Waflo Opublikowano 5 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2015 Dobra. Tema trochę durny, ale piszę jak jest. Przechodzę infekcje górnych dróg oddechowych. Standardowo katar, kaszel, uczucie minimalnie zatkanych zatok.Kiedyś zauważyłem że zmienia się percepcja w takim stanie. Mianowicie:Nabrałem humoru, wstaje rano nie wkurwiony lecz zrelaksowany. Pogwizduję w łazience jakies zasłyszane kawałi, których normalnie bym nie wyłapał i potem znów odsłuchuję i podobaja mi sie zajebiscie.Myśli mam bardziej kolorowe, jakby po jakiejs minimalnej dawce narkotyku. Wszystko jest mniej poważne, a ja bardziej skory na życie w poddaniu sytuacji, co odciąża psychike. Czuje to tak w ciele jakbym miał zmniejszoną ilość tlenu w mózgu, stad te odchyły. Także przytkanie powoduje symboliczny efekt odciecia od rzeczywistosci.Dodam ze bardzo mi się ten stan podoba. A wieczorami relaksuje sie czytajac forumowe kawały i łapie się za głowe skad ci nasi młodsi samcy maja takie poczucie humoru. Zwykły emotikon pod zdjeciem tej laski w okluarach wywołał lawine śmiechu.Pozdrawiam z psychiatryka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 5 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2015 To co piszesz zdarza się wtedy, gdy choroba coś Ci daje - albo odciąga od stresujących zdarzeń, albo sprawia że ktoś się Tobą opiekuje, zwraca uwagę? Jakiś masz z tego zysk, gdzieś zniknął stres. Ja od kiedy zabrałem się na poważnie za pisanie książki, zaliczyłem dwie anginy, dwa razy mnie połamało w plecach i chyba coś znowu łapię. Organizm nie wytrzymuje napięcia i stresu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 5 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2015 Trzaskaj tramal.przejdzie ci%-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 5 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2015 (edytowane) To co piszesz zdarza się wtedy, gdy choroba coś Ci daje - albo odciąga od stresujących zdarzeń, albo sprawia że ktoś się Tobą opiekuje, zwraca uwagę? Jakiś masz z tego zysk, gdzieś zniknął stres. Potwierdzam.Takie leżenie chorym w łóżku to prawie jak odpoczynek na plaży , pełny relax psychiczny.A jak jeszcze jest ktoś kto się zaopiekuje mną... Edytowane 5 Grudnia 2015 przez Brat Jan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wroński Opublikowano 5 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2015 Trzaskaj tramal.przejdzie ci%-) No, potem państwo zafunduję ci dłuższe wakacje w jakimś odosobnionym miejscu pełnym pojebów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czachaDymi Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 a może po prostu bierz o połowę mniejsze dawki?:-))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enemy Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 (edytowane) To co piszesz zdarza się wtedy, gdy choroba coś Ci daje - albo odciąga od stresujących zdarzeń, albo sprawia że ktoś się Tobą opiekuje, zwraca uwagę? Jakiś masz z tego zysk, gdzieś zniknął stres. Ja od kiedy zabrałem się na poważnie za pisanie książki, zaliczyłem dwie anginy, dwa razy mnie połamało w plecach i chyba coś znowu łapię. Organizm nie wytrzymuje napięcia i stresu. To znak . Kara boska Cię dopada za twe seksistowskie czyny. Edytowane 7 Grudnia 2015 przez EnemyOfTheState Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi