Skocz do zawartości

Chyba typowa telenowela


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Gościu napisał:

Ewidentna zdrada i rozwód bez winy to kiepski happy end.

Paradoksalnie pańcia może Cię teraz pozwać o alimenty, nie polecam takich rozwiązań.

 

Jak dla mnie jest. Mam świadomość, że mogło by się skończyć zdecydowanie gorzej. Nie zamierzałem przedłużać całego procesu co realnie nie dałoby mi nic, może poza satysfakcją i zmianą statystyk.

 

Teoretycznie może, ale wątpie aby się na to zdecydowała. Raczej ma świadomość jak pilnuje swoich pieniędzy i że ciężko będzie ode mnie je wyegzekwować.

 

47 minut temu, antyrefleks napisał:

Mógłbyś napisać coś o atrakcyjności twojej lubej ? Z moich obserwacji wynika, że jeśli kobieta jest w miarę ładna w sensie że ma wokół orbiterow to nie robi problemów z rozstaniem

 

Według mnie, z twarzy około 6-7/10. Ciało/sylwetka nawet lepiej.

 

29 minut temu, zuckerfrei napisał:

Trampolina - to właściwe określenie Ciebie. 

 

Też się skłaniam ku temu, że to mogła być moja podstawowa rola.

 

31 minut temu, zuckerfrei napisał:

Jak na całą sytuację zareagowała jej rodzina? Kiedy miałeś jeszcze dostęp do jakiś informacji? 

 

Nie mam pojęcia. Nie interesowało mnie to.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mariusz 1984 napisał:

Paweł z DSM gdzieś w jednym z filmow powiedzial ze za iles lat ( nie pamietam dokladnie ile ) ok 45% kobiet bedzie samotna.

Fajnie. bo chyba dozyję tych czasów wiec sobie poobserwuje to zjawisko.

 

Wynika to z tego, że przez Europę i Amerykę (szeroko pojęty zachód) przetacza się kolejna rewolucja komunistyczna 2.0 a za proletariat (zakładników) wybrano tym razem kobiety i osoby homoseksualne. A działa wytoczone są przeciwko białym, konserwatywnym, heteroseksualnym mężczyznom czyli NAM.

Tak jak w XX w. proletariatem byli zwykli chłopi robole uciskani przez tych złych kapitalistów.

Wszystko niby w imię dobra i równości. Tylko problem polega na tym, że każdy komunizm jest utopią i prędzej czy później upadnie. Kapitaliści sobie poradzą, np. wyprowadzą się do innego kraju a kto na tym straci? Ci zwykli pracownicy proletariat. Wystarczy przypomnieć sobie czasy komuny w Polsce, kto do kogo wyjeżdżał i dlaczego marzeniem Polaków była emigracja do kapitalistycznego zachodu a na półkach w Polsce był ocet.

 

Reasumując i odnosząc się do tego co napisałeś, kobiety są zakładniczkami (niewolnikami) manifestu komunistycznego 2.0 i finalnie będą cierpieć. A to, że są głupie i działają pod wpływem emocji (łykają jak pelikany to co im feministki wmówiły), nie myślą o konsekwencjach np. zdrady, to ich problem.

Facet europejczyk z głową na karku sobie zawsze poradzi, a jak nie jest do tego kukiem to nie przygarnie samotnej madki z dzieckiem, a więc te madki będą same. Lawina ruszyła, starych singielek po ścianie, madek z dzieckiem będzie coraz więcej.

 

Przykład: byłem ostatnio w Szwecji. Piję kawę na ławce i obserwuję przechodzącą parę Szwedów z dzieckiem. Szwed wysoki blondyn, szczęka chada, dobrze ubrany. Pchał wózek z dzieckiem, ogólnie widać porządna rodzina. A co robiła Szwedka? Nie mogła oderwać wzroku od murzyna, który ich mijał. Patrzyła się tak ostentacyjnie na niego, że jakby mogła to rozebrałaby go wzrokiem. W ogóle się nie kryła.

Powierzchownie można wyciągnąć wniosek, że nie doceniała tego co ma - rodziny, porządnego męża tylko szukała atrakcji jak większość współczesnych kobiet. A później w przypadku zdrady pozostaje płacz bo straci wszystko bezpowrotnie. Zakładając, że Szwed nie był kukiem.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, kacapowski napisał:

Mimo że sprawa była prosta - wszyscy zainteresowani, w tym biologiczny ojciec zgodnie twierdzili,  że to nie moje dziecko - od złożenia wniosku do wyroku minął prawie rok.

 

Biorąc pod uwagę inne przypadki o których się naczytałem (między innymi na tym forum) i nasłuchałem (w tym od znajomych i prawnika) skończyło się bardzo dobrze dla mnie. 

Była nie robiła żadnych problemów, nie okradła mnie, współpracowała. Zwróciła dług, pokryła 50% kosztów sprawy rozwodowej i 100% kosztów sprawy o zaprzeczenie ojcostwa.

Słowo klucz dlaczego poszło Tobie tak łatwo.

Ona trzyma już inną gałąź i w jej mniemaniu pewnie korzystniejszą niż Ty.

Pewnie też jego pieniędzmi ex opłaciła koszty.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, kacapowski napisał:

Alimenty na byłego małżonka do 5lat od uzyskania rozwodu.

To nie do końca tak. 5 lat owszem, ale w przypadku, kiedy druga strona znajdzie się w niedostatku. To nie to samo co pogorszenie warunków bytowych, jak w przypadku rozwodu z orzekaniem o winie. 

 

Cytat

O osobie ubiegającej się o alimenty z powodu niedostatku można mówić wówczas, gdy nie potrafi ona zaspokoić samodzielnie swych potrzeb na poziomie zbliżonym do minimum socjalnego, przy czym. „nie potrafi” to znaczy, że nie posiada dostatecznych środków pomimo podejmowania starań, by je pozyskać.

 

Oczywiście dalej wszystko zależy od sądu i jego podejścia, ale znacznie trudniej w takim wypadku o alimentach. Wymaga to większego wysiłku ze strony osoby starającej się o alimenty. 

Edytowane przez Alex76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.