Kobiety chore psychicznie

[Byłybiałyrycerz]

@zuckerfrei Cała trójka matka / 2 córki na prochach, siostra mojej ex gdy jechała na rozmowę o prace to od Panny M brała tabsa i w drogę, jesteśmy na zakupach dzwoni telefon od Mamy ( rozwód rodziców / sprawa o podział majątku ), Panna moja dowiaduje się że Ojciec nieugięty i nie doszło do porozumienia - bach do torebki po tabsa :D. Konkubent matki miał dojście do farmaceuty i załatwiał im psychotropy na receptę, matka czasem to miała taki odlot jakby jej nie było w ciele :D. Moja miała zawiechy z pamięcią, jednego dnia rozmawia ze mną że ma problem z uczuciami do mnie a na następny dzień przychodzi całuje, uśmiechnięta i w szoku o czym Ja jej opowiadam że jeszcze wczoraj mnie nie kochała, jaki Ja rolkaster przeżyłem z tymi dziewczynami to poezja. Każda miała faceta i zawsze słyszałem jedną i tą samą śpiewkę " On mnie nie rozumie ", koniec końców był taki że Panna rozpowiadała wszystkim że " boi się mnie " i miała iść do prokuratury / policji pozwać mnie o nękanie a dostała jednego smsa po kilku miesiącach od rozstania. Fakt faktem dawno powinienem się ogarnąć kiedy to moja Panna w sprawie rozwodowej zdecydowała się zeznawać na własnego Ojca który to do końca 25lat przysyłał jej prezenty / pieniądze a mimo to laska poszła do sądu na niego zeznawać, skoro własnego Ojca podjeb*** to co by zrobiła ze mną w późniejszym etapie małżeństwa :D.

[SennaRot]

Godzinę temu, zuckerfrei napisał:

Pełna zgoda lecz z facetami dzieje się podobnie.

 

Pełna zgoda Bracie. Z facetami też jest tragedia.

 

Dzisiaj człowiek to zero samorozwoju. Zero. Nie rozumie nic zwłaszcza z tego jak sam działa. Jak działa on, mózg, emocje. Czas ma zajęty od a do przysłowiowego z. System siedzi mu na mózgu non stop tworząc i kreując go (pokolenia) jak tylko kreator chce. To już nie ludzie to pierwszy krok do biorobotów. Gruby wielowątkowy temat. Najśmieszniejsze w tym, że każdy z nich myśli jakim to jest wielkim indywidualem a to kolejna co do joty kopia poprzedniego :D:D:D

 

Mają to na co zasługują. Świat nie daje nic - trzeba samemu brać.

Edytowane 17 Września 2018 przez SennaRot

[zuckerfrei]

17 minutes ago, Byłybiałyrycerz said:

matka czasem to miała taki odlot jakby jej nie było w ciele

Doskonale wiem o czym piszesz, siedzi przed telewizorem ale jej nie ma. 

 

To, że sie boi odezwać do mnie: też miałem - wyrachowana gra, wyjąłem telefon i powiedzałem dzwoń na policję. Zmiękła. To było w UK, miałbym konkretnie przejebane. To samo rozpowiadała innym w stosunku co do mnie.  Smród ciągnie się po dziś dzień. 

Straszyla mnie ojcem. 

[What?]

29 minut temu, SennaRot napisał:

Dzisiaj człowiek to zero samorozwoju. Zero.

Albo uważa, że samorozwój to teatrzyk, który ma pokazać wyższość tego człowieka nad resztą. Wydmuszka ładna na zewnątrz, pusta w środku.

[Normalny]

Tyle kobiet ile zostało przebadanych i wobec nich orzeczono chorobę psychiczną - pewnie nie wszystkie, którym by się przydało takie badanie.

A ilu jest psychicznych facetów?

 

Zresztą ... jak taką chorobę łatwo "orzec" można przeczytać tu:

 

[koksownik]

11 godzin temu, doler napisał:

Albo zobaczcie ile lasek na fejsie zamieszcza drastyczne zdjęcia cierpiących zwierząt. Niby chcą poruszyć problem, ale pokazywanie takich zdjęć mówi, że mają coś z głową.

O kurwa. Moje uduchowione wibracje jednak w chuja mnie nie robią. To dobrze o mnie świadczy. Jest jedną taka niezła dziewczyna, co patrzy na mnie jak na autorytet i mi to imponuje. Na fejsiku większość postów na osi czasu to poturbowane zwierzątka. No nie ma chuja, wkurwiłem się i wyłączyłem obserwowanie. Nie tym kosztem.