Imbryk Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 45 minut temu, gnukij1 napisał: 20 lat powtarza odkąd miałem parę lat, że ona pójdzie się utopi albo zabije Jesteś systematycznie niszczony od dziecka przez tosycznego rodzica. Masz już ostro uzależnioną psychę i będzie Ci ciężko się ratować bo w czym tkwisz jest Ci dobrze, to Twoje środowisko naturalne. Pogadaj z psychologiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tarasin Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 (edytowane) A ile warte jest to, co masz dostać? Jak góra 100 tys. to daj 23 godziny temu, gnukij1 napisał: Jestem ciągle na sznurku poczucia winy, że sobie nie poradzą. Zresztą moja matka zdrowie ma nie tęgie i nie chciałbym widzieć jej za jakiś czas nie radzącej sobie, widząc to jak upada mój rodzinny dom i wszystko z tym związane. Ale w czym problem? Przecież nie poradzą sobie na własne życzenie. Wskaż matce, że ma Ci przepisać, a jak nie to się wyprowadzasz. Jak powie, że nie to wyprowadzka. Ale nie urywaj kontaktu całkowicie - jak sobie nie będzie radziła i się odezwie, to znów zaoferuj to co wcześniej. Jeśli dalej się nie będzie zgadzać, to oznacza tylko tyle, że na własne życzenie sobie nie poradzi. Najpierw zadbała o to nie pracując, potem oszukując syna. Pozwól jej zebrać plony swoich decyzji. I pamiętaj - nie rozpatruj tego na zasadzie emocjonalnym, że ona nie wie co robi, itd. Wie doskonale. Pamiętaj - życie to są decyzje, skoro je podejmujesz, to dostajesz od życia zwrotkę. To jest dokładnie tak proste jak piszę. Twoja matka podejmuje swoje decyzje świadomie. Edytowane 20 Kwietnia 2020 przez tarasin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gnukij1 Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 @tarasin Znacznie więcej, myślę że gdzieś w widełkach od pół do jednego miliona, podliczając wszystko to co wchodzi zakres. Ziemia rolna, lasy, plus dom. @Imbryk byłem kiedyś u psycholożki, poleconej przez kolegę. Byłem na kilku wizytach, ale czułem że to było takie na odpierdol, nie czułem żeby ją to w jakiś sposób interesowało. Niewiem może kwestia osoby. Czuję że właśnie brakuje mi osób z którymi mogę się podzielić swoim problemem, bez samosądów typu eee tam stary pierdolisz wśród kumpli czy wykorzystania tych informacji w celu satysfakcji. A tutaj mogę otwarcie za przeproszeniem powiedzieć co mnie gryzie, gdyż jesteśmy wirtualnymi przyjaciółmi. Czuję się w jakiś sposób zobowiązany odwdzięczyć, za otuchę i oparcie udzielone w tym wątku i nie tylko. Serdeczne dziękuję!! Oby nadarzyła się okazja. Przygotowuje się mentalnie do wyprowadzki po studiach, już niedługo jeszcze trochę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 8 minut temu, gnukij1 napisał: Czuję się w jakiś sposób zobowiązany odwdzięczyć, za otuchę i oparcie udzielone w tym wątku i nie tylko Spoko, wg mnie najlepiej się odwdzięczysz pomagając i dając otuchę komuś następnemu, kto przyjdzie z problemem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser88 Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 (edytowane) Jeśli majątek jest sporawy to już licz się z tym, ze zobaczysz go jak świnia niebo. Z rodzina wychodzi się najlepiej na zdjęciach. Twoja matka jest kobieta tak jak i siostra wiec logiczne, ze będą trzymać się bardziej. Potencjalnie Twoja matka za x lat będzie liczyć na opiekę. Siostra wtedy jako kobieta będzie miała przewagę. Musisz się bardzo mocno zastanowić czy warto inwestować w ten dom. Angażuj się finansowo/czasowo tylko wtedy jak masz przewagę i jesteś pewny, ze nie zostaniesz wydymany. Osobiście bardziej martwiłbym się twoja zależnością od matki i tymi szantażami emocjonalnymi. Żeby być w życiu szczęśliwym trzeba być niezależnym i podmiotowym. Chociażby w myśl zasady biednie ale honorowo. Przemysl cały temat i pamiętaj, ze Twoje decyzje są najlepsze bo są twoje i tylko Ty bierzesz za nie odpowiedzialność. Edytowane 20 Kwietnia 2020 przez Bartek2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 10 minut temu, gnukij1 napisał: byłem kiedyś u psycholożki, poleconej przez kolegę. Byłem na kilku wizytach, ale czułem że to było takie na odpierdol Nie ma lekko kogoś znaleźć, ale nie zrażaj się, ja trafiłem na kilku dobrych terapeutów którzy pomogli mi np. umocnić poczucie wartości lub obejrzeć życie z innej perspektywy. 1 minutę temu, Bartek2 napisał: Chociażby w myśl zasady biednie ale honorowo Powiedziałbym inaczej: Biednie ale w zdrowiu psychicznym i zdrowym rozsądku. Czasami tego majątku w spokoju sam się dorobisz zamiast prowadząc wojny z kimśtam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 48 minut temu, gnukij1 napisał: Czuję się w jakiś sposób zobowiązany odwdzięczyć, za otuchę i oparcie udzielone w tym wątku i nie tylko. Co łaska lecz nie mniej niż 500euro. 39 minut temu, Imbryk napisał: Spoko, wg mnie najlepiej się odwdzięczysz pomagając Co łaska lecz nie mniej niż 500euro. 50 minut temu, gnukij1 napisał: Przygotowuje się mentalnie do wyprowadzki po studiach, już niedługo jeszcze trochę. No dobra... Zachowaj tego tysiaka ale wyprowadź się wcześniej. Dla własnego dobra. Serio. Ja rozumiem to przywiązanie, więź i emocjonalne dywagacje, ale to nigdy nie zniknie. Natomiast jak odetniesz pępowinę to dopływ tlenu niezbędnego do samodzielnego życia zwiększy się kilkukrotnie. Odetchniesz i odżyjesz. Oczywiście nie od razu tylko z czasem i doświadczeniem. A tego tysiaka (przysłowiowego oczywiście, bo ile odłożysz to Twoje) to sobie odłóż na czarną godzinę. Tak, żeby sobie leżał i żebyś sobie mógł na niego spoglądać. I wspominać. (Ja mam taką srebrną 10-złotówkę) I wspominać na przykład tak: Kurła... mogłem zrobić mamie ten taras w domu którego i tak by mi nie przepisała a tak to leży mi ta kasa i zbywa bezsensownie... frajer ze mnie... A nie... Czekaj!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c0rrupted Opublikowano 20 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2020 On 4/19/2020 at 4:23 PM, gnukij1 said: Parę razy przebąknąłem, że już nie wyrabiam z nimi w domu, chyba czas się wyprowadzić, tylko sie zastanawiam gdzie? (tutaj mam dobrą pracę, studiuje, dobrze mi się zyję. W tym dachu, czuję że jestem kaleczony mentalnie duchowo). Usłyszałem, że jak to zrobię to, ona prędzej odda majątek kościołowi niż mi. Że ona takich wyrodnych dzieci to nie będzie wspierać. Dodam tylko że w testamencie było zapisane na mamę, a sprawa spadkowa nie została przeprowadzona. Raz na jakiś czas czuję się jak na uwięzi... To forum i Marek uświadomiło mi, że z własnym rozumem to nic się zdziałać nie da. Wszystko rozbija się o emocje, podświadomość. Metody stosowane u ciebie w rodzinie to: szantaż emocjonalny i obniżanie poczucia wartości w celu utraty twojej decyzyjności. Podejrzewam, że jest gorzej niż mówisz - wiadomo nigdy nie pisze się wszystkiego, przemoc zazwyczaj się ukrywa. Obejrzysz sobie materiał o rozterkach psychiatry (tylko bez obrażania tego Pana): Cieszę się, że takie forum istnieje i ludzie rzeczywiście sobie na nim pomagają. Wyobraźcie sobie taki temat na wykopie albo na wizazu ;). Życzę Ci @gnukij1 wszystkiego dobrego. Niech dobry kurs prowadzi Twój statek. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gnukij1 Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 (edytowane) @Bartek2 masz rację. Tylko jest kwestia tego typu, że moja matka jest DDR, nie radzi sobie sama w kwestii wychowania dzieci. Jeszcze jak był ojciec, to jest wtedy szła za tym jakaś siła, prawie wszystkie rzeczy spoczywały na jego głowie, a gdy upadł no właśnie. Musiałem podjąć tą pałeczkę, że skutkiem różnym. Nie mogę kur*a pełnić rolę męża mojej matki. Ja to czuję, że schemat się wypełnia. O ile u mnie miarka się przebrała, to u siostry możliwe że też tak się stanie, gdyż Bardzo często się buntuje i czuje że szybko wyfrunie, nie interesując się za bardzo co trzeba w domu zrobić, tak było jest i będzie. @Imbryk biednie ale ze zdrowiem psychicznym to prawda. Mam przykład w dalszej rodzinie, że dzieciaki były wyganiane z domu bardzo wcześnie na zasadzie wypierdalaj z domu jak się nie podoba, a teraz gdy dzieci sobie doskonale radza, ich rodzice poprostu się degradują, a dzieci mają wyjebane. Gospodarstwo upada poprostu, obraz nędzy, nie ma się komu zainteresować ;/ dlatego mam z tym lekki problem, gdyż nie chcę aby ten sam przykry scenariusz zrealizował się u mnie. @Cortazar haha Curłaaa! Panie. Curłaaa!!!! Jakaś poduszkę bezpieczeństwa mam, parę miesięcy temu wydałem sporo kasy na samochód, ale jeśli chodzi o to jest dobrze jak na ten wiek, tak myślę. Edytowane 21 Kwietnia 2020 przez gnukij1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Godzinę temu, gnukij1 napisał: Nie mogę kur*a pełnić rolę męża mojej matki. Ja to czuję, że schemat się wypełnia. Masz to, pogrubiłem Ci. Czytaj to kilkanaście razy dziennie dopóki mózg tego porządnie nie przyswoi. Godzinę temu, gnukij1 napisał: u siostry możliwe że też tak się stanie, gdyż Bardzo często się buntuje i czuje że szybko wyfrunie Możliwe że siostra dzień po 18. urodzinach zniknie z domu na lata. Godzinę temu, gnukij1 napisał: dlatego mam z tym lekki problem, gdyż nie chcę aby ten sam przykry scenariusz zrealizował się u mnie @gnukij1to nie tak że jeśli "A" to "B". Jeśli A="dzieci wcześnie wyfrunęły" To B="mają wyjebane na ojcowiznę i rodzice się degradują" Nie! To co się stanie, zależy od tego czy uwolnisz swoją głowę od: - poczucia winy za x y z - poczucia obowiązku wobec a b c - poczucia tosycznego wstydu że d e f Upraszczając i spłycając: Jeśli tego powyżej nie zrobisz, wpadniesz w schemat FOG i obudzisz się za 20 lat pełen goryczy. FOG = Fear Obligation Guilt = strach, obowiązek, wina 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gnukij1 Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 @Imbryk masz zupełna rację. Poczucie toksycznego wstydu to coś, co uświadomiłem sobie w tym roku, czego nie byłem do końca świadomy, ale wiedziałem że jakaś siła mnie paraliżuje, nie będąc do końca atrakcyjny z poczuciem niepełnowartościowości. Jakim prawem? Wystarczy tego. Wydaje się że chyba już wszystko zostało powiedziane w tym temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imbryk Opublikowano 21 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2020 1 minutę temu, gnukij1 napisał: Wydaje się że chyba już wszystko zostało powiedziane w tym temacie Tak, wystarczająco dużo abyś się skutecznie wyrwał ze schematu. Powodzenia! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi