Skocz do zawartości

Fedor Return of the Last Emperor


Mordimer

Rekomendowane odpowiedzi

Krótki dokument o starej gwardii mma - Fodor Emelianenko, wiadomo po latach wraca żeby parę groszy zarobić, niemniej postać w sportach walki dość wybitna, patrząc na "misiowatą" posturę trudno nie uśmiechnąć - lecz motoryką i techniką przewyższał większość zawodników w czasach swej świetności

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest dowód-że spasiony nie znaczy słaby-wręcz przeciwnie, taki niedźwiedź ma przewagę masy i siły, a jak widać-potrafi być szybki-cud, co nie? Pytanie, czemu ci ''szybcy i sprytni'' nie ''zabiegali'' Go, żeby się wykończył kondycyjnie.

 

W Nim i Jego bracie ujęło mnie to, że nie zgrywali cwaniaków, nie byli pozerami, a  z minami pokerzysty stawiali czoła każdemu.

 

No i lali zawodników z wychwalanego brazylijskiego ju-jitsu-ich styl to sambo-a więc zapasy plus boks. Z tego, co wiem zapasy nie uczą tych wygibasów i duszeń w parterze co ju-jitsu-a mimo to wygrywali, oczywiście ktoś napisze, że musieli mieć i chwyty ju-jitsu opanowane, ale i tak główny styl to sambo.

 

Zaś samo nazwisko typowo ukraińskie.

 

Minuta 8:01 ekhm....

 

Ciekawe, czy taka ruska łaźnia ma dobre efekty prozdrowotne.

 

Co ciekawe, ma normalne uszy-a po zapasach powinien mieć ''kalafiorowate''. A może właśnie nie po zapasach, a po bjj? Może jakiś zapaśnik się wypowie.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, ma normalne uszy-a po zapasach powinien mieć ''kalafiorowate''.

 

Deformacja małżowiny usznej to mocno indywidualna sprawa. 

 

wiadomo po latach wraca żeby parę groszy zarobić

 

Wilka ciągnie do lasu, akurat w jego przypadku nie sądzę, żeby wracał z powodu problemów finansowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2015 at 21:30, kootas napisał:

Z tego, co pamiętam, to 10 lat.

Tyson mówił o sobie, że jest nie do pokonania, zapominając dodać, że tylko w boksie.

Ciekawi mnie jak krótki byłby taki pojedynek, Fodor Emelianenko Mike Tyson?

 

Wiem, że to tylko teoretyzowanie, ale czasami się zastanawiam, jaki byłby wynik 'ulicznego' starcia (wiem, wszystko się może zdarzyć, ale na ubitej ziemi, wyrównane szanse początkowe itp.) DOBREGO zapaśnika-amatora z zawodowym bokserem w stylu Adamka, Głowackiego, Miszkinia itp. Mówią, że na zapaśnika nie ma zawodnika, ale czy różnica poziomów (zawodowy-amatorski) nie była by na korzyść pięściarza?

 

Takie tylko bzdurne teoretyzowanie, które do niczego nie doprowadza, ale czasem się nad tym zastanawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Vercetti napisał:

 

Wiem, że to tylko teoretyzowanie, ale czasami się zastanawiam, jaki byłby wynik 'ulicznego' starcia (wiem, wszystko się może zdarzyć, ale na ubitej ziemi, wyrównane szanse początkowe itp.) DOBREGO zapaśnika-amatora z zawodowym bokserem w stylu Adamka, Głowackiego, Miszkinia itp. Mówią, że na zapaśnika nie ma zawodnika, ale czy różnica poziomów (zawodowy-amatorski) nie była by na korzyść pięściarza?

 

Takie tylko bzdurne teoretyzowanie, które do niczego nie doprowadza, ale czasem się nad tym zastanawiam. 

 

miałeś odpowiedź w pierwszych ufc, prawie wszystko dozwolone, nawet kopy w "jajka" generalnie wygrywali Ci którzy sprowadzili na ziemie i tam ubili przeciwnika

 

co do bokserów to często stoją w miejscu co jest woda na młyn w ,,a

 

w mma - nie zdążyłem edytować :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mordimer napisał:

 

miałeś odpowiedź w pierwszych ufc, prawie wszystko dozwolone, nawet kopy w "jajka" generalnie wygrywali Ci którzy sprowadzili na ziemie i tam ubili przeciwnika

 

co do bokserów to często stoją w miejscu co jest woda na młyn w ,,a

 

Tylko, że tam każdy był zawodowcem na podobnym poziomie. 

Mnie bardziej ciekawi taki zwykły zapaśnik co trenuje dla siebie te 3-4 razy w tygodniu od kilku lat, a poza tym ma normalne życie, pracuje itp. vs bokser, który żyje tylko tym, codziennie trenuje i jego życie jest ukierunkowane tylko pod ten sport. Chodzi mi właśnie o tą przewagę zawodowca 'gorszego' sportu nad amatorem 'lepszego' (lepszy-gorszy, nie traktujcie tego dosłownie). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.