Skocz do zawartości

Podświadomość innych ludzi


winmat

Rekomendowane odpowiedzi

Ło mój Boże. Mój drogi, ja Ci nie będę mówił jak masz żyć, może tak lubisz czy coś. Zapisz się do klubu masochistów, bo zamieniasz całkowicie sam swoje życie w piekło. NIE MYLI SIĘ TYLKO TEN, CO NIC NIE MÓWI. Errare humanum est. Błądzić rzecz ludzka. Każdy ma wpadki, kompromitujące wspomnienia itd. To część tego, że jesteśmy ludźmi i znak, że zdecydowaliśmy się podjąć kiedyś decyzję. Zrobić coś. Wyjść z domu.

 

Spróbuj spotkać się ze znajomymi i powspominać właśnie te Twoje kompromitujące wpadki. Z uśmiechem na ustach, by rozbawić towarzystwo. Dystans do siebie sprawi, że więcej osób Cię polubi, jeśli to Cię przekona.

 

Widzę, że zależy Ci na dziewczynie. Wbij sobie do głowy MIEJ WYJEBANE, A BĘDZIE CI DANE (dupy). Przegrywasz na starcie, jeśli ustawisz się poniżej laski. Zawsze, 100% przypadków. Bo albo Cię odrzuci jako niegodnego (80%), albo zobaczy w Tobie swoją ofiarę, włoży pod buta i zacznie wykorzystywać (20%). Masz być WYŻEJ od niej. Ty nie prosisz o wstęp, Ty dajesz jej łaskawie możliwość bycia Twoją dziewczyną. Serio, jak spojrzysz na laski, to większośc z nich jest zwyczajnie głupia, mniejszość jest mniej inteligenta od przeciętnego faceta, jednostki sa wybitne. Jedyna ich zaleta, dzięki której otrzymują całe zainteresowanie to uroda i cipka. A tego nie wypracowały w żaden sposób, po prostu się takie urodziły. I nie myśl tutaj o udawaniu, mowa ciała Cię zdradzi (zawsze, facetów możesz oszukać, kobieta wyczuje), chyba że jesteś naprawde dobry w tej sztuce i kontrolujesz całe ciało. 

 

A jeśli dziewczyna jest ładna, to próbuj tym bardziej. Jeśli Ci się uda, to nagroda jest ogromna, a nic nie tracisz jeśli przegrasz. I tak nie ruchasz i tak nie ruchasz. 

 

Serio, z tym ośmieszaniem się. Przeginasz. Nawet jeśli ludzie zakodowali Cię z wpadkami z młodości, to raczej wracają do tych wspomnień z rozrzewnieniem i uśmiechem, pamiętając jak fajnie się żyło te kilka lat wczesniej. Nikt się nie będzie z Ciebie celowo nabijał, a jeśli nawet tak się stanie to po prostu Ty też się smiejesz i smrodu nie ma.

 

Jeszcze raz: DYSTANS DO SIEBIE, PEWNOŚĆ SIEBIE, RYZYKO, MIEJ WYJEBANE.

 

I zapisz się na siłkę.

 

Edit:

 

 

I zmień kurwa ten avatar.
Edytowane przez Grzesiek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja takich wpadek mam bez liku - ale taki wtedy byłem, tak reagowałem i mam szacunek do siebie, bo działałem tylko jak umiałem. Liczy się to co teraz sobą prezentujesz, a nie pamięć - ktoś kto się z Ciebie śmieje, może sobie przypomnieć jak i on dał dupy. Nie ma nieskalanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest wrogie, wiadomo ze czasem jakies dresy mnie zaczepia, ale nie znamy sie.

 

Przeraza mnie jednak kwestia, ze niektorzy ludzie w podswiadomosci zakodowali mnie sobie z jakimis wpadkami.

 

Pisałem ogólnie, nie o Twojej sytuacji.

 

Np. jeden mój sąsiad posprzedawał sporo ludzi za dragi z czego połowa siedziała, a teraz on siedzi w chałupie okopany jak szczur w brudnej kurdyjskiej norze.

 

W takich sytuacjach należy pakować zabawki i poszukać szczęścia gdzieś indziej.

 

Ale co do umieszczania nas w jakichś szufladkach na dłużej to fakt - koleś którego spotkałem po 6 latach i nawet nie był moim kumplem pamiętał jedną moją pogmatwaną sytuację z przeszłości.

 

Nie było w tym złośliwości, po prostu pogadaliśmy o tym chwilę i nawet miłe to było.

 

Ja mam taką obawę, że ktoś bliski jak się nam posypie kontakt zacznie krępujące/trudne sprawy wyciągać i przeinaczać.

Kiedy mogę to idę za myślą Shopenhauera "czego twój wróg nie powinien wiedzieć, nie mów przyjacielowi" ale nie zawsze tak można.

 

Jednak unikanie to najgorsze możliwe wyjście, osobiście staram się robić swoje i iść za intuicją chociaż jestem na początkowym etapie tego procesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacznij zyc dla siebie,nie dla innych

z czasem sam zobaczysz efekty

male cele,male kroczki,i nie oglądaj się za siebie

każdy w zyciu robi gafy,ale to nie powod by do końca zycia się zadreczac

 

Ale te gafy robia nawet Ci, ktorzy od poczatku "steruja" swoja podswiadomoscia?

Poza tym nie chodzi tylko o zwykle gafy, ale np zle podejmowane decyzje gdzie np chcialem sie na kims odegrac, a wyszlo zalosnie.

 

No i to jest to o czym mówiłem, stawiasz ją wyżej od siebie w jakiejś tam hierarchii.

 

To, że jest ładna, nie czyni z niej żadnej wybitnej jednostki. To tylko dziewczyna. Życzę ci jak najlepiej, ale czytaj forum i samcze runo, obserwuj życie, wyciągaj wnioski i po jakimś czasie (pod warunkiem, że będziesz otwarty na przyjmowanie informacji) zauważysz, że to jest błędne myślenie. Masz niskie poczucie własnej wartości, też to przerabiałem i też wtedy panienki były dla mnie wspaniałe, wyjątkowe, nieskazitelne, też były ,,za ładne''.  ;)

 

Ale ona jest po prostu wyzej w hierarchii, a ja sie zmieniam i nie chce zyc juz klamstwami. Nie chce udawac kogos kim nie jestem.

 

 

Ło mój Boże. Mój drogi, ja Ci nie będę mówił jak masz żyć, może tak lubisz czy coś. Zapisz się do klubu masochistów, bo zamieniasz całkowicie sam swoje życie w piekło. NIE MYLI SIĘ TYLKO TEN, CO NIC NIE MÓWI. Errare humanum est. Błądzić rzecz ludzka. Każdy ma wpadki, kompromitujące wspomnienia itd. To część tego, że jesteśmy ludźmi i znak, że zdecydowaliśmy się podjąć kiedyś decyzję. Zrobić coś. Wyjść z domu.

 

To chyba fakt, nawet lubie sie ciagle czyms martwic... :( Ja niestety kiedys podjalem kilka osmieszajacych decyzji.

 

 

Spróbuj spotkać się ze znajomymi i powspominać właśnie te Twoje kompromitujące wpadki. Z uśmiechem na ustach, by rozbawić towarzystwo. Dystans do siebie sprawi, że więcej osób Cię polubi, jeśli to Cię przekona.

 

To bylby dobry pomysl, ale nie utrzymuje z nimi kontaktu poza przywitaniem sie, bo mamy inne cele w zyciu. Poza tym niestety spotkalem sie z sytuacjami zazdrosci typu "jak to mozliwe, ze jemu sie to udalo", bo z podstawowki, gimnazjum i liceum  z roznych klas chyba tylko 5 osob skonczylo lepiej niz ja, chociaz pod wzgledem nauki bylem szarakiem i juz wtedy odbijalo mi psychicznie.

 

 

Widzę, że zależy Ci na dziewczynie. Wbij sobie do głowy MIEJ WYJEBANE, A BĘDZIE CI DANE (dupy). Przegrywasz na starcie, jeśli ustawisz się poniżej laski. Zawsze, 100% przypadków. Bo albo Cię odrzuci jako niegodnego (80%), albo zobaczy w Tobie swoją ofiarę, włoży pod buta i zacznie wykorzystywać (20%). Masz być WYŻEJ od niej. Ty nie prosisz o wstęp, Ty dajesz jej łaskawie możliwość bycia Twoją dziewczyną. Serio, jak spojrzysz na laski, to większośc z nich jest zwyczajnie głupia, mniejszość jest mniej inteligenta od przeciętnego faceta, jednostki sa wybitne. Jedyna ich zaleta, dzięki której otrzymują całe zainteresowanie to uroda i cipka. A tego nie wypracowały w żaden sposób, po prostu się takie urodziły. I nie myśl tutaj o udawaniu, mowa ciała Cię zdradzi (zawsze, facetów możesz oszukać, kobieta wyczuje), chyba że jesteś naprawde dobry w tej sztuce i kontrolujesz całe ciało.

 

Tak jak pisalem wyzej - nie chce udawac kogos kim nie jestem. Dziwnie bym sie czul majac sie za lepszego od niej skoro nie jestem i PRZEDE WSZYSTKIM inni by to wiedzieli, a jakby nie wiedzieli to by ja mieli z jakas pierwsza lepsza, ktora jest ze mna, a to dopiero bylaby nieprawda. Teraz juz wiem o co chodzi - nie chce, zeby ona spadla w hierarchii wsrod innych ludzi.

 

A jeśli dziewczyna jest ładna, to próbuj tym bardziej. Jeśli Ci się uda, to nagroda jest ogromna, a nic nie tracisz jeśli przegrasz. I tak nie ruchasz i tak nie ruchasz. 

 

Mialem 4 dziewczyny, a ruchalem 3, wiec to nie o to chodzi. 2 byly gdzies na moim poziomie, 2 gorsze. Rzeczywiscie nagroda jest ogromna, ale dziwnie bym sie czul z tym, ze ona jest moja nagroda za te wszystkie negatywne lata zycia.

 

Serio, z tym ośmieszaniem się. Przeginasz. Nawet jeśli ludzie zakodowali Cię z wpadkami z młodości, to raczej wracają do tych wspomnień z rozrzewnieniem i uśmiechem, pamiętając jak fajnie się żyło te kilka lat wczesniej. Nikt się nie będzie z Ciebie celowo nabijał, a jeśli nawet tak się stanie to po prostu Ty też się smiejesz i smrodu nie ma.

 

Musze przyznac, ze od wczoraj tez tak mysle. Dzieki wam oczywiscie. Przypominam sobie rozne osoby i w sumie liczy sie to co jest teraz.

 

Jeszcze raz: DYSTANS DO SIEBIE, PEWNOŚĆ SIEBIE, RYZYKO, MIEJ WYJEBANE.

 

I zapisz się na siłkę.

 

To nie takie latwe, a silke mam w domu, bo sie wstydze przy innych. Zreszta juz mam bardzo dobre cialo, a nie chce byc napakowany :)

Ja takich wpadek mam bez liku - ale taki wtedy byłem, tak reagowałem i mam szacunek do siebie, bo działałem tylko jak umiałem. Liczy się to co teraz sobą prezentujesz, a nie pamięć - ktoś kto się z Ciebie śmieje, może sobie przypomnieć jak i on dał dupy. Nie ma nieskalanych.

Na to licze. Troche mnie jednak martwi, ze gdyby ktos zyl wedlug zasad z Twoich ksiazek to by tych wpadek unikal, a przeciez sa ludzie, ktorzy zyja na bardzo dobrym poziomie takze psychicznym.

 

Ja mam taką obawę, że ktoś bliski jak się nam posypie kontakt zacznie krępujące/trudne sprawy wyciągać i przeinaczać.

Tez sie tego bardzo obawiam.

Jednak unikanie to najgorsze możliwe wyjście, osobiście staram się robić swoje i iść za intuicją chociaż jestem na początkowym etapie tego procesu.

Ja wlasnie nie unikam. Mam w sobie cos takiego, ze chce sie drugi raz pokazac, ale co z tego skoro i tak mysle o wpadkach.

 

Dzieki panowie za wszystkie odpowiedzi, naprawde mi bardzo pomagacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale te gafy robia nawet Ci, ktorzy od poczatku "steruja" swoja podswiadomoscia?

 

chociaz pod wzgledem nauki bylem szarakiem i juz wtedy odbijalo mi psychicznie.

 

nie chce, zeby ona spadla w hierarchii wsrod innych ludzi.

 

Rzeczywiscie nagroda jest ogromna, ale dziwnie bym sie czul z tym, ze ona jest moja nagroda za te wszystkie negatywne lata zycia.

 

To nie takie latwe, a silke mam w domu, bo sie wstydze przy innych.

 

Na to licze. Troche mnie jednak martwi, ze gdyby ktos zyl wedlug zasad z Twoich ksiazek to by tych wpadek unikal, a przeciez sa ludzie, ktorzy zyja na bardzo dobrym poziomie takze psychicznym.

 

 

1. Naucz się nie przejmować opinią innych ludzi. To najważniejszy punkt.

2. Zacznij myśleć więcej o tym czego Ty chcesz i bezczelnie po to sięgaj nie patrząc na innych. Przestań rozkminiać co mają inni w głowie i co Twoje czyny dla nich znaczą. Po prostu przestań.

3. Błędy popełnia każdy. Co więcej możesz przeczytać wszystkie książki świata, usłyszeć najlepsze rady a i tak będziesz popełniać błędy. Popełnisz ich w życiu jeszcze mnóśtwo więc nie skupiaj się na nich. Wyciągaj wnioski ale nie analizuj przez całe życie.

4. Naucz się szacunku do siebie bo Twój własny obraz świata Cię ogranicza.

5. Mniej rokminiaj, więcej działaj. Teraz masz mindset ofiary mimo, że to nieprawda. Sam sobie wgrałeś taki program i tylko Ty sam możesz go zmienić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

5. Mniej rokminiaj, więcej działaj. Teraz masz mindset ofiary mimo, że to nieprawda. Sam sobie wgrałeś taki program i tylko Ty sam możesz go zmienić.

Dokładnie. 5 osób skończyło w życiu lepiej niż ty, z jakiś 100, które przewinęły się przez Twoje szkolne życie. Masz estetyczne, silne ciało. Z całą pewnościa jesteś w chuj inteligentny. 

 

A Ty uważasz się za gorszego. No proszę Cię, mantrowałeś przez lata że jesteś gorszy i tak Ci zostało. Jeśli dalej będziesz tak uważał, to wiedz że robisz to wbrew faktom. Jesteś w czołówce już tylko przez to, co ujawniłeś w postach powyżej. Chyba, że kłamiesz?

 

I wiem co mówię, kiedy namawiam do poczucia się LEPSZYM od innych. Nie da się przeskoczyć natychmiast od takiego stanu jaki masz teraz do normalności, im większy rozmach weźmiesz tym dalej dolecisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.