Skocz do zawartości

Jonash

Starszy Użytkownik
  • Postów

    630
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Jonash

  1. Moja jedyna randka na tinderze... ? Pisaliśmy ze sobą tydzień, rozmawialiśmy już przez telefon głos wydawał mi się nieco dziwny ale olałem alert. Figurka na zdjęciach fajna, twarz niezla taka 9/10 myślę może będzie super. Taaa, taki CH***J, jak wyszła przed dom, bo podjechałem pod jej chatę, WRZUCIŁEM wsteczny i tak szybko jeszcze z żadnej posesji nie dałem nogi, co to wyszło a monstrum.. Do teraz mi się jeszcze śni jej postać ?
  2. Brzmi jak mokry sen jakiegoś cuckcolda.. Nie wiem jakich wy ludzi spotykacie albo jakimi bajkopisarzami jesteście ale jakoś nie wyobrażam sobie żeby moja kobieta, albo któryś z moich znajomych pozwolił na coś takiego, to co ten gościu od tej laski był niepelnosprytny? Nie widział że ten drugi bajeruje jego laskę... Co to w ogóle byłby za niestworzony beciak... Wybacz ale nie uwierzę ?
  3. Zdecydowanie mniejszego popędu seksualnego. Oczywiście mówimy o medianie. Ile ja bym w życiu błędów nie popełnił gdybym tak często kroczem nie myślał ?
  4. @Analconda lekki offtop, Ja się zaczynam o Ciebie bać, twoje wpisy nasiąkają coraz większą agresją, ten jeszcze jest ok ale ogólnie nienawiść z Ciebie wypływa, czytam twoje wpisy od dawna ale ostatnio źle się dzieje, wiesz, że tacy ludzie jak ty są w dość dużym zainteresowaniu służb bo zawsze mogą coś odwalic, np: zrobić akcje typu Breivik? A co do tematu, może po prostu to chłopaka forma spędzania czasu, lubi wyzwania.. czasem ciężkie do zrealizowania..
  5. Dobra nie czytałem całego wątku bo mi się wymiotować chciało i nie dlatego, że @Denzert ty i twoja sytuacja jest beznadziejna tylko dlatego, że kiedyś byłem w tym samym miejscu co ty.. Naprawdę idealizujesz sobie bardzo mocno tę dziewczynę, to jedna z wielu naprawdę wielu. Wiem, że teraz nie może to do Ciebie dotrzeć ale przepracuj temat. Reaguj oschle ale z kulturą, miej wyjebane, pobaw się życiem, pospotykaj się z innymi kobietami. To nie jest tak, że tylko kobiety potrzebują atencji, nam też dużo łatwiej żyje się z świadomością, że podobamy się różnym kobietom z którymi mamy kontakt i z którymi moglibyśmy w każdym momencie wejść w związek. Prawdopodbnie wynika to z niskiej samooceny i pociesze Cię! To też jest do przepracowania. Tak więc zostaw już ją, co było to było taki jest świat. Niech sobie żyje z tym facetem a ty spróbuj w końcu poznać siebie, zrozum, że jak będziesz postępować jak dotychczas zawsze będziesz więźniem swoich uczuć i emocji a to bezsensu. Taka mała rada ode mnie, jak coś trenujesz. Idź na trening, wykończy się fizycznie i nie żartuje, wykończ się! Uwierz mi, że wtedy nawet nie będziesz miał ochoty myśleć o kobietach a plusów z treningu jak wiesz jest wiele, lepsze samopoczucie, lepsza sylwetka, lepsze życie. Odstaw ten narkotyk który teraz bierzesz i pójdź na odwyk. Weź sobie moje rady do serca, bo wiem co czujesz, sam taki byłem. Jak to przepracujesz będziesz lepszym człowiekiem, z ogromnymi pokładami szacunku do własnej osoby.
  6. Tak odbiegając od samego tematu... Autorze proszę popraw przede wszystkim sposób wypowiadania się oraz pisania. Czyta się to gorzej niż wypowiedzi mojej 15 letniej kuzynki a ty jesteś już dawno po 30! Ciężko będzie znaleść Ci kogoś wartościowego gdy nie masz wypracowanych podstaw. Zdecydowanie za dużo emocji w tym wszystkim. Spokój, spokój i jeszcze raz spokój, pomyśl dwa razy zanim coś napiszesz/powiesz. Nie ma nic złego w korekcji wcześniej napisanych zdań.
  7. @Stk Te tematy mnie coraz bardziej rozbrajają, skoro masz wygląd, pieniądze, jesteś stosunkowo młody a i nie głupi (ahhh.. Ideał) to raczej nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem dziewczyny na poziomie. Jak chcesz szukać wśród 20 latek na domyślam się zaocznych studiach to nie, nic tam nie znajdziesz ciekawego, lepiej zagraj w totolotka większą szansa,że trafisz a no chyba że chcesz tylko pobzykać, to nie było tematu.
  8. Temat przerabiany wiele razy, jak byś coś więcej dla niej znaczył miałbyś ją w swoim domu albo chociaż znałbyś konkrety. Jak koledzy wyżej, prawdopodobnie jest jeszcze twoją dziewczyna tylko na papierze.
  9. Nie wiem czy to w kontekście mojego tematu ale to żadna prowokacja, specjalnie chciałem poznać zdanie użytkownika @absolutarianin bo ma w większości tematów inne zdanie od większości forum a lubię patrzeć na dana sprawę pod kątem wielu opinii. @trop fajnie, że się odezwałeś, dzięki za link na pewno sobie przypomnę bo kiedyś już czytałem
  10. @absolutarianin Czy uważasz w takim wypadku, że warto mieć kobietę nie ważne jaką, byleby wierna i słabszą niż my? I czerpać satysfakcję seksualna z kobietami na boku czy być wiernym pomimo niskiej satysfakcji z życia erotycznego? Czysto teoretycznie jeżeli po jeszcze roku próby nic nie zmieniłoby się w niej na plus to mimo wszystko z nią być tylko dlatego, że ładniejsza kobieta by mnie zdradzala? Co jeśli znajdzie się jakiś przystojniak w jej pracy teraz albo gdy będzie robiła zakupy, on do niej zagada a ona mu się odda. Niestety przy brzydszej dziewczynie też może dojść do takiej sytuacji. Sam czasami widząc średnio urodziwa dziewczynę mam ochotę z nią kopulować choć wiem, że związku z tego na pewno by nie było. Myślę, że dużo mężczyzn ma takie podejście. Wiem, że wydźwięk tego posta może być negatywny ale zapewniam, że taki nie jest, chciałbym po prostu poznać twoje zdanie. @zihuatanejo dzięki za wyrażenie opiniopinii!
  11. Zgadzam się z tym, mój poprzednik związek kiedy miałem smv powiedzmy na poziomie 7,5 i miałem kobietę ładniejsza od tej teraz o podobnym smv 7,5/8. Było widać różnice w relacji, ona czuła atencje tych mężczyzn i w końcu po kilku latach doszło do zdrady. Fakt faktem nie miałem tej wiedzy na temat relacji damsko męskich jak wtedy i pewnie na wiele rzeczy nie wyrażałbym zgody ale to już przeszłość. Teraz gdy trochę jeszcze podbiłem swoje smv, pewnością siebie i treningami które jest w okolicach powiedzmy 8,zdarza mi się widzieć naprawdę te ósemki na mieście które patrzą na mnie dość chełpliwym wzrokiem i ciężko mi sypiać z kobietą której w wieku 25 lat wiszą fałdki tłuszczu, ma obwisłą skóre i piersi, często jest nie ogolona, dodatkowo z ust często jedzie jej dymem itd.. Z tym może być naprawdę ciężko to wymagałoby przeorganizowania jej całego dotychczasowego życia. W dodatku przed tym jak nie spotykała się ze mną miała konto na portalach randkowych i kompletnie nikt do niej nie podbijał, wiem od jej najlepszej psiapsióły. Jestem w stanie w to uwierzyć bo była naprawdę mega zaniedbana i niezorganizowaną dziewczyną. Miała długi i inne problemy z których udało mi się ja wyciągnąć. Teraz gdy stała się bardziej ogarnięta życiowo, starsi faceci zaczęli do niej podbijać i już jej samoocena skoczyla bardzo wysoko, widać że ją to bardzo kręci pomimo tego, że są mniej atrakcyjni finansowo/wyglądem ode mnie, nie wiem jakby to się skończyło gdyby ktoś na moim "poziomie" zaczął do niej podbijać.
  12. Ona już mi kiedyś powiedziała, że taki tryb jej odpowiada i raczej się w tej kwestii dużo nie zmieni. Właśnie tego się obawiam i z czasem zauważyłem że finansowo wychodzę gorzej niż bym był sam ale to jeszcze nie jest największy problem. Po prostu czuje, że to nie to a jedyne co mnie trzyma przy kobiecie to przyzwyczajenie i niechęć do zrobienia jej "krzywdy". @absolutarianin Niestety narzucałem tempo, próbowałem już dwa razy, a to chodziło o jakieś pierdoły typu sprzątanie, raz o zrobienie prawa jazdy bo nie chciałem być tylko ja od wożenia raz o większe dbanie o siebie (rzucenie palenia, rozpoczęcie jakiejkolwiek aktywności fizycznej) za każdym razem zmiany, były bardzo krótkotrwałe i zdecydowanie mnie kosztowały więcej wysiłku niż jej. Ona sama powiedziała, że nie chce się zmieniać dobrze jej jest żyć w taki sposób jaki żyje do tej pory, problem w tym, że ja chciałbym mieć atrakcyjna kobietę a nie w wieku 30 lat, obwisłą skórę, śmierdzące papierosami usta i włosy itd. Dla mnie proponowane zmiany nie bylyby trudne do wdrozenia. Niestety delegacja z nią nie wchodzi w grę, ona ma pracę tutaj a ja wyjeżdżam. @pillsxp Temat był już przerabiany kilkukrotnie, jej pasuje tak jak jest. Rozmawialiśmy o tym, ona nic nie zmieni tzn mówi, że może kiedyś ale nie teraz. Ja po prostu nie chciałbym na przykład z nią zaliczyć wpadki bo wiem, że mogłaby nie podołać macierzyństwu, trudno byłoby jej zrezygnować z wygodnego życia. Nie jest to dla mnie najważniejsze ale jakiś aspekt w życiu to jest do brania w przyszłości pod uwagę. Rodzina poznała moja partnerkę dość wcześnie i patrzyli na nią bardzo negatywnym wzrokiem, miała mnóstwo tikow nerwowych, była skryta, nie potrafiła się otworzyć itd. Ja to wszystko w niej zmieniłem i teraz zmienili swoje podejście. Niestety u mnie haj się skończył i wygląda to niestety tak jak wygląda.
  13. Witam serdecznie. Od kilku lat z przerwami przeglądam forum i bardzo cenie sobie zdanie użytkowników, zachęcam wszystkich do zapoznania się z tematem i wypowiedzenie się ale szczególnie chciałbym zapytać o opinie użytkownika @absolutarianin Chwila o mnie: 26 lat, skończone studia licencjat, nie pracuje w zawodzie, zarobki ~4,5 tyś zł miesięcznie. Brak własnej nieruchomości, samochód r. ~2005. Regularnie trenuje na siłowni plus 1x w tygodniu sporty zespołowe (piłka nożna, koszykówka). Wierzący. Zainteresowania są choć raczej nic szczególnego, lubię czytać i uprawiać sport, jestem ciekawy świata lubię poznawać nowe rzeczy. Wzrost ponad 190cm. Budowa ciała in plus (szerokie barki, zarysy na brzuchu, ogólnie sportowa sylwetka), Twarz ok, może nie kwadratowa szczęka chada ale do forumowego incela mi daleko, nigdy nie miałem problemu z kobietami, raczej zawsze miałem ich uwagi pod dostatkiem. Uśmiechnięty ze mnie gość, który potrafi się odnaleźć w towarzystwie choć nie zawsze lubię w nim przebywać. Znam swoją wartość ale staram się mieć w sobie pokłady pokory. Raczej domator. W wieku 15 lat poznałem swoją pierwszą dziewczynę z którą byłem 4 lata (toksyczna zazdrość ze strony dziewczyny, zakończyłem związek), bez przerwy na bycie singlem znalazłem sobie drugą dziewczynę z która miałem równie długi związek 5 letni (przez przypadek dowiedziałem się o zdradzie i zakończyłem znajomość). Następnie znowu bez momentu przejściowego po tygodniu znalazłem sobie dziewczynę. Jestem z nią od dwóch lat. Mieszkamy ze sobą od półtora roku. Aktualnie wynajmujemy mieszkanie ale od pół roku poważnie myślę o rozstaniu, nawet raz byłem blisko zakończenia relacji ale udało jej się mnie namówić na dalsze trwanie tej relacji. Do sedna: Wydaje mi się, że mój problem leży w tym, że nigdy nie potrafiłem żyć bez kobiety u swojego boku, nigdy nie miałem w sobie tyle odwagi, żeby zdecydować się na ten krok i była ona takim moim plastrem po poprzednim związku. Zacznę od pozytywnych rzeczy: Dogadujemy się pod względem charakterów, ogólnie jest dobrym człowiekiem, któremu nie mogę nic zarzucić. Seks pomimo tego, że fizycznie mocno mnie nie pociąga jest udany. Realizujemy wzajemnie wszystkie perwersyjne zachcianki, nigdy nie odmawia a jej libido jest na wyższym poziomie niż moje. Nie zależy jej na pieniądzach. Niestety ma też parę wad. Już teraz wiem, że nie będę w stanie zbudować jej rodziny. Jest nieodpowiedzialna choć przy mnie trochę się poprawiło na plus przykładem może być to, że gdyby nie ja który znalazłem jej pracę dalej byłaby pewnie na bezrobociu. Nie chcę się dokształcać, poszła kilka lat temu na studiach ale jak okazało się, że trzeba się uczyć to zrezygnowała. Nie garnie się za bardzo do sprzątania, nie przeszkadza jej bałagan wokół siebie. Pali choć kiedyś za moimi namowami udało jej się rzucić na rok (niestety wróciła do nałogu i nie chce słuchać o rzuceniu palenia). Raczej za bardzo o siebie nie dba. Nie ćwiczy, nie rusza się jej wygląd oceniłbym w skali od 1 do 10 nago oceniłbym na 5, w rzeczach i makijażu na 6,5 może nawet 7, sylwetka zdecydowanie na minus, z twarzy ładna. Wychowywana bez ojca, matka ma problemy z alkoholem, wydaje mi się, że trochę dzięki mnie wyszła na ludzi, otworzyła się na świat, wcześniej była nie ufna i niezbyt rozgarnięta (nie potrafiła zrobić nawet zakupów przez internet). Tak najnormalniej na świecie trochę mi jej szkoda, bo charakter ma bardzo fajny zdecydowanie mogłaby być moją koleżanką/przyjaciółką ale wiem, że ona jest raczej we mnie zapatrzona i nie wiem jak poradziłaby sobie z rozstaniem. Raczej jest frywolna seksualnie i mogłoby to się skończyć spiralą facetów w jej sypialni. Wcześniej miała okazjonalne przygody z narkotykami i boje się, że ta mieszanka mogłaby się źle dla niej skończyć. W przyszłym miesiącu kończy nam się umowa na wynajem mieszkania a ja wyjeżdżam w delegację na pół roku gdzie będę mógł być w domu na weekend co dwa tygodnie. Jeżeli przedłużę umowę (która jest na nią) a zakończymy związek to zgodnie z planem będę zobowiązany płacić tysiąc złoty około przez rok za mieszkanie w którym nie będę mieszkał, niby żadna umowa mnie tym nie wiąże ale dałem słowo a to dla mnie wystarczająco zobowiązujące. Z drugiej strony jak bym teraz zakończył związek wiem, że jej świat załamałby się u podstaw. Ogólnie uczuciowy ze mnie gość pomimo całej wiedzy zdobytej na forum nie potrafię przedmiotowo traktować ludzi, przeżyłem z nią świetne chwile i ogólnie się nie kłócimy ale czuje w głębi siebie, że stać mnie na coś/kogoś lepszego jakkolwiek egoistycznie by to nie brzmiało. Co do dzieci w przyszłości chciałbym kiedyś stworzyć rodzinę ale raczej nie wyobrażam sobie jej jako matki swoich dzieci (ona sama mówi, że dla niej to raczej obrzydliwe, cała ciąża i w bliższej przyszłości na pewno by ich nie chciała, mówi, że może kiedyś jej się to zmieni). Dodatkowo coraz mocniej pociągają mnie kobiety na ulicy a nie chce zdradzać swojej kobiety. Możliwe, że to tylko nuda i tak naprawdę powinienem zostać w tej relacji. Jak ktoś jest w stanie mi doradzić co robić w tej sytuacji to proszę śmiało pisać panowie, chciałbym zapoznać się z różnymi poglądami, żeby wyrobić sobie trochę szerszy pogląd na ten temat.
  14. Jonash

    Witam

    Witam wszystkich serdecznie. Od dłuższego czasu przeglądam forum postanowiłem zacząć się udzielać i przy okazji poprosić o wsparcie. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.