    26 minut temu, Sharingan napisał:

    A ja mówię. Bo po co w takim razie zawierać związek? Bo co się ze sobą wiązać? Dla dziecka? Wystarczy seks, odchować kilka lat, mogę kopulować z następną młodszą i robić kolejne dziecko.

    Ludzie wiążą się ze sobą z wielu przeróżnych powodów. Nigdzie nie napisałam, że głównym celem jest dziecko, choć w sporej większości przypadków tak (nawet nieświadomie). Przykładem są Twoje własne słowa:

    46 minut temu, Sharingan napisał:

    Ale ludzie nie wchodzą w związki dla dziecka

    47 minut temu, Sharingan napisał:

    tylko po to, żeby być ze sobą i założyć wspólnie rodzinę

     

    32 minuty temu, Sharingan napisał:

    Bo z Twojego pierwszego akapitu wynika, że facet Ci służy tylko do zapłodnienia.

     Można kochać partnera nad życie, ale gdy chodzi o dobro własnego dziecka, wszystko inne traci znaczenie, nawet jeśli to spowoduje ogromny ból. Taka jest kolej rzeczy, czy to nie wspaniałe na swój sposób? 

  17. 47 minut temu, Sharingan napisał:

    To co pisałem wyżej - "[...]Związek polega na tym, że najważniejsi są dla siebie mężczyzna i kobieta, nie dziecko. Dbanie o nie, miłość etc. to ważne, ale dziecko nie może przysłonić partnera/partnerki i zrzucić na dalszy plan."
    PS Wydaje mi się, że tacy ludzie są krótkowzroczni i nie myślą własnie o drugiej o sobie jako pełnoprawnym partnerstwie. Instynkt, najpierw moje potomstwo, potem inni. tzw. gadzi mózg :D

    Nie no błagam ? Jasne... w obliczu zagrożenia na pewno będę ratować swojego partnera, a nie własne niewinne dzieciątko. O nie, jestem taka krótkowzroczna. O nie, jestem prymitywna, bo również wymagam tego samego od faceta (czyli mnie zostawić, ratować dziecko).  

    PS. Facet, który myśli w ten sposób co Ty jest wyjątkowo krótkowzroczny, naiwny i niepoważny. Nie mam wprawdzie dzieci, ale akurat ta kwestia jest dla mnie oczywista i to jest prawidłowe podejście. 

     

    Zawsze, gdy jest dziecko, to jego dobro powinno być najważniejsze dla obojga rodziców. Nie myślcie sobie, że to się tyczy tylko związku z samotną matką. W małżeństwie też w końcu rodzi się dziecko i to jest naturalne, że stanie wówczas na pierwszym miejscu. 

     

    Nie mówię o codziennym życiu, gdzie matka zbyt mocno wkręci się w macierzyństwo i zaczyna olewać całkowicie partnera. To nie jest ok. 

    • Like 1
  18. 5 minut temu, Analconda napisał:

    Tylko nie ja to wymyśliłem a MK - słuchasz audycji MK?

    Bo wypowiadał się w tych kwestiach wielokrotnie.

    Po pierwsze murzyn i mikropenis to się jakoś nie łączy. 

     

    Po drugie jeśli faktycznie MK tak mówi, no to... co ja mogę więcej dodać ? Komu wierzyć? Sobie czy ekspertom? Kobieta nawet sama o sobie nie wie tyle co specjaliści z bracia samcy. Wielkie autorytety naukowe. 

     

    8 minut temu, Analconda napisał:

    To ma w tym wątku takie znaczenie jak nie wiem co ale zerowe. I tak, masz racje:

    Ma takie znaczenie, że teoria bez praktyki jest gó**o warta i nie musi mieć zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. 

    • Like 1
    • Smutny 1
  19. 10 godzin temu, Hatmehit napisał:

    ??? 

    To jest tak samo, jak facet się drapie publicznie po jajkach. A majty się czasem zawijają i wtedy nie jest zbyt komfortowo, zwłaszcza jak ma się większy poślad. Niektóre tak łażą i się męczą, bo się wstydzą poprawić je na ulicy. A ja się nie wstydzę i się nie męczę. Wiem, że to niezbyt atrakcyjny widok, ale ktoś musi być prymitywem, żeby ktoś inny mógł mieć klasę ?

  20. Orgazm można mieć nawet bez podniecenia i na odwrót. U kobiet też wiele zależy od dnia cyklu. 

     

    Można mieć orgazm bezdotykowy, ale... to jest jakiś mikroskopijny procencik kobiet i znacznie większy procent mężczyzn. Kobieta jest szczególnie podniecona z wybranym facetem, z którym czuje tzw. chemię, czyli inaczej zakochanie. Z losowym atrakcyjnym facetem tego nie ma, mimo że niektóre również są w stanie uprawiać z takimi seks. 

     

    I penis 5 cm zdecydowanie nie da tego, co daje penis 20 cm i 20 w obwodzie xD 

     

    Hatmehit dobrze gada. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.