Skocz do zawartości

Co zrobić, jeśli nie wiem co mi dolega?


verde

Rekomendowane odpowiedzi

W czerwcu zeszłego roku zdarzyło się coś, z czym mam problem do tej pory. Nagle, niespodziewanie zacząłem mieć nieco uciążliwy problem zdrowotny. Polega on na tym, że mam bóle w klatce piersiowej, zazwyczaj w okolicach serca. Są to bóle w pewnym sensie podobne do nerwobóli, jednak trudno mi je jednoznacznie opisać. 

 

Od tamtej pory podjąłem działania mające na celu znalezienie problemu i wyeliminowanie go. W lipcu i sierpniu 2014 roku miałem robione EKG w 2 przychodniach i szpitalu. Badania za każdym razem wyszło bardzo dobrze, a lekarze powiedzieli, że mam ukrwione serce i tutaj nie leży problem. Zrobiłem też przy okazji podstawowe badania jak morfologia krwi, tarczycę i jakieś jeszcze (nie pamiętam już dokładnie). Wyniki miałem bardzo dobre, lekarz powiedział, że nie mam powodów do obaw. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że problem leży w moich nerwach i że potrzebna jest wizyta u specjalisty. Faktycznie myślałem, że trafiłem tutaj w punkt, bo mam zaburzenia lękowe i jakieś objawy nerwicy. W październiku miałem pierwszą wizytę u psychiatry. Lekarz stwierdził, że mój ból ma podłoże psychosomatyczne i przepisał mi lek z gatunku SSRI, którego ulotka brzmiała tak: "Leczenie dużych epizodów depresji. Leczenie zaburzeń lękowych takich jak napady lęku panicznego z agorafobią lub bez agorafobii (np.lęk przed opuszczeniem domu, przebywaniem w tłumie i miejscach publicznych), lęku społecznego (lęk przed kontaktami z ludźmi) oraz zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych (natrętnych zachowań, myśli)."

Lek teoretycznie powinien mi znacznie pomóc, ponieważ mam większość opisanych tutaj objawów. Brałem go przez 3 miesiące, po czym lekarz zwiększył mi dawkę. Muszę powiedzieć, że nawet po zwiększeniu dawki nie uzyskałem żadnych pozytywnych efektów, a moje bóle wcale nie ustępowały. 

 

W kwietniu postanowiłem pójść dalej. Udałem się na plazmoterapię, na której przez 3 miesiące oczyszczałem swój organizm z pasożytów. Zmieniłem diametralnie dietę. Nie mówię, że trzymam się jej idealnie, ale mój sposób odżywiania jest jednak dużo lepszy niż wcześniej. Bóle być może trochę ustąpiły, jednak od 3 tygodni znowu jest to samo. Naprawdę nie przypominam sobie, żebym w okresach silniejszych bólów miał jakieś większe problemy życiowe, albo większy stres. Ból pojawia się po prostu niespodziewanie i nie mam bladego pojęcia co jest jego przyczyną. Być może tak jak mówi mój psychiatra, to po prostu ból psychosomatyczny, ale czy w takim przypadku tamten lek nie powinien mi pomóc w jakimś stopniu? A nie pomógł w ogóle. Lekarze rodzinni u których byłem powiedzieli, że ból może mieć różne podłoże. Jednak żaden nie wiedział na jakie badania ma mnie skierować. Jedni mówili, że może to być problem reumatyczny, drudzy, że problem z kręgosłupem (zrobiłem RTG klatki piersiowej, które nie wykazało nieprawidłowości).

 

Naprawdę nie wiem co mam z tym dalej zrobić. Z jednej strony nie przeszkadza mi to w realizowaniu swoich celów życiowych, z drugiej strony czasem mam takie myśli: "A jeśli to coś poważniejszego, co później będzie miało swoje konsekwencje?". Boję się, że kiedyś będzie za późno na zmiany. Choć mam nadzieję, że po prostu wyolbrzymiam problem. Dwa lata temu nagle zacząłem mieć atopowe zapalenie skóry, chociaż nigdy nie miałem problemów z alergią. Skąd się ono wzięło, również nie wiem. Niestety nadal mam z nim problem i raczej prędko się on nie rozwiąże.

 

Zawsze trudno mi było opisać lekarzom ten ból, bo pojawia się niespodziewanie w różnych momentach w ciągu dnia. Czasem nic mnie nie boli przez tydzień, a czasem mam te bóle kilka razy dziennie. Nie wiem z czym to się wiąże i gdzie jeszcze szukać pomocy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wypilem szybko przed praca dużego red bulla...

Po wypiciu, przeszedl przezemnie taki nerw ze upadlem i nie mogem powietrza zlapac...

Od tamtej pory nie pije tego gowna...

Co Ci doradzic?

Mi sie wydaje ze prowadzisz stresujace zycie, uprawiasz jakis sport?

Moj ból byl z prawej strony przy wdychaniu, tak jakby cos tam siedzialo. Od miesiaca cisza, nic nie dolega...

Mysle ze powinienes zrobic jakies dodatkowe badanie na serce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde w życiu bym nie wziął żadnego ssri.

Żeby daleko nie szukać to  tianeptyna wydaje się być dużo bezpieczniejsza.

 

Wiem co możesz czuć, bo ja miałem 1,5 roku wyjęte z życiorysu z powodu przewlekłego bólu po urazie.

Tylko, że nie byłem w stanie nic zrobić przez ten okres.

 

Jest tyle możliwych przyczyn Twojego problemu, że niestety trudno coś z marszu napisać.

Może różański na blogu poruszał podobne problemy, fitoterapia sensowna na pewno bezpieczniejsza niż farmaceutyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boli cie samo serce i jego okolice ? Czy całe ciało ?

Bo ja miałem tak że mnie serce bolało i okazało się że przy dużym wysiłku (fizycznym lub psychicznym) się uaktywniała, miałem założonego holtera, i to mi pokazało jak serce pracuje w ciągu dnia, i co z nim jest nie tak.

PS. Udaj sie prywatnie do lekarza bo nfz gówno dba o zdrowie ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mi sie wydaje ze prowadzisz stresujace zycie, uprawiasz jakis sport?

[...]
Mysle ze powinienes zrobic jakies dodatkowe badanie na serce...

Mam stresujące życie, to fakt. Mam taką pracę w której dziennie muszę się sporo nachodzić (około kilku kilometrów), także bieganie u mnie odpada, natomiast ćwiczę na domowej siłowni (chociaż ostatnio mam przerwę przez te upały, które źle znoszę).

 

 

 

Kurde w życiu bym nie wziął żadnego ssri.

Żeby daleko nie szukać to  tianeptyna wydaje się być dużo bezpieczniejsza.

 

Ja też bym w życiu tego gówna nie wziął. Ale wiesz jacy są psychiatrzy, oni przepisują takie leki jak cukierki. Dałem się namówić, bo dosyć sensownie gadał. Jednak teraz jestem zdecydowanym przeciwnikiem farmakoterapii, po tym jak test na obecność pasożytów wykazać mi robactwo po resztkach tych leków.

 

Boli cie samo serce i jego okolice ? Czy całe ciało ?

Bo ja miałem tak że mnie serce bolało i okazało się że przy dużym wysiłku (fizycznym lub psychicznym) się uaktywniała, miałem założonego holtera, i to mi pokazało jak serce pracuje w ciągu dnia, i co z nim jest nie tak.

PS. Udaj sie prywatnie do lekarza bo nfz gówno dba o zdrowie ludzi.

Bolą mnie tylko okolice na klatce piersiowej. Muszę coś z tym koniecznie zrobić, tylko naprawdę nie wiem czy taka prywatna wizyta coś da. Moim zdaniem taki lekarz powie mi dokładnie to samo, co ten psychiatra, bo on też ma sporą wiedzę na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o kręgosłup to RTG może nie wystarczyć. Możliwe, że masz dyskopatie i z któregos poziomu TH1- TH5 idzie ucisk na rdzen kręgowy lub na nerwy międzyżebrowe i ból promieniuje na okolice serca. Tutaj należałoby zrobic badanie Tomografem komputerowym albo Rezonansem Magnetycznym bo one wykażą i ewentualnie wykluczą uszkodzenie krązków międzykręgowych czego nie pokaże RTG. Jest to jedna z opcji i proponowałbym wizyte u Neurologa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poproś aby założyli ci holter, może będzie tak że cie będzie wtedy boleć, i obczają o co chodzi bo będą mieć cały zapis pracy serca, u mnie tak było, nie warto oszczędzać na zdrowiu, no i jak pika radzi weź magnez mi pomógł, ale najlepiej jest jeść banany np co dziennie po jednym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może byc i gleba :) ale napewno warto sie zaopatrzyc w materac nie za miekki nie za twardy. W koncu w łóżku spędzamy kilka godzin i wtedy kręgosłup powinien odpocząć. Co do kręgosłupa to warto wdrożyc systematyczną profilaktyke. Np. ćwiczenia przeprostów wg Mckenziego. Tutaj masz link ...

Tylko pamiętaj, że jeżeli podczas jakichkolwiek ćwiczen ból sie nasila to przerwij ćwiczenie. Nic na siłe..

 

Ponadto znajdź sobie dobrego rehabilitanta / masażyste. Dobry systematyczny masaz daje świetne efekty nie tylko dla ciała, ale tez poprawia zdecydowanie samopoczucie.:P

 

Dobry tez jest basen, szczególnie pływanie na plecach.

 

Ale tak jak pisałem poprzednio udaj sie do neurologa. Powinien ci dac skierowanie na TK lub RM.

 

O kręgosłup warto zadbać zawczasu. Niestety, ale starzejemy sie i kręgsołup również i potem wychodzą różne kwiatki :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem podobne objawy. Znikąd pojawił mi się ból w klatce piersiowej w mostku koło serca. Byłem przebadany całościowo bo 2 miesiące temu oddawałem komórki macierzyste. Serce miałem badane wszystko ok. Ból po tygodniu przeszedł na plecy na łopatkę i bark utrudniając mi chodzenie po schodach bo męczyłem się strasznie. Aponapro przepisała mi lekarka w ciemno. Po tygodniu zażywania dostałem gorączki. Poszedłem do innej lekarki, która zleciła mi badania i wyszło że mam podwyższone białko crp co znaczy, że mam stan zapalny w organiźmie. Dostałem antybiotyk i po tygodniu czuje się zajebiście. Zrób badania na CRP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem dzisiaj badanie o nazwie "Echo serca". Wyszło bardzo dobrze. To rozwiewa moje wątpliwości odnośnie tego czy przyczyną mojego bólu może być problem z sercem. Szczególnie, że wcześniejsze EKG robione kilka razy nic nie wykazało. Niestety podejrzewam, że będzie tutaj chodziło o kręgosłup. Muszę udać się po to skierowanie do neurologa.

 

 

@kootas - na czym śpisz na glebie? Polecasz jakąś matę do spania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może podłoże jest psychiczne. Pisałeś że masz stany lękowe.

 

Też to mam jak mnie dopadnie stan lękowy, napad paniki, bez przyczyny. Zaczynam się dusić, nie mogę złapać oddechu.

 

Wtedy zaczynam spokojnie oddychać. Głębokie wdechy przeponą przez nos i długie powolne wydechy. Po kilku minutach takiego oddychania. Napady lękowe przechodzą.

Staram się też dociec co mnie wystraszyło. Wewnętrznie mówię do siebie że nie ma się czego bać. W końcu wszystko odpuszcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o magnez to Jarek Kefir na swojej stronie opisywał roztwór w wodzie z magnezu. To przeczytaj. A jeśli chodzi o masaż to nie wiem jak u Ciebie ceny w mieście ale jak wysokie to lepiej na necie znaleźć Panią masażystkę która robi Tao masaż albo nuru pewnie podobnie wyjdzie cenowo a przy okazji podładujesz Kundalini ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o magnez to Jarek Kefir na swojej stronie opisywał roztwór w wodzie z magnezu. To przeczytaj. A jeśli chodzi o masaż to nie wiem jak u Ciebie ceny w mieście ale jak wysokie to lepiej na necie znaleźć Panią masażystkę która robi Tao masaż albo nuru pewnie podobnie wyjdzie cenowo a przy okazji podładujesz Kundalini ;)

tao tao.falatio%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kootas - na czym śpisz na glebie? Polecasz jakąś matę do spania?

Mam alumate, bo teraz mieszkam na parterze.

I materac z łóżka polowego.

Jak już będę mieć własny dom, zbuduję sobie "łóżko" z palet.

Generalnie, jak przestałem dbać o "wygodę", to plecy przestały boleć.

 

 

A, poza tym, przez stres i nerwy, to chyba jedno i to samo.

To cały czas, coś człowieka napier....

Jedynie, jak pójdziesz dać sobie w kość w jakimś aerobowym treningu, to wiesz, przynejmniej, od czego cie napier...

Zwłaszcza, jak uda ci się przejść na jakiś interwał beztlenowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

najgorzej z rozpoznaniem jakiegoś schorzenia jak masz takie objawy,które mogą wskazywać na co najmniej kilkanaście chorób czy urazów. Podłoże nerwowe jest jak najbardziej prawdopodobne, ale jakleki nie pomagają, to może przyczyna leży gdzie indziej. Znalezłem coś takiego https://www.medpytania.pl/10206-bol-w-klatce-piersiowej - lekarz napisał, z czego taki ból może wynikać. Moze Cię to nakieruje to w dobrym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.