Skocz do zawartości

Shit testy mężczyzn na mężczyznach


krzy_siek

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia,

 

Nie było mnie tutaj od jakichś 2 miesięcy - byłem zajęty pracą nad sobą, nad organizacją swojego czasu, rozwojem zawodowym. Słuchałem jednak codziennie w samochodzie po drodze do pracy audycji Marka. 

Generalnie - wszystko OK; postanowiłem jednak napisać w swojej sprawie. Być może chciałem bardziej wygadać się, niż uzyskać jakieś porady - tym bardziej, że nie chcę tutaj opisywać dokładnego przebiegu zaistniałej sytuacji (dbam o anonimowość).

Czytanie Forum, audycje Marka, książki (Marka i nie tylko) sprawiły, że zwracam często uwagę na sytuacje, na które kiedyś machnąłbym ręką. Jest to według mnie pozytywna rzecz - zwiększyła się moja świadomość.

 

Ad rem:

Jak wiemy, shit testy są wykonywane nie tylko przez kobiety na kobietach, lecz także przez mężczyzn z naszego otoczenia na nas.

Może to przybrać różną formę, np. ktoś równy rangą zawodową próbuje dawać nam polecenia.

Odkąd tutaj jestem, dużo lepiej odpieram różnego typu gówniane zachowania.

Dzisiaj jednak, w wyniku być może - zmęczenia, zamyślenia, złej oceny - nie udało się. Przy tym - taka sytuacja przeszłaby, gdyby osoba którą mam na myśli była moim dobrym kumplem - ja jednak z nim rozmawiałem przez całą znajomość tylko w celach koniecznych/oficjalnych i nie podobało mi się to, w jaki sposób często odnosi się do innych przy pomocy głupich komentarzy.

Czuję się źle z tym, że nie odparłem tego shit testu - mimo, że tak naprawdę nic wielkiego się nie stało. Można powiedzieć, że w pewnym sensie większa wiedza i świadomość spowodowała, że czuję się źle.

Pytanie co zrobić w tej sytuacji.

Myślę, ze nie jest dobrym wyjściem udanie się do tej osoby po jednym dniu (bo wcześniej organizacyjnie nie miałem możliwości) i wytłumaczenie, że nie życzę sobie takich komentarzy/zachowań. W ten sposób ukazałbym, że dotknęło mnie to - sądzę, że lepiej pokazać, że ma się wyjebane i dobrze się czuje. W tym samym dniu po zajściu, mimo że czułem się gorzej, przy świadkach owej sytuacji zachowywałem się "normalnie", byłem energiczny, wesoły - przynajmniej na zewnątrz.

To co postanowiłem, to zwrócić gościowi uwagę od razu, przy kolejnej okazji - postaram się być przy tym spokojnym, niewzruszonym, ale jednocześnie pewnym siebie i stanowczym.

 

Chciałem się tym wszystkim po prostu podzielić.

 

Pozdrawiam Was

Krzysiek

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat Bracie. Shittestujących mężczyzn spotkałem niewielu ale zawsze mnie dziwili. Zauważyłem, że były to osoby, które poczuły się przy mnie aż nadto komfortowo a jednocześnie miały do mnie jakiś problem.

 

No i tak: uważam, że ludzi trzeba szanować i dać im żyć, więc nikogo nie cisnę. Konkretni goście, szczerzy, dobrze z tym współgrają. Ale czasem znajdą się ośliźli osobnicy z jakimiś brakami, czasem nawet słabsi fizycznie, rzekomo podziwiający mnie za rzeczy którymi się zajmuję. Schemat jest jeden. Np. jest spotkanie, każdy siedzi wyluzowany bo Szejk Naftowy dba o swoje stado. Ale jakiś gość... taki nijaki np. przestawia mi rzeczy na półce abym później miał z tym trochę roboty. Przy mnie, bez odrobiny krępacji. Niby nic wielkiego ale wkurza. Mam na to sposób: pytam wprost o co chodzi. Dlaczego gość chce mi utrudnić życie, czemu mnie denerwuje. Tak szczerze, jak do osoby, która potrzebuje pomocy. Z litością, z życzliwością, jak do ofiary losu. Patrząc z góry. Działa.

 

Dlatego ja to widzę tak: nie mów frajerowi, że Cię to dotknęło bo następnym razem będzie miał większą frajdę. Raczej spytaj się "o co ci chodzi? Masz jakiś problem do mnie? Jeśli masz możemy o tym pogadać jak mężczyźni, czyli wiesz - wprost... nie musisz się bać". Ja tak robię i frajerzy następnym razem albo się nie pojawiają, bo zostali publicznie upokorzeni albo siedzą grzecznie po lekcji wychowawczej.

 

I nie bój się frajera bo nie ma jaj, żeby wyjaśnić o co chodzi. Co więcej - sam czuje prawdopodobnie, że jego zachowanie do ciebie jest bezzasadne (zazdrość? Zwąchał kogoś o kim myśli, że może wejść mu na łeb? Jara go to?) dlatego się tego wstydzi, dlatego nie robi tego wprost.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie nazywam shittestami, tylko jak u zwierząt samce walczą o lepszą pozycję w stadzie. Często się z tym spotykam, bardziej wśród pracowników. Trzeba po prostu być czujnym i na bieżąco reagować. W Twoim przypadku tak jak mówisz nie ma sensu poruszać tego teraz. Przy następnej okazji dodaj żeby swoje podśmiechujki zachował dla kogoś innego. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, SzejkNaftowy napisał:

No i tak: uważam, że ludzi trzeba szanować i dać im żyć, więc nikogo nie cisnę.

Mam dokładnie takie samo założenie. Również - staram się reagować i mówić, kiedy jakieś zachowanie mi nie pasuje. I nie spotkałem wielu ludzi postępujących w taki sposób, jak opisany przeze mnie znajomy. W moim środowisku jest to jedyna osoba. @SzejkNaftowy dzięki za cenne rady.

 

5 godzin temu, Szefito napisał:

Ja tego nie nazywam shittestami, tylko jak u zwierząt samce walczą o lepszą pozycję w stadzie

Racja. Można jednak o swoją pozycję walczyć wyrabiając w sobie dobre cechy (oczywiście nie mam na myśli tutaj bycie cichym i pokornym), poszerzając swoją wiedzę, umiejętności, profesjonalizm, zaangażowanie. Jednak nie wszyscy chcą iść taką drogą.

 

@Mosze Red dobre określenie, bardzo trafne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego powodu też nie lubię facetów którzy są dla mnie przesadnie mili i niby fajni, przesadnie weseli bo wiem że z nimi zawsze będą problemy bo ich wyluzowanie to często gra i to szambo zawsze szybko wywala w postaci jakichś przytyków, złośliwości.

Zauważyłem też że często na tych "fajnych" facetów działa tylko metoda " pogłaszcz chama to cię ugryzie, ugryź chama to cię pogłaszcze". Tak btw strasznie mnie to męczy że tacy ludzie nie mogą być cały czas normalni ,w porządku tylko trzeba ich co jakiś czas porządnie przywracać do pionu.

Zdecydowanie wolę przebywać z facetami normalnymi, spokojnymi ,spójnymi. Z resztą dla mnie to jest upadek faceta jak musi kogoś zgrywać, udawać. Sam tak kiedyś robiłem i strasznie to słabe było i jeszcze kosztowało masę energii.

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minutes ago, jaro670 said:

Zauważyłem też że często na tych "fajnych" facetów działa tylko metoda " pogłaszcz chama to cię ugryzie, ugryź chama to cię pogłaszcze". Tak btw strasznie mnie to męczy że tacy ludzie nie mogą być cały czas normalni ,w porządku tylko trzeba ich co jakiś czas porządnie przywracać do pionu.

Zdecydowanie wolę przebywać z facetami normalnymi, spokojnymi ,spójnymi. Z resztą dla mnie to jest upadek faceta jak musi kogoś zgrywać, udawać. Sam tak kiedyś robiłem i strasznie to słabe było i jeszcze kosztowało masę energii.

To się wiąże z poczuciem braku sprawczości. Przy obecnej informatyzacji i ogromnej ilości mężczyzn mimo wszystko pracujących w biurach itp. rodzą się frustracje. Ludzie mają wrażenie że musza być mili bo są niekompetentni i ten strach sprawia że udają uległych kiedy tak naprawde się w nich gotuje, bo nic nie mogą zrobić sami. WIąże się to też z tym że rzadko można w pracy liczyć na porządny instruktaż, szkolenie które będzie wartościowe. Nowy pracownik musi się liczyć z dużą dawką stresu żeby sie czegoś nauczyć (współpracownicy zazwyczaj też są wrogo nastawieni bo bronią stołków - choć wydaje mi sie to niepotrzebne bo awanse sa bardzo rzadkie - ale myśle że to dlatego że dany pracownik sam boi się odkrycia jego niekompetencji albo tego że jego praca tak naprawdę wcale nie jest trudna, wartościowa itp). Do tego dochodzi uzależnienie od technologii po pracy, fejsbuki konsole telefony komputery, do tego zła dieta i mamy gotową receptę na człowieka wiecznie sfrustrowanego.

Edytowane przez Trevor
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.