Skocz do zawartości

Problem z ludźmi


Matizz

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Wszyscy.


Trafiłem na wasze forum z Radia Samiec. Moja przeszłość nie należała do najłatwiejszych, ponieważ od najmniejszych lat miałem duży problem  w kontaktach z ludźmi. Było to spowodowane przez depresje i lęk społeczny. Teraz po długim leczeniu jestem w dużej mierze zdrowy i nie chce do tego już wracać. czuje się trochę głupio zaczynając jakąkolwiek rozmowie z wami od moich bieżących problemów, ale od dłuższego czasu szukałem takiego miejsca jak to, ponieważ mam dwa problemy, które nie potrafię rozwiązać na chwile obecną.

1. Mam zamiar w najbliższej przyszłości iść do pracy, ale obawiam się, że mogę mieć taki sam problem jak we wszystkich szkołach do których uczęszczałem. W każdej szkole byłem prowokowany słownie(wyzwiska) a ja byłem sparaliżowany przez strach, nie szanowali mnie i szydzili ze mnie. Przypuszczam, że w pracy będę mieć powtórkę z rozrywki. Jak mam się bronić przed szydercami, prowokacjami, szyderstwami itp sytuacjami. Zawsze jak mnie zaczepiano, szydzono, wyzywano oni mieli ubaw ja cierpiałem i przeżywałem to wszystko. Przez to nawet zrezygnowałem ze studiów na które miałem zamiar iść przez  to że 2 gości poszło na to samo co ja. Tą decyzję uważam trochę za głupią bo w końcu to by wpłynęło jakoś na moją przyszłość, co o tym sądzicie?  Co mam zrobić w nowej pracy jak coś  takiego się zacznie ? Jak mam się nie przejmować tym ?

2. Kolejny problem jest trochę nie typowy, nie wiem czy ktoś oprócz mnie go ma. Zawsze gdy coś  robiłem i robie przy ludziach (głownie przy tych, za którymi nie przepadam) czuje i czułem dyskomfort, plątam się i ciężko jest mi wykonać daną czynność w poprawny sposób.

Jeśli gdzieś znajdzie się jakiś błąd w pisowni czy ten temat jest w złym dziale to przepraszam jestem nowy na tym forum i jeszcze się dobrze we wszystkim nie orientuje. Pisze to pod wpływem emocji. Będę wdzięczny za każdą rade w tych sprawach, pisze o tym po to aby mieć pięknięsze ,luźniejsze i szczęśliwsze życie bo mam zaledwie 20lat. Pozdrawiam.    

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeden i drugi punkt zależy od Twojej samooceny i pewności siebie.

Boisz się powtórki ze szkoły, bo nie znasz swojej wartości. Uwierzyłeś ludziom, którzy Cię gnębili w ich słowa, dlatego teraz masz obawy, że to wróci. To samo z tym dyskomfortem podczas robienia czegoś. Wszystko jest w Twojej głowie. 

W książkach Marka, audycjach i na forum często przewija się, jak budować swoją wartość, jak odrzucić wszystko to, co nas ogranicza, jak stać się szczęśliwym i pewnym siebie samcem. Nie ma drogi na skróty. Budowanie swojej samooceny i zmiana nawyków myślowych to często długa i niełatwa praca. Czytaj, słuchaj, ucz się i pisz tutaj, jak masz jakieś problemy. Zawsze ktoś odpowie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki ze jeszcze nie zaczales a juz zakladasz ze tak bedzie to jest problem z Twoja samoocena - sam sie napedzasz I sam jestes swoim najgorszym wrogiem (zapewne jak cos robisz jestes perfekcjonista?)

Popatrz w lustro powiedz sobie ze z Toba nic nie jest jestes normalnym czlowiekiem

 

Jezeli cos takiego zdarzylo by sie w pracy

-po pierwsze od razu mowisz na spokojnie do osoby ktora by cos powiedziala ze nie zyczysz sobie takich komentarzy jest to glupie dziecinne I nie jest smieszne (mowisz stanowczo)

- jezeli sie powtorzy idziesz do szefostwa (debil dostal ostrzezenie I wyrazna informacje) wiec nie czuj sie jak donosiciel to normalne mamy XXI wiek

 

Stresujesz sie ludzmi jak cos robisz - znowu problem jest w Twojej glowie wiekszosc ludzi ma I bedzie miec w dupie to co robisz mow sobie w takich sytuacjach" Dam sobie z tym rade" " Daje sobie rade" Idzie mi dobrze"

 

Pozytywne mysli analizuj w takich sytuacjach co myslisz I dlaczego I staraj sie zmieniac te mysli na pozytywne budowac siebie na nowo

 

Bedzie dobrze dasz rade

Edytowane przez NowyStart
blad
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Ci polecam sobie nic nie wmawiać, typu, źe będzie dobrze. Tylko iść z myślą, źe tak jak będzie, to tak będzie, a poprostu zrobić wszystko co uważasz za słuszne, żebyś miał sam ze sobą jasność, że jesteś fair. A asertywność, należy w swoje życie wprowadzać, niezależnie jak Ci wychodzi. Mam podobne problemy i wiem co mówię. Afirmacje i wizualizacje będą przeszkadzać. Pozdro

Edytowane przez aras
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długi czas miałem  podobnie, wszystko zaczęło się zmieniać, łącznie z aurą, kiedy uznałem że przyszedłem tutaj aby poznawać Boga Jehowe, a nie dostosowywać się do innych ludzi i skoro mogę go doświadczać to nie ma potrzeby robienia z siebie ofiary, co prowokuje innych i posiadania niskiej samooceny co z kolei też prowokuje innych, dzięki czemu mogę nawiązywać naturalne relację z innymi ludźmi, lepsza aura sprawia że nie "prowokujesz", a raczej nie zachęcasz do upadlania  sie bie. Przyczyna może leżeć w tym, jakie wzorce dawali Ci starzy/ jak się czuli sami z sobą, tak mogli/mogą to dobrze maskować ale twoja dziecięca psychika to wchłania (ich prawdziwe wnętrze).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Matizz napisał:

1. Mam zamiar w najbliższej przyszłości iść do pracy, ale obawiam się, że mogę mieć taki sam problem jak we wszystkich szkołach

Co to ma być za praca? - na tej podstawie dowiemy się, z jakim towarzystwem będziesz miał do czynienia, i czy będzie możliwa taka sytuacja jaka miała miejsce w szkole.

5 godzin temu, Matizz napisał:

Jak mam się bronić przed szydercami, prowokacjami, szyderstwami itp sytuacjami.

Najważniejsze jest pierwsze wrażenie, podejdź do kolegów z pracy z lekką pogardą.

5 godzin temu, Matizz napisał:

Zawsze gdy coś  robiłem i robie przy ludziach (głownie przy tych, za którymi nie przepadam) czuje i czułem dyskomfort, plątam się i ciężko jest mi wykonać daną czynność w poprawny sposób.

Też się zderzyłem z tym problem, to normalne. Odczuwasz presję. Spowodowane jest to twoją niską samooceną, i strachem przed tym, że możesz się powtórzyć scenariusz ze szkoły.

Plątasz się dlatego, bo zaczynasz się skupiać na osobie która jest przy tobie, niż samą pracą.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Matizz Pracowałem z kilkoma osobami z podobnymi problemami. W innych dziedzinach życia, ale powód był ten sam- strach, niska samoocena. Z tego co obserwuje po ludziach, to wszystko ma źródło w strachu, a że ten powie tak, lub inaczej. Budujemy scenariusze (negatywne, zamiast pozytywnych) i od razu stawiamy się w przegranej pozycji (wspomniany problem z samooceną). Pierwsze co bym ci polecił to znalezienie powodu dlaczego boisz się wyżej wymienionych sytuacji. One się jeszcze nie wydarzyły, a ty już trzęsiesz portkami. Zawsze tutaj musiałem rozmówców ciągnąć za język. Zazwyczaj jest to bardzo głęboko ukryte wspomnienie, lub myślokształt(program, który każe Ci powtarzać, że np. Jesteś beznadziejny i nic nie umiesz). Zapytaj siebie co sprawia, iż na myśl o tych sytuacjach czujesz strach.

Nie chce mi się rozpisywać, bo nie znam dokładnie Ciebie jako osoby tzn. szczegółów całej historii, więc postaram się zawrzeć całość w krótkiej instrukcji. Postaraj się ją przerobić, lub chociaż fragmenty, które Cię zainteresują/uznasz je za wartościowe. O literaturze dotycząca rozwoju duchowego na razie nie wspomnę, ale później się temu przypatrz, bo bardzo dużo tam cennej wiedzy. Jak żyć szczęśliwie dla siebie, otworzyć się na świat, Boga, ludzi i całe to piękno. Przestać widzieć tylko szarość i jego odcienie. 

1.Zadaj sobie pytanie "Co sprawia, że czuje w sobie głęboki strach/lęk przed interakcjami z innymi ludźmi?", "Czym mam za złe sytuacji/osobom/zdarzeniom, które za to odpowiadają? Może mam za złe do siebie, do swojej słabości". Bardzo wiele pytań musisz zadać. Można by pisać godzinę, bo znów nie znam dokładnie historii. Nie musisz cytować mnie kropka w kropkę :P. Postaraj sam pójść tym śladem i znaleźć odpowiedź na to pytanie. Zdiagnozowanie problemu jest często pierwszym krokiem ku uzdrowieniu.

2. Następnym etapem jest przerobienie wspomnienia/schematu etc. Musisz sobie wybaczyć słabość, ludziom, którzy Cię skrzywdzili. Brzmi to bardzo prosto, ale takie nie jest zapewniam. Sam to przerabiałem. Nie walcz ze swoimi demonami, bo pogrążysz się jeszcze większej beznadziei. Zaakceptuj świat takim jest. Postaraj się poszukać dobrych cech u swoich oprawców i uzasadnij dlaczego mogli Tobie robić takie okropne rzeczy. Nie chodzi o to, żebyś ich usprawiedliwić, ale o to, by przestać czuć nienawiść/smutek itd. Te emocje zawsze niszczą. Prędzej czy później. Staniesz na nogi, to zapragniesz zemsty, później będzie poczucie winy, myśli samobójcze, że niczym się od nich nie różnisz (często wtedy zaczynamy mścić się na słabszych) itd. Nie polecam, przerabiałem.

3. Kiedy będziesz pustą kartką i nie będziesz odczuwał tak dużych emocji (będą nadal, ale znacznie bardziej stępione) wtedy musisz wypełnić się innymi wzorcami. Zacząć możesz od ćwiczeń przed lustrem, w sklepie, w rozmowach z przyjaciółmi. Komplementowanie innych, nauczenie mówienia się NIE i spierpaier kiedy trzeba.

Spędź trochę czasu nad znalezieniem źródła, a rozwiązanie problemu samo prędzej, czy później wskoczy. Jak chcesz możesz napisać na PW. Poleciłbym jeszcze afirmacje, medytacje, rozmyślania, modlitwa, ale nie ma co się tym zajmować, czy też rozpisywać na ten temat. Nie wiem, czy wierzysz w "te bzdurki", lub czy w ogóle je zastosujesz i efekt nie koniecznie musi być trwały bez przepracowania pewnych rzeczy.

Pozdrawiam i szybkiego wzrastania w wierze w siebie.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno pierwszy, jak i drugi punkt wynika z Twojego niskiego poziomu pewności siebie i poczucia własnej wartości.

 

Dopóki tego solidnie nie przepracujesz, to nie ruszysz z miejsca. Wiara w siebie to podstawa, bo bez niej nic nie zrobisz. Zobacz, już teraz skazujesz się sam na porażkę, zanim cokolwiek zaczniesz działać. To bardzo niezdrowe, bo jesteś swoim własnym wrogiem.

 

Poczytaj o pewności siebie, poczuciu własnej wartości, i co ważne pozwól odejść przeszłości, bo jej nie zmienisz, i patrz w przyszłość, bo na większość spraw w swoim życiu masz realny wpływ.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.11.2017 o 16:53, aras napisał:

A ja Ci polecam sobie nic nie wmawiać, typu, źe będzie dobrze. Tylko iść z myślą, źe tak jak będzie, to tak będzie,

O właśnie to,to,to.

 

Nieważne czy porażka, czy sukces, zawsze można czuć się ze sobą znakomicie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rady niektórych kolegów mogą być cenne, ale przede wszystkim wydajesz się potrzebować profesjonalnej pomocy psychologicznej. Jeśli cierpisz na fobię społeczną, to trzeba to leczyć, a skuteczna jest zwłaszcza psychoterapia poznawczo-behawioralna, a w następnej kolejności psychoterapia grupowa. Jeśli nie stać cię na prywatną wizytę u psychoterapeuty, idziesz do lekarza psychiatry na NFZ, mówisz, co ci dolega i że polecano ci terapię poznawczo-behawioralną, lekarz daje ci skierowanie na psychoterapię. Fundusz Zdrowia jakiś rok takiego leczenia ci pokryje. Jeśli trudno ci znaleźć fachowca w okolicy, bo mieszkasz na prowincji, szukaj terapii online, przez Skype, na początek to wystarczy. Nie zwlekaj. Faceci często bardzo nieodpowiedzialnie latami nie leczą swoich problemów psychicznych, które w efekcie utrwalają się, pogłębiają lub dochodzi do powikłań i wtedy jest ciężej je leczyć.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SpokojnyJestem po leczeniu psychiatrycznym i po psychoterapiach sam na sam nie grupowych, tylko po tym co mi tu napisano stwierdzam że moja samoocena jeszcze nie jest dobra. Po tych wpisach sobie to uświadomiłem bo tak to nie obawiałbym się na przyszłość.

 

 

 

 

Mam jeszcze pytanie odnośnie mojej decyzji związanej ze studiami jak to widzicie ?

Cytat

Przez to nawet zrezygnowałem ze studiów na które miałem zamiar iść przez  to że 2 gości poszło na to samo co ja. Tą decyzję uważam trochę za głupią bo w końcu to by wpłynęło jakoś na moją przyszłość, co o tym sądzicie?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.