Skocz do zawartości

Fałszywi mężczyźni


Rekomendowane odpowiedzi

Zabawne, że chciałam tylko powiedzieć, że ile charakterów tyle ludzi. Ja dystans mam na tyle spory, że jak poznaję nowego faceta to podchodzę jak do nowego świata, inaczej ukształtowanego przez środowisko, wychowanie, relacje z innymi ludźmi a nie jak schematu, który ktoś mi opisał albo jak do gierki którą mam rozpracować bo przecież poprzedni kłamał i wogóle był be chłopiec. Nikt tego nie ogarnął, że każdy z nas zachowuję się w sposób niewłaściwy, że chodziło o zwrócenie uwagii.

Te.. Podobno to kobiety mają tą empatie. A Ty szukasz tylko uwagi zwróconej w twoją stronę, nie słuchając w ogóle co Ci Arox i Sylvia piszą. Dalej grasz w swoje gierki. I albo jesteś głupia, że tego nie dostrzegasz, albo jesteś wyrafinowaną manipulatorką, kosą, która trafiła na kamień. Lecz szczerze mnie to wali. Nie pokoje się po prostu, że piszesz bzdury, na które parę osób może się jeszcze złapać.

Tak, każdy jest wyjątkowy, a kiedy wszyscy są wyjątkowi... to trzeba się orientować. My jesteśmy tutaj od zwiększania świadomości, a nie od piania bajek. Sylvia w tym temacie zyskała mój respekt, bo wykazała się świadomością i szczerością, a na tą jak sama zauważyła większość ludzi nie stać. Ale do czego zmierzam. Kobiety mówią jedno, myślą drugie, robią trzecie. Wcale nie chodzi o podchodzeniu do faceta jak do nowego świata. Na początku już jest "zimny odczyt" i selekcja. Potem jest cały szereg testów. Jeśli wpasuje się w schemat przechodzi dalej. I gówno kobietę obchodzi ani czy złodziej, ani czy miał ciężko w dzieciństwie. Lecz to są takie podstawy, które większość na tym forum zna. Mnie wkurwia u kobiet to, że im zależy by facet był ignorantem, by nie wiedział o co w tej grze chodzi. To jest ich jedyna przewaga. A że facet ma jakąs genetycznie zapogramowaną skłonność do werteryzmu to łatwo mu się wciska bajki. Mam koleżanki, które może dlatego, że reprezentują trochę wyższy poziom, opisują mi w najmniejszych szczegółach jak kobiety kombinują. Przy tym, żeby być przekonujące mają też silne mechanizmy wyparcia i samotwierdzania się. Gdzie w historii Kamilii jest miejsce na autorefleksje? Ja jej nie widzę.

Bzdurą jest to też, że trzeba trafić na odpowiednią osobę. Oświecone kobiety mówią mi to wprost "no jestem z tym facetem, bo tak wybrałam, ale mogłabym być równie dobrze z każdym innym, który miałby kilka tych cech które mi odpowiadają". Oczywiście można mieć szczęście i trafić na kogoś lepiej dopasowanego. Dla mężczyzny który chce związku istnieje jedna droga. The Man ją opisał wyrwać młodszą i ją wychować. Nie chodzi tu o upajanie się dominacją i władzą, ale zwyczajny fakt, że kobietom odpierdala i dla ich zdrowia i dla rodziny ważne jest aby miała ona zasady, wartości, przekonania, które będą rodzinę wzmacniać, takoe rzeczy nie powstają z próżni, ktoś musi o nie zadbać i o to dba świadomy mężczyzna.

Z drugiej strony wiemy, że świat w obecnym kształcie jest zdemoralizowany i będą się zdarzać odpady po każdej ze stron. Tym bardziej kobiety powinny przestać myśleć cipką i zacząć być bardziej rozsądne w doborze partnera i utrzymywaniu związku.

Jeśli by tu chodziło o jakąś lekcje. To byłby opis sytuacji ku przestrodze, bez żadnych najazdów na coś co się nie rozumie (flozofie Marka) i doza reflekcji osobistej. Marek to przewidział i ostrzegał, że takie kobietki urażone na cały świat tylko nie na siebie będą tu przychodzić i próbować się powyżywać.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Pikaczu, ale jeżeli po pół roku spławiła by misia bo nie pasuje jej do wystroju to wtedy ocenił byś że Kamila ułożyła sobie życie w sposób jak to kombinują kobiety i biedny miś nie pasuje czytaj jest pokrzywdzony. Trochę bardzie obiektywnie oceń sytuację. Męski punkt widzenia to nie cały obraz układu damsko-męskiego. To są pragnienia jednej i drugiej strony. Nie każdy jest obryty w psychologii, po prostu niektórzy chcą ułożyć sobie życie z kimś kogo pokochają. Kamila ma praowo być rozżalona, nie wyszło jej w związku dwa lata stracone. Ale ona działała intuicyjnie, nie z wyrachowaniem. Gdyby odeszła po kilku miesiącach bo misiu nie rokuje oceniona by została jako zimna i wyrachowana suka. Tak ja to widze z perspektywy długoletniego związku. Jeżeli się mylę proszę o wskazanie drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 razy dziennie seks za kanapki z pomidorem i majonezem to bardzo dużo. Ja bym tak nie mógł.  Nie chce mi się roztrząsać tego pisania wiem jednak, że jeśli kobieta o czymś pisze/mówi to kłamie.

"świat w obecnym kształcie jest zdemoralizowany i będą się zdarzać odpady po każdej ze stronę"

To nieodpadów należy szukać ze świecą. To patologia. Tzw. normalni to teraz ewenement.\

Aby spróbować przywrócić kobiecie właściwe postrzeganie świata należy ją:

-odciąć od tv, pisemek, książek, psiapsiółek, sąsiadów a najlepiej i światła dziennego na roków przynajmnie trzy.

Czasem można wpaść do komórki, w której się ją trzyma na seks.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Pikaczu, ale jeżeli po pół roku spławiła by misia bo nie pasuje jej do wystroju to wtedy ocenił byś że Kamila ułożyła sobie życie w sposób jak to kombinują kobiety i biedny miś nie pasuje czytaj jest pokrzywdzony. Trochę bardzie obiektywnie oceń sytuację. Męski punkt widzenia to nie cały obraz układu damsko-męskiego. To są pragnienia jednej i drugiej strony. Nie każdy jest obryty w psychologii, po prostu niektórzy chcą ułożyć sobie życie z kimś kogo pokochają. Kamila ma praowo być rozżalona, nie wyszło jej w związku dwa lata stracone. Ale ona działała intuicyjnie, nie z wyrachowaniem. Gdyby odeszła po kilku miesiącach bo misiu nie rokuje oceniona by została jako zimna i wyrachowana suka. Tak ja to widze z perspektywy długoletniego związku. Jeżeli się mylę proszę o wskazanie drogi.

Fakt faktem jak widzicie lubie sobie szydzić, pośmiać sie, po ironizować itd. Ale w kwestiach związków jestem kurewsko poważny bo tu chodzi o pierdolone życie.

Młoda studentka bierze sobie pod skrzydełka 35 letniego faceta który jej imponuje/daje do zajebistości/spełnia kryteria/zaspokaja sraczke emocjonalną i dobrze dyma.

Związek po pół roku to dno i syf.ale ciągnie sie jeszcze półtorej roku. Spokojnie zaraz będą moje ulubione zbyt cięzkie pytania :D

Misiu ma 35 lat.emocjonalnie jest nie rozwiniety, napiera na kolejne poważne kroki w związku bo po prostu czas mu ucieka a na reke jest posiadanie młodszej baby. Czyli stabilizacja.

Misiolinka jest młoda.ma cele w życiu i nie na ręke jej teraz dom dzieci itd, zresztą jak sama porządnie zasugerowała ma w głowie jeszcze ostatki zeby sie wyszaleć.

A teraz uwaga uwaga.Czy to był dopasowany związek?NICHUJA :D (spokojnie to było retoryczne pytanko z natychmiastowa odpowiedzia tak na poruszenie zwojów mózgowych)

Ale teraz czas na rozkmine jedna na milion.kto dobry gracz ten wie kto lamus to nie :D:lol:

do wygrania szacun odemnie i lajk oraz lajk od innych użytkowników

Jeżeli po pół roku juz zwiazek nie miał przyszłości a był ciagniety przez półtorej roku to jakie korzyści Kamila czerpała z hooyowego zwiazku :D ???

Podpowiedz.niema poświęceń,wszystko robimy tylko i wyłącznie dla siebie bo jesteśmy jebanymi egoistami :DB)

Mógłbym sie rozpisac na ten temat ale po co. Użyjcie mózgownicy a prawda objawiona stanie przed wami z rozkraczonymi nogami :rolleyes:

Synu Adolfa nie idz tropem uczuć%-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak seks za kanapki za te lepsze nawet 5x dziennie takie z chlebkiem a z bułeczkami to już niee bo ja to nie lubię. Nie streszczę 2 lat, moim celem nie było przekonywać was do swoich racji co jest stratą czasu, głupotą i do niczego nie doprowadzi. Napisałam kilkukrotnie w komentarzach i w poście co miał on calu. Nie ogarniasz trudno. Myślisz, że twierdzę, że wszyscy faceci to świnie, twój problem. Nie dam rady odpisywać na każdy wydumany tekst pod wpływem waszych doświadczeń i tej psychologii mocno naciąganej. Ostatni raz: tekst nie miał niczego wspólnego z żalem a tylko z tym, że osobniki np. takie jak pokemon bo w sumie do takich jednostek był ten tekst skierowany, powinny pamiętać, że będąc pod czyimś mocnym wpływem nie powinni zapominać o swoich wadach. Usilne przekonywanie,że moją winą było to, że ktoś okazał się nie w porządku jest komiczne. Jak cie przejedzie samochód to mam nadzieję, że w szpitalu powiedza tobie - 'to czego żeś pchał? Wiedziałes, że samochody jeżdzą po świecie'  Śmieszy mnie wypowiedź, że jak studiowałam i nie chciałam dziecka to kurwa żal mi było posadki ciepłej? TWF? Jak napiszę, że chce dziecka, nie chcę się edukować, leżeć w domu to napiszesz wtedy 'zuch dziewczyna!'?. Beznadziejna sytuacja bez znaczenia co napiszę wy i tak chcecie mi wmówić, żal, ofiarę, złość.

Rozumiem, że jak napiszę 2+2=4 to też będę kłamać i wszyscy powiedzą 'alejakto?!?!?' Nie chce mi się już prowadzić tej dyskusji, jeżeli ktoś stwierdzi jak powyżej, że brak mojej odpowiedzi stanowi jego przewagę w internetowej szturchańce to mnie jeszcze bardziej przekonuje, że nie mamy o czym rozmawiać.

Napisałam dlaczego byłam 2 lata związku. Kolejny raz mi się nie chce. Cześć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisała tylko tyle że była w związku 2 lata.po pół roku był juz syf a była z nim kolejne półtorej, mimo tego z jakiegos powodu była z nim :D a reszta to halucynacje i wymysły.trzymajmy się przedstawionych faktów B)

i temat powinien mieć tytuł nie dopasowane związki i brnięcie w syf.a nie fałszywi faceci ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt faktem jak widzicie lubie sobie szydzić, pośmiać sie, po ironizować itd. Ale w kwestiach związków jestem kurewsko poważny bo tu chodzi o pierdolone życie.

Młoda studentka bierze sobie pod skrzydełka 35 letniego faceta który jej imponuje/daje do zajebistości/spełnia kryteria/zaspokaja sraczke emocjonalną i dobrze dyma.

Związek po pół roku to dno i syf.ale ciągnie sie jeszcze półtorej roku. Spokojnie zaraz będą moje ulubione zbyt cięzkie pytania :D

Misiu ma 35 lat.emocjonalnie jest nie rozwiniety, napiera na kolejne poważne kroki w związku bo po prostu czas mu ucieka a na reke jest posiadanie młodszej baby. Czyli stabilizacja.

Misiolinka jest młoda.ma cele w życiu i nie na ręke jej teraz dom dzieci itd, zresztą jak sama porządnie zasugerowała ma w głowie jeszcze ostatki zeby sie wyszaleć.

A teraz uwaga uwaga.Czy to był dopasowany związek?NICHUJA :D (spokojnie to było retoryczne pytanko z natychmiastowa odpowiedzia tak na poruszenie zwojów mózgowych)

Ale teraz czas na rozkmine jedna na milion.kto dobry gracz ten wie kto lamus to nie :D:lol:

do wygrania szacun odemnie i lajk oraz lajk od innych użytkowników

Jeżeli po pół roku juz zwiazek nie miał przyszłości a był ciagniety przez półtorej roku to jakie korzyści Kamila czerpała z hooyowego zwiazku :D ???

Podpowiedz.niema poświęceń,wszystko robimy tylko i wyłącznie dla siebie bo jesteśmy jebanymi egoistami :DB)

Mógłbym sie rozpisac na ten temat ale po co. Użyjcie mózgownicy a prawda objawiona stanie przed wami z rozkraczonymi nogami :rolleyes:

Synu Adolfa nie idz tropem uczuć%-)

Dobr Pikaczu za bardzo z identyfikowałem się z uczuciami Kamili, żal mi się jej zrobiło, .ze jej nie wyszło. Co do zysków i strat, było jej w związku, wygodnie, miała przyjemność z seksu, liczyła że jakoś misia ułoży? Czekała aż skończy studia, miała opiekę?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze rozumujesz, no jak jej miało wyjść jak jej nie wychodziło przez półtorej roku.Było jej po prostu wygodnie w jej hooyowym niedopasowanym związku.


i tutaj (uhuhuuuuu trygrysek powiedział radośnie do prosiaczka) tkwi problem, bo ludzie sie chujowo dobieraja.żyją w całkowitym matriksie odjebani od rzeczywistości i po tem przychodzi czas aż bańka spekulacyjna peka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobr Pikaczu za bardzo z identyfikowałem się z uczuciami Kamili, żal mi się jej zrobiło, .ze jej nie wyszło. Co do zysków i strat, było jej w związku, wygodnie, miała przyjemność z seksu, liczyła że jakoś misia ułoży? Czekała aż skończy studia, miała opiekę?

 

Jeśli chcesz być wolnym i niezależnym człowiekiem jako mężczyzna i nie dawać się wodzić za nos, nie możesz nigdy Paniom współczuć, bez względu na to co tak naprawdę zawiniły i co mają za uszami. Nie pastwić się, nie dogryzać jeszcze bardziej, ale nigdy nie być emocjonalnym tamponem na skinienie palca. To kobiałka ma tylko i wyłącznie sama ponieść konsekwencje swoich wyborów i decyzji. Każdy jest kowalem własnego losu. Wobec kobiet powinno się być zawsze życzliwie bezwzględnym.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz być wolnym i niezależnym człowiekiem jako mężczyzna i nie dawać się wodzić za nos, nie możesz nigdy Paniom współczuć, bez względu na to co tak naprawdę zawiniły i co mają za uszami. Nie pastwić się, nie dogryzać jeszcze bardziej, ale nigdy nie być emocjonalnym tamponem na skinienie palca. To kobiałka ma tylko i wyłącznie sama ponieść konsekwencje swoich wyborów i decyzji. Każdy jest kowalem własnego losu. Wobec kobiet powinno się być zawsze życzliwie bezwzględnym.

dziaram to sobie%-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.