Skocz do zawartości

Kłótnia o różnicę poglądów.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, chciałbym opisać wydarzenia sprzed kilku dni.

A więc zasugerowałem ostatnio mojej dziewczynie, bardzo subtelnie że nie lubię kiedy partnerka nie zwraca uwagi na moje potrzeby seksualne. To znaczy ja uważałem że jeśli mnie boli głowa, to nie miałbym oporów żeby zrobić dziewczynie dobrze, a ona mówiła że jak ją boli głowa to nie będzie tego robić bo dwie osoby mają mieć ochotę i koniec kropka.

Oczywiście od razu skontrowałem że kilka ruchów ręką i językiem i druga osoba jest zaspokojona i że to jest po prostu szanowanie potrzeb drugiej osoby. Skończyło się na tym że wyszła obrażona, że jestem egoistą i że jak mogę jej mówić coś takiego. 

Chciałem jej dać do zrozumienia że lubię gdy ktoś odwzajemnia się i szanuje potrzeby seksualne tak samo jak ja, a tu myślę że po prostu ona nigdy nie czuła czegoś takiego że była podniecona ja nie chciałem jej zrobić minety bo przykładowo mnie bolała głowa. 

Co myślicie na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że jeśli dajesz do zrozumienia kobiecie, że seks nie ma dla Ciebie żadnej wartości i jest dla Ciebie łatwo dostępny to nigdy nie usłyszysz, że boli ją głowa ;) Tym bardziej jeśli jesteś dobry w te klocki. Prędzej zasugeruje Ci bzykanko jako środek przeciwbólowy :D

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, m4t napisał:

Uważam, że jeśli dajesz do zrozumienia kobiecie, że seks nie ma dla Ciebie żadnej wartości i jest dla Ciebie łatwo dostępny to nigdy nie usłyszysz, że boli ją głowa ;) Tym bardziej jeśli jesteś dobry w te klocki. Prędzej zasugeruje Ci bzykanko jako środek przeciwbólowy :D

Jak jej to pokazać? Ogólnie seks mógłbym dostać od ręki u innych kobiet, ale nie zamierzam zdradzać. Widzimy się 1-2 dni w tygodniu plus jestem na nofap. w 80% przypadkach jest tak że ona mnie całuje albo ja ją i takim sposobem rzucam ją zazwyczaj na łóżko/biurko.

I powiedzmy że w 90% przypadków dostaję ten seks, ale zaczęło mnie irytować że ja w 80% go inicjuję sposobem takim że ja ją całuję liżę po ciele itd.

I co teraz, udawać że nie mam ochoty na seks? Nie inicjować seksu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, m4t napisał:

Dlaczego nie? Niech się zacznie zastanawiać co się dzieje? Czy jej nie pociągasz już? Może musi się bardziej starać? Skup się na sobie i czekaj cierpliwie.

A jak poradzić sobie z tą energią seksualną? Uczyłem się orgazmów bez wytrysku i niby to umiem i niby jest przyjemnie, ale czuję się i tak trochę "wyczerpany z energii'. I stwierdziłem że jeśli taką mam obrać strategię to napiszę jej że ma racje i że też nie chciałbym żeby mi robiła dobrze z bólem głowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się spuści z krzyża często jest się "wycieńczonym", wykorzystaj tę energię na coś innego (tu już sam coś wymyśl, pasje, praca, trening, itp), ewentualnie jak na prawdę nie możesz wytrzymać to zostaje Cię koleżanka lub własna łapka jeśli seks z inna nie wchodzi w grę. Ale myślę, że warto wytrzymać ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ból głowy często łączy się z bólem dupy. W tych kwestiach z kobietą się nie dogadasz bo niestety - większość samic ( nie wszystkie ) to egoistki, jak by coś chciala od ciebie, a ty robiłbyś przy każdym jej argumencie afront to uwierz użyłaby fortelu nr. 6 - na dupke żeby cię zmiękczyć i osiągnąć swój cel - pomimo bólu głowy, brzucha, niewyspania czy zmęczenia ...

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje się pod tym co pisze @m4t niestety najgorsze jest w tym wszystkim to, że trzeba sobie poradzić z pomędem sexualnym. Też uważam że jak przestaniesz inicjować, a nawet jak byś przerwał w trakcie i powiedział że Cię głowa rozbolała i dokończycie kiedy indziej, to panna wyciągnęła by wnioski. Wiem że będzie to ciężko zrobić i może lepiej byłoby się przygotować do takiej akcji, na przykład zrobić sobie dobrze zaraz przed, wtedy pańcia zobaczy że nawet nie chce ci stanąć na jej widok.

 

Jest świerzy temat na forum pod tytułem "Operacja kryptonim celibat" myślę że macie podobne rozterki, zajrzyj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Harpagon napisał:

Przejebane, jeszcze nie jesteś po ślubie, a tą już głowa boli....

 

Dokładnie, to nie jest dobry sygnał.

 

Możesz jej subtelnie zasugerować, że seks można w łatwy sposób dostać u innych kobiet. Piszesz, że nie masz z tym problemu, wykorzystaj ten fakt, zasiej w niej ziarno niepewności, niech się kobieta zastanowi... Tylko jej nie zdradzaj, bo to największe świństwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak dawno miałem koleżankę z którą byłem w luźnej relacji, jak się później okazało ona się zakochała, więc musieliśmy się rozstać.

 

Byłem z nią w górach, weszliśmy na szczyt i pod koniec zejścia zaczęła marudzić, że ją nogi bolą, że to że tamto.

 

W drodze powrotnej zasugerowałem jej, że zatrzymamy się po drodze na jakiejś fajnej polance w wiadomym celu. Odpowiedziała "ale głowa mnie boli", ja na to "Twoja głowa Twój problem", po dłuższej chwili milczenia i przejechania kilku km, mówi coś w stylu "oooo tam było fajne miejsce, czemu się nie zatrzymałeś ?" :D Finalnie do niczego nie doszło w powrocie do domu. Krótka historia, ale może dać do myślenia. 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta akcja z głową złowieszcza ? wypróbuję! Tez myślę że to zły sygnał, jeszcze niedawno jej odmówiłem loda bo naprawdę jakoś wolałem poleżeć i dokończyć ten serial.

Seks oralny był z jej strony często, jak ona juz była wycieńczona po całym tygodniu to ja sam załatwiałem sprawę na nią.

A w ten dzien było tak że naprawdę miałem ogromną ochotę, więc rozebralem ją ( miała okres) do bielizny i zacząłem całować.  Powidzialem zeby na mnie siadła, no i siadła i zaczęła gadać o czymś kompletnie innym. Po kilku minutach stwierdziła ze zacznie „tańczyć” w rytm muzyki ktora leci bo uważa ja za śmieszną i śpiewać. Mowilem jej kilka razy zeby przestała, bo mnie to irytowało. Wiec leżałem tak kilka minut jeszcz z zamknietymi oczami czekając aż ten koszmar sie skonczy. Straciłem oczywiście nastrój i dobry humor.

Ostatecznie położyła sie obok mnie obrażona ze jak moge sie obrażać o to ze jest sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakakolwiek polemika z kobietą czy też jakiekolwiek dyskusje oparte na logice nie maja najmniejszego sensu. Możesz powiedzieć raz później robisz to co uznajesz za stosowne. 

Wyjdź z założenia że kobieta to dodatek do twojego życia. Robisz wyłącznie wszystko w zgodzie ze sobą i swoimi potrzebami zwłaszcza gdy brak jakiegokolwiek kompromisu.

Gdy będziesz robił tak jak bracia opisują kobieta szybko się zorientuje że coś jest nie tak i zacznie sama drążyć i zmieniać swoje postępowanie względem na takie które ci odpowiada.

 

Kobieta ma jedynie i aż 3 dziurki którymi wpływa na faceta i sprawia że z nią jest. Jedynie w tej materii często ma władzę nad nami. Gdy będziesz tą sferę życia kontrolować będziesz panem swojego życia. Nie od dziś wiadomo że 90 % problemów faceta wychodzi z popędu :)

 

Edytowane przez maVen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.