Skocz do zawartości

Przeziębienie a psychika


Waflo

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra. Tema trochę durny, ale piszę jak jest. Przechodzę infekcje górnych dróg oddechowych. Standardowo katar, kaszel, uczucie minimalnie zatkanych zatok.

Kiedyś zauważyłem że zmienia się percepcja w takim stanie. Mianowicie:

Nabrałem humoru, wstaje rano nie wkurwiony lecz zrelaksowany. Pogwizduję w łazience jakies zasłyszane kawałi, których normalnie bym nie wyłapał i potem znów odsłuchuję i podobaja mi sie zajebiscie.

Myśli mam bardziej kolorowe, jakby po jakiejs minimalnej dawce narkotyku. Wszystko jest mniej poważne, a ja bardziej skory na życie w poddaniu sytuacji, co odciąża psychike.

Czuje to tak w ciele jakbym miał zmniejszoną ilość tlenu w mózgu, stad te odchyły. Także przytkanie powoduje symboliczny efekt odciecia od rzeczywistosci.

Dodam ze bardzo mi się ten stan podoba. A wieczorami relaksuje sie czytajac forumowe kawały i łapie się za głowe skad ci nasi młodsi samcy maja takie poczucie humoru. Zwykły emotikon pod zdjeciem tej laski w okluarach wywołał lawine śmiechu.

Pozdrawiam z psychiatryka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz zdarza się wtedy, gdy choroba coś Ci daje - albo odciąga od stresujących zdarzeń, albo sprawia że ktoś się Tobą opiekuje, zwraca uwagę? Jakiś masz z tego zysk, gdzieś zniknął stres.

 

Ja od kiedy zabrałem się na poważnie za pisanie książki, zaliczyłem dwie anginy, dwa razy mnie połamało w plecach i chyba coś znowu łapię. Organizm nie wytrzymuje napięcia i stresu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz zdarza się wtedy, gdy choroba coś Ci daje - albo odciąga od stresujących zdarzeń, albo sprawia że ktoś się Tobą opiekuje, zwraca uwagę? Jakiś masz z tego zysk, gdzieś zniknął stres.

 

 

 

Potwierdzam.

Takie leżenie chorym w łóżku to prawie  jak odpoczynek na plaży :), pełny relax psychiczny.

A jak jeszcze jest ktoś kto się zaopiekuje mną... 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz zdarza się wtedy, gdy choroba coś Ci daje - albo odciąga od stresujących zdarzeń, albo sprawia że ktoś się Tobą opiekuje, zwraca uwagę? Jakiś masz z tego zysk, gdzieś zniknął stres.

 

Ja od kiedy zabrałem się na poważnie za pisanie książki, zaliczyłem dwie anginy, dwa razy mnie połamało w plecach i chyba coś znowu łapię. Organizm nie wytrzymuje napięcia i stresu. 

 

To znak  ;) . Kara boska Cię dopada za twe seksistowskie czyny.

Edytowane przez EnemyOfTheState
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.