Lethys Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Cześć Bracia, mam do Was małe pytanie. Kupiłem mieszkanie. Miałem spory wkład własny, więc do spłacenia pozostało mi jeszcze jakieś 40% całości. Obliczyłem, że uda mi się spłacić całość w 4 lata. Rata i czynsz to znaczna część moich zarobków (ok. 70%), ale uznałem, że zepnę się w sobie i spłacę kredyt tak szybko, jak to tylko możliwe (nienawidzę mieć długów). Przyznam, że chciałbym mieć tę spłatę już za sobą, bo kompletnie na nic nie mogę sobie pozwolić - żadnych wyjazdów, gadżetów, nowych ciuchów itp. No ale zadecydowałem, że się trochę poświęcę i szybko to spłacę. Siedziałem sobie dzisiaj i rozkminiałem, jakby tu szybciej się z tym uporać i uznałem, że w sumie fajną alternatywa byłaby przeprowadzka do rodziców, którzy mieszkają w tym samym mieście, dzięki czemu udałoby mi się wynająć obecne mieszkanie i spłacić kredyt w 2 lata i 4 miesiące. Wydaje mi się, że rodzice nie mieliby większych zastrzeżeń. Oczywiście dokładałbym się do rachunków. Są trochę ciężcy do życia (szczególnie ojciec), ale skoro wytrzymałem z nimi X lat, to może uda się i teraz te dwa z hakiem. Plusy planu: - Szybsza spłata kredytu, której wypatruję nieustannie Minusy planu: - Brak większej prywatności - Poniekąd podporządkowanie się rodzicom - Dużo mniejszy spokój, który bardzo sobie cenię - Rodzice czasem miewają między sobą mocne spięcia, które niesamowicie mnie denerwują i wyprowadzają z równowagi. Nie będę miał się jak od tego odciąć. Moglibyście coś doradzić? Dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Im szybciej spłacisz, tym lepiej. Stopy procentowe przecież może wyjebać niedługo. A może akurat się uratujesz. A co to było dwa lata. Całe nic. Ustal z rodzicami, że ogarną jakąś premię po tym czasie, albo coś kupisz w prezencie, żeby kwasu nie było i tyle. Moim zdaniem warto się poświęcić, no ale sam wiesz najlepiej, co ci pasuje, a decyzję i tak już pewnie podjąłeś 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Johny_B Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Gorzej jak znajdzie się lokator, który nie będzie chciał się wynieść. Do swojego zawsze możesz jakąś panne zaprosić. Ja bym wolał jeść suchy chleb, żeby być u siebie, mimo że matka codziennie podawała mi śniadanie do lożka... Pomyśl jak więcej zarobić. Kumpel zrobił jak Ty, mimo że jesteśmy w tym samym wieku, widać przepaść, zresztą podejrzewam że pożalujesz tej decyzji jak tylko wrócisz do rodziców. Decyzja jest Twoja i musisz być pewien co dla Ciebie najlepsze. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thyr Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Ja bym teraz za nic nie zrezygnowal z prywatnosci no ale tez mam swoje lata .Kiedys mieszkalo sie w kilkoro w jednej chacie ale dzieki temu mam teraz gdzie mieszkac no i nie karmie banksterki .Czasami warto sie poswiecac byle nie kosztem wlasnej psychiki .Jesli wytrzymasz z rodzicami a oni z toba 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lethys Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 @mac, tak właśnie myślę, że dwa lata jakoś dźwignę. Jednak 4 lata a 2, to różnica. Wszystko się może zdarzyć. @Johny_B masz rację, z lokatorami różnie bywa, albo trafi się ktoś uczciwy i w porządku, albo właśnie... Tak, jak mówisz - u siebie, to jednak u siebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser93 Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Jeśli rata z utrzymaniem mieszkania to aż 70% Twoich dochodów to zdecydowanie tak - jak Cię złapią podwyżki stóp to mógłbyś mieć problem (duży problem) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekbat Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Jak ktoś nie będzie się chciał wynieść z Twojego mieszkania, to wezwiesz policję albo wynajmiesz karków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Johny_B Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Teraz, tomekbat napisał: Jak ktoś nie będzie się chciał wynieść z Twojego mieszkania, to wezwiesz policję albo wynajmiesz karków. Obawiam się, że to tak nie działa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekbat Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Lokal jest jego. W umowie jest zapisane, że jeśli nie uiścisz należnych opłat, to zostaniesz usunięty. Na pewno patologie się zdarzały, ale z punktu prawnego to wydaje się klarowne. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej2 Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 To już oczywiście musztarda po obiedzie, ale jak dla mnie wzięcie kredytu na 70% AKTUALNYCH dochodów jest bardzo ryzykownym ruchem, nie mówiąc o tym, że jak sam mówisz pozbawiłeś się jakiegokolwiek komfortu życia poza posiadaniem własnego mieszkania, teraz chcesz pozbawić się i tego .. ciekawe. Ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem pozbawiania się kilku lat ŻYCIA (bo to co pozostało ciężko nazwać satysfakcjonującym żywotem). Ludzie mówią sobie że potem będą mieli luz, problem w tym, że ileś lat starsi i bardziej przetyrani. Wszystko jest kwestią znalezienia balansu, nie jestem też oczywiście zwolennikiem 'przeżywania każdego dnia jakby miał być ostatni' Jakie duże jest to mieszkanie? Może jakieś rozwiązanie połowiczne - podnajęcie pokoju? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser178 Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Wybrałem podobne rozwiązanie do Cb, tylko zejdzie mi trochę krócej z tym wszystkim, czasami lepiej coś poświęcić żeby później spijać śmietankę, też nie potrafię żyć z kredytem na głowie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Jezeli zdecydujesz sie do rodziców i wynajem. To wynajmij legalnie podatek chyba 8% itd. Po spalcie jeszcze będziesz mial do zrobienia remont. Dwa lata dadz radę. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lethys Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 @andrzej2, to też nie tak. W którymś temacie pisałem, ale rozumiem, że nie każdy śledzi forum 24/7, więc postaram się wyjaśnić. Płacę teraz znajomej sąsiadce pieniądze do ręki żeby nie brać mocno dużego kredytu. Mam czas żeby zebrać maksymalną ilość pieniędzy do października przyszłego roku, tak więc 01.10.2010r. daję jej to, co uzbieram + wtedy dobieram kredyt. Przykładowo: Zbiorę do października 50k + wezmę 80k kredytu i wszystko jej dam od razu. Umówiłem się tak z nią, żeby nie płacić niepotrzebnie bankowi odsetek. Bardzo mi tym poszła na rękę. Oczywiście wszystko pod okiem notariusza. Wprowadzić do rodziców bym się chciał właśnie od października przyszłego roku, jak już wezmę kredyt. Teraz nie jestem związany z bankiem, ale odkładam ile fabryka dała. Kiedy już będę brał kredyt, wezmę go na pięć lat i wtedy będę spłacał ok. 35% swoich zarobków. Dodatkowo do każdej raty będę odkładał parę stówek zaoszczędzonych w ciągu miesiąca. Zaoszczędzone pieniądze będę gromadził przez 2,5 roku, żeby na koniec wpłacić wszystko i zamknąć się z kredytem. Teraz chyba od 3 lat nie nalicza się żadnych "kar" za wcześniejszą spłatę, a więc nawet po tych trzech latach wpłacę ostatnią ratę + oszczędności i sfinalizuję wszystko. Tak kalkulując zostanie mi 4 lata do spłaty, a mieszkając u rodziców wyjdzie 2,5 roku. Taki mam plan. Dość pokręcone, ale myślę, że nakreśliłem to przejrzyście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi